Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 14:49




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 216 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 sie 2016, o 10:23 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Jak zwykle ciężko znaleźć czas na napisanie relacji pomiędzy pracą i żeglowaniem. Za chwilę kolejny wyjazd, więc chcąc być na bieżąco piszę w nocy (przepraszam więc z góry za być może chaotyczny opis).


W dniach 19-21.08.2016 trochę z przypadku wystartowaliśmy w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Jachtów Kabinowych w Giżycku. Wcześniejsze plany były takie, by w tym czasie startować w meczach Grade 2 w Świnoujściu, jednak Andrzej nie mógł przyjechać, a i dla reszty załogi kolejny daleki wyjazd w kolejny weekend bez przerwy był bardzo trudny. Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z faktu, iż od miesiąca nie siedziałem za sterem (w Ekstraklasie pływałem jako dziobowy), a za tydzień znowu mamy mecze i znowu pojechałbym nie rozpływany - stąd mieliśmy dużą potrzebę treningu, ale jak najmniejszym kosztem logistycznym. Okazało się, że w weekend 20-21 sierpnia Piotrek jest na Mazurach, ja również, a Paweł tutaj mieszka. Szybki telefon do przyjaciół: stoczni Northman z prośbą o pożyczenie jachtu i auta. Szary Maxus 22 stał w pogotowiu, więc oczywiście problemu nie było. Wszystko się dobrze układało w spójną całość, a że najlepszy trening to regaty - to decyzja jednoznaczna: startujemy w MMPJK.
Jedyne aspekty, które przemawiały na "nie": wiedza, iż poziom rywali jest bardzo wysoki, a jachtem tym nie pływaliśmy od roku, więc nie ma co liczyć na wynik oraz fakt, iż w PPJK pływa się bez spinakerów, a do meczy za tydzień musieliśmy przetrenować określone techniki na spinakerze. Były tez i pozytywy: wiemy jak pływają ci konkretni rywale, więc to doskonała okazja by się sprawdzić czy coś w naszym pływaniu przez ostatni sezon się zmieniło oraz fakt, że jakby co - spinaker leżał gotowy do użycia, więc poza wyścigami mogliśmy go przewietrzyć. Logistyka też bardzo łatwa: łódka stała 30 km od portu regat, nocleg mamy w pobliżu bezkosztowo. Decyzja na ostatnią chwilę: jedziemy.

W Ekomarinie w Giżycku przywitał nas Robert "Pough" na "Pomarańczy" - jednak chyba nie cieszył się na nasz widok, bo się odwrócił plecami:
Obrazek

W czwartek wieczorem przywiozłem łódkę, otaklowaliśmy ją z Pawłem i zwodowaliśmy, zgłosiłem nasz udział w regatach. I tu miła niespodzianka: organizator zapewnia bezpłatny slip (o tym wiedzieliśmy wcześniej z zawiadomienia), ale i dostęp do sanitariatów, parkingu, a także wodę i poczęstunek dla zawodników każdego poranka. Fajnie - widać, że w Giżycku się myśli o zawodnikach. Dziękujemy!

W piątek rano dojechał Piotrek.
Trasa - śledź-trapez.
Obrazek

Po odprawie wychodzimy na wodę. Wiatr słaby (lekka dwójka) pozwala na rozegranie pierwszego wyścigu.
Po przyzwoitym starcie na górnej boi jesteśmy pierwsi: płyniemy jakby trochę ostrzej i równie szybko w stosunku do innych. Bezpiecznie dowozimy zwycięstwo do mety.

Obrazek

Obrazek


Drugi wyścig tego dnia - znowu prowadzimy, jednak wiatr totalnie siada i tuż przed drugą boją słyszymy sygnał przerwania wyścigu. Wiatr próbował jeszcze zaznaczyć swoją obecność z innych kierunków niż pierwotnie, jednak nie były to warunki na tyle stabilne, by myśleć o puszczeniu wyścigu, dlatego po straceniu nadziei sędziowie podjęli decyzję o zejściu na brzeg. Wieczorem grill i losowanie nagród, pogaduszki z kolegami z PPJK, których nie widzieliśmy od dłuższego czasu oraz z ektraklasy, z którymi widzieliśmy się tydzień wcześniej. Generalnie - bardzo sympatycznie.

Prognoza na sobotę również słabowiatrowa. W tym sezonie mamy już duże doświadczenie w spektakularnym przegrywaniu regat, które zaczynamy od zwycięstwa w pierwszym wyścigu, dlatego nie łudzimy się dobrym piątkowym wynikiem.
Na dziś zaplanowano 5 wyścigów, w co słabo wierzymy w oparciu o doświadczenia z lat ubiegłych. Tu wyprzedzę wydarzenia: znowu pozytywne zaskoczenie - wyścigi puszczane są sprawnie, więc zdążyliśmy rozegrać wszystkie 5 wyścigów, a nawet zdążylibyśmy popłynąć jeszcze jeden. Szacun dla komisji!
Obrazek

Pierwszy sobotni wyścig - zaczyna się spełniać fatum: słyszę sygnał falstartu i rozumiem, że to my. Trochę wymuszony przez złamanie przepisów ze strony jachtu "Piątka", ale fakt jest faktem.

Rozwinięcie sytuacji przed falstartem:
Obrazek



Wracam, co oznacza dużą stratę do reszty zawodników. Ściskam zęby i jedziemy do góry, wykorzystując drobne, bo drobne, ale jednak zmiany. Skupiam się na prowadzeniu i czytaniu wiatru - widzę wyraźne strefy gdzie wiatr wieje mocniej. Tam też płyniemy. Na drugiej halsówce już jesteśmy trzeci, gonimy Salamander i Corsa na Neoprofilu. Fajna walka, bo Radka z Salamandra znam ze szkolenia regatowego, a Cors - to klasa sama w sobie, więc walka jest fajna. Na ostatniej boi udaje się wyprzedzić Piotra, co cieszy, zważając na nasz powrót z falstartu.

Obrazek


Kilka kolejnych wyścigów wygrywamy. By umilić nam oczekiwanie na ostatni wyścig tego dnia rywale złożyli protest techniczny na sprawdzenie jachtu pod kątem spełniania współczynnika (upraszczając: masa, długość jachtu i powierzchnia żagli). Pretensji nie mamy - rywale osobiście poinformowali nas o proteście, a taki protest jest jedyną słuszną drogą do zweryfikowania wątpliwości.

W oczekiwaniu na start...
Obrazek

Obrazek


Dowiadujemy się też, że Salamander również idzie na pomiary. Wygrana w ostatnim tego dnia wyścigu pozwala nam dotrzeć na ważenie jako pierwsi i po zweryfikowaniu czy protestujący uiścił opłatę protestową zważyliśmy się w obecności sędziów. Zapas na wadze - równe 50 kg, przechodzimy protest pomyślnie, stawiamy żagle i odpływamy do portu regat. Wieczorem zaskoczenie: Salamander protestu nie przeszedł - 30 kg niedowagi. Trochę jestem zły na chłopaków, gdyż wydawało się, że to oni są w tych regatach naszym najważniejszym rywalem na tamten moment. Poza tym znam ekipę: chłopaki przyjeżdżali na szkolenia regatowe do mnie, a takich rzeczy nie uczyłem. Mimo, iż nie sądzę, by te 30 kg zadecydowało o Ich dobrym pływaniu, to przepisy są przepisami: dyskwalifikacja ze wszystkich dotychczasowych wyścigów. Cieszy jednak sportowa postawa: mimo braku szans na wynik w regatach chłopaki się doważają, zmieniają grota na mniejszy i startują ostatniego dnia regat. Mówią, że wpadka zdarzyła się Im 2 razy: pierwszy i ostatni. Wierzę.


Po protestach wywieszono wyniki i listę oficjalnych protestów. Na liście tylko naprzeciwko jachtu "Northman" jest informacja "oddalony", reszta - DSQ.
Obrazek

Przyznam, że wyniki z odrzuconą jedynką cieszyły oko.
Obrazek

Na niedzielę zaplanowano maks. 3 wyścigi. Szybka ocena matematycznych szans: ewentualne zwycięstwo w pierwszym niedzielnym wyścigu (czyli siódmym w regatach) daje nam tytuł mistrzowski bez konieczności startu w dwóch ostatnich wyścigach. Wygrana z Zalewo i Neoprofilem w dowolnym z trzech wyścigów choć jednym punktem i choćby ukończenie pozostałych daje nam gwarancję wygranej z tymi konkretnymi jachtami (a więc i całych regat). Spadek z "pudła" grozi tylko w przypadku, jeżeli Kielce będą wszystko wygrywać, a my nie ukończymy żadnego z trzech wyścigów - w tej stawce prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń dość niskie. Ogólnie rzecz biorąc: komfort obrony pozycji jest bardzo wysoki. Z czystą głową, po wsparciu ze strony kibiców z naszej i innych klas, wychodzimy na pole startowe i... skutecznie wygrywamy siódmy wyścig w regatach, czym zapewniamy sobie zwycięstwo w imprezie.
Obrazek

Obrazek

Mimo wszystko chcemy sprawdzić pewne techniki prowadzenia i pewne inne ustawienia jachtu, startujemy więc w ósmym wyścigu, który wygrywamy po walce (wyprzedzamy na ostatnim pełnym kursie Neoprofil). Piotr tego dnia pływał bardzo dobrze, Zalewo, które po dwóch dniach miało drugą pozycję z niewielką przewagą, znacznie gorzej. Sytuacja na "pudle" więc się wyklarowała i raczej nie było już szans na niespodzianki.

Obrazek

Pamiętając o konieczności treningu na spinakerze rezygnujemy ze startu w ostatnim wyścigu i płyniemy do góry by potrenować zjazdy w dół, nie przeszkadzając zawodnikom na trasie. W porcie jesteśmy pierwsi z klas "T", szybko się wyslipowaliśmy, sklarowaliśmy jacht, zdążyliśmy nawet zjeść obiad w restauracji i akuracik wyrobiliśmy się na zakończenie.

Obrazek

Obrazek



Impreza sympatyczna, wynik mamy bardzo fajny, pływanie super. Łódka spisała się na złoty medal, za co dziękujemy Stoczni Northman (producent Maxusa), która udostępniła nam jacht i samochód z przyczepą do przewiezienia, jak również Jackowi Daszkiewiczowi za wspaniałą konstrukcję. Dziękujemy też Robertowi Pough-owi za kibicowanie i zdalne wsparcie naszej ekipy.

Obrazek

Obrazek


Relacje z imprezy, fotogalerie i wyniki:



http://ppjk.pl/regaty/relacje-z-regat-w ... pjk-wyniki

http://www.zagle.com.pl/regaty/xxiii-mp ... 18220.html

http://sailing.org.pl/article/zeglarstw ... zycko-2016



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 5: baoo, Były user, Ejdzej, SKoper, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2016, o 14:52 

Dołączył(a): 12 kwi 2014, o 09:40
Posty: 529
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 99
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Gratulacje, jechaliście po nas jak po "psie". I to jest dziwne, bo w poprzednich latach było odwrotnie. Ale wynik jest wynikiem i za to dla was pełne gratulacje.
W rankingu PPJK niestety daleko, za mało startów. Może zostaniecie zaproszeni na finał.
Do zobaczenia....


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sie 2016, o 22:27 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
jaszra napisał(a):
Gratulacje, jechaliście po nas jak po "psie". I to jest dziwne, bo w poprzednich latach było odwrotnie. Ale wynik jest wynikiem i za to dla was pełne gratulacje.
W rankingu PPJK niestety daleko, za mało startów. Może zostaniecie zaproszeni na finał.
Do zobaczenia....


Dzieki, Janusz. Od naszych poprzednich wspolnych startow minelo sporo czasu, sporo treningow, w tym z barzo dobrymi zeglarzami - wielu dobrych zeglarzy wspiera nasz team i podpowiada rada, dzieli sie doswiadczeniem, poprawia nasze bledy. Minela tez ponad setka wyscigow z najlepszymi zalogami na roznych lodkach. Zbieramy doswiadczenie i sie uczymy. Poprawilismy technike. Pracujemy tez nad forma fizyczna: przykladowo ja zrzucilem 30 kg tluszczu, trenujemy kondycje, motoryke i sile kilka razy w tygodniu. To tez owocuje.

Tak wiec niczego dziwnego w tym nie ma. Obserwujemy podobny lub wiekszy rozwoj wielu zalog. Zlozyliscie protest techniczny, Vi zostalo zweryfikowane (50 kg zapasu jakby co). Cudow nie bylo, niczego dziwnego tez. Po prostu przez dwa lata nauczylismy sie wiecej (a jeszcze duzo nauki przed nami).

Nie zgadzam sie tez, ze jechalismy po Was. Walka byla wymagajaca i trudna, dlatego nie ukrywam przyjemnym bylo wygrac z Wami na mecie. Nie zawsze sie to udaje.

Mielismy dobry gaz. Warunki tez sprzyjaly.

Aha: moim zdaniem Salamander wcale nie byl wolniejszy. Jezeli chlopaki zachowaja team i beda konsekwentnie trenowac - za rok-dwa bedzie z Nimi trudno wygrac. A taktyke juz maja w miare ogarnieta...

Aha: od wczoraj jestesmy juz w trasie, dzisiaj juz trening na wodzie w Niemczech. Znowu nowe lodki, znowu nowe zalogi. Teraz zamiast byc na imprezie grillowej odpoczywamy, czytamy trimming guide do tej nowej dla nas lodki i weryfikujemy to z tym, co zaobserwowalismy dzis na wodzie. Od jutra znowu regaty, zapewne poplyniemy z kilkanascie wyscigow. Wracamy w poniedzialek, a w piatek znowu trening, bo w sobote regaty. Za tydzien znowu. I za dwa, trzy i cztery: znowu na innych lodkach, w innych miejscach, z nowymi zeglarzami. I tak mamy z tygodnia na tydzien. Mam nadzieje, ze to zaowocuje.

Cudow nie ma. To ciezka praca calej zalogi. I jeszcze duzo tej pracy przed nami. Wlasciwie, ta praca chyba nigdy nie ustaje w dobrych zalogach, a my staramy sie isc w slady takich zalog.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 4: Były user, Colonel, jedrek, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2016, o 18:45 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Pierwszy dzień meczy w Niemczech za nami. Jesteśmy na Ploner See. Pojechaliśmy dwie rundy Round-Robiny (każdy z każdym). Pierwszą wygraliśmy, drugą pływaliśmy już gorzej i straciliśmy 4 wyścigi. Razem mamy pozytywny bilans i, jeżeli organizator nie wymyśli jakiejś innej formuły, to mamy awans do półfinału, a więc zagwarantowane co najmniej czwarte miejsce.
Za chwile Barbeque Party i Carribian Party - dwa w jednym. Mamy ciekawy specyfik z Polski dla załóg. Zobaczymy czy to przeżyją :rotfl: :roll:

Widok z balkonu
Obrazek



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: mdados
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2016, o 20:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Cudow nie ma. To ciezka praca calej zalogi. I jeszcze duzo tej pracy przed nami.


Jak inaczej to brzmi, niż to co tyle razy słyszałem po regatach: dzisiaj płynęliśmy naprawdę idealnie, nic więcej nie możemy zrobić. A i tak przegraliśmy, więc te przeliczniki są do dupy, albo... i tak dalej i tak dalej.
Zero refleksji, że naprawdę słabo człek pływa i jeszcze długa droga przed nim.
Z zupełnie innej strony, warto też zauważyć, że Wy możecie doskonalić tylko siebie, bo na jachty/sprzęt nie macie wpływu. W pływaniu takie jak ja uprawiam, można mnóstwo zyskać poprawiając sprzęt i organizację na pokładzie. Ale tutaj też wiele osób uważa, że u nich to jest idealnie, żagle mamy nówki i nic więcej nie da się zrobić, więc to przeliczniki są do... Albo warunki były nie dla nas, albo... wszystko poza stwierdzeniem, że i osprzęt jest do bani, i organizacja, i szkolenie załogi i szkolenie skippera.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: Colonel, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2016, o 21:57 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
waliant napisał(a):
Z zupełnie innej strony, warto też zauważyć, że Wy możecie doskonalić tylko siebie, bo na jachty/sprzęt nie macie wpływu. W pływaniu takie jak ja uprawiam, można mnóstwo zyskać poprawiając sprzęt i organizację na pokładzie.


Tomku, o tym wiemy. Czynnik sprzetowy, w sensie doskonalenia jednego sprzetu, rzeczywiscie tracimy. Zyskujemy natomiast umiejetnosc plywania na roznym sprzecie, poznajemy mnostwo roznych rozwiazan (na kazdj lodce cos ciekawego i nowego). Przez to wiem jak bym okul swoja lodke, jakie liny bym zastosowal, jakie raksy na zaglach, gdzie knagi i stopery i jakie, jaki kroj spinakera i t.d.

Szczerze mowiac, nie kreci mnie na ten moment poznawanie i doprowadzanie do perfekcji jazdy na jednym sprzecie. Znam sternikow jednej lodki i nie jest to moja bajka. Wiem tez, ze bez tych umiejetnosci i wiedzy Mistrzostw Swiata nie wygrasz. Byc moze po tym etapie bede mial dostep do stalej lodki i stalej klasy, wtedy bede sie uczyl niuansow jednego sprzetu. Na razie ucze sie zeglowania i wiem, ze jeszcze sporo nauki przede mna. To nie jest falszywa skromnosc czy pokora na wyrost: ja widze jak plywaja najlepsi po prostu i tyle. I na podstawie tych obserwacji wyciagam wnioski nie o brakujacych nastu kilogramach masy czy tez przewagach jednego sprzetu nad innym czy kiepskiego swiadectwa, lecz o tym nad czym jeszcze musze pracowac.


Aha:wlasnie wrocilem z imprezy po wyscigach. Jutro kolejny Round Robin, wiec moze sie jeszcze zdarzyc wszystko. Dzisiaj dwa wyscigi oddalismy w prezencie, jutro moze sie zdarzyc, ze oddamy wiecej. Albo i nie - to zalezy tylko od nas, a nie od farta/sprzetu/niedowagi/wspolczynnika i td.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2016, o 22:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
I na podstawie tych obserwacji wyciagam wnioski nie o brakujacych nastu kilogramach masy czy tez przewagach jednego sprzetu nad innym czy kiepskiego swiadectwa, lecz o tym nad czym jeszcze musze pracowac.


Ale z mojej strony to nie był zarzut, wręcz przeciwnie! Mnie chodziło o to, że pływając na swoim, ma się większą możliwość manewru. Tym bardziej należy doceniać, gdy ktoś robi postępy tylko przez poprawę swoich umiejętnościach.
Jeżeli my za rok, załóżmy, zaczniemy pływać lepiej, to nigdy nie będzie wiadomo (no, dla obcych, ja mam szansę to wiedzieć), na ile zdecydował sprzęt a na ile wzrost umiejętności.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 wrz 2016, o 15:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zgodnie z obietnicą czynię swoją powinność, choć czasu na napisanie relacji brakuje.

W weekend 27-28 sierpnia ścigaliśmy się w meczach Grade 3 w Niemczech w imprezie o nazwie: Heizkoerper August Match Race, Ploener See (GER).

Jak widać - impreza z wysokim grade ("trójka to nie w kij dmuchał" - takie nastawienie towarzyszyło nam podczas wyjazdu).

Wyjazd z Warszawy zaplanowaliśmy na piątek nad ranem - by dotrzeć na miejsce o w miarę rozsądnej porze i potrenować. Jak zwykle - nieprzespana noc w trasie, jak zwykle -zmęczenie i dobry nastrój. Do klubu dotarliśmy sprawnie, a kilometr przed miejscem docelowym dogoniliśmy biały regatowy Bus Andreasa, co uznaliśmy za naoczne potwierdzenie doskonałego wyczucia czasu i pojęcia tzw. "Time On Distance" (jakże istotnego w regatach).

Łódki - Huter 707 z nowymi żagielkami (dacron malowany na szaro). Jedną z zalet match-racingu jest możliwość testowania różnych jachtów i rozwiązań. To poszerza horyzonty. Pływaliśmy już wieloma ciekawymi konstrukcjami i bardzo często wchodząc na jacht po krótkiej chwili już wiem czy jest user-friendly czy nie. Hunterek jest całkiem przyjemną jednostką z kilem typu big-foot, takielunkiem bez achtersztagu, szerokim kokpitem, sterem pawężowym i zamkniętą pawężą. Gdyby wziąć nóż konserwowy, urżnąć mu tą zamkniętą pawęż, wypionować dziobnicę i odciąć nadbudówkę - byłby to bardzo fajny jacht. Ale i tak bardzo przyjemnie się tym pływa: łódka szybko reaguje na wiatr, prowadzi się ją lekko i jednocześnie wymaga poprawnego prowadzenia (np. przy małej prędkości z racji niewielkich rozmiarów płetwy sterowej nie da się odpaść bez wyprostowania jachtu, za to kiwki dają super kopa). Podsumowując: łódka bardzo mi się spodobała.

Obrazek

Obrazek


Regaty: organizator przewidział przepłynięcie dwóch serii każdy z każdym (Round-Robin), po czym miało być "zobaczymy co dalej". Pierwszego dnia mimo średnio sprawnej logistyki jednym ribem przy zmianach załóg udało się rozegrać dwa pełne round-robiny. Na pierwszy obraliśmy strategię "wygrywamy wszystko" i tego się trzymaliśmy, nie przegrywając żądnego wyścigu. Jak już pisałem wcześniej, jako że mamy już duże doświadczenie w spektakularnym psuciu dobrego początku, drugi round-robin poszedł tak sobie: oddaliśmy w prezencie 2 wyścigi, a dwa jeszcze na dokładkę :( Mimo to, dzień kończymy z pozytywnym bilansem, prawdopodobnie mamy zapewniony awans do półfinałów.

Szybki powrót do mieszkanka by wziąć prysznic i się ogarnąć. Widok z okna w wynajętym mieszkaniu był całkiem sympatyczny, a widok za oknem był całkiem niczego sobie!

Obrazek

Obrazek


Na wieczór była zaplanowana impreza karaibska i grill. Załogi najwyraźniej nie wiedziały czego się spodziewać, a nasza ekipa rzetelnie się przygotowała do tematu, by odległość pomiędzy Polską a Karaibami chociaż na potrzeby tego wieczoru nie była żadną przeszkodą. Rocket Fuel, Polisch Schnaps, Polish Vodka, Killer Liquid - to były tylko niektóre określenia na łagodny specyfik niezależnej produkcji, zabrany w pięciolitrowym baniaku celem nawiązania przyjaźni polsko-niemieckiej. Ktoś z naszych chłopaków coś przybłądkiwał o tym by podczas polewania nie palić papierosów, inny, że jakby zabrakło wachy możemy na tym wrócić do domu... Ja tam się nie znam, ale zauważyłem, że chwilę po naszym przyjściu impreza zaczęła się wyraźnie rozkręcać. Szczodro częstowane napitkiem załogi z każdym kolejnym kieliszkiem wyraźnie nabierały bystrości umysłu. Po kolejnym głębszym padały komentarze: "Aha, rozkminiliśmy Was! Chcecie nas dzisiaj upić by jutro wygrać wszystkie wyścigi!". "Tak" - odpowiadaliśmy szczerze. "No to polewaj" - padało z ich ust :)
Rano niektórzy przyszli na odprawę sterników w okularach przeciwsłonecznych, a jeden arbiter nie znalazł sił by przed południem zawitać w ogóle w klubie :rolleyes: ...

W ramach zemsty organizator wymyślił trzeci round-robin.
Obrazek

Wzięliśmy się za pływanie. Pierwszy mecz - prowadzimy cały wyścig z Felixem Jacobsenem i na ostatnim pełnym odcinku w słabym wietrze jesteśmy zmuszeni zrobić wcześniej zwrot unikając potencjalnej kolizji z jachtem z drugiego wyścigu i zostajemy w strefie słabszego wiatru. Felix objeżdża nas tuż przed metą na centymetry. Okazuje się, że ten wyścig zdecydował o naszym trzecim miejscu w całych regatach, gdyż przegraliśmy z Nim przez to remis punktowy. Cóż.. tak bywa.

Obrazek

Dalej wygraliśmy to co mieliśmy wygrać, przegraliśmy to czego wygrać nie mogliśmy i tym samym zdobyliśmy trzecie miejsce w całych regatach. Przypominam - to regaty Grade 3, czyli to nasz najwyżej punktowany wynik meczowy w historii. Łatwo nie było, za to było fajnie!

Obrazek

Rum dla każdej załogi zamiast pucharów ze strony organizatora - miły gest, ale miałem wrażenie, że pamięć o Polischen Schnaps wzbudzała wśród uczestników jakby większe emocje... :rolleyes:

Obrazek


Aha: wielkie podziękowania dla Larsa - organizatora regat! Chłop bardzo nam zazdrościł możliwości pływania, gdyż sam musiał być wszędzie - jak człowiek-orkiestra, jednak podczas karaibskiej polskiej imprezy wykazał się prawdziwym słowiańskim duchem i krzepą organizmu... Duży chłop ma duże możliwości i ogromny ładunek pozytywu w sobie :) Dziękujemy!

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2016, o 06:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kilka wiadomości z przeszłości i o przyszłości ;-)

W poprzedni weekend zakończyliśmy turystyczne imprezy mazurskie, z przyzwoitymi wynikami, bo Ejs i Piotrek wywalczyli drugie miejsca w swoich klasach w Mamercie. Paweł w załodze Huzara w klasie sport, Petro za sterem Maxusa 26 w klasie 7,01-7,80.

W śodę został opublikowany najnowszy ranking meczowy ISAF, w którym awansowaliśmy na 114 - najwyższe w dotychczasowej historii miejsce. To świetna pozycja do wykonania kolejnego kroku - czyli awansu do światowej 100-ki. Walczymy o tą szansę już w tej chwili w Rybniku (podwójna impreza Grade 3) a w kolejny weekend jedziemy do Tallina na regaty Estonian Open Grade 3. Trzymajcie kciuki!!!

W Rybniku pierwszy dzień regat kończymy z dodatnim bilansem, tym samym zapewniamy sobie miejsce w półfinałach niezależnie od tego jak potoczy się dalsza walka w Round Robin (chyba że dostaniemy jakieś kary punktowe).
Trzymajcie kciuki!


Załączniki:
Ranking.jpg
Ranking.jpg [ 45.73 KiB | Przeglądane 8415 razy ]

Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 4: Były user, Colonel, M@rek, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2016, o 16:42 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Dzisiaj w Rybniku mieliśmy wyjątkowy dzień.
Takiej masakry nie pamiętam od dawna ;) Nazbierałem kar więcej niż przeciętnej załodze przysługuje na cały sezon. Przy czym nie ograniczałem się banalną jedną karą - jeżeli już łapać, to albo od razu z czerwoną flagą, albo 2 kary za jedną sytuację :)
Nie wygraliśmy dziś żadnego wyścigu. Wszystkie przegrane z mojej winy - kary, kary, kary. I jeszcze raz kary. Taką strategią uśpiliśmy rywali i zajęliśmy doskonałą pozycję do ataku. A teraz idziemy na grilla :)

Aha: pierwszą imprezę skończyliśmy na 4tym miejscu. Rozpoczęliśmy drugą imprezę, na szczęście tylko jeden flight (w którym, oczywiście, przegraliśmy pierwszy wyścig).

Jest moc! :)



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 2: Szpiszpak, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 gru 2016, o 23:08 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Po dłuższej przerwie, związanej z totalnym brakiem czasu, mam wreszcie chwilę by napisać kilka słów.

Na początek dobre wieści: organizacja "World Sailing" (poprzednio ISAF) opublikowała nowy ranking Pucharu Świata w matchracingu. Nasza załoga zajmuje 95 miejsce, tym samym cel sportowy na 2016 został osiągnięty - jesteśmy w setce w światowym rankingu! ;)

Mam kilka chwil urlopu, może się uda wreszcie napisać kilka słów podsumowujących sezon.


Załączniki:
Ranking_XII.2016.jpg
Ranking_XII.2016.jpg [ 87.67 KiB | Przeglądane 8238 razy ]

Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 gru 2016, o 01:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8759
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1740
Otrzymał podziękowań: 2016
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Plitkinie, zrobiłeś niesamowity postęp regatowy. Jeszcze niedawno ścigaliśmy się wirtualnie gdzieś pod Hornem w V5O, a tu proszę - pierwsza setka. No, no, no. Brawo! Gratulacje i tak trzymaj.
A przy okazji... pływałeś kiedyś na jachcie drewnianym? :roll:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 gru 2016, o 07:39 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Plywalem.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sty 2017, o 20:31 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zgodnie z obietnicą - publikuję podsumowanie sezonu 2016.

Jak to w sporcie bywa - są cele i marzenia, jest też ich weryfikacja w trakcie realizacji :)
Patrząc na sezon mogę śmiało powiedzieć, że główny cel sportowy został zrealizowany: weszliśmy do setki w rankingu Pucharu Świata w Matchracingu.

Obrazek

Co się udało:
udało się pozyskać wsparcie dwóch wspaniałych firm:
- Henri Lloyd, dzięki czemu mogliśmy sobie pozwolić na pływanie w doskonałych ciuchach i prowadzić wojnę psychologiczną z innymi załogami, szpanując najlepszym logotypem na swoich ubrankach;
- Sail Service, dzięki czemu mogliśmy w ogóle pływać. Najważniejsze jednak - to Wasze wsparcie - gdyż to dzięki zamówieniom żagli przez Was udało się pozyskać budżet, który przeznaczyliśmy na nasze pływanie. Bardzo, ale to bardzo dziękuję Szymonowi Jabłkowskiemu i firmie Sztorm Grupa - to nasz rywal na wodzie i bardzo przyjacielska załoga, która złożyła całkiem spore zamówienie na żagielki i wspierała nas przez cały sezon (również mentalnie i sportowo - łojąc nam czasem tyłki w wyścigach i motywując do lepszej pracy :) ). Dodatkowe zamówienia od indywidualnych armatorów były ogromnym wsparciem, nie wiem czy mogę wymieniać z nicków, więc nie robię tego, ale dziękuję Wam BARDZO! Cieszę się też, że mogłem usłyszeć od Was opinie o żaglach. Najbardziej mnie ucieszył telefon od kolegi z komentarzem: "Wiktor, dzwonię prosto z wody! Przekaż chłopakom z Sail Service-u, że to najlepszy grot jaki w życiu miałem". Dziękuję Wam w imieniu całej ekipy!
Obrazek


Udało się wystartować w kilkunastu imprezach regatowych. Czyli udało się zrealizować to, co lubimy: kawał pływania i przy okazji całkiem dobry kawał zwiedzania. Odwiedziliśmy Danię, Niemcy, Estonię oraz wiele polskich miast i regionów: Szczecin, Świnoujście, kilkakrotnie Rybnik, Mazury, Sopot, Gdynia...

Sportowo: jak to w sporcie - raz pod górkę, raz z górki, ale o tym dalej z podziałem na dyscypliny.

Matchracing:

Obrazek

Obrazek

cel sportowy w matchracingu postawiony na sezon 2016 jest zrealizowany: jesteśmy w setce w Pucharze Świata w Matchracingu (aktualnie 95. pozycja). To dobry wynik, nie każda załoga może się pochwalić wejściem do setki po dwóch sezonach. Samo pływanie było różne: początek sezonu tragiczny - Piotrek i Paweł mieli kontuzje, więc zaczęliśmy późno i nie przygotowani. Pierwsze mecze - raczej bęcki, bo ciągle w nie naszym stałym składzie (ze względu na kontuzje chłopaków), bez treningu. Z drugiej strony, przez to udało się popływać z naszymi przyjaciółmi i prawdopodobnie zachęcić ich do samodzielnej zabawy w matchracing? Z tego co wiem, co najmniej jeden składa swoją ekipę na imprezę, która się odbędzie na początku tego sezonu.

Obrazek

Wiemy, że setka w rankingu - to mniej-więcej nasz poziom: potrafimy wygrywać z zawodnikami pływającymi stabilnie na 70-90tej pozycjach, potrafimy też przegrać, ale zawsze z walką. Nie dajemy się zabić, co cieszy. Nie mamy istotnej przewagi, ale i oni nad nami również. Mamy też świadomość, że zawodnicy z 50ki - to zupełnie inna poprzeczka, nie osiągalna dla nas na ten moment. W sumie, patrząc na wyniki - po dwóch sezonach w meczach 50ka jest nieosiągalna dla NIKOGO.

Obrazek

Wyniki w meczach w sezonie mamy gorsze niż mogłyby być. Wielokrotnie zabrakło
"tyci-tyci" do ZNACZNIE lepszego miejsca, ale jednak tego miejsca nie zajęliśmy. Najlepszy wynik (punktowo) - to brąz w Niemczech w Grade 3. Tyci-tyci zabrakło do drugiego (pół metra na mecie w jednym wyścigu). To też najlepszy wynik w naszej meczowej historii w ogóle...
Cel sportowy w meczach osiągnięty, wnioski na przyszłość wyciągnięte. Ważne, że się rozwijamy, nie stoimy w miejscu. Plany meczowe na przyszły sezon są ciekawe, nastawienie bojowe i... dużo bardziej sportowe! :) Wyciągamy wnioski z błędów i nie zamierzamy ich powtarzać - zawsze dajemy szansę nowym błędom na swoje pięć minut!

Czasem były i zwycięstwa!
Obrazek


Polska Ekstraklasa Żeglarska

Obrazek

mówiąc krótko: wynik dołujący. Przyczyny znamy: nie chodziło wyłącznie o złe pływanie, ale przede wszystkim o nastawienie i przygotowanie. Dwie imprezy jechaliśmy w zmienionym składzie, Paweł wskoczył na ster bez rozpływania, tuż po zaleczeniu kontuzji, ja wskoczyłem na nową dla siebie pozycję, Piotrek nie mógł w ogóle startować w dwóch imprezach z czterech. To wszystko nie sprzyja wynikowi. Po prostu, z takimi rywalami nie da się walczyć z takim podejściem. Mimo to, potrafiliśmy wygrywać nawet poszczególne wyścigi, jednak w całych regatach przywoziliśmy same słabe miejsca (daleka druga połowa). Nie mieliśmy zrywów, nie mieliśmy totalnych dołów, ale suma sumarum dało to ostatnie miejsce w generalce. Wnioski wyciągnęliśmy, wiemy co działa dobrze a co źle, wiemy co potrafimy, a nad czym musimy pracować. Wiemy, że w takiej stawce nie można wygrać czy zrobić dobry wynik bez treningu, bez totalnego zgrania, bez opływania na tych konkretnych jachtach. Ogólnie rzecz biorąc - nie zrobi się wyniku z doskoku, nawet jak się jest mistrzem na innej, dobrze znanej sobie łódce.

Obrazek

Obrazek

Pozostałe regaty: zarówno razem, jak i w mieszanych składach oraz każdy z osobna startowaliśmy w wielu imprezach na Mazurach. Ejs wygrał regaty na Mazurach, pływając na sterze z Litwinami (został przy okazji zwyzywany przez konkurencję od "olimpijczyków"), przywiózł (z Andrzejem) srebro z Northman Cup, jak również przyłożył się do zdobycia kilku medali przez zaprzyjaźnione ekipy, dołączając do nich w różnych mazurskich imprezach . Piotrek dobrze popłynął na Mamercie, zdobywając srebro na czarterowej łódce, srebro wyciągnął też na Northman Cup z totalnie turystyczną załogą. We trójkę z Piotrkiem i Pawłem zdobyliśmy tytuł Mistrza Polski w Giżycku w ramach Pucharu Polski Jachtów Kabinowych. To była okazja do weryfikacji postępów w naszych umiejętnościach za ostatnie 2 lata. Wygraliśmy wszystkie wyścigi, więc z postępów byliśmy zadowoleni. Ja wystartowałem kilka razy na Popierdółce, nadrabiając stracone wcześniej lata bez pływania na małych mieczówkach. Szału nie było, ale cieszyły zwycięstwa np. z Laserem (bezpośrednia konkurencja dla mojej łódki), no i manewry robiłem coraz zgrabniej.
Generalnie - jak zwykle praktycznie co weekend pływaliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Osobny temat - turystyka regatowa.

Obrazek

Jest to jeden z ważnych czynników, przyciągających mnie do regat. Poznajemy ciekawe miejsca, poznajemy ciekawych ludzi, kuchnię, zwyczaje, akweny, jachty. Odkrycia tego sezonu: Tallin ma doskonałe zajęcia z yogi i wspaniałą starówkę. Kopenhaga nadal przyzwoicie karmi w Ikei za w miarę rozsądne pieniądze, a Christiania nadal jest miejscem ciekawym i nietuzinkowym, a poza tym to rowerowy raj.

Obrazek

Plon (Niemcy) - fajne miasteczko z klimatyczną "speluną" niedaleko portu jachtowego, a Rybnik - to miasto nietuzinkowych ludzi, fajnej starówki i bardzo ciepłej atmosfery! A kluski śląskie są w kształcie kulki i nie mają dziurek :) Kto by pomyślał? :)

Plany na przyszły sezon: sport, sport, sport. Na poważnie. Nie jazda po wynik, tylko rozwój sportowy. Czyli startujemy na poważnie, przykładamy się do treningów, pływamy stałym składem. Wymaga to zmian wewnętrznych, gdyż nie wszyscy z nas mogą iść obraną ścieżką. Pojawiają się w związku z tym "etaty" w załodze (przyjmuję zgłoszenia jakby co ;). Ja idę mocno w mecze, Piotrek tak samo - a to wymaga udziału w kilku treningach i pewnie w co najmniej sześciu imprezach rankingowych w sezonie. Niestety, nie da się tego pogodzić z Ekstraklasą, w ramach której w tym roku organizatorzy planują rozegranie 5 imprez - zwyczajnie zabraknie weekendów przy poważnym podejściu (treningi, przygotowanie no i w międzyczasie praca). Z kolei Paweł z Andrzejem zapewne wystartują w Ekstraklasie, próbując podejść do tematu bardziej systematycznie niż w tym sezonie.
Konkrety na przyszły sezon jeszcze się nie wyklarowały, układamy kalendarz, szukamy uzupełnień w składzie, przeciwstawiamy zamiary możliwościom. Może zamienimy część startów na treningi - nie przyniesie to medali ani widowiskowych wyników, ale przyniesie wzrost umiejętności i rozwój sportowy - czyli to, na czym mi osobiście zależy najbardziej. Jeżeli się uda zrealizować cel sportowy - wejść do 80 w rankingu meczowym - będzie super. Marzenie - 70ka, ale to może być trudne.
Po sezonie zobaczymy co się uda. Ważne, że robimy to, co lubimy!

Obrazek



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 7: baoo, boSmann, Były user, Colonel, M@rek, Nicram, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sty 2017, o 21:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Sìódemki na początku, a po cichu trzymam kciuki za 6!!!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2017, o 10:29 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Dziękujemy! :) Będzie trudne, ale może kiedyś... Jakieś marzenia trzeba mieć!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2017, o 20:10 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Zima... A to oznacza, że nie zajadamy się pączkami, tylko trenujemy.
Najaktywniej trenuje Paolo, który już pojutrze weźmie udział w Gali MMA "Giżycka Noc Gladiatorów".

Tak jak w ubiegłym roku - Paweł walczy z Węgorzewianinem. My z Petrem i Andreasem będziemy kibicować na żywo. Pozostałych kibiców zachęcam do przyjazdu na Mazury lub... do oglądania live-streamingu tutaj:


Otwarcie gali - sobota, godzina 18.00!

Jutro ważenie!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2017, o 16:03 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Przypominam, gala rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisja na żywo pozwoli Wam kibicować również zdalnie. Paweł ma jedną z ostatnich walk i wyjdzie na ring ok. godz 21 (plus/minus 30 min)


Załączniki:
16938651_819535711530127_6451426516144768119_n.jpg
16938651_819535711530127_6451426516144768119_n.jpg [ 67.99 KiB | Przeglądane 7674 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2017, o 18:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Transmisja live poszła. Pawel walczy ok 20.20


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lut 2017, o 20:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
:rotfl: Wygrał w 1 rundzie!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 mar 2017, o 09:41 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Pierwszy trening w sezonie za nami. Weekend 11-12 marca spędziliśmy na wodach Zalewu Rybnickiego. Praca nad kondycją fizyczną zaowocowała lepszą formą podczas treningu. Dwa intensywne dni pływania - a my cali, zdrowi i nawet bez zakwasów :) Choć samo pływanie na ten moment wygląda dość... pokracznie :)

Do załogi dołączył też nowy kolega Michał, który doskonale się sprawdził podczas treningu, pokazując ogromne zaangażowanie i rozwojowy potencjał. Michał dostał zaproszenie do stałego składu i po skoordynowaniu kalendarzy oraz zestawieniu chęci z możliwościami da znać czy będzie mógł skorzystać z zaproszenia.

Dziękujemy ekipie Szymona Jabłkowskiego za pływanie w roli wymagającego sparingpartnera. Było super!




Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 3: M@rek, MarekSCO, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 kwi 2017, o 12:21 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Chwila spokoju, więc można napisać co-nieco.

Sezon 2017 rozpoczęty!

W ubiegłym tygodniu pływaliśmy w Rybniku w imprezie organizowanej przez Polish Match Tour.
Jak zwykle w Rybniku bywa - doskonała atmosfera, super rywalizacja. Wprawdzie formalnie impreza była zgłoszona jako Grade 4, to obstawa zawodników spokojnie wystarczała na dobrą trójkę.

Wynikowo początek sezonu niezbyt dobry dla naszej ekipy - 6 miejsce, choć w naprawdę doborowym towarzystwie (tuż przezd Jensem Hartwigiem (nr 58 w rankingu Pucharu Świata) i tuż za Tymonem Sadowskim (zwycięzca Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej 2016, wysokiej klasy żeglarz regatowy).
W sporcie jak to w sporcie - były plusy i minusy. Tym razem jedynym plusem była załoga, która pracowała niemalże doskonale, w odróżnieniu ode mnie, gdyż to przez moje złe działania i błędy straciliśmy co najmniej 2 wyścigi.

Cieszy bardzo wysoka forma Szymona Jabłkowskiego - 2. miejsce w regatach i czarna dla mnie w prestarcie (zapamiętam to sobie :) ). Szymik - to klasa jak zwykle - jak zwykle jest niepokonany w Rybniku.

A my już za 2 tygodnie do Estonii na imprezę Grade 3 (Icebreaker Cup). Z tego co wiemy będzie co najmniej 5 ekip z setki. Temperatury teraz ok. 1-2 stopni. Zapowiada się pysznie! :)

W mediach głośno o tej imprezie - wreszcie żeglarstwo jest zauważane:
http://crosstheline.info/2017/04/14/szy ... y-rybniku/
http://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,pol ... 33236.html

Trochę zdjęć z naszym udziałem:


Załączniki:
17761104_1541917505827483_4272240199048028007_o.jpg
17761104_1541917505827483_4272240199048028007_o.jpg [ 221.78 KiB | Przeglądane 7339 razy ]
17798903_1544640772221823_7540300073449500800_n.jpg
17798903_1544640772221823_7540300073449500800_n.jpg [ 80.63 KiB | Przeglądane 7339 razy ]
17880639_1541917732494127_8691890077134036692_o.jpg
17880639_1541917732494127_8691890077134036692_o.jpg [ 249.67 KiB | Przeglądane 7339 razy ]
17761131_1541919479160619_8709582709633446867_o.jpg
17761131_1541919479160619_8709582709633446867_o.jpg [ 324.52 KiB | Przeglądane 7339 razy ]

Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2017, o 17:04 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kolejny regatowy weekend za nami. Z długiej podróży wróciliśmy na tarczy, choć przyznać należy, że okoliczności sprzyjały.

W Mistrzostwach Tallina w matchracingu (Grade 3) zajęliśmy 3 miejsce, co uważam za bardzo dobry wynik. Załoga spisała się doskonale, sternik trochę gorzej. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - wróciłem z lekkim niedosytem i podbudowaną samooceną: nawet udział w finale był do osiągnięcia, choć rywalizowaliśmy z załogami o dużo wyższym rankingu (55 i 60). Przegrana 1-2 w półfinale wniosła swoją gorycz, bo poczuliśmy, że naprawdę walczymy nie o to by nie zostać zabitym, tylko raczej o zwycięstwo. No cóż... tym razem się nie udało, ale będzie lepiej. Były okoliczności sprzyjające, były i okoliczności, na które możemy zwalić swoje błędy. Generalnie - jak na pierwszy start ze spinakerem nowego dziobowego - Michała, jak na pierwsze pływanie w życiu z Krzyśkiem, który doraźnie wsparł naszą ekipę na ten jeden wyjazd - było naprawdę całkiem super!

Trochę zdjęć z imprezy:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2017, o 19:24 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1419
Podziękował : 516
Otrzymał podziękowań: 643
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
wróciliśmy na tarczy

Viktorze Z TARCZĄ. Pudło w regatach zagranicznych to sukces. Od czwartego miejsca to porażka czyli NA TARCZY.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowania - 4: Były user, Colonel, M@rek, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2017, o 12:37 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
:) Spieszyłem się z relacją, bo to była pierwsza wolna chwila przy komputerze od wyjazdu, a myślami byłem już gdzie indziej. Faktycznie mea culpa! Z wyniku jestem jak najbardziej zadowolony! To jeden z naszych najlepszych wyników w historii meczowej.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Colonel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2017, o 21:50 

Dołączył(a): 17 lis 2014, o 20:08
Posty: 1419
Podziękował : 516
Otrzymał podziękowań: 643
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
To jeden z naszych najlepszych wyników w historii meczowej.


I tak trzymać, "to mówiłem ja trener II klasy" w poprzednim poście.



Za ten post autor cors otrzymał podziękowania - 2: Colonel, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2017, o 10:42 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Awansowaliśmy na najwyższe w historii, zaszczytne i honorowe 88 miejsce w rankingu World Sailing. :cool:

http://www.sailing.org/rankings_table.p ... chtype=all

Układ punktów jest taki, że powinno się dać coś jeszcze dorzucić, więc mamy nadzieję na kolejne awanse w przyszłości. Inne załogi również nie śpią, więc w kolejnym rankingu zobaczymy jak będzie. Grunt - to dobrze pływać.

Najbliższe, potwierdzone imprezy to International Deutsche Meisterchaft (grade 3), 14-16 lipca, które zostaną rozegrane w zasłużonym dla żeglarstwa regatowego holenderskim Medemblik. Miesiąc później jedziemy do Rygi na Riga Match Cup (grade 3) w dniach 18-20 sierpnia. W międzyczasie albo trening w Olsztynie albo wyjazd do Austrii na regaty grade 3.


Załączniki:
17761131_1541919479160619_8709582709633446867_o.jpg
17761131_1541919479160619_8709582709633446867_o.jpg [ 324.52 KiB | Przeglądane 7068 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 cze 2017, o 10:55 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
A w międzyczasie nie śpimy.
Piotrek obronił tytuł Mistrza Polski Branży IT (wbrew pozorom, łatwo nie było, gdyż w innych załogach startowali doświadczeni regatowcy).
Mnie się udało trafić na sprzyjające warunki i wygrać Popierdółką towarzyskie regaty forum :forum_o_mazurach:

Tego typu imprezy traktujemy jako doskonałą towarzyską zabawę i fajną odskocznię od codzienności i pracy. Nie napinamy się na wynik, nie dążymy do wyniku za wszelką cenę, dostosowujemy poziom "agresji sportowej" do okoliczności i zawsze dobrze się bawimy. Zachęcamy jednocześnie wszystkich do startowania w towarzyskich regatach (na początek) - to fajna formuła na towarzyską integrację trochę odmienną od tej standardowej. :roll:


Załączniki:
Male_Popierdolka.jpg
Male_Popierdolka.jpg [ 279.5 KiB | Przeglądane 7061 razy ]
Regaty_IT_12.jpg
Regaty_IT_12.jpg [ 281.04 KiB | Przeglądane 7061 razy ]
Regaty_IT_10.jpg
Regaty_IT_10.jpg [ 161.23 KiB | Przeglądane 7061 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 lip 2017, o 11:48 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Wróciliśmy nad ranem z kolejnych regat - Mistrzostwa Niemiec w meczach, Grade 3. Impreza odbywała się w Medemblik - Holandia. Nie mam czasu na relację (może Piotrek coś więcej napisze)? Za kilka dni wyruszamy na kolejne regaty, muszę intensywnie pracować. Napiszę więc krótko: zebraliśmy totalny łomot. Właściwie, to ja zebrałem raczej, bo z pracy załogi jestem bardzo zadowolony. Wyjątkowy przypadek - pływaliśmy całkiem przyzwoicie w mojej ocenie, jednak wyniku nie ma. Stawka wysoka, do tego drobne błędy, które kosztowały punkty.

Nie wiem nawet na którym jesteśmy miejscu, gdyż musieliśmy się zmyć przed zakończeniem - to mi pozwoliło ok 0730 dotrzeć do domu, wziąć szybki prysznic i szybko wziąć się do roboty. Prawdopodobnie jesteśmy gdzieś na 10/9 miejscu. Dostanę wyniki - dam znać.

Jachty - Elliott 6m - super fajna łódka (olimpijska klasa do meczy kobiet).
Miejsce - mekka europejskiego meczowego i teamracingowego żeglarstwa - super fajne.

Michał obrósł w piórka i mimo raptem drugich regat ze spinakerem jest już bardzo wykwalifikowanym i sprawnym załogantem.
Piotrek jest w nowym wcieleniu i ciągle nie mogę się przyzwyczaić - po zajęciach crossfitowych przez całą zimę i wiosnę fruwa po łódeczce jak sarenka. Czasem fruwa też poza łódeczką, ale tylko dlatego, że rybka lubi pływać :)

Było super, z jazdy jestem zadowolony. Wynik żenujący.


Załączniki:
20170716_091907.jpg
20170716_091907.jpg [ 58.1 KiB | Przeglądane 6846 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2017, o 09:41 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Niestety, albo pływanie i praca - albo pisanie. Ostatnio dużo pracuję i dużo pływam (każdy weekend na wodzie), więc mało czasu zostaje na odpoczynek. Nieszczęśliwie złapałem kontuzję, więc zmuszony jestem opuścić treningi w tygodniu, przez co poświęciłem wolny poniedziałkowy wieczór na to by uzupełnić relację sprzed 2 tygodni.

Riga Match Cup 2017 - Grade 3 (Otwarte Mistrzostwa Łotwy w Matchracingu).

W dniach 18-20 sierpnia nasza ekipa, wspierana przez najlepszą żeglarską markę Henri Lloyd Polska (dziękujemy :respect: ), ścigała się w Mistrzostwach Łotwy w Matchracingu (Grade 3) w Rydze.
Do imprezy zgłosili się m.in. dobrze znani nam rywale z Estonii - Alan Kõdar (nota bene - zwycięzca wiosennych regat w Tallinie w tym roku, w których zajęliśmy 3 pozycję) jak również dobre ekipy, z którymi nie mieliśmy jeszcze przyjemności rywalizować: m.in. załoga Matiss Alvikis-a (organizator regat i właściciel floty na której pływaliśmy) i Mistrza Litwy na Platu 25 - Andris Zjatkovs. Pływać mieliśmy właśnie na Platu 25.

Impreza była połączona ze świętem Miasta Ryga, co było ciekawym urozmaiceniem: ścigaliśmy się w ścisłym centrum miasta na dość ograniczonym akwenie między dwoma mostami i platformami z fajerwerkami przygotowanymi do odpalenia w nocy ;) Całkiem silny prąd i kręcący niezbyt silny wiatr również nie sprzyjały spokojnemu pływaniu. Stąd wynik po pierwszym dniu był dla nas wielką przyjemnością - wygraliśmy wszystkie mecze i został do rozegrania tylko jeden mecz w pierwszej rundzie regat (każdy z każdym), zwanej w matchracingu "Round Robin".
Drugiego dnia zaczęliśmy z samego rana wygrywając swój ostatni mecz w Round Robin, tym samym wygrywając do zera pierwszą rundę. Jako zwycięzcy rundy mieliśmy prawo wyboru rywala w półfinałach, do których przystąpiliśmy po krótkiej chwi. Pierwszy mecz - czarna dla rywala tuż po prestarcie. Drugi - po prostu pożeglowaliśmy skutecznie i wygraliśmy na wodzie z całkiem dużą przewagą. W tym samym czasie Matiss Alvikis zwyciężył z Andris Zjatkovs. Czekał nas więc wielki finał z Matissem. Czekając na wyścigi usłyszałem swoje imię - obracam się, a tu załoga naszego forumowego kolegi Walianta (Tomek Konnak) przypłynęła pokibicować! :) Wiadomo - na oczach znajomych żegluje się bezstresowo, dlatego pierwszy prestart popisowo przegrałem :) Mimo jednoczesnego startu obu załóg Matiss wystartował z lepszej strony (wyżej na prądzie) i dowiózł przewagę do końca, z dość dużą odwałką do nas. Drugi prestart wygraliśmy i prowadziliśmy w wyścigu, ale Matiss dogonił nas, później my go znowu wyprzedziliśmy, później Matissowi udało się wybronić pozycji wewnętrznej na znaku i kolejny wyścig skończył się ostatecznie bardzo ciasnym zwycięstwem naszego rywala. Spora dawka pozytywnych emocji, sporo bardzo dobrego żeglowania.

Tym razem jechaliśmy w mieszanym składzie: ekipę wspierali Filip Śleziona oraz Filip Bińkowski z OKŻ Match Racing Team. Filipy sprawdzili się doskonale - działali jako wspólny organizm - tak jakby pływali razem od wieków. Szacun, Panowie! My z Piotrkiem staraliśmy się chłopakom nie przeszkadzać :)

Generalnie - wyjazd był bardzo udany! Wicemistrzostwo Łotwy smakuje doskonale! Ryga - to piękne miasto!

Po kilku dniach intensywnej pracy znowu wyjechaliśmy na regaty do Rybnika. Może uda mi się napisać relację za kilka dni... Tymczasem trochę zdjęć.

Trochę więcej info oraz filmik znajdziecie na naszym profilu na facebook-u: https://www.facebook.com/Sponsor-Wanted ... 412047397/


Załączniki:
21014204_1412850518798276_1930526053050200646_o.jpg
21014204_1412850518798276_1930526053050200646_o.jpg [ 168.48 KiB | Przeglądane 6628 razy ]
20933980_1412859978797330_5848923331030753914_o.jpg
20933980_1412859978797330_5848923331030753914_o.jpg [ 204.71 KiB | Przeglądane 6628 razy ]
20934211_1412858928797435_7210895155863642056_o.jpg
20934211_1412858928797435_7210895155863642056_o.jpg [ 199.56 KiB | Przeglądane 6628 razy ]

Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 216 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL