Znalazłem aukcję z białym krukiem:

http://allegro.pl/polski-silnik-zaburto ... 60494.html

cytaty z opisu:
... Z informacji od wnucząt konstruktora, wynika że jest to AS350 22KM
...Do dzisiejszych czasów brakuje nawet zdjęć silnika i nie zachowały się też w firmie gdzie powstał

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

I co?
żaden związek, ani muzeum nie poczuwa się do...?

Myślałem, że chociaż oglądaczy-kolekcjonerów będzie więcej

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Przepraszam Wszystkich Motorowodniaków. Proszę o przypomnienie, był taki silnik który miał regulacje szybkości w postaci takiej przesuwanej dźwigni z przodu. Czy to był NIESOB? Na takim, dawno dawno dawno temu, szkoliłem młodych ludzi. Jestem przekonany, że koledzy w jakimś wątku opisywali ten silnik. Ja wspominam go jako niezawodny, przyjazny silnik. W tych czasach były As-y, Gad-y i Schneidery(proszę poprawić). Na takich pływałem. Ale zawsze się bałem, że to koło zamachowe mnie zabije. Nie mówiąc o tym, że po uruchomieniu, motorówka czy jacht, nabierał od razu szybkości. Silnik pracował na początku z dosyć dużą mocą. Pamiętam, że po uruchomieniu takiego Gada (czy Asa już nie wiem) 1000 cm3 ruszał tak mocno do przodu, że trudno było utrzymać się na pokładzie. Sam wypadłem. Trzeba było w odpowiedniej pozycji, zapierając się nogami, szarpać nawinięty na koło zamachowe sznurek. To były czasy.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Mam takie coś od (chyba) silnika Gajęckiego: kto wie /kto chce?
http://www.swistak.pl/a56512295,GAD-Gaj ... innym.html

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kurcze nie wiem czy to to. Napiszę potocznie. Taka wajcha którą zmieniałem pracę silnika: szybciej lub wolniej. Ale to był NIESOB. Już sobie przypomniałem. Czyja to była produkcja?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nasza.
Były dwa rozmiary kolumny i różne przełożenia.
Długa kolumna miała cięższe (wojskowe?) rybackie.
MJS


ps
http://fotoforum.gazeta.pl/a/60369.html

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Z Bydgoszczy. Były różne "niesoby", produkowali je przez kilka lat i nie wiedzieć czemu przestali. Dobre silniki, jak na tamte czasy, konstruktor sam pływał, więc wiedział o co chodzi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Potęgą byliśmy http://skmlok.host77.pl/historia-polski ... yczepnych/

_________________
Zbyszek

Inżynier Niesobski skonstruował, oprócz seryjnego modelu 125, także prototyp o większej pojemności, chyba 250. Dwucylindrowy dwusuw wyposażono w gaźnik motocykla WFM. Dwa lata temu jeden z wykonanych prototypów (8 sztuk?) był wystawiony na aukcji (foto) za symboliczne pieniądze.
Co do Niesobów 125 to spotkałem się z opinią, że były dość paliwożerne, ale może po prostu mój rozmówca pływał na źle wyregulowanym egzemplarzu. W każdym razie nie miał z takimi silnikami wiele doświadczeń.

Witam. Ja pływałem na takim (na zdjęciu ten dolny) szkoląc młodych motorowodniaków. Powiem szczerze nie zastanawiałem się ile to pali. Inne czasy były. Ale to niezawodny naprawdę dzielny silnik. Ciekawa była regulacja obrotów. Ten drążek z przodu był przesuwany w prawo lub lewo i tym się regulowało prędkość. Było to wygodne i trochę niebezpieczne bo trzeba było bardzo uważać.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Produkowane były w różnych modelach i odmianach:
- ŁT 125 moc 6KM - tylko do łodzi turystycznych
- ŁT 125 W - silnik wyłacznie do wyścigów motorowodnych
- ŁR 125 K - silnik tylko do łodzi roboczych z krótką kolumną
- ŁR 125 D - silnik tylko do łodzi rybackich z długą kolumną
- ŁT 250 moc 12KM - silnik do łodzi turystycznych,dwusuwowy,dwucylindrowy poj.250cm³
- ŁT 500 moc 25KM - silnik dwusuwowy,czterocylindrowy poj.500cm³ (prototyp)

http://www.motorowodniakbydgoszcz.witryna.info/

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ja widziałem taki silnik ŁT 125 moc 6KM - tylko do łodzi turystycznych
jako eksponat we Władysławowie. Stoi tam taki kuter, jako muzeum przy wejściu na falochron, i tam go eksponują.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Odgrzewam stary wątek, bo silnik jest faktycznie ciekawostką, chociaż nie unikatem, jak napisano w aukcji. Rozmawiałem z właścicielem, silnik był w świetnej kondycji i to go wyróżniało. Pokaz sprawności jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=wdfOaOTdBwA

Silników AS widziałem co najmniej kilka, tj. jakieś 7-9 sztuk, w różnej kondycji. Aktualnie ktoś z Legionowa taki sprzedaje: http://olx.pl/oferta/silnik-spalinowy-z ... 716e83415c
Ciekawostką jest fakt, że ciągle można kupić do nich oryginalne nowe odlewy, np. śruby czy gaźnika. Oferuje je syn konstruktora, jako produkty swojej firmy, niestety jego strona www jest nieaktywna.

Ale to jest jakiś nowszy model. Ja pływałem z takim silnikiem i nie miał takiej obudowy. Z którego roku jest?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Być może ta dwucylindrówka z aukcji to pięćsetka. Skopiowałem opis aukcji ale na szybko nie mogę znaleźć.
Silników ŁT 125 kojarzę kilka z allegro, fajnie, że nie wyginęły. W akcji niestety nie widziałem.

Może by tak stworzyć dział : Stare polskie siniki ?
lub skompilować wątki o Gadach Schnaiderach Niesobach itp w jeden.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dopowiem był naprawdę cichy. Patrząc na GADY i ASY, to luksus.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nie znam roku produkcji, nie kontaktowałem się z właścicielem. Ta obudowa faktycznie dziwna, nie widzę takiej w innych silnikach.

No to Szanowny Kolega pozamiatał. Zaczynam żałować, że nie kupiłem ładnego egzemplarza Niesoba, który się parę lat temu pokazał.

W sumie to wątek o polskich silnikach można by założyć, żeby nie pisać w trzech naraz Jak jest tutaj przyjęte - moderator sprząta wątki i przenosi do jednego czy samemu się zakłada nowy?

Ja miałem zbiornik na paliwo zewnętrzny.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

W zasadzie samemu zakłada się wątek.
Jeżeli jest taka konieczność to się przenosi.

Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie aby temu wątkowi nadać nowy tytuł.
Np. Polskie silniki zaburtowe i stacjonarne do łodzi.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wojtku Witam! Rzeczywiście załóż taki temat i zcal to wszystko.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jeśli autor wątku się zgodzi to ok. Chętnie się podzielę zdjęciami naszych zabytkowych silników, swoich mam mało, ale z sieci zapisuję od kilku lat. Na przykład coś ze cztery egzemplarze kajakowe Malcherka się uchowały do naszych czasów, a mało kto o tym wie.

Serdecznie zapraszam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

To może na początek przedwojenny GAD 250 ze zbiorów Muzeum Techniki. Nie znam innego zachowanego egzemplarza sprzed wojny, może gdzieś jeszcze taki jest.
Foto zrobione w MT w 2005 roku. W roku ubiegłym sfotografowałem już dwa Gady. Ten z lewej to czterocylindrowa pięćsetka, jeśli wierzyć informacji podanej w książce J. Berkana.

Na kolejnych zdjęciach (z sieci) silnik kajakowy Stefana Malcherka z Poznania, przedwojenny.

Ten kajakowy to WARTA

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jakiś ślepy jestem. Pisałem to b. późno. Ale trochę podobny do niej.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Zachowane Asy, niedawno oferowane do sprzedaży. Przerzuciłem dysk i widzę, że większość zdjęć zgrałem na płyty, to jest zmora naszych czasów, że mnożą się sztuki nośników i później trudno na nich znaleźć to co się akurat chce. Ale na pewno mam zdjęcia jeszcze dwóch kajakowych Malcherków. I różnych Gadów.

A ja myślałem ,że to ja tak na starość mam

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Płyty się mnożą jak króliki, bo w sieci jest masa ciekawych obrazków, oczywiście każdego nie chce się opisywać no i dlatego później wiadomo, że coś jest zapisane ale nie wiadomo gdzie. Jeszcze do tego dochodzi fakt, że po wejściu płyt o większej pojemności napędy słabo sobie dają z nimi radę, mijają wieki niczym otworzą się miniaturki. Dlatego to jest zmora...
Ale spróbuj czegoś nie zapisać, to za parę miesięcy okaże się, że to akurat jest potrzebne a z sieci już zdążyło zniknąć. Jak choćby strona ze spisem polskich przedwojennych motocykli, gdzie był też jeden z kajakowych Malcherków. No i teraz zamiast ściągnąć ze strony muszę go szukać na tej setce płyt