Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=19217
Strona 1 z 1

Autor:  neroxxx [ 11 cze 2014, o 16:42 ]
Tytuł:  Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir

Witam,

Czy ktoś orientuje się w temacie przewożenia śródków ratunkowych w tym przypadku kamizelki ratunkowej (zbiornik CO2) w luku bagażowym samolotów WizzAir? Czy ktoś miał kiedykolwiek jakieś problemy z obsługą?

Dziękuję za pomoc

Autor:  markrzy [ 11 cze 2014, o 16:53 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Do tej pory tylko dwa razy któryś z członków moich załóg był wywoływany przez megafony lotniskowe , aby podejść do punktów kontroli bagażu. / lot na Kanary z Niemiec oraz Papeete lot na Raiatea./ Po rewizji bagażu , puszczali szczęśliwie dalej.
Co ciekawe prawie wszyscy mieliśmy w bagażu automaty. Ja już spokojnie okrążyłem samolotem, parę razy, Ziemię z kamizelką w bagażu. Generalnie no problem.

Autor:  neroxxx [ 11 cze 2014, o 19:37 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Dzięki za głos. A czy w razie problemów na lotnisku wystarczy wyjąć kamizelkę i pokazać że jest to środek ratunkowy czy trzeba mieć ze sobą jakiś "certyfikat" ?

Autor:  Janna [ 11 cze 2014, o 20:07 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Możesz jeszcze zerknąć tu:

viewtopic.php?f=3&t=12403&p=160721&hilit=kamizelka+samolot#p160721

i tu:
viewtopic.php?f=86&t=15584&p=232871&hilit=samolo*+pneumat*#p232871

Autor:  Szaman3 [ 11 cze 2014, o 20:56 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Jeden jedyny raz byłem wywoływany w związku z kamizelką. To było w 2008 roku na lotnisku w Berlinie gdy leciałem na Sardynię. Może dlatego, bo kamizelka lezała na samym dnie torby. Od tamtego czasu kamizelką zawsze jest na wierzchu i byc może dlatego więcej nikt mnie nie wywoływał ;)
Natomiast w styczniu byłem wywołany przez security na Grenadzie w związku z trzema butelkami 0,7 rumu i torebką w której były wszystkie zasilacze i ręczna ukaefka. Zapewne na ekranie monitora ujrzeli urządzenie z anteną, kłębowisko przewodów i trzy butle :lol:
Jak zobaczyli, że to rum, to dalej już nie było problemu :-)

Autor:  neroxxx [ 13 cze 2014, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Dzięki za wszystkie głosy bardzo mi pomogły, lecę z Warszawy do Sztokholmu, więc chyba nie będzie problemu z dogadaniem się na lotnisku w razie czego.

Autor:  essi001 [ 24 cze 2014, o 12:14 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

To chyba nie jest kwestia czy Wizzair czy nie Wizzair. Już bardziej ma znaczenie lotnisko. Ostatnio w Krakowie w bagażu podręcznym kamizelka przeszła po wytłumaczeniu panu co to i po co, kolega który miał w rejestrowanym był wzywany przez megafon (żeby wyjaśniać co to i po co, oczywiście). W Norwegii w drodze powrotnej w podręcznym przeszła bez wyjaśnień (pan zajrzał do bagażu, i sam sprawdził co to).

Autor:  jarmiel [ 3 lip 2018, o 10:15 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Wraca kwestia przewożenia kamizelek pneumatycznych samolotem.

Właśnie znajomym wylatującym Wizzairem do Portugalii wyciągnięto z bagażu głównego trzy kamizelki i w pierwszym podejściu zaproponowano utylizację na ich koszt. Po negocjacjach udało się je przekazać znajomemu, który podjechał na lotnisko i odebrał kamizelki od celników.

Zajrzałem na stronę IATA czy nic się nie zmieniło i w najnowszej (1 stycznia 2018) liście materiałów niebezpiecznych (http://www.iata.org/whatwedo/cargo/dgr/Documents/DGR-59-EN-2.3a.pdf) są wymienione kartridże z CO2 do kamizelek "Gas cartridges (...) containing carbon dioxide (...) fitted into a self-inflanting safety devices such as life jacket or vest"

Są one dopuszczone i do bagażu podręcznego i do głównego ale dodatkowo mamy:
"The approval of the operator is required": YES

I teraz moje pytania:
Czy ktoś z Was w jakiś sposób zdobywał taką zgodę przewoźnika na przewóz kamizelek z nabojami?
Jaka jest procedura, ile to zajmuje?

Jarek Mielczarek

Autor:  Moniia [ 3 lip 2018, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Zawsze była wymagana zgoda formalnie. Ja od jakiegoś czasu latam z BA, między innymi dlatego* że w razie czego procedura jest bardzo prosta - telefon (normalny numer, nie jakiś £5 za minutę...) i chwila wyjaśnienia co i jak i notka na rezerwacji zapewniająca brak przygód na lotnisku.
Ostatnio robiłam to nieco ponad tydzień temu, aby dostać zgodę na przewóz dużego powerbanka (powyżej pewnej pojemności wymagają zgody...). 5 minut.

*poza tym dlatego, że łatwiej i wcale nie drożej. BA lata z lotnisk (i do) do których jestem w stanie dotrzeć komunikacją miejską, bagaż mam wliczony w cenę i w efekcie cena jest praktycznie taka sama a komfort zdecydowanie lepszy ;)

Autor:  neo [ 3 lip 2018, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Firmy lotnicze często mają informację na temat przewozu kamizelek /lub naboi CO 2 / na swojej stronie internetowej.
WizzAir - dział bagaż - bezpieczeństwo / można naboje Co 2 /
Ryanair - często zadawane pytania - bagaż / kamizelka z dwoma nabojami + 2 zapasowe.
Wystarczy zrobić ksero / + wersję angielską / i problem zgody linii lotniczej mamy załatwiony.

Autor:  Maar [ 3 lip 2018, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Neo dał najlepszą IMHO odpowiedź.

Autor:  jarmiel [ 3 lip 2018, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Dla potomności linki do stron, o których pisał Neo:

Wizzair: https://wizzair.com/pl-pl/informacje-i-uslugi/informacje-o-podrozy/baga%C5%BC#/

Ryanair: https://www.ryanair.com/pl/pl/Przydatne-informacje/centrum-pomocy/Czesto-zadawane-pytania#2-9

Lot: (Bagaż / Przedmioty zabronione i materiały niebezpieczne) https://www.lot.com/pl/pl/niebezpieczne-materialy

Lufthansa: tu mam tylko link do pdfa https://www.lufthansa.com/mediapool/pdf/56/media_230126056.pdf ale i tu jest wzmianka o zgodzie przewoźnika

Jarek

Autor:  psubocz [ 6 lip 2018, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

W zeszłym roku leciałem wizzairem do Hiszpanii. Przy nadawaniu bagażu poinformowałem o tym, że mam kamizelkę i zapasowy pojemnik z gazem. Generalnie nie było problemu, ale znalezienie osoby znającej przepisy trochę zajęło.
Gdybym miał wydrukowane stosowne przepisy IATA pewnie poszło by sprawniej.

Autor:  Ejdzej [ 18 lip 2018, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: Kamizeli asekuracyjne a WizzAir

Na pewno pracownik lotniska działający w myśl zasad baczność/spocznij weźmie pod uwagę coś co daje mu nieznany pasażer wydrukowane na kartce A4 bez okrągłych i prostokątnych pieczątek w różnych odcieniach :)

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 15 sie 2018, o 06:38 ]
Tytuł:  Re: Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir

Ejdzej napisał(a):
Na pewno pracownik lotniska działający w myśl zasad baczność/spocznij weźmie pod uwagę coś co daje mu nieznany pasażer wydrukowane na kartce A4 bez okrągłych i prostokątnych pieczątek w różnych odcieniach
Jeśli wydrukowany będzie nie sam tekst przepisu, ale także nazwa (tytuł) regulaminu/przepisu wraz z numerem punktu/paragrafu - to pracownik działający w myśl zasady "nie ośmieszaj się nieznajomością przepisów" - na pewno weźmie pod uwagę (jak niewierny to sprawdzi we własnym egzemplarzu onych przepisów).

Autor:  boskijacus [ 5 lis 2018, o 11:50 ]
Tytuł:  Re: Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir

Latalem z kamizelką i zapasowym nabojem wielokrotnie w nadawanym, lotem, sasem, ryainairem. Nigdy nie miałem jakichkolwiek problemów. Raz tylko w Edynburgu przy nadawaniu bagażu zapytali się co jest w środku i tyle.

Autor:  Seba [ 5 lis 2018, o 14:14 ]
Tytuł:  Re: Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir

Ja też bezproblemowo w wielu liniach, ale teraz na wszelku wypadek wydrukuję sobie ten przepis.

Autor:  AlexR [ 21 lis 2018, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Kamizelki asekuracyjne, a WizzAir

No niestet tak różowo nie jest - linie lotnicze to jedno a kontrola bezpieczeństwa na lotnisku to drugie. Właśnie walczę od odzyskanie mojego Spinlock'a z lotniska Tegel w Berlinie...
Ale od początku:
12.10.2018 wylatuję z Berlin-Tegel liniami Laudamotion (należy do Ryanair) do Palma de Mallorca, w planie przeprowadzenie jachtu z Majorki na Teneryfę. W bagażu rejestrowanym mój ulubiony Spinlock, który już nieraz latał po różnych krajach różnymi liniami (tanimi i drogimi) bez problemu...
Po przybyciu na jacht i otwarciu torby zamiast kamizelki znalazłem papier mówiący po niemiecku/angielsku oto tak: w trakcie kontroli bagażu rejestrowanego na lotnisku Berlin-Tegel moja kamizelka została manualnie sprawdzona i okrzyknięta czynnikiem nie spełniającym kryteriów bezpieczeństwa w transporcie lotniczym, w związku z tym została na stałe usunięta z mojego bagażu i zdeponowana w depozycie. Dokonał tego wiekopomnego czynu jakowyś spec (Beamte der Luftsicherheit, Bundespolizei, czyli lotniskowy pies), który się nawet nieczytelnie podpisał. Dodatkowo było jeszcze wyjaśnione, że czyn został dokonany bez mojego udziału aby nie zakłócać procedur odlotowych i nie opóźniać wylotu samolotu.
Trafiła mnie przysłowiowa qrwa - mam trzytygodniowy rejs przed sobą a kamizelka poszła się...
A mój lot był o godzinę opóźniony, bo brakowało obsługi załadowującej bagaże do samolotu, dwie stewardesy oraz pierwszy oficer pomagali przy walizach...
Zadzwoniłem od razu na lotnisko Tegel (znam niemiecki, więc mi łatwiej) i podano mi numer gdzie dowiem się jakie będą dalsze losy mojej kamizelki. Kilkadziesiąt prób dodzwonienia się spełzło na niczym: zajęte lub nikt nie odbiera, innego numeru mi nie podadzą, bo na tę okazję nie ma. Zorganizowałem sobie zastępczą kamizelkę i poprzysięgłem najcięższą zemstę, ale najpierw odzyskanie mojego mienia. Dzwoniłem z rejsu wielokrotnie pod podany numer - z Puerto de Mogan nawet 100 razy - tak sobie zaplanowałem - nic!
Po powrocie do domu zadzwoniłem na lotnisko i zapytałem o inne kanały kontaktowe jak i możliwość złożenia zażalenia/skargi etc. Dostałem jakiś adres email i wyrżnąłem pisemko - szybko otrzymałem odpowiedź, kamizelki trzeba poszukać, minęło trochę czasu. Znalazła się w depozycie, mogę ją odebrać. Super! Nic innego nie planowałem tylko jak rusz podróż do Berlina, która prawdopodobnie będzie droższa niż sama kamizelka - więc wypytałem, czy mogą przysłać. Nie mogą, ale każda osoba z upoważnieniem może odebrać za mnie. A, i pocieszyli mnie, że co prawda minął termin depozytowania, ale na szczęście moja kamizelka nie została przekazana do zniszczenia. Wow! Znalazłem kogoś mieszkającego w Berlinie, kto odbierze ją w przyszłym tygodniu... A, i muszę za depozyt zapłacić 35 EUR!
Jak widać służby bezpieczeństwa w transporcie lotniczym mogą wszystko, mają władzę i nie zawahają się jej użyć! Niemcy to w ogóle masakra, myślenie mają wyłączone a o zdrowym rozsądku nie wspomnę.
W marcu lecę z Tegla na rejs po Cabo Verde - jak odzyskam kamizelkę to planuję ją zabrać, tym razem wykręcę nabój a kamizelkę wezmę do bagażu podręcznego albo założę na siebie - Lufthansa na ten przykład dopuszcza taką możliwość!
A teraz trochę bardziej na serio: chyba lepiej kamizelki brać do podręcznego (jeśli linie lotnicze zezwalają), bo wtedy można się przy kontroli wykłócać itp. albo nawet wykręcić nabój i go wyrzucić, ale pozostać w posiadaniu kamizelki...

Takie to przypadki chodzą po kamizelkach...
Ciao
Olek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/