Pozwolę sobie krótko odpowiedzieć i wyjaśnić parę kwestii - jednocześnie przepraszam za ewentualny OT:
skipbulba napisał(a):
każdy must have na jachcie to co sobie zachce, a nie to co Tobie się wydaje.
To nie miało znaczyć, że ja komuś coś nakazuję. Dlatego właśnie zastosowałem słówko
powinien a nie
musi być . Każdy ma wolną wolę i tak robi, jak uznaje za słuszne i o ile nie narusza godności innych, to niech sobie dalej robi po swojemu. Nikomu nic do tego.
skipbulba napisał(a):
Powiedz mi jakie przepisy wymagają czegokolwiek
No właśnie ja napisałem, że nawet jeśli tego nie wymagają(...). Wiem, że do 10 metrów to mozna wszystkim na przysłowiową legitymację posiadacza koła ratunkowego pływać
skipbulba napisał(a):
to tylko polskie zarzadzenie, a nic nie stoi na przeszkodzie by żeglować pod innymi banderami
No tutaj to przyznaję się, cały czas myślałem, że żeby móc zarejestrować jacht pod banderą obcą, to armator tej jednosktki(właściciel) musi być obywatelem danego kraju lub posiadać adres stały w danym kraju
Myślałem, że z jachtami to trochę jak z samochodami ----> Auto w Niemczech zarejestruję tylko w chwili posiadania tam zameldowania i wykupienia tam ubezpieczenia (pomijam kwestię rejestracji czasowej/wywozowej). Człowiek zawsze się czegoś nowego dowie - myślałem, że z jachtami jest podobnie - a tu...niespodzianka
Zbieraj napisał(a):
Ile bierzesz za korepetycje? Wpadłbym do Ciebie
Zapraszam, biorę mało - 25 PLN za godzinę zegarową pracy indywidualnej 1 na 1 z słuchaczem
. Tylko, że ja udzielam z racji wykształcenia korepetycji z języka niemieckiego na wszystkich poziomach zaawansowania i szwedzkiego na poziomie do B2. Z łącznością kontakt mam hobbystyczny (jestem krótkofalowcem znaki SP9GMK/HF0POL)
Zbieraj napisał(a):
Ja bym sobie kupił za 1500 albo wynajął za 300 miesięcznie.
O wynajmie nie wspominałem, gdyż przy dłuższych rejsach może on się okazać droższy, niż zakupienie sobie telefonu na własność. Niemniej każdy robi jak chce i wypożyczać też przecież można - aby tylko znaleźć firmę, która np. udostępnia telefon iridium 9575 o zasięgu globalnym, a nie tylko np. produkty firmy Thuraya.
A co do kupna za 1500(zakładam, ze chodzi o Polskiego Złotego), to mam pytanie:
Gdzie w Rzeczypospolitej Polskiej lub na terenie Unii Europejskiej mogę nabyć telefon satelitarny o zasięgu globalnym(obejmującym okolice arktyczne) w cenie 1500 PLN lub w ekwiwalencie tej ceny przeliczonym z walut obcych?
Wymogi:
1. telefon powinien być nowy od producenta/dystrybutora
2. posiadać ważną gwarancję
3. Posiadać deklarację zgodności CE
4. Mieć zasięg globalny(razem z obszarami arktycznymi)
Pytanie jest jak najbardziej poważne. Myślę nad zakupem czegoś takiego a nowe urządzenie i jeszcze w tak dobrej cenie to prawdziwa okazja.
Zbieraj napisał(a):
pogadał z Jackiem, szefem NavSimu i byłoby jeszcze taniej.
No zwykły ,,Kowalski" jak Ja i 99% populacji to raczej klienci z przysłowiowej ,,ulicy" i znajomości nie mają. Tak więc kwestia rabatów dla ,,stałych kientów" raczej odpada
Zbieraj napisał(a):
wpisać do Wspaniałej Księgi Wejść i Wyjść i załączyć notarialne poświadczenie własnoręczności podpisu.
Naśmiewanie się nie jest potrzebne. To co wcześniej napisałem odnośnie faktu, że wypływanie bez jakiejkolwiek możliwości kontaktu jest głupie
PODTRZYMUJĘ Brak kontaktu w przypadku ewentualnego pogorszenia się warunków to jest niestety (przepraszam za mocne słowa - nie jest moim celem obrażanie kogokolwiek)
świadome i dobrowolne proszenie się o śmierć. Pół biedy, jeśli dany żeglarz wypłynie samotnie - Jego życie, jego decyzja, jego i tylko jego dotkną konsekwencje wyboru. Natomiast w sytuacji, gdy w rejs wypływa jacht z kilkoma(kilkunastoma osobami na pokładzie) to już zabawy nie ma. Skiper/kapitan jest odpowiedzialny nie tylko za życie swoje ale także a może nawet w szczególności
za życie wszystkich pasażerów/ załogantów współżeglującychZbieraj napisał(a):
Niech se nie myślą, skubani, że będą sobie pływać, gdzie chcą, a my się będziemy zamartwiać
Nie wiem, czy optymizm, jaki bije z tego wpisu jest godny pochwały, czy wart potępienia. Nie mnie oceniać.
Jest Pan świadom z racji doświadczenia na wodzie, że to jest żywioł nieprzewidywalny - z tego wniosek, że każdy rejs niesie za sobą element ryzyka. Martwić się i patrzeć krytycznie trzeba zawsze( wbrew pozorom nie przeszkadza to w dobrze bawić się na rejsie, ot poprostu dana osoba zachowuje świadomość, że jest na wodzie a to nie to samo co ląd.). Jeżeli wypływam to chyba normalne, że chcę aby rodzina, która czeka na mnie na lądzie mogła się jakoś ze mną kontaktować, wiedziała dokąd chcę dopłynąć, ile mam zamiar płynąć etc.
Tak jest chyba uczciwie. Ale co ja tam wiem
. Przygodę z żeglowaniem dopiero zaczynam.
Yigael napisał(a):
Figa, a opiszesz krótko(...)
Jak wspomniałem przygodę z żeglowaniem dopiero zaczynam - w chwili obecnej czekam na wydanie mi podstawowych morskich dokumentów identyfikacyjnych(Książeczka Żeglarska i świadectwa kwalifikacji). Stąd niestety jeszcze nie miałem okazji uczestniczyć w żadnym rejsie a co za tym idzie, nie spełniłem jeszcze wymogów formalnych wymaganych do przystąpienia do egzaminu na patent Jachtowego Sternika Morskiego
Ze względu na porę roku oraz czas oczekiwania na dokumenty wychodzi na to, że w rejsach stażowych będę mógł uczestniczyć dopiero pod koniec tego roku lub w przyszłym sezonie. Robię wszystko systematycznie i jestem zdeterminowany - to powinno jakoś pomóc w staraniach o ,,kwalifikacje sportowe" - z resztą każdy z Państwa tu na tym forum kiedyś jakoś zaczynał swoją przygodę z żeglarstwem, to chyba normalne, że ,,świeżak" chce się jak najlepiej przygotować.
A co do moich wyobrażeń, to cały czas myślałem, że jachty oferowane w czarterach na rejsy (pełno tego typu ofert w internecie - rejsy w chorwacji, grecji, na karaibach, na bałtyku etc.) posiadają na swoim wyposażeniu:
1. Pasy ratunkowe/kombinezony wypornościowe dla wszystkich osób znajdujących się na pokładzie
2. Tratwy ratunkowe w ilości gwarantującej każdej osobie będącej na pokładzie miejsce w tratwie w razie wodowania
3. Apteczkę zawierającą podstawowe środki opatrunkowe/leki na wypadek najpopularniejszych chorób i dolegliwości + leki specjalistyczne dla osób tego wymagających, które fakt taki zgłoszą przed rejsem i dostarczą wskazania od lekarza specjalisty (np. leki na ciśnienie dla osób mających problem z sercem etc.)
5. AED - jeśli jest szansa, że to może komuś uratować życie w razie konieczności to nie powinno się na tym oszczędzać
6. środki ochrony p.poż dobrane pod względem sprzętu znajdującego się na jachcie(do gaszenia którego będą przeznaczone) oraz dobrane ilościowo do ,,wielkości" jachtu. Duży jacht będzie miał więcej gaśnic niż mniejszy.
7. środki sygnałowe w postaci rac, pławek dymnych etc. w ilości określonej w odrębnych przepisach
8. sprzęt radiowy zapewniający bezproblemową łączność na obszarach, w których planowany jest rejs w tym EPIRB-y, telefon satelitarny. Dodatkowo co najmniej jedno radio ręczne na każdej tratwie ratunkowej(lub poza obszarem A1 telefon satelitarny zabrany ze statku).
9. Sprzęt radarowy do namiarów pobliskich jednostek lub innych niespodzianek.
10. Generator prądu na ropę lub ogniwa fotowoltaniczne zapewniające zasilanie wszystkich sprzętów na jachcie a jednocześnie zapewniające redundancję zasilania (alternatywne jego źródło)
11. Zapas pożywienia i wody pitnej dla każdej osoby na pokładzie pozwalający przetrwać 7 dni bez odwiedzania portu.
12. Zapas pożywienia liofilizowanego i wysokoenergetycznego dla każdej osoby na jachcie znajdujący się w tratwach ratunkowych
13. Zapas środków przeciw chorobie morskiej
14. Dla każdego na pokładzie podstawowy pakiecik przetrwania (filtr z węglem aktywnym, tabletki/krople ze srebrem do wody, żyłka i haczyki do zrobienia prostej wędki, pojemnik do zbierania wody(w formie miękkiego woreczka), krzesiwo, podpałka, rolka taśmy srebrnej duct tape)
15. Odsalarka (duża na jachcie i po jednej w każdej tratwie ratunkowej)
Teraz co się tyczy certyfikatów/uprawnień:
1. Ideałem byłoby, gdyby każda osoba na pokładzie posiadała kwalifikacje do obsługi sprzętu na jachcie zainstalowanego potwierdzone świadectwem - wyczerpując tym samym wymóg formalno-prawny przy ewentualnej kontroli oraz z definicji posiadając blade choć pojęcie o tym co dany sprzęt ,,robi" i jak się to stosuje.
2. Jeśli już nie wszyscy mieliby formalne uprawnienia, dobrze aby miała je choć połowa osób na jachcie
3. Fajnie by było, gdyby kilka osób na pokładzie posiadało kwalifikacje pozwalające w razie konieczności udzielić potrzebującemu pomocy przedmedycznej
4. Dobrze aby ktoś poza kapitanem/skiperem miał kwalifikacje pozwalające dany typ jachtu chwilowo/zastępczo poprowadzić - nigdy nie wiadomo co na morzu przytrafić się może
5. Każda osoba na pokładzie powinna posiadać odpowiednie ubezpieczenie pokrywające koszty poszukiwań i ewakuacji z morza, leczenia, transportu zwłok do kraju a kapitan/skiper dodatkowo OC
To takie moje wyobrażenia o tym jak wygląda ekwipunek na jachcie i kwestie formalno-prawne osób na pokładzie - a jak to będzie w praktyce, to zobaczę wypływając w mój pierwszy rejs stażowy.
Jaromir napisał(a):
większości polskich jachtów Rozporządzenie a szczególnie załączniki 1. i 2 szczęśliwie zupełnie NIE dotyczą
Po pierwsze dlaczego szczęśliwie?? Po wtóre, nie mogę nadziwić się temu, że ludzie posiadający jachty za grube tysiące nawet nie złotych a euro lub dolarów tak zaciekle bronią się przed pewnymi wytycznymi mającymi w zamyśle podnieść szanse na zachowanie bezpieczeństwa w razie W na jachcie.
No bo weźmy kilka modeli losowo wybranych - wpisałem kilka fraz w google i jachty ,,wyskoczyły"
Hanse 505Beneteau oceanis 55Beneteau sense 51Beneteau Monte CarloAzimut AtlantisAzimut Grande Czy nawet tak bardzo popularna
BavariaZa cenę tych jachtów można kupić działkę, dom postawić, umeblować i jeszcze na auto starczy a jednocześnie w kwestii bezpieczeństwa ,,a po co?? Nie trzeba. Mnie szczęśliwie nie dotyczy". Nie rozumiem tego podejścia do sprawy - tu przecież może chodzić o uratowanie życia ludzkiego i mienia bardzo znacznej wartości. No ale ja się nie znam ja młody nie doświadczony żeglarsko jestem i piszę poprostu ,,tak na chłopski rozum" o pewnych sprawach.
Moniia napisał(a):
Twoim zdaniem bardziej etyczne jest ŻĄDANIE akcji ratunkowej tysiące mil od brzegu, która kosztować będzie miliony, czy raczej (zamiast wydawania pieniędzy na ten niezbędny wg ciebie epirb, telefon czy radiostację) takie przygotowanie jachtu, aby nie było to potrzebne, a jeśli, żebyś mógł się ratować sam?
No to chyba właśnie się nie zrozumieliśmy
Otóż mnie właśnie chodziło o to aby rozważyć takie przygotowanie jachtu, aby ewentualna akcja ratunkowa albo nie była konieczna albo jeżeli już, to aby mogła ona zostać przeprowadzona możliwie szybko i możliwie punktowo - dzięki namiarowi sygnału telefoni satelitarnego. Proszę mieć na uwadze fakt, że nigdzie nie twierdziłem, że taki telefon satelitarny miałby być na jachcie
zamiast EPIRB-a lub innego środka ratunkowego (kombinezony, pasy etc.). To powinno być coś komplementarnego do już istniejących środków poprawiających bezpieczeństwo a nie coś co ma być zastępstwem za inny środek ochrony.
Moniia napisał(a):
ja truskawki cukrem i śmietanką traktuję
Ja mam to samo
Moniia napisał(a):
przystosowanie twardego bączka do roli łodzi ratunkowej
Ciekawy pomysł, wart zastosowania jako coś komplementarnego do pozostałych - możliwości bezpiecznego przetrwania w razie W nigdy dosyć.
Moniia napisał(a):
odpalając PLB
PLB jest fajne, tyle, że ma ten jeden minus, że jest przypisane do osoby - czyli trzeba liczyć na świadomość i zapobiegliwość żeglarzy, że przed rejsem zakupią sprzęt i zarejestrują go na siebie w UKE i ULC.
----------------------------------------------------------------------------------------
No to zrobiłem sobie taki swego rodzaju ,,eksperyment myślowy" niemniej jestem jeszcze młody i nie doświadczony żeglarsko. Ogarniam pewne sprawy z perspektywy początkującego. Jeśli ktoś poczuł się obrażony moim niniejszym wpisem to chciałbym go za to przeprosić. Mam nadzieję, że to forum, czyli ludzie tutaj bywający dalej będzie osobom takim jak ja pomocne przy rozwjaniu przyszłej kariery żeglarskiej oraz, że i ja będę mógł tu od czasu do czasu coś wartościowego i ciekawego napisać.
P.S. Dziwny ten limit tylko max 10 emotikonek w wiadomości