... czyli wreszcie wrzuciłam do Picasy te kilka fotek zrobionych w trakcie szlajania się po City (służbowo, rozmowy z Brytyjskim Czerwonym Krzyżem) i okolicach bliższych i dalszych Tower.
Klikajcie TUTAJ
Most (Tower Bridge) jak wiadomo mocno fotogeniczny jest, jak i to co pod nim pływa, ale całkiem niedaleko jest też London Bridge, a obok niego, o czym niekoniecznie wszyscy pamiętają (no mnie się zapomniało, mimo że przez pewien czas mieszkałam obok) stoi w suchym doku Golden Hind. No dobrze, replika - ale replika która ma na koncie więcej mil, niż oryginał
Miłego oglądania - dla odzyskania spokoju ducha po jakże wciągającej (po raz kolejny!) sąsiedniej dyskusji o wyższości Oriona nad samochodem
Ja tam się nie odzywam, bo zostanę przeklęta na wieczne czasy...*
*chętnie pływałabym nawet Orionkiem w pracy, niestety (o zgrozo!) spalam 100 l benzyny miesięcznie zamiast tego...
