Można, tylko może być problem jako, że ja w kraju LEGO siedzę, a na święta po raz pierwszy nie wracam do Polszy (sukces pandemiczny polskiego rządu - nie dziękuję). Chyba, że jakoś teraz - potencjalny teść będzie od nas wracać w okolicach sylwestra / po.

Koszt prostej drukarki to kilkaset PLN, do modelowania pełno darmowych programów i gier...



Przykro mi, ale ze mnie prosty inżynier i nie łapię takich skomplikowanych filozoficznych wywodów.
Dla mnie, pilnik, przecinak, szlifierka, frezarka, tokarka, drukarka 3D to po prostu narzędzia. Każdy dobiera wg potrzeb i umiejętności.

Jeśli chodzi o drukarki FDM (drukujące za pomocą przetapiania filamentu) to najtańsze są Endery 3, w okolicach (na polskie) 1 500 zł. Jednak nawet przy dobrym skalibrowaniu jakość nie powali. Ja drukuję na Prusa i3 MK3S - okolice 3 500 zł (u nas było taniej, bo na firmę).

Co do programów - teraz nawet Paint 3D w Windowsie wspiera modelowanie na potrzeby druku 3D . Na potrzeby druku 3D to używam albo Rhinocerosa, albo Cinemę 4D. Tzw. slicer, czyli program do ostatecznego ustawienia druku 3D na bazie stworzonego modelu, może być dowolny (wszystkie są darmowe). Ja używam PrusaSlicer.

Faktycznie, wszystko bardzo staniało - widzę od ca 400zł do ∞:
https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=3d+printers

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Bez przesady w PL na alledrogo endera znajdziesz za niecałe 700 PLN
https://allegro.pl/oferta/creality-3d-e ... 8631314602
lub V2 poniżej 1000
https://allegro.pl/oferta/drukarka-3d-c ... 9803302288

Nie no, nie liczę ofert typu "nie wystawiam faktury" na Allegro . Patrzę na oficjalne źródła.

Generalnie w taniakach nie bardzo się orientuję, bo jednak przy moich wymaganiach poniżej Prusy to nie zejdę . Tak samo jak tanie SLA - no niby są, ale jednak przepaść dzieli między SLA za 1.500 zł, a za 4.000+ zł. Natomiast wychodzę z założenia, że nie ma sensu kupować FDMów z naprawdę wyższej półki, bo różnice już się robią niewielkie w stosunku do ceny.

Zgadzam się w 100% - też jadę na modyfikacji Priusy - bq Hephestos 2 gdzieś z przed 5 lat, ostatnio przeszła modsoft po tym jak zostawiłem na noc i przy głowicy wypadł czujnik temp zrobił zwarcie i elektronika poszła do piachu (prawie) udało się procek wymienić (to działa na prockach z arduino) nowy soft i pełna kontrola nad procesem . Jakiś czas jechałem na oryginalnej elektronice Priusy I3 ale te RAMP-sy hałasowały...

No i jeszcze kwestia pokoleń i pochodzenia. Stary Zbieraj ma korzenie wileńsko-nowogródzkie, a Młody Zbieraj - warszawsko-praskie.
Mnie by do głowy nie przyszło i przez klawiaturę nie przeszło, żeby "zgrubienie" od łyżka pisać łycha. Łyżka to nie myszka.
Myszka - mycha, ale łyżka - łyha.
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/lycha;1151.html

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

AFAIK ta technologianjest stosowana w masowym jubilerstwie.

W przemyśle stoczniowym już też, jako modelowanie kopyta dla formy negatywowej.

W modelarstwie, jako technologia przyspieszająca zabawę.

I to jest to, bo czas śmiga teraz dużo szybciej, niż kiedyś.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wykonawszy młodo zbierajową łyżeczkę, maszynka wydawała dźwięki przypominające Świerszcza z domieszką krótkich szarpanych ruchów poprzecznych i temperatura skoczyła na 240/80, co wprowadziło mnie w niepokój czy aby coś się nie sfajczy, ale spoko obniżyłem ją dwukrotnie (bo maniakalnie wracała w górę) do standardu dla PLA 200/60 stopni Celcjusza. Znaczy Młody Zbieraj coś zaprogramował po swojemu.
Po zdjęciu ze stolika:

i po obróbce:

Generalnie bardzo fajna konstrukcja, lekka, zgrabna, sztywna i mocna czyli powinna sprawnie działać. Dla Marka informacja nieco stonowana - wnętrze przedmiotu jest w dużym stopniu puste, więc nie poszlifuje sobie zbyt dużo...
Młody Zbieraju - projektuj dalej, masz dar!

Parę dni wcześniej poniosło mnie, żeby wydrukować model kajaczka... Po szpachlowaniu i pierwszym osprayowaniu wygląda tak:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A czy algorytm do tych drukarskich wyczynów trzeba zrobić samemu (korzystając z podanych wcześniej programów), czy można jakoś zeskanować przedmiot, który chce się odtworzyć?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Różnie. Najpierw musi być odpowiedni plik z programu CAD, a potem konwersja na plik sterujący drukarką 3D. Niektóre programy CAD same generują pliki dla drukarek 3D, jak inne pliki np PDF, czy PostScript itp. Wystarczy wybrać odpowiednią funkcję w Menu Export albo Print. Ale stare CADy nie umieją i trzeba konwertować "ręcznie" za pomocą zewnętrznych programów.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A jak ten "odpowiedni plik" stworzyć? Bo myślałem, że są jakieś... skanery 3D i wystarczy przepuścić przedmiot do skopiowania przez taki skaner i finito.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A jak nie masz co przepuścić ? Owszem, można zlepić model z kartonu, gipsu i gliny, a potem zeskanować, wydrukować w 3D i finito ( oczywiście żart ).


Mir
Dla mnie rzecz ma wartość sentymentalną. Wiesz jak potocznie nazywaja się takie narzędzia, które przed użyciem szybko dopasowujesz do planowanej operacji ( np szlifierką ).
Nazywają się "szwedy" ( tak - "szwedy" to nie tylko "klucz szwedzki" )
I teraz. Przynoszę dziesięć takich łyżek do warsztatu, kładę na stole roboczym...
Mój wspólnik patrzy i widzi to samo co ja zobaczyłem ( tego jestem pewien ). I pyta:
"Skąd takie fajne szwedy?" A co ja mu na to odpowiem ?
Odpowiem: "Jak to skąd Rafałku? Oczywiście że ze Szwecji"
Najbardziej są mi one potrzebne właśnie do tej operacji

Mir Nie myślałeś w branży motoryzacyjnej podziałać? W dziedzinie druku 3D przykładowo. Tudzież odlewania ( np uszczelnień ) z form drukowanych w 3D.
W tym jakieś tam pieniądze leżą. Nie takie znów maleńkie...

Mam już na sumieniu jakiś dyngs do sprzęgła Pegueota.
To jest ciekawy temat, trza pokombinować.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

"A jak ten "odpowiedni plik" stworzyć? Bo myślałem, że są jakieś... skanery 3D i wystarczy przepuścić przedmiot do skopiowania przez taki skaner i finito."

A jak nie masz skanera 3D, to rysujesz kształt od zera w programie CAD. Swój własny projekt. "Odpowiedni plik", to taki w formacie CAD np ***.dwg, ale i inny, który nadaje się do konwersji na plik obsługujący drukarkę 3D.

W necie masz zylion pierdylionów artykułów i filmów na ten temat:

https://przemyslprzyszlosci.gov.pl/druk ... 7aEALw_wcB

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mir
No to żeby Cię do kombinowania zdopingować

Przedwczoraj wymieniałem plastykowy dyngs do lewarka biegów ( Renault Mascott )
( Dyngs w produkcji kosztuje tyle co łyżka Młodego Zbieraja według Jego oceny )
Nigdzie nie mogłem kupić samego dyngsa, więc kupiłem ( na szrocie ) cały zespół wajchy
z tym dyngsem, tyle, że od modelu z inną skrzynią biegów.
Zapłaciłem za to 450 złociszy. Wymontowałem sam dyngs i zamontowałem w naprawianym samochodzie. a resztę zakupionego zespołu wajchy wywaliłem na złom.
Policzyłem sobie za robotę 200 złociszy Plus stówkę za szukanie części na szrocie...
Klient był wniebowzięty ( samochód firmowy i musiał cały czas pracować - przestoje to były dla niego spore straty )
Zapłacił za wszystko 750 złociszy z uśmiechem od ucha do ucha.
Wnioski pozostawiam Tobie

Co do tego co chcemy wydrukować jest kilka podstawowych kroków:
1.
Mamy "dinks" i sami musimy go otworzyć w programie CAD 3d., skanujemy na skanerach 3d (co i tak wymaga potem "szlifowania" lub szukamy gotowca na np grabcad, thingiverse itp.
2.
gotowy model musimy pociąć na warstwy/plasterki tzw slicerem, może być Cura lub inny, w tym programie konfigurujemy parametry drukarki i otrzymujemy plik który jest zrozumiały dla drukarki tzw "g-code"
3.
Drukujemy....

Poczyniłem pierwszy krok, zajrzałem do wyszukiwarki i oto jest filament gumowy, który drukuje wyroby elestyczne: https://allegro.pl/oferta/filament-guma ... vTEALw_wcB

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ekhm:



oraz ze strony, gdzie masz mój model do pobrania:



i fragment z opisu na tejże stronie:



Więc nie "młody Zbieraj coś zaprogramował po swojemu", tylko ustawienia stworzyłem domyślnie pod PETG . Pierwsza warstwa 230°C dysza i 85°C stół, a każda inna to 240°C dysza i 90°C stół. Pod PLA musisz sobie oczywiście zmniejszyć temperatury, bo one są absurdalnie wysokie i wręcz niebezpieczne pod PLA.

Tu masz cały setup:







PS. Jak chcesz to możesz się pochwalić wydrukiem w komentarzu pod linkiem do mojego pliku . I możesz dodać informację, że drukowałeś PLA.



Infill jest 20% w typie gyroid i to wystarczy przy PETG. Można robić i 50-100%, tylko po pierwsze - marnujesz wtedy niepotrzebnie filament, a po drugie łyżka staje się zbyt sztywna przez co, mimo miękkości PETG, możesz doprowadzić do zmniejszenia jej sprężystości.



Dziękuję, ale to nie dar, tylko po prostu wymodelowanie czegoś w 3D . W mojej branży to się nazywa umiejętność podstawowa bez której niczego nie możesz zrobić . Więc wszyscy architekci (czy szerzej rozumiani projektanci) mają taki "dar" .



Wygląda super!



Można zeskanować przedmiot. I nie trzeba mieć do tego skanera 3D, wystarczy wykonanie skanu fotogrametrycznego, czyli narobienia dużej ilości zdjęć obiektu ze wszystkich stron, wrzucenie tego w odpowiedni software, który sklei z tych zdjęć trójwymiarową przestrzeń, która został obfotografowana, a następnie trzeba usunąć w tymże programie niepotrzebne nadmiary "skanu" otoczenia aby pozostał sam obiekt.



Masz nawet darmowe aplikacje na telefon, które w tym pomagają i robią wszystko za Ciebie .

W 3D modelowałem jeszcze w programie CAD pod DOS, bo Windows jeszcze nie było, a o druku 3D nawet się nie marzyło - dobrze jak ploter pisakowy był pod ręką...

Tutaj model stoiska na targi w Berlinie - wykonany CADem pod DOS a zrzut z programu pod Windows:
https://photos.app.goo.gl/npcNtcSXtieoaT7X6

Fajnie byłoby wydrukować np w podziałce 1:100

***
Ostatnio modelowałem głównie sracze, ale one powstawały od razu w 1:1

https://photos.app.goo.gl/3gVDh2WKQcD6HbWa9

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie no, software 3D mocno się zmienił w ostatnich trzech dekadach .

W czasach DOSu modelowanie 3D nie pozwalało na nieco więcej szaleństw .
https://www.piotrzbierajewski.com/visualisations?pgid=iy672jb8-a6fd63f6-eb46-4ac0-9734-a6ad894bd0d9

Pozwalało, ale na rendery trzeba było czekać tygodniami.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie no, bez V-Ray'a i Corony, które wtey nie istniały to się nie dało . Moc sprzętu tu nie grała roli. Wtedy Mental Ray był szczytem osiągnięcia silników renderujących . Dobra, zrobił się off topic.

Pod Unix i stacje z procesorami Clipper w latach 80-90. Intergraph robił MicroStation i ModelView z doskonałym renderingiem - wiem bo dla nich wtedy pracowałem. Potem przesiedlił się na Windows NT i stację z procesorami Intela. Moim zdaniem, szkoda.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Miałem na myśli układanie filamentu w poprzek wąskiej i długiej płaszczyzny, co sprawiło, że maszynka nieco szarpała (krótkie i szybkie ruchy). Takich dźwięków nigdy wcześniej nie słyszałem, gdy ścieżki projektowała Cura czy Prusa Slicer, czyli około optymalnie. Ale spoko, ja to biorę na intuicję i ucho, nie wdaję się w procedurę zbyt drobiazgowo. Póki co. Endera 3 mam ustawionego standardowo i nawet nie zajrzałem do parametrów, no trochę się spieszyłem, żeby szybko obejrzeć Twoje dzieło.

Taka ciekawostka zza oceanu...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

PS: nie można zapominać np o Silicon Graphics z lat 80-90. z renderami do filmów...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Albo u somsiada:

Branża budowlana może mocno odjechać na tej technologii. A Bartus może mieć duże zamówienia na maszyny. Okrągłe domy wchodzą w modę...

A tutaj coś dla Marka:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie