Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Czy to przejaw lekcewagi? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=3921 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | elektryczny [ 19 paź 2009, o 18:34 ] |
Tytuł: | Czy to przejaw lekcewagi? |
Zauważyłem, że nowi forumowicze, nie będę tu wymieniał ich nicków, często zakładają nowy wątek, rzucają jakiś problem typu, co jest lepsze, lub, co to jest i po temacie. Mijają tygodnie, My się produkujemy, opisujemy, doradzamy o mały włos się nie pokłócimy a czasami pokłócimy się a założyciel wątku w ogóle się tu nie pojawia, ma to w tyle. Odbieram takie postępowanie jako przejaw lekcewagi. Nawet rzekłbym, że mnie to wkurza. Już mi kalafiorem czy ktoś podziękuje, czy nie, ale żeby, chociaż poinformował o swoim wyborze, decyzji. A tu totalne nic. A My dalej dyskutujemy, właściwie sami się nakręcamy, chyba tylko dla siebie samych. ![]() |
Autor: | Jaromir [ 19 paź 2009, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
sławek egert napisał(a): Zauważyłem, że nowi forumowicze, nie będę tu wymieniał ich nicków, często zakładają nowy wątek, rzucają jakiś problem typu, co jest lepsze, lub, co to jest i po temacie. Mijają tygodnie, My się produkujemy, opisujemy, doradzamy o mały włos się nie pokłócimy a czasami pokłócimy się a założyciel wątku w ogóle się tu nie pojawia, ma to w tyle. Odbieram takie postępowanie jako przejaw lekcewagi. Nawet rzekłbym, że mnie to wkurza. Już mi kalafiorem czy ktoś podziękuje, czy nie, ale żeby, chociaż poinformował o swoim wyborze, decyzji. A tu totalne nic. A My dalej dyskutujemy, właściwie sami się nakręcamy, chyba tylko dla siebie samych. ![]() Nooo... Zupełnie jak na forum jakimś w internecie, co nie? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Cape [ 19 paź 2009, o 20:06 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
sławek egert napisał(a): Zauważyłem, że nowi forumowicze, nie będę tu wymieniał ich nicków, często zakładają nowy wątek To dość typowe zjawisko. sławek egert napisał(a): My się produkujemy, opisujemy, doradzamy o mały włos się nie pokłócimy a czasami pokłócimy To przynjmniej coś się dzieje (oczywiście w granicach rozsądku) ![]() sławek egert napisał(a): a założyciel wątku w ogóle się tu nie pojawia, A skąd wiesz ? Może on sie bawi najlepiej, czytając. ![]() |
Autor: | elektryczny [ 19 paź 2009, o 21:51 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Jaromir napisał(a): Nooo... Zupełnie jak na forum jakimś w internecie, co nie? Fora w Internecie, pies je trącał za przeproszeniem, tam kupa tałatajstwa, prowokatorów i niedouków, ale tutaj to przecież forum tematyczne, czuje się jakąś więź pomiędzy dyskutantami ![]() cape napisał(a): A skąd wiesz ? Może on sie bawi najlepiej, czytając. Sprawdzam w jego profilu kiedy logował się po raz ostatni i okazuje się, że był tu jeden jedyny raz kiedy zakładał wątek. Oczywiście może forum oglądać offline, ale jakoś trudno mi zrozumieć dlaczego wtedy nie włącza się do dyskusji. Wszelkiej maści prowokatorzy, w rozumieniu trole, prowokując raczej starają się nakręcać dyskusję, czego mieliśmy okazję doświadczyć niedawno, ale jak ktoś pyta sensownie o coś to raczej nie jest to trolowanie, .... chyba nie? ![]() |
Autor: | Maar [ 19 paź 2009, o 22:00 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
sławek egert napisał(a): Mijają tygodnie, My się produkujemy, opisujemy, doradzamy o mały włos się nie pokłócimy a czasami pokłócimy się a założyciel wątku w ogóle się tu nie pojawia Nie wiem, który z wątków był inspiracją dla Ciebie? ![]() Na pewno przyjemniej jest, gdy się komuś pomoże udzielając odpowiedzi na jego pytania, ale z drugiej strony wychodzę z założenia, że pisze się nie tylko dla "pytającego" i w sumie pies go drapał - jeśli nie "pytający", to ktoś inny skorzysta. Nie dziś, to jutro czy za tydzień. Jeśli pisze się mądrze to na pewno kiedyś komuś to się przyda. Sam bardzo dużo zawdzięczam Internetowi. Poprzez czytanie tego o co pytali inni dowiedziałem się wiele a w szczególności dowiedziałem się jak wielu rzeczy nie wiem. Kiedyś w sieci było inaczej. Czy lepiej? Nie wiem. Zmieniło się, jedne zasady upadły, inne się pojawiły, jedni przyszli inni odeszli - takie jest życie i nic się na to nie poradzi. Ja (zresztą nie tylko ja) staram się przy publicznych odpowiedziach podpisywać się nazwiskiem, zostało mi to jeszcze z czasów BBS'ów (chyba rok 1988) gdzie po zalogowaniu się, na dzień dobry, dostawało się wiązankę: "Won do registów lamerze jeb%$#y" ![]() Później BBS/Fidonet przekształcił się w Usenet pełen wolności i zwyczaj podpisywania się prawdziwymi danymi zaczął upadać. Na prz próbowaliśmy go podtrzymywać, żeby zgodnie z podpisem Jaromira odsiać wypowiedzi wiarygodne od tych pisanych przez pseudoanonimowe Dzieci Neostrady, ale jak widać ten zwyczaj też upada. Sławek, musisz pogodzić się ze świadomością, że czasy się zmieniają, przychodzi nowe pokolenie i to co dotychczas uważałeś za normalne/zgodne z zasadami dobrego wychowania/naturalne/etc może się stać przejawem jakiegoś archaicznego szaleństwa ![]() A wracając do tematu - bardziej mnie uwierają niechlujne posty niż pytania, zadane przez autorów mających nasze odpowiedzi w nosie. |
Autor: | elektryczny [ 19 paź 2009, o 22:33 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Maar napisał(a): Nie wiem, który z wątków był inspiracją dla Ciebie? Na wstępie już dałem do zrozumienia, że to nie istotne, po prostu fakt, że tak się niektórzy zachowują jest faktem. Maar napisał(a): drugiej strony wychodzę z założenia, że pisze się nie tylko dla "pytającego" Zgadzam się, też korzystam z takich wątków, przynajmniej taki pożytek i pocieszenie z tego. ![]() Maar napisał(a): Sławek, musisz pogodzić się ze świadomością, że czasy się zmieniają, przychodzi nowe pokolenie Tak wiem Mareczku, mam na pokładzie takiego co Słońce 25 raz okrąża, dzięki temu wiele rozumiem i chyba się dostosowałem ![]() ![]() Maar napisał(a): A wracając do tematu - bardziej mnie uwierają niechlujne posty niż pytania, zadane przez autorów mających nasze odpowiedzi w nosie. Będę brał to pod uwagę zanim cokolwiek wyskrobię, mam nadzieję, że tu nie chodzi o czasem wtrącane wulgaryzmy ![]() ![]() Tak reasumując to chyba jakaś nostalgia mnię ![]() ![]() |
Autor: | Święty [ 19 paź 2009, o 23:36 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Wydaje mi się, że można na takie "zjawisko" popatrzeć z dwóch stron. Dla części osób takie forum jest ważne, można poznać świetnych ludzi itd, ale niektórzy po prostu szukają odpowiedzi na jakieś pytanie i tyle. Odpowiedź dostali (w większości tematów, co najmniej kilka) i sprawa załatwiona. Inna rzecz, że również za tym nie przepadam ![]() ![]() |
Autor: | Maar [ 20 paź 2009, o 07:07 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Święty napisał(a): Dla części osób takie forum jest ważne, można poznać świetnych ludzi itd, ale niektórzy po prostu szukają odpowiedzi na jakieś pytanie i tyle. Odpowiedź dostali (w większości tematów, co najmniej kilka) i sprawa załatwiona. W rzeczy samej! Są tacy, którzy zaglądają na forum w jednej konkretnej sprawie, czytają konkretną informację i znikają a są też tacy, którzy traktują forum bardziej jako miejsce spotkań - jako wirtualną knajpkę, gdzie można posiedzieć pogadać a przy okazji, jeśli ktoś o coś zapyta to mu odpowiedzieć. Święty napisał(a): Marku czy robi Ci różnicę, że dyskutujesz ze Świętym, a nie z Mikołajem Robi, ale ja na tym forum jestem gościem i muszę się stosować do zasad, które tu zastałem. Właściciel kiedyś - zakładając forum - ustalił tak a nie inaczej, zostało to zaakceptowane przez uczestników i nic mi do tego. Albo się z tym godzę, albo nie uczestniczę w zabawie. Jak widać, uczestniczę i to nawet dość aktywnie, więc na potrzeby naszej dyskusji możesz przyjąć, że kwestia podpisywania się nie ma dla mnie kluczowego znaczenia, aczkolwiek milej mi by było zwracać się do Ciebie Mikołaju niźli Święty ![]() |
Autor: | Szaman3 [ 20 paź 2009, o 07:19 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
A jakby pójść na kompromis i zwracać się Święty Mikołaju? ![]() |
Autor: | Jurmak [ 20 paź 2009, o 09:09 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Święty napisał(a): A co do zwracania się do siebie na forum po nicku czy po imieniu Nie po imieniu... Marek pisał o podpisywaniu się nazwiskiem a to jest duuuuża różnica. Ja jestem pewnie człowiekiem starej daty, ale uważam, że ktoś kto podpisuje się nazwiskiem bierze odpowiedzialność za to co pisze... Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, dotyczy raczej słonych niż szuwarów, czasami trzeba komuś pomóc i wtedy łatwiej uruchomić akcję dla konkretnego Kowalskiego niż dla diabli wiedzą jakiego Ziutka... |
Autor: | Carlo [ 20 paź 2009, o 09:38 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Jurmak napisał(a): Ja jestem pewnie człowiekiem starej daty A mi się wydaje, że to kwestia innego wychowania. Kiedyś były trochę inne "standardy". Są też i ludzie młodzi wychowywani w tych "dawniejszych standardach". Ale generalnie to prawda że młodzi ludzie nie uznają (znają) pewnych dobrych zachowań. pozdrowienia |
Autor: | Święty [ 20 paź 2009, o 13:45 ] |
Tytuł: | Re: Czy to przejaw lekcewagi? |
Maar napisał(a): milej mi by było zwracać się do Ciebie Mikołaju niźli Święty ![]() A to nie ma problemu ![]() Jurmak, racja zastosowałem sobie skrót myślowy, a oczywiście mowa była o nazwisku. Ja na swój własny użytek, stwierdziłem tak: skoro mi jest obojętne czy podpisuje się nickiem czy nazwiskiem, lecz dla innych forumowiczów podpisywanie się tym pierwszym jest niepożądane, to najlepiej będzie jak napiszę, po prostu: pozdrawiam, Mikołaj Sońta ![]() PS. I postaram się o tym pamiętać ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |