Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 05:02




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 paź 2018, o 12:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lis 2009, o 17:14
Posty: 778
Podziękował : 154
Otrzymał podziękowań: 366
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Ryś napisał(a):
A Rafałowi przypomnę że Albin Vega to finkiler. Ba, konstruowany do regat. Oficjalnie, projektowo i definicyjnie.


Kil w Albin Vedze rzeczywiście nie jest typowo długi (nie ciągnie się pod całym kadłubem), ale na pewno jest to łódka z integralnym kilem, z płetwą sterową na nim zawieszoną.
Oficjalnie, projektowo i definicyjnie, Albin Vega miała być łódką bezpieczną, dzielną, możliwie szybką i rozsądnie niedrogą. Była projektowana bez brania pod uwagę jakichkolwiek przeliczników regatowych (jest to bardzo wyraźnie napisane w dokumentacji).

Wada oddzielnej płetwy sterowej, ze skegiem lub bez, jest również to, że łapie sieci i inne badziewie. Specjalnie w sieci Lottą nie wjeżdżam, ale jak się zdarzy, to się zbytnio nie przejmuję — byle szybkość była odpowiednio duża — wszystko przechodzi pod kadłubem i zostaje za rufą. Zdażyło mi się nawet przejechać przez żaki, które podstępnie i z nienacka wyłoniły się tuż przed dziobem.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 13:07 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kolega ma Westerly Fulmar, Bardzo fajna łódka i hotel i nautyka

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 13:49 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
rawonsails napisał(a):
Nie zauważyłem żeby AV pływał jakoś znacząco gorzej od spotykanych na morzu finkilów. Czy z większymi longkilerami będzie jakiś większy problem? O jakiej różnicy kąta martwego mówicie? 5 stopni? 10? 20?


Widzisz Rafale osobiste wrazenia z normalnego plywania zawsze sa bardzo subiektywne dlatego jeszcze raz polecam przy wyborach z zapoznaniem sie z ogolno dostepnymi wspolczynnikami wyrownawczymi typu LYS, Yardstick czy DH ktore w czesci oparte sa na statystyce. Dla przykladu AV wg Lys jest wolniejszy od poprzednika Cruisera 22 mimo tego ze jest ok 50 cm dluzszy. To ma potwierdzenie w praktyce.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 13:54 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ryś napisał(a):

A Rafałowi przypomnę że Albin Vega to finkiler. Ba, konstruowany do regat. Oficjalnie, projektowo i definicyjnie. :-P


Mozesz podac linka gdzie znalazles te informacje ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 14:01 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Już dwukrotnie było wałkowane. IIRC. Bo też dobry punkt wyjścia do obiegowych 'opinii o longkilerach'
Zacznijmy od źródła: Per Brohall, konstruktor, tak twierdzi... ale z linkiem do projektu jest problem :roll:

A kil integralny versus dokręcony to już rzecz inna; podobnie jak położenie i mocowanie steru.
viewtopic.php?p=381136#p381136


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 14:49 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
M@rek napisał(a):
rawonsails napisał(a):
Nie zauważyłem żeby AV pływał jakoś znacząco gorzej od spotykanych na morzu finkilów. Czy z większymi longkilerami będzie jakiś większy problem? O jakiej różnicy kąta martwego mówicie? 5 stopni? 10? 20?


Widzisz Rafale osobiste wrazenia z normalnego plywania zawsze sa bardzo subiektywne dlatego jeszcze raz polecam przy wyborach z zapoznaniem sie z ogolno dostepnymi wspolczynnikami wyrownawczymi typu LYS, Yardstick czy DH ktore w czesci oparte sa na statystyce. Dla przykladu AV wg Lys jest wolniejszy od poprzednika Cruisera 22 mimo tego ze jest ok 50 cm dluzszy. To ma potwierdzenie w praktyce.


Albin Vega jest dłuższa o ponad 1m od Cruisera. Z AV stoczylem prywatne regaty na trasie Dziwnów-Wolin i mimo że nawet założyli genakera to różnica prędkości i chodzenia do wiatru była spora na korzyść mojej krótszej łódki.Nie mniej w moim prywatnym rankingu Vege pływa ok.Kolega który ma AV twierdzi że moja łódka pływa bardziej ostro do wiatru.Mam Kelta 760.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 15:13 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
cd. Jeśli porównywać AV i Kelta dalej to jeśli chodzi o hotel to moim i nie tylko zdanie hotel Kelt, dzięki większej szerokości ma lepszy mimo że nie ma hundkoi. Jedyną przewagą AV nad Keltem to choc nie sprawdzałem to taka ,że sternik ma większy komfort sterowania na wiatrach pow. 8B na większej jednak więcej mu wybacza. Piszę o tym,że taką anologię można przeprowadzić na łódkach większych.
Generalnie to jak kiedyś chciałem kupić AV czy Schipmana to się trochę wyleczyłem bo jak okazuje się nowsze jachty typu regatowo-turystycznego całkiem dobrze się sprawują dając bezpieczeństwo, wygodę i prędkość.

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 15:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
rawonsails napisał(a):
Wystarczy jesienią przejść się po marinie i obejrzeć miejsca, w których przykręcane finkile stykają się z kadłubem. Polecam - do dalszej dyskusji


Rafał - nie generalizuj.

Ale OK - jesteś lokersem.

Zapraszam do Neptuna - Mój "Kocur" stoi na lądzie tak, że nie sposób go nie zauważyć - tuż za górnym parkingiem.

Weź aparat fotograficzny i zrób inspekcję owego połączenia a jak znajdziesz jedną ryskę sugerującą kłopoty to stawiam na Helu dobre piwo.

Ostatnie posiadane zdjęcie tego miejsca pokazywało taki wygląd:
Załącznik:
Bury Kocur - kil - łączenie.jpg
Bury Kocur - kil - łączenie.jpg [ 164.52 KiB | Przeglądane 4526 razy ]


Dodatkowo halsuje się nim całkiem szparko i o dziwo jeździ na tym kilu dość ostro do wiatru.

Także taki kil naprawdę nie musi być źródłem kłopotów.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 15:25 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
szczerze powiem to nie widzę wad z tymi finkilami. to chyba kolejny mit

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 15:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Znam kilka przypadków w tym dwa z KP i jeden ze Szczecina, gdzie armatorzy mieli problem z przykręcanym finkilem. I to nie na skutek uderzenia tylko z przyczyn napisałbym "fizjologicznych". Jednemu nawet dawałem tkaninę szklaną do wzmocnienia dna przy mocowaniu balastu.

Waliant też miał problem.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 15:51 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ryś napisał(a):
Już dwukrotnie było wałkowane. IIRC. Bo też dobry punkt wyjścia do obiegowych 'opinii o longkilerach'
Zacznijmy od źródła: Per Brohall, konstruktor, tak twierdzi... ale z linkiem do projektu jest problem :roll:

viewtopic.php?p=381136#p381136


Walkowac mozemy sobie do woli . Ja wole opierac sie na konkretach :) Nie znam rowniez przypadku zeby AV plywal lepiej niz Nordic Folkboat czy IF oraz inne mutacje tego typu ktore w odroznieniu od AV odnosily sukcesy w IRC ( np. w Round the Island )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 16:39 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
nie na skutek uderzenia


mało kto się przynaje do uderzenia czy stanięcia na mielu. :D
tym bardziej że łódki wiekowe i nie wiadomo kiedy.
Mnie się parę razy udało.Raz bardzo solidnie w jakiś głaz, póki co nic się nie dziej.
Nowy Oyster też stracił kil a nie był to finkil zdaje się :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 17:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Waliant też miał problem.

Przez głupotę któregoś z poprzednich właścicieli.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 19:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Co nie zmienia faktu Tomku, że kupując używaną łódkę mamy duże szanse nadziać się na taką lub podobną minę. W tym konkretnym przypadku za czyjąś głupotę zapłaciłeś Ty i dobrze, że skończyło się na przecieku i remoncie. Mogło być dużo gorzej.

Bo mówimy o iluśtamletnim jachcie nieprawdaż ? Kogo stać na nowy 10 lub więcej metrowy, morski jacht z gwarancją producenta ?

W przypadku jachtu z długim, integralnym kilem w tym zakresie ryzyko jest zdecydowanie mniejsze.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
kupując używaną łódkę mamy duże szanse nadziać się na taką lub podobną minę

Ale ja kupując jacht wiedziałem, że to jest do zrobienia.
I nie można obarczać żadnej konstrukcji winą głupich działań armatora.Tak więc mój przykład jest zupełnie nietrafiony.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 20:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tomku, może Ty wiedziałeś ale iny nabywca mógł nie wiedzieć.
Nie chce mi się szukać ale o ile mnie pamięć nie myli kupując jacht nie wiedziałeś jeszcze co jest grane. Zorientowałeś się jak pojawił się przeciek. Jeśli coś pomyliłem z góry przepraszam. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 20:36 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
piotr6 napisał(a):
mało kto się przynaje do uderzenia czy stanięcia na mielu.


Ja się przyznaję, płynąłem mieleńskim w kierunku zalewu. Wyprzedzał mnie gazowiec w asyście holowników. Jeden z przodu, a drugi za rufą gazowca. A za nimi strażak który mnie zepchnął do brzegu. I wtedy przy 5 knotach o coś zahaczyłem, o mało do środka nie wpadłem. Ale było to coś miękkiego, bo nie było słychać uderzenia. Pory na doopie miałem mokre ze strachu czy zejdę, bo to było pierwszy raz, i byłem sam. I do dzisiaj ostatni, i oby nigdy więcej. Udało się zejść na wstecznym, opornie ale się udało. Obyło się bez uszkodzenia połączenia balastu z kadłubem.

Może zaśmiecam wątek, ale ku ostrzeżeniu, jak czasem zachowują się inni.

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 paź 2018, o 20:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
jacht nie wiedziałeś jeszcze co jest grane

No bez przesady, wystarczyło podnieść podłogę. Przeciek (od uderzenia w martwą kotwicę) sprawił, że nie dało się czekać z naprawą.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 07:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
OK Tomku. Niech i tak będzie :D

Jednak nie każdy jest taki mądry i doświadczony jak Ty. Ludzie kupują jachty emocjami, często nie znają się na tym za bardzo. I budzą się nagle z ręką w nocniku. Trudno ocenić kupując jacht na wodzie czy płetwa nie została uszczelniona siką i za chwilę pojawi się woda w zezie.

Ja kupując Pumę też miałem rozterkę, ponieważ wokół miejsca połączenia stalowej/żeliwnej płetwy z kadłubem była szczelina, pęknięcie powłoki antyporostu. Dodatkowo do szpilek balastowych w tym jachcie nie ma dostępu bez demontażu całego wnętrza lub wycinania otworów w podłodze.
Pocieszyło nie to, że w większości jachtów widziałem podobne pęknięcia i nic się nie działo.
Zaryzykowałem - okazało się, że wszystko było/jest OK. :D

Bezpieczniejszy w tym zakresie jest jednak jacht z integralną płetwą balastową.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 07:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Bezpieczniejszy w tym zakresie jest jednak jacht z integralną płetwą balastową.

Zgadza się. Jest generalnie bezpieczniejszy. Jak i generalnie gorzej pływa pod wiatr. W ogóle gorzej pływa, bo wolniej w słabym wietrze, wolniej w silnym.
Coś za coś, jak zawsze w życiu. Tylko trzeba sobie zdawać z tego sprawę.
Przy czym często jest tak, że świetnie wiemy co zyskujemy (w tym wypadku mocniejszą konstrukcję, stabilność kursową), ale za to nie bardzo wiemy, co tracimy.

Nie umiemy, albo raczej nie chcemy tego uczciwie oszacować!

Bagatelizujemy to co tracimy, oszukujemy sami siebie, uciekając w "nieistotne ułamki węzła" i "nieistotne kilka stopni ostrości chodzenia na wiatr".
A kilka stopni mniej w ostrości oznacza te kilka stopni x2 większy kąt martwy, oznacza to, ze nie wyjdziemy z danego portu na żaglach, albo nie oddalimy się od brzegu w silnym dopychającym wietrze. Ćwierć węzła mniej oznacza, że nie zdążymy przed nocą do portu, że wszystkie miejsca będą zajęte, albo że początek sztormu nas dopadnie.

I ok, można taki jacht wybrać, ale niech to będzie świadomy wybór, bez oszukiwania siebie i innych.
W tym wątku M@rek uporczywie odsyła wszystkich do statystycznych wartości LYS, a połowa dyskutantów rżnie głupa. A tu nie ma dyskusji! Współczynnik pokazuje osiągi jachtu i pokazuje różnice między konstrukcjami. Statystycznie, co ma swoje i wady i zalety.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Bezpieczniejszy w tym zakresie jest jednak jacht z integralną płetwą balastową.

Zgadza się. Jest generalnie bezpieczniejszy.


No, i o to mi właśnie chodziło.

Jak zawsze nie ma nic za nic. Bezpieczeństwo jest kosztem tego, że takie jachty nie pływają ostro na wiatr.

Chodzi o to, żeby potencjalni armatorzy dokonywali świadomego wyboru. :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 07:44 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak w tym roku zdaje się że przyznał, że ostrość pływania do wiatru jest ważna.

Plywaniebostro do wiatru to bezpieczeństwo, zwłaszcza jak nie masz silnika

_________________
pozdrowienia piotr



Za ten post autor piotr6 otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 07:51 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ta ostrość pływania jest bardziej potrzebna na takim Zalewie niż oceanach.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14002
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie tylko na zalewie.

W czerwcu płynąc do Nexo przy wzmagającym się wietrze, ostrym bajdewindem celowaliśmy w Ronne, gdy inny jacht, który z nami wypłynął z Dziwnowa w tych samych warunkach poszedł prosto na Dueodde. Kosztowało nas to kilka godzin w prawie 40 knotowym wietrze.
Nie powiem, fajnie się płynęło. Alee...

Owszem zaczynam dostrzegać problem na tyle, że zastanawialiśmy się z Waldkiem co zrobić, żeby ewentualnie Dulcię naostrzyć :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
Ludzie kupują jachty emocjami


Kurczaku - trochę jest tak jak piszesz, ale trzeba to hamować.

Obecny mój jacht bardzo chciałem kupić i nie ukrywam, że emocje z tym związane były silne, ale obiecałem sobie całość transakcji przeprowadzić na maksymalnie chłodno - co przyznam - nie było proste...

Jadąc do Niemca - będąc już po miesiącu wymiany maili na temat zakupu konkretnego jachtu - przygotowałem sobie bardzo długą listę rzeczy do sprawdzenia na nim.

Umówiliśmy się telefonicznie na określone czynności do wykonania z pływaniem włącznie.

Przyjechaliśmy na miejsce do portu w Breege w piątek w południe.

Całe popołudnie zajęło mi dokładne oglądanie jachtu - Niemiec po trzech godzinach zwątpił, zostawił mnie z Marzeną i poszedł do biura.

Wypisałem niemieckiemu dealerowi dwie strony A4 rzeczy do poprawek - mniej lub bardziej istotnych - po czym zaniosłem mu to i poszliśmy na obiad.

Następnego dnia (sobota - oni tam w sobotę teoretycznie nie pracują) spotkaliśmy się ponownie i poszliśmy tym jachtem popływać.

Pływać na żaglach to tam nie ma specjalnie gdzie bo tam same kanały koparką wykopane, ale trochę pożeglowaliśmy - sprawdziliśmy ożaglowanie i silnik i w zasadzie byłem z oględzin zadowolony.

Przy tym pływaniu wyszło jeszcze kilka drobiazgów, ale generalnie jacht był do tego momentu OK.

Niemiec chciał już wtedy spisać umowę kontraktu, więc przygotowaliśmy jego treść, jednak ja zastrzegłem sobie, iż podpiszę kontrakt pod warunkiem pozytywnych oględzin dna, kila, steru i śruby, co zdziwiło Niemca bo sądził, że już ma klienta.

Ponieważ ani w sobotę ani w niedzielę nie było możliwości podniesienia jachtu to przedłużyliśmy pobyt w Breege o jeden dzień do poniedziałku, bo w poniedziałek był na miejscu dźwig.

W poniedziałek podnieśliśmy jacht, postawiliśmy na łożu i dopiero po dokładnych oględzinach całości dna podpisaliśmy kontrakt z zastrzeżeniem jego ważności pod warunkiem wykonania przez Niemca całości poprawek spisanych przeze mnie w czasie tych dwóch dni.

Niemiec na to przystał i umówiliśmy się na powtórną moją wizytę w Breege za dwa tygodnie.

I dopiero wtedy - po ponownym dokładnym obejrzeniu jachtu - zaakceptowałem ważność kontraktu i przeszliśmy do etapu rozliczeń.

Takie działanie kosztowało mnie wprawdzie dwukrotną wycieczkę do Niemiec i trochę jednak emocji, ale opłaciło się, bo dzięki takiemu kupowaniu - w sumie na chłodno - Niemiec wykonał mi wszelkie poprawki spisane przeze mnie w kontrakcie.

Także czasem trzeba jednak Piotrze mocno pohamować emocje, co przyznam nie było łatwe.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:17 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Nie chce mi się szukać ale o ile mnie pamięć nie myli kupując jacht nie wiedziałeś jeszcze co jest grane. Zorientowałeś się jak pojawił się przeciek. Jeśli coś pomyliłem z góry przepraszam


No to longkilery mogą być potencjalnie niebezpiecznymi bombami gazowymi, bo idiota-armator załatał dziurawą instalację gazową szarą taśmą na czas sprzedaży. Wniosek: longkilery są niebezpieczne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Kosztowało nas to kilka godzin w prawie 40 knotowym wietrze.

O tym wlaśnie cały czas mówię. I dziękuję, że przyznałeś rację, że jednak jest problem z ostrością chodzenia na wiatr.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:51 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8819
Podziękował : 3985
Otrzymał podziękowań: 1916
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kurczak napisał(a):

Ja kupując Pumę też miałem rozterkę, ponieważ wokół miejsca połączenia stalowej/żeliwnej płetwy z kadłubem była szczelina, pęknięcie powłoki antyporostu. Dodatkowo do szpilek balastowych w tym jachcie nie ma dostępu bez demontażu całego wnętrza lub wycinania otworów w podłodze.
Pocieszyło nie to, że w większości jachtów widziałem podobne pęknięcia i nic się nie działo.
Zaryzykowałem - okazało się, że wszystko było/jest OK. :D

Bezpieczniejszy w tym zakresie jest jednak jacht z integralną płetwą balastową.


Do czasu :) Jachty z integralna pletwa balastowa tez balasty maja mocowane zazwyczai szpilkami.Czesto "rdzewnymi" i dlatego jesli na peknieciu miedzy falszkilem a balastem widac rdzawe wycieki to niezalezne od tego jak kil wyglada warto kontrolnie przynajmniej ze dwie szpilki wykrecic zeby sprawdzic jak daleko korozja postepuje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 08:57 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ja mogę powiedzieć że ostatnie dwa jachty kupiłem licząc przede wszystkim kasę. L8czylo się kasę/jakość.Jeden jacht kupiłem emocjami i skonczylonsie to klęską.Moze mnie to czegoś nauczylo :D
Ostatni jacht kupiłem bo była okazja cenowa miał być inny i to raczej longkiler

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11623
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja kupiłem jacht emocjami. Może dlatego, że to pierwszy ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 256 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL