Uj, Panie Maniek.
Tam kobieta potrzebuje:
a/ różowy,
b/ do pływania w lodzie

A Ty tu z jakimś

I do tego w kolorku ..sraczki niemowlęcej
Fuj,
Widać żeś cienki bolek w zasadach "doboru kolorystycznego ubiorów damskich "nad i podspodnich"w odniesieniu do odcienia gumki we włosach utraconej w wieku przedszkolnem"
Zastanawiałem się przez chwilę nad współczynnikiem korelacji słownoprzyczynowej wyrażenia "pływania w lodzie" a pewnością

ale... nie zapytam
Znaczy polonistka by siem wściekła, za tom korelację i jej wspólczynnik

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Cześć!
Odpowiadając na pytania:
HPX ma od MPX trzykrotnie grubszą warstwę gore-texu pomiędzy tkaniną zewnętrzną i wewnętrzną. HPX jest bardziej trwały od MPX, a jednocześnie ma lepszą oddychalność. Tkanina HPX jest droższa niż MPX (bo ma w sobie więcej gore-texu czyli drogiego PTFE), grubsza i przez to sztywniejsza, i jednocześnie sztormiaki z HPX są zwykle szyte bardziej "oceanicznie" (krój, długość, szerokość, wysokość kołnierza, kaptur, uszczelnienia, wzmocnienia) niż te z MPX.
Generalnie krój "regatowy" (Race) to nieco krótsze kurtki, niższy kołnierz niezasłaniający uszu, mniejszy kaptur nieograniczający widzialności, mniej zewnętrznych kieszeni i różnych przeszkadzających marketingowych detali. Był moment, że w wersjach Race część materiału była elastyczna (Stretch), ale to się zmienia z roku na rok i z modelu na model, nie wszystkie pomysły producentów wytrzymują próbę czasu.
Informacja o mniejszej trwałości MPX niż HPX pochodzi od samego Musto.

Jestem akurat w temacie sztormiaków, bo dopiero co uprałem swoje dwie kurtki (ale mnie licho podkusiło ) i spodnie od sztormiaka z następującym efektem:

* kurka Helly Hansen ok. 15-letnia z HellyTechu (membrana 2-warstwowa + podszewka) zamieniła się częściowo w proszek, który wyleciał z pralki razem z kilkoma paskami podklejającymi szwy i nędznymi resztkami tego, co kiedyś było kurtką od sztormiaka (model +/- przybrzeżny); była to moja kurtka-nierozłączka na wodę przez ostatnie 15 lat, Helly Tech tak do 6°B był szczelny, od 7°B zaczynał przewiewać.

** spodnie ok. 10-letnie z HellyTechu odkleja się taśma podklejająca od wewnątrz szwy, zaczyna sie rozlaminowywać na siedzeniu (pod warstwą wzmocnienia).

*** kurtka Tenson 10-letnia z MPC Extreme (membrana 2-warstwowa + podszewka) odkleja się taśma podklejająca szwy od wewnątrz; była to moja kurtka-nierozłączka na co dzień i na rower przez ostatnie 10 lat.

Odzież prana nie po raz pierwszy, ale rzadko, raz na parę lat (częściej płukane z soli najchętniej pod ciepłym prysznicem) wg przepisu NikWax.
Tenson odpowiedział, że udziela 2-letniej gwarancji i odsyła do sklepu, HH w ogóle nie odpowiedział.
Innymi słowy jednego dnia zostałem bez dwóch kurtek i spodni
No i w rezultacie kupuję nowy sztormiak

Ani Helly Tech ani Tenson MPC Extreme nie są produktami Gore. Gore gwarantuje jakość produktów wykonanych z gore-texu. Z odzieży żeglarskiej oznacza to marki Musto i Henri Lloyd, znane są przypadki wymiany 10-letniej cieknącej odzieży na nową (znane są też i przeciwne), być może jeszcze inni mniej popularni w Polsce producenci używają gore-texu dla odzieży żeglarskiej. Zakup odzieży z prawdziwego gore-texu wydaje się więc bezpieczniejszy niż niefirmowe wynalazki, dla gwarancji trzeba spełniać jakieś warunki w rodzaju być pierwszym nabywcą i trzymać rachunki (i pomyśleć o tym dostając paragon z termodrukarki).

Dla porównania z 10.-15.-letnim HellyTechem mój już 20-letni oceaniczny sztormiak HH wykonany z bri-nylonu (nieoddychający) jest jak nowy i nic mu nie dolega (inna sprawa, że nigdy go nie prałem poza ciepłym prysznicem spłukującym sól) - to tak dla porównania trwałości odzieży membranowej i bezmembranowej. Myślę, że kupując membranę trzeba cenę podzielić przez maksimum 6-10 lat używalności, co bardzo podnosi koszt odzieży oddychającej.

Warto szukać odzieży na różnych przecenach i ofertach wyprzedażowych, nawet na Zachodzie czy w Stanach mało kto kupuje sprzęt czołowych firm po cenach katalogowych.
-----

Tak przy okazji przypomne ze mam do odstapienia oceaniczny suchy sztormiak marki H&L wygrany w regatach "Poloneza" . Goretec HPX zintegrowany ze skarpetami z neoprenu, gilzy przy mankietach i szyi, kolor czerwony. Niestety rozmiar XXL a na dodatek model z przed 3 lat i nie ma mozliwosci wymiany.Moim zdaniem , do zeglowania w przecietnych warunkach malo przydatny ale dla tych ktorzy wybieraja sie w trudniejsze rejony w ciezka pogode lub zeglujacych w nizszych temperaturach na Catach, Finnach itp. jak najbardziej.
Tegoroczny model w Gb kosztuje normalnie 1200 Ł, U mnie polowa do malej negocjacji.

Na wyprawę Polonusową zakupiliśmy dwa rodzaje kombinezonów suchych.
Absolutnie nie jest to forma reklamy a jedynie czysty opis ich jak na razie krótkiego i może nie intensywnego użytkowania.
Jak na razie kombinezony sprawują się doskonale. Po pierwsze podczas rozładunku statku w zatoce Admiralicji przy ujemnych temperaturach , jedynie z bielizną termiczną pod spodem i cienkim polarem ( ja nawet nie zakładałem bielizny termicznej a jedynie cienkie spodnie ) w ogóle nie odczuwaliśmy zimna. Bez problemu podczas przerw na kawę nie pociłem się siedząc w mesie statku. Przerwy posiłkowo - herbatkowe trwały nawet do godzinki.
Podczas rozładunku Rib-ów na Lions Rump stojąc po pas w wodzie przez kilkanaście minut, również nikomu z nas nawet się chłodno nie zrobiło. Oczywiście to było kilka razy kilkanaście minut, więc ciężko powiedzieć jak wyglądałoby w nich kilkugodzinne brodzenie w wodzie po szyję. Na pewno wówczas wymagana by była warstwa termiczna pod spód. Różnica w kombinezonach to głównie gilza na szyi. W tym pierwszym jest neoprenowa w drugim lateksowa. W miarę jak kombinezony będą używane w kolejnych operacjach będziemy dawać znać.
A tak wyglądają na nas

http://www.kevisport.pl/KARTA_PROD/Komb ... 001566.pdf
http://www.kevisport.pl/KARTA_PROD/Komb ... 001830.pdf

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Tak jak napisał Seba, z warstwą bielizny termicznej i polarów pod spodem nie maiłem problemów ani na przerwie w mesie ani na tej pod domkiem na Lions Rump spędzonej na śniegu plecami do wiatru. Po kilku godzinach intensywnego wysiłku byłem w środku suchy - termoaktywne warstwowe /bielizna termoaktywna+polar+gore tex/ ubranie działa jak przy dobrym sztormiaku czy górskich ciuchach.

Seba, Marcin , dziękuję za krótki opis działania PROFESJONALNEJ odzieży żeglarskiej bo już myślałem ,że niedługo wstyd będzie się pokazać w HL , Musto czy HH a jedyna słuszna opcja to będą ubrania ze sklepu ogrodniczego lub innego BHP. Pozdrawiam i przepraszam za OT. Krzychu Wożniak.

Seba dziękuję za opis. A jak ze swobodą ruchów? Czy to jest suchar w którym da się pływać na naprawdę małym skiffie w listopadzie, albo marcu? Bo takiego szukam, który oddycha, wody nie poszcza, po glebie idzie w wodzie wytrzymać do 5 minut i da się w nim w miarę zręcznie zrobić zwrot.



Tu bym nie przesadzał. Testowałem np. rózne rękawiczki i od Musto i HH i HL (bo na mojej łódce to ja mam takie fały, jak większość z Was juzingi, wiec rekawiczki się szybko zużywają) i... zdecydowanie polecam NEO z Leroi Merlin za 35 złotych.
O! takie:
http://www.leroymerlin.pl/narzedzia-bud ... ,l774.html.
Wystarczy końcówki obciac i opalić i są zawodowe - zeglarskie. Wytrzymują srednio 2 razy dłużej niż HL. W słonej również.

_________________
Z wyrazami
JM

Też bym nie przesadzał.
Suchary na arktykę oglądałem onegdaj w sklepie BHP, 'dla rybaków' - znaczy dla profesjonalistów
HH nie ma co się wstydzić, fakt: to znany producent odzieży BHP. Profesjonalnej zatem...
http://dystrybucjabhp.pl/odziez-robocza ... ?limit=100

Da się zdecydowanie. Na skiffa czy nawet kajak moim zdaniem ekstra. Na pewno mniej krępuje ruchy niż dowolna kurtka i gacie. Reszta jest funkcją tego ile wsadzisz na siebie pod spód. Z moich obserwacji nie ma co z tym przesadzać - bielizna i polary starczą. Dobre neoprenowe buty i kaptur i nie marzniesz.

Ofertę sprzedaży sztormiaka przeniosłam tu:
viewtopic.php?f=1&t=23287

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca