Dudeuszku kochany, z takim skomplikowanym pytaniem to nie do nasz!
Tylko do Kuracenta.
Ankietę by trza!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiem, że moje pytanie brzmi idiotycznie, ale jeśli jeden sposób daje lepszy efekt niż drugi, to nie miałbym nic na przeciwko, a wręcz przeciwnie, aby się tego dowiedzieć.

No to odpowiem Ci na serio: Nigdy się nie zastanawiałem nad pierdołami. Jeśli robiłem związ wantowy - to najprostszy. Wg mnie - wystarczy, skoro trzyma aż do zerwania którejś liny. Ewentualny argument, że ten bardziej skomplikowany sposób daje mocniejszy węzeł jest o kant .... węzła rozbić, bo po co Ci mocniejszy węzeł, skoro najsłabszym ogniwem staje się lina?
PS. Tak, tak, wiem, że taki węzeł osłabia linę o ileś tam procent, ale zasada pozostaje ta sama, bo ten drugi węzeł też ją osłabia.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Czemu Zbieraj nie wstawia wenzła hę???

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

ech Zbieraju i tyle godzin mozolnego uczenia się która lina w które prawo poszło się chędożyć

_________________
Najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.

Bo wenzłowanie kompooterowe jest noodne.
No to zagadka: Co to jest i gdzie to jest?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

domowy potrójnie przeplatany

_________________
Najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.

Prawie! Już jesteś blisko.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

już pukam kołatką
przecież otwarte
to wejdę i poczekam częstując się herbatką

_________________
Najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.

Ależ ja nie dywaguje nad bardziej skomplikowany vs. mniej skomplikowany, a jedynie nad subtelną różnicą pomiędzy dwoma sposobami wiązania tego samego węzła.
Oba sposoby są równie (nie)skomplikowane.
Wcale nie uważam też, że bardziej skomplikowany jest lepszy, tylko dlatego, że jest bardziej skomplikowany*.
Ale czasami, a nawet często, diabeł tkwi w szczegółach.


mijescówka na SIZ II?



*) nie dotyczy sytuacji kiedy podrywamy młode żeglarki.

Ciepło, ciepło....

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bo nie ma w domu liny

15710 wyświetleń w zagadce...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

pyszna ta hhherbatka...heep! a jaki dddobry sok do tej hhherbaty tu w butelce stał... asienaebaam...
ZZZbieraju masz więcej takich butelek?

_________________
Najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.

No przeca na SIZ-ie bendom w dużym wybiórze. I Skipcio obiecał, że przywiezie, i ja, a Carlo to nawet dwie. No dobra, dobra, bendem mejklawował, nie bendem warował. Chyba, że pod Twymy drzwiamy, jak mnie nie wpuścisz w celu mejklawowania

Pees:. No i co z zagadkiem? Wy tylko przeplot w lewo, przeplot w prawo...eee... moje prawo czy twoje prawo... A szerzej na problem supełków spojrzeć nie łaska?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

To muzeum supełkowania.
http://www.despawson.com/Museum.html

_________________
"Moje czasy" są teraz.
Pozdrawiam,
Smoczyca

Janna jesteś wielka !!!!!!!!!!

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Brawo! Dawasz...eee...znaczy ... supełkujesz

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No to taki supełek:

Jaki węzeł wyjdzie, jeśli go zawiążemy w ten sposób (o ile czegoś po drodze nie sknocimy).

1. Odległość końca A od końca B to ok. 30 cm.
2. Przenosimy koniec A nad końcem B.
3. Przeciągamy koniec A pod końcem B, wyciągając go do góry.
4. Przeciągamy go po zewnętrznej stronie na dół.
5. Okręcamy poziomo koniec A dookoła końca B, wracając w to samo miejsce co w punkcie 2.
6. Przeciągamy koniec A pod węzłem w górę.
7. Przeciągamy przez pętlę w dół.
8. Używając obu dłoni zaciskamy węzeł.

_________________
"Moje czasy" są teraz.
Pozdrawiam,
Smoczyca

9. Patrzymy z niejakim podziwem i zakłopotaniem na nasz wyrób, drapiąc siem w łeb.
10. Mówimy: O żeż q.. ale supeł!
11. Opisujemy to we wontku zagadkowo-węzłowym.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

12 poprawiamy kołnierzyk?

13. I nucąc piosenkę Budki Suflera "Znowu w życiu mi nie wyszło", zwracamy siem do żony (konkordatowej lub nie): Kochanie, czy możesz mi zawiązać ten cholerny krawat? Ty tak zręcznie to robisz.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Brawo, Panowie. Wasz podwójny windsorski... znaczy... Wasz ruch.

_________________
"Moje czasy" są teraz.
Pozdrawiam,
Smoczyca

Co to za węzeł?

I do czego się go używa?

Uszy królikaDo polowania na zające

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A zagadek?

Sam se daj. Mie siem nie kce

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wiśnia jesteś! Zagadkę złamałeś a nowej skąpisz

Dobra co to a węzeł i do czego się go używa * **

* Żyglarz go na szeklach zrobi

** Zbieraj! Ja Cię bardzo proszę...

Jezioro w północnych Włoszech i jeden z użyszkodników foruma.
A służy do.... hm... do podnoszenia ciężarów?

_________________
"Moje czasy" są teraz.
Pozdrawiam,
Smoczyca

wyciąg dla złamanej nogi, gimnastyka z obciążeniem czy inne tortury

_________________
Najlepsze rzeczy w życiu nie są rzeczami.