Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 00:18




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 24 gru 2012, o 08:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
W 3 za to jest dobry karabinczyk. Poza tym jest do kitu.


Nie wiem, czemu do kitu. Jeśli Ci wystarczy jeden wąs, to ok, ja lubię mieć jednak dwa, coby moc sie przypiac stacjonarnie na dłuższą robotę.
Najress, oczywiście, ze można, ale ja nie ufam swojej zdolności poprawnego przeszycia kilku warstw taśmy, nie mam odpowiedniej maszyny która by temu podolala. A pasy sprzedawane maja ta zaletę, ze znasz ich wytrzymałość.

Piotr (ins) - dziękuje za powrót do meritum. Powiedz mi, czemu ten trzeci Ci sie tak nie podoba, bo mnie sie podoba najbardziej - główna rzecz na która zwracam uwagę to karabinczyk, właśnie coby był z blokada. Wątpiących zapewniam, da sie to odpiąć po ciemku jedna ręka, zaleta jest taka ze samo raczej tego nie zrobi (byle pamiętać, uważać przy zapinaniu, czasem na małym uchu można zablokować w pozycji otwartej, ale to wystarczy sprawdzać ręką czy sie zapiąl). Co do dwóch pozostałych, to z takimi karabinczykami miałam już kilkakrotnie sytuacje, ze jakaś lina rozpinała mi karabinczyk...

Wojtek, wiadomo. Rozrysuj sobie (albo zajrzyj do praktyki bałtyckiej) i zobaczysz, jakie wytrzymałości. Poza tym, używając podobnej (wymiarowo) taśmy uzyskasz podobne efekty...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Moniia napisał(a):
Najress, oczywiście, ze można, ale ja nie ufam swojej zdolności poprawnego przeszycia kilku warstw taśmy, nie mam odpowiedniej maszyny która by temu podolala. A pasy sprzedawane maja ta zaletę, ze znasz ich wytrzymałość.
A po co taśma? Linka wystarczy. Wiążesz kotwiczny za środkowym karabińczykiem i ratowniki na końcach.. Końcówki można doszyć dla pewności. BTW NAR-jess. Thx ;)

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Moniia napisał(a):
Wojtek, wiadomo. Rozrysuj sobie (albo zajrzyj do praktyki bałtyckiej) i zobaczysz, jakie wytrzymałości. Poza tym, używając podobnej (wymiarowo) taśmy uzyskasz podobne efekty...

Ja bym sobie poradził z wykonaniem , bo jestem zorientowany w osprzęcie.
Nawet mam maszynę przemysłową. ;)
Pytałem w imieniu tych co mogli by nie wiedzieć.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:13 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Moniia napisał(a):
Powiedz mi, czemu ten trzeci Ci sie tak nie podoba,


wynika to z sposobu łaczenia z szelkami. Jesli nie zastosuje się odpowiedniego karabińczyka np. takiego http://www.inoxa.pl/ProduktyM,313,313,1 ... jaca.vhtml
albo takiego http://www.inoxa.pl/ProduktyM,319,319,1 ... kada.vhtml
to pozostaje wykonanie węzła, a węzeł pewnie trzymajacy się szelek raczej nie będzie rozwiązywalny jedną ręką. Taka sytuacja - potrzeba odczepienia szelek od linki może się pojawić.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 24 gru 2012, o 09:15 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:13 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Moniia napisał(a):
plitkin napisał(a):
W 3 za to jest dobry karabinczyk. Poza tym jest do kitu.


Nie wiem, czemu do kitu. Jeśli Ci wystarczy jeden wąs, to ok, ja lubię mieć jednak dwa, coby moc sie przypiac stacjonarnie na dłuższą robotę.


Do kitu, bo jak napisalas: jest jeden was. Poza tym jest tylko jeden karabinczyk. Nie mozesz sie odpiac od wasa, tylko musisz odpiac was. Ja sie czasem odpinam od wasa i jest to wygodne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
ins napisał(a):
pozostaje wykonanie węzła, a węzeł pewnie trzymajacy się szelek raczej nie będzie rozwiązywalny jedną ręką. Taka sytuacja - potrzeba odczepienia szelek od linki może się pojawić.
plitkin napisał(a):
Nie mozesz sie odpiac od wasa, tylko musisz odpiac was. Ja sie czasem odpinam od wasa i jest to wygodne.

Dlatego środkowy karabińczyk. Czyli wychodzi ze samoróbka nie jest najgorsza ;)
I długość wąsów można dostosować do potrzeb i upodobań..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:32 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Chciałbym sie jeszcze odnieś do opisów jak to onegdaj się pływało bez sztormrelingów, lifelin i pasów asekuracyjnych. Ilu załogantów będacych pierwszy raz na morzu przypadało wówczas na "zejmanów". Obecnie w przecietnym rejsie po Wyspach Kanaryjskich, Balearach, Cykladach gdzie fala potrafi byc solidna stosunek 8 turystów na dwóch "profi"czyli skiper plus co - skiper nie jest niczym nadzwyczajnym i analizowanie czy turysta który zapłacił za bezpieczny i atrakcyjny rejs ma się przypinać czy chodzic na luzie nie mając nawyków jest delikatnie mówiąc bezsensowne.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 09:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Narjess, będę pamiętać (następne piec minut jak dobrze pójdzie... :) ). A na drugą stronę nie zwróciłam uwagi, macie rację, bez karabinczyka tam jest bez sensu. Ale na aktywnym końcu ma dobry :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
ins napisał(a):
Chciałbym sie jeszcze odnieść...

I tu masz racje. A co do trzech wariantów, to wybrałbym wariant 1.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 10:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
http://www.szopeneria.pl/pl/p/Pas-asekuracyjny-MISTYK-III/2359

Ja mam takie. I chwalę sobie.

A co do wpinania /i want/ jak lezę dynamicznie jak pisze Colonel to stosuję zasadę trzech punktów podparcia jak w górach i nie koniecznie przepinam się co metr /choć jestem sobie w stanie wyobrazić takie warunki, że będę - jeszcze nie spotkałem/ natomiast wpinając się, zwłaszcza na dłużej stosuję jedną zasadę działającą w górach, a sprzedaną mi także żeglarsko przez ojca - nigdy do pracującej liny, która przenosi obciążenia albo może je zacząć przenosić w czasie awarii. Wpinam się w element, solidny, którego jedynym zadaniem w trakcie będzie mocowanie mnie do jachtu. Jeśli tylko jest wybór.

Stąd lifelina, handrelingi, knagi, solidna kolumna steru, poler, dedykowane zaczepy.

Nie wanty, bo w razie bardzo ciężkich warunków maszt może pójść a wanty strzelić albo przesuwać się niespodziewanie etc. etc.

Wanta wygląda pancernie i jest pancerna bo przenosi bardzo duże siły pracując i to jest właśnie zagrożenie, bo w czasie awarii może część tych ogromnych sił przenieść na nas, może to zrobić i bez szelek jeśli będziemy w zasięgu, ale wpinając się do niej zwiększamy prawdopodobieństwo.


Ostatnio edytowano 24 gru 2012, o 10:17 przez Były user, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 10:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Wykonałem wąsy nabywając taśmę i karabińczyki w castoramie.dałem do szycia rymarzowi.
Sprawdzily się.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 10:25 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Yigael, Twoje wasy wygladaja bardzo dobrze.


Ostatnio edytowano 24 gru 2012, o 10:27 przez Narjess, łącznie edytowano 1 raz
Usunęłam dubla


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 10:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
plitkin napisał(a):
Yigael, Twoje wasy wygladaja bardzo dobrze

A broda i reszta owłosienia? :evil: :mrgreen:
BPANMSP

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Moniia napisał(a):
mnie sie podoba najbardziej - główna rzecz na która zwracam uwagę to karabinczyk, właśnie coby był z blokada
Po co Ci ta blokada? Oczywiście oprócz tego, żeby więcej ważyło.

ps. Na jachcie, nie na żaglowcu, wolę jeden wąs.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
plitkin napisał(a):
Yigael, Twoje wasy wygladaja bardzo dobrze.


Fajne w nich jest to, że dłuższy wąs jest elastycznie skracany i nie pałęta się w okolicy kolan czepiając o co popadnie na jachcie, kiedy nie używamy wąsów i wszystkie karabinki mamy wpięte w kamizelkę. Podoba mi się ten patent.

@Maar te lepsiejsze karabinki z blokadą mimo trzymania tych samych atestowanych parametrów ważą mniej niż te najtańsze bez blokady. Sprawdzałem. Miałem koncepcję wykorzystania wspinaczkowych tytanowych karabinków i taśmy ale rodzaj blokady i rozmiar karabinka przekonał mnie do zakupienia gotowca.

Taśmy, jeśli ktoś nie ma maszyny nie trzeba szyć, dobrze zaciągnięty węzeł taśmowy równoległy będzie trzymał latami i obniża wytrzymałość taśmy o +/- 20% - w zastosowaniach żeglarskich pomijalne, można ręcznie przeszyć końcówki dla zabezpieczenia/porządnego wyglądu, większość moich pętli do wspinaczki jest samodzielnie wiązanych, latałem na nich wiele razy nie mają prawa się rozwiązać - problem będzie raczej z rozwiązaniem wielokrotnie szarpanej.

PS. Patent z elastycznym skracaniem możemy wykonać sami, jeśli szyjemy wąsy z taśmy - wystarczy w taśmę rurową wewlec odpowiednio dobraną linkę elastyczną, może być tania byle trwała w miarę - nie będzie przenosić obciążeń roboczych i będzie zabezpieczona przed tarciem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 12:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
plitkin napisał(a):
Panowie, nie przesadzajmy. Sami walczycie o wolmosc lub latwosc patentowa, a teraz czepiacie sie, ze mors sztormu nie widzial. Nie widzial bo nie musial. A gdyby sie postaral, to i morza mpgl nie widziec, spedzajac obowiazkowe rejsy (200 godz?) w koi.


Problem nie w tym, że ten morsa sztormu czy morza nie widział tylko w tym, że pierniczy jak potłuczony i wymądrza się jakby zjadł wszystkie rozumy.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ins napisał(a):
Według mnie nr 3 jest do kitu.

A w/g mnie najlepszy, jako jedyny ma zabezpieczenie przed przypadkowyn wypięciem. Taki "zabezpieczony" karabinek to standart w alpiniźmie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
Po co Ci ta blokada?

Żeby się przypadkowo nie otworzył, gdy go np ciałem przygnieciesz.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 12:48 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Maar napisał(a):
Po co Ci ta blokada?

Blokada jest po to by karabińczyk sam sie nie odczepił od lifeliny gdy ruchoma część zostanie naciśnieta przez jakieś okucie lub linę, ale tez powinna spełniac warunek możliwości otwarcia jedną ręką.


Cape napisał(a):
A w/g mnie najlepszy, jako jedyny ma zabezpieczenie przed przypadkowyn wypięciem. Taki "zabezpieczony" karabinek to standart w alpiniźmie.


Karabińczyk tak, ale wąs bez przeróbki jest do kitu.


Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 24 gru 2012, o 12:50 przez Narjess, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłam autora cytatu.



Za ten post autor ins otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cape napisał(a):
Żeby się przypadkowo nie otworzył, gdy go np ciałem przygnieciesz.
Słyszałeś kiedykolwiek, żeby się komuś na łódce przypadkowo otworzył? Ja nigdy.

Na ąglowcach karabińczyki są bez zabezpieczeń. Tysiące ludzi kładzie się różnymi (czasami dość dziwnymi i bolesnymi:) częściami ciała na rejach, przygniatają sobą te karabińczyki pasjami i... nigdy nie słyszałem, żeby się komuś coś samo odpięło.

Natomiast taki z blokadą musiałem odpiąć zgrabiałymi paluchami i miałem poważny problem a rzecz się działa przy naprawdę złej pogodzie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ins napisał(a):
Blokada jest po to by karabińczyk sam sie nie odczepił
Ja wiem po co jest blokada, pytanie nieco retoryczne było, ale tak jak wyżej napisałem - nie znam przypadków odpięcia się.

ins napisał(a):
wąs bez przeróbki jest do kitu.
Dlatego robią wiele różnych wąsów, żeby każdy mógł sobie wybrać taki jaki mu odpowiada najbardziej.
Ja wolę pojedynczy niż podwójny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ins napisał(a):
Karabińczyk tak, ale wąs bez przeróbki jest do kitu.

Ja używam wąsów z trzema karabinkami, dokładnie takimi samymi, jak w wariancie 3. Jeden dla szelek, dwa dla jachtu.
Maar napisał(a):
Słyszałeś kiedykolwiek, żeby się komuś na łódce przypadkowo otworzył? Ja nigdy.

Na karabinkach znają sie alpiniści. Słyszałeś kiedyś, by używali karabików przy swojej uprzęży bez zabezpieczenia ? Ja nigdy.
Karabinek w wariancie 3 można zapiąć i otworzyć jedną ręką.


Załączniki:
PA050332.jpg
PA050332.jpg [ 83.36 KiB | Przeglądane 2768 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 13:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Maar napisał(a):
nigdy nie słyszałem, żeby się komuś coś samo odpięło.


Kiedy po raz pierwszy pracowalem w morzu na rei, puściłem się jaksztagu i zacząłem odchylać do tyłu, żeby trochę "polatać". I w tym momencie zobaczyłem, że karabińczyk jest odpięty! Zdążyłem złapać końcami palców jaksztag. Żyję. Może wyjasnia sytucje, że karabińczyk byl rodem z "Intersteru" i z lat 80.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 13:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Maar napisał(a):
Moniia napisał(a):
mnie sie podoba najbardziej - główna rzecz na która zwracam uwagę to karabinczyk, właśnie coby był z blokada
Po co Ci ta blokada? Oczywiście oprócz tego, żeby więcej ważyło.

ps. Na jachcie, nie na żaglowcu, wolę jeden wąs.


Maar, czytaj do końca post. Co najmniej kilka razy poprawnie zapiety karabinczyk bez blokady wypięła mi lina lub jakiś stały element, który oparł sie o jego ramię. Wskutek przesunięcia lifeliny, wskutek czegokolwiek. Nie jest to możliwe z taka blokada. Mój własny świr i przyjmuje, ze inni mogą wolec bez.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 13:18 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Maar napisał(a):
Na ąglowcach karabińczyki są bez zabezpieczeń.

W czasie prac na wysokościach, w Europie, zastosowane łaczniki muszą spełnić normę PN-EN 362 czyli między innymi nie mogą się samoczynnie otwierać.


http://www.ciop.pl/50290

Piotr Siedlewski



Za ten post autor ins otrzymał podziękowania - 2: Były user, Zgrzyb
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 13:35 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marku, raz na czarterowej lodce w normalnych warunkach w nocy otworzyl mi sie karabinczyk. nie wiem jak, nie wiem czemu, ale byl wpiety i przestal byc w czasie jak cos tam robilem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 15:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Cape napisał(a):
Na karabinkach znają sie alpiniści. Słyszałeś kiedyś, by używali karabików przy swojej uprzęży bez zabezpieczenia ?


Alpiniści używają karabinków ;)

Tak karabinki osobiste są z zabezpieczeniem. Karabinki w ekspresach już nie. Ale masz rację osobiste (HMS) mają zabezpieczenie.



Marku. Wypiął się karabińczyk chłopakowi u mnie na jachcie. Dobrze że wyjątkowo sprawny fizycznie osobnik i zdążył się złapać want zanim by niewątpliwie wylądował za burtą. Trochę wtedy wiało. Nie mam pojęcia jak to się stało.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 gru 2012, o 16:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Carlo napisał(a):
Tak karabinki osobiste są z zabezpieczeniem. Karabinki w ekspresach już nie. Ale masz rację osobiste (HMS) mają zabezpieczenie.


Zależy w jakich ekspresach, część moich, tych do asekuracji na kościach i hakach z preclami i takimi tam ma jedną sztukę z nastawnym zabezpieczeniem /robią za zabezpieczone albo i nie zależy jak ustawisz/ a ze dwa mają oba takie. Przy improwizacjach z pętlami i karabinkami używam prawie wyłącznie takich z blokadą. HMSy na centralki w stanowiskach mam z kolei z podwójną blokadą - zatrzask + możliwość zakręcenia na sztywno - kong takie robi.

PS. Kiedyś na moich oczach pan instruktor szkolący młodzież w autoratownictwie wymodziwszy na szybko flaszencuga z użyciem zwykłych karabinków obciążył go z pewną siebie miną przeciwwagą ze swojej szacownej osoby i wielce zdziwiony usiadł dynamicznie na dupie. Na szczęście rzecz się działa na poziomie pastwiska pod Zegarową w Rzędkach. Właśnie mu się taśma omskła była po karabinku i stąd zdziwienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 gru 2012, o 20:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2009, o 23:40
Posty: 337
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 15
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: plastikowy kapitan lipcowy :))
Załącznik:
w szelkach.jpg
w szelkach.jpg [ 42.71 KiB | Przeglądane 3676 razy ]

Na tym zdjęciu, które przesłał Cape widać, że sternik NB stojący po zawietrznej jest przypięty także od strony zawietrznej.
Chyba lepiej stabilizuje przypięcie się od nawietrznej, które trzyma nas w czasie przechyłu, szczególnie tego mniej stałego, pochodzącego od bocznej fali?

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 gru 2012, o 20:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Kriss napisał(a):
Chyba lepiej stabilizuje przypięcie się od nawietrznej, które trzyma nas w czasie przechyłu, szczególnie tego mniej stałego, pochodzącego od bocznej fali?

To prawda, po prostu nie bardzo było gdzie się wczepić na nawietrznej. Zresztą fala nie była duża.
W zasadzie sterował ten na nawietrznej, a ja wszedłem za ster dla paru fotek.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2012, o 08:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12594
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Popatrz, a ja w trudnejszych warunkach na dziobie wszystko ( poza brasowaniem) robie na kolanach . Malo tego , czesto ani szelek ani kamizelki nie zakladam. I nie jestem w tym odosobniony :)


To zależy od jachtu, ale faktycznie, ja w ogóle rzadko na dziobie stoję, generalnie niemal wszystko w morzu robię na kolanach, albo siedząc (chyba, że się nie da). Kamizelkę asekuracyjną zazwyczaj mam, szelek zazwyczaj nie mam. Zależy gdzie i na jakim jachcie.
Tym niemniej, załoganta wolałbym mieć przypiętego, bo wolę go wyciągać zza burty niż szukać a potem (ewentualnie) wyciągać zza burty.
Knagi zazwyczaj są mocne, a plastikowych nie widziałem. Można się wpiąć do sztagownika, do opętnika, do mocowań bloczków. Często przy koszach są ucha wzmacniające, do nich można też.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2012, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12594
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4263
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
Często widzę na burcie przegięcia w drugą stronę. Trochę wieje ale bez szaleństw, jakaś pierdółka na dziobie (szot sztaksla się zaczepił przy zwrocie o windę, np.) trzeba pójść i nawet nogą kopnąć i będzie OK, a orzeł z przerażeniem w oczach i myślą przewodnią "bezpieczeństwo jest najważniejsze" wlecze się, przepina tak, żeby zawsze mieć dwa wąsy wpięte, kombinuje, któryś z wąsów się zaczepi gdzieś z tyłu, musi wracać - wszystko trwa jak mroźna świeżość, można się wściec a przy okazji szlag może żagiel trafić.


Oooo, właśnie. Przypadek chyba z poprzedniego sezonu. Regaty na Zatoce, trochę wieje, ale bez szaleństw, fala jak to na morzu, jest, tak około metra. Płyniemy pełnym bajdewindem, zwrot przez sztag na boi. Do tej pory nie wiem, co mnie tknęło. Boje stalowe i duże i tak zazwyczaj okrążam z pewnym zapasem, nie przy skórze, a już zwłaszcza na fali. Ty razem odczekałem te kilka metrów więcej. Krecimy zwrot i duuuupa, szot zaczepił o knagę cumowniczą na dziobie (zdarza się to raz na dwa sezony, choć nie powinno wcale, bo szoty powinny być przed zwrotem podebrane). Refleks mój (mała zasługa, tylko krzyknąłem, żeby lecieć na dziób) i przede wszystkim załoganta (który jak pocisk poleciał na dziób i odczepił szot) uratowały jacht od solidnego uszkodzenia, jak nie złamania masztu.
Nie był wpięty, rzecz jasna, i bardzo dobrze (w tym wypadku).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
a tak swoją drogą ostry nóż też warto mieć bo takie przecięcie liny to wcale nie jest taka prosta sprawa jakby się wydawało;) a na łódkach zawsze są tępe, jeszcze nie spotkałam się z ostrym.


Na jachtach na których pływam zawsze są ostre noże pod ręką, zazwyczaj dwa. Na moim nowym jachcie mam przy zejściówce piękny nóż myśliwski (był w zestawie razem z jachtem :) ).
Noże kuchenne zawsze są ostre, nie znoszę tępych noży!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 535 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 18  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL