Bombla, Bombla a nie Bombela
Onże się odmienia:
Bombel.
Bombla,
Bomblem,
Bomblowi
itd, wedle przykazań
PS. Nie Ty pierwszy się ....potknąłeś

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Poczekamy, usłyszymy
Dotychczasowa moja praktyka wskazuje, że rzecz wydawało by się bezpiecznie ulokowana przy najbliższej okazji daje o sobie ......poczuć.
I to boleśnie

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A bo to każden wprawnym być ma zara w onych pracach boSmańskich, a?
Każdemu kto ma się mordować szplajsem na cienkiej lineczce - ku rozważeniu: "Flemish eye".
Się linkę w pół dzieli, krzyżuje i owija na powrót. Nie ma jak spartolić, trzymać będzie; standard na stropy do dźwigów i takie tam. Wymaga zabezpieczenia jakimś zaciskiem czy opaską, lecz nie jest to krytyczne (drut się zeń nie wyciąga) starczy pierwsza-lepsza rurka i imadło.
A nawet starczy kapnąć epoksym i nawinąć opaskę z nitki - głupio brzmi, atoli prowizorka, jako to zwykle, najtrwalsza...

Oczywiscie warto to wszystko umiec, ale w kazdym porcie znajda sie specjalisci z profesjonalnym sprzetem i kosztuje to grosze.
Jako amator, robilem prosciej i jakos trzyma. Poki co
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A! I bez googlania

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A ja robiłem przymusowo gdy najbliższy specjalista, jako i port, był o 600 km.
A! I bez googlania
W on zacofany czas jakoś nie było.
Dziś atoli google są - i możność wrzucić linka...

Lecz i dziś amator może do specjalisty mieć dalej. Nawet w przypadku gdy przypadkiem nie stoi w porcie (przypadki chodzą po ludziach) a cuś się urwie.

Skoro tak Cię irytują linki goglane, cóż... fotek własnych już zaniechałem, po Twych cennych uwagach (zresztą podobnych do dzisiejszej opodal)...
A przyznam Ci rację: linki niczego nie wnoszą, kto szuka informacji sam wygoogla w minutkę, n'est-ce pas?

Ryś, nie denerwuj siem
Przyjmij na wiarę, że co poniektórzy to już tak maja. Jak nie dopieprzą to i spać nie moga albo kolacyjka im nie smakuje . A może po prostu mają catza. Tyż przypadek częsty i dla ludzi. A może zwyczajnie i po prostu Cię nie lubią i... muszą?
Przyjmij , że jest sporo/dużo takich którym Twoje techniczne wtręty wcale nie przeszkadzają a i porady z nich często wykorzystują.
Tak więc nos do góry a malkontentów.... z góry....... ciepłym.......

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nie wspominając o tych wszystkich nienormalnych, którzy lubią umieć zrobić coś samodzielnie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jak pisalem, jest to wartosciowa umiejetnosc ( jak wiekszosc umiejetnosci ) i ci, co jej nie posiadaja, musza sobie awaryjnie radzic brutalnie i nieelegancko, np.tymi-takimi :
https://www.google.fr/search?q=serre+ca ... d=0CD8QsAQ
Koncowek Norsemana nie zalinkuje, bo znasz i kazdy, kto nie zna, sobie wygooglac moze.
Sa tez inne sposoby.

Nie az tak.
Od "uwag" cenniejszymi bywaja sarkazmy.

Si, mais... Bywaja bardzo dobre linki i zdjecia. Kwestia pertynencji i moze czestotliwosci tez
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Może kiedyś je poprawię , na razie wystrugałem je jak poprzednie . Knagi pomalowałem lakierem , celem ujednolicenia z innymi elementami . Zresztą przy łódce musiałem zmienić moje przyzwyczajenia o 180 stopni . W moich dotychczasowych hobbystycznych zabawach z drewnem używałem głównie oleju , a nawet nauczyłem się kłaść politurę . W przypadku osad do karabinków położenie lakieru na wystruganą ze szlachetnego drewna kolbę uważane jest za profanację . Tyle że proces właściwego olejowania może trwać kilkanaście tygodni . Piękna powłoka , ale mało trwała , no i kwestia powierzchni . Wracając do łódki , obłogi , za radą Wojtka musiałem pokryć lakierem , bo są za cienkie do olejowania . Maszt , bom , rumpel itp. nasączone olejem , ale teraz pokrywam je lakierem , lub lakierobejcą ,aby trochę ujednolicić odcienie tych elementów wykonanych z różnych gatunków drewna .

Profanacja to jedno, a nieprzyjemne lepienie się do ręki lakierowanej powierzchni drugie. A że wymaga ciągłej pielęgnacji..? Broń jest jak kobieta pod tym względem.
Mówią, że nie tylko pod tym...
A knagi solidne - to zaleta.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Mam teraz sporo innych zajęć , więc przy łódce niewiele się dzieje . Dokupiłem trochę rurek z nierdzewki i skończyłem bukszpryt . Co najważniejsze , jest refowany

Ło matko! A kto i co go refuje?

A nie można "refować" i "rozrefowywać" tak?

A można, a ode stuleci sprawdzone:

Pokaż dalej, bo ładne (być może)
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To nowoczesny plaśtik Heard 28, co obok zimuje; wspominałem opodal. Nie będę tu zaśmiecał, kto ciekaw sam niech googla ( ).

A lepszy przykład dla miłośników drewniaków z drugiej mam burty - zabytek ze zaprzeszłego wieku.
Proste, skuteczne, sprawdzone. I w stylu.

Pewnie , że można , tak jest zresztą w oryginalnym projekcie "Sztrandusi" Wojtka . Tylko że jest to otwartopokładowa łódka , czy regatówka , jak pokazujesz . Ja zaprojektowałem kabinówkę , do tego z 1,5 m bukszprytem , więc wjeżdżanie do kabiny z 2 m rurą fi 50 mm nie wydaje się dobrym pomysłem . Tak naprawdę , to wykorzystałem pomysł Wojtka z innej łódki . Dzięki temu mocowanie bukszprytu mieści się w przedniej grodzi , złożony nie zwiększa znacząco długości przyczepy , ma dobrą sztywność . Dla mnie optymalne rozwiązanie , ewentualnie w przyszłości dołożę "kaczy dziób".

Nie zwykła kabinówka, w 100% spełniająca przepisy formuły PZŻ 2013-16 PPJJK.

To te, ktore pozwalaja maszynom regtowym udawac jachty turystyczne?
Bo dluga rura w kabinie pasuje nie wszystkim turystom. Zwlaszcza na postoju.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

....można rozwiesić pranie

_________________
pozdrowienia piotr

Kapie...

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wpierw na zewnątrz, żeby obkapało, a dopiero potem w środku.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

silwer-stas.
Na Twoim miejscu zrobiłbym bukszpryt łatwo demontowalny.
Coby pogonić malkontentów
Rób jak Ci wola dyktuje i dawaj więcej fotek. Z przyjemnością czytam i oglądam.
A te malkontenty to tak z dobrze rozumianej... zawiści. Bo sami nie mają co robić.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Myśmy już dawno zrobili i to w kilkunastu egzemplarzach i cały czas robimy np.:

Sliczne!
Co to jest?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Water waga!
nie poznałeś?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kolejne jarzmo steru z przekładkowym rumplem i szybrową płetwą sterową w stanie surowym.
A tak będzie na gotowo.

Do jakiego jachtu?

_________________
pozdrowienia piotr

Ten wykończony pływa na LG 755 Płetwa duża L=1650mm
Ten w stanie surowym płetwa mała 1200mm pojedzie do Paryża (Catzn się ucieszy) na Marudera.

Z małą płetwą do 5,5m (Micro, Żagle 500)
Ten z dużą płetwą do 7,5m(Storm22, Skippi 650, Saturn 25, Cors T2)
Robiłem też płetwy One-off do Libry 30, Cors 27.....

Bardzo sie Catz ucieszyl, bo tutaj takich zrobic nie umieja.
Czy to odpowiedni dzial do autopromocji i reklamy akcesoriow jachtowych najwyzszej jakosci?
Catz
* Wytluszczenie moje.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale przyjemnie popatrzeć na porządną robotę...
Jak się domyślam, to klinowate osadzenie w jarzmie ma zapobiegać drganiom przez skasowanie luzów i jednocześnie ułatwić wyjmowanie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus