Ja na ten przykład wolę (oglądać?) deseczki przed obróbką (rżnięciem?), a nie po.


MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A зря
To tak, jakbyś chciał kolor wina określić patrząc przez zieloną omszałą butelkę.
Na wysezonowanym drewnie niewiele zobaczysz, jeśli nie przestrugasz z grubsza powierzchni.
A teraz popatrz na fotkę Szymona, którą powtórzyłem w swoim poście.
Na to profilowe szlifowanie brzegów tych "palcołamaczy".
Mamy kilka różnych układów włókien. Kilka różnych gatunków materiału. Jest i sklejka...
Jeśli pominiemy na chwilę kunszt wykonawcy ( niewątpliwy kunszt ). Przyjmiemy, że cała krawędź była obrobiona tą samą techniką w jednej operacji...
To Marian. Naprawdę wiele możesz się tutaj dowiedzieć o drewnie. Z takiej niewinnej fotki
Przynajmniej ja dla siebie odnajduje tutaj sporo wartościowych informacji.


A jeśli już o samym wykonaniu i wykonawcy, to do zasłużonych komplementów Roberta dodałbym jeszcze jeden. Zdjęcia koncentrują uwagę na ważnych szczegółach.
One naprawdę warte są wiele
( Oczywiście to tylko moja opinia - żadna tam ekspercka recenzja )

A ja właśnie zamierzam zmodyfikować, znaczy popsuć naszego GIS-a ...

Kiedyś już o tym myślałem, a sprawa wracała w ... umiarkowanym wietrze. A pisał też o tym krytycznie plitkin. Chodzi o miejsca do siedzenia, czyli o boczne ławeczki w szerokim kokpicie.
Oryginalnie ich tam niema, bo:
1. Ma być lekko - jak najlżej.
2. Jak wieje słabo, sternik rozwala się na dnie i tak sobie płynie.
3. A kiedy wieje mocniej, sternik siedzi na listwie - wzdłużniku burtowym, znanym tu, jako łamacz palców.

Dla mnie, starego pryka (z dodatkowymi i niepotrzebnymi kilogramami ... ) siedzenie na dnie ma same zalety, dopóki nie trzeba, w szkwale, szybko i skutecznie wyskoczyć na balast! Wysokość burty, to około pół metra i taki szybki wyskok z siadu płaskiego, wykonany przeze mnie, jest mało prawdopodobny. Zdarzało się już, że kiedy przywiewało więcej, niż tyle, ile pozwala na spokojnie siedzenie na dnie, a za słabo, żeby siedzieć na burcie, kucałem przy burcie, by móc szybko wyjść na balast. Ile czasu, według Was, może kucać stary piernik? Robię więc boczne ławeczki!!! Powstaje modyfikacja GIS-a o roboczej nazwie GIS4OF (GIS for Old Fart)

Właśnie robię pomiary kokpitu i niedługo dam znać, co i jak.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Takie będą dwie ławeczki:



Wsparte tylko na listewkach zamocowanych na grodziach - podobnie jak tutaj:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No i fajnie
Z tym że mnie zaskoczyłeś Ja tam bym w życiu ciebie nie wziął za starego piernika.

Ja, niestety, się wziąć muszę. W lustrze widzę gibkiego młodzieńca z gęstą czupryną, ale ... kończąca się zima dała mi nieco w kość. Do wakacji trochę to rozruszam, ale za wiele nie mogę.

***
Tutaj dobry przykład, Phoenix III (ta sama, co na fotce powyżej) to łódka podobnej wielkości do GIS-a, ma od niego nieco mniej żagla, na wideo płynie najpierw pełnym kursem i sternik siedzi na ławeczce, ale ostrzy i sternik musi usiąść na burcie, więc po prostu to robi - prostując kolana:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie bez powodów, domyślam się, że wiele palców już złamał, ale oczywiście nikt się ze wstydu nie przyzna!
Ławeczki boczne znakomita idea, naprawdę warto zrobić. Właściwie najlepszym rozwiązaniem byłoby połączenie ławki poprzecznej z krótkimi podłużnymi, aby uzyskać kształt U, wtedy suwamy się tylko siedzeniem - bardzo praktyczne. Ale jak nie można, to chociaż tak jak planujesz.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Korzystam z Wiosny.
Jesienią GIS przyjechał do domu mokry i zapiaszczony, bo przez prawie cały sezon 2017 stacjonował pod chmurką i natychmiast stanął w garażu. Potem zima. Nie byłem w stanie nim się zajmować w nieogrzewanym garażu. Sam sobie wysychał. Dzisiaj zdecydowałem się na pierwsze wietrzenie i wstępne odkurzanie. Trochę roboty będzie z odświeżaniem, ale przecież to sama przyjemność! A potem pewnie te ławeczki i ... WODOWANIE!!!
Parę fotek z dzisiaj:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Też myślałem że to idealny pomysł z tym "U". I oczywiście już w momencie budowy zmieniłem projekt. Z tyłu praktycznie nie siadam. Przy zwrotach jakoś tak niewygodnie. Na bocznych siadam bardzo rzadko - nie mam szczęścia do mocniejszych wiatrów, więc łódka wtedy pochyla się na stronę siedzącą. Zwykle siedzę na "mobilnej" desce opierającej się o boczne siedziska, mniej więcej w połowie długości łódki . Co najbardziej wkurzające, siedzę w tym miejscu gdzie bym siedział, gdybym nie zmieniał projektu

A co to za łódka? Wstawiłbyś jakąś fotkę Twojego rozwiazania? Nie żebym miał skopiować, ale dla informacji i w ogóle.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To jest zmniejszona wersja Bluegill Stevena Redmonda. Drugim razem jak będę coś budował nie będzie żadnych udoskonaleń . Mam stare zdjęcia, nie mam w tej chwili dostępu do łódki. Obecnie tylna ławka jest zabudowana i pełni rolę komory wypornościowej i schowka. Boczne ławki są ze sklejki. Deskę - prowizorkę, na której siedzę, zwykle mam pomiędzy nogami. Tylko przy zwrotach przekładam nogi do przodu.

Tutaj jest filmik (długi!), pokazujący jak żegluje się GIS-em solo w wersji standard, znaczy bez jakichś bocznych ławeczek, ale z regatowym zacięciem. Albo się kuca/klęczy się na dne, albo stoi, albo balastuje na krawędzi burty:



My raczej nie żeglujemy solo, ani w regatach. Nie jesteśmy wysportowani, wcześniej refujemy i poszukujemy raczej relaksu, niż adrenaliny. Pisałem już o moich możliwościach kucania i klęczenia.
Długie ławeczki pozwolą mi, na przesunięcie swojej masy dowolnie wzdłuż kadłuba, od rufowej, do centralnej ławki poprzecznej. Zastanawiam się (znaczy przymierzam i próbuję), jak szerokie maksymalnie te ławeczki powinny być, aby były wygodne i nie przeszkadzały w ewentualnym balastowaniu na wzdłużniku burtowym.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Skrobanie i szlifowanie ubytków i otarć ... Pół godziny, może godzina i mam już serdecznie dosyć ... Ech...







Uprzedzam pytanie! Sprężyna do przetykania kanalizacji, po prostu, sobie leży - tymczasowo.

***
A' propos poprzedniego posta:
Pojawiały się również tu na forum pytania o efektywność żagli lugrowych w porównaniu z żaglami nowoczesnych łodzi regatowych i czy było to sprawdzane w regatach "po trójkącie" itp. - było (!!!) właśnie jest artykuł Storera o efektywności żagla lugrowego w regatach:

https://www.storerboatplans.com/design/performance/video-balance-lug-rig-performance-vs-lasers-fireballs/

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A, nie chciałoby Ci się listwy odbojowej na dziobie... zaokrąglić?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nie. Chociażby dlatego, że musiałbym tam najpierw wkleić klocek dębowy, albo ze dwa/trzy plasterki listwy, a nie mam. Zresztą podoba mi się, jak jest:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robi się ... w bólach. Jednak sporo jest niedokładności, które uwydatniły się pod wpływem wilgoci i teraz trzeba je otworzyć, zeszlifować, następnie ponownie będą epoksydowane.





A ja po paru minutach mam dosyć ...

***
Jaja ... dopisałem omyłkowo ten post do innego wątku. Na szczęście udało się to jeszcze zmienić.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robi się, robi ... Obrabiam też maszt, m. in. odchudzam jego piętę, bo klinowała się w gnieździe. Już pasuje luźno.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Próba wrzucenia nowych, ale paktualnych linków do zdjęć, które nie odpalają.
Proszę o info, czy są widoczne.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Widać.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Działam trochę, niezbyt wiele, ale próbuję przymierzyć "ławeczki" tzn, na razie materiał do miejsca. Są dwie wersje:

Wersja pierwsza, ławeczki (tzn. prawa) o szerokości ca 22 cm, a odstęp pomiędzy ławeczkami 60 cm.


Wersja druga, ławeczki szerokości około 16 cm, a odstęp między nimi około 70 cm.


Skłaniam się, ku węższym ławeczkom, ale jeszcze się waham.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Te 10 cm różnicy w odstępie pomiędzy ławeczkami IMO niewiele daje a wydaje się, że szersza ławeczka będzie wygodniejsza...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Wygodniejsza, to na pewno, ale na lekkiej mieczówce wygodne siedzenie to luksus, ale do uzyskania przy słabym wietrze. Jak mocniej przywieje, to trzeba migiem wyskoczyć na burtę. I tutaj mam wątpliwości: Czy te 5 cm dalej od burty nie zrobi niewygody podczas balastowania? Muszę się tam fizycznie przymierzyć.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No i przymierzyłem się.
Siedzi się dość fajnie, 16 cm pod tyłkiem wystarcza, a 70 cm odstępu pomiedzy ławeczkami jest dobre na tyle, żeby facet mojego wzrostu spokojnie oparł stopę na krawędzi przeciwległej ławki. To mi się podoba.

Jest jednak pewien problem ... Gdyby chcieć swój odwłok zsunąć z ławki w kierunku nawietrznej burty, to może on wpadać pomiędzy ławeczkę a burtę, bo zostaje tam w najszerszym miejscu około 14 cm!!! Wygląda na to, że trzeba zmienić koncepcję i wrócić do pierwszego szkicu, na którym ławeczki były jakby dopasowane do burt:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A może takie ławki klejone jak w Dayboat 4.0m?

Facet miewa racje.

Dobre pytanie. Maja byc poziome, wiec czy przy wiekszym przechyle beda efektywne do balastowania i efektywnie pomocne do ewentualnego wyjscia "na burte"? Nie widze o co zapierac sie stopami. O ławe z przeciwka? Pasa balastowego tez brak a przydaje sie w obie strony - czyli nie tylko do balastowania.
Pytam tylko, bo nie mam zadnych doswiadczen z lodkami typu "dinghy".
Tak, czy owak, wzdłużniki burtowe bym pogrubil miejscowo o niewielkie centymetry wewnetrznie i spore w druga strone. Zakrzywione wszystko pieknie i ergonomicznie na miare!
Antycypowac, ostrzyc i luzowac i tak bedzie trzeba. Zawsze!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Robert
Takie jak w Hornecie Poważnie mówię. Poświęć trochę czasu i zrób przenośną ( jak kolega verc ) deskę balastową
Będziesz miał więcej zabawy i eksperyment, jak nie przymierzając Catzowy jablomnik
( Ławeczka rozkładana w deskę balastową )

I fojle!
Najlepiej ze trzy...
Zarty zartami, ale cwiczenia Roberta z szerokiego zakresu ergonomii stosowanej sa ciekawe. I tym ciekawsze, ze wiem w tej dziedzinie bardzo niewiele.
Catz
Jablomnik nie jest mój

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Siedziałby sobie na takiej desce jak lord jaki

Żeby jeszcze w dwu kierunkach ( X - Y ) jeździła po tych palcołamaczach
A mogłaby jeździć nie na okrągłych rolkach a zębatych ( Robert podział palcołamaczy wykonał dość dokładnie )
No próbuję Roberta trochę rozruszać Zanim doktorat z ławeczki ukończy

PS: A tak poważnie, to też czytam z ciekawością

Deska gieta, prosta, deska wewnetrznie slizgowa, zewnetrznie...To byly kiedys tematy! Choc juz za moich czasow hornety przechodziły z deski na trapez.
Dylemat i rozterki Roberta jakos mnie teraz interesuja bardziej, sam nie wiem dlaczego.
Pewnie takze dlatego, ze jest konkretna lodka i konkretna dosc sytuacja.
Bylo tu kiedys sporo o lodkach specyficznych dla - ta jest zwykla.
Robert jest specem od ergonomii i od siebie. Czekajmy!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Amen