Nie szpachlowałem. Zamiast drutu zastosowałem plastikowe spinki tzw. trytki. Po laminowaniu pasem tkaniny wyszło to nieładnie, ponieważ trytek nie da się dogiąć do sklejki i odepchnęły tkaninę. Poza tym tkanina nie chciała się dobrze układać na załamaniu sklejki i tworzyły się pęcherze. Gdybym zaszpachlował łączenia, wyglądałoby to dużo ładniej i mniej bym się nadenerwował próbując ułożyć paski tkaniny szklanej.

Kiedyś gdy robiłem PIP 'a (bez trytek i drutów) laminowałem małe płatki tkaniny od środka co 20-25 cm, a dopiero dzień potem całe krawędzie z wierzchu i po odwróceniu całości uzupełniałem środek.
Tak da się zrobić łódkę bez szycia.
Wygodniej gdy krawędzie nie stykają , a zachodzą jedna na drugą. (odcinamy wyrzynarką i doszlifowujemy małą diaksą z krążkami listkowymi.
Nabyte umiejętności przydają sie potem w życiu do bardzo różnych rzeczy: do dziś potrafię "z ręki" ukosować sklejkę, profilować płetwy itp.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Z własnego doświadczenia powiem Ci, że na tym etapie wiele popsuć nie można. Odległości między otworami nie muszą być równe, zależy od kształtu dna w danym miejscu, w niektórych naprężenia są niewielkie, za to w innych miejscach jak się okaże że łączeń za mało, to zawsze możesz dowiercić kolejne. Czy otwór będzie od krawędzi 0,5 cm czy 1 cm to też nie ma większego znaczenia.
U mnie sklejka układała się różnie, raz burta i dno stykały się krawędziami, w innym miejscu burta zachodziła na dno a w drugim na odwrót . Wszystko i tak zniknie pod paskami laminatu.
Łączeń wewnętrznych nie szpachlowałem, poszedł od razu laminat na opaski, jak pisał pawe66 nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo pod opaskami zostają puste przestrzenie. No ale wszystko się ładnie trzyma a czasu i żywicy zaoszczędziłem .
Ale ja wychodziłem z założenia, że ma być lekko i przyjemnie

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Szybkie pytanie do szanownego zgromadzenia: kupować wkręty mosiężne, czy ze stali nierdzewnej?

Mosiężne ładniej lśnią

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Do czego chcesz ich użyć? Ja zużyłym ok. 3 tys nierdzewnych do poszywania sklejki , wiec te polecam .

Wkręty okazuje się muszę kupić takie jakie akurat są, a nie jak bym chciał. Z nierdzewki są sporo droższe więc sobie daruję.

Próbuję teraz wymyślić gniazdo masztu. Znalazłem kawałek kołka sosnowego i może uda się coś z niego wystrugać. Tymczasem przyszły mi do głowy dwa warianty, które poddaję waszej krytyce:

Przez środek idzie stępka.
W obu wersjach kawałki kołka trzeba by skleić, tylko raz na sztorc je stawiając a raz w poziomie. Który pomysł lepszy? A może sosna zupełnie się nie nadaje?

Zosta, kupilem 200szt 5x50 A4, moge ci ze 100szt odstapic

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Ważne jest, aby zrobić odpływ wody z tego gniazda - wystarczy wywiercić otworek w bok, lub do tyłu. W przeciwnym wypadku będzie tam stale zbierała się woda - niby mała ilość, ale upierdliwe to i penetruje i nasiąka i w ogóle, a jak sobie wypłynie to szybko wyschnie i spoko.

Nadaje się. Jeśli masz wątpliwości, to z wierzchu naklej epoksydem i przymocuj cienkimi gwoździkami kawałek sklejki z otworem na maszt. Sklejka ustabilizuje nieco sosnę i będzie zapobiegać ewentualnemu rozszczepianiu się słojów tych drewnianych (sosnowych) elementów gniazda. Czyli tak jak jest, tylko na wierzch dodatkowa warstwa sklejki 4-6 mm z otworem na piętę masztu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A który wariant lepszy Twoim zdaniem?

Prawdopodobnie 2 byłaby prostsza/łatwiejsza w budowie. Łatwiej też chyba byłoby zrobić odpływy z gniazda. Zrobię szkic i wrzucę skan, jak zdołam, ale to muszę już z innego kompa.
***

Się robi:
Na górze widok, poniżej przekrój przez gniazdo w poprzek stępki.



PS: Oczywiście, można to zrobić na miliony innych sposobów.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Klei się miecz...

...i przymiarki do mocowania stępki.

Brakuje tylko wkrętów...

Podoba mi się rozwiązanie, które przedstawił Robert!
Tylko mam pytanie małe, wszystko chcesz skleić?

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Tylko to co trzeba

Prawidłowo utwardzona spoina epoksydowa jest mocniejsza od wiązań struktury drewna sosnowego, więc w zasadzie nie ma potrzeby dodawania połączeń mechanicznych, czyli gwoździ, czy wkrętów. Jak ktoś obawia się o jakość własnego klejenia, to może dodatkowo wkręcić wkręty.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Klejenia ciąg dalszy. Dzisiaj pawęż.



Dodam, że gaz-maska się sprawdza. Wczoraj nie miałem i było mi z tym źle, a dzisiaj kupiłem i jest dużo lepiej.

Pewnie -> https://www.flickr.com/photos/davidcory ... 3458747621

_________________
Zbyszek

Jaki lakier wybrać? Myślę o lakierowaniu oczywiście masztu i rejki, a potem łódki wewnątrz, pokładu, listw odbojowych, miecza i płetwy sterowej.
Taki się nada? http://www.maritim.no/batpuss/lakk-og-o ... 0-75-liter

(zwróćcie uwagę na cenę... skręca mnie za każdym razem, kiedy się okazuję, że za wszystko co najmniej dwa razy więcej płacę niż w PL )

I przy okazji: kadłub na zewnątrz pomalować chcę na kolor - i znowu: jaka farba najlepiej się nadaje?

I jeszcze technologia: jak polakierować okrągły maszt, który przecież trzeba przy tym lakierowaniu na czymś położyć... Czekać aż wyschnie i przesuwać i obracać przy kolejnej warstwie?

Zawiesić na dwóch pętlach z drutu albo położyć na podporach o przekroju trójkata (ostrzem, że tak powiem, do góry).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Wczoraj byłem ( w D.C.) w sklepie z chemią żeglarską;

więcej nie będę - nie stać mnie nawet na patrzenie.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W Gdyni jeździ się do pewnego sklepu na ulicy Unruga - jest taniej niż w sklepach żeglarskich.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Kawałek skrzynki mieczowej.

Zbyszku Oczywiście, że różowa;)

Jeszcze jeden sposób na malowanie: wbić w końce masztu gwoździe, albo wkręcić wkręty i za to zaczpić druty/linki.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przyszło mi to do głowy, tylko żal dziurawić...

W pięcie nie będzie widać (potem zamalujesz), na topie - też raczej nie.
W każdym razie masz już 3 sposoby do wyboru

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Czwarty: pomalować na dwa razy: końcówki potem
Piąty: malować jak leci a "nadlewki" zeszlifować.
Szósty: postawić w pionie i malować od góry potem oprzeć górny róg o ścianę.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ciąg dalszy skrzynki:

i pokładnik

Klejenia ciąg dalszy.