Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Worek - temat bez dna ;)
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=26953
Strona 1 z 2

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 11:34 ]
Tytuł:  Worek - temat bez dna ;)

W zwziązku ze zużyciem dotychczas używanego, powziąłem zamiar kupienia nowego worka żeglarskiego. Wypatrzyłem coś, co nazwano WOREK ŻEGLARSKI Msail model: SKIPPER r.XL 110L. Już, już miałem kliknąć "kup teraz" ale coś mnie powstrzymało i kazało zapytać o opinie.
Może ktoś, coś powiedzieć na temat onego? Lub może zasugerować inny zakup?

Autor:  plitkin [ 26 lip 2017, o 12:11 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

A jak pływasz? W sensie czy na kabinówkach, czy na otwartopokładówkach, czy na śródlądziu czy na morzu? Rekreacyjnie czy sportowo?

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 12:21 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Kabinówki, morze i śródlądzie, rekreacyjnie.

Autor:  junak73 [ 26 lip 2017, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

damit napisał(a):
Lub może zasugerować inny zakup?


damicie nie idź tą drogą... tylko torba podróżna miękka z kółkami. Jak ci przyjdzie dygać dwa - trzy kilometry docenisz.

np taka sytuacja. Bosman postawi cie na końcu mariny a przystanku autobusu na lotnisko masz 2,9 km
Załącznik:
Marina Walencja.jpg
Marina Walencja.jpg [ 159.9 KiB | Przeglądane 8419 razy ]

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 12:38 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

junak73 napisał(a):
Jak ci przyjdzie dygać dwa - trzy kilometry docenisz.

Nie raz, nie dwa taszczyłem i jakoś żyję. Ale dzięki za troskę :)

Autor:  plitkin [ 26 lip 2017, o 12:48 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

damit napisał(a):
Kabinówki, morze i śródlądzie, rekreacyjnie.


To po co Ci worek? Ani to praktyczne, ani wygodne, ani sensowne. Rozumiem, gdybyś był kajakarzem lub sportowcem na otwartopokładówkach - wtedy nieprzemakalny worek mógłby być potrzebny. A tak - tylko sensowna torba, najlepiej na kółkach.
Zalety torby względem worka: w torbie nic się nie gniecie, masz łatwiejszy dostęp do wszystkiego (są takie, co się otwiera bardzo szeroko dając dostęp nawet do tego co jest na dnie), masz mnóstwo kieszonek (w tym dostępnych bez otwierania głównego przedziału), są one trwalsze i zapewniają lepszą ochronę rzeczy na lotnisku, są bardziej uniwersalne, są zdecydowanie wygodniejsze w noszeniu, a kółka ułatwiają wożenie.
Worek poza pseudo-lansem i nieprzemakalnością (tylko w niektórych modelach) nie ma żadnych zalet. Moim zdaniem, zresztą, lans jest też na poziomie czapki kapitańskiej. Spotyka się jednak nieprzemakalne torby, a wcale nie wszystkie worki są nieprzemakalne.

Worek jest dobry dla śpiwora :)

Autor:  junak73 [ 26 lip 2017, o 12:55 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

damit napisał(a):
junak73 napisał(a):
Jak ci przyjdzie dygać dwa - trzy kilometry docenisz.

Nie raz, nie dwa taszczyłem i jakoś żyję. Ale dzięki za troskę :)


Rozumiem ... ale kręgosłup należy szanować, a po takim spacerze miny kolegów z workami na plecach... BEZCENNE :rotfl:

Autor:  Zbieraj [ 26 lip 2017, o 12:59 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

plitkin napisał(a):
Worek jest dobry dla śpiwora
I wtedy siem nazywa śpiworek. :D
Klikłem byłem, bo Wiktor napisał całą prawdę.
Dochodzi jeszcze złośliwość rzeczy martwych. Jeśli coś jest Ci potrzebne w tym momencie - na pewno jest to na samym dnie tego cholernego wora.

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Plitkin, dziękuję za opinię.
Tym niemniej pytanie dotyczyło konkretnego wyrobu a nie tego, czy kotoś lubi się lansować z workiem żeglarskim. Ja lubię :rotfl:

Autor:  vaginal [ 26 lip 2017, o 13:05 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Przejdź do działu Wyposażenie lansiarza.
v

Autor:  plitkin [ 26 lip 2017, o 13:07 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

damit napisał(a):
Plitkin, dziękuję za opinię.
Tym niemniej pytanie dotyczyło konkretnego wyrobu a nie tego, czy kotoś lubi się lansować z workiem żeglarskim. Ja lubię :rotfl:


To spytaj na forum lanserów :) Skąd pomysł, że na żeglarskim forum dostaniesz opinię o worku żeglarskim? :rotfl:

Się zastanawiam jakiej opinii oczekujes? :) W mojej opinii ten konkretny jest granatowy i... workowaty :) Czyli bierz śmiało!

Autor:  junak73 [ 26 lip 2017, o 13:08 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Teraz dostępne na rynku torby mają usztywnienie dna i wyciąganą rączkę. Trochę utrudnia to logistykę na jachcie. ale po wypakowaniu i tak nadają się na poduszkę.
Natomiast ja mam taką że mogę ją zwinąć jak worek, nie ma wyciąganej rączki i sztywnego dna, ale kółka ma. Jest już wiekowa i poszyta kilkanaście razy, za to gdyby ona potrafiła mówić ;)

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 13:09 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Zbieraj napisał(a):
Jeśli coś jest Ci potrzebne w tym momencie - na pewno jest to na samym dnie tego cholernego wora.

Jeśli coś mi jest potrzebne w danym momencie, to sięgam po to na półkę w szafce lub do jaskółki, w której leży. Torba stwarza pokusę trzymania w niej rzeczy przez cały rejs...

Autor:  junak73 [ 26 lip 2017, o 13:10 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

damit napisał(a):
Torba stwarza pokusę trzymania w niej rzeczy przez cały rejs...


Ileż mniej pakowania po rejsie :rotfl:

Autor:  damit [ 26 lip 2017, o 13:15 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

plitkin napisał(a):
Skąd pomysł, że na żeglarskim forum dostaniesz opinię o worku żeglarskim?

No właśnie, wykazałem się naiwnością. Przez kilka lat pobytu na tym forum powinienem się już nauczyć, że trzy posty wystarczą, żeby wątek poszedł w pizdu.
Idę się wstydzić...

Autor:  Sąsiad [ 26 lip 2017, o 14:52 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Bez paniki :)
W sumie to mają trochę racji. Ja używam torby Kayoba 110l, zdecydowanie lepszej od jakiegokolwiek wora (z możliwością noszenia jako plecak, komorą na mokre ciuchy itp.), ale ostatnio jej nie widziałem w sklepie, (są tylko 60l), albo bardzo podobnej z kółkami:
http://www.jula.pl/catalog/wypoczynek/a ... wa-944102/
Do wora już bym nie wrócił :)

Autor:  soko [ 26 lip 2017, o 18:12 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

B. dobre torby żeglarskie ma Marine Pool. Przynajmniej dwa rozmiary, dwa kolory niebieskie i czerwone. Z wyciąganą rączką i na kółkach. Jest też worek żeglarski w tym samym stylu. B. silna tkanina. Wodoodporność jakaś tam jest, ale za kajakiem bym tego na lince nie holował. Chyba , że wszystko w środku w cienkich wodoodpornych mniejszych workach plastikowych.
Minus, że gdy ma się wąską koję, to trzeba na tym spać. Da się, można włożyć pustą pod materac. Na dużych jachtach można nie wypakowywać wszystkiego i upchać torbę do bakist i zamknąć je (bakisty) na kłódeczkę. Torbę też na kłódkę. Na te torby wchodzi siatka stalowa przeciwkradzieżowa (kupowałem w sklepie firmowym North Face).
Torby takie dobrze sprawują się na lotniskach, łatwo je rozpoznać, bo się raczej nie zdarzają takie same.
Problemem może być ciężar takiej torby już zapakowanej. Dla osoby słabszej, albo po jakiejś kontuzji.

http://www.marinepool.de/flipcat/2017/BG/#240
http://www.marinepool.de/flipcat/2017/BG/#242


Pozdrawiam Krzysztof

Autor:  krzychuAPIA [ 26 lip 2017, o 19:17 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Nie komentuję tego co kto lubi i używa. Od wielu lat osobiście używam worka , ba wora Bundesmarine z zamkiem dwustronnym , szelkami pozwalającymi nosić go jako plecak , długi 120cm średnica 60cm. Mieści się w nim cały mój ( niemały ) dobytek żeglarski, materiał to zielone mocne płótno , kosztował mnie całe 35 ziko w sklepie militarnym. Tyle w temacie z mojej strony.
Pozdrawiam , Krzychu

Autor:  666 [ 26 lip 2017, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Lepiej plecak, nawet taki workowaty, plecak nosi się znacznie lepiej od torby, a bywają nawet rurzowe i do tego tanie:
http://www.ebay.pl/itm/Extra-Large-120-L-Travel-Backpack-Hiking-Camping-Rucksack-Luggage-Bag/361610655971.
Plecak ma zaletę podobie jak worek, że jest wąski i wysoki, przez co często łatwiej go zmieścić na łódce (np. pionowo w szafie) bez wybebeszania, czasem nawet plecak da się podwiesić gdzieć przy koi i masz gotową własną szafę. IMHO torby pod tym względem są znacznie mniej wygodne (wymagają większej przestrzeni dla dostępu od góry).
A dobra torba na kółkach to licz od 500 zł w górę :oops:
Z worków ewentualnie można pomyśleć o wodoszczelnym np. Ortlieb (też drogie).
Choć z tego katalogu Marinepool gdybyś jednak chciał lansować nie olejkiem, a workiem, to dałoby się wybrać dla Ciebie np. Classic Sea Sack II (ma szelki do noszenia na plecach).


-----
damit napisał(a):
W zwziązku ze zużyciem dotychczas używanego, powziąłem zamiar kupienia nowego worka żeglarskiego. Może ktoś, coś powiedzieć na temat onego? Lub może zasugerować inny zakup?

Autor:  Sąsiad [ 26 lip 2017, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

666 napisał(a):
A dobra torba na kółkach to licz od 500 zł w górę

Ta, którą podlinkowałem jest wystarczająco dobra, a kosztuje stówkę :) I może służyć jako plecak.

Autor:  vaginal [ 26 lip 2017, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Od 10 lat stosuję ten sam model co krzychuAPIA.
Obecnie 45 zeta w militarnym.
Dla nielansiarzy optimum. Bundez rulez.
v

Autor:  Moniia [ 26 lip 2017, o 21:25 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

vaginal napisał(a):
Od 10 lat stosuję ten sam model co krzychuAPIA.
Obecnie 45 zeta w militarnym.
Dla nielansiarzy optimum. Bundez rulez.
v


Od lat niepamiętnych (jakoś tak zaczęłam gdy miałam 13 lat i na spływy kajakowe zaczęłam jeździć... Nie liczcie, jak dawno to było... ;) ) używam (choć powinno być używałam, w Gdańsku jest) worka RAF-u. Nie mam pojęcia jak do nas trafił, do mnie od mojej siostry :) analogiczny jak wyżej opisany ale bez ramiączek, to, po prostu wór, z białego bardzo grubego brezentu. Rewelacyjny na kajaku, bo idealnie wchodzi w dziób/rufę.
Podstawowa wada - trzeba kompletnie rozpakować na jachcie, bo inaczej efekt jak Janusz zapowiedział. Do noszenia zaskakująco wygodny, ułożony w poprzek przez kark i ramiona (maksimum 15 km zrobiłam tak).

Obecnie na jacht preferuję miękkie torby. Głównie ze względu na rozmiar - 140l. Ale do noszenia to jest koszmar :)

Autor:  krzychuAPIA [ 27 lip 2017, o 13:53 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Moniia napisał(a):
Podstawowa wada - trzeba kompletnie rozpakować na jachcie, bo inaczej efekt jak Janusz zapowiedział

Moniu , a ten Bundesmarinowy poprzez to , że posiada owy zamek dwustronny przez całą długość nie ma tej wady. Po prostu rozpinam wór po całości , wiem jak i co mam ułożone , więc dostęp jest do wszystkiego. Na pewno garnituru i koszuli w nim nie przewiozę :) , ale od tego mam specjalny pokrowiec.
Pozdrawiam , Krzychu.

Autor:  Seba [ 27 lip 2017, o 15:57 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Ktoś czytał w ogóle opis tego worka ? :mrgreen:


" Msail - Worek żeglarski SKIPPER
Worek dwukomorowy, z dolną komorą zamykaną na ekspres. Z góry zamknięcie na remizki i karabińczyk. Ekspres z tyłu worka umożliwia bezpośredni dostęp do rzeczy znajdujących się w górnej komorze. Z przodu znajduje się również kieszeń na drobne przedmioty przydatne w czasie podróży.

Worek posiada dwie taśmy o regulowanej długości, umożliwiające noszenie go na plecach oraz dwie rączki dające możliwość noszenia go jak torby podróżnej. Wykonany jest z dobrej jakości tkaniny powlekanej odpornej na wilgoć i przetarcia "


Wygląda na to ,że ma kieszenie i da się nosić na plecach ... ;)

Autor:  markrzy [ 27 lip 2017, o 18:45 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Ja używam 120 l wora od zawsze. Dwa pasy na ramiona. Waga chyba mniej niż 1kg, natomiast torba na kółkach to minimum ok 3,2kg. Zaoszczędzone kilogramy przeznaczam na dwa litry spirytusu w plastikowych butelkach z napisem Olej Kujawski lub Coca-Cola. Zapewniam, że taki wór nosi się doskonale. :mrgreen:

Autor:  Jaromir [ 27 lip 2017, o 20:45 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Używałem tradycyjnego worka żeglarskiego jako nastolatek. To był taki wysoki na ponad 1.5m potwór (gruba, biała, dekatyzowana i impregnowana bawełna) i nigdy, nawet pakując się na 3 tygodniowy rejs, nie zdołałem go w całości zapełnić.
Miał na pewno jedną, niezaprzeczalną (i istotną, jak mi się wówczas wydawało) zaletę - wyglądał bajerancko ;)
Potem mi przeszło. Torby albo plecaki (bez stelaża) są IMHO o wiele bardziej sensowne.

Autor:  junak73 [ 28 lip 2017, o 07:55 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Sąsiad napisał(a):
zdecydowanie lepszej od jakiegokolwiek wora (z możliwością noszenia jako plecak,

Moniia napisał(a):
Obecnie na jacht preferuję miękkie torby. Głównie ze względu na rozmiar - 140l. Ale do noszenia to jest koszmar :)

markrzy napisał(a):
Ja używam 120 l wora od zawsze. Dwa pasy na ramiona. Waga chyba mniej niż 1kg, natomiast torba na kółkach to minimum ok 3,2kg. Zaoszczędzone kilogramy.... Zapewniam, że taki wór nosi się doskonale. :mrgreen:


Ludzie podstawowa sprawa... TORBY NA KÓŁKACH się nie nosi, ją się ciągnie, ONA JEDZIE po ziemi. Co wy z tym noszeniem.
Nosiło się w 19 wieku. Życie trzeba sobie upraszczać a nie utrudniać.

Autor:  Ryś [ 28 lip 2017, o 08:34 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

junak73 napisał(a):
Ludzie podstawowa sprawa... TORBY NA KÓŁKACH się nie nosi, ją się ciągnie, ONA JEDZIE po ziemi. Co wy z tym noszeniem.
A właśnie że nie - PO ZIEMI to ona nie jedzie. Nie mylmy pojęć. :-P
Najwyżej po trotu-łaże.
A zaś zależy co kto uprawia i w jakie siem udawa okolice - boć porting, tawerning, czy inne wczasy "pod żaglem" to nie to samo co co insze :mrgreen:

Autor:  damit [ 28 lip 2017, o 09:46 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Ryś napisał(a):
Najwyżej po trotu-łaże.

A onże trotu-łar to to gdzie??? Toć na Ziemi, matce naszej...
Torbę na kółkach ćwiczyłem, przed jakimś rejsem kupilim trzy takie podobne do polecanych przez Sąsiada. Na odcinku pomiędzy stacją metra a hotelem - na ateńskich trotuarach - w jednej kółeczko się rozpadło a w drugiej ruczka pękła. Ta moja się uchowała ale Niemiec mi ją gdzieś schował.
BTW - worek kupiony, czekam na dostawę. Jeśli kiedyś ktoś zapyta o jego zady i walety, będę się poczuwał do zabrania głosu.
A teraz możemy sobie dyskutować do woli o workach, torbach i plecakach w kontekście pływania kabinówkami, odkrytopokładówkami, żaglowcami i okrętami podwodnymi, zimą, latem, zawodniczo i rekreacyjnie - po wszystkich akwenach świata...

Autor:  Pipek11 [ 28 lip 2017, o 11:05 ]
Tytuł:  Re: Worek - temat bez dna ;)

Z 10 lat temu dostałem w prezencie podczas pobytu w Konigsbergu (królewiec) worek szyty ręcznie przez bosmana -przyjaciela z rosjańskiej fregaty wojennej. Żem go poił piwem a on szył. Wór jak ta lala z jednym szerokim pasem przez pierś jakieś 100l pojemności. Ponoć uszyty z żagla. Fajny, żagle w nim trzymam.
Jednak od lat używam do transportu i przechowywania szmat i innych pierdół worków na śmieci. Sprawdzają się szczególnie w kajakach.
Możliwe to kiedy nie trzeba nosić tych worów daleko. Zresztą ja się spakuję na rejs w reklamówkę i 10 l bidon na gorzałkę. Co innego żona z dziećmi. Gotowi pół domu zabrać ze sobą.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/