Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 17:21




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2698 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 90  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 16 maja 2013, o 20:47 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Ba... był tu w Krakowie taki mini Colin Archer, bodaj zwał się LM 530 - od 5,30m. Ten wymiar był dla wożenia, można było nadać koleją na bagaż ;) Zanurzenie bodaj 60 cm, choć mogę coś mylić.
Pełnomorski z klasą PRS, ę i ą. Trzy koje. Dało się zmieścić w tym faktycznie, pływał ładnie, nie kiwał, nie chlapał a kurs trzymał jak wmurowany. Jak przystało na długi kil i wyważony kadłub. I miał w sobie to coś :D

Niestety formy zniszczyło, słyszałem, harcerstwo... :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Google, ani nawet Salecki, nic o nim nie mowia; Moze wiesz cos wiecej?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Pewnie to był Mały Xsiąże Witolda Tobisa.
Piękny okręcik na "ciężkie" warunki, ale wtedy (gdy go projektowano) nikt nie mógł marzyć nawet o Bałtyku na tym jachcie.
takie czasy. :evil:


Załączniki:
Mały książe.jpeg
Mały książe.jpeg [ 90.32 KiB | Przeglądane 10912 razy ]

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 21:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Gdzieś w łodzi był robiony "colinowski "motosailer ale chyba dwa metry dłuższy -piękny oczywiście

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 21:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Marian Strzelecki napisał(a):
Pewnie to był Mały Xsiąże Witolda Tobisa.

20 cm mniej i bylo tego sporo, jak na owe czasy...
Ciekawe, kiedy dojdziemy do "Doris" i Szwykowskiego? ;)
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 21:32 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Marian Strzelecki napisał(a):
Pewnie to był Mały Xsiąże Witolda Tobisa. Piękny okręcik na "ciężkie" warunki, ale wtedy (gdy go projektowano) nikt nie mógł marzyć nawet o Bałtyku na tym jachcie.
takie czasy.
Ależ gdzie tam, MX to był na jeziorka. :lol:
Ja już szczegółów nie pomnę (a nawet pomogłem jeden zrobić, wot sclerosis :oops: ), bodaj czy nie Gonciarz to projektował?
Z marzeniami o morzu tu właśnie sęk - na przyczepkę i Jugosławia :-P boć przypomnę że nam, Krakusom, bliżej niż na Bałtyk (a to dopiero wstyd) - w auto i autobahn, w dzień dojedzie. Ten na którym pływałem ciutkę (nie ten rejestrowany w PRS) miał kil pusty - a na miejscu brało się łopatę i piasek sypało w kil; trza se w życiu radzić :lol:
Za to inny znajomy na Śródziemne zrobił sobie Tobisowską "Kaczuszkę" (przypomnieć rozmiar? :mrgreen: ) dołożywszy dodatkowego balastu pod kil. Potwierdzam, stateczność miała należytą. Ktoś może ją jeszcze pamiętać, chodziła na Mazurach później, otaklowana bodaj na jol z kliwrem na bukszprycie - a zwała się przekornie "Biegnąca po Falkach" ;)

Marian Strzelecki napisał(a):
Hurley'ów ci u nas dostatek...
A takiego małego by nie dało się na Bałtyk? - za mały, czy za bidny? (za 8kzł)
Obrazek


W sprawie małych a wystarczających - wspomniałem o Contestach. Ta stocznia wyrosła na niezwykle udanym Conteście 25. W Walii jest do wzięcia za 10 tys zł a przypuszczam że jeszcze utarguje :mrgreen:
http://www.yachtworld.com/core/listing/ ... 29424&url= Pomylono konstruktora. Te stare modele, projektu Luytena, były zbudowane doskonale acz nieco po staroświecku ściśnięte, bo smukłe. Za to bardzo miekko i równo chodziły. Wygrywały regaty i wciąż potrafią - wbrew jękom młodych że to musi być leciutkie, płaskie i z finkilem jako samurajski miecz wąskim. C 25 zadziwić ich może - finkiler z wolnonośnym zrównoważonym sterem i zejściem rufy do ślizgu - a z lat '50-tych :-P
Późniejsze projektu Dicka Zaala to juz nowoczesne regatowce, nadal jednak dobrze zrównoważone, zanurzenie umiarkowane, kurs trzymają i nie wywracają się. Laminaty po 1973 były na gorszej żywicy, znane z osmozy niestety.
Zatem, by utrzymać się w stylu rysunkowym :mrgreen:
Obrazek
Załącznik:
contest_25-1_drawing.jpg

http://www.cyoc.nl/cms/pdf/models/C25mk1.pdf


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Nie wiem, czy wklejanie "przykladow" ma sens, ale wlepie Wam cos prostoty biblijnej i co odegralo wazna role w historii popularyzacji i rozwoju zeglarstwa we Francji.
Autor: Harlé, rok: 1963, dlugosc: 640cm... zreszta, kto chce, sobie wygugla.*
Le voilà: Muscadet!
http://www.google.com/search?q=muscadet ... 17&bih=681
Zdarzylo sie pewnego razu, ze jeden taki Muscadet zawinal do cichej zatoki na Grenladii i spotkal tam... innego Muscadeta.
Catz
*Harlé tez warto poguglac

_________________
W hamaku na huśtawce


Ostatnio edytowano 16 maja 2013, o 22:08 przez Catz, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Catz otrzymał podziękowania - 2: qxqx, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
piotr6 napisał(a):
Gdzieś w łodzi był robiony "colinowski "motosailer

Pewnie ten masz na myśli http://www.mojfram.lh.pl/jacht/Colin27.jpg
piotr6 napisał(a):
piękny oczywiście

Hmm..... :-P
Stoi u nas taka skorupa i nikt jej nie chce.
Potem podobno producent trochę łódkę poprawił

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
No bo co to ma wspólnego z Colinem?

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
Z nizszej polki i nadal prowokacyjnie: Czterdziesci pewnie lat temu bylo o "Giga na Kanarach"
Skoro Kanary, to i jakis kawalek Baltyku musial byc, i Polnocne i Kanal ( ten tam, wiecie ).
Autorem rejsu byl zreszta ojciec kolegi z klubu (partycypowal ) - nie byl to zaden wyczyn, w kazdym razie nie w sensie "sportowym", ani hardcore'owym - dzisiaj i tak byloby duzo wygodniej.

Ta Giga pływała też trochę po Bałtyku chyba. A wychodzi, że mamy jakichś wspólnych znajomych - pośrednio przynajmniej.

Przypomnijmy Misia (5,45 m, czyli 18 stóp długości) też pływał daleko - na Alandy i nawet na Północne... Ideałem nie był, bo armatorzy zamienili go w końcu na Dewajtis, ale to też nie jest łódka 30 stóp, a była już dla nich ideałem zdaje się ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10301
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1232
Otrzymał podziękowań: 2361
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Ta Giga pływała też trochę po Bałtyku chyba. A wychodzi, że mamy jakichś wspólnych znajomych - pośrednio przynajmniej.

Kolega nazywal sie Otto - jego ojciec mial chyba na imie Tadeusz. Chirurg.
robhosailor napisał(a):
Ideałem nie był,

Tu jest o Ideałach wlasnie! :twisted:
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 22:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A dzisiaj oprócz hardkorowego, (ale ślicznego jachciku Eknera)
co pływa dobrze i bezpiecznie, a może być nam ideałem (ale nie nostalgicznym) ?

Nefryt? Carter? nie ma nic nowego a porządnego?
Skrzatowy Aster?
... czy aby o bezpieczeństwie jest sens mówić w starym tego słowa rozumieniu?
Gdy jachty są z plastiku, a każdy ma AIDSA? :-P

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2013, o 23:25 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Marian Strzelecki napisał(a):
Nefryt? Carter? nie ma nic nowego a porządnego?
Skrzatowy Aster?
Aster? też dam pytajnik... no da się, ale o ideałach mowa. Nefryt ciasny jak na ideał.
Carter? Nadaje się, jak najbardziej - tylko trzeba dać ze 40 k zł, a to już cena odbiegająca od ideału ;) I jednak wśród starszych znajdą się porównywalne, a nawet dzielniejsze, za to taniej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 07:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
piotr6 napisał(a):
Gdzieś w łodzi był robiony "colinowski "motosailer ale chyba dwa metry dłuższy -piękny oczywiście


O tym mówisz co na fotkach ?
Stał czas jakis w NCŻ w Górkach - teraz nie widzę go tam ...
Z zewnątrz fajny ale wewnątrz malo miejsca.
Pzdr
Kocur


Załączniki:
Long Martin 0002.jpg
Long Martin 0002.jpg [ 84.8 KiB | Przeglądane 11747 razy ]
Long Martin 0001.jpg
Long Martin 0001.jpg [ 47.3 KiB | Przeglądane 11747 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jeżeli ten LM jest colinowski to moja ulubiona* norweska Snipa także jest colinowska :rotfl:
Załącznik:
Załącznik Snipa01.jpg nie jest już dostępny


ale także każda Pomeranka z zatoki jest tak samo colinowa.

Załącznik:
Snipa01.jpg
Snipa01.jpg [ 126.76 KiB | Przeglądane 11707 razy ]


Może przyjmijmy nazewnictwo jachtu: COLINOWATY jako wzorzec do nazywania każdego szpicgata na zakładkę
ponieważ one nie mają nic z koncepcji jachtów COLINA
więc nie wypada mieszać klasyki przybrzeżnej; motorowej; z pełnomorską żaglową, tylko dlatego, że jakiś cwany producent stosuje chwyt marketingowy, albo ze skandynawiskich "zna" tylko kajaki też colinowate. :-P
MJS

* do wzięcia od zaraz za 4,5tys pln

ps
można by rzec, że Robert ma także sklejkowego Colina ożaglowanego jako kecz łęgowy. :lol:

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 08:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16789
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4105
Otrzymał podziękowań: 3967
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
można by rzec, że Robert ma także sklejkowego Colina ożaglowanego jako kecz łęgowy. :lol:

Ja się nawet mogę zgodzić, a do tego pokażę jacht, który można by uznać za ideał na Bałtyk, skoro znany jest z rejsów po morzach wszelakich (100.000 Mm z okładem) i dość ciekawy z różnych względów, a mianowicie bardzo dzielny i dobrze żeglujący, co sprawdzono praktycznie, prosta i stosunkowo tania budowa, tanie utrzymanie (pomimo użycia drewna :-P ) wygodne wnętrze dla pary, niewielkie zanurzenie i proste w użyciu ożaglowanie, a ze względu na ostrą rufę, to może nawet robić za Colina ;) :

http://1001boats.blogspot.com/2012/10/jay-benford-cruising-dory-badger.html

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Moniia, peter
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 11:01 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Nie wiem czemu nazywa to Dory :-? Czy taki kształt da się kryć równą deską? :lol:
Jak już Colino-Archero-wato się zrobiło to należy podkreślić że ostra rufa do niczego potrzebna nie jest w małym jachcie na Bałtyk - a wręcz przeciwnie, tylko komplikuje wszystko. Zwłaszcza kokpit...

Acz, na widok takiej średniówki pewne skojarzenia są automatyczne, w tym owa dykta :oops:
robhosailor napisał(a):
pokażę jacht, który można by uznać za ideał na Bałtyk, skoro znany jest z rejsów po morzach wszelakich (100.000 Mm z okładem) i dość ciekawy z różnych względów, a mianowicie bardzo dzielny i dobrze żeglujący, co sprawdzono praktycznie, prosta i stosunkowo tania budowa, tanie utrzymanie (pomimo użycia drewna :-P ) wygodne wnętrze dla pary, niewielkie zanurzenie [...]

No to ditto ;) a dla sklejkowców (i prosta konstrukcja). Sprawdzone po morzach wszelakich, o tak ... osobiście polecam.
Ba, plany wciąż chyba dają darmo :D
Może być i w żaglu Junk, why not?
Obrazek
http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=6592 ; http://www.eventides.org.uk/rippic.htm

Ale gdy kto woli Dory to też mają plany... i to taką może bardziej dory, a tyż sprawdzonę - znaczy tę: :mrgreen:
Obrazek
http://www.eventides.org.uk/mouette.htm


Ostatnio edytowano 17 maja 2013, o 11:10 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
RyśM napisał(a):
Złamanie w stawie skokowym wymaga szybkiej interwencji ortopedy albo zostanie kaleka. O rozbitej czaszce czy locie za burt nie wspomnę. To samo tyczy braku relingu wokół pokładu.

Dużo tych złamań i rozbić widzialeś na jachtach? Nie? To nie pie... jak potłuczony.
(Dla wyjaśnienia: przez 53 lata nie widzialem ani jednego).

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 11:12 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Ino trzy złamania-m widział na łódkach, a o kostce jenom słyszał - bo ja tam na tych nowościech udziwnianych nie pływam. Co więcej, znacznie mniej i krócej pływam, kudy mię do półwiecznego stażu.
Zauważ, mówimy na razie o małych łódkach, gdzie ciasno, ruchliwie i miejsce by stopę postawić ważna rzecz istotna, a i uwięznąć gdzieś może.

Choć jedyny raz gdym wyrżnął na skośną ściankę stając (kostkę tylko skręciwszy i żebra pękły, niegroźna sprawa) - to na Riglu akurat ... bo to na małej łódce bardziej się uważa.
W tymże rejsie jednak było przykre złamanie - ręka pierwszej oficer. Trzy operacje...

Zatem faktycznie, aż wstyd tak pierd... od rzeczy... :oops:


Ostatnio edytowano 17 maja 2013, o 11:30 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 11:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
RyśM napisał(a):
Nie wiem czemu nazywa to Dory :-? Czy taki kształt da się kryć równą deską? :lol:
Jak już Colino-Archero-wato się zrobiło to należy podkreślić że ostra rufa do niczego potrzebna nie jest w małym jachcie na Bałtyk - a wręcz przeciwnie, tylko komplikuje wszystko. Zwłaszcza kokpit...
(..)

ty sie śmiej, a Badger Annie i Peter'a Hillów był na ten przykład w Grenlandii... I płaskie dno mu w tym wcale nie przeszkodziło.
A jakby Annie Hill Ci nic nie mówiła, to ta od 'Voyaging on small income".
Teraz cały czas żyje na jachcie, choć w tej chwili w Nowej Zelandii. Na blogu masz ładne fotki Badgera w Grenlandii i Fantaila, obecnego jej jachtu...
http://anniehill.blogspot.co.uk/

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 11:33 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Moniia napisał(a):
A jakby Annie Hill Ci nic nie mówiła, to ta od 'Voyaging on small income".
Ależ mówi mi, mówi :D
O konstrukcji wspominam, bo 'dory' definiuje sposób budowy - faktycznie jest interesująco prosty. Rzadko jednak mają rufę w szpic, a tym bardziej takie szeroko-okrągłe kształty.

Zauważyłaś że zaś proponuję, jak już ze sklejki robić, konstrukcję tego pana? ;)
Obrazek Obrazek

Na Bałtyk jednak, skromnem mem zdaniem, skośnodenki byłyby lepsze; to nie Atlantyk.
Zatem może zacznijmy wprost od sprawdzonych na wszelkich morzach i w wielkich ilościach - na Bałtyk wystarczy:
Załącznik:
eventide_24_drawing.jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
RyśM napisał(a):
Zatem faktycznie, aż wstyd tak pierd... od rzeczy...


A ja przepraszam za ostre sformułowanie. Mam alergię na straszenie niebezpieczeństwami w żeglarstwie, różnymi czarnymi szkwałami i wybrzuszeniami na Mazurach i to tłumaczy moją gwałtowną reakcję.
Raz jeszcze sorry!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 12:37 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Ależ nie ma za co :D
Nie chcę straszyć, bom się nigdy nie połamał nawet uprawiając rzeczy groźne - w przeciwieństwie do żeglarstwa - bo to człek zachowuje przezorność. Nogi połamałem w domu i na miejskim trotuarze :mrgreen:

Jednak bezpieczeństwo polega na tym by uważać, także planując łódkę. Na małych łódkach niełatwo zmieścić wygodny do chodzenia pokład, lecz można - a zawodowcy projektują i ktoś im za to płaci :roll:
Konstrukcja jachtu ma być bezpieczna, po to właśnie by można było się relaksować, a nie ciągle pilnować i mordować. Podobnie powinna umożliwić odpoczynek gdy warunki trudniejsze, bo zmęczony czy wykończony morską chorobą załogant traci sprawność i przytomność umysłu.
A my tu o jachcie idealnym...

Paskudnie złamana kostka do której piję była efektem Sasanki - zdarzyło się na takiej samej szkolić i kursanty naprawdę miały kłopoty po tym chodzić, a i za burtę lecieli. Jakby nie można zrobić zwyczajnie. Nie każdy musi mieć wprawę czy znać łódkę. Zresztą sam nie wiem gdzie tam stanąć...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 12:47 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
Czy taki kształt da się kryć równą deską?

Jak się da sklejką to dla czego miało by się nie dać deską?

RyśM napisał(a):
Na Bałtyk jednak, skromnem mem zdaniem, skośnodenki byłyby lepsze; to nie Atlantyk.

Że Bałtyk to nie Atlantyk to chyba oczywiste, ale dlaczego skośnodenne łódki miały by akurat na Bałtyku być lepsze? Czym to Bałtyk tak się różni?

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 13:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
peter napisał(a):

RyśM napisał(a):
Na Bałtyk jednak, skromnem mem zdaniem, skośnodenki byłyby lepsze; to nie Atlantyk.

Że Bałtyk to nie Atlantyk to chyba oczywiste, ale dlaczego skośnodenne łódki miały by akurat na Bałtyku być lepsze? Czym to Bałtyk tak się różni?


Dlugością fali. Można sie spierać, na ile to wpływa na jednostkę o LWL rzędu pojedyńczych metrów, ale jest faktem, że baltycka fala jest sporo krótsza od oceanicznej. I co za tym idzie, 4 metry fali na Bałtyku a 4 metry fali na Atlantyku dość znacząco się różnią. Ot, po prostu fala baltycka jest krótsza, a co za tym idzie bardziej stroma.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 13:56 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
peter napisał(a):
Czym to Bałtyk tak się różni?
Krótką, złośliwą falką. Płaskie dno po tym klepie.

A z deską i dory: idzie o sposób budowy - bierzesz normalną, prostokątną deskę i kładziesz łukiem tak jak się układa (w jednej płaszczyźnie) - nie zwęża się klepek na końcach, nie gnie na siłe, nic nie formuje specjalnie. Kształt dory jest taki że wystarczy wziąć deski i zbić do kupy. Burta wychodzi rozchylona pod sporym kątem, a dno dość wąskie i podgięte tak jak pasuje do łuku burty. Rufa bynajmniej nie jest do szpica, lecz ma małą trójkątną pawęż - chodzi podobno o uzyskanie nieco innego kształtu niż na dziobie dla lepszego zachowania w morzu, lecz tak po prawdzie raczej o mozliwość mocowania steru - do szpica wyszłaby bardzo pochyła tylnica albo trzeba by jednak skręcać poszycie.
Dobre zachowanie dory na fali wynika z tego że owo płaskie dno jest wąskie, łódka smukła - w wodę w zasadzie wchodzi 'kątem'; również to podgięcie dna jest istotne, choć amerykańskie rybackie dories na Atlantyk miały dno bez podgięcia (i dolną klepkę trzeba było zwężać w środku) ale to ponoć dla lepszego składowania ich w stos. Na Atlantyku fala zresztą długa i łagodna.
Obrazek

Tak wygląda oryginalny koncept, sprzed wieków.
Załącznik:
dory geometr.jpg

Załącznik:
cod dory.jpg


Technika budowy prosta i tania, wywodzi się oryginalnie od barek rzecznych; u nas takie zwane są "krypą", ponoć od niem. krippe - koryto. ;)
Tak dla unaocznienia ;) http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles. ... cle_id=278

Ze sklejki można sobie powycinać płaty w różne tam kształty, można płaszczyznę poszycia skręcić czy wyginać, problem żaden. Ale burta dory poszyta jest prostokątnym płatem nie skręcanym.

Oczywiście różne modyfikacje, a zwłaszcza jachty 'w stylu dory' różnią się kształtem od pierwowzoru i niekoniecznie dają robić metodą kilka desek, gwoździe i młotek.
Lecz pokazany wcześniej "Eric the Red" został zbity ze starej podłogi z rozbiórki :mrgreen:



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Waldi_L_N
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 14:17 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
RyśM napisał(a):
A z deską i dory: idzie o sposób budowy - bierzesz normalną, prostokątną deskę i kładziesz łukiem tak jak się układa (w jednej płaszczyźnie) - nie zwęża się klepek na końcach, nie gnie na siłe, nic nie formuje specjalnie. Kształt dory jest taki że wystarczy wziąć deski i zbić do kupy.

Sorki ale powiem - Bredzisz. Nawet najprostsza Banks dory ma profilowane (zwężające lub rozszerzające się końce) klepki, nie wspominając o bardziej skomplikowanych w kształcie dory. Najmniej kombinacji jest w Grand Bank dory ale i tam nie są to tylko równoległe deski. No i trzeba je giąć na siłę,bez tego są proste i nie chcą się same ułożyć do kształtu łódki :lol: Nie mówiąc już o sile potrzebnej do wygięcia dna.

RyśM napisał(a):
Krótką, złośliwą falką. Płaskie dno po tym klepie.

Wiesz krótka złośliwa falka potrafi wystąpić na wszystkich akwenach,nawet na środku Atlantyku, Bałtyk to nie żadne specjalne morze, chociaż tak strasznie niektórzy polscy żeglarze by chcieli,jak wtedy dobrze się wygląda w opowiadaniach i we własnej wyobraźni "pogromca strasznych stromych bałtyckich krwiożerczych fal, o ja wielki!"
Jak łódek jest dobrze zaprojektowany to płaskie dno mu nie przeszkadza.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Colonel napisał(a):
RyśM napisał(a):
Złamanie w stawie skokowym wymaga szybkiej interwencji ortopedy albo zostanie kaleka. O rozbitej czaszce czy locie za burt nie wspomnę. To samo tyczy braku relingu wokół pokładu.

Dużo tych złamań i rozbić widzialeś na jachtach? Nie? To nie pie... jak potłuczony.
(Dla wyjaśnienia: przez 53 lata nie widzialem ani jednego).


A ja trzy lata temu oberwałem płetwą sterową w czerep, aż mi się siatkówka w oku naruszyła:
Tango 730 - któremu się ster (jako jedynemu) odchyla nie o 180 tylko w ~210 stopni.
Dodam jeszcze połamaną nogę załogantki (takie samo Tango) przez wysuwany spod kokpitu stopień zejściowy. (który raczył być akurat schowany)
Tak więc Colonelu nie nerwujsia bo możesz nie mieć racji. :-P
Że Ty nie widziałeś nie znaczy że tego nie ma.
MJS

ps
To i ja nieco przepraszam, bom właśnie doczytał do przeprosin Colonela. :D

Chciałbym jeszcze poprosić o nie używanie powszechnie znanych słów podjudzających typu; breedzisz... pieepszysz... i podobnych,
Jesteśmy ortodoksy , ale nie aż takie

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 14:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Podziękowałam Piotrowi, bo też nie uważam fali bałtyckiej za jakąś szczególną, natomiast niewątpliwym faktem jest że przeciętnie jest ona zdecydowanie krótsza.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2013, o 14:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13715
Podziękował : 10186
Otrzymał podziękowań: 2415
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A ja podziekowałem Mu za to,
że powiedział prawdę o dobrze zaprojektowanych łódkach. :D

ps
Moniu
Są ponoć jakieś tajemne wzory na stosunek jachtu do fali (oops*); znasz je?

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2698 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 90  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 222 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL