Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 20:31




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 250 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 gru 2010, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 320
Uprawnienia żeglarskie: -)
hahaha niezłe ujęcie :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 17:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2010, o 20:20
Posty: 1596
Podziękował : 287
Otrzymał podziękowań: 446
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Można też "rzygać" w innej pozycji.
Podobno wygodniej

Piotr Marek


Załączniki:
Komentarz: no i ta błoga mina już po
rejs kwiecień 046.jpg
rejs kwiecień 046.jpg [ 50.8 KiB | Przeglądane 5852 razy ]
rejs kwiecień 032.jpg
rejs kwiecień 032.jpg [ 38.28 KiB | Przeglądane 5852 razy ]
rejs kwiecień 031.jpg
rejs kwiecień 031.jpg [ 32.53 KiB | Przeglądane 5852 razy ]

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Zdjęć nie mam, ale mam filmy z super dzwiękiem

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wojciech1968 napisał(a):
Imbir...tak,na rzyganie i na kochanie. :lol:

Wojciech


to da się kochać i wymiotowac?:P interesujące:D ale chyba nie spróbuję:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 320
Uprawnienia żeglarskie: -)
Podobno dla niektórych to szczyt przyjemności :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 19:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Carlo napisał(a):
Podobno dla niektórych to szczyt przyjemności :lol:


oooo fuuuuuuj:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 19:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Carlo napisał(a):
Podobno dla niektórych to szczyt przyjemności :lol:

Cysta perwersyja, Mociumpanie :roll:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 320
Uprawnienia żeglarskie: -)
AIKI napisał(a):
Carlo napisał(a):
Podobno dla niektórych to szczyt przyjemności :lol:

Cysta perwersyja, Mociumpanie :roll:



Ja tego ani nie wymyśliłem ani nie pochwalam :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 22:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 gru 2010, o 17:10
Posty: 100
Lokalizacja: Lubuskie lub morza i oceany
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: kpt,instr.żeglarstwa
Napisałem chyba przedwczoraj ,że nikt się nie odniósł do pomysłu rejsów adaptacyjnych, ale coś moja wypowiedź zniknęła.
Bo to że myśmy już przez to wszystko przeszli , że każdy z nas w końcu znalazł swój sposób na rzyganie nie oznacza ,ze nie powinniśmy pomóc kolejnym pokoleniom.
Nie rzygam już od 20 lat i sposobem okazało się przejęcie odpowiedzialności za ludzi i jacht.
Natomiast znam wielu fantastycznych wartościowych ludzi ,którym ktoś zrobił krzywdę i złamał ich na pierwszym rejsie. Tego właśnie chcę uniknąc !
Przykład z przed miesiąca:
Prowadziłem rejs po Kanarach z bardzo sympatyczną grupą młodzieży która na Mazurach spływała już wszystko, a przez 2 tyg umierali bo nikt im nie powiedział ,ze wokół wysp jest Atlantyk i z północy będzie chodziła duża martwa fala .
Może wiec zobowiązani jesteśmy do przekazania takiej małej instrukcji :
że najlepiej małymi kroczkami od łatwiejszych akwenów do trudniejszych . Zrezygnujmy na razie z piwa bez kolejki dla Kaphonowców !

_________________
Na morzu być


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
jstm napisał(a):
Napisałem chyba przedwczoraj ,że nikt się nie odniósł do pomysłu rejsów adaptacyjnych, ale coś moja wypowiedź zniknęła.

Jak to nikt się nie odniósł? Na tej stronie patrz u samej góry. Ustosunkował się Jaromir, a Twoja wypowiedź odnośnie rejsów adaptacyjnych, do której właśnie ustosunkował się Jaromir jest ostatnią ( w rozumieniu na samym dole) na stronie poprzedniej, czyli 2 (słownie: drugiej) :wink:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Ja tłumaczę załodze skąd się bierze choroba morska. Niektórzy dają sobie radę dużo lepiej jak poznają mechanizm działania.
Choroba morska jest atawistycznym odruchem obronnym organizmu. Organizm broni się w ten sposób zawsze, gdy dozna zatrucia pokarmowego. Następuje odruch opróżniający żołądek. Zatruciu pokarmowemu towarzyszą zaburzenia wzroku i właśnie ten objaw jest odpowiedzialny za chorobę morską.
W czasie jazdy samochodem nasz błędnik jest stabilny a wzrok obserwuje przesuwające się obrazy. W czasie rejsu, jest odwrotnie, obraz jest w miarę stabilny (szczególnie pod pokładem), a błędnik odczuwa wahnięcia. Te objawy mózg interpretuje jako zaburzenia wzrokowe wywołane zatruciem pokarmowym, i następuje odruch wymiotny.
W miarę upływu czasu i przebytych mil, mózg przekonuje się, że "zaburzenia wzroku" nie mają związku z zatruciem pokarmowym i nie ma potrzeby opróżniania żołądka.

Istnieje silny związek pomiędzy funkcją pełnioną w czasie podróżny. Kierowca i sternik rzadko chorują, mózg uznaje, że to nie jest najlepszy moment na chorowanie. Wielokrotnie stawiałem za sterem źle wyglądającego załoganta, pod pretekstem konieczności zejścia pod pokład, zostawiając los jachtu i załogi w jego rekach. Choroba zawsze ustępuje i to na długo.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 22:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 gru 2010, o 17:10
Posty: 100
Lokalizacja: Lubuskie lub morza i oceany
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: kpt,instr.żeglarstwa
Odnoszę się:
Przewiduję niejakie trudności w zamawianiu "dobrych warunków i niewielkiej fali" dokładnie na datę i godzinę rozpoczęcia żeglowania :lol:
A "bracia i siostry, którzy zaczynają" prędzej czy później muszą swoje Neptunowi zapłacić...[/quote]
O dzięki faktycznie przeoczyłem.
Dzięki szczególne też za odniesienie
Cieniutko się tu poruszam jak w 8 -ce :D
Myślę ,że warunków zamówic się nie da - ale akwen tak.

_________________
Na morzu być


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 22:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17288
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2165
Otrzymał podziękowań: 3581
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Z tym, że jeśli zamówisz akwen, to pod koniec rejsu on będzie taki sam :-(

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 23:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
jstm napisał(a):
Będę organizował rejsy adaptacyjne czyli takie gdzie wypływa się na krótkie odcinki w dobrych warunkach i niewielkiej fali stopniowo podnosząc poprzeczkę .
Co o tym sądzicie?
Ale nikt się nie odniósł do tego pomysłu.
Może to jest metoda żeby nie zniechęcac braci i sióstr którzy zaczynają

Ja też się ustosunkuję.
Otóż w tym roku ze swoimi przyjaciółmi zorganizowaliśmy rejs ze Szczecina na Bornholm i spowrotem. Wychodząc ze Świnoujścia na Bałtyk jeszcze skręciliśmy na Peenemunde bo z prognoz otrzymaliśmy informacje o sztormowych warunkach. Płynęliśmy dwoma Albinami Viggenami (7,1m dł). Okazało się, że fale jest ale w przewadze martwa pozostałość po nocnym silnym wietrze i dla naszego kierunku rejsu nie wiedzieć czemu z NW kiedy w nocy wiało z E. Wiaterek mieliśmy z S w porywach do 2 B a tak normalnie 1 B. żegluga w takich warunkach nie była specjalnie przyjemna bo ta niewielka martwica (wys. fali może miała 20-30 cm i dosyć długa) kiedy jacht nie płynął bo brakowało wiatru dawała się we znaki niektórym członkom obu załóg, ale jakoś to znieśli. Można by rzec, że wystąpiły tu warunki "adaptacyjne". Następnego dnia wypłynęliśmy z Kroslin, bo tam właśnie przenocowaliśmy i przy sile wiatru 3-4 skierowaliśmy się na Bornholm. Po przebyciu ok 12-14 mil sytuacja się powtórzyła, wiatr zdechł i stworzyły się warunki podobne do dnia poprzedniego. Niestety połowa mojej załogi tego nie wytrzymała a oliwy do ognia dolał GPS, który wskazywał, że z obecną prędkością do Bornholmu dopłyniemy za 30 godzin. No i poproszono mnie o to aby dojechać do najbliższego portu w celu pozostawienia chorujących osób. Spłynęliśmy do Sasnitz i tam połowa mojej załogi pozostała. Z drugiego jachtu wszyscy (spośród trzech chorowało dwóch) pozostali. Następnego dnia wyruszyliśmy na Bornholm przy sile wiatru 6-7 i falach 3 metrowych i nikt nie chorował. Najgorzej jak widać było znieść warunki "adaptacyjne" kiedy jachtem mała falka miotała bezwiednie, natomiast pływanie po falach agresywnie, pod parą na żaglach, przez chorujących było znoszone względnie dobrze. :wink:

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 gru 2010, o 23:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lut 2009, o 22:00
Posty: 81
Lokalizacja: kołobrzeg
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
witam i czytam z zainteresowaniem,moje wieloletnie obserwacje zaowocowały takimi wnioskami,każdy chorujący ma własną technikę leczenia lub przetrwania,chemia jak najbardziej ale również ssanie i gryzienie skórki od chleba,świeże powietrze i duuużo pracy.z chemii polecam duńskie tabletki nie mulą i są bardzo skuteczne,nazwy nie pamiętam ale mogę poszkac.pozdrawiam wszystkich miłośników "ptactwa morskiego" (milośniczek jest procentowo zdecydowanie mniej)

_________________
Nie wszystko co robimy w życiu musi mieć sens ale powinno być ..... ciekawie.
Pozdrawiam Miras
http://www.jachtjozefina.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 00:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13327
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1509
Otrzymał podziękowań: 2196
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Katrine napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Imbir...tak,na rzyganie i na kochanie. :lol:

Wojciech


to da się kochać i wymiotowac?:P interesujące:D ale chyba nie spróbuję:P


Imbir jako afrodyzjak działa na zmysły instynktu pożądania i gdzież tu jest potrzeba myśleć o zwracaniu jak można pomyśleć o kochaniu...Katrina...nie wiedziałaś ? :D

Wojciech

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 07:39 

Dołączył(a): 28 lip 2010, o 21:53
Posty: 144
Lokalizacja: generalnie polnoc
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: gul badmössa
Tez chyba jestem odporny na chorobe morska, natomiast strasznie mna kiwa po zejsciu na lad, szczegolnie w malych pomieszczeniach. Tez tak macie? Ciekawe czy istnieje zwiazek miedzy odpornoscia na ch. morska a rozkiwaniem na ladzie...

_________________
Blabloon


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 320
Uprawnienia żeglarskie: -)
Tym związkiem może być alkohol :lol:

ps. po/w trakcie rejsu.... jak się wejdzie do portu to na lądzie może bujać, błędnik znowu głupieje


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 07:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17288
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2165
Otrzymał podziękowań: 3581
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Jeden z naszych (mało aktywnych co prawda) forumowych kolegów dzielnie znosił rozkołys pomiędzy Helem a Władkowem. Wszyscy nie najlepiej się czuli a on był zuchem! :-)

Po zacumowaniu we Władysławowie poszedł do toalety i tam, w małym pomieszczeniu przegrał nierówną walkę z własnym organizmem. Bujające się ściany spowodowały, że shaftował się jak kot :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Ostatnio edytowano 23 gru 2010, o 08:08 przez Maar, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłem orta


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 07:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12933
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2903
Otrzymał podziękowań: 2579
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maar napisał(a):
schaftował

moje oczy !!!

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 08:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Po zacumowaniu we Władysławowie poszedł

Dwukrotnie po wejściu do portu zdarzyło mi się haftnąć po ok godzinie po zacumowaniu. W morzu, jak pisałem żadnych problemów. Jednakże był to taki "impuls chwili" nie poprzedzony złym samopoczuciem.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 09:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4260
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 169
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wojciech1968 napisał(a):
Imbir jako afrodyzjak działa na zmysły instynktu pożądania i gdzież tu jest potrzeba myśleć o zwracaniu jak można pomyśleć o kochaniu...Katrina...nie wiedziałaś ? :D

Wojciech


Nie wiedziałam bo niby skąd miałam wiedzieć:P Wiem jedynie że herbatki imbirowe są okropnie niedobre:P bo kiedyś przez pomyłkę się napiłam... a z tym pożądaniem to jakaś ściema:P
Albo na mnie nie działa :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 09:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5447
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 2914
Otrzymał podziękowań: 2898
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Jeśli chodzi o smak, to polecam imbir kandyzowany. Naprawdę ciekawy. Co do skuteczności działania nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ znajdowałam się daleko zarówno od żeglownej wody jak i obiektu godnego pożądania.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 10:22 

Dołączył(a): 23 lut 2010, o 23:13
Posty: 97
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 24
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m.
Witam.
Opowiem wam pewna historię. Gdy 30-kilka lat temu pływałem na " Zawiszy " i w drugim dniu rejsu warunki żeglugi zmieniły się na ciężkie - 70% załogi wisiała na burcie w pozycji na " jezuska " kuk wygrzebał z magazynu kilka młynków do mielenia pieprzu. Wszyscy chorzy siedzieliśmy na rufie , każdy z młynkiem na kolanach i z zadaniem zmielenia torebki pieprzu . Młynki były stare i duże ( rączka do kręcenia ok. 20 cm ) , a cechą wspólną tychże - tępe ostrza. Kilkunastu załogantów na zmianę kręciło i głośno śpiewało. U mnie od tamtego kręcenia "jak ręką odjął " - żadnego chorowania.
Pozdrawiam Jacek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 gru 2010, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13327
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1509
Otrzymał podziękowań: 2196
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Katrine napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Imbir jako afrodyzjak działa na zmysły instynktu pożądania i gdzież tu jest potrzeba myśleć o zwracaniu jak można pomyśleć o kochaniu...Katrina...nie wiedziałaś ? :D

Wojciech


Nie wiedziałam bo niby skąd miałam wiedzieć:P Wiem jedynie że herbatki imbirowe są okropnie niedobre:P bo kiedyś przez pomyłkę się napiłam... a z tym pożądaniem to jakaś ściema:P
Albo na mnie nie działa :P


W tym przypadku koniecznie musi zadziałać wyobraźnia i gdy po zażyciu afrodyzjaka
skupisz się na pożądaniu...to żaden facet Ci się nie oprze. :D :wink:

Wojciech

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2010, o 02:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 kwi 2010, o 22:07
Posty: 3015
Podziękował : 66
Otrzymał podziękowań: 451
Uprawnienia żeglarskie: Jachtowy Sternik Mazurski
jstm napisał(a):
Będę organizował rejsy adaptacyjne czyli takie gdzie wypływa się na krótkie odcinki w dobrych warunkach i niewielkiej fali stopniowo podnosząc poprzeczkę .
Co o tym sądzicie?
Ale nikt się nie odniósł do tego pomysłu.
Może to jest metoda żeby nie zniechęcac braci i sióstr którzy zaczynają


ile taka adaptacja będzie trwała?
Sam pomysł adaptacji jest dobry, ale wg mnie działa to tak, że jeżeli pływasz w maju i wywlecze cię na lewą stronę przez pierwsze dni to masz szansą na to, ze w czerwcu będzie lepiej. Niestety za rok adaptację trzeba powtarzać, dla samej idei biznesu jest to dobre, ale dla pływających niekoniecznie. Czy w umowie zawrzesz punkt że kontrahent będzie pływał z tobą aż do pełnej adaptacji? :)

_________________
Olek Kwaśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2010, o 02:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 12933
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2903
Otrzymał podziękowań: 2579
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Olek napisał(a):
Czy w umowie zawrzesz punkt że kontrahent będzie pływał z tobą aż do pełnej adaptacji? :)

20 lat przymusowo? to ja wchodzę w taki biznes :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2010, o 10:15 

Dołączył(a): 1 sty 2010, o 23:19
Posty: 229
Podziękował : 12
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Pomysł fajny ale co z reklamacjami :)

_________________
Maciek Pachla
----------------------------------------------------------------------------------
"Zawsze odkładaj do jutra to, co jutro możesz odłożyć do, powiedzmy, przyszłego roku" TP

https://www.facebook.com/SifuAspera/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2010, o 12:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Stara Zientara napisał(a):
Olek napisał(a):
Czy w umowie zawrzesz punkt że kontrahent będzie pływał z tobą aż do pełnej adaptacji? :)

20 lat przymusowo? to ja wchodzę w taki biznes :)

Nic nie wchodzę, nic nie wchodzę - Ty jesteś dostatecznie zaadaptowany :lol:

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2010, o 16:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 gru 2010, o 17:10
Posty: 100
Lokalizacja: Lubuskie lub morza i oceany
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: kpt,instr.żeglarstwa
Mam już nawet na oku świetny akwen- Rugia .
Zawsze można pływac po zawietrznej , w razie gorszej pogody ma wody wewnętrzne, posiada świetną infrastrukturę w swoich malowniczych portach a przy lepszych warunkach można w każdej chwili wyjśc na większą wodę.
Wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok
Waldek Tietz
zasuwam do stołu bo mnie zlinczują

_________________
Na morzu być


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 250 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL