Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Prosty nóż jachtowy
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=16362
Strona 1 z 3

Autor:  Bednarro [ 19 sie 2013, o 00:11 ]
Tytuł:  Prosty nóż jachtowy

Ostatnio zacząłem szukać żeglarskiego noża i po chwili przemyśleń uznałem, że w takim podręcznym scyzoryku do użytku jachtowo-codziennego potrzebne mi są tylko trzy rzeczy:
  • zwykłe ostrze
  • szeklownik
  • korkociąg

Każde kolejne ostrze powoduje, że taki scyzoryk robi się wielki, nieporęczny i DROGI. Nie chciałbym nosić przy sobie ogromnego Victorinoxa. Widziałem, że Wichard ma w ofercie dokładnie taki nóż o jaki mi chodzi, ale jest z kutej stali nierdzewnej i kosztuje "jedyne" 300zł. Czy ktoś widział gdzieś coś w tym guście?

Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem hiszpański nóż Aitor Gran Capitan, ale nie jestem pewien czy jego wymyślne narzędzie może służyć do odkręcania szekli. Co o nim sądzicie?
http://forum.knives.pl/index.php?topic=100053.0

Autor:  Moniia [ 19 sie 2013, o 07:11 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Tu sie podepne:
http://marinedirectory.ybw.com/reprints/results_related.jsp?tem=ym&id=53752&offset=0

Na podanej stronie druga pozycja to test z YM tzw. rescue knives - czyli noży które zasadniczo maja jeden cel w życiu, pozwolić nam sie wydostać z uprzeży bądź z lin zaplatanych wokół nas gdy nam na tym bardzo, ale to bardzo zależy. I zrobić to szybko.
Ponieważ nikt nie marzy o takim stosowaniu noża, to niektóre (aczkolwiek nie wszystkie z nich) mogą na codzień służyć do mniej odpowiedzialnych zadań :)

Btw, artykuły "na żądanie" w YM widzę podrożały nieco.. (Było £4). Więc tym którym nie chce sie rozstawac z £7 proponuje przeczytać nagłówek, są tam nazwy testowanych noży - a potem Google znów naszym przyjacielem jest... :)

I nie pytajcie o kopię artykułu, po prostu fizycznie nie mam przy sobie (zostało w Londynie, czyli blisko 200 mil stąd)

Autor:  Prosiek [ 19 sie 2013, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Bednarro napisał(a):
Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem hiszpański nóż Aitor Gran Capitan, ale nie jestem pewien czy jego wymyślne narzędzie może służyć do odkręcania szekli. Co o nim sądzicie?

Może jak najbardziej, chociaż może nie być najwygodniejsze. I ma korkociąg! ;-)
Moniia napisał(a):
Na podanej stronie druga pozycja to test z YM tzw. rescue knives - czyli noży które zasadniczo maja jeden cel w życiu, pozwolić nam sie wydostać z uprzeży bądź z lin zaplatanych wokół nas gdy nam na tym bardzo, ale to bardzo zależy. I zrobić to szybko.
Ponieważ nikt nie marzy o takim stosowaniu noża, to niektóre (aczkolwiek nie wszystkie z nich) mogą na codzień służyć do mniej odpowiedzialnych zadań

W teście niestety pominięto śmieszny nożyk CRKT Neckolas:
http://www.crkt.com/Renner-Neckolas-Nec ... and-Sheath
Chwilowo chyba nie produkowany, ale można jeszcze dostać.

Autor:  Ryś [ 19 sie 2013, o 14:33 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Bednarro napisał(a):
Każde kolejne ostrze powoduje, że taki scyzoryk robi się wielki, nieporęczny i DROGI.
Widziałem, że Wichard ma w ofercie dokładnie taki nóż o jaki mi chodzi, ale jest z kutej stali nierdzewnej i kosztuje "jedyne" 300zł. Czy ktoś widział gdzieś coś w tym guście?
Widział ;) bezmarkowy azjata całkowicie z nierdzewki - 2 ostrza, szeklownik, marspikiel, otwieracz butelek/konserw (w jednym) i końcówkę śrubokrętową ma na obudowie. Służy ćwierć wieku, kosztował $3.99, przesyłka gratis :D

Autor:  Macieq [ 19 sie 2013, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Jest np coś takiego:
http://www.bakista.pl/Technika/Wyposa+e ... 3%B3%C5%BC

Autor:  Nicram [ 19 sie 2013, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Mam taki i jestem bardzo zadowolony http://sklepzeglarskijb.pl/pl/p/Noz-zeg ... d-fluo/389

Autor:  yachtmaster Mateo [ 20 sie 2013, o 16:33 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Nie wyobrażam sobie już pływania bez mojego Leathermana Blast - gorąco polecam

Autor:  Jaromir [ 20 sie 2013, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

RyśM napisał(a):
Bednarro napisał(a):
Każde kolejne ostrze powoduje, że taki scyzoryk robi się wielki, nieporęczny i DROGI.
Widziałem, że Wichard ma w ofercie dokładnie taki nóż o jaki mi chodzi, ale jest z kutej stali nierdzewnej i kosztuje "jedyne" 300zł. Czy ktoś widział gdzieś coś w tym guście?
Widział ;) bezmarkowy azjata całkowicie z nierdzewki - 2 ostrza, szeklownik, marspikiel, otwieracz butelek/konserw (w jednym) i końcówkę śrubokrętową ma na obudowie. Służy ćwierć wieku, kosztował $3.99, przesyłka gratis :D

Mam dokładnie taki sam model - dostałem jako prezent na stacji benzynowej, jak płaciłem za zatankowane ponad 100l benzyny - w kanistry do pontonu.
Dla zaprzeczenia stereotypom - obdarowali mnie tak w Peterhead - znaczy... w Szkocji! :roll:

Autor:  Moniia [ 20 sie 2013, o 18:51 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

pierdupierdu napisał(a):
(...) ponad 100l benzyny - w kanistry do pontonu.
Dla zaprzeczenia stereotypom - obdarowali mnie tak w Peterhead - znaczy... w Szkocji! :roll:

To zaprzeczają jeszcze obowiązującemu prawu... Chyba, ze to dawno było. Maks. 1 kanister 10 litrów teraz można :( (szalejące Health and Safety...)
Tu:
http://www.bbc.co.uk/newsbeat/17548007

piszą co prawda, że prawo to datuje sie na 1929 rok, ale podejrzewam, że limity pojawiły sie znacznie pózniej. Ta data z tego co wiem dotyczy pierwszych regulacji a propos benzyny...

Autor:  Jaromir [ 20 sie 2013, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Moniia napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
(...) ponad 100l benzyny - w kanistry do pontonu.
Dla zaprzeczenia stereotypom - obdarowali mnie tak w Peterhead - znaczy... w Szkocji! :roll:

To zaprzeczają jeszcze obowiązującemu prawu... Chyba, ze to dawno było. Maks. 1 kanister 10 litrów teraz można :( (szalejące Health and Safety...)
Tu:
http://www.bbc.co.uk/newsbeat/17548007

piszą co prawda, że prawo to datuje sie na 1929 rok, ale podejrzewam, że limity pojawiły sie znacznie pózniej. Ta data z tego co wiem dotyczy pierwszych regulacji a propos benzyny...


Ale ja nie dla "domestic use" tylko do statkowego pontonu kupowałem.
Poza tym w Szkocji zaskakująco często bywa podobnie jak w Polsce - regulacje regulacjami, a żyć trzeba ;)

Autor:  Moniia [ 20 sie 2013, o 20:42 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

pierdupierdu napisał(a):
Moniia napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
(...) ponad 100l benzyny - w kanistry do pontonu.
Dla zaprzeczenia stereotypom - obdarowali mnie tak w Peterhead - znaczy... w Szkocji! :roll:

To zaprzeczają jeszcze obowiązującemu prawu... Chyba, ze to dawno było. Maks. 1 kanister 10 litrów teraz można :( (szalejące Health and Safety...)
Tu:
http://www.bbc.co.uk/newsbeat/17548007

piszą co prawda, że prawo to datuje sie na 1929 rok, ale podejrzewam, że limity pojawiły sie znacznie pózniej. Ta data z tego co wiem dotyczy pierwszych regulacji a propos benzyny...


Ale ja nie dla "domestic use" tylko do statkowego pontonu kupowałem.
Poza tym w Szkocji zaskakująco często bywa podobnie jak w Polsce - regulacje regulacjami, a żyć trzeba ;)

Jak kupowales to jeszcze na nabrzeżu, to co innego..

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 sie 2013, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Tak wszedłem/weszłem :lol:
na ten nośny temat i zadaję sobie pytanie:

Prosty nóż żeglarski za 80 $ i tych tam...&
ja śnię czy już nas wszystkich pokręciło.
Na Alledrogo bywają (bywały) proste noże z nierdzewki
z marszpiklem, lub bez ale bez korkociągu;
za około 15-30pln i nikt ich kupował:
Fakt brakowało korkociąga... ale czy wino jest takim pierwszej potrzeby elementem żeglarskim? (ale był otwieracz do piwa)

MJS
ps szkoda że nie można dodać 25 fotek, bo było by sprawiedliwiej z reklamą:

Załączniki:
Nóż  24,5pln.jpg
Nóż 24,5pln.jpg [ 26.18 KiB | Przeglądane 17915 razy ]
Nóż  19pln.jpg
Nóż 19pln.jpg [ 129.6 KiB | Przeglądane 17915 razy ]
Nóż  17pln.jpg
Nóż 17pln.jpg [ 12.37 KiB | Przeglądane 17915 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 sie 2013, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

i dodaje następne fotki z mojego zbiorku (pomijając multitule):

MJS

ps
czy czasem prosty nóż żeglarski nie powinien mieć małej ceny,
aby nie było go żal używać, z ryzykiem utonięcia?

Załączniki:
Nóż  34pln.jpg
Nóż 34pln.jpg [ 18.13 KiB | Przeglądane 17913 razy ]
Nóż  29,95pln.jpg
Nóż 29,95pln.jpg [ 22.96 KiB | Przeglądane 17913 razy ]
Nóż  28,99pln.jpg
Nóż 28,99pln.jpg [ 32.87 KiB | Przeglądane 17913 razy ]

Autor:  plitkin [ 20 sie 2013, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Nie polecam większości ww noży. Moim zdaniem nóż powinien:
1. Być ze stali bardziej odpornej na rdzę, ale przyzwoitej. WIęc 440A to minimum, a 440C (i odpowiedniki) wydaje się być optymalnym ekonomicznie rozwiązaniem.
2. Bezwzględnie mieć możliwość otwarcia jedną ręką, nawet w rękawicach. A więc odpadają typowe scyzoryki, odpadają modele z otworem do otwierania (raczej pozostają wersje z porządnym bolcem).
3. Najlepiej by miał blokadę (obstawiam liner lock, ewentualnie back-lock, której nie lubię), serrejtor (ostrze z "ząbkami") do skuteczniejszego cięcia lin, otwór w rękojeści na sznurek.
4. Być lekki, a więc odpadają moim zdaniem korkociągi i inne bajery. Ciężki nóż nie będziemy chcieli nosić zawsze przy sobie.
5. Mieć wygodną rękojeść.
6. Mieć wygodny klips.
7. Rozważyłbym by taki nóż miał "tępy czubek" - czyli stosowny typ ostrza.
Np. taki:
http://www.benchmade.com/products/916 (ten ma axis locka, ale odporna stal, hak co cięcia lin jakby ostrze zawiodło, okładziny z G10 - szorstkie i wygodne).
Z tanich - klasyka - griptilian: http://www.benchmade.com/products/550HG

Alternatywa (troche inne niż moje powyższe założenia, ale kto co lubi):
http://www.spyderco.com/catalog/details.php?product=13

Necka (nóż na szyję w sztywnej pochwie) nie polecam ze względu na sztormiaki/kamizelki i td.

Korkociąg kupcie sobie osobno za 10 zł lub miejcie w drugim scyzoryku victorinoxa - w kambuzie lub skrzynce narzędziowej. Nóż ratunkowy w kieszeni takich głupot mieć nie musi.

Szeklownik moim zdaniem też zbędny - można za 10 zł kupić osobno klucz szeklownik z możliwością odkręcania śrub i wkrętów nawet.

Autor:  Ryś [ 20 sie 2013, o 22:07 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Znaczy uważasz że należy mieć specjalny nóż nadający siem tylko i wyłącznie do cięcia liny - ani tym poskrobać, ani strugać, ani ziemniaka obrać :lol: A jak coś robić na ótce to idąc na dziób sobie zabierać będę osobno ten nóż, do tego osobno drugi ze zwykłym ostrzem, osobno szeklownik, osobno jeszcze marspikiel jakby coś siem zaguźliło? Najlepiej każde w osobnej kieszeni coby łatwiej sięgnąć i każde na osobnych sznurkach uwiązane do szyi coby nie zgubić :rotfl:
To ja wolę, jak we w tytule: "Prosty nóż jachtowy" - ino jeden... :mrgreen:

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 sie 2013, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

plitkin napisał(a):
Z tanich - klasyka - griptilian: http://www.benchmade.com/products/550HG
Załącznik:
tanie noże ;-).jpg
tanie noże ;-).jpg [ 78.25 KiB | Przeglądane 17817 razy ]


Chyba jednak żyjemy na innym świecie: :lol:
Załącznik:
nożyk za 7,5pln.JPG
nożyk za 7,5pln.JPG [ 69.43 KiB | Przeglądane 17817 razy ]

... i ma przycisk, oraz etui-uchwyt za paskowy.
W tym nożyku wyciąłem (piłką B&D) otwieracz do piwa, wywierciłem dziurkę na sznurek (Bosch), a chyba za chwilę porobię takie ładne ząbki jak na tamtych Twoich.
MJS

ps
Kupiłem go na straganie (jakimś) - cena z pamięci.
a .. i nie rdzewieje mimo braku oznaczeń. :D

Autor:  Ryś [ 20 sie 2013, o 23:55 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

A po cóż Ci ząbki? ;) Nowa moda, ludziska piłką chcą liny ciąć :rotfl: Ja tam wolałem brzytwę, ale że zgubiła siem :cry: to teraz służy sadowniczy okulizak. Tojest stal, mocium panie! Też ostrzy siem jak brzytwę, na skórzanym pasku. Wchodzi jak w masło.
To tak a propos owych specjalnych stali z takim czy owym symbolkiem - bo najlepsze stale na ostrze żadnych symbolków nie miały, porządna firma robi swoją. I to z warstw skutą.
Tylko to nie dla niezdarów, uważać trzeba, palec też odkroi z kością :rotfl:

Autor:  Bednarro [ 21 sie 2013, o 09:44 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Właśnie o to mi chodzi, że nie chciałbym iść na dziób łodzi z nożem do lin, z szeklownikiem, nożem do stalowych lin i innymi ustrojstwami pochowanymi w milionie kieszeni albo nawet z małym kuferkiem narzędzi. Marzył mi się zwykły scyzoryk, którym być może nie przetnę w 0.673 sekundy liny która zaplatała mi się wokół szyi podczas sztormu, ale przyda się w czasie zwykłych, spokojnych mazurskich rejsów...

Z tego co widziałem, chyba Victorinox Skipper jest najsensowniejszym (przynajmniej dla mnie) rozwiązaniem. Czy ktoś ma i może coś o nim powiedzieć?

Autor:  Seba [ 21 sie 2013, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

plitkin napisał(a):
Nie polecam większości ww noży. Moim zdaniem nóż powinien:
1. Być ze stali bardziej odpornej na rdzę, ale przyzwoitej. WIęc 440A to minimum, a 440C (i odpowiedniki) wydaje się być optymalnym ekonomicznie rozwiązaniem.
Cytuj:

Mam ze stali VG-10 i niestety rdzewieje, o takie cóś :

http://www.sogknives.com/type/knives/spec-elite-ii.html


plitkin napisał(a):
3. Najlepiej by miał blokadę (obstawiam liner lock, ewentualnie back-lock, której nie lubię), serrejtor (ostrze z "ząbkami") do skuteczniejszego cięcia lin, otwór w rękojeści na sznurek.
Cytuj:

Ja osobiście do ząbków przekonania nie mam, wolę normalne ostrze. A ostrza "ząbkowano - normalne " są mało użyteczne z uwagi na małe ząbki :mrgreen:

plitkin napisał(a):
Szeklownik moim zdaniem też zbędny - można za 10 zł kupić osobno klucz szeklownik z możliwością odkręcania śrub i wkrętów nawet.


albo multitoola w kieszenia co ma nawet kombinerki.

Autor:  Ryś [ 21 sie 2013, o 11:24 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

newlifejs0778 napisał(a):
albo multitoola w kieszenia co ma nawet kombinerki.
A nawet ma nóż :lol:

Autor:  essi001 [ 21 sie 2013, o 12:55 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Bednarro napisał(a):
Z tego co widziałem, chyba Victorinox Skipper jest najsensowniejszym (przynajmniej dla mnie) rozwiązaniem. Czy ktoś ma i może coś o nim powiedzieć?

Ja mam i nie narzekam. Najczęściej używam noża, otwieracza do puszek, otwieracza do kapsli i korkociągu :>

[Edit]... i w sumie śrubokręta też parę razy.

Autor:  plitkin [ 21 sie 2013, o 13:32 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Victorinox w kategorii cena/jakość jest rewelacją i nie do przebicia.

Ten, który nigdy nie pracował dłużej przyzwoitym nożem zachwalać będzie narzędzie za 7,5 zł. Fakt - w tym zakresie na różnych biegunach jesteśmy.

Jeżeli mówimy o narzędziu uniwersalnym, ale nie mającym w razie czegoś ratować życie (np. być na stale przyczepionym do kamizelki/sztormiaka) - polecam victorinox. Rzeczywiście bardzo udane narzędzia.

Autor:  Ryś [ 21 sie 2013, o 14:22 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

essi001 napisał(a):
Ja mam i nie narzekam. Najczęściej używam noża, otwieracza do puszek, otwieracza do kapsli i korkociągu :>
[Edit]... i w sumie śrubokręta też parę razy.
Też mam podobne, "swiss armych' zawsze nosiłem, na łódki też. Warto mieć.
Gdy jednak wątek jest o "prostym nożu jachtowym" - dla mnie to taki co odkręca zapieczone ściągacze (fi słuszne) na Jadze - bo kto to widział beczki ściągacza z nierdzewki robić... :mrgreen:
Tym "swiss army" nie jest. Fajna poręczna zabawka, niemniej zabawka. No puszkę otworzy, paznokcie przytnie, drzazgę wyciągnie. Na poważnie nie jest to dość mocne; może siem w ręku rozpaść przy grubszej robocie - nie pytajcie czemu tak sądzę :mrgreen:
Żeglarskim nożem - jak na Mariana fotkach - mozna rozpultać dowolnie zaciśnięty supeł na dowolnej linie; przeciąć grubą cumę; rozrąbać drewniany bosak czy inny kij; odkręcić knagi z pokładu albo zardzewiałą szeklę na kotwicy. Zdarzyło mi siem ciąć tym stalową wantę nawet... waląc młotkiem... bo toporek był zardzewiał ... :oops:
Gdzie Victorinox ma stalowy marspikiel z ostrzem, długość 10 cm, fi 6? Taki co dziurę wybije w pokładzie? :rotfl:
Albo odkręci zapieczony ściągacz - zamiast pogiąć siem w ręku.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 sie 2013, o 15:38 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Plitkinie:
narzędzia p.t: prosty nóż (żeglarski) : nie są do ciągłego użytku przez lata,
jak się poszczerbi to kupujesz nowy i tak przez 1o lat (masz ciągle za co) :lol: .
Od kilku lat używam prostego multi-tula do;
w zasadzie wszystkich czynności podręcznych:
o taki:
Załącznik:
Multi 36pln Nel-Kor.jpg
Multi 36pln Nel-Kor.jpg [ 44.76 KiB | Przeglądane 17581 razy ]

i nie narzekam, a mam samochód w którym i w elektryce grzebię i pasztet otwieram.
Naprawdę nie widzę powodu kupować droższego.
Załącznik:
Multi Victorinox 349pln.jpg
Multi Victorinox 349pln.jpg [ 125.11 KiB | Przeglądane 17581 razy ]

widzisz jakąś zasadniczą różnicę?
MJS


ps
Owszem jakbym wygrał w totka - to bym:
wynajął fachowca do grzebania w (40-to letnich) drucikach ...:lol:
a sam bym budował nowy jacht,
aby móc użyć multitula na regatach Setek przez Atlantyk. :D
Kwestia priorytetów.

Autor:  Ryś [ 21 sie 2013, o 17:43 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Marian Strzelecki napisał(a):
widzisz jakąś zasadniczą różnicę?
MJS
Widzem, widzem!
A pilnik do paznokci to pies? :mrgreen:

Autor:  plitkin [ 21 sie 2013, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

m
Marian Strzelecki napisał(a):
Plitkinie:
narzędzia p.t: prosty nóż (żeglarski) : nie są do ciągłego użytku przez lata,
jak się poszczerbi to kupujesz nowy i tak przez 1o lat (masz ciągle za co) :lol: .
Od kilku lat używam prostego multi-tula do;
w zasadzie wszystkich czynności podręcznych:
o taki:
Załącznik:
Multi 36pln Nel-Kor.jpg

i nie narzekam, a mam samochód w którym i w elektryce grzebię i pasztet otwieram.
Naprawdę nie widzę powodu kupować droższego.
Załącznik:
Multi Victorinox 349pln.jpg

widzisz jakąś zasadniczą różnicę?
MJS


ps
Owszem jakbym wygrał w totka - to bym:
wynajął fachowca do grzebania w (40-to letnich) drucikach ...:lol:
a sam bym budował nowy jacht,
aby móc użyć multitula na regatach Setek przez Atlantyk. :D
Kwestia priorytetów.


To jedynie kwestia priorytetow. Nasze realne potrzeby i tak sa zaspakajane z nawiazka w kazdym aspekcie zycia. Niektorzy maja iphony uznajac je za rzecz niezbedna, a innemu wystarcza nokia 6310i. Nosisz jakies ciuchy, jestem pewny, ze zawsze mozna znalezc tansze. Mamy domy, a mojej babci wystarczalo 40 m na 15 osob z wychodkiem i studnia... Tak wiec nie ma co sie popisywac skrajnosciami, jak sadze. Dla mnie noz musi byc porzadny tak samo jak inne narzedzia. Za to telefon mam prymitywnie prosty.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 sie 2013, o 20:09 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

RyśM napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
widzisz jakąś zasadniczą różnicę?
MJS
Widzem, widzem!
A pilnik do paznokci to pies? :mrgreen:

Patrzaj z drugiej strony tego zębatego: :-P
Załącznik:
PICT0001.JPG
PICT0001.JPG [ 27.84 KiB | Przeglądane 17453 razy ]

MJS
ps
Plitkinie: chyba tu jest ten pies (RysiaM?) pogrzebany:
mnie wystarcza 40m + kuchnia i 2 wychodki
a moja Babcie miała... za Gródkiem ...
tam w stronę czarnobylskiej krainy.
a mój prymitywno/solidn-ny (?) to dla Ciebie; szajsung. :cool:

Autor:  Ryś [ 21 sie 2013, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Ach, jakżem śmiał powątpiewać, durak :D

Autor:  plitkin [ 21 sie 2013, o 21:25 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

Tez mam prymitywnie solidnego szajsunga.

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

Ale co do nozy to jestem bardziej wybredny :-) 2 nawet sam zrobilem...

Autor:  Ryś [ 21 sie 2013, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Prosty nóż jachtowy

No dobra, temat wbrew pozorom powazny, to pytanko konkursowe: ;)
Bloczek kipowy siem zapiekł na sztywno na szynie, stale w tym samym miejscu był.
Którem wihajstrem dało siem go zdjąć?
Załącznik:
DSC05415 (640x480).jpg

(jakby kto nie podejrzewał :mrgreen: )

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/