Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 21:59




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Poproszono mnie o opis mojego rejsu wiec niniejszym to czynie.

Już sam początek rejsu był ciężki. Wyruszyłam pociągiem godzina 21.30 ostro zmasakrowana bo ciężkiej imprezie. całe szczęście miałam kuszetkę wiec pierwsze co zrobiłam to się położyłam. naiwna myślałam ze zasnę. okazało się to nie wykonalne. Było mi tak zajebiście zimno ze myślałam ze umrę- bałam się śpiwór rozwijać bo później bym go nie zwinęła. całe szczęście rano miałam litrowa butelkę wody- była jak zbawienie. Ponieważ zdychałam jak głupia napisałam rano smsa do kapitana dostałam odpowiedz "Kaś jeszcze raz mnie obudzisz o 0600 to przywiąże Cie do line i będziesz płynęła za jachtem " hmn pomyślałam sobie no ładnie... minuta nie minęła dostałam kolejnego smsa od kapitana "dobra wyjadę po ciebie" no już mi się humor poprawil bo przynajmniej odpadło mi szukanie jachtu. pojawiłam się na miejscu poznałam jedna pannę samochód czekał. kapitan przywitał mnie z torba 4 zimniutenkich browarów normalnie w tej chwili nic więcej mi do szczęścia nie było potrzebne :) dzień jakoś minął pod pozorem ciągłego witania nowych gości a ze ciągle ktoś przyjednał i ciągle chciał iść na bro nie wiem jak to się stało ale przed wypłynięciem byłam już po 4 dużych. jak się później okazało był to najgorszy błąd. wypłynelismy celem było sassintz.To był mój najgorszy dzien tego rejsu. Strasznie źle się zaczęłam czuć normalnie myślałam ze zdechnę. Podobno byłam biała jak ściana.było mi zajbiscie zimno ale nie byłam wstanie nic zrobić.byłam na morzu w spodenkach i bluzce jakiejś krótkiej i bynajmniej jakoś mi to nie przeszkadzało. zresztą naprawdę przysięgam nawet nie byłam wstanie się rozebrać czy ubrać. chciało mi się strasznie wymiotować ale nie miałam czym bo nic tego dnia nie jadłam. Ale takie skurcze perystaltyczne w brzuchu to ja miałam. nie jadlam wiec nie było mowy o tym nawet. jeden koleś mnie trzymał na kolanach a ja nic nie byłam wstanie zrobić. ciężko mi opisać ten stan byłam jak worek normalnie. cała sina blada, mokra, pol przytomna- niefajny widok.Poszłam na dziob nie wiem po co to jeszcze fala mnie przykryła wiec do tego włosy miałam cale mokre już nie wspominając o tym ze można było ze mnie wodę jak z gąbki wyciskać. jak dopłynęliśmy do sassintz poszłam się przejść jakoś ok 4 w nocy przeszło mi trochę ale miałam taki wsteret do alko ze to głowa mała. Dodam ze nic nie jadłam 2 dzień. wypłynęliśmy znowu cel Klintholm. postawiono mnie za sterem była dobra fala jakoś mi przeszło. Później było już tylko z górki. do dziś zastanawiam sie co mi zaszkodziło ale to musiało być jakieś zatrucie. zatrucie które prawie mnie wykończyło. później już czułam się zajebiście nawet podczas tego sztormiku. Jednak najgorsze podczas rejsu jest złe samopoczucie jak człowiek się dobrze czuje to nawet duże fale nie przeszkadzają. Dobra jeden dzień opisałam:) następne były dużo lżejsze.:)

nauczyło mnie to pewnej wyrozumiałości do osób które się źle czuja i od tej pory jak widzę ze ktoś nie ma siły biorę za niego wachtę bo mam świadomość ze choćbym padała na pysk to i tak się lepiej czuje niż taka osoba co np. ma chorobę.

mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 13:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Katrine napisał(a):
. do dziś zastanawiam sie co mi zaszkodziło ..... mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy.


4 bro?? ;)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Colonel napisał(a):
Katrine napisał(a):
. do dziś zastanawiam sie co mi zaszkodziło ..... mam nadzieje ze nigdy w życiu już mi się to nie powtórzy.


4 bro?? ;)

Niewątpliwie to, o czym wspomina Colonel, poza tym pusty żołądek i fala. Dla wielu jest to śmiertelna mieszanka ;)

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 15:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
myślę ze jeszcze duże znaczenie miało zmęczenie -ponad 10h podróży pociągiem robi swoje, poza tym w za krótkim czasie te piwa zostały wypite, gdybym je rozłożyła jakoś to może byłoby ok no i fakt za dużo, poza tym tez chyba miałam gorszy dzień-kobiety tak czasem maja.

następnego dnia kierowaliśmy się już do Klintholm, pogoda spokojna wiaterek przyjemny taki akurat, nocą przechodziliśmy jakieś szlaki- tory wodne czy coś w ten deseń dobrze by było gdyby te stateczki pływały tam gdzie powinny ale one wielokrotnie sobie skracały drogę no i ciągle mnie a ja kapitana straszyłam :P kapitan się wściekał ze go ciągle budzę ale dobra to powinnam pominąć :) no normalnie ruch był jak na Marszalkowskiej, albo prawie taki jak później przy wejściu do swinoujscia jak nagle wszystkim zachciało się wchodzić to musieliśmy kółeczka kręcić coby te ogromne okręty przepuszczać :)

dobra wiec do tego Klintholm wszystko ok było,no może wejście trochę niefajne bo jakieś kije z wody wystawały i prawie się na nie nadzialiśmy, były jakieś tam scysje ale chyba nic takiego bardzo poważnego, ci co chcieli zwiedzali ci co nie chcieli (czytaj ja poszli jeść- później oczywiście odrobilam i jadłam za kilka dni wczesniejszych), W klintholm jak reszta załogi zwiedzała coś tam czy na rowerach jeździła (nie wnikam) poszedł z kapitanem zakład ze nie wejdę do morza bo zimne. kapitan przegrał oczywiście a ja się pluskałam skalam przez te fale no niektóre mnie przewracały- no z 30 minut byłam w tej wodzie (jest dowód jest film!). Później zostałam przestraszona przez kapitana Meduza---eee dotknęłam tego świństwa bo nie wiedziałam ze to to ale dostałam w nagrodę śliczny kamień. Potem wróciliśmy z wyprawy ja cała przemarznięta zdjęłam ta mokra bieliznę (wreszcie), panowie zjedli i czekaliśmy na załogę.ja w miedzyczasie poszłam pod prysznic ale po drodze zginęłam :P bo się wkręciłam na kuter rybacki (żeby nie było ze wszyscy zwiedzali a ja nie- ja tez zwiedzałam tylko cos innego ) co mnie gość zaczepił i jeszcze go obejrzałam. wróciłam później po jakiejś 1,5h załoga wróciła odpłynęliśmy oczywiście na noc. kapitan stwierdził ze wracamy. :)
no później kierowaliśmy się na świnoujscie ale wylądowaliśmy w Dziwnowie (polski porcik)
w sumie nie wiem czemu nie znam się na tym nie wnikam:), przy okazji miałam małe spięcie z kapitanem ale talerze nie latały;)- hmn miał do mnie (czy nie do mnie w sumie nie wiem do kogo -zresztą co za różnica i tak zawsze ja obrywałam nawet jak ktoś inny coś źle zrobił:P ale ogólnie pretensje o to ze kurs nam się zmienił :). ja tam sterowałam tak jak mi kazano. a ze kapitan był na mnie wielce obrażony i nie raczył mi sam powiedzieć kursu to coś tam zostało pomylone i źle popłynęliśmy :) znaczy później powiedział ze dobrze płynęłam tylko on przysnął o godzinę za długo i w odpowiednim czasie nie zmieniliśmy kursu (coś tam chciał ominąć)no zaparkowali w dziwnowie

cześć załogi w tym momencie podziękowała i pojechała do domu (nie wnikam nie oceniam)
poznałam fajnego pana Niemca co stał obok nas i łapał ode mnie dziobowa cumę (oczywiście dla tradycji wchodziliśmy nocą). bardzo spoko człowiek:) stary jak but a podobno ma kobietę 25 lat ( tam mówił myślę ze ściemiał ale dobra niech mu będzie)
Powiem wam ze uwielbiam polskie porty :) Łazienka miodzio- spędziłam w niej chyba godzinę port zajebisty wszyscy tacy mili byli. trochę za dużo się wypiło ale mieliśmy prawo zostaliśmy sami 2 osoby załogi z jachtem w kropce.:)Malo z tej nocy pamiętam. jakaś wąska uliczkę chodnik mostek ? nie wiem braki będą :)w finale jakoś nad ranem dotarłam do koi zasnęłam nie wnikajmy w szczegóły :p
wyokrętowaliśmy się z dziwnowa 2 osoby plus kapitan. prognozy nie były najlepsze wiedzieliśmy co nas czeka.. nie mieliśmy zbytnio wyboru bo co stać czy płynąc? stać nam się nie chciało wiec popłynęliśmy cel :kolobrzeg. Chcieliśmy pana Niemca wycignac ale on powiedzial ze czeka na dobre wiatry bo chcial na bornholm poleciec wiec ok on został :) I bardzo dobrze zrobił :) no zapomialam wspomiec ze w czasie rejsu zgubilam okulary. myslalam ze je fala zabrala ale okazalo sie ze je znalazlam wlasnie jakos pod koniec rejsu :)
no to poplyneli do kolobrzegu nie bylo zbytnio czasu na rozmyslania czy glupoty. fajnie nam sie plywało, kazdy wiedział co ma robic. w sumie caly czas w przechyle. Zmeczenie naprawde dało się we znaki. Ale nie negatywnie. jakoś tak milo sie zrobilo nagle. Wzajemnie sobie pomogliśmy jak mogliśmy tylko. jak jedna osoba padała 2 siadała za ster wtedy ta pierwsza spala i tak się wymienialiśmy. płynęliśmy tylko za dnia już wiec nie było problemów z nocnymi przelotami. trochę sobie poszaleliśmy na fali ale to Ciii. jachcik naprawdę z niezła prędkością potrafi pocinać:) czerpaliśmy czysta przyjemność z żeglarstwa w sumie mało się rozmawiało zresztą i tak ledwo cokolwiek słychać było. ja jak byłam za sterem byłam skupiona na każdej fali bez kitu na każdej. kilka razy się bałam .Miałam ochotę wołać kapitana mówić ze już nie mogę. ale zawsze sobie tłumaczyłam to nie fer on tez jest zmęczony.pewnie jeszcze bardziej niż ja. dziwne jest płynąc jak sie widzi fale większa od siebie. te uderzenia fali... hmn powinnam narzekać ze zimno i mokro? to na pewno ale przede wszystkim to bolało. byłam już cała w siniakach. kilka razy jak fala przeleciała przez burtę to myślałam ze polecę razem z fala.. dziwne tylko szelki mnie ratowały :)byłam na nich opór uwiązana ze jak się przerwocilam ( musiałam czasem wstać by zobaczyć co na horyzacie bo przez ta budę nic nie widziałam) to wisiałam w powietrzu :P miałam spory problem z np. zapieraniem się bo za bardzo nie sięgałam tam ale jakoś dawałam rade:) Nie było już takich momentów lajtowych coby piwko wypić, ktoś musiał być przy szotach ktoś za sterem ktoś w nawigacji- akurat 3 osoby. trochę baliśmy się ze nas nie wpuszcza do Kołobrzegu ale przy odrobinie farta udało się zaznajomiłam się z UKF :):) następnego dnia w chyba troszkę gorszej wiało- znaczy się jeszcze mocniej. a fok się porwał- trza było zmieniać trochę było nerwowo!no i o żegludze już pisałam na wiatr halsowali się:) strasznie długo to trwało zanim dopłynęliśmy do NAPRAWDĘ upragnionego swnoujscia. jeszcze po drodze 2 raz zawitaliśmy w Dziwnowie na jeden dzień. i nasz niemiec nadal tam był >NADAL czekał na dobry wiatr:) a nas uważał za samobójców :p jakoś dziwnie się patrzył :p Oczywiście znowu był godzinny prysznic uwielbiam ich łazienki :)Nie zdążyłam na pociąg oczywiście rejs przedłużył się o jeden dzień.

dobra KONIEC mam już dość :P powinnam dostać nagrodę za ta opowieść :p


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 18:53 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Katrine napisał(a):
Poproszono mnie o opis mojego rejsu wiec niniejszym to czynie.
Noooo...
Cytuj:
jeden koleś mnie trzymał na kolanach a ja nic nie byłam wstanie zrobić.
Ładne się tam rzeczy dzieją na rejsach :oops: :wink:
Cytuj:
dostałam w nagrodę śliczny kamień
Jak to się wymagania zmieniają z czasem. W tym wieku wystarczy śliczny kamień, a za dziesięć lat ten kamień, żeby być śliczny będzie musiał mieć przynajmniej pół karata ;)
Cytuj:
powinnam dostać nagrodę za ta opowieść :p
Drugi śliczny kamień? ;)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 19:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
no wiesz gdyby nie to ze mnie ktoś wtedy trzymał to bym jak taki worek latała z jednej burty na druga:) się czepiasz:P gorsze się rzeczy działy niz to :p
a kamień był wyjątkowy bo to był krzemień taki co się tak łupał i był bardzo ostry :P nikt takiego nie ma i nie będzie mieć haa
jak wypłynęliśmy z klinholm to Mist był obładowany kamieniami :p mieliśmy dodatkowy balast heh :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 22:16 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Katrine napisał(a):
jak wypłynęliśmy z klinholm to Mist był obładowany kamieniami :p mieliśmy dodatkowy balast heh :)
O ile powyżej środka ciężkości ten balast, to zapewne niezbyt pomógł ;)

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 wrz 2009, o 22:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
na dziobie :) bo ja spalam na dziobie :p ale weź nie byłam żadnym balastem wypraszam sobie :p


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2009, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Katrine napisał(a):
na dziobie :) bo ja spalam na dziobie

To już teraz wiadomo, dlaczego ten dziób tak walił ;)

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2009, o 22:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
no ale wtedy kiedy "dziób walił" to ja byłam za sterem chciałam sprecyzować :P coby nie było niedomówień :p okropni jesteście:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 wrz 2009, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
To było w kontekście tych kamieni, o których pisałaś ;)

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 wrz 2009, o 03:01 

Dołączył(a): 28 maja 2007, o 11:44
Posty: 1999
Podziękował : 7
Otrzymał podziękowań: 109
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Macieq napisał(a):
To było w kontekście tych kamieni, o których pisałaś ;)

Nieźle wybrnąłeś :)
Ale i tak wiadomo o co chodzi :wink:

_________________
www.samoster.org.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 wrz 2009, o 14:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
jak ktoś potrzebuje dowodu (nie będę wytykać palcami:P) co do tego ze byłam w tym zimnym Bałtyku mogę podesłać fotki na priva

dla innych coby chcieli zobaczysz kilkanaście fotek z tego rejsu bardziej ocenzurowanych:p nadających sie do widoku publicznego :) podaje linka:
http://grono.net/chat/#gallery/6581650/
przełączać strzałkami proszę sobie


Ostatnio edytowano 22 wrz 2009, o 18:42 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiony błędny link.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL