Pewnie nie
Szczerze mówiąc mam nadzieję, że przy okazji wytoczę z jakichś "ogryzków" grubościennej rurki obudowy do posiadanych łożysk i pospawam to w przegub...
Ale na razie czasu na to nie ma.
Też wydaje mi się, że to mnie przeżyje. Ale nie jestem pewien, czy nie pojawi się potrzeba zastosowania ograniczników. Wtedy będzie okazja zrobić porządny przegub.
( Jeśli potrzeba ograniczników nie pojawi się, to i okazji raczej nie będzie )

Jakoś mnie to nie przekonuje:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?time_continue=106&v=FJ5YMKlfXsY[/youtube]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jesli pozwolisz:
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... J5YMKlfXsY
Paddle tez mnie nie przekonywalo, a jest teraz tego mnostwo wszedzie.
Catz Nieprzekonany

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niezbadane są wyroki;
przemysłu reklamy, mody = tworzenia potrzeb.

MJS

ps
Smartfon też mnie nie przekonuje, a używam na co dzień - bo muszę.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Hmm... Ten rowerek wodny nie przekonuje mnie również.
Ale z powodu, że widzę tutaj niewykorzystane możliwości a wykorzystane jedynie nawyki
( z jazdy na zwykłym rowerze )
Ale już takie wcielenie roweru wodnego przekonuje mnie całkowicie
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... 14ZGdDsNUk

Marian
Krótka relacja z testu przyczepki ( całkiem zapomniałem już o tym wątku )
Wypróbowaliśmy zestaw z dmuchanym kajakiem zamiast docelowego - składanego.
W farmie transportowej system wyglądał tak:



Po dojechaniu do miejsca obranego jako koniec spływu wypakowaliśmy rowerki.
Rozłożyliśmy i dopięliśmy przyczepkę ( tą rowerową ).
Całość skuliśmy łańcuchem



I pojechaliśmy na początek spływu.



Mimo, że poziom wody w Sanie nie był zbyt wysoki, zwodowaliśmy kajaczek i się zaczęło



Mimo, że rzeka wyglądała na szeroką... Poziom wody był taki, że płynąć mogliśmy tylko
przy jednym z jej brzegów



W tym miejscu niezrozumiałym zbiegiem okoliczności utopiliśmy aparat ( Już trzeci od 1012 roku licząc ) - tak, że więcej zdjęć w relacji już nie będzie

Po przybyciu na miejsce podkładaliśmy kajaczek. Zasadziliśmy go na przyczepkę rowerową i
ciemną nocką przejechaliśmy dwadzieścia km do miejsca startu śmiejąc się przy tym niesamowicie i wspominając kolejne wejścia na mielizny podczas spływu
Wrażenia bardzo pozytywne. Wprawdzie podróż przypominała pięciobój nowoczesny...
Ale wypoczęliśmy nieźle i uśmialiśmy się setnie

Z błędów taktycznych zaobserwowaliśmy tylko jeden. Otóż nie zrobiłem tylnego oświetlenia
w przyczepce rowerowej. Zaś pakunek na niej zamocowany skutecznie zasłonił tylną lampę mojego roweru. No i zaistniała sytuacja, że było o włos
Ale to jedyna nieprzyjemna sytuacja w czasie eksperymentalnego spływu

A mógłbyś mi łaskawie wyjaśnić...



Na czym to całe paddle... polega ?

No i dobrze. Wszak zdjęcia na błonach z rybich pęcherzy słabo wychodzą
D..y sobie nie odgniatasz siedząc. A i nogi przy okazji wymyte
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... BLZcYjjLrt

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Bardziej miarodajny filmik:





Ale fakt, Marek ma oszałamiające tempo topienia aparatów

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

O to to. Dokładnie ilustruje moje próby z tą deską


W sumie już cztery - łącznie z kamerką którą utopiłem umyślnie w niedzielę

Nie jest Marku tak źle. Jeden aparat na 250 lat to mały pikuś

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Rzeczywiście Chyba dawno nie nakręcałem zegarka i kalendarza

Dziś widziałem na ulicy rower : tandem boczny
Jechało sobie dwoje po bokach zwykłego roweru; Na sztycy była poprzeczka i dwa siodełka po bokach, a każde z pedałujących miało o jedno wykorbienie* więcej i kąt wykorbień był przesunięty tak aby łatwiej było im nimi kręcić.
Jak była wykonana kierownica ( i kto dowodził) nie zdążyłem zauważyć, ale jechali sprawnie (oczywiście chodnikiem ) po dużym miejskim rondzie.


MJS


*Korba ta od pedałów; razem były cztery pedały jak to nazwać - to już chyba jakaś zbiorówka )

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Można jeszcze rower uprościć do jednego kółka.
Da się.
Tylko po co?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Znamy cyrk, znamy "gladiatorów oceanów", ale tam jechało dwoje, niemłodych już (sądząc po kształtach - widziałem ich z tyłu) ludzików i bez wysiłku (z pogaduszkami) pokonywało bezdroża i koleiny miejskie.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Marian
Widziałem kiedyś taki tandem na zdjęciach. Parę lat temu, kiedy budowałem swoje rowerki.
Teraz już nie pamiętam zasady działania tego, ale pamiętam dlaczego odrzuciłem ten pomysł.
Tzn dlaczego nie próbowałem budowac takiego.
Otóż odrzucałem w ogóle wszelkie dwuśladowe rowery. Moim zdaniem nie ma to sensu zarówno ze względu na większe opory jak i tamowanie ruchu na drogach.
Rower ma działac jak rower - tak to widziałem wtedy

z tego co Marian pisał wynika że to był jednoślad z dwoma siodełkami po obu stronach ramy

Ops Faktycznie. Nie zrozumiałem za pierwszym czytaniem
Takiego cuda to nie widziałem jeszcze. Ale obawiam się, że szeroki po prostu i ruch będzie tamował mimo wszystko. Ale ciekawy może być
Samo utrzymywanie równowagi we dwoje to może być spora frajda. Tak mi sie wydaje...

viewtopic.php?p=537847#p537847

O to to , tyle, że "mój" był jeszcze prostszy: nie miał tych bocznych ram, a tylko zwykłą środkową, a pedały wychodziły z niej na wzór korbowodu:
dół-góra-suport-góra-dół ... tyle,że
przesunięcie o 90 stopni, aby któraś noga zawsze miała łatwy nacisk do dołu.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Oczywiście, podałem tylko przykład kolejnego dziwactwa.
Z jakichś powodów takie wynalazki się nie przyjęły, można domyśleć się z jakich. To rzeczy mało praktyczne przez odejście od wyważonej prostoty zwykłego roweru. Poręczne to? Niespecjalnie. Bezpieczne? Nie bardzo.
Co tu wiecej dodać..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A fantazyją.
A bo po co żyją?

Między innymi po to.
Nie krytykuję z pozycji "na co to komu, niech robią co innego". Stwierdzam po prostu, że mało to praktyczne. Ale jak komu pasuje, na zdrowie.

_________________
Pozdrawiam
Alterus