Tym razem nie automatycznie bo mailem dostałem.

Kuracent donosi:
Cześć,
na zdjęciu nasz załogant w porcie Keflavik dumny, bo dwie duże makrele sam złowił. Ja też chciałem nauczyć się łowic makrele. Ale w piątek miałem rozliczne inne zajęcia. Musiałem negocjować warunki pomocy, tak aby, 3/7 zalogi wróciło. W międzyczasie przejęcie jachtu, zaprowiantowanie itd. Aby rejs się udał trzeba dbać o tyle spraw... Na szczęście póki co wszystko idzie dobrze. Nawet choroba morska wszystkim przechodzi. Nie muszę już pocieszać nikogo ani wymyślać gier w obserwowanie horyzontu...

Na zdjęciu: na pierwszym planie wiaderko z makrelami, następnie syn załoganta od octu balsamicznego a w oddali bosman Polonusa Adam Anczura. (nie wiem czy mogę zamieścić zdjęcie stąd tylko jego opis).

_________________
Olek Kwaśniewski

Tutaj -> viewtopic.php?f=39&t=10163&p=166025#p166025 jest mail od Kuracenta w którym pisze między innymi:
"Musiałem negocjować warunki pomocy, tak aby, 3/7 zalogi wróciło."

hmmm..??? ciekawe o czym pisze Andrzej

_________________
Olek Kwaśniewski

Nie bardzo wiem o sssoooo chodzi, ale zdjęcie, o którym piszą wyżej wklejam jako załącznik.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

63.84,-22.42 KPL 0 Odplynelismy wczoraj z Keflaviku nie placac za marine, bo w sobote biuro nieczynne.Szukalismy zoltej boi, ale jej nie bylo.

Kuracent jest szefem tej wycieczki?

_________________
pozdrowienia piotr

tak

_________________
Olek Kwaśniewski

Ta tej stronie http://pagaj.pl/?-b-20.-b-reykjavik-dublin,31 piszą, że jakiś Kurowski tam dowodzi, ale kto by się sugerował tym co w sieci piszą
No przecież pisałem wyżej, że mieli 532 spotkania przedrejsowe w trakcie których omawiane były poszczególne punkty regulaminu, ustalane oficjalne nazwy gier i zabaw ruchowych dla młodzieży, wymyślane menu i robionych było milion niepotrzebnych rzeczy, ale daty i miejsca rozpoczęcia rejsu Jędruś nie zapodał "załodze", więc 3/7 owej wzięła tyłki w troki i postanowiła na piechotę przemierzyć tyle rzek ile punktów zawiera regulamin.

Pewnie Jędruś się wziął zreflektował, że jednoosobowe wachty to nie jest to, co kuracentowy regulamin przewiduje i jakoś ściągnął tę trójkę "dzielnych" podróżników na burtę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Zaczynam podejrzewać, że Kuracent czymś strasznym się Panu Bogu naraził...

Ciekawe czy zdązy wrócić do SIZu Mazurskiego, bo na liście zapisywackiej go nie ma

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

63.44,-20.27 000 0

Sa tu skroty myslowe, wiec wyglada to gorzej niz w rzeczywistosci.

A gorzej to zacznie sie ok. 2100 LT, gdy wyplyniemy. Z prognoz pogody i wlasciwosci nautycznych Polonusa w tym KRABa wynika jak nic 8-10 dni rzezni z przeciwnym wiatrem.

Od czwartku rana bede codziennie dzwonil do Marka z pozycja i prosba o aktualizacje pogody.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Chodzi o to, ze zlowilismy od groma ryb i zajadalismy sie nimi. Dzisiaj rano, po konsultacjach z zaloga, osobiscie wyrzucilem pozostale makrele do morza, bo juz wymiotujemy nimi!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Że niby co mam z ta pogodą robić?

Jędruś, ze smutkiem Ci powiem już dziś - dużo to się nie poprawi. Będzie w dziób, albo nie będzie wycieczki po Szkocji.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Sam widze,ze wiele sie nie poprawi. Ale 10 dni to dlugi okres czasu, moze sie cos zmieni?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Zaloga ladowa chciala, aby po nich pojechac gdzies na szutrowa droge. Nie potrafili podac pozycji geograficznej ani w stosunku do najblizszego miasta. Moim zamiarem bylo, aby sami dojechali ASAP. Ostatecznie kompromisowo wynegjowalismy po wielu rozmowach telefonicznych i dynamicznych zwrotach akcji, ze dojada do Reykjaviku. Ja tymczasem przejalem jacht w Keflaviku. Robert pojechal po nich w nocy.

pzdr,
Andrzej Kurowski

taaa.. długi.. zwłaszcza na tym akwenie wodnym.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Na następny rejs polecam "Kapitana - baksztaga". Jak do tej pory nieprzewidywalność zmian pogody działa na moją korzyść i wiatry cztery dni wcześniej zapowiadane jako twarzowe, z czasem odpadały do co najmniej pełno bajdewindowych. Szkoda tylko, że żużel i całe odcinki na jednym halsie

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

63.34,-18.70 095 3 Wieloryb. Poza tym widzielismy mnostwo maskonurow.Zegnaj Islandio.Widzimy jeszcze kontur ladu.Zaloga czuje rytm wacht.Nauczylem sie Makao.

Jędruś dzwonił i monolog brzmiał mniej więcej tak:
"Najpierw będzie komunikat ogólny a na końcu podam ci pozycję, wiec w miedzy czasie przygotuj długopis. Widzieliśmy wieloryby [niezrozumiałe] fontannę [niezrozumiałe] samej burcie. Załoga bardzo dobra, dwa chleby poszły na śniadanie. Idziemy na silniku i czasami stawiamy żagle. Pozycja 63.30,-16.65 COG 90, SOG 4."

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

No jak to jest kategoria oceny załoganta, to ja jestem zaje*ista! Ostatnio miałam zapewnione dokarmianie międzyposiłkowe osobiście przez kucharza na Zawiasie, żebym między śniadankiem na którym zjadam średnio 8 kanapeczek a obiadkiem z głodu nie padła

Załoga bardzo dobra, bo poszły dwa chleby.. extra!
Uwielbiam logiczne wywody Jędrusia!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Dwa chleby? Czy ktos sprawdził ile wzieli do jedzenia na cały rejs?

Czy głosowali nad tym ile zjedzą? Bo jeszcze się okaże, że w kogoś wmuszano...

Oni to mieli ustalone na jednym z pińćset spotkan przed rejsowych

Tjaa.. Imaginuję.. Kuracent wyciągający swój notatnik przed każdym posiłkiem, wagę gramaturową, i suwmiarkę do pomiaru grubości kotletów.. I potem: zadeklarowałeś ze dziś zjesz 135gram chleba i 385 gram kaszy! oraz kotlet o grubości jedenkomaosiem cm i powierzchni około dwadzieściadwakomatrzy cm2.. A tymczasem zjadłeś o 20 gram kaszy więcej i twój kotlet miał o zerokomaosiem cm2 więcej.. za to nie dojadłeś..czekaj sprawdzę co ja tu mam zanotowane.. 32,5 grama chleba! To nieregulaminowe!!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Tia, i dlatego go bez wody zostawili. Musieli ustalic że w pierwszy dziń nie piją

Się śmiejecie z Jędrusia a nie zauważacie, że ma on najważniejszą ze wszystkich zalet, które powinien żeglarz posiadać - SZCZĘŚCIE

Pamiętacie jakie miał gówniane prognozy? A popatrzcie teraz - połóweczką wjedzie w Faroe jak panisko jakieś

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Andrzej ma swoje wady, ale kto nie ma? Sam trochę się pośmiałem, ale jakoś brzydko zaczyna to wyglądać, w tej chwili to już mi się głupio zrobiło. Kuracent prowadzi rejs, ma w załodze kilka osób z doświadczeniem na które może liczyć, ma wsparcie bosmana na jachcie, armatora i Marka z lądu w sprawie np. pogody. Jakoś nie widzę żeby groziło mu straszne niebezpieczeństwo, a na pewno bawi się dobrze.

_________________
Olek Kwaśniewski

Każdy jakieś wady ma! Wady niektórych nazywają się AVATAR Z CIUPAGĄ

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja tam uważam ze to zaleta

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

a jak ktoś nie umie posługiwać się ciupagą to ma avatar z jedną nogą


uważaj bo zrobię Ci konkurencję i założę swój fanklub

_________________
Olek Kwaśniewski

eee tak to nie działa. To Narcyzie założono fanklub, a nie ona sama sobie. Musisz sobie zasłużyć, aż zyskasz powszechne uwielbienie Pierwszym krokiem będzie gdy Twoje posty lub ich fragmenty będą pojawiać się w podpisach innych