Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 11:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 lut 2019, o 18:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2018, o 19:43
Posty: 118
Podziękował : 23
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: Kapitan Jachtowy
M. Kachel napisał(a):
Mam 41-letnią łajbę niedawno kupioną u "Pomarańczowego Martina" dlatego temat mnie zainteresował. Obecnie jestem w trakcie remontu. Jaki będzie bilans końcowy jeszcze nie wiem. Wiem natomiast, że uczucie jakim ją obdarzyłem jest bezcenne i chyba o to też w tym chodzi.

Otóż to :)
Są pasjonaci, którzy kupią tylko 40-letni lub nawet starszy jacht, wiedząc, że koszt zakupu, to procent kosztów remontu, ale oni chcą mieć właśnie ten jacht ze swoją historią, choć nie zawsze szumną i głośną. Koszty są dla nich na któryś tam miejscu.

Nie ma co ukrywać, ale tak jak wyczyściliśmy swego czasu auto złomowiska europejskie, tak teraz robimy, to samo w obszarze jachtów. Koszt zakupu nowego jachtu przez Kowalskiego jest na dziś w Polsce abstrakcją i jeszcze długo się nie zmieni :-(

Wadą / błędem zakupu 40-letnich jachtów przez zwykłego naszego rodaka jest zazwyczaj brak racjonalnego i chłodnego podejścia do zakupu... kupują sercem, a nie rozumem. Wszystkie pozostałe problemy i wady są pochodną tej głównej.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 20:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 349
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Kupiłem jacht Eygthene 24 Kiwi - teraz jest Gladius.
1) 34 000 zakup jachtu,
2) 4 000 sanie pod jacht,
3) 6 000 rolfok Harken,
4) 1 000 przeróbka żagli,
5) 1 000 przeróbka genuy II,
6) 1 400 akumulator hotelowy,
7) 400 akumulator do silnika
--------------------------------------------
razem 48 000 zł

Kupiłem jacht 6 lat temu i przez 2 lata dokładałem.
Teraz jest taki jak ja chcę.
Gdybym chciał go sprzedać to nie dostanę
48 tysięcy, no powiedźmy 25 tysięcy,
ale nie chcę go sprzedać.
Mój jacht jest 40 letni, i nic nie dokładam od 3 lat.
A że pływam sam to jacht jest idealny.
Ma 2,5 tony, jak by miał 4 tony to pływanie
tylko przy dobrej pogodzie.

Poprzedni jacht sprzedałem za 35 000 zł.
To jacht nie nadający się na morze.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...



Za ten post autor Rolfok otrzymał podziękowania - 2: Michal, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 21:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kupiłem jacht za 32500 zł, w roku 2012.
W cenie było bardzo fajne łoże na ogumowanych kołach, poza tym kupiłem jacht w Gdyni, więc odpadły wyjazdy i sprowadzanie.
Prowadzę ewidencję absolutnie wszystkich wydatków (także wkręty, cybanty, śruby i oczywiście te grubsze), z wyjątkiem kosztów postojów podczas pływania i regat.
Odliczając eksploatację (postoje stałe, paliwo, ubezpieczenie, ORC, KWR, dźwig i tak dalej) wydałem na jacht łącznie 38469 zł.

Co daje razem 70969 zł.
W tym, uwaga, same żagle kosztowały, jak dotąd, łącznie 20600 zł.
Wydzielam żagle, bo nie trzeba w nie inwestować tylko w nowym jachcie (o ile mamy pełny komplet, łącznie ze spinakerami).
Czyli bez żagli mamy 50969 zł. W ciągu 6 lat. W tym są też np. atlasy, locja, spisy świateł, UKF-ka ręczna, sporo lin miękkich, sztag i achtersztag i różne inne, w tym wyposażenie kuchenne.
Oczywiście różne remonty, ale np. część można w sumie zaliczyć do eksploatacji, np. polerowanie burt.

Ktoś to porówna z nowym jachtem tego typu i wielkości?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Michal
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 21:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
Waliant,
Moze nie nowy jacht ale prawie taki sam, w sensie wielkosci.
Czy do powyzszego wliczasz tez coroczny primer/antifuling?
Sprawdzilam ceny, i tu i w PL praktycznie takie same.Drogie.
Dla mnie wychodza dwie puszki(dokladnie ok 1.75),to wystarcza na dwie warstwy na caly kadlub, plus trzecia warstwa na kil/ster. Plus wyslipowanie+ mycie cisnieniowe, dwa razy do roku.. niby mam znizke, jako czlonek klubu, ale i tak kosztuje :(
Robocizna wlasna, bo do polerowania zatrudniam potomstwo, nawet to niezeglarskie, a samo malowanie...wlasnymi raczkami. Ale dochodzi koszt dodatkow: walki, maski, ubranka jednorazowe, rekawiczek etc etc kazde tanie, ale w sumie... duzo.
A o tym nikt nie napisal?
Aha... Plus wyzysk potomstwa, bo poleruje tez lodki...regatowcow. Znaczy tych, ktorzy ją szkolą! ;)

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 22:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
01_Anna napisał(a):
A o tym nikt nie napisal?

Jak to nie? Napisałem, że wliczam w koszty wszystko (bez narzędzi trwałych). Każdy papier, farbę, pędzle, wałki, kuwety do farb i tak dalej. Robocizna zazwyczaj własna, ale np polerowanie burt ostatniej wiosny zleciłem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 22:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Poprzedni swój jacht kupiłem jako nowy za cenę ok 200 tys zeta i dziś oceniam, że był to błąd.

Trzeba było poszukać trochę i kupić jacht 5 -8. letni - wydałbym pewnie 40 % tego co wydałem za nowy, ale mnie się spieszyło.

Po 10 latach pływania nim odsprzedałem go niemieckiemu handlarzowi za prawie 40 tys Euro, więc mogę powiedzieć, że chyba zrobiłem nie najgorszy jednak interes.

Swój obecny jacht kupiłem jako 8 latka od prywatnego właściciela za kwotę ok 35 % wartości takiego samego jachtu nowego.

Przez 2 lata w modernizacje i przeróbki włożyłem w niego kolejne 5 - 8 % ceny jachtu nowego - zależy jak liczyć wartość nowego.

Dziś jacht ma jedenasty rok i po wszelkich moich zmianach i modernizacjach nie zamienił bym się na taki sam jacht nowy.

Niemniej wiem, że miałbym dziś kłopot z jego odsprzedażą za cenę wynikającą z wydatkowych sumarycznie kwot - lub też za sumę wynikająca z rocznika, ale ja go sprzedawać nie chcę - Marzena idzie w tym roku na emeryturę - ja mogę sobie już także pozwolić na dłuższe 2 - 3. miesięczne wypady nim, więc jego wykorzystanie będzie bardzo intensywne.

Dlatego był mi potrzebny jacht tzw. "mieszkalny" i takiego jachtu szukaliśmy.

Niemniej nadal twierdzę, że nie kupiłbym dziś jachtu nowego bo to nie ma żadnego sensu finansowego - sens to poszukać dobrego 5 - 10 letniego jachtu od prywatnego właściciela - nie firmy czarterowej - a zakupu dokonywać na chłodno - najlepiej z kimś trzecim, kto ma pojecie o budowie i eksploatacji jachtów - a jeszcze lepiej z kimś, kto ma swój prywatny jacht, na którym sam pływa, przy którym sam sprawuje opiekę i sam przy nim robi.

Ale podobnie miałbym dużo wątpliwości przy zakupie jachtu 40 letniego, bo - jak było już to napisane - taki jacht to nie tylko 40. letni kadłub ale także 40. letnia całość - cała jego wewnętrzna infrastruktura i instalacje, która jeszcze pozornie może "trzymać się kupy", choć jego aktualny właściciel już wie, że jej żywot jako całości dobiega końca i należy się jachtu szybko pozbyć.

Znam historię polskiego małżeństwa w Szwecji, które niedawno kupiło właśnie 40 paro-letnie HR 42" i wymieniło w nim już chyba wszystko oprócz kadłuba a z rozmów w ub. sezonie z nimi wiem, że dziś by tego jachtu nie kupiło.

Bo taki zakup można wykonać tylko z kimś naprawdę znającym się na rzeczy, co może nas uchronić przed wpakowaniem się nim w duże tarapaty w przyszłości - co właśnie opisywane powyżej małżeństwo zrobiło.

Znam także historię jachtu będącego we władaniu mojej rodziny w SE - jest to Albin Viggen 730 cm, w którym sam odnawiałem całą elektrykę i czyściłem jego dno i wiem w jakim był wówczas stanie i ile trzeba było poświęcić czasu i środków na doprowadzenie go do obecnego - dobrego stanu.

Bo nie ma jednoznacznej odpowiedzi - nowy czy używany a jak używany to jaki ?

Wszystko ma jak widać swoje plus dodatnie i plusy ujemne.

I tylko od nas zależy czy kupimy dobrze czy wywalimy kasę w ... morze :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A.W. napisał(a):
Wadą / błędem zakupu 40-letnich jachtów przez zwykłego naszego rodaka jest zazwyczaj brak racjonalnego i chłodnego podejścia do zakupu... kupują sercem, a nie rozumem. Wszystkie pozostałe problemy i wady są pochodną tej głównej.


To jest to co piszę powyżej - wszelkie takie zakupy należy wykonywać z np. osobą autora tego wątka.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

01_Anna napisał(a):
Czy do powyzszego wliczasz tez coroczny primer/antifuling?
Sprawdzilam ceny, i tu i w PL praktycznie takie same.Drogie.


Co to znaczy Aniu dla Ciebie "drogie" "

Bo kupowałem antyporost do swego jachtu tydzień temu i płaciłem po cenie jak poniżej:

https://allegro.pl/oferta/farba-antypor ... 7810477305

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lut 2019, o 23:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
M@rek napisał(a):
Mozna by rowniez zaprosic do dyskusji marka -O-

Zamierzałem coś napisać ale cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu.
W mojej ocenie wszystko, co tutaj do tej pory zostało napisane, może być zarówno opinią trafną, jak i nietrafną. Wszystko zależy głównie od kupowanego jachtu i jego ceny.
Można oczywiście kupić lodówkę, której żywot producent przewidział na 5 lat, ale można kupić lodówkę dobrej marki starszą, kiedy to producenci nie "odchudzali" produktu. Warto pamiętać, że kilkanaście lat temu producenci jachtów przestali stawiać na jakość. Do głosu doszli księgowi i zaczął się liczyć głównie zysk i niska cena. Takie podejście wymusił głównie rosnący popyt i walka o klienta.

Mogę powiedzieć, że mój jacht jest jednym z ostatnich egzemplarzy Oystera, który został zbudowany według standardów, których dzisiaj już się nie spotyka. Konstrukcja kadłuba jest, jak to ktoś określił, masywna. Kil ołowiany, szpilki (a raczej szpile) z brązu. Oryginalny pokład o grubości 12 mm wymagał wymiany kilkunastu klepek i siki. Po kolejnym szlifie jest znacznie grubszy od pokładów na obecnie produkowanych nowych jachtach.

Przeprowadziłem gruntowny remont.
Kadłub: Sodowanie pod linia wody, antyosmoza (prewencyjnie) oraz Coppercoat Anti-Fouling. Wymienione zostały wszystkie przejścia burtowe wraz z zaworami. Żelkot został profesjonalnie przeszlifowany.
Pokład: Po wymianie siki i szlifie wygląda jak nowy. Wymieniłem wszystkie hatches i portlight'y, cały takielunek stały i ruchomy. Maszt został zdemontowany i polakierowany. Elektryczny siłownik genuy przebudowany, a siłownik grota i kabestany przeserwisowane. Zainstalowane zostały nowe knagi (oryginalne były za małe na mój gust) i kluzy, oraz wszystkie (12 szt) włączniki na nowe wysokiej jakości. Przebudowany został kosz rufowy i dobudowana bramka z panelem i dwoma generatorami wiatrowymi.
Silnik prewencyjne dostał mały remont. Wymieniłem wszystkie uszczelki i węże, wymieniłem wtryskiwacze, serwis pompy, wymiennik ciepła, alternatora i rozrusznika. Na koniec silnik dostał piękną nową powłokę lakieru.
Idąc dalej: Skrzynia biegów była nowa, Pełny serwis przegubu homokinetycznego, dławicy i Max-propa, dopełniły całości. Aha, Rope cutter (Ambasador) został wymieniony na nowy.
Przebudowana została winda kotwiczna (nowe łożyska, tuleje i uszczelniacze). Duży serwis otrzymały wszystkie pompy (wymienione zawory i membrany), łącznie kilkanaście pomp, wliczając w to pompy podciśnieniowe WC.
Oświetlenie zostało wymienione w całości na LED'y, łącznie z nawigacją, nowym strobo i oświetleniem pokładu. Elektronika została podniesiona do dzisiejszych standardów. Wszystkie banki akumulatorów zostały wymienione na nowe AGM'y (łącznie 1 400 Ah) wraz z ładowarkami w tym Victron z inwerterem 3 000 w, oraz monitorami baterii.
We wnętrzu wymieniona została podłoga, zmodernizowana kuchnia i jej wyposażenie. Nowa pralka. Reszta była w super stanie.
Sporo pracy miałem z instalacją elektryczną. Wyrzuciłem wszystkie wynalazki audio-video (mnóstwo starego sprzętu) i kilkadziesiąt kilogramów wyprutych przewodów. Zostawiłem tylko porządne głośniki. Poprzedni właściciel był audiofilem. Zamontowany sprzęt (audio-video) kosztował krocie w latach '80, a teraz wylądował na śmietniku.
Pozbyłem się starej odsalarki. Teraz czeka mnie montaż nowej. Postawiłem na Cape Horn Extreme.
Od poprzedniego właściciela odkupiłem za 3000 euro zgromadzone przez niego części zapasowe. Jest tego sporo (sterociągi, komplet zapasowych pomp i części zamiennych, kilka kilogramów zapasowych części do toalet podciśnieniowych, siłownik i komputer do autopilota, serwis kit do generatora i wiele innych nowych części zapasowych).
Żagle są w bardzo dobrym stanie. Wymianę planuję za kilka lat.
Kupiłem jeszcze nową Rocnę 40 kg, nowy ponton z hypalonu i nowy silnik zaburtowy, nową tratwę, AIS, EPIRB, pirotechnikę i boiler do CW.
Bez zarzutu działa i nie wymaga żadnej pracy: ogrzewanie, klimatyzacja, radar, nowy generator Onan i ster strumieniowy.
Teraz stoję na Kanarach i lista rzeczy do zrobienia jest nadal długa. Są to oczywiście już tylko sprawy kosmetyczne i ulepszenia, ale to wszystko nadal kosztuje.

Jestem przekonany, że realizacja mojego remontu pozwoli każdemu na pobudzenie wyobraźni i wyobrażenie sobie nakładu pracy i pieniędzy.

Czy żałuję?

Zdecydowanie nie. Mam świadomość tego, że pływam bardzo dobrym i bezpiecznym jachtem. Jacht jest stworzony do pływania. Pomimo 24 ton, niewiele wiatru potrzebuje, żeby dziarsko płynąć. Jest głęboko zanurzony (w sensie, że nie ma płaskiego dna) i ma bardzo niską burtę boczną. Nie boi się fali i pięknie w nią wchodzi.
No i najważniejsze. Poczyniłem ten krok szukając jachtu do podróży dookoła świata. I ten jacht bez wątpienia nadaje się do tego.

Z finansowego punktu widzenia tanio nie było, ale mam też świadomość, że gdybym chciał go sprzedać to jest ktoś, kto zapłacił by za mój jacht więcej niż kosztował mnie zakup i remont (większość prac zlecałem fachowcom).

Dla mnie niezwykle ważne jest to, że rozebrałem ten jacht na drobne części i nie ma on teraz przede mną żadnych tajemnic. Za rok ruszam dalej i nie mogę się doczekać.


Załączniki:
8.JPG
8.JPG [ 111.99 KiB | Przeglądane 4956 razy ]
7.JPG
7.JPG [ 103.35 KiB | Przeglądane 4956 razy ]
3.jpg
3.jpg [ 101.11 KiB | Przeglądane 4956 razy ]

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 8: cinas, Colonel, jedrek, Kurczak, M@rek, Michal, nauaag, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 00:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
-O- napisał(a):
Mogę powiedzieć, że mój jacht jest jednym z ostatnich egzemplarzy Oystera, który został zbudowany według standardów, których dzisiaj już się nie spotyka.


Marek - który to jest rocznik ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 00:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
1995


Załączniki:
11.JPG
11.JPG [ 89.04 KiB | Przeglądane 4943 razy ]
10.JPG
10.JPG [ 101.03 KiB | Przeglądane 4943 razy ]
2.JPG
2.JPG [ 85.39 KiB | Przeglądane 4943 razy ]

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 2: cinas, Michal
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 09:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
-O- napisał(a):
1995


Piękna łódka - nie zamieściłbyś trochę jej zdjęć więcej ?

Marek - jak jest do Ciebie mail ?

Jak nie chcesz tu to daj mi na PW.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 09:30 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Szczere gratulacje!
To niewątpliwie najciekawszy koncept ostatnich lat.
Przypuszczam Marku, że Wyspy Kanaryjskie stały się dla ciebie w ostatnich latach drugim domem i dlatego kontynuujesz tam przygotowania do rejsu życia.
Ciekaw jestem opinii o antifoulingu po roku funkcjonowania?
Gdzie był kładziony?
Kupiłem łódkę po remoncie części podwodnej i wymianie zaworów w 2017 r.
Antifouling był wówczas położony, niestety to zwykły, krótkotrwały.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
bury_kocur napisał(a):
Piękna łódka - nie zamieściłbyś trochę jej zdjęć więcej ?

marek@newkate.com
Do postu można dołączyć trzy fotki.
Andrzej Kolod napisał(a):
Przypuszczam Marku, że Wyspy Kanaryjskie stały się dla ciebie w ostatnich latach drugim domem i dlatego kontynuujesz tam przygotowania do rejsu życia.

Tak w istocie rzeczy jest. Lato cały rok, to mnie tu przyciąga. Wyspy należą do Schengen ale nie należą do UE (co może wydawać się dziwne) jest tutaj taniej niż w Europie - nie ma tutaj podatku VAT. Przy większych wydatkach ma to znaczenie. Kupując w Europie z wysyłką na wyspy, płacę cenę netto. Jest co prawda trochę z tym zachodu.
Andrzej Kolod napisał(a):
Ciekaw jestem opinii o antifoulingu po roku funkcjonowania?
Gdzie był kładziony?

Materiał kupiłem w Anglii kładłem w Szczecinie.
Po prawie roku brak jest nawet najmniejszych śladów porostu. Pomimo, że jacht tutaj jednak więcej stoi niż pływa.


Załączniki:
15.JPG
15.JPG [ 114.71 KiB | Przeglądane 4847 razy ]
12.JPG
12.JPG [ 95.35 KiB | Przeglądane 4847 razy ]
4.jpg
4.jpg [ 110.09 KiB | Przeglądane 4847 razy ]

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Za ten post autor -O- otrzymał podziękowanie od: cinas
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 10:44 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Dziękuję za informacje.
Mamy zamiar w 2020 udać się w tamtym kierunku.
Żona już oznajmiła te plany w klubie.
:roll:
2019 jest rokiem na opływanie i „tuning” Loung Avela na Bałtyku.
Ze względu na wyjazd w nasłonecznione strony chcę jednak przeznaczyć trochę środków
na inny koncept pokładu niż obecnie.
Marku, pisz od czasu do czasu na forum.
Jest interesujące ile koncepcji minionych lat sprawdziło się (energia, nawigacja, samoster? autopilot? yacht tender (mały rib?), zawieszenie kuchenki, itd.) a które nie przetrwały próby czasu.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Ostatnio edytowano 11 lut 2019, o 10:58 przez Andrzej Kolod, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 10:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
waliant napisał(a):
Ktoś to porówna z nowym jachtem tego typu i wielkości?

To jak? Ktoś może zaproponować inne rozwiązanie dla mnie i dla Rolfoka?
Lubię dobre rady, nawet jak nijak nie pasują do ograniczeń :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Andrzej Kolod napisał(a):
Kupiłem łódkę po remoncie części podwodnej i wymianie zaworów w 2017 r.
Antifouling był wówczas położony, niestety to zwykły, krótkotrwały.

Coppercoat jest farbą epoxydową. A więc przed aplikacją należy usunąć wszystko do fabrycznego żelkotu. Ja zastosowałem metodę sodowania. Trochę kosztuje, ale po kilku godzinach kadłub pod linią wody wyglądał tak jak przed położeniem pierwszej warstwy antuosmozy w stoczni. Przy okazji mogłem się przekonać, że nigdzie nie był draśnięty.


Załączniki:
DSC03068-kopia 2.JPG
DSC03068-kopia 2.JPG [ 113.91 KiB | Przeglądane 4822 razy ]
13.JPG
13.JPG [ 87.57 KiB | Przeglądane 4822 razy ]
1.jpg
1.jpg [ 96.51 KiB | Przeglądane 4822 razy ]

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com

Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 3: Andrzej Kolod, cinas, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 14:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
To jak? Ktoś może zaproponować inne rozwiązanie dla mnie i dla Rolfoka?


Tomek - obaj macie dobre i sprawdzone przez Was jachty i należy sie z tego cieszyć.

Nie ma rozwiązań tylko białych lub tylko czarnych.

Bo jak pisałem - kupno nowego jachtu - raczej nie - bo finanse + możliwość błędów "wieku dziecięcego".

Kupując jacht 40 letni należy bardzo - ale to bardzo uważnie i ostrożnie podchodzić do tematu, aby się nie wpakować na minę.

Obaj mieliście farta - kupiliście jachtu nie nowe i w dobrym jak się okazuje stanie.

A po wykonaniu niezbędnych przy nich prac nie macie jak słyszę im nic do zarzucenia.

Wiec po co szukać innych rozwiązań ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 14:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Wiec po co szukać innych rozwiązań ?

Właśnie o tę konkluzję mi chodziło, jako podważenie stwierdzenia, że nie warto takich starych kupować.
Bardzo możliwe, że niezbyt często warto. I pod warunkami odpowiednimi.
Tutaj się zgodzę, bo można się wpakować na minę. Ale z nowym jachtem też można.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: marcin_palacz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 14:47 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wlodku, oczywiscie ze masz racje. Warto jeszcze dodac ze miedzy 40letnim szrotem sprowadzonym przez handlarza a nowka nie smigana ze stoczni jest jeszcze wiele stanow posrednich. Jesli w przypadku jachtow regatowych wiek daje istotna roznice to w przypaku jachtow turystycznych te roznice sa znacznie mniejsze. Dla mnie przelomowe w designie byly lata 80-te. Od polowy wnetrza sa projektowane w sposob zblizony do aktualnych czyli dla 9-10 jachtu dwuosobowa zamykana kabina na rufie, duza lazienka z umywalka, wc miejscem na mokre sztormieki i ewentualny prysznic rowniez na rufie. Wygodny kambuz z duza kuchenka, zlewozmywakiem i lodowka, nawigacyjna, messa ze stolem i 2 kojami oraz 2 osobowa zamykana kabina na dziobie. Trudno wymyslic lepsze rozwiazanie.
O tym ze do koncza lat 90 tych inzynierowie mieli wiekszy wplyw na konstrukcje niz ksiegowi Marek wspomnial. Ja rowniez ogladajac i plywajac na wielu roznych jachtach to widze ze najlepiej , najsolidniej wykonane sa jachty z lat 90 tych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Dla mnie przelomowe w designie byly lata 80-te. Od polowy wnetrza sa projektowane w sposob zblizony do aktualnych czyli dla 9-10 jachtu dwuosobowa zamykana kabina na rufie, duza lazienka z umywalka, wc miejscem na mokre sztormieki i ewentualny prysznic rowniez na rufie. Wygodny kambuz z duza kuchenka, zlewozmywakiem i lodowka, nawigacyjna, messa ze stolem i 2 kojami oraz 2 osobowa zamykana kabina na dziobie. Trudno wymyslic lepsze rozwiazanie.


Masz rację M@rku.

U mnie jest tak jak poniżej i bardzo sobie ten rozkład chwalę.

Załącznik:
Bavaria 40 Cruiser.jpg
Bavaria 40 Cruiser.jpg [ 80.9 KiB | Przeglądane 4703 razy ]


A jacht jest już z roku 2008.

I co dla mnie najważniejsze - wnętrze nie wygląda jak IKEA a jak normalnie zabudowany jacht w tzw. starym stylu.

Załącznik:
Bury Kocur salon.jpeg
Bury Kocur salon.jpeg [ 105.92 KiB | Przeglądane 4703 razy ]


Innego jachtu zresztą bym nie kupił.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 15:58 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jak pisalem, moj Laser 28 jest niestety troche za maly ( o metr :) ) ale ma wlasnie taku uklad z ograniczeniami wynikajacymi z dlugosci. Zanim go kupilem mialem przyjemnosc plywac z Victorem na Jego Maxusie 28 ktorego linie kadluba bardzo mi sie podobaly ale podejzewam ze taki Maxus z wyposazeniem mojego Lasera musialby kosztowac 3 xazy tyle ile na mojego wydalem. Gdyby Maxus mial byc zbudowany caly na przekladce zapewne kosztowalby wiecej. Nowe morskie jachty z zachodnich stoczni z podstawowym wyposazeniem to koszt ok 90- 100 tys euro.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:01 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jak pisalem, moj Laser 28 jest niestety troche za maly ( o metr :) ) ale ma wlasnie taku uklad z ograniczeniami wynikajacymi z dlugosci. Zanim go kupilem mialem przyjemnosc plywac z Victorem na Jego Maxusie 28 ktorego linie kadluba bardzo mi sie podobaly ale podejzewam ze taki Maxus z wyposazeniem mojego Lasera musialby kosztowac 3 xazy tyle ile na mojego wydalem. Gdyby Maxus mial byc zbudowany caly na przekladce zapewne kosztowalby wiecej. Nowe morskie jachty z zachodnich stoczni z podstawowym wyposazeniem to koszt ok 90- 100 tys euro. Gdybym chcial poszpanowac na Mazurach poszukalbym Firsta 29 lifting keel za ok 25-30 tys e.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:07 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
M@rek napisał(a):
wc miejscem na mokre sztormieki
.
Dziwne jakieś ludzie. Do wc to ja sobie chodzę...poczytać książkę. :mrgreen:
A Ty gdzie ....czytasz???? :oops:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:10 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Jak już się chcemy sobie (samym) pogratulować to ja też! :rotfl:
Dostałem właśnie maila od producenta mojej łódki, ze zamówione części są w drodze.
40 lat po rozpoczęciu produkcji.
:-o

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
Nowe morskie jachty z zachodnich stoczni z podstawowym wyposazeniem to koszt ok 90- 100 tys euro.


O jakiej wielkości jednostki piszesz ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:13 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
M@rek napisał(a):
Dla mnie przelomowe w designie byly lata 80-te. Od polowy wnetrza sa projektowane w sposob zblizony do aktualnych czyli dla 9-10 jachtu dwuosobowa zamykana kabina na rufie, duza lazienka z umywalka, wc miejscem na mokre sztormiaki i ewentualny prysznic rowniez na rufie. Wygodny kambuz z duza kuchenka, zlewozmywakiem i lodowka, nawigacyjna, messa ze stolem i 2 kojami oraz 2 osobowa zamykana kabina na dziobie. Trudno wymyslic lepsze rozwiazanie.
Ha, żywcem jakbym widział swą malutką. Połowa lat 60... :mrgreen:
Acz bez 'kabiny dziobowej', bo by trzeba zrezygnować z wygodnych szaf; lub dodać jeszcze pół metra.
Ale kto by spał w dziobie, jak można na rufie - a nie pod kokpitem przy tem? Kiedyś se ludzie cenili komfort, a nie że extreme sports :cool:

Tak jak i przedpiścy w temacie - wszystko zależy co chce się kupić i po co, a i za ile; i czy się śpieszy, i czy lubi dłubać, itd. A jak zawsze w takich razach taniego pełno jest badziewia wszędzie, a zaś łodki wysokiej klasy few and far between. Ale da się coś wybrać. A wybór znacznie rozmaitszy niż wśród dzisiejszej masowej sztampy.
Vive la difference, A? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 16:38 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
M@rek napisał(a):
Nowe morskie jachty z zachodnich stoczni z podstawowym wyposazeniem to koszt ok 90- 100 tys euro.


O jakiej wielkości jednostki piszesz ?


ok 28 ft. fajne ok 33-34 ft to wydatek rzedu 130-140 tys e.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 sty 2018, o 18:25
Posty: 949
Podziękował : 166
Otrzymał podziękowań: 349
Uprawnienia żeglarskie: posiadam, rzecz dziwna...
bury_kocur napisał(a):

Co to znaczy Aniu dla Ciebie "drogie" "


Ano takie:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/f67b0178856c0d26Obrazek
W tle....Twój ulubiony żagiel przedni Kocurze...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 18:59 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Bombel napisał(a):
M@rek napisał(a):
wc miejscem na mokre sztormieki
.
Dziwne jakieś ludzie. Do wc to ja sobie chodzę...poczytać książkę. :mrgreen:
A Ty gdzie ....czytasz???? :oops:


Najchetniej na kanapie lub w łózku przed snem :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 19:34 

Dołączył(a): 21 lis 2010, o 14:43
Posty: 462
Podziękował : 49
Otrzymał podziękowań: 149
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Dla mnie przelomowe w designie byly lata 80-te. Od polowy wnetrza sa projektowane w sposob zblizony do aktualnych czyli dla 9-10 jachtu dwuosobowa zamykana kabina na rufie, duza lazienka z umywalka, wc miejscem na mokre sztormiaki i ewentualny prysznic rowniez na rufie. Wygodny kambuz z duza kuchenka, zlewozmywakiem i lodowka, nawigacyjna, messa ze stolem i 2 kojami oraz 2 osobowa zamykana kabina na dziobie. Trudno wymyslic lepsze rozwiazanie.

Juz w latach 70 tych we Francji powstawly nowoczesne konstrukcje ktore wlasciwie do dzisiaj w niewiele zmienionej formie sa kopiowane. Stocznia Aloa Marin , wypuscila na rynek w 1974 produkowana chyba do dzisiaj konstrukcje Holendra Franka Maasa, Aloa 27 czy sygnowane przez Finot Groupe konstrukcje Aloa 25, 29. Gdy w Anglii czy panstwach skandynawskich "klepano" jachty z dlugim kilem i machoniowym wnetrzem Franzuzi byli o kilka lat do przodu. Lekki szybkie kadluby, proste (jasne) wnetrze. Takie jachty jak Ecume de mer, Passtore, Brin de folie to konstrukcje lat 70-tych i te rozwiazania widoczne sa do dzisiaj w konstrukcjach Jeanneau, Beneteau czy innych stoczni. Ciekawe bylo by porownanie Aloa27 z Maxusem 28 (40 lat roznicy).

pozdrowienia bartoszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2019, o 19:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 349
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
waliant napisał(a):
To jak? Ktoś może zaproponować inne rozwiązanie dla mnie i dla Rolfoka?
Lubię dobre rady, nawet jak nijak nie pasują do ograniczeń

Jak 6 lat temu miałem kupić jacht,
morski, to miałem 40 000 zł, i ani grosza więcej.
Założyłem rolfok Harkena i było po pieniądzach.
Kupiłem jacht regatowy i przerobiłem na turystyczny, i jestem mega zadowolony.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL