Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 lip 2025, o 20:13




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 352 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 21 kwi 2014, o 13:36 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Bardzo znana postac. Moze dla dobra fok naciagac. Bez Pana Profesora na 100 %.FOCZKI by podechly lub zwialy na Zalew Wislany. Jest jednym z nielicznych , z ktorego zdaniem liczy siem rzadunio. Ale jachty tym zyjatkom nie szkodza.

Foczki bym nie zjadl. Takie za mlodu moje katolickie wychowanie.

Dzieki za info.

Pzdr

Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2014, o 17:40 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Tutaj https://www.facebook.com/pages/Ruch-Obrony-P%C3%B3%C5%82wyspu/549120788510746#!/photo.php?fbid=10203011295897236&set=a.10203011288697056.1073741831.1049841101&type=1&theater

https://www.facebook.com/pages/Ruch-Obrony-P%C3%B3%C5%82wyspu/549120788510746#!/photo.php?fbid=10203011300897361&set=a.10203011288697056.1073741831.1049841101&type=1&theater
można zobaczyć, co wymyślili "ekolodzy" ze Stacji Morskiej w Helu jako "projekt unijny" za prawie 3 mln złotych: zamiast śródleśnych polanek z krzakami róży fałdzistolistnej, które opryskano silnymi herbicydami :evil: , dowieziono piachu i mamy teraz na Półwyspie pola ryżowe
Wstawiłbym znaczek :rotfl: , ale wcale nie jest mi do śmiechu - co będzie następnym krokiem eko-oszołomów: zakaz uprawy ziemniaków, kukurydzy, pomidorów, "włoszczyzny" - bo to są w Polsce gatunki obce, a nie rodzime?

A to kierownik Stacji Morskiej przewodniczy zespołowi "naukowców" piszącemu recenzje do projektu planu ochrony :-(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2014, o 19:07 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Komu, przeszkadzala DZIKA ROZA. Dziwnowskie walo-wydmy sa od zawsze siedliskiem Dzikiej Rozy. Nawet na starych zdjeciach sprzed I wojny swiatowej, to widac. Naprawiali raz lepiej, raz gorzej, ale nikt nie padl na tak idiotyczny pomysl. Przeciez korzenie Dzikiej Rozy stabilizuja piaski nadmorskie. Tak jest Danii, NIemczech i paru innych panstwach europejskich.

Zdobyli forse z EU, to trzeba ja bylo wydac, bo jak nie, to trzeba oddac. Smutne, ale tak wyglada, nasze wykorzystanie dotacji.


Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2014, o 19:56 

Dołączył(a): 23 cze 2007, o 21:00
Posty: 341
Podziękował : 48
Otrzymał podziękowań: 116
Uprawnienia żeglarskie: kojot
Buszując dzisiaj w necie znalazłem na stronach POZŻ taką oto informację:

W Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego ukazało się Zarządzenie Porządkowe Nr 5 Dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni z dnia 3 kwietnia 2014 r. w sprawie ustanowienia warunków bezpiecznego uprawiania żeglugi na obszarze morskim wewnętrznej Zatoki Puckiej.

I poniżej link do zarządzenia dyrektora UM w Gdyni

http://pozz.org.pl/images/stories/zarz_porz_nr_5.pdf

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 kwi 2014, o 20:42 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Andy, zarządzenie nr 5 omawialiśmy (obśmialiśmy) już na poprzedniej stronie wątku.

AJKC Oj, muszę sprostować.
1) Dzika róża, czyli Rosa canina http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3%C5%BCa_dzika, jest gatunkiem rodzimym. Kiedyś wyselekcjonowano nawet odmiany uprawne o wysokiej zawartości wit.C w owocach. Ale na suchym piasku rosnąć za bardzo nie chce.
Natomiast wydmy były umacniane zwykle różą fałdzistolistną (inaczej różą pomarszczoną lub różą japońską) Rosa rugosa http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3%C5%BCa_pomarszczona. Jest to istotnie gatunek obcego pochodzenia, ale swoją rolę umacniacza wydm spełnia bardzo dobrze, bo:
- daje radę rosnąć prawie w czystym piasku, rozrasta się na boki, ogranicza też łażenie ludzi po wydmach (jeśli ktoś raz wejdzie w krzak takiej róży w samych kapielówkach, to już więcej nigdy tego błędu nie popełni :-) );
- owady (głównie pszczoły!) mają pożytek z kwiatów tej róży, ludzie zresztą też (bo ładnie wyglądają a smakosze mogą na konfiturę je przerobić);
- inne zwierzęta zjadają jej owoce (głównie ptaki, ale i np. zające), a i ludzie mogą te owoce spożytkować na nalewki lub dżemy.
Lecz "ekologom" najwyraźniej to nie pasowało. Wolą mieć na Helu pola ryżowe i przesypujący się z wiatrem piasek, zamiast utrwalonych wydm. Bo to są tacy właśnie "ekolodzy" uniwersyteccy: dogmatyczni i pozbawieni szerszej wiedzy o roli danego gatunku w ekosystemie. Najwyraźniej nie chcieli się nawet zastanawiać, jakie spustoszenie w roślinności i faunie glebowej wywoła wylewanie herbicydów i zasypywanie lasu piaskiem, tudzież pozbawienie zwierząt różanego pokarmu. Inaczej do ekologii podchodzono na akademiach rolniczych, gdzie pokazywano także zalety obcych gatunków.

2) Kolejność była odwrotna. Najpierw wymyślili taki porąbany projekt (Jak wyciągnąć pieniądze), potem dostali na jego realizację dotacje. I nie całkiem "unijne", bo unijna dotacja zwykle nie pokrywa całości kosztów, reszta musi być z pieniędzy krajowych (budżetowych). Oczywiście "ekolodzy" bynajmniej nie spytali mieszkańców Półwyspu, czy im się taki projekt podoba. Bo "autorytety" nie będą się zniżać do rozmów z motłochem (a potem "autorytet" się dziwi, że mieszkańcy Helu go nie lubią?).

Urzędnicy rozpatrujący wniosek projektowy o dotację nie zastanawiają się nad sensem realizacji takiego projektu, bo przecież wnioskują "autorytety".

Z tymi zaś "projektami" to nierzadko bywa jak w "Misiu": Obaj jako recenzenci dostajemy 20% kosztów projektu. Więc im on jest droższy ten Miś (projekt)... koniaczku? - Podwójny, stać mnie!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2014, o 07:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Andy napisał(a):
Buszując dzisiaj w necie znalazłem na stronach POZŻ

Toż wiadomość o tym wisi u Kulińskiego, razem z tekstem tego samo-ośmieszającego się dzieła biurokratów - od sześciu dni...
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2472&page=0

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 kwi 2014, o 18:33 

Dołączył(a): 23 cze 2007, o 21:00
Posty: 341
Podziękował : 48
Otrzymał podziękowań: 116
Uprawnienia żeglarskie: kojot
_jp_ napisał(a):
zarządzenie nr 5 omawialiśmy (obśmialiśmy) już na poprzedniej stronie wątku.
pierdupierdu napisał(a):
Toż wiadomość o tym wisi u Kulińskiego, razem z tekstem tego samo-ośmieszającego się dzieła biurokratów - od sześciu dni...
Tak to jest jak jest się na forum niesystematycznym :-(

_________________
Pozdrawiam
Andrzej Szklarski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 00:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10550
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
W Kosakowie chcą solankę z "budowanych" kawern wypłukiwać do Zatoki - mówią przy tym ,że to nie szkodzi bo sól po prostu wraca do morza... a tu mamy taki artykuł:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,16578724,ka ... leria.html
Ciekawi mnie czy to może pomóc czy odwrotnie?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 11:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marian Strzelecki napisał(a):
W Kosakowie chcą solankę z "budowanych" kawern wypłukiwać do Zatoki

Ależ nie "chcą", tyko już prawie zakończyli to "wypłukiwanie". Pierwsze magazyny gazu w wypłukanych kawernach zostały uruchomione - chyba w styczniu b.r. ...

BTW - policz sobie kiedy jaka jest skala zmian dla Bałtyku - pamiętając, że niewielkie morze to zawiera
ca 22 000km³ wody.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 12:21 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ale to trzeba rozpatrywać w skali Zatoki, a nie skali Bałtyku. Bo zanim owa "solanka" wymiesza się z tymi 22 000 km3 całości wody Morza Bałtyckiego, to miejscowo w Zatoce stężenie soli wzrośnie, nieprawdaż? Jaromirze - poszukaj sobie choćby w Wikipedii informacji o zasoleniu wód Bałtyku w Cieśninach Duńskich i np. w Zatoce Botnickiej - niby jeden Bałtyk a różnica spora.

Pytania: o ile pod wpływem spuszczanej solanki wzrośnie stężenie soli w wodach Zatoki? Czy będzie to miało jakikolwiek zauważalny wpływ na organizmy żywe Zatokę zamieszkujące? Czy ten wpływ będzie dla nich negatywny?
Co do pierwszego pytania - to chyba jakieś okresowe pomiary parametrów wody w Zatoce ktoś wykonuje? A co do dwóch pozostałych - to widząc podejście "autorytetów naukowych" do formułowania planów ochrony nie liczyłbym na jednoznaczne i obiektywne wnioski. Raczej każdy "autorytet" będzie naginał fakty i wnioski zgodnie ze swoimi przekonaniami.



Za ten post autor _jp_ otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10550
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
pierdupierdu napisał(a):
Ależ nie "chcą", tyko już prawie zakończyli to "wypłukiwanie". Pierwsze magazyny gazu w wypłukanych kawernach zostały uruchomione - chyba w styczniu b.r. ...


Wg artykułu w Polityce (nr8) : z 10 kawern dwie są gotowe ,a reszta (ekologicznie) sie płucze.
Natomiast w planach jest jeszcze kilkadziesiąt następnych.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 13:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marian Strzelecki napisał(a):
g artykułu w Polityce (nr8) : z 10 kawern dwie są gotowe ,a reszta (ekologicznie) się płucze.

Nie "się płucze" tylko się wykańcza i testuje - kolejne 4 kawerny. To w ramach kończenia budowy, w której "płukanie" to tylko jeden z etapów. Poza tym zwracam uprzejmie uwagę, że jeszcze kilkanaście godzin temu twierdziłeś, że dopiero "chcą płukać"... :mrgreen:
Anyway - w 2015 oddane mają być kolejne cztery z artykułowych dziesięciu kawern. Na dopełnienie do dziesiątki (kolejne cztery) jakoś chwilowo cienko z finansowaniem, bo wredna Unia dała tylko na pierwszych sześć dziurek w ziemi...
Marian Strzelecki napisał(a):
Natomiast w planach jest jeszcze kilkadziesiąt następnych.

Masz rację, że "w planach".
I wygląda na to, że pozostaną "w planach", bo mieszkańcy skutecznie zablokowali w referendum zmiany w planach zagospodarowania - bez których kolejnych magazynów gazu w gminie Kosakowo nie będzie (obecne powstają na pdst. porozumienia z 1998 roku...).
Nie masz racji, że "kilkadziesiąt" - bo przedstawiono plany kolejnych 10 kawern. Chyba, że planami nazywasz wypowiedzi typu "dobrze by było". W takim w planach jest, ze będę miliarderem... ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 14:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
_jp_ napisał(a):
Pytania: o ile pod wpływem spuszczanej solanki wzrośnie stężenie soli w wodach Zatoki? Czy będzie to miało jakikolwiek zauważalny wpływ na organizmy żywe Zatokę zamieszkujące? Czy ten wpływ będzie dla nich negatywny?

Zmień czas gramatyczny.
Nie "wzrośnie" tylko wzrosło, nie "będzie miało" ale ma, etc, etc...
Bo kosakowska solanka pompowana jest do Zatoki od kliku lat, prawda?.

Skala wzrostu stężenia, wpływ na organizmy i innych kilkadziesiąt parametrów - są monitorowane. Powstały na ten temat naukowe opracowania. Na przykład (bo przecież jest ich dużo więcej...) takie:
http://www.ibwpan.gda.pl/index.php/pl/p ... k/?id=1575
Spora część tych badań to informacja publiczna, którą można przeczytać w czasopismach fachowych, w bibliotece albo otrzymać w cenie ksero i przesyłki pocztowej.
Myślę, że nie ma sensu pytać o wpływ solanki na organizmy żywe Zatoki na forum żeglarskim. Zwłaszcza używając do tego mylącego czasu gramatycznego...
Jeżeli jesteś na prawdę zainteresowany - to poczytaj co na ten temat wiadomo i tak zaspokój swoją ciekawość...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 maja 2014, o 14:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10550
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Obaj (chyba :-P ) nie jesteśmy naprawdę zainteresowani, zwłaszcza że niektórzy nie siedzą cały czas w internecie a tylko tyle żeby się dowiedzieć czegoś więcej niż "z gazet" od tych co wiedzą.
Szkoda tylko, że tak sarkastycznie się dowiadujemy.


...mać ciapem.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 maja 2014, o 06:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
_jp_ napisał(a):
Ale to trzeba rozpatrywać w skali Zatoki, a nie skali Bałtyku. Bo zanim owa "solanka" wymiesza się z tymi 22 000 km3 całości wody Morza Bałtyckiego, to miejscowo w Zatoce stężenie soli wzrośnie, nieprawdaż? Jaromirze - poszukaj sobie choćby w Wikipedii informacji o zasoleniu wód Bałtyku w Cieśninach Duńskich i np. w Zatoce Botnickiej - niby jeden Bałtyk a różnica spora.

Pytania: o ile pod wpływem spuszczanej solanki wzrośnie stężenie soli w wodach Zatoki? Czy będzie to miało jakikolwiek zauważalny wpływ na organizmy żywe Zatokę zamieszkujące? Czy ten wpływ będzie dla nich negatywny?
Co do pierwszego pytania - to chyba jakieś okresowe pomiary parametrów wody w Zatoce ktoś wykonuje?


Pomiary zasolenia a konkretnie ciężaru właściwego wody dokonują codziennie dziesiątki Draft Surveyerów w portach Zatoki, i uwierz mi, jak było 1.005 tak jest 1.005

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła



Za ten post autor Jurmak otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 maja 2014, o 23:43 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
A w okolicy wylotu tej "solankowej rury"?
Skład chemiczny wody niekoniecznie dokładnie przekłada się na jej ciężar właściwy... przy precyzji pomiaru do trzech miejsc po przecinku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 maja 2014, o 00:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
_jp_ napisał(a):
A w okolicy wylotu tej "solankowej rury"?

Nie ma "rury", jest szesnaście dyfuzorów.
Pisałem Ci gdzie możesz znaleźć interesujące Cię dane.
Nie rozumiem po co zadajesz seriami takie...hmm... nieprecyzyjne pytania na forum. Żeglarskim..

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 maja 2014, o 20:56 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
A ja nie rozumiem, dlaczego Ty nie odpowiesz precyzyjnie:
1) wedle założeń projektowych miało być tak
Rozprowadzanie zrzucanej solanki w wodach Zatoki Puckiej przy pomocy instalacji dyfuzorowej:
- odprowadzanie solanki rurociągiem DN300 wgłąb Zatoki Puckiej;
- ilość odprowadzanej solanki będzie wynosić max 300 m3/godz. przy stężeniu średnim 250 kg/m3;
- rurociąg jest zakończony instalacją dyfuzorową, usytuowaną w odległości 2,3 km od linii brzegowej - w rejonie, gdzie głębokość Zatoki wynosi 8 m;
- zastosowanie instalacji dyfuzorowej zapewni, że w „polu bliskim” miejsca zrzutu solanki wzrost zasolenia nie będzie większy niż 0,5 psu w stosunku do aktualnego zasolenia bazowego wody Zatoki.

2) z prowadzonych badań kontrolnych ponoć wynika, że stwierdzany wzrost zasolenia nie przekracza tych planowanych 0,5 psu.
3) ponoć nie przeszkadza to zwierzątkom i roślinkom obserwowanym w okolicy dyfuzorów (które są po prostu odpowiednio skonstruowanymi zakończeniami tej "rury").

Krótko, na temat i bez złośliwości. Niepotrzebnych na forum (nie tylko żeglarskim).

* * * * *
A teraz dla odmiany nastroju coś humorystycznego http://im.gda.pl/images/Projekty/natura_2000/KONSULTACJE/styczen/Protokol%20Gmina%20Kosakowo%2023.01.14.pdf. Nie przypominam sobie, abyśmy to omawiali, a jest się z czego pośmiać. Oficjalny protokół ze spotkania twórców "planów ochrony" z mieszkańcami i władzami gminy Kosakowo, które odbyło się pod koniec stycznia. Po przeczytaniu nasuwa mi się jeden wniosek: przyrodę trzeba chronić - przed naukowcami i urzędnikami od "ochrony środowiska".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 maja 2014, o 23:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
_jp_ napisał(a):
A ja nie rozumiem, dlaczego Ty nie odpowiesz precyzyjnie

A po co miałbym odpowiadać precyzyjnie na Twoje, zadane w zaskakującym miejscu, sformułowane w bardzo tendencyjny sposób oraz całkowicie nieprecyzyjne "pytania"?

Najpierw na... forum żeglarskim pytasz "jak bardzo wzrośnie stężenie" albo "czy ten wpływ będzie negatywny" - przemycając tym samym między wierszami atmosferę nadciągającego zagrożenia. Tymczasem proces o którego przyszłe skutki z takim zatroskaniem "pytasz" trwa od kilku lat, jest stale monitorowany i zagrożeń ponad przewidywaną, zaaprobowaną formalne skalę - nie przynosi...
Potem malowniczo tworzysz wizję "wylotu tej solankowej rury" - kiedy nie istnieje żaden "wylot", tylko zespół 16 specjalnie zaprojektowanych, przebadanych i przetestowanych dyfuzorów, wyposażonych w 48 dysz, które rozpraszają solankę.
Teraz z kolei, zauważając wreszcie łaskawie istnienie badań wpływu zrzutu solanki na organizmy żywe i wspominając o monitoringu procesu rozpraszania - okraszasz wzmiankę o uzyskanych rezultatach badań miłymi inaczej sformułowaniami typu "ponoć wynika" albo "ponoć nie przeszkadza"... Masz może na poparcie Twoich "ponoci" coś konkretnego? Czy tylko tak sobie, z czystej fantazji, usiłujesz dezawuować rezultaty kilku projektów badawczych, przy których pracowało kilkudziesięciu naukowców?

No, to teraz już chyba wiesz, że po prostu nie lubię precyzyjnie odpowiadać komuś, kto proponuje taki standard dyskusji jak Ty. Tu wystarczy tylko od niechcenia wytykać głupoty, które sam napisałeś. I pewnie jeszcze napiszesz. ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 maja 2014, o 08:33 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
A zaczęło się od tego
pierdupierdu napisał(a):
BTW - policz sobie kiedy jaka jest skala zmian dla Bałtyku - pamiętając, że niewielkie morze to zawiera ca 22 000km³ wody.
- więc to Ty zamiast udzielić Marianowi precyzyjnej odpowiedzi wprowadziłeś go (i innych czytelników) w błąd sugerując, iż spuszczana do Zatoki solanka natychmiast miesza się z całą wodą zawartą w Bałtyku. Stąd musiałem Ci przypomnieć o występujących różnicach w zasoleniu w różnych rejonach naszego morza. A jeszcze mógłbym napisać o zróżnicowaniu zasolenia w zależności od głębokości (w warstwie przypowierzchniowej wody jest mniejsze stężenie rozpuszczonych soli niż przy dnie). Potem były z mojej strony pytania naprowadzające. Zamiast więc krytykować innych na tym forum mógłbyś zacząć poprawę jakości przekazywanych informacji od... siebie. A wierzę w to (wiara ponoć czyni cuda), że jako morski zawodowiec i jednocześnie żeglarski hobbysta mógłbyś wysoko podnosić merytorykę tego forum. :kiss: - to na zgodę, bo gdy tutaj prawimy sobie złośliwości tam "naukowcy" i "urzędnicy" nie próżnują. Czas przekazania "projektów planów ochrony" do ministerstwa się zbliża.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 maja 2014, o 21:06 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ruch Obrony Półwyspu napisał(a):
W poniedziałek 12 maja odbyło się kolejne (ostatnie już na tym etapie tworzenia planów) spotkanie członków Stowarzyszenia ROPiOZP z przedstawicielami Urzędu Morskiego - czyli zamawiającymi. Wykorzystaliśmy czas jaki nam dano na wniesienie swoich uwag i sugestii do maksimum, nie ukrywając przy tym, że opieramy się na wiedzy i umiejętnościach naszych członków jak i sympatyzujących z nami naukowców. Jednakże musimy sobie zdać sprawę, że w chwili kiedy "tworzone wspólnie" plany dla programu Natura 2000 trafią do recenzentów ich treść może się zmienić diametralnie - niestety niekoniecznie tak jakbyśmy sobie tego życzyli - o czym zresztą niejednokrotnie podczas tych naszych spotkań - rozmów nam przypominano. Tak, więc nie pozostaje nam nic innego jak czekać na informację, że PROJEKTY PLANÓW OCHRONY DLA PROGRAMU NATURA 2000 zostaną ponownie wyłożone do konsultacji społecznych.


* * * *
Rzadko obecnie spotykany, naukowy głos rozsądku: co za dużo (fok i kormoranów) to niezdrowo (dla łososi) http://archiwum.polityka.pl/art/aby-foka-byla-syta-i-losos-caly-,442687.html
oraz dla przypomnienia – list otwarty Pani Profesor do Ministra Środowiska w sprawie projektów "planów ochrony" http://psmg-kwiatkowski.org.pl/?p=282


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2014, o 21:23 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Ruch Obrony Półwyspu do Rektora Uniw.Gdańskiego napisał(a):
Kontrowersyjna ulotka - ciąg dalszy.

Kuźnica, 12.05.2014
Ruch Obrony Półwyspu i Obszaru Zatoki Puckiej
Kuźnica ul. Helska 66
84-130 Jastarnia...

JM Rektor
Uniwersytetu Gdańskiego Prof. dr hab. Bernard Lammek
ul. Bażyńskiego 1a
80-952 Gdańsk

Szanowny Panie Rektorze
Dziękujemy za pismo z dnia 23.04.2014 (sygn. R000/115/2014), w którym przybliża Pan szlachetne pobudki przyświecające autorom kampanii pt. „Billboard w ochronie natury”. Cieszymy się, że Państwu również jak i nam - mieszkańcom Półwyspu Helskiego - zależy na utrzymaniu dobrego stanu unikalnej przyrody i pozyskaniu turystów poza sezonem letnim.
Pragniemy jednak zauważyć, że przeciętny odbiorca kontrowersyjnej ulotki nie może odczytać prawdziwych intencji autora, ukrytych za słowami: „..na turystów oprócz morza i słońca czekają na pewno wielogodzinne korki, na helskiej szosie, więcej samochodowych spalin niż jodu na rowerowej ścieżce, tłok na plażach, przeludnione kempingi, niedostatek wolnych stolików w restauracjach i barach. U brzegów pojawiają się butwiejące algi, zakwity sinic i potencjalne ryzyko kontaktu z ich toksynami. Urok naturalnego krajobrazu zakłócają krzykliwe reklamy oraz zaśmiecone plaże i wydmy…”, ”…..trudno w smażalniach znaleźć świeże ryby, a te które są, nie dawno zakończyły tarło lub są w jego trakcie…”,”…wysokie ceny to letniskowa norma…”
Takie słowa w jednoznaczny sposób zniechęcają potencjalnych gości do odwiedzania Półwyspu Helskiego. Widać, że autorom zabrakło wiedzy marketingowej i wyobraźni co do skutków takich działań. Jesteśmy za promocją walorów naszego regionu, ale nigdy kosztem okresu wakacyjnego, z którego żyje zdecydowana większość mieszkańców. Zabiegi tego typu mogą skutecznie zniechęcić do odwiedzania Mierzei Helskiej w sezonie letnim. Powszechnie wiadomo, że wakacje szkolne przypadają na lipiec i sierpień. Łatwo przewidzieć, że wczasowicz mający do dyspozycji jedynie dwa miesiące letnie może pojechać w inny rejon naszego wybrzeża lub wybrać tańsze i coraz popularniejsze wakacje zagraniczne. Reklamy wczasów zawsze opisują superlatywy. Nie przeczytamy w żadnych materiałach reklamowych ani słowa o zakwitach sinic, butwiejących algach, niskiej jakości serwowanych ryb, czy kamienistych plażach lub parzących meduzach. Ostatnie doniesienia w mediach informują o 40% wzroście sprzedaży wczasów zagranicznych w okresie letnim. Unikalne walory przyrodnicze? Na pewno nie! Niewygórowana cena i niemalże 100% gwarancja dobrej pogody przyciągają skuteczniej.
Jak wyraźnie widać, akcja „Billboard w ochronie natury” okazała się marketingową pomyłką. Wzbudziła niepotrzebne kontrowersje i oburzenie mieszkańców, czego można było uniknąć konsultując się z samorządami pozostałych miejscowości Półwyspu Helskiego. Skorzystało na tym głównie fokarium. Podest przy basenie fokarium jest zimą najbardziej obleganym miejscem na Mierzei. Dane odnośnie liczby odwiedzin Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, które mają przemawiać za zwiększeniem ruchu turystycznego poza sezonem, świadczą tylko o ilości odwiedzin tej placówki. Nie mogą być miarodajne i nie mogą w żaden sposób świadczyć o ogólnej tendencji bez odniesienia do ilości noclegów. Musiałaby istnieć korelacja pomiędzy tymi dwoma czynnikami. Tymczasem ilość osób odwiedzających Hel w zimowe weekendy nie odpowiada w żadnej mierze ilości sprzedanych noclegów. Mieszkańcy Chałup, Kużnicy i Jastarni, które są miejscowościami tranzytowymi w drodze na Hel, obserwują wzmożony ruch drogowy tylko w weekendy. To głównie jednodniowe wizyty mieszkańców Trójmiasta (gdzie wisiało najwięcej billboardów z fokami).
Od kilkunastu lat z radością obserwujemy wydłużanie się sezonu letniego w naszym kraju. Sezon letni traci na intensywności, ale w zamian rozciąga się w czasie. Beneficjentami są głównie rodziny z dziećmi w wieku przedszkolnym (czerwiec) jak i osoby nieaktywne zawodowo (wrzesień). W tych miesiącach noclegi są nawet o połowę tańsze. Warto przyjechać przed lub po sezonie, gdyż nie ma wtedy tłoku i jest znacznie taniej. To powolny, ale postępujący proces uwarunkowany ekonomicznie, o charakterze ogólnopolskim.
Doskonale rozumiemy zagrożenia wynikające z nadmiernej eksploatacji natury. Mieszkańcy Półwyspu Helskiego są jedynymi autochtonami na polskim wybrzeżu. Nasze korzenie w tym miejscu sięgają setek lat wstecz. Naszą tradycją jest poszanowanie przyrody, gdyż zawsze byliśmy od niej zależni i właśnie od koegzystencji z nią zależał nasz byt. Nadmierne nawożenie, brak gospodarki ściekami, regulacja rzek i dawnych miejsc tarlisk ryb odcisnęła się istotnie na stanie środowiska i populacjach ryb. Rybołówstwo również nie było odpowiednio regulowane, najważniejsze było wykonanie planu. Dzisiaj szczupak w Zatoce Puckiej nie ma się gdzie rozradzać, ryby łososiowate natrafiają na przeszkody w drodze do tarlisk, dorsz utracił do rozrodu Zatokę Gdańską a zakwity sinic odstraszają od kąpieli. Wielkim problemem dla rybołówstwa jest niska kondycja dorsza, o co nie można oskarżać wyłącznie połowów. Wiemy o narastającym problemie pasożytów dorsza, których żywicielem ostatecznym są foki. Nie wiadomo też co się stało z pokarmem – czy to szprota jest za mało, czy zniknęły gdzieś skorupiaki.
W projektach planów ochrony obszarów Natura 2000, na pierwszym miejscu pojawia się za to zagrożenie ze strony rybołówstwa przybrzeżnego, które uprawiamy tu od wieków. Pomija się zagrożenia dla ptaków i ssaków morskich, na które wpływa mnóstwo ważnych czynników niezależnych od rybołówstwa, od zmian klimatycznych i zanieczyszczenia środowiska po polowania i zapasożycenia.
W/w ulotkę przedstawiliśmy w trakcie spotkań z następującymi osobami: Marszałkiem Województwa Pomorskiego p. Mieczysławem Strukiem, Wojewodą Pomorskim p. Ryszardem Stachurskim, Dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska p. Haliną Dzikowską, Dyrektorem Urzędu Morskiego w Gdyni p. Andrzejem Królikowskim, Wiceministrem Rolnictwa p. Kazimierzem Plocke, Starostą Puckim p. Wojciechem Dettlaffem oraz wieloma innymi. Wszyscy wymienieni nie kryli oburzenia co do jej treści. Jest oczywiste, że ulotka okazała się de facto antyreklamą. Turystyka jest najpoważniejszym źródłem dochodów w naszym regionie i wszelkie działania mające na celu zniechęcenie do odwiedzania Półwyspu Helskiego odbieramy jako atak na jego mieszkańców. Warto zadbać o pozytywne relacje z mieszkańcami i pamiętać aby konsultować z nimi sprawy, które ich dotyczą.
Jeśli Uniwersytet Gdański naprawdę zainteresowany jest poprawą stanu przyrody naszego regionu, powinien zastanowić się, jak we własnym zakresie uregulować wizyty w fokarium w okresie letnim, tak aby jednodniowymi wypadami turystów na Hel nie obciążać Półwyspu. Jeżeli tak bardzo martwicie się o stan przyrody i chcecie żyć w zgodzie z mieszkańcami, to rozważcie opcje wpuszczania do fokarium jedynie tych turystów, którzy przybyli drogą wodną lub posiadają dowód na nocleg lub inną usługę świadczoną przez mieszkańców. Można rozmawiać np. o wspólnym projekcie znaczków „Chronię Półwysep Helski”, który byłby rozpowszechniany w punktach usługowych a jednocześnie stanowił bilet do fokarium. Uniwersytet Gdański powinien w tym przypadku przypomnieć sobie o swojej misji i idei ochrony przyrody, a mniej liczyć na wpływy z odwiedzin w fokarium.
Poprawianie natury na Helskim Cyplu w ramach renaturalizacji szaty roślinnej (opryski, wycinka drzew, usuwanie tzw. „nierodzimej” roślinności oraz niszczenie umocnień wydm) to również w opinii mieszkańców Półwyspu działania kontrowersyjne, bez żadnej korzyści ekologicznej. Uważamy, że tak duże pieniądze (3mln 790 tyś. zł) można wydać znacznie korzystniej dla naszego środowiska niż na działania kosmetyczne. Niestety nikt w tej sprawie mieszkańców nie pytał.
Abstrakcyjne propozycje do planów ochrony obszarów Natura 2000, w których brał udział Uniwersytet Gdański tworząc raporty dot. ochrony ssaków morskich też nie przysporzyły sympatyków. Dotyczyły między innymi zapewnienia miejsc rozrodu (a wiemy, że foka się tu nie rozmnaża) i spokojnych miejsc do linienia z dala od ludzi. Ciekawe, że blisko pół miliona odwiedzających w ciągu roku w niczym nie przeszkadza fokom w Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Ssaki morskie mają tam idealne warunki. Gdyby tak jeszcze focze ekskrementy nie trafiały bezpośrednio do wody w przyległym kąpielisku morskim.
Uważamy, że już wpisanie morświna i foki szarej jako przedmiotu ochrony w obszarze Zatoki Puckiej, było wielkim błędem. To, że Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu pod koniec XX wieku zarejestrowała przyłowy morświnów właśnie tutaj nie świadczy o tym, że jest to miejsce szczególnie chętnie przez nie odwiedzane. Obecnie zdecydowana większość zgłoszeń przypadkowego odłowu morświnów jak i raportów o odnalezieniu martwych osobników pochodzi ze środkowego i zachodniego wybrzeża. Projekt SAMBAH (Static Acoustic Monitoring of the Baltic Sea Harbour Porpoise) potwierdza taki stan rzeczy: im dalej na wschód od cieśnin duńskich tym mniejsze występowanie morświna. Dlaczego nikt nie potrafi przyznać się do błędu i powiedzieć: jest inaczej niż myśleliśmy. Być może nie wzięliśmy pod uwagę, że wcześniej przyłowy były zgłaszane do Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu tylko przez rybaków z Zatoki Puckiej znających tę placówkę naukową. Być może trzeba było wziąć pod uwagę, że to na Zatoce Puckiej było i jest najwięcej sieci stawnych i dlatego każdy przypadkowo pojawiający się morświn miał większe szanse na przyłów. Niestety, nic takiego nie ma miejsca, a Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu chce wręcz rozszerzenia obszaru NATURA 2000 dla morświna i foki szarej. Obszaru, z którego nie będzie już można ich wypłaszać ostrzegając zwierzęta, że to rejon dla nich niebezpieczny. Obszaru, z którego wyrugowane zostanie rybołówstwo przybrzeżne, ponieważ nikt z rybaków łodziowych nie utrzyma się bez możliwości wystawiania sieci stawnych w okresie wiosennym.
Nie widzimy również żadnej potrzeby działań na rzecz zwiększenia populacji foki szarej. Na wolności jest ich coraz więcej. Doniesienia o stadzie z Łachy na Wisłoujściu tylko to potwierdzają. Opracowania Komisji Helsińskiej mówią o przynajmniej 7% rocznym wzroście populacji foki szarej w Bałtyku:
„In the population counts in Sweden, Finland, Estonia and Russia during 2000 a total of 9,700 animals were registered. Based on earlier compilations, the growth rate in the whole of the Baltic Sea was more than 7% per year since 1994 (Helander 2000)”1

Straty połowowe rybaków w okresie zimowym, kiedy foki, wskutek postępującego zlodowacenia, przypływają z innych rejonów Bałtyku, rosną z roku na rok. Tej zimy nawet do 80% ryb złapanych na haczyki było obgryzione przez foki. Stowarzyszenie Ruch Obrony Półwyspu i Obszaru Zatoki Puckiej dysponuje materiałami potwierdzającym ten fakt. Praktycznie nie ma jednostki, która nie poniosła strat przez foki. Warto w tym miejscu przywołać cytat z przeszło 100 letniej kroniki helskiej, prowadzonej przez ówczesnego Wójta:
„Obecnie foki stały się ogromną plagą dla rybaków, a ponieważ się już ich nie łowi, ich ilość w Bałtyku i Zatoce Gdańskiej zwiększa się z roku na rok. Przysparzają wiele szkód rybakom łowiącym łososie hakami w okresie zimowym, ponieważ zjadają więcej niż połowę złapanego na wędy łososia, pozostawiając tylko głowy. Podobnie przy połowie śledzi zżerają ze stojących sieci do 30 kop w ciągu jednej nocy, nie pozostawiając ani jednego. Przy flądrach rozrywają niekiedy sieci do tego stopnia, że rybacy rezygnują z ich używania i są wobec tego bezsilni.”2
Dla mieszkańców brzmi to nader znajomo i teraz na własnej skórze możemy odczuć te same problemy, które nękały naszych przodków. Brak naturalnych przeciwników czy brak myśliwych polujących na foki celem pozyskania surowców (co było powszechną praktyką jeszcze do drugiej wojny światowej), a także zmniejszenie antropopresji w postaci działań wojennych czy manewrów marynarki i lotnictwa morskiego w okresie zimnowojennym oraz zaprzestanie rabunkowej gospodarki połowowej lat 80-tych znacząco poprawiły warunki bytowania. Widać, że historia lubi się powtarzać. Rybacy nie są przeciwni fokarium. To wielka atrakcja turystyczna. Liczba odwiedzin mówi sama za siebie. Jednak wypuszczanie nowych fok z kolejnych miotów to jak „noszenie drzewa do lasu”. Przyjdzie kolejna zima, foki zaczną żerować. Jeżeli trend utrzyma się straty będą jeszcze większe. Z informacji od rybaków z Dani i Szwecji wiemy, że tam zjawisko przybrało już charakter plagi. Wiemy też, że w Danii rybacy mogą strzelać do fok zbliżających się do narzędzi połowowych. Warto byłoby, żeby naukowcy dostrzegli te tendencje i zaczęli uwzględniać zdanie rybaków, którzy w Polsce wcale nie chcą polować na foki. Stawianie za cel przywrócenia stanu populacji foki szarej sprzed 100 lat, kiedy były one plagą oraz dodatkowe wprowadzanie fok urodzonych w fokarium nie można nazwać działaniem zrównoważonym.
Kolejną bulwersującą kwestią jest przyłów ptaków w sieci rybackie. Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego ponad 20 lat temu, współpracując z kilkoma rybakami z Orłowa i Kuźnicy napisali dwie prace, które teraz stanowią podstawę do projektowania zakazów wystawiania sieci stawnych w okresie od jesieni do wiosny. Dlaczego Uniwersytet Gdański nie zweryfikuje tych badań? Dlaczego nie zabiera głosu w decydującej kwestii jaki faktycznie mają wpływ przyłowy na populacje ptaków? Nikt nie uwierzy, że przyłów nawet 100 kormoranów w sposób zauważalny wpłynie na ich populację. Nawet Prof. Stempniewicz, znany i poważany przez nas ornitolog w swojej pracy stwierdza, że szacunki śmiertelności powodowanej przez rybaków na Zatoce Puckiej, których sam dokonał są niewiarygodne, ponieważ wyliczona śmiertelność przekraczała wielkość populacji jednego z gatunków! Dlaczego nie są prowadzane badania mające na celu w sposób przejrzysty określenie co i jak bardzo zagraża ptakom? Chcielibyśmy wiedzieć ile kormoranów i innych gatunków ginie z innych powodów niż zaplątanie w sieci. Chcielibyśmy wiedzieć jaka jest rola rybołówstwa na aktualnym poziomie – o wiele niższym niż w latach 90-tych XX wieku – w zachowaniu populacji ptaków. Niestety, wszystko co słyszymy na spotkaniach dotyczących projektów planu ochrony sprowadzają się do hasła „to oczywiste że rybołówstwo zagraża ptakom, wszyscy to wiedzą”. Stawianie tego zagrożenia na pierwszym miejscu bez naukowych podstaw, bez dowodów nawet statystycznych, że proponowane zakazy przyczynią się w ogóle do poprawy lub utrzymania stanu populacji a tylko na podstawie „wróżenia z fusów” są niepoważne. Z drugiej strony nastawiają wrogo wielu rybaków i mieszkańców Półwyspu do idei ochrony przyrody, jeżeli jest realizowana w tak niekompetentny sposób. Przeczy to zasadom skutecznej ochrony i to nie tylko na obszarach NATURA 2000. To my jesteśmy na „froncie” pracy o utrzymanie dobrego stanu środowiska. To my poniesiemy koszty. Stąd musimy wiedzieć i rozumieć, dlaczego mamy to zrobić i w jaki sposób zostaną zaadresowane m.in rybackie straty z tego tytułu.
Prosimy zatem, żeby przyszłe inicjatywy Uniwersytetu Gdańskiego i jego placówek dotyczące naszego regionu, nie były oderwane od rzeczywistości i nie budziły więcej niepotrzebnych kontrowersji. Jednocześnie korzystne byłoby włączenie innych wydziałów Uniwersytetu Gdańskiego do pracy nad rozwiązywaniem konfliktu, jakiego doświadczamy właśnie w obszarze Zatoki Puckiej. W naszej dyskusji powinni wziąć udział naukowcy zajmujący się konkretnymi modelami relacji troficznych i wpływu różnych czynników środowiskowych oraz antropopresji na ekosystem Morza Bałtyckiego i przedmioty ochrony, a także prawnicy – specjaliści od prawa ochrony przyrody oraz psychologowie – mediatorzy konfliktu.
Z poważaniem
Leszek Kucira

Prezes Stowarzyszenia
Ruch Obrony Półwyspu i Obszaru Zatoki Puckiej

Do wiadomości:
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa Pan Kazimierz Plocke ul. Wspólna 30, 00-930 Warszawa
Marszałek Województwa Pomorskiego Pan Mieczysław Struk ul. Okopowa 21/27, 80-810 Gdańsk
Wojewoda Pomorski Pan Ryszard Stachurski ul. Okopowa 21/27, 80-810 Gdańsk
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska Pani Hanna Dzikowska ul. Chmielna 54/57 80-748 Gdańsk
Dyrektor Instytutu Oceanologii PAN Pan Janusz Pempkowiak ul. Powstańców Warszawy 55, 81-712 Sopot
Dyrektor Urzędu Morskiego Pan Andrzej Królikowski ul. Chrzanowskiego 10, 81-338 Gdynia
Dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego Pan Tomasz Linkowski ul. Kołłtaja 1, 81-332 Gdynia
Starosta Pucki Pan Wojciech Dettlaff ul. Orzeszkowej 5, 84-100 Puck


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2014, o 13:28 

Dołączył(a): 7 lut 2013, o 18:08
Posty: 507
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 13
Uprawnienia żeglarskie: Funka 1965
Dobre pismo.Tylko za dlugie. Przecietny urzednik na dyrektorskim stanowisku , po przeczytaniu 30-40 linijek tekstu drukowanego ma juz przemeczone oczy.
Oni sa przyzwyczajeni do czytania kompa. Pisma do nich nie maja zadnego znaczenia.Tyle madrych rzeczy trzeba czytac i jeszcze odpowiadac, za jakies zaszlosci swoich bylych kolegow. I to jest problem naszych wszystkich urzedow. To nie my, to koledzy.
Gratuluje Wam udanej walki z wiatrakami. Dla naszego wspolnego dobra.

Pzdr

Andrzej JKC


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2014, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Niezwykła znajomość oczu urzędniczych :D
Ale to nie jest walka z wiatrakami, to mieszcząca się w granicach demokratycznych walka o własne interesy, o tyle fajna, ze przy okazji o interes szerszy, publiczny. I jak dotąd nie jest to walka przeciw urzędom, a przeciw "ekologom". Na forum urzędów, które ten dialog słusznie dopuściły.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 cze 2014, o 21:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Właśnie oglądam "Ekspres reporterów" (taki program w telewizorze kolorowym).

Jest o zasypywaniu Zatoki Puckiej przez dzierżawców campingów na półwyspie. Święte oburzenie całej zgrai urzędasów, dziennikarzyn i jednego motolotniarza.

Cały świat podziwia Holendrów za wyrwanie lądu morzu.
Skipciu, błagam nie pierdziel, że my nie jesteśmy inni. Jesteśmy inni, pierdolca mamy w genach chyba :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Maar napisał(a):
Jest o zasypywaniu Zatoki Puckiej przez dzierżawców campingów na półwyspie. Święte oburzenie całej zgrai urzędasów, dziennikarzyn i jednego motolotniarza.

Cały świat podziwia Holendrów za wyrwanie lądu morzu.


Ależ wyrywamy, i to całkiem sporo... Cały Port Północny stoi tam gdzie kiedyś była Zatoka. Natomiast co do tych campingów to bym tak bardzo tych właścicieli nie bronił...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 12:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Maar napisał(a):
Skipciu, błagam nie pierdziel, że my nie jesteśmy inni. Jesteśmy inni, pierdolca mamy w genach chyba
Tyyyyy... a co żeś mnie tu wmieszał? :D mnie ani zasolenie Zatoki, ani zasypywanie kempingów, ani nawet foczki (poza tymi ludzkiego rodzaju) nie interesują. Np. foczki moga mnie zainteresować jedynie w formie steków :D
A co do inności to pewnie, że niektórzy z nas są inni. Weź np. Kuracenta, ja dla odmiany motocyklem jeżdżę i jestem cżłonkiem klubu motocyklowego ( a to samo złoooo), Ty jeździsz po jakiś febrowo - malarycznych Brazyliach zamiast starożytnym polskim zwyczajem wydawać kase na piątkowe grille przy wódeczce i piwie. No kurna jesteś inny!



PS. 80% ludzkości to durnie, to oczywiste :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 13:12 

Dołączył(a): 31 mar 2013, o 19:19
Posty: 2431
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 449
Uprawnienia żeglarskie: różne
Jurmak napisał(a):
Ależ wyrywamy, i to całkiem sporo... Cały Port Północny stoi tam gdzie kiedyś była Zatoka.
Co na to "ekolodzy" i czemu was się nie czepiają?
Cytuj:
Natomiast co do tych campingów to bym tak bardzo tych właścicieli nie bronił...
Ale tam _właścicielami_ terenu kempingów są głównie gminy (samorządy) i jakoś wcześniej działania wywrotkowo-spychaczowo-piaskowe prowadzone przez _dzierżawców_ im nie przeszkadzały! A z drugiej strony patrząc, to mizeria miejscowych zbiorów geodezyjnych nie zawsze pozwala rozstrzygnąć, gdzie leży "prawidłowa" granica lądu i wody. Dzierżawcy bronią się tak, że dosypywali tyle, ile morze (Zatoka) zabierała im lądu podczas jesienno-zimowych sztormów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 14:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
_jp_ napisał(a):
Co na to "ekolodzy" i czemu was się nie czepiają?


Czepiają, czepiają :evil: Trzeba było budować specjalne platformy dla ptaszków bo podobno miały swoje lęgowiska na Pirsie Rudowym...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 cze 2014, o 14:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
skipbulba napisał(a):
PS. 80% ludzkości to durnie, to oczywiste :D

Wot, optymista!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 352 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL