Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 cze 2025, o 10:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68 ... 76  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 lut 2021, o 11:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
"powodów do karcenia"???
A tak ogólniej - co to ma do rzeczy (do tego OT)?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 11:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
AIKI napisał(a):
"powodów do karcenia"???
A tak ogólniej - co to ma do rzeczy (do tego OT)?
Może powinieneś raczej zapytać, co do rzeczy miał twój komentarz o zapale neofity?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 11:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Napisałem - śmieszy mnie.
BTW
Cytuj:
dziecko Nigeryjki i Polaka może czuć emocjonalne przywiązanie do obu krajów ponieważ i tu i tam ma rodzinę.
A jak to dziecko urodzi się i wychowa w UK to nawet 3

Obawiam się, że wątpię - samo urodzenie się gdziekolwiek nie spowoduje emocjonalnego przywiązania do kraju rodziców (w którym najczęściej choć nie zawsze się na dłużej nie przebywało).

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4271
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A nie zajączkują Wam się pojęcia Heimat i Vaterland?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 12:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
AIKI napisał(a):
Napisałem - śmieszy mnie.
BTW
Cytuj:
dziecko Nigeryjki i Polaka może czuć emocjonalne przywiązanie do obu krajów ponieważ i tu i tam ma rodzinę.
A jak to dziecko urodzi się i wychowa w UK to nawet 3

Obawiam się, że wątpię - samo urodzenie się gdziekolwiek nie spowoduje emocjonalnego przywiązania do kraju rodziców (w którym najczęściej choć nie zawsze się na dłużej nie przebywało).
A mnie - i najwyraźniej innych tez - śmieszy twoja definicja i chęci szufladkowania, ot co....

I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 13:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Bida z nędzą w tej Polsce. Zazdraszczam trochę tym co się urządzili wszędzie, tylko nie tu.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 15:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 15:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1542
Podziękował : 874
Otrzymał podziękowań: 661
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.
To ile czasu potrzeba, aby wytworzyła się więź emocjonalna ? Jakieś badanie naukowe na dowód ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain



Za ten post autor piotras otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 15:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.
A zdziwiłbyś się... chyba że uważasz, że kontaktów z dziadkami to nie mają zupełnie.... wtedy zaproponuję Ci abyś skończył pisanie na ten temat bo w oczywisty sposób nie masz o nim najbledszego pojęcia....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 15:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotras napisał(a):
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.
To ile czasu potrzeba, aby wytworzyła się więź emocjonalna ? Jakieś badanie naukowe na dowód ?


Sent from my iPhone using Tapatalk
Masz rację, co się będę produkowała, podrzucę Aikiemu peer reviewed materials

https://journals.sagepub.com/doi/full/1 ... BAAfULFvA9

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 16:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
Przeczytałem i... mam wrażenie, że to badanie dotyczyło dzieci z małżeństw "niemieszanych". No i tylko tureckich, w Niemczech. Moniia najwyraźniej zgłębiła temat nie tylko w UK.
Ale co ja się tam znam - zgodnie z życzeniem kończę udział w tym OT, pozostając przy swoim zdaniu.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 16:19 

Dołączył(a): 6 lut 2013, o 17:39
Posty: 266
Lokalizacja: Sligo
Podziękował : 75
Otrzymał podziękowań: 82
Uprawnienia żeglarskie: wystarczajace ;)
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.


Tak półżartem zapytam - moich dzieci ojczyzna to Irlandia czy Polska? ;)
(urodzeni w Ire, w Polsce dziadkowie - bywają tam na wakacjach i dość mocno interesuje ich historia kraju, z którego pochodzą ich rodzice, mówią płynnie równiez po polsku)

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie



Za ten post autor RadekNet otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 16:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
RadekNet napisał(a):
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.

Tak półżartem zapytam - moich dzieci ojczyzna to Irlandia czy Polska? ;)
(urodzeni w Ire, w Polsce dziadkowie - bywają tam na wakacjach i dość mocno interesuje ich historia kraju, z którego pochodzą ich rodzice, mówią płynnie równiez po polsku)
Jak zadecydują po dojści do odpowiedniego wieku. Ale wydaje mi się, że dzieci tej Nigeryjki za Polakiem równie często do Nigerii nie jeżdżą...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 16:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1542
Podziękował : 874
Otrzymał podziękowań: 661
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
Znaczy jaki to jest ten odpowiedni wiek od, którego można poważnie traktować patriotyzm?


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain



Za ten post autor piotras otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Może od chwili kiedy umiesz zamówić pięć piw jednym gestem....

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
piotras napisał(a):
Znaczy jaki to jest ten odpowiedni wiek od, którego można poważnie traktować patriotyzm?

Patriotyzm??? Było o ojczyźnie, "emocjonalnym przywiązaniu"... Ale o patriotyzmie?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 17:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1542
Podziękował : 874
Otrzymał podziękowań: 661
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
AIKI napisał(a):
piotras napisał(a):
Znaczy jaki to jest ten odpowiedni wiek od, którego można poważnie traktować patriotyzm?

Patriotyzm??? Było o ojczyźnie, "emocjonalnym przywiązaniu"... Ale o patriotyzmie?
Zaczęło się sprowadzanie do „swojego poziomu” zatem ja odpadam z tej dyskusji.
Generalnie po Brexicie ceny paliw wzrosły ostatnio o 11-12p na litrze co jest niefajne bo HMRC obniżyło stawkę za milę z poprzednich 22p na 17p. Resztę można odebrać sobie jako ulgę podatkową.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 17:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 kwi 2006, o 21:58
Posty: 4688
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 512
Otrzymał podziękowań: 702
Uprawnienia żeglarskie: wyżej się nie da...
piotras napisał(a):
Zaczęło się sprowadzanie do „swojego poziomu” zatem ja odpadam z tej dyskusji.

Strasznie masz wysokie mniemanie o swoim poziomie - gratuluję SAMOpoczucia.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała :-)
--
pozdrawiam
AIKI


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 18:00 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
AIKI napisał(a):
Moniia napisał(a):
I kto powiedział, że nie mieszkało? Mało Polek i Nigeryjczyków mieszka w UK? (Lub na odwrót)

A ich dzieci naturalnie często jeżdżą do krajów rodziców, na długie okresy, aby nabyć "emocjonalne przywiązanie"? No bądź poważna. Takie przywiązanie nie wytworzy się w ciągu tygodniowego pobytu raz (no, może dwa) na rok.


Temat złożony i nie ma sensu ciągnąć. Bo się nie da tego skategoryzować tak sobie w krótkiej forumowej dyskusji. Ludzie na ten temat piszą grube książki.
Ciekawostki w temacie, które pokazują jego złożoność:

- istnieje naród bardzo utożsamiający się że swoją ojczyzną i ludem, mimo, iż ani oni, ani ich rodzice nie mieli szans być w tej ojczyźnie (brak istnienia państwa przez długi czas);

- istnieją ludzie, którzy stracili ojczyznę - państwo, w którym się urodzili i spędzili dzieciństwo już nie istnieje;

- istnieją ludzie, którzy utożsamiają się z państwem pochodzenia swoich rodziców bardziej, niż z miejscem w jakim się urodzili i żyją przez całe życie (np. dzieci niektórych emigrantów, zesłańców);

- istnieją ludzie, którzy wyparli ze swojej świadomości miejsce swego urodzenia/dzieciństwa. Ba, mogą mieć nawet poczucie, że ich stara ojczyzna ich zdradziła czy skrzywdziła. Tacy ludzie często przyjmują nową ojczyznę. A jeszcze inni - żadną (w rozumieniu kraju/państwa) i żyją, wiążąc się więzią emocjonalną wyłącznie z tak zwaną małą ojczyzną (np. swoim domem, rodziną).

- istnieją całe narody, które dużo bąrdziej są przywiązane do swoich tradycji i korzeni przodków, niż inne. Śmiem twierdzić, że tak zwaną "zachodnia cywilizacja" sprzyja zatarciu tej tożsamości, kiedy kultury z pozoru mniej dotknięte dobrodziejstwem cyfryzowanego świata dużo bardziej chronią i strzegą swoich wartości, w tym ojczyznę, niezależnie nawet od jej aktualnej przynależności państwowej. Popatrz na Tybetańczyków, ludzi Kaukazu, Jakucji...

- są całe kraje i narody, mocno utożsamiający się ze swoją nowo powstałą ojczyzną, która nie ma wcale długiej historii (USA, Australia...). Niemalże pewne, że asymilacja ludzi w wielu takich miejscach jest większa niż w innych (np. niemalże pewne, że dziecko emigrantów z ZSRR, urodzone inwyxhowane w USA, będzie się czuło Amerykaninem, odcinają się od ojczyzny rodziców, a dziecko Żydów czy Niemców, zesłanych kiedyś do zsrr, ma ogromną więź z ojczyzną swoich przodków.

Znam setki, jak nie tysiące historii emigrantów - tych z wyboru czy z przymusu czy też takich, którzy nie mieli wpływu na fakt swojej emigracji. Urodziłem się w kraju, którego już nie ma na mapie ani w mentalności wielu osób. Wychowałem się wśród ludzi narażonych na zadanie sobie pytania czym jest ojczyzna - ludzi mniej lub bardziej rozłączonych z teoretyczną ojczyzną czy też takich, ktoŕzy znaleźli się w "zmiksowanej" pod tym względem sytuacji. Nie pokusiłbym się generalizowania w temacie widząc jak różne są to losy i nastawienia tych osób. Złożone.

A zachowanie emigrantów, które tutaj przytaczasz jako powód uśmiechu na Twojej twarzy - to jeszcze inny temat rzeka. Też są ciekawe książki na ten temat. Też znam setki/tysiące zachowań i akurat te dużo łatwiej jest poukładać w jakieś pudelka o powtarzalnych i podobnych cechach. Co też nigdy nie oznacza, że jesteśmy w stanie zaszufladkować jednostkę z góry, bazując na jej innych cechach i porównaniu z dominantą występującą w danym pudełku/szufladzie.

Złożone :)



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 6: baoo, Janna, Moniia, RadekNet, soko, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 19:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotras napisał(a):
AIKI napisał(a):
piotras napisał(a):
Znaczy jaki to jest ten odpowiedni wiek od, którego można poważnie traktować patriotyzm?

Patriotyzm??? Było o ojczyźnie, "emocjonalnym przywiązaniu"... Ale o patriotyzmie?
Zaczęło się sprowadzanie do „swojego poziomu” zatem ja odpadam z tej dyskusji.
Generalnie po Brexicie ceny paliw wzrosły ostatnio o 11-12p na litrze co jest niefajne bo HMRC obniżyło stawkę za milę z poprzednich 22p na 17p. Resztę można odebrać sobie jako ulgę podatkową.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Przekwalifikuj się. Ja przy swoim zawodzie (jednym z wielu!) znacznie lepiej wychodzę na liczeniu kosztów bezpośrednio....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1542
Podziękował : 874
Otrzymał podziękowań: 661
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
To nie kwestia zawodu . Firma mi płaci za używanie prywatnego samochodu do celów służbowych tzw car allowance plus 17p za każdą milę. Resztę , czyli różnicę pomiędzy 45p -17p ( do 10 tys mil rocznie) mogę odzyskać jako tax relief. Ale to jest w zależności od progu podatkowego 20 lub 40% tej różnicy.
Gdy w kryzysie 2008-10 paliwo było średnio po 140p za litr to dostawałem 26p za milę, gdy paliwo kosztowało 102-110p to 22p za milę. A teraz tylko 17p. I tego za ch... nie rozumiem. Znaczy w ten sposób podwyższyli podatki. Bo firma nie może odliczyć od przychodu więcej niż te 17p.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain



Za ten post autor piotras otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 20:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4271
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Czyli poprawiło się! Czego nie rozumiesz???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Moniia, piotras
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 20:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2019, o 11:31
Posty: 1542
Podziękował : 874
Otrzymał podziękowań: 661
Uprawnienia żeglarskie: beztalencie
robhosailor napisał(a):
Czyli poprawiło się! Czego nie rozumiesz???
Jak cholera.


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain



Za ten post autor piotras otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
piotras napisał(a):
To nie kwestia zawodu .(...)


Nie do końca. Są zawody i sposoby, aby odliczyć pełne koszty. Ale nie będąc zatrudnionym :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 22:24 

Dołączył(a): 3 cze 2011, o 08:38
Posty: 102
Podziękował : 118
Otrzymał podziękowań: 179
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mancunian napisał(a):
a co takiego złego było w pierwszej fazie? Przypomnę, że to był okres w którym wszyscy myśleli, że ten wirus jest bardziej niebezpieczny niż się okazało i generalnie nikt nic nie wiedział.

Bardziej niebezpieczny? Jaki niebezpieczny, będzie herd immunity i luz. W ogóle tip-top było. Włochy 1 marca wprowadzały kwarantannę w swoich gminach, Borys 3 marca dyrdymalił: “I’m shaking hands continuously. I was at a hospital the other night where I think there were actually a few coronavirus patients and I shook hands with everybody, you’ll be pleased to know. I continue to shake hands. We already have a fantastic NHS, fantastic testing systems and fantastic surveillance of the spread of the disease … I want to stress that for the vast majority of the people of this country, we should be going about our business as usual”.
Włochy 4 marca zamykają szkoły i uniwersytety, Borys na to 5 marca „There’s been a change of advice on Italy, I believe, but basically we’re saying, 'Wash your hands and business as usual'.
Odmieniło mu się po tygodniu, 12 marca, kiedy to już uprzedzał, że w sumie to jednak będzie umieranko: „I must level with you, level with the British public: many more families are going to lose loved ones before their time”. Ale z drugiej strony, do szkoły trzeba chodzić „We are not, I repeat not, closing schools now. The scientific advice is this could do more harm than good at this time.”.
Dzień wcześniej Włochy wprowadziły pełny lockdown, ale co tam, Cheltenham Festival przez który przewinęło się 250k ludzi (i uważa się, że przy okazji uśmiercił na Covid 37 królewskich poddanych) skończył się zgodnie z planem 13 marca.
A potem jeb lockdown, bo jednak się nie udało. No, ale taki był plan, nie?
mancunian napisał(a):
Praktycznie codziennie były konferencje prasowe i odpowiedzi na pytania ciągle się pojawiające.

W PL też. I większości innych krajów. I też odpowiadali. No weź, bądźmy poważni.
mancunian napisał(a):
Dość szybko został przedstawiony plan działania oraz wdrożone systemy pomocy ludziom, którzy się izolują. Ogromne środki finansowe zostały przekazane na ratowanie biznesów, które musiały się zamknąć (na tyle duże, że aż lewica je skrytykowała).

Zgadza się, poszło dużo. Ogromne środki zostały też przepierdolone bez sensu, ładu i składu, ale zawsze jakiś znajomy królika coś tam uszczknął. PL ma swój Szpital Narodowy i tymczasowy na Okęciu, UK ma swoje Nightingale hospitals (220m GBP). PL ma swoje respiratory od handlarza bronią, UK ma maski za 150m GBP od Ayanda Capital, ile skasował Andrew Mills i komu doradzał? Kto wygrywał przetargi i dlaczego raczej firmy rekomendowane przez wszelkiej maści PEPów (posłów, członków Izby Lordów), a nie niezależne firmy? Tutaj fajne narzędzie https://sophieehill.shinyapps.io/my-little-crony/ pokazujące powiązania pomiędzy politykami, a firmami, które zarabiały na covidowych dostawach (to nie foliowe historyjki, tylko rzetelna baza danych).
mancunian napisał(a):
Mogę się nie zgadzać z takimi czy innymi nakazami, ale w przeciwieństwie do naszego kraju, cały czas wiedziałem co mam a czego nie mam robić.

No to mamy różne postrzeganie rzeczywistości. Grupa tych, którzy nie wiedzieli (nie wiedzą) co robić jest całkiem spora. Wrzuć sobie może w google zlepek UK confusion over lockdown/restrictions/covid rules i przejrzyj kilka stron. Hitem były zapowiedzi dotyczące Świąt i tego, co (będzie) można, a czego nie i terminy, kiedy to ogłaszano. Podobnym hitem były informacje o nakładaniu kwarantanny na ludzi wracających z określonych krajów, o czym dowiadywali się na kila godzin przed wprowadzeniem. Znów, tip-top, żadnego chaosu, wszystko poukładane, zaplanowane, przemyślane. To samo zresztą tyczy się tego back to normal, o czym dalej.
mancunian napisał(a):
To polityczni przeciwnicy tworzyli i pewnie dalej tworzą (przestałem słuchać) aurę jakiegoś wielkiego chaosu, najpierw źle, że nie ma lockdownu, potem źle, że lockdown jest. Ale niezależnie, czy te nakazy były w mojej opinii słuszne, przynajmniej były jasno sformułowane i każdy je rozumiał.

Pheh, parafrazując Piotrasa sprzed kilku stron tego wątku. Jak się ogląda TVP tylko, to zawsze jest zajebiście. I znów, zobacz, jakie spory wewnątrz Borysowej partii były i są co do samego lokcdownu, restrykcji, ich utrzymywania i znoszenia. To nie polityczni przeciwnicy, tylko członkowie tej samej partii. To mające czuwać nad przestrzeganiem reguł NAO, a nie politycy partii przeciwnej, wytykało masę, delikatnie rzecz ujmując, nadużyć przy okazji zakupów idących w setki milionów funtów.
Ładnym podsumowaniem pierwszej fazy, tej "niechaotycznej" jest śmieszny (trochę) i smutny (bardziej) artykuł z Independent
https://www.independent.co.uk/voices/co ... 11961.html
mancunian napisał(a):
Przypomnę, że z powodu opóźnionego lockdownu, służba zdrowia tutaj miała nie wydolić i trupy miały się słać gęsto po ulicy. Okazało się, że łóżek nie zabrakło i komunikat "siedź na dupie w domu, jak masz katar" nie był wcale taki zły.
Przypomnę, że z powodów różnych, w tym opóźnionego lockdownu UK okupuje czołowe miejsce wśród zgonów covidowych (czwarte nadal?) per capita. Łóżek nie zabrakło? Nie zabrakło, ale można sobie trachnąć wycieczkę z Londynu do Sheffield. Dane ze stycznia 2021: https://www.theguardian.com/world/2021/ ... s-icu-beds
I przypominam, że Nightingale hospitals kosztowały 220m GBP, ten w Londynie jest nieustająco w fazie stand-by? Wożą do Sheffield dla sportu?

mancunian napisał(a):
No i przedstawiony plan powrotu do normalnosci w uk.

https://www.bbc.co.uk/news/explainers-52530518

No, plan jest jaki, każdy widzi. To popatrzmy na fazę trzecią:
Stage three
No earlier than 17 May:
1. People can meet in groups of up to 30 outdoors
2. Six people or two households can meet indoors
3. Pubs, restaurants and other hospitality venues can seat customers indoors

Czyli w domu mogę spotkać się z 6 osobami (dwa gospodarstwa domowe), ale w knajpie mogę siedzieć z 40 osobami. Logika jest.
4. Up to 30 people can meet to celebrate weddings or other life events, like christenings
Ale w domu tylko 6 osób. Jak wiadomo, na imprezach się człek nie zaraża.
5. Remaining outdoor entertainment, such as outdoor theatres and cinemas can open
Ale powyżej 30 osób, czy jednak w tym limicie?
6. Indoor entertainment such as museums, theatres, cinemas and children's play areas can open
Ile osób? Do 6, do 30, czy powyżej też? Widać wirus rozróżnia nie tylko dom, knajpę, ale i muzeum
7. Performances and large events will be subject to limits though. For indoor events they can be at half capacity or 1,000 people, and outdoors they can be at half capacity or 4,000 people - whichever is lower. For large venues (at least 40,000 capacity) up to 10,000 will be allowed to attend
No, to jest hit. W domu 6 osób, na weselu 30, ale large event (indoor) spokojnie znosi 1.000 głów.
9. Hotels, hostels and B&Bs can reopen
10. International leisure travel will resume no earlier than 17 May
11. Adult indoor group sports and exercise classes can start up again

Uff, byle nie więcej, niż 1.000 jednocześnie, bo trza będzie wprowadzać III lockdown.
No, ale normalność wraca, krętymi ścieżkami nieco.

Moniia napisał(a):
Po piąte, do końca czerwca całość dorosłej populacji będzie miała możliwość otrzymania szczepionki (możliwość, bo nie jest ona obowiązkowa... nie mamy takich pomysłów).
A jacyś inni my/wy/oni mają? O ile wiem, nigdzie nie mówi się o obowiązkowych szczepieniach. Ale w wielu krajach mówi się o przywilejach/karach za brak szczepionki. Tak, w umiłowanym UK też. Tak że szczepionka nie jest obowiązkowa, ale jak się nie zaszczepisz, to nie pójdziesz ..do sklepu (https://www.theguardian.com/world/2021/ ... in-england). Albo do roboty (Pimlico już się wycofało, z no jab no job, czy jeszcze nie? ;) Tak że żadnych obowiązkowych szczepień, normalność.
I na marginesie tych przydługich wywodów. Ja bardzo lubię UK, fajne miejsce do życia, życzę lokalsom jak najlepiej. Ale zdrowa dawka krytycyzmu by się jednak zdała. Czy mamy jednak pamięć kurczaków i ważne, że Borys szczepi na potęgę, a co spierdolił wcześniej, to zapomnimy. Grunt, że UK lideruje w liczbie podanych (pierwszych) dawek i wracamy do „normalności”. No i jako żywo, nie wiem, jaki miałby być to dowód na to, że Brexit to jednak dobry pomysł był.
I na marginesie kolejnym, dla wyspofilów, polecam lekturę Private Island (J. Meek), Financial Curse (N.Shaxson) w części dotyczącej UK, z zwłaszcza City, dodatkowo Great Tax Robbery (R. Brooks). Pozwala nabrać dystansu. A jak nie, to zawsze dobrze coś ciekawego przeczytać o miejscu, w którym się żyje :)



Za ten post autor SKoper otrzymał podziękowania - 3: baart, Catz, soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 22:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Well - nightingale były przygotowane przez armię. Naprawdę uważasz, że skorumpowana?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lut 2021, o 22:59 

Dołączył(a): 3 cze 2011, o 08:38
Posty: 102
Podziękował : 118
Otrzymał podziękowań: 179
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Well - nightingale były przygotowane przez armię. Naprawdę uważasz, że skorumpowana?

I tyle tylko wybrałaś? ;) Armia pracowała, owszem, ramię w ramię z cywilnymi kontraktorami. I popatrz na kontekst. Zestawiłem nightingale z naszymi narodowymi. Dlaczego? Nie z powodu korupcji. Z powodu tego, że to wielkie słomiane inwestycje, które miały ratować życie, a przyjęły garstkę pacjentów. Ale kasy spaliły dużo. Rozumiem, że jak korupcji nie było, to można spalić w piecu pół miliarda funtów? Kto bogatemu zabroni. Ktoś policzył, że wyszło średnio 1m za pacjenta.
Poza tym, armia nie wyposażyła, nie utrzymuje, nie ponosi kosztów, nie będzie wreszcie tego rozkładać. Ale skoro już przy tym jesteśmy, to może i dobrze, bo miałem nieaktualne dane.
https://www.hsj.co.uk/finance-and-effic ... 45.article
Well, nie 220m a ponad 500m. Masz w linku zestawienie kosztów z rozbiciem na poszczególne szpitale.
Swoją drogą jeszcze latem 2020 NHS bronił się przed podaniem tej informacji w trybie dostępu do informacji publicznej. Pewnie się wstydzili, że wojsko pobudowało..
https://www.england.nhs.uk/publication/ ... hospitals/

I jeszcze mały edit z cytatem podsumowującym zarządzanie tematami okołocovidowymi w UK:
"There’s often a perception in Britain that corruption is something that happens in other countries. In Britain the rulers are ‘good chaps’ who might bend the rules but not so far that they break. So it’s a real challenge showing that these traditional-sounding British politicians are actually behaving in a manner more akin to a developing world kleptocrat than a decent old boy."
Peter Geoghegan z OpenDemocracy. Polecam tego użytkownika ;)



Za ten post autor SKoper otrzymał podziękowanie od: soko
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lut 2021, o 00:39 

Dołączył(a): 23 gru 2018, o 23:34
Posty: 653
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 219
Uprawnienia żeglarskie: brak
Cytuj:
A potem jeb lockdown, bo jednak się nie udało. No, ale taki był plan, nie?

Nie, nie taki był plan. Na pierwszej konferencji prasowej wyjaśnili dokładnie, co wiedzą a czego nie wiedzą. Zaznaczyli to dokładnie. Widząc co się dzieje we włoszech, gdzie ludzie umierali z powodu braku wolnych łóżek, powiedzieli tym, którzy są w grupie ryzyka by siedzieli w domu. Były jasno ustanowione reguły, co masz robić, gdy masz objawy i co masz robić, gdy zetkniesz się z kimś z objawami. Ta polityka sprawiła, że nie doszło sytuacji jak we Włoszech czy Hiszpanii.

Nic nie miało być tip top i jasne było, że będą straty w ludziach. Skoro zdecydowana większość przechodzi to łagodnie lub średnio, mieli oni siedzieć w domu a nie blokować szpitale. I to się udało.

Na pierwszej konferencji mówił, że będzie możliwy lockdown, ale nie teraz, bo nie chcą go robić za szybko i wyjaśnił z jakich powodów. Także, co takiego się nie udało dokładnie?

Cytuj:
W PL też. I większości innych krajów. I też odpowiadali. No weź, bądźmy poważni

Zauważyłem sporą różnicę w komunikowaniu się pomiędzy rządem UK a rządem RP, szczególnie wtedy, gdy to się dopiero zaczynało. Nie mam pojęcia co w innych krajach, ale czy fakt, że gdzie indziej też się dokładnie komunikowano, sprawia że UK robiła to źle?

Cytuj:
No to mamy różne postrzeganie rzeczywistości. Grupa tych, którzy nie wiedzieli (nie wiedzą) co robić jest całkiem spora. Wrzuć sobie może w google zlepek UK confusion over lockdown/restrictions/covid rules i przejrzyj kilka stron. Hitem były zapowiedzi dotyczące Świąt i tego, co (będzie) można, a czego nie i terminy, kiedy to ogłaszano. Podobnym hitem były informacje o nakładaniu kwarantanny na ludzi wracających z określonych krajów, o czym dowiadywali się na kila godzin przed wprowadzeniem. Znów, tip-top, żadnego chaosu, wszystko poukładane, zaplanowane, przemyślane. To samo zresztą tyczy się tego back to normal, o czym dalej.


Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie rozumie co się do niego mówi. I z racji, że codziennie ktoś lata, zawsze znajdzie się ten, komu dany komunikat pojawi się "z dnia na dzień"

Kwestie przetargów to rozumiem nie do mnie, bo nijak się mają do tego co ja pisałem, to pominę.

Gratuluję zresztą obalania tezy, którą samemu się postawiło. Ja nigdzie nie powiedziałem, że było tip top. Napisałem, że "całkiem sprawnie sobie poradzili". Wtedy gdy to się zaczynało akurat spadła na mnie przyjemność odpowiadania na pytania wszystkich pracowników i komunikowania im kolejnych kroków, które rząd podejmował. Do tego rejestrowanie osób zgłaszających objawy oraz tych co się izolowali ze strachu. W żadnym momencie nie czułem, że coś jest dla mnie nie jasne w komunikatach przesyłanych przez rząd. Miałem jedynie swoje zdanie na temat podejmowanych kroków...

A co do tych tych wszystkich umów zawieranych przez znajomych - no szok, politycy wykorzystują swoje wpływy i przywileje. Nie znałem tego.



Za ten post autor mancunian otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lut 2021, o 02:28 

Dołączył(a): 3 cze 2011, o 08:38
Posty: 102
Podziękował : 118
Otrzymał podziękowań: 179
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
mancunian napisał(a):
Nie, nie taki był plan. Na pierwszej konferencji prasowej wyjaśnili dokładnie, co wiedzą a czego nie wiedzą.

Na której pierwszej? Tej o myciu rąk, o nie zamykaniu szkół, o tym, że jednak ludzie będą umierać, ale poczekamy jeszcze dwa tygodnie i zobaczymy?

mancunian napisał(a):
Zaznaczyli to dokładnie. Widząc co się dzieje we włoszech, gdzie ludzie umierali z powodu braku wolnych łóżek, powiedzieli tym, którzy są w grupie ryzyka by siedzieli w domu.Były jasno ustanowione reguły, co masz robić, gdy masz objawy i co masz robić, gdy zetkniesz się z kimś z objawami. Ta polityka sprawiła, że nie doszło sytuacji jak we Włoszech czy Hiszpanii.

No, nie doszło, nic się nie stało. Wszystko było zorganizowane tak perfekcyjnie, że liczba zgonów covidowych per capita jest wyższa niż we Włoszech. Czy Hiszpanii. Słuszna polityka.
mancunian napisał(a):
Nic nie miało być tip top i jasne było, że będą straty w ludziach.
I jest jasne, że można było części tych strat zapobiec. Ale co tam. Przecież powiedzieli, żeby siedzieć w domu, a z lockdownem się spieszyć nie ma co, bo za szybko. A to trzeba na spokojnie.
mancunian napisał(a):
Skoro zdecydowana większość przechodzi to łagodnie lub średnio, mieli oni siedzieć w domu a nie blokować szpitale. I to się udało.

Ale co się dokładnie udało? Przecież w szpitalach nie lądowali tak czy siak ci łagodni. Udało się na pewno uwolnić szpitale od 25.000 pacjentów i wysłać ich do domów opieki. A, że nikt ich nie testował, to się potem mleko rozlało. Polecam (umiarkowanie, bo smutny mocno) raport Amnesty International o tym, jak ten super sprawnie działający system potraktował starszych ludzi. Jak cudownie uwolnił szpitale i czym to się skończyło.
https://www.amnesty.org/download/Docume ... NGLISH.PDF
Co ciekawsze wyjątki:
"Between 2 March and 12 June this year 28,186 “excess deaths” were recorded in care homes in England, with over 18,500 care home residents confirmed to have died with COVID-19 during this period."
"Most shockingly, on 17 March, four days after the World Health Organization (WHO) declared COVID-19 a global pandemic, the Government ordered the discharge of 25,000 patients from hospitals into care homes, including those infected or possibly infected with COVID-19".
"On 2 April, the same day that the WHO confirmed the existence of pre-symptomatic cases of COVID-19, the Government reiterated its guidance for hospital discharge that ‘Negative tests are not required prior to transfers / admissions into the care home."
No, to nie blokowali szpitali.
mancunian napisał(a):
Na pierwszej konferencji mówił, że będzie możliwy lockdown, ale nie teraz, bo nie chcą go robić za szybko i wyjaśnił z jakich powodów. Także, co takiego się nie udało dokładnie?

Uhm. Wszystko się udało. Można się rozjeść.
mancunian napisał(a):
Zauważyłem sporą różnicę w komunikowaniu się pomiędzy rządem UK a rządem RP, szczególnie wtedy, gdy to się dopiero zaczynało. Nie mam pojęcia co w innych krajach, ale czy fakt, że gdzie indziej też się dokładnie komunikowano, sprawia że UK robiła to źle?

No to już każdemu indywidualnie, według jego oceny. Ja zauważyłem, że komunikaty były tak samo "rządowe" i tak samo chaotyczne, a z czasem się nie poprawiało, tylko pogarszało. Na konferencji jedno, na twitterze drugie, potem odszczekiwanie, zmienianie, a przepisy jeszcze co innego.
mancunian napisał(a):
Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie rozumie co się do niego mówi. I z racji, że codziennie ktoś lata, zawsze znajdzie się ten, komu dany komunikat pojawi się "z dnia na dzień".

No i znów wszystko świetnie. Chciałeś latać, Twoje ryzyko. Nie rozumiesz komunikatów, Twoje ryzyko. Ciekawe, że rząd cacy, reszta nie. Ale podziwiam wiarę i ufność w decyzje, przejrzystość i to, że było przemyślane, zaplanowane i poparte naukowo.
mancunian napisał(a):
Kwestie przetargów to rozumiem nie do mnie, bo nijak się mają do tego co ja pisałem, to pominę.

Ależ do Ciebie właśnie. We wcześniejszym z postów napisałeś, że:
mancunian napisał(a):
Ogólnie wbrew temu co tutaj niektórzy pisali, całkiem sprawnie radzą sobie z tą pandemią.

Moim zdaniem nie poradzili sobie, tak jak i nie poradziła sobie większość. Te same błędy (tylko popełniane z dodatkowym opóźnieniem), te same nadużycia. To samo pustosłowie i zapewnienia, że jest po kontrolą i wiemy co robimy. Nie było i nie wiedzieli.
mancunian napisał(a):
Gratuluję zresztą obalania tezy, którą samemu się postawiło. Ja nigdzie nie powiedziałem, że było tip top. Napisałem, że "całkiem sprawnie sobie poradzili".

Odróżnij proszę środki stylistyczne od tez. Ja się nie zgadzam, że sobie poradzili. Ani, że całkiem sprawnie. Jeszcze raz, sprawdź sobie covid deaths per capita i zobacz na którym miejscu plasuje się UK. To nie jest "całkiem sprawnie".
mancunian napisał(a):
A co do tych tych wszystkich umów zawieranych przez znajomych - no szok, politycy wykorzystują swoje wpływy i przywileje. Nie znałem tego.

No, oni poradzili sobie "całkiem sprawnie". Zawsze coś.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lut 2021, o 02:46 

Dołączył(a): 23 gru 2018, o 23:34
Posty: 653
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 219
Uprawnienia żeglarskie: brak
Już nie będę cytował po zdaniu, bo będziemy się kręcić w kółko i będę pisał to samo. Napiszę tylko, bo rozumiem, że zarzucasz mi ślepą wiarę we wspaniały rząd brytyjski, że ja nie uważam tego rządu za nie wiadomo jak super, ani nie uważam, że ten kraj to jest raj na ziemi.

Jest tu dużo rzeczy, do których podchodzę bardzo krytycznie i które mnie męczą. Stąd też moja decyzja o powrocie do Polski, jak się w końcu sprawy na świecie unormują i będzie można normalnie wrócić.

Ja tu przyjechałem piłkę nożną oglądać, a nie sobie życie układać, także umiem nabrać dystansu i nie jest to moja ojczyzna na pewno.

Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z moją ojczyzną, jest to po prostu przepaść i do czasu aż pokolenie pamiętające komunę, zwyczajnie nie przeminie, w Polsce nie ma nawet co marzyć, byśmy próbowali się do tego poziomu zbliżyć. Widać do doskonale w praktycznie każdym temacie na tym forum, gdy tylko zostanie poruszony temat polityki (choćby dla żartu).

Także polecam melisy na zszargane nerwy, dalej żyje mi się tutaj świetnie, mimo że z powodu pierwszego lockdownu straciłem pracę, udało mi się znaleźć nową i poza faktem, że piłki nie mogę oglądać na żywo a piwa napić się w pubie, życie toczy mi się podobnie. Chaosu na ulicach nie widzę, a pandemię zauważam tylko na włosach, których nie mam gdzie ściąć.



Za ten post autor mancunian otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2263 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68 ... 76  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL