Cześć,
podczas wczorajszego pływania, na jednym z dość silnych kopów (ok 22kt) złamałem wytyk genakera, bras uszkodził też bloczek ronstana (ewentualnie ja na trapezie, ale wątpie). Ponieważ w/g mnie konstrukcja wytyku jest zdecydowanie za delikatna, czy znacie kogoś, kto podejmie się zalaminowania tkaniny węglowej w/g projektu ?


https://photos.app.goo.gl/ybHQkbvyUSrs6cV98


pozdrawiam,

Piotr

Może lepiej nowy z masztu windsurfingowego?
https://allegro.pl/top-masztu-unifiber- ... 90306.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Myślałem o tym, zwłaszcza, że maszty węglowe mam, ale są z tym problemy:

1. Maszty dość wyraźnie się zwęża, przynajmniej mój (taki ficzer, żeby zmniejszych krawędź natarcia czy coś).
2. Są dość elastyczne, chociaż IMCS nie pamiętam.
3. Mocowanie okucia - są cienkościenne i trzeba by coś dolaminować.

Myślę, że pobawię się w laminowanie zgodnie z zaleceniami producenta żywic:

wypolerowana rura - separator - żelkot - laminat - żelkot. Ciekawe, czy separator zadziała na tyle, że rurę da się wyjąć. I co, jak nie zadziała

Kiedyś robiłem laminaty, ale małe formaty i pod prasą, korci mnie, żeby spróbować z rurą.

Rurki raczej nie wyciągniesz ,to może by coś dmuchanego włożyć ,jelito na wędlinę ,prezerwatywę dętkę rowerową np. odpowiednią ją obciąć i skleić ? złożyć w pół jak się zmieści .

_________________
Ciężko żyć lekko !

Rurkę wylaminowaną na wzorcu da się zdjąć, jeśli wzorzec jest stożkowy, a separatorem jest nie tylko wosk, ale i folia typu celofanowego. Niemniej jest to trudna sztuka. Ominąć to można poprzez rozcięcie wylaminowanej tulejki i ponowne sklejenie oraz oblaminowanie dookoła parę razy tkaniną.
Ale po co to wszystko?
Łatwiej jest oczyścić i zukosować złamanie, wsunąć do środka rurkę aluminiową (połączyć na klej) i założyć na to opaskę z tkaniny i żywicy. Mur - beton.

ps. Zawieź do Myszy, to Ci tam skleją.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jakie wymiary ma ten wytyk (średnica, grubość ścianki, długość).
Jednym ze źródeł, w miarę taniego, pozyskania rurek węglowych są kluby kajakowe. Często w hangarach poniewierają się wiosła (wyczynowe). Uszkodzenia piór są dosyć częste ale rura węglowa jest ok. Takie wiosło do niczego się nie nadaje ale żal wyrzucić i tak sobie leżą aż ktoś znajdzie dla nich sposób na nowe życie.
Chyba, że podpasuje Ci jakaś gotowa rura (drogo!) -> https://carboncenter-sklep.pl/rura-z-wl ... -1064.html

_________________
Zbyszek

Dzisiaj zmierzę, bo wczoraj dopiero wymontowałem część, która została.



Matkobosko, nie pomyślałem o tym, a przecież kleiłem maszty... Mam jeszcze szkutnika w JKW umówionego.

Dzięki !