[Maar] Zmieniłem tytuł (było: Witam)


Hej witajcie. Jestem nowy na forum i nie do końca sie na tym wszystkim znam. Chciałbym zrobić patent. W sumie to razem z narzeczona chcielibyśmy zrobić, ale totalnie nie mamy pojęcia jak się za to zabrać... Czy ktos z forum mógłby nam coś doradzić?

A doradzania się nie podjąłeś i mogę zrozumieć czemu. Funkcjonują przecież wciąż takie instytucje jak biblioteki, można spotkać księgarnie, a znamieniem naszych czasów jest wszechogarniający Internet z potężnymi wyszukiwarkami.
Można na przykład tak: http://lmgtfy.com/?q=kurs+na+%C5%BCeglarza+jachtowego

Po tym można zacząć zadawać pytania, na które łatwiej będzie odpowiadać.

Witam w gronie internetowych żeglarzy i życzę powodzenia w zdobywaniu żeglarskich szlifów.

Możesz poszukać ogłoszeń o kursach również w tym dziale:
viewforum.php?f=43

No i w miarę możliwości i czasu - pływajcie ile się da.

Powodzenia.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Wracając do meritum to znajdź jakiś kurs - najlepiej w swojej okolicy. Napisz skąd jesteś to coś wyszukamy - jak stolica to wpisz w googlach: Zegrze kurs żeglarski... Wyskoczy sporo...
--
pozdrawiam
Łukasz

A ja bym zaproponował edukację żeglarską zamiast robienia patentu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To Sekcja Żeglarska KS "Górnik"

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Wojtek, Ty tak bez linka?
viewtopic.php?f=43&t=21271

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Mam wrażenie, że nieco niezręcznie sformułowałeś pytanie. Aby żeglować - trzeba się koniecznie najpierw żeglowania nauczyć. Sądzę, że o to Ci właśnie chodziło... kiedy pisałeś coś o "robieniu patentu"...
Wiedz, że tzw. "patent" to tylko taki niewielki plastikowy dokument, wielkości karty kredytowej. Dokument ten zaświadcza, że polskie państwo zezwala jego posiadaczowi samodzielnie prowadzić polskie jachty określonej w tym pozwoleniu wielkości oraz po określonym w nim akwenach.
Być może o tym jeszcze nie wiesz, ale w Polsce można samodzielnie prowadzić jachty bez konieczności posiadania jakiegokolwiek "patentu" - do 7.5m długości kadłuba. To jednak nie oznacza, że takimi jachtami nie trzeba umieć żeglować...
W wielu krajach poza Polską żaden "patent" nie jest wymagany dla przyjemnościowego żeglowania również zdecydowanie większymi jachtami (np w UK - do 24m długości). Tam wystarczy już "tylko" umieć, kwit jest zbędny.

Istnieje wiele sposobów na to, by nauczyć się podstaw żeglarstwa.
Osobiście za najbardziej wartościowy sposób uczenia się żeglarstwa uważam turystyczne rejsy odbywane wspólnie z doświadczonymi w żeglowaniu członkami rodziny, przyjaciółmi i/lub kolegami/koleżankami z klubu żeglarskiego. Bardzo ważne jest przy tym jednak, by prowadzącemu taki rejs... chciało się uczyć innych. No i nie zawsze warto się śpieszyć.

Nieco zbliżonym, w mojej ocenie bardzo wartościowym sposobem na naukę żeglowania, będzie wejście do grupy znajomych/przyjaciół regularnie startujących w regatach - choćby tylko "turystycznych" i lokalnych. Wielu osobom "regatowe" tempo nauki, jakiego wymaga rywalizacja czy treningi sportowe na wodzie, bardzo pomaga w szybkim przyswajaniu dobrych żeglarskich nawyków i umiejętności, które pozostają na całe życie. Uczestnictwo w regatowym "teamie" wymaga jednak sporo czasu, no i na pewno łatwiej się znaleźć w załodze regatowej, kiedy ma się już za sobą chociaż "podstawy podstaw"...

Wciąż chyba najbardziej popularnym sposobem nauki żeglowania jest uczestnictwo w kursie żeglarskim, przygotowującym do egzaminu "na patent". Trudno mi polecać taki sposób nauki żeglowania - dość powiedzieć, że poziom oferowanych kursów jest... bardzo zróżnicowany. Wiele z takich kursów jest wciąż niestety zorientowana wyłącznie na "sukces egzaminacyjny". W rezultacie to, czego można nauczyć się na wielu kursach "na patent" - miewa niewiele wspólnego z umiejętnościami realnie potrzebnymi by sprawnie i bezpiecznie żeglować.... Ale istnieją też szkoły i instruktorzy/trenerzy żeglowania, którzy potrafią utrwalić podstawy przydatnych umiejętności również w ramach kursu "na patent". Jeżeli zechcesz wysłuchać ewentualnych rekomendacji ze strony forumowiczów - napisz gdzie byłoby Ci najłatwiej uczestniczyć w kursie. Osobiście - jeżeli już musiałbym wybierać naukę żeglowania na kursie "na patent" - to wolałbym kurs na wodach morskich, nawet, jeżeli byłoby to daleko...

PS. Nie dziw się pierwszym tu odpowiedziom - tak się składa, że wielu tu piszących "robienie patentu" uważa za czynność niekoniecznie mającą wiele wspólnego z samym żeglowaniem...

PPS. Samo żeglowanie niejedno ma imię... To może być kilkugodzinna zabawa na szybkiej, lekkiej, niewielkiej łódeczce, albo wielotygodniowa turystyczna włóczęga po jeziorach i rzekach jachtem kabinowym, na którym oprócz żeglowania toczy się "normalne życie". Inną stronę żeglowania pokaże udział w startującym regularnie w regatach "teamie", jeszcze inną weekendowe wypady na drugą stronę Zatoki Gdańskiej albo turystyczne zwiedzanie setek portów Bałtyku. z których każdy jest inny i niepowtarzalny... Są też dalekie żeglarskie wyprawy, w tym w miejsca najbardziej egzotyczne lub najbardziej niedostępne na tym Świecie...
Na początku na pewno sam zorientujesz się w najbardziej oczywistych różnicach - między żeglowaniem po morzu i żeglowaniem na śródlądziu. Moim zdaniem, aby wybrać jaki rodzaj żeglowania odpowiada komuś najbardziej, należy poznać jedno i drugie... i to jak najszybciej.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

I

Idź na kurs. I bądź bezwzględny dla instruktora. O wszystko, czego nie rozumiesz pytaj tak długo, aż zrozumiesz. A jak ci się będzie wydawało, że już zrozumiałeś sprawdź w praktyce i znowu pytaj.
Pamietaj, że uczysz się za swoje pieniądze i poświęcasz swój czas. Celem jest nauczenia się żeglowania, a nie patent.
Jeśli się nauczysz, to egzamin będzie polegał na wykonaniu serii prostych czynności, których sens, kolejność działań i logika bedą dla Ciebie oczywiste.

_________________
Z wyrazami
JM

ale tylko taki gdzie bardzo dobry instruktor

_________________
pozdrowienia piotr

Możesz też popłynąć w jakiś rejs lub dołączyć do załogi regatowej, są na forum ogłoszenia.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Dlaczego mu tak źle życzysz?

A tak bardziej poważnie, to proponuję, żebyś swoje myślenie o patencie odłożył na półkę do momentu aż uzmysłowisz sobie, że potrafisz poprowadzić łódkę o długości większej niż 7,5 metra.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ale często żeby wypożyczyć nawet małą łodke wymagany jest patent. Myślę, że to jedyny powód, żeby go robić.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Strasznie dużo opcji podaliście... Jesteśmy z Łodzi... I nie bardzo wiem na jaki kurs się zdecydować. Czy mają one jakieś różne poziomy przekazywanej wiedzy? Jak dokładnie się to odbywa?

viewforum.php?f=2
tu masz cały dział ogłoszeń rejsów.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Najbliżej chyba macie nad Zalew Sulejowski.
Polećcie jakaś szkołę, w której są instruktorzy potrafiący uczyć.


Co do rozpoczynania od rejsu morskiego byłbym stanowczo sceptyczny.
1. Skipper nie jest instruktorem - nauczy w najlepszym wypadku 2-3 węzłow i obkładania lin na kabestanie.
2. Leżenie w kokpicie nie specjalnie rozwija technikę żeglarską, szczególnie, jeśli połaczone jest z rzyganiem.
3. Wiseacre mam nadzieję - chce się nauczyć pływać samodzielnie. Nie nauczy się na rejsie morskim z pozycji załoganta
4. Najpierw - jak sama nazwa wskazuje nalezy zrozumieć i przećwiczyć - podstawy.
5. "The big boats get the glory, but the small boats make the sailor".

Chyba, że literalnie traktujemy pytanie postawione na początku tego wątku:


Wtedy odpowiedź jest bardzo prosta - zapisać się na dowolny kurs żeglarski. Wiekszość uczy zdawania na patent. I nie zawraca sobie głowy nauką żeglarstwa. Na szczęscie są wyjatki.

Nad zalewem zegrzyńskim mogę polecić http://www.pro-skippers.com/. Znam tam kilku instruktorów, którzy chcą i potrafią uczyć.

_________________
Z wyrazami
JM

Z Łodzi jest też blisko do Konina a tu dwa kluby z dobrymi kursami
http://kzenergetyk.konin.pl/
http://kzkwb.konin.pl/
kursy będą ogłaszane później, na ogół są wiosenne i jesienne weekendowe a letnie stacjonarne 2 tygodniowe.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

no nie można go zrobić bo trzeba się nauczyć pływać, pewnie można się uczyć samemu czy wziąść wuja lub wynająć instruktora na godziny ale dobry kurs z dobrym instruktorem jest całkiem dobrą propozycją. Tych kursów jest bardzo dużo i wybór jest

_________________
pozdrowienia piotr

"Strasznie dużo opcji podaliście... Jesteśmy z Łodzi"

Jakbyście chcieli zobaczyć jak jest na morzu (Zatoka Gdańska) to napisz do mnie na PW (znaczy na priv) i przyjedziecie do mnie do klubu do Gdańska.
Dwa dni pływania po Zatoce dadzą Wam obraz tego czy rajcuje Was bardziej większa woda czy pływanie szuwarowo/bagienne.
Obie wersje wydarzeń są OK ale to jest pierwsze pytanie, na które odpowiedź moim zdaniem powinieneś znać na samym początku.
Koledzy Ci już napisali, że patent potrzebny do pływania nie jest kompletnie bo to nie dzięki patentowi pływać będziesz a dzięki posiadanej wiedzy i umiejętnościom.
Może zacznij od jakiegoś weekendowego popływania z kimś, mającym o tym pojęcie a myślę, że po takim weekendzie będziesz stokroć bogatszy w odpowiedzi na Swoje pytania niż obecnie.
W każdym razie nie rób nic na siłę - zacznij od popływania z kimś.
Jakbyś chciał na Zatoce to zapraszam.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Posty nie związanie z tematem wydzieliłem viewtopic.php?f=62&t=6458&start=2880

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Cześć!
Zerknij tutaj:
http://www.morka.pl/zeglarz-jachtowy
Szkolimy w Koninie - z Łodzi macie piękną autostradę do Konina - więc blisko. Szkolenie odbywa się na szlaku żeglownym, są śluzy, kanały, przejścia pod mostami, oznakowanie, ruch innych jednostek. Zatem nie będzie to tylko "plac manewrowy".
Część teorii odbywa się poprzez internet, wcześniej - co pozwala na wstępne zapoznanie się z tematem i lepsze wykorzystanie czasu podczas szkolenia na jachcie.
Szkolimy na kabinowym jachcie (7,5 m), na nim też mieszkamy. Maksymalnie na kurs zabieramy 4 kursantów plus instruktor. Zatem proporcje dość korzystne dla kursantów.
Zatem - zapraszamy!
Pozdrawiam
Piotrek Lewandowski

_________________
Szkoła Żeglarstwa MORKA
Czartery, szkolenia, wydawnictwa dla żeglarzy
http://www.morka.pl

Nie musisz się od razu zapisywać na kurs. Zacznij od kupienia sobie jakiejś dobrej książki przygotowującej do żeglowania, przeczytaj ją, zrozum, postaraj się jak najwięcej zapamiętać, a potem poszukaj kursu (albo znajomych żeglarzy), żeby to przećwiczyć praktycznie. Na kursie będziesz każdy element ćwiczył aż do znudzenia i aż zacznie ci wychodzić. W pływaniu ze znajomymi to tak nie zawsze wygląda, a poza przekazaniem samej wiedzy liczy się jednak trening. Nawet jak byś chciał żeglować po morzu, to warto się najpierw zapoznać z żeglowaniem śródlądowym, bo na śródlądziu nauczysz się sporo z teorii żeglowania, wiatrów i ich wpływu na żagiel, panowania nad jachtem bez potrzeby wnikania w wiele tematów związanych z morzem i dla niego specyficznych. Pamiętaj: ucz się po kolei a nie wszystkiego na raz (to jest moja rada, nie musi być odpowiednia dla każdego ). To jest też dobra rada żeby się z kimś przepłynąć i jak ktoś ci proponuje to skorzystaj, niemniej samodzielnego zdobywania wiedzy nie unikniesz, bez względu na to, czy zapiszesz się na kurs.

Pozdrawiam i życzę fajnej przygody z żeglarstwem.