Play me my song, Panie Piotrze
( Ech. Były czasy, że hej )

Wio koniku wio...

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

A że z pola, znaczy wychynąwszy z trawsk po pachy, kleszcze strzepnąwszy, i te de



https://youtu.be/791z7Nb985Y
https://youtu.be/ah5XMevcLiMn

Jako ciekawostka informatyczna.
Jedna z płyt Verbatim, wypalona na nagrywarce DYSAN x2.
Wypalenie miało miejsce chyba 20 lat temu i nadal wszystko chodzi zarówno na kompie
jak i na wieży Diora 502 z 1992r.





Pomijam repertuar bo to były moje czasy gniewnych i szybkich

Ja słucham muzyki głównie w aucie, gdzie leci Rock Radio. W sumie puszczają tam tylko przeboje z dawnych lat i dobrze, bo współczesna muzyka jest asłuchalna

Nie sposób przejść obok tego obojętnie, może dodałbym harfę, fortepian i łagodne bębny...

...i gitarkę solową w tle.
432 Hz.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Siła spokoju w pokoju.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Harfa, wyrzeczeń warta.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Indyjski flet i misy tybetańskie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Niestety, zawsze aktualne:

A cały tekst Wołka jest tu:
https://www.tekstowo.pl/piosenka,zbigni ... rwoga.html

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bo i ta piosenka Wołka zawsze aktualna Zbieraju



Inaczej się postrzega cały świat
Gdy na Borneo człek wspomnieniem znów zagości
Gdzie w malezyjskiej dżungli stanu Sarawak
Orangutany żyją całkiem na wolności
Ogromna ruda małpoluda pośród lian
Z inteligentnie niebezpieczną iskrą w oku
W swój narkotycznie-neurotyczny wchodzą tan
Zdolny zakłócić tej planety święty spokój

Rudego Piasta protoplasta vis a vis
To być musieli przecież nasi antenaci
Myślę przed lustrem, goląc znany sobie pysk
Rudawy, krępy, z błyskiem w oku i bez gaci
Ten widok gnębi mnie i wręcz odrzuca w tył
Może pod łóżko albo schować się do szafy?
Jeszcze próbuję walczyć wątłą resztką sił
Lecz już wygina moje członki w paragrafy

I oto tango! Orangutango!
Które po głowie i po łydkach tnie jak bicz
W którym się splata tego świata cała dzicz
I oto tango! Orangutango!
To jest zdziczenia ta odmiana niesłychana
Co każe nogi z dupy wyrwać za banana
I każdy opór zdusi
Bo co to znaczy, że się nie chce tańczyć, gdy się musi!

Noc jak w tropiku i rudawy drzemie cieć
Świat podkulony ciągnie ogon jak kometa
Porasta miasta kołtuniasta ruda szczeć
I nawet nocą nie uświadczysz już bruneta
A brzaskiem z wielkim wrzaskiem zejdą z drzew
Aż ziemia ugnie się pod nimi jak pod sztangą
Gdy zabulgocze w małpich żyłach dzika krew
I bez pamięci i rozumu ruszą w tango

I oto tango! Orangutango!
Które po głowie i po łydkach tnie jak bicz...

Życie się toczy i minęło parę lat
I na Borneo człowiek myślą znów zagości
Gdzie ponoć żyje w dżungli stanu Sarawak
Inteligentów małe stadko na wolności

I oto tango! Orangutango!
Które po głowie i po łydkach tnie jak bicz...

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Czarna dziewczyna ( bo Ona, kiedy zechce, potrafi być czarna ) wyśpiewała wszystko to
co Korwin Mikke głosi w swoich felietonach.
Mężczyźni zbudowali ten świat. Mężczyźni stworzyli wszystko i tylko oni się liczą!
( Albo odwrotnie, czy jakoś tak )

Catz...?

Piosenka na czasie

I jeszcze jedna piosenka na czasie
Podobno ostatnio wypowiadamy jakąś konwencję.
Tak. Człowiek, jak się rozgada, różne rzeczy wypowiedzieć potrafi...
Znaczy - dykcję ćwiczymy, pod patronatem i na polecenie kota i jego pana.
Całym narodem ( który ponoć od zarania ) i dla naszego dobra.

Hiszpańska grupa Amaral

Piosenka o wodzie w krysztale i upadających kroplach.
Nalewając wodę do kryształowego wazonu...
Ilu kroplom pozwolimy upaść ?

Dostałem (jako dodatek do kolumny ) gitarę elektryczną. No to, skoro już mam, stwierdziłem, że spróbuję pograć. I zacząłem szukać w necie inspiracji. To jedna z nich, konkretnie - improwizacja na znanym temacie. Od razu wyjaśnię - to ponad moje możliwości, ale wskazuje kierunek Chciałbym tak umieć.

A tutaj muszę Ci przyznać, że ten filmik jest za...bisty Super się tego słucha.

Ale może na początek zacznij od czegoś prostszego
Jakieś proste melodyjki w typie:
"Rozgrzewka młodzieży szkolnej przed koncertem"
Coś jak tutaj:

Eureka!
Sąsiedzie. Podrzuciłeś mi wspaniały pomysł.
Otóż moi sąsiedzi tak mnie już psychicznie skończyli tymi, pracującymi całymi dniami, kosiarkami do trawy, że chyba zareaguję.
Pójdę w Twoje ślady. Nabędę gitarę elektryczną i wszystkie niezbędne szpeja...
Poszukam inspiracji i zacznę ćwiczyć
A trzeba Ci wiedzieć, że mam nad Tobą jedną przewagę
Mianowicie ( parafrazując znany skecz ) - mam absolutny słuch muzyczny - Absolutnie nic nie słyszę

Inspirację już znalazłem. Oczywiście Machya. I na wszelki wypadek też założę maskę



Lepiej. Będzie dwie wersje. Jak zauważę, ze zaczynają ograniczać to koszenie - będę grał z playbacku. Jeśli nie zaczną - będzie live

Sąsiedzie, to pierwszy post na forum, który zainteresował mojego młodszego Potwora. Ciekawi go, jaką masz gitarę.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Vision ST-5. Jak na taką taniochę (czyli darmochę) bardzo ciekawy strat. Odrobinka pracy kluczem i śrubokrętem i prawie zawodowo gra Zajęło mi to może z pół godziny. Jeszcze struny przydałoby się wymienić, ale tego nie robię, bo nie wiem czy mi się spodoba granie z prądem.
W dodatku przyszła z głośniczkiem 10W do którego ją można podłączyć (oprócz tego ma on BT, radio i wejście na mikrofon, który jest w zestawie ) U nas takie coś kosztuje pewnie z 500zł, a w Chinach dodają do większego zakupu jako wypełnienie pudła
Niestety tej promocji już nie ma ale warto poszukać czegoś podobnego, jak nie ma presji czasu, to da się znaleźć jakąś perełkę. Warto tylko dostawę europejską znaleźć, żeby cło się nie czepiało (coś jak Amazon, Wish, Gear4music itp.)
Najciekawsze jest to, że do nauki i ćwiczeń to taka tania chińszczyzna jest w zupełności wystarczająca. A nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że dla początkujących może być lepsza od akustyka (można grać ze słuchawkami nie męcząc rodziny, palce nie bolą, można z uproszczonych technik korzystać, same zalety)

Na to jest sposób - duży wzmacniacz i overdrive, albo wręcz fuzz. Potem na pamięć opanowywujesz np. Paranoid (prosty riff, a potem same power chords na 2 strunach) i możesz zamęczać sąsiadów do bólu. W dodatku nie mogą się czepiać, bo przecież grasz klasykę
Dobrze, że daleko mieszkam
Dla ilustracji - wersja dla początkujących, krok po kroku. (Dla początkujących, bo taka poprawna/oficjalna jest trochę bardziej skomplikowana)

Ale gdybyś miał ochotę posłuchać mojej tfu-rczości, to też dałoby się łatwo załatwić
Powiedz tylko na jakiej częstotliwości najczęściej słuchasz radia na jachcie
Mam dosyć sprawne wzmacniacze o mocy rzędu 1kWC ( Jednego kilowata... Kalifornijskiego ) Nie pracują akurat w pasmie akustycznym, ale mogę Ci "kołysankę" jakąś przed snem zabrzdąkać przez radio.
Oczywiście żartuję - nie zaryzykowałbym takiego tsunami
Z racji zainteresowań elektronicznych kiedyś w młodości bawiłem się w konstruowanie prostych gitarowych sztuczek. Nie tylko takie fuzzy z obcinaniem wierzchołków, czy overdrive... Ale próbowałem też analogowych linii opóźniających/rejestrów - bo akurat pojawiały się wtedy masowo na rynku.
Jednak w żaden sposób nie wpłynęło to na rozwój mojego talentu muzycznego.
Tyle, że straciłem kilku przyjaciół i resztki poważania w środowisku

Mareczku, ale to chodziło o poważanie przez środowisko, czy o wystraszenie sąsiadów, bo już nie wiem?
A skoro ogarniasz rosyjski, to jeszcze jeden prosty utworek do zagrania, a i wokalnie bez wyzwań. A razem jaki efekt! Spokój od kosiarek murowany. A w bonusie, jak ktoś zrozumie tekst, to nie będzie pchał się do Ciebie na kolację

Mój ulubiony zespół punkowy ( Na rosyjskie warunki to punk )

Chodzi o wystraszenie metodą wzbudzenia poważnego poważania. Czyli, żeby sąsiedzi pomyśleli sobie, że lepiej może kosiarek nie odpalać dzisiaj, bo ten poważny koleś nie żartuje i może w odwecie spróbować zagrać coś na gitarze

Jak w młodości robiłem różne przystawki gitarowe, to oczywiście nie robiłem ich dla siebie. Miałem wielu kolegów gitarzystów, a fuzzów itp nie było wtedy na rynku zbyt wiele.
Więc robiłem te szpeja dla nich, na zamówienie. Ale uruchamiałem to też z ich udziałem...
Z tym, że tutaj życzyłem sobie samemu spróbować. Czyli "zagrać" coś na ich gitarach.
Nie wszyscy to wytrzymywali Mimo, ze w efekcie mogli niedrogo pozyskać całkiem sprawny gitarowy efekt, często odbierali mi gitarę w połowie mojego "koncertu" i uciekali.
Jak powiedział kiedyś Władek Sikora ( z kabaretu Potem ) "Mój śpiew to cierpienie.
Ja śpiewam - wy cierpicie". Podobnie z moją grą na jakimkolwiek instrumencie muzycznym.
Ja mogę tego słuchać. Ale innych słuchaczy jak dotąd nie odnotowałem

Jak ja Cię dobrze rozumiem!

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Ależ drodzy moi! Nie wiem, czy wiecie, ale podstawowe umiejętności muzyczne są w pewnym zakresie do wyrobienia u każdego. Wystarczy dużo cierpliwości i samozaparcia.
I wiem, co mówię, moja mama jest z wykształcenia nauczycielką muzyki