Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 21:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 gru 2020, o 14:42 

Dołączył(a): 29 sty 2017, o 11:30
Posty: 69
Podziękował : 51
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m.
Wydzielono z viewtopic.php?f=22&t=32236&start=90#p615393

Waldi_L_N napisał(a):
posiadanie własnej morskiej jednostki przez etatowca o ograniczonym budżecie i ilości wolnego, mieszkającego z dala od morza jest nieuzasadnione

Ekonomicznie tak. Ale ta wolność... Płynę gdzie chcę, kiedy chcę (no, z pewnymi ograniczeniami) i z kim chcę. Bezcenne. Jeśli też chcesz spędzić na wodzie miesiąc rocznie, to jak się podliczy ceny czarterów, to przestaje to być takie absurdalne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2020, o 14:48 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
leszek2401 napisał(a):
Jeśli też chcesz spędzić na wodzie miesiąc rocznie, to jak się podliczy ceny czarterów, to przestaje to być takie absurdalne.

Jeżeli wezmę pod uwagę porównywalne łódki wĺasna/czarterowa to zdecydowanie się nie opłaca. Z rodziną na wodzie spędzam max 2 tygodnie. Reszta to rejsy składkowe. A ręczę Tobie, że posiadanie na własność bliźniaka Roztocza zrujnowałoby mnie. :rotfl:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2020, o 15:30 

Dołączył(a): 27 sie 2018, o 17:57
Posty: 223
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz
leszek2401 napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
posiadanie własnej morskiej jednostki przez etatowca o ograniczonym budżecie i ilości wolnego, mieszkającego z dala od morza jest nieuzasadnione

Ekonomicznie tak. Ale ta wolność... Płynę gdzie chcę, kiedy chcę (no, z pewnymi ograniczeniami) i z kim chcę. Bezcenne. Jeśli też chcesz spędzić na wodzie miesiąc rocznie, to jak się podliczy ceny czarterów, to przestaje to być takie absurdalne.

Uwierz, finansowo to w dalszym ciągu jest kompletny absurd :D
No chyba, że dostałeś łódkę za darmo i nie inwestujesz w nią ani złotówki. W moim wypadku za całoroczne koszty utrzymania łódki w marinie plus niezbędne usługi mógłbym wynająć porównywalną łódkę na jakieś 10 dni {o ile by się w ogóle udało - taka specyfika regionu}.
Ale gdy podsumuję koszty zakupu, remontu, modernizacji, to "wypływałem" już wakacje za kilka lat do przodu a jak podliczę co jeszcze trzeba zrobić to pewnie do kilkunastu pełnych wakacji na czarterowanej łódce dociągnę ;o
Co do wolności - tu dyskutował nie będę :)



Za ten post autor drek_z otrzymał podziękowanie od: Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 07:28 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
leszek2401 napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
posiadanie własnej morskiej jednostki przez etatowca o ograniczonym budżecie i ilości wolnego, mieszkającego z dala od morza jest nieuzasadnione

Ekonomicznie tak. Ale ta wolność... Płynę gdzie chcę, kiedy chcę (no, z pewnymi ograniczeniami) i z kim chcę. Bezcenne. Jeśli też chcesz spędzić na wodzie miesiąc rocznie, to jak się podliczy ceny czarterów, to przestaje to być takie absurdalne.


A ja mam odmienne przemyślenia dot. wspomnianej wolności, którą rzekomo ma dać własny jacht. Otóż, moim zdaniem żaden sprzęt, a zapewni jacht, nie daje żadnej wolności. Wręcz odwrotnie, jest fizyczną i mentalną kotwicą, ograniczeniem wolności. A fakt, iż jest uznawany za narzędzie wolności podkreśla moim zdaniem pewną tezę, do której dochodziłem wiele lat (i widzę, że wielu szanowanych przeze mnie ąutorów, biznesmenów i publicystów również doszło): wg mnie wolność jest w naszych głowach. I im bardziej szukamy wolności w czymś, tym większym jest to objawem wewnętrznego dyskomfortu i braku wolności w swoich myślach. Bardzo często wolność ograniczamy sobie sami i wg moich obserwacji potrafimy przez to się dużo bardziej zniewolić od osób, które mają narzucone od góry ograniczenia swojej wolności, ale mają ją w głowie i z niej korzystają.

Co do jachtu i wolności (często w przypadku motocykla pojawia się ta sama teza): przecież te sprzęty to same ograniczenia: musimy o nie dbać, martwić się o ich przechowanie, zimowanie, dostosowanie użytkowania do warunków, musimy wyposażyć się w specjalistyczne ubrania, korzystając jesteśmy ograniczeni realnym zasięgiem (akwen / zasięg realnej jazdy motocyklem) lub bardzo dużym zmartwieniem logistycznym przy transferze sprzętu w miejsce, które nam się podoba. Pozwolenia, przeglądy, licencje, patenty, szkolenia, towarzyszącą ekipa, dbanie o sprzęt - to wszystko realne ograniczenia. A wolność - to moim zdaniem nasze wytłumaczenie przed samym sobą: nagroda jaką samo sobie wyznaczamy za trudy i ograniczenia: " jak już wszystko ogarnę, to sobie tak pięknie popłynę gdzie chcę". Tyle, że to "gdzie chcę" ograniczone jest możliwościami załogi, pogodą, sprzętem, czasem... Więc popłyniemy jak zwykle do tych samych portów na tym samym akwenie. Jak zwykle, nie pojedziemy już pożeglować gdzie indziej, "bo po co mam czarterować jak mamy swój jacht?". Realnie się ograniczamy, ale w głowie uznajemy to za wolność, bo wolność siedzi w naszej głowie. Znam człowieka, który się czuje wolny dopiero kiedy jest sam w swoich 4 ścianach. Chętnie by nie wychodził w ogóle, nawet na zakupy. Aha, nie ma Internetu.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 3: Kurczak, Waldi_L_N, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 08:54 

Dołączył(a): 27 sie 2018, o 17:57
Posty: 223
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz
plitkin napisał(a):
leszek2401 napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
posiadanie własnej morskiej jednostki przez etatowca o ograniczonym budżecie i ilości wolnego, mieszkającego z dala od morza jest nieuzasadnione

Ekonomicznie tak. Ale ta wolność... Płynę gdzie chcę, kiedy chcę (no, z pewnymi ograniczeniami) i z kim chcę. Bezcenne. Jeśli też chcesz spędzić na wodzie miesiąc rocznie, to jak się podliczy ceny czarterów, to przestaje to być takie absurdalne.

A ja mam odmienne przemyślenia dot. wspomnianej wolności, którą rzekomo ma dać własny jacht. Otóż, moim zdaniem żaden sprzęt, a zapewni jacht, nie daje żadnej wolności...

Jak słusznie zauważyłeś, to co ktoś uznaje za "wolność" jest bardzo uznaniowe. Ktoś czuje się wolnym tylko w swoich 4 ścianach, kto inny uprawiając warzywka na działeczce a jeszcze inny na łódce - przy czym nie ma większego znaczenia, czy ją w ogóle odcumuje.
Są też "wolności mniejsze", w ramach tego samego hobby - "co za wieczór, szkoda go tracić, wracam do mariny jutro rano" nie powie osoba, której umowa czarterowa wygasa akurat tego wieczora.

A Waldi np. nie czuje się wolny, jeśli ktoś w jego wątku nie odpowiada na jego pytania, tylko wrzuca jakieś swoje dygresje ;)



Za ten post autor drek_z otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 09:41 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Proszę moderatorów o utworzenie nowego tematu "Aspekty wolnościowe i ekonomiczne posiadania własnego jachtu" i przeniesienie tam zbędnej dyskusji w wątku technicznym.
Tam sam chętnie zabiorę głos, nawet z wyliczeniami.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

drek_z napisał(a):
A Waldi np. nie czuje się wolny, jeśli ktoś w jego wątku nie odpowiada na jego pytania, tylko wrzuca jakieś swoje dygresje

Nie to nie ma nic wspólnego z wolnością. Po prostu marzy mi się wątek z którego ja i inni współczytacze zbierają pomysły, doświadczenia (bo część z nich zapewne zostanie wdrożona), pozwoli na unikniecie błędów następnym desperatom. Końcowy bilans będzie zapewne niepomyślny, ale jedno jest ważne. Mogę sobie do woli pod domem porobić to, co uwielbiam. I nie koliduje to z moimi planami żeglarskimi. Wręcz powiedziałbym, że to właśnie własna łódź mnie ograniczy i zabierze część wolności.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowanie od: miru71
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
"bo po co mam czarterować jak mamy swój jacht?"


Ale jest też odwrotne myślenie - chcę pływać na swoim a nie po kimś na czarterowanym - na swoim sprzęcie, który znam i wiem na co mogę sobie na nim pozwolić.

Na sprzęcie czarterowanym nie masz tej pewności to pierwsze a drugie - a dla mnie przynajmniej najważniejsze czemu z uporem od dawna pływam na swoim - własny sprzęt ma swój klimat, swoją atmosferę i swój wygląd, który urządzasz tak jak lubisz, w którym czujesz się najlepiej - tam mam to coś czego w żadnym innym obcym jachcie nie znajduję.

Nie wspominam już o tym, że własny jacht konfigurujesz technicznie tak jak Ty Wiktorze lubisz a nie tak jak ktoś Ci coś narzuci w stoczni - przysłowiowy kabestan ma być taki i w tym miejscu a włącznik światła tu a nie tam.

I tak moglibyśmy długo.

Jak dla mnie - powtórzę - jak dla mnie - pływanie na czarterowanym to jak życie w stale wynajmowanym mieszkaniu albo spanie z prostytutką...

Ale to jest dyskusja o wyższości Świąt Wielkiej Nocy nad Świętami Bożego Narodzenia, którą można wieść bez końca.

Są tacy, którym życie w czymkolwiek wynajmowanym nie przeszkadza a są tacy, którzy tak żyć nie mogą.

Jest to dyskusja Wiktorze typu Never Ending Story... :-P

PS. inna sprawa po co komuś łódka własna jak ma tylko 2 tygodnie urlopu, żonę, która nie pływa i np. małe dziecko...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 10:49 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
bury_kocur napisał(a):
pływanie na czarterowanym to jak życie w stale wynajmowanym mieszkaniu albo spanie z prostytutką...

Włodku, pojechałeś ostro i niesprawiedliwie.
Jeżeli ja mam 3 rejsy w roku, czasem 4. Z tego jeden z Kurczakiem, drugi często na Dulci lub innej czarterowej z rodziną i rejs jakąś społecznością znajomych na Roztoczu, to gdzie mam się według Ciebie ustawić? W podnajmowanym mieszkaniu czy w burdelu? Mam 26 dni roboczych urlopu, z czego 10-15 to wakacje z Żoną i dziećmi. Zostaje 16-11 dni na resztę rejsów i inne sprawy. Wytłumacz mi zasadność posiadania własnej pełnomorskiej żaglówki? Jeżeli to nie jest zasadne to nie sugeruj, że pływanie na obcym jachcie to jak chodzenie do prostytutki, u której to nigdy nie byłem, nawet takiej z krwi i kości.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jeszcze raz proszę moderatorów o zrobienie porządków w temacie

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 11:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Waldi_L_N napisał(a):
Włodku, pojechałeś ostro i niesprawiedliwie.
Jeżeli ja mam 3 rejsy w roku, czasem 4. Z tego jeden z Kurczakiem, drugi często na Dulci lub innej czarterowej z rodziną i rejs jakąś społecznością znajomych na Roztoczu, to gdzie mam się według Ciebie ustawić? W podnajmowanym mieszkaniu czy w burdelu? Mam 26 dni roboczych urlopu, z czego 10-15 to wakacje z Żoną i dziećmi. Zostaje 16-11 dni na resztę rejsów i inne sprawy. Wytłumacz mi zasadność posiadania własnej pełnomorskiej żaglówki? Jeżeli to nie jest zasadne to nie sugeruj, że pływanie na obcym jachcie to jak chodzenie do prostytutki, u której to nigdy nie byłem, nawet takiej z krwi i kości.


No może faktycznie lekko przesadziłem, ale widzisz Waldku - sam kupiłeś dla siebie jacht bo chcesz mieć coś swojego czyli jednak nie jest tak do końca, że odżegnujesz się od posiadania swego.

Natomiast popatrz na to co sam napisałeś - Twój przykład - nasz Kolega Kurczak.

Piotr zdaje się nie ma tego urlopu jakoś więcej niż Ty a jednak ciągnie Piotra do własnej łódki morskiej.

Także przykład może wyciągnąłem skrajnie niesłuszny - sorka, ale coś z tym posiadaniem własnego jest jednak u ludzi na rzeczy...

Waldi_L_N napisał(a):
Jeżeli to nie jest zasadne to nie sugeruj, że pływanie na obcym jachcie to jak chodzenie do prostytutki, u której to nigdy nie byłem, nawet takiej z krwi i kości.


OK - przykład może za ostry - raz jeszcze sorka, ale na pewno takie pływanie na czarterowanym przypomina życie w wynajmowanym mieszkaniu...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 31 gru 2020, o 11:13 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 11:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
bury_kocur napisał(a):
Także przykład może wyciągnąłem skrajnie niesłuszny - sorka, ale coś z tym posiadaniem własnego jest jednak u ludzi na rzeczy...

Może Włodek, na ten przykład, przytoczę tezę przez Ciebie forsowaną: Na starość maleje zapotrzebowanie na przygodę, a wzrasta na wygodę.
A czymże jest posiadania własnego jachtu, nawet kosztem pewnych wyrzeczeń, głównie finansowych?
Wygoda, wygoda, wygoda.... komfort psychiczny, etc....

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.



Za ten post autor Ognisty Szkwał otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 11:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Ognisty Szkwał napisał(a):
Może Włodek, na ten przykład, przytoczę tezę przez Ciebie forsowaną: Na starość maleje zapotrzebowanie na przygodę, a wzrasta na wygodę.
A czymże jest posiadania własnego jachtu, nawet kosztem pewnych wyrzeczeń, głównie finansowych?
Wygoda, wygoda, wygoda.... komfort psychiczny, etc....


No toż ja o tym właśnie piszę Paweł :-P

Młodzi faktycznie zdecydowanie częściej w życiu wynajmują czy to jacht czy takie mieszkanie - starsi wolą z wielu względów coś swojego.

No tak to już jest.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 11:54 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
bury_kocur napisał(a):
Natomiast popatrz na to co sam napisałeś - Twój przykład - nasz Kolega Kurczak.

Piotr zdaje się nie ma tego urlopu jakoś więcej niż Ty a jednak ciągnie Piotra do własnej łódki morskiej.

Nie cierpię porównań, ponieważ nie masz pojęcia że poza pracą na etacie możemy różnić się dziesiątkami danych wejściowych: dzieci pod opieką a co za tym idzie zobowiązania urlopowe, ilość osób pracujących, ilość osób na utrzymaniu itd., itp. W pierwszej chwili nawet chciałem zestaw różnic przedstawić, ale to są pewnego rodzaju informacje drażliwe i nie przedstawię ich bez zgody zainteresowanego.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Waldi, to są oczywistości, nie musisz uzasadniać.
W moim przypadku jest tak, że koszt posiadania łódki jest niższy, niż czartery przy eksploatacji jej ponad 70 dni w roku.
Wartością dodaną jest to, o czym pisze Włodek: wiem co mam, mam w każdej chwili do dyspozycji, bez presji czasu, własny jasiek i szczoteczka do zębów na miejscu itp.

A co do wolności. Tak, wolność jest we mnie. Tyle, że własna łódka pozwala mi z niej korzystać szerzej. Także decyzja o zawężeniu się do jednej łódki i akwenu bałtyckiego, to mój wolny wybór.

Oczywiście, są tacy, co twierdzą, że prawdziwie wolny jest ten, co nie posiada nic. Tak. Także wolny od korzystania z wielu możliwości.
A ja wolę być zniewolony przez TEQUILĘ. Wszak to ONA.


Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
leszek2401 napisał(a):
Ale ta wolność...

Pragnę tylko zauważyć, że pływanie na jachtach czarterowych daje mi wolność wyboru, gdzie chcę w danej chwili pływać...

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże



Za ten post autor damit otrzymał podziękowanie od: Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Waldi_L_N napisał(a):
Nie cierpię porównań, ponieważ nie masz pojęcia że poza pracą na etacie możemy różnić się dziesiątkami danych wejściowych: dzieci pod opieką a co za tym idzie zobowiązania urlopowe, ilość osób pracujących, ilość osób na utrzymaniu itd., itp. W pierwszej chwili nawet chciałem zestaw różnic przedstawić, ale to są pewnego rodzaju informacje drażliwe i nie przedstawię ich bez zgody zainteresowanego.


Ależ oczywiście Waldku, że nie da się porównywać rzeczy nawet najprostszych - każdy ma Swoje uwarunkowania, które rzutują na życie.

Przypomnij sobie co mówiłeś mi ostatnio w rozmowie telefonicznej a propos posiadania jachtu morskiego - ile warunków musiałbyś spełnić aby Ci się to opłacał i miało sens.

My z Marzeną mamy prostą sytuację - oboje już nie pracujemy, mieszkamy tylko we dwoje, dzieci już na swoim, opieki nad nikim praktycznie sprawować nie musimy, więc możemy sobie pływać cały sezon i w takim układzie posiadanie własnego jachtu jak najbardziej ma sens.

Ot i tyle...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
damit napisał(a):
Pragnę tylko zauważyć, że pływanie na jachtach czarterowych daje mi wolność wyboru, gdzie chcę w danej chwili pływać...


Tak Danielu - ale jest w tym pewien minus dla niektórych nie do zaakceptowania - nie jesteś u siebie, co jednemu przeszkadza a drugiemu nie.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Colonel napisał(a):
W moim przypadku jest tak, że koszt posiadania łódki jest niższy, niż czartery przy eksploatacji jej ponad 70 dni w roku.
Wartością dodaną jest to, o czym pisze Włodek: wiem co mam, mam w każdej chwili do dyspozycji, bez presji czasu, własny jasiek i szczoteczka do zębów na miejscu itp.


To jest dokładnie tak jak pisze Andrzej - przy naszym z Marzeną pływaniu, kiedy spędzamy na jachcie cztery/pięć miesięcy to nawet nie chcę liczyć ile by nas to kosztowało czarterując jacht.

O tej przysłowiowej szczoteczce nie ma sensu się powtarzać.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
bury_kocur napisał(a):
Tak Danielu - ale jest w tym pewien minus dla niektórych nie do zaakceptowania - nie jesteś u siebie, co jednemu przeszkadza a drugiemu nie.

Zgadza się. Między innymi dlatego zrezygnowałem z pływania w obecności armatora jachtu.
bury_kocur napisał(a):
My z Marzeną mamy prostą sytuację - oboje już nie pracujemy, mieszkamy tylko we dwoje, dzieci już na swoim, opieki nad nikim praktycznie sprawować nie musimy, więc możemy sobie pływać cały sezon i w takim układzie posiadanie własnego jachtu jak najbardziej ma sens.

A nie kusiło, żeby przenieść się gdzieś w cieplejsze rejony i pływać np. pół roku zamiast trzech miesięcy?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 13:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
damit napisał(a):
A nie kusiło, żeby przenieść się gdzieś w cieplejsze rejony i pływać np. pół roku zamiast trzech miesięcy?


Problem polega na tym, że ja źle trawię za wysokie temperatury - w takiej Chorwacji w lecie to ja zdycham a klimat bałtycki bardzo mi odpowiada.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 13:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Są też różne sposoby pływania. Np w weekendy. I wtedy, niejako bezurlopowo, dni pływania wychodzi więcej. Warunkiem jest mieszkanie nad akwenem na którym się pływa i dostęp do niego oraz do jachtu. Kolejny warunek - że to się za szybko nie znudzi.

Wiktor ma bardzo dużo racji i do większości sytuacji to pasuje. Pojawia się ten niezbyt liczny margines: pływania weekendowe, pływania na małym jachcie, pływanie w regatach, niechęć do ciepłych wód, umiejętność cieszenia się tym co jest blisko.
Sporo warunków do spełnienia, żeby trafić w jakąś tam niszę.

Ale, ponieważ zawsze jest to tylko wydawanie kasy na hobby, to im mniejszy jacht, tym taniej wychodzi i jest łatwiej (finansowo, czasowo, logistycznie i z załogą). Mniejszy oczywiście na tyle, na ile każdemu pasuje - tutaj granice są różne, ale zawsze mniejsze będzie tańsze. A wątek w połowie ma być o ekonomii :)

Zwracam uwagę, że regaty bardzo uatrakcyjniają weekendowe/częste pływania, o ile ktoś lubi rywalizację (od brydża, przez kręgle i zawody na orientację, po regaty).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: Colonel, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 13:44 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Włodku, pamiętam doskonale rozmowę. Ale ta cała gównoburza zaczęła się od mojego stwierdzenia że dla nie zarabiającego dużo etatowca (nie zaznaczyłem że mieszkając daleko od morza) posiadanie własnej morskiej łódki jest nieopłacalne

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 15:37 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Ciekawe określenie pojęcia „wolności”.
Płynę gdzie chcę, kiedy chcę i z kim chcę...
Dotyczy to pewnie pracujących na etacie, z za krótkim urlopem i związanych silnymi więziami
rodzinnymi.
Samo posiadanie łódki to przecież dopiero wstęp do tej wymarzonej wolności.
Sprawa dokąd, kiedy i z kim chcemy opiera się na trzech filarach, czyli wolnym czasie
(od pracy i innych obowiązków), nadmiarze kasy (patrz poprzednią sprawę) i wyklarowanych
spraw rodzinnych.
Przerabiałem to przez kilkadziesiąt lat.
Wielu młodszych pośród nas zastanawia się dlaczego tylu seniorów pęta się po morzu.
Ale to chyba jest logiczne.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 16:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Waldi_L_N napisał(a):
Ale ta cała gównoburza zaczęła się od mojego stwierdzenia że dla nie zarabiającego dużo etatowca (nie zaznaczyłem że mieszkając daleko od morza) posiadanie własnej morskiej łódki jest nieopłacalne


Tak jest Waldku - i tutaj zgodziliśmy się obaj do powyższego...

Cieszę się, że koniec końców ustaliliśmy wspólne zdanie.

A za użycie niekoniecznie trafnego porównania raz jeszcze Cię Waldku przepraszam... :oops:

Pzdr
Włodek

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 17:08 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
bury_kocur napisał(a):
A za użycie niekoniecznie trafnego porównania raz jeszcze Cię Waldku przepraszam...

Włodku, spoko. :)

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 17:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ktoś mnie napadł podważając sens kupowania większej łódki, skoro mam ciasna ale własną.
Oczywiście to przenośnia, bo nie jest ani mała ani ciasna jak na swoje rozmiary. :)

Pomysł kiełkował mi pod kopułą od jakiegoś czasu i potrzebował impulsu wyzwalającego. Tym impulsem było podesłanie przez kogoś (nie pamiętam kogo) linku do ogłoszenia 10 metrowego motosailera ze Szwecji. Później zaczęło się toczyć niczym śniegowa kula. Jeśli nie ten, to będzie inny.



Dulcia to świetny jacht, ale to jednak daysailer. Nie nadaje się do dłuższych i dalszych rejsów.
Większy jacht to większe możliwości. Do emerytury jeśli się nic nie zmieni i dożyję, zostało mi 9 lat. Przy tym jak współcześnie zapindrala czas, ani się nie obejrzę a będę emerytem.
Nie będzie ograniczenia urlopem, można się będzie zapuścić na szersze wody niż bałtycka "kałuża".

To jest trochę inne podejście do wolności. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 17:55 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
ale na pewno takie pływanie na czarterowanym przypomina życie w wynajmowanym mieszkaniu...


I znowu we mnie odzywa się ekonomista: życie w wynajętym mieszkaniu jest nie tylko tańsze, ale często i zapewnia dużo większą wolność niż własne mieszkanie. Ale na tę wolność trzeba być gotowym i umieć ją otworzyć przed sobą samym.

Są to tematy filozoficzne. Ale z pewnością można uznać, że fakt posiadania jachtu nie jest tożsamy z żadną obiektywną wolnością, wręcz z samymi ograniczeniami.

Wszystko o czym piszecie w kontekście własnego jachtu i wolności jaką on daje - to tak zwana "strefa komfortu" w psychologii. Tak, jeżeli zapewnia on Wam komfort, to może stanowić dla Was subiektywną indywidualną strefę komfortu, bo ta strefa jest w naszych głowach. Ale nie jest to tożsame z obiektywną wolnością, którą, moim zdaniem, może być uniwersalnym i mierzalnym zjawiskiem.


Ostatnio edytowano 31 gru 2020, o 18:20 przez plitkin, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 18:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
życie w wynajętym mieszkaniu jest nie tylko tańsze,


Jak Ci to Wiktorze wyszło?

Policzę najprościej - u mnie w Łomiankach pod Warszawą wynajęcie mieszkania 60 m to koszt ok. 1500 zł miesięcznie + koszty mediów.

Mieszkanie takie kosztuje tutaj na wolnym rynku ok 400 tys. zł

Jakby nie liczyć to zakup takiego mieszkania zwraca się po 22 latach.

Może inwestycja, która ma taki okres zwrotu nie jest faktycznie najlepsza, niemniej sam rozumiesz, że wynajmując takie mieszkanie przez 22 lata kwota jego wartości poszła się bujać a Ty nadal mieszkania nie masz.

Czy może coś źle rozumuję - znaczy - gdzie jest to Twoje "tańsze" ?

PS. Oczywiście przez te lata coś się w mieszkaniu zawsze popsuje i będzie wymagać wymiany (pralka/zmywarka, krany/wanna itp), ale kwota wartości w/w stanowi o wartości takiego mieszkania bez względu na wyposażenie.

Więc gdzie jest to "tańsze" ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Wszystko o czym piszecie w kontekście własnego jachtu - to tak zwana "strefa komfortu" w psychologii. Dlatego uznajecie to za wolność.


Tyle, że ja Wiktorze nie studiowałem psychologii a jestem prostym inż. mechanikiem od Diesli i posiadanie własnego czy to mieszkania czy jachtu czy samochodu* (jak komu nie pasuje to proszę niewłaściwe skreślić) jest dla mnie synonimem owej "wolności", bo mam taką rzecz SWOJĄ i chcąc z niej skorzystać nie muszę nikogo chodzić i prosić o czarter lub wypożyczenie tej rzeczy.

Tak rozumiem swoją wolność.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 18:39 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Jak Ci to Wiktorze wyszło?

Policzę najprościej - u mnie w Łomiankach pod Warszawą wynajęcie mieszkania 60 m to koszt ok. 1500 zł miesięcznie + koszty mediów.

Mieszkanie takie kosztuje tutaj na wolnym rynku ok 400 tys. zł

Jakby nie liczyć to zakup takiego mieszkania zwraca się po 22 latach.


Nie mnie, ale "m.in mnie". Ale nie tylko, bo wychodzi to i najlepszym ekonomistom. Mało tego, wyszło to i Tobie w podanych przez Ciebie obliczeniach stąd dziwię się, że się pytasz. "Zwrot w 22 lata" - to 4,5% w skali roku. Szczerze - to wygórowana stawka. Realnie obecnie nieruchomość przynosi pomiędzy 2 a 4% rocznie. Ale niech będzie 4,5. Realną inflacją obecnie oceniam na 8-10%. Czyli jesteś te 5% na minusie, zakładając utrzymanie wartości nominalnej mieszkania.
Liczymy dalej: koszt alternatywny. Każdy ma swój. Ja liczę 10% rocznie, bo dla mnie to realne minimum. No to rachunek jest prosty: na samym koszcie alternatywnym tracisz progresywnie dodatkowe 5,5% rocznie, co daje kilkudsiesięcioprpcentową stratę (po 10 latach masz stracone >70% na samym koszcie alternatywnym). Dla uproszczenia pomijam już koszt pieniądza. Możemy założyć, że uwzględniłem ten koszt w koszcie alternatywnym.

Prosta kalkulacja. Sam, zresztą, rozłożyłeś ją na podstawowe składniki, sam podajesz podstawowe liczby i się pytasz jak ja to policzyłem :) Na samej inflacji jesteś w plecy drugie tyle, co na wynajmie.


Ostatnio edytowano 31 gru 2020, o 19:02 przez plitkin, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2020, o 18:43 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Tyle, że ja Wiktorze nie studiowałem psychologii a jestem prostym inż. mechanikiem od Diesli i posiadanie własnego czy to mieszkania czy jachtu czy samochodu* (jak komu nie pasuje to proszę niewłaściwe skreślić) jest dla mnie synonimem owej "wolności", bo mam taką rzecz SWOJĄ i chcąc z niej skorzystać nie muszę nikogo chodzić i prosić o czarter lub wypożyczenie tej rzeczy.

Tak rozumiem swoją wolność.


no tak, przecież nie polemizuję, wręcz o tym samym piszę. To TWOJA wolność subiektywna. Ale ta wolność nie jwst cechą jachtu, lecz TWOJEGO podejścia do jego posiadania. To TWOJA strefa komfortu, którą utożsamiasz że swoją wolnością. Zgadzam się z tym w 100% od początku. Przy czym ten sam jacht dla kogoś innego stanowi problem, kotwicę i ograniczenia wolności. Przeżywam to zjawisko teraz osobiście na przykładzie nieruchomości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL