Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 25 cze 2025, o 22:15




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 lis 2014, o 19:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
W watku o przygodach kpt. Cichockiego jest aktywna dyskusja o jachtach. M.in. padają argumenty jak poniżej:

waliant napisał(a):
..czy to oznacza, że można płynąć na południe jachtem, który ma kąt stateczności granicznej 120 stopni?


Ciekaw jestem wszystkich przemyśleń na ten temat, zwłaszcza praktyków lub konstruktorów.

Z jednej strony parametr ten wydaje się być niezmiernie ważnym. Z drugiej strony przecież wiemy, że co innego wytworzyć siłę (mówię na ten moment jedynie o wietrze) zdolną do wywrócenia łódki ważącej 1,5 tony, a co innego ogromnej masy (np. dużego statku). Oczywistym więc dla mnie jest, że parametr ten nie może być rozpatrywany osobno. Czy jednak mam rację?

Wiadomo: dochodzi fala, która potrafi wywrócić wszystko. Ale czy wówczas omawiany kąt staje się najważniejszym czynnikiem do powrotu do pozycji masztem do góry?

Czy taki obliczany (np. na potrzeby świadectwa ORC) kąt uwzględnia opory masztu i żagli w wodzie?

Czy pytanie w powyższym cytacie ma jednoznaczną odpowiedź?

Ze statystyk choćby Fastnet '79 wiemy, że największym awariom i wywrotkom uległy najmniejsze jachty, nawet te o dobrych parametrach względem większych, ale o gorszych parametrach.

Poza tym dla mnie osobiście oczywistą jest jedna rzecz (czy mam rację?): jak już fala nas wywróci, to interesuje mnie chyba najbardziej nie sam uzyskan kąt pozytywnej stateczności, tylko siła jaką należy przyłożyć by ten kąt uzyskać. Lasera z kiepskim kątem postawię i popłynę dalej, a jakąś cieżką łódkę z kątem 140 stopni np. żadna fala może już nie postawić.

Jak to wszystko powiązać? Czy istnieją jakieś złożone współczynniki określające dzielność/ryzyko/zwał jak zwał, uwzględniające np. wspomniany kąt, masę, wielkość statku i td?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 20:35 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
plitkin napisał(a):
a jakąś cieżką łódkę z kątem 140 stopni np. żadna fala może już nie postawić.

Kąt graniczny 140 stopni przy którym jacht ma możliwość wyjścia z grzyba jest całkiem niezłym wynikiem. Wiekszość konstrukcji czarterowych ma kąt graniczny w okolicy 120
stopni.
http://www.sailnet.com/forums/boat-revi ... s-213.html
Ale Elany mają całkiem niezły wykres, kąt graniczy w okolicach 135 stopni.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 20 lis 2014, o 20:49 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 20:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
plitkin napisał(a):
(...)

Poza tym dla mnie osobiście oczywistą jest jedna rzecz (czy mam rację?): jak już fala nas wywróci, to interesuje mnie chyba najbardziej nie sam uzyskan kąt pozytywnej stateczności, tylko siła jaką należy przyłożyć by ten kąt uzyskać. Lasera z kiepskim kątem postawię i popłynę dalej, a jakąś cieżką łódkę z kątem 140 stopni np. żadna fala może już nie postawić.
(...)?

Widzisz, wlasnie o to chodzi. Łódka, ktora bedzie miała duży kąt graniczny, potrzebuje znacznie mniej do tego, aby powrócić do zakresu statecznosci dodatniej.

Wyobraź sobie taką sytuację: jacht, wskutek niesprzyjającego zbiegu okoliczności trafił na falę* która wywróciła go kilem do góry. Czyli przechył wyniósł 180 stopni.

I teraz rozważmy dwie sytuacje. Jedna, łódka ma kąt statecznosci granicznej 120 stopni. Druga, 160 stopni.
Oznacza to, że pierwsza musi przechylić się (z tej statecznej pozycji kilem do góry) o 61 stopni, aby jej stateczność na powrót była dodatnia. Ta druga - musi odchylić się od tej stabilnej pozycji kilem do góry zaledwie o 21 stopni, aby to osiągnąć.

Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że druga prawdopodobnie obróci się na powrót do wyjściowej pozycji na następnej fali. Bo dwadzieścia stopni to nie jest wielki kąt. Przechylenie pierwszej o 60 stopni - bedzie wymagało już znacznie większej pracy. Choć zapewne też kilka kolejnych fal zdoła tego dokonać.

Jak widać więc obydwie zapewne wrócą do normalnego położenia. Jest jedno ale. Łódka numer jeden bedzie miała znacznie wiecej czasu na nabranie wody, co znacząco zmieni jej charakterystykę - dodatkowo utrudniając powrót do właściwej pozycji. Łódka druga powinna być na tyle szybka, że jeśli juz dojdzie do tej sytuacji - to zapewne bedzie to jeden, niemal ciągły obrót.

No wlasnie, jeśli dojdzie. Bo łódka numer 2 ma większe szanse nie obrócić sie w pełni, od razu wracając. Bo nawet obrócona przez lamiącą się falę dużo poniżej pozycji z masztem w poziomie, może nie osiągnąć tych 160. Pamietajmy, 20 stopni to mały kat. Wiec pomimo nawet niewielkiego odchylenia kilu od pozycji pionowej moze okazać sie, że w momencie przejścia fali, ktora przewróciła lodkę, ta wciąż jest w zakresie (niewielkiej, ale jednak) dodatniej statecznosci. A "druga strona" fali już zamiast przewracać, pomaga powstać.
Łódka numer jeden ma znacznie większe szanse być obrócona powyżej tego granicznego kąta. Co oznacza, że nawet po przejściu fali ktora ją przewróciła - bedzie dalej obracała się do stabilnej pozycji kilem do góry. Po prostu jej stateczność stała się ujemna i z każdym stopniem przechyłu rośnie moment, pracujący w kierunku ustawienia jej w tej pozycji. Zwyczajnie jest jej łatwiej przyjąć tą pozycję.

Reasumując - łódka 1 ma większe szanse pełnego, 360 stopni obrotu, z możliwym przystankiem w pozycji masztem w dół. Nie powinien on być długi, bo w sytuacji gdy nawet szczególnie wysoka, lamiąca się fala ma potencjał do obrócenia jachtu o te 120 stopni - to któraś kolejna powinna być w stanie wychylić go o 60. Ale - to AŻ połowa kąta statecznosci dodatniej.. Ze względu na możliwość przebywania w pozycji odwróconej przez dłuższy (minuty?) czas - ta łódka ryzykuje, że nie odwróci sie z powrotem ze względu na napływ wody, zmieniający jej stateczność...

Łódka numer dwa ma duże szanse nie obrócić sie o pełne 360 stopni, a "tylko" pochylić gdzieś pomiędzy katem 90 a 180 stopni. Nawet, jeśli wejdzie w swój zakres statecznosci ujemnej, nie powinna pozostać w tej pozycji długo - niewątpliwie w sytuacji, gdy zaistniała fala pozwalająca na przechylenie jednostki o AŻ 160, przeciętne fale (czyli każda następna) mają potencjał wystarczający na wychylenie jej znów o zaledwie 1/8 tego kąta. Oznacza to, że kolejna fala prawie na pewno przywróci lodkę do właściwego położenia, ograniczając szanse na nabranie przez nią istotnych ilości wody.

Oczywiście dla obydwu jednostek sytuacje te są ekstremalne, zapewne powodujące poważne uszkodzenia szczególnie w takielunku.

Wnioski wyciągajcie sami.

*Wiatr samodzielnie żadnej z tych jednostek nie powinien wywrócić. Jak udowodnił jednak Marchaj, w swoich badaniach modelowych - każda jednostka może zostanie wywrócona przez odpowiednio wysoka, zalamującą się falę.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 21:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sty 2012, o 00:14
Posty: 708
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 193
Uprawnienia żeglarskie: Morski Trzymacz Rumpla
Pytanie czy łódka leżąca kilem do góry będzie brała wodę? Wydaje mi się, że wody nabierze przez czas pokonywania kąta 90-180, potem już wody "łykać" nie będzie. Resztę weźmie przy wstawaniu. Oczywiście jak szybko nie wstanie i będzie się bujała na fali 30 stopni raz w lewo raz w prawo, to weźmie jeszcze trochę wody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 22:23 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Monia, zgadzam się ze wszystkim. Ale pytanie uzupełniające: przecież samo osiągnięcie kąta stateczności dodatniej (pewnie mnie konstruktorzy zabiją za te laickie sformułowania) na wzburzonym morzu nie oznacza powrotu do pozycji masztem do góry. Przecież w takim kącie jacht znajduje się chwilę. Występują opory (ożaglowanie i td). Istotny więc jest moment prostujący w każdym kącie, a nie sam kąt.
Tłumaczę: kolejna fala przechyli każdy z tych wywróconych jachtów o powiedzmy 40 stopni. Jeden osiągnie wartość 20 stopni powyżej kąta krytycznego, drugi 5 stopni. Tylko kwestia momentu: czy te przysłowiowe X Nm momentu wystarczą w pierwszym przypadku, i czy Y Nm wystarczy w drugim. To jest jedna sprawa.

Druga sprawa: weźmy jacht i duży statek. Statek ma zapewne dużo niższy kąt krytyczny, ale się na fali nie wywraca. Masa, długość i td. Jacht się wywraca.

Jak zrozumieć całokształt zjawiska? Jakie jeszcze parametry należy uwzględniać?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Druga sprawa: weźmy jacht i duży statek. Statek ma zapewne dużo niższy kąt krytyczny, ale się na fali nie wywraca. Masa, długość i td. Jacht się wywraca.

Jak zrozumieć całokształt zjawiska? Jakie jeszcze parametry należy uwzględniać?


Energia potrzebna do obrócenia jednostki. Dla statku jest ona jednak rzędy wielkości większa.
To ta stateczność dynamiczna, o której wspomniał Colonel.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 22:38 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
plitkin napisał(a):
Jak to wszystko powiązać? Czy istnieją jakieś złożone współczynniki określające dzielność/ryzyko/zwał jak zwał, uwzględniające np. wspomniany kąt, masę, wielkość statku i td?
Współczynnik STIX ma podobnież określać ryzyko wywrócenia. Obejrzałem wzorki w starej wersji (nowe pono znacznie lepsze; link do programu dałem gdzieś na Forum), co się rzuca w oczy to przecenienie wpływu rozmiarów łódki. Ale to może pasuje właśnie dla łódek lekkich, a dużych. Zresztą mówią że ów STIX sprawdza się dla dzisiejszych, o jednym typie kształtu w istocie, a klasyków czy nietypowych nie docenia. Powstał wszak dla oceny obecnej produkcji. Wymagany normą europejską, sprzedawca ma go podawać.
Tyle mogę dodać że moja nie powinna w morze wychodzić, znaczy wg STIXa i norm CE. Za to kąt graniczny (liczony uproszczonym wskaźnikiem) wyszedł jej 188 stopni :mrgreen: Podobnie normy STIX nie spełnia mały LM (z AVS ok. 180')

Wstanie z grzyba to rzecz inna.
Dawno (bardzo) temu łódka w stylu dzisiejszym (włoska) wywróciła się koło Gibraltaru i ponad tydzień leżała grzybem, mając AVS (kąt graniczny) w granicach 120-130 bodaj. (żeglarza nie odnaleziono)
Norma PRS od małych łódek żądała dawniej 150 stopni (i im większa tym mniej). Potem złagodzono na 140, bodajże; zaś Anglicy wymagają (tylko od czarterówek komercyjnych) podobnie - 140 stopni dla 9-metrówki lub nizej (nie pomnę w tej chwili, ale zamieściłem jedno i drugie na Forum kiedyś). Co wynika z doświadczenia praktycznego, ogólnie znanego. Powiedzmy że doświadczenie owo podpowiada iż łódki z AVS 150 i więcej grzyba nie zaliczają. :cool:
Obrazek

Dla porównania z naszymi klasykami które w czterdziestkach bywały - Zygmunt Choreń "Stateczność jachtów przy dużych kątach przechyłu" czy podobnie. Nie widziałem w necie. Kiedyś gdzieś miałem, ale...
Może ktoś ma i mógłby wrzucić, albo streścić?

AVS oczywiście nie uwzględnia wpływu oporów masztu. Które przeciwdziałają kołysaniu, a zatem i osiągnięciu przez zgrzybowany jacht kąta od którego wstaje... I tu zasadza się istotność AVS. Jacht musi go osiągnąć by wstać.

Ważniejszy od "zasięgu krzywej" jest jej przebieg. Wielkość ramion prostujących w różnych położeniach. Np. mniej istotny jest zakres stateczności ujemnej (na grzyba) niż jej wielkość. Jeśli stateczność ujemna jest minimalna to jakos tam go któraś fala przechyli nawet do kąta 120. A jeśli duża... czasem się widzi takie krzywe że stateczność ujemna (w grzybie) jest podobna do tej dodatniej.

Przy dzisiejszych płaskodenkach problemem jest kąt maksymalnego momentu prostującego. Jeśli największa stateczność przypada np. na 50 stopni przechyłu, a potem szybko maleje, to nic nie przeszkodzi łodce zwalonej na burtę pojść dalej, aż do grzyba, jeśli nadal się obraca.
Są na to wzorki i grafiki, poczytać można, ale najprościej: gdy fala wprawi łódkę w ruch obrotowy (na burtę) to będzie ona dalej lecieć z racji bezwładności, rozpędem - moment stateczności musi ją powstrzymać. Jeśli owa stateczność maleje w miarę przechylania to szanse marne. Nic nie pomoże że stateczność jest dodatnia daleko za 90 stopni, jeśli tej stateczności jeno co kot napłakał...

Co do masy: ano właśnie masa to miara bezwładności. Moment bezwładności rzecz inna, zależy od rozkłady mas, najbardziej od takielunku, im cięższy tym większy moment. Tylko to działa w dwie strony. Przy większej bezwładności trudniej łódkę ruszyć, ale jak już leci to trudniej zatrzymać. Ciężki takielunek przy okazji stateczności szkodzi.
Generalnie ciężka łódka jest bezpieczniejsza bo stateczniejsza (stateczność to oczywiście ciężar (masa, wypór) razy ramię prostujące) a i bezwładność zwykle ma większą; lecz jak już ją przewraca to najważniejsza jest charakterystyka stateczności. Nie kąt ostateczny, lecz wielkość i przebieg krzywej.

Jeśli idzie o "falę co przewróci wszystko" - u Marchaja omawiana jest Contessa 32, jedyna z małych łódek która ukończyła osławione Fastnet '79. Omawiana jako łódka która się nie przewróciła. Przy czym dodajmy - ku utrapieniu tut. szan. Regatowców - to jest lekka regatówka, niezbyt dzielna :-P
"Assent" otóż był kładziony na burtę wielokrotnie, w tym poniżej poziomu (trudno ocenić gdy nigdzie w okolicy nie ma poziomu ;) ) tyle że nie dalej - bo zatrzymywał się w tym przechyle i zaraz wstawał. Młody (a dziarski) kapitan traktował to jako przykre, ale zrozumiałe w istniejących warunkach... i nie widział powodu do nadzwyczajnych działań lecz kontynuował żeglugę, gdyż kurs prowadził na pełne morze gdzie mieliby więcej przestrzeni na sztormowanie czy dryf gdyby warunki się pogorszyły :roll:
Dodać może warto że kiedyś później, na północnym Atlantyku bodaj, zrobił kompletną wywrotkę, dookoła. Płynął tym razem ojciec. Dopłynął, szczegółów nie pomnę. A "Assent" wciąż pływa.
Można krzywą stateczności porównać z jakąś nowawą płaskodenką i sprawa będzie jasna. Co uczynił Marchaj w książce. Obrazek
Może dodajmy że "Grimalkin" też pływa ;)

Jeśli o odzyskanie pozytywnej stateczności idzie (wstanie z grzyba) - odpowiedzią jest woda. Jacht nabierze wody a ta stanowi zarazem ruchomy balast i "swobodną powierzchnię cieczy". Zacznie się przelewać po suficie rozkołysując łódkę, przy przechyle przeleje na jedną burtę i 'pogorszy stateczność łódki'. Byle ilość wystarczająca do "wywrócenia łódki" w grzybie nie była wystarczająca do jej zatopienia... Zatem i z tego względu należy mieć jak najmniejszą stateczność ujemną.
Bo generalnie ten mechanizm się sprawdza, a niejeden jacht po napełnieniu wodą wstał po to tylko by nabrać więcej i zatonąć. W tym pewien nasz Taurus, też omówiony na Forum.

To tyle oczywistości na dobry początek dyskusji :D



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: Były user, plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 23:32 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
P.S.
Skorom już sugerował porównac Contessę z 'nową płaskodenką' to może pokażę. Ukształtowanie kadłuba umyka numerkom i obliczeniom, a nawet doświadczalnym falom w basenie, lecz znaczenie praktyczne ma; fala różnie zadziała na różne kształty.
Bananowato ugięty przebieg kadłuba, skos dna. Że już nie wspomnę o zrównoważeniu wyporów wzdłuż. Kształt stosowany na stromą falę.
Załącznik:
DSC00261 (674x900).jpg
Załącznik:
DSC00259 (900x586).jpg

Przy okazji: za rufą Contessy, regatówki ;) widać zieloną stalówkę. To z kolei przykład 'dzielnej niewywracalnej' turystki. Tahitiana, taki stalowy Tahiti Kecz.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2014, o 23:49 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Ryś napisał(a):
jest Contessa 32, jedyna z małych łódek która ukończyła osławione Fastnet '79. Omawiana jako łódka która się nie przewróciła. Przy czym dodajmy - ku utrapieniu tut. szan. Regatowców - to jest lekka regatówka, niezbyt dzielna :-P


Nie rozumiem, uwazasz contessę za lekką i niebezpieczną łódkę?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2014, o 01:50 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Przecież przytoczyłem (jako i jest u Marchaja) za przykład bezpiecznej, znaczy wstającej nawet jak ją położy, bez robienia grzybów - o czym ten wątek. Jak też mniej narażonej na fali, z racji kształtów. W porównaniu do dzisiejszych, powiedzmy.
A że jest to konstrukcja do regat (tak z uśmiechem do autora wątka) i że są jeszcze cięższe czy dzielniejsze od niej łodzie to też warto zauważyć, skoro już.
Jedna przykładowa (podobnego rozmiaru, cięższa, mocniejsza, więcej kila) stoi w tle za nią ( a fotograf na jeszcze innej ;) )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lis 2014, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Cytuj:
Micubiszi napisał(a):
Nie wiem czemu jest kilka stron dyskusji na temat momentu prostującego?
Kadłub wytrzymał. Olinowanie wytrzymało. Maszt się prawie złamał .
Powinniśmy dyskutować raczej o maszcie tudzież o mocowaniu olinowania które to mogło z jednej strony poddać się pod wpływem jakiś sił :roll:


Cytuj:
Ryś odpisał:
gdzieś indziej a ja (MJS) tu powtórzyłem bo ..."niech się uczą w jednym miejscu, będzie wiadomo co już umią" ;)
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
A od czego zależą siły w takielunku, nie aby od momentu prostującego? ;)
O maszcie: prawie się złamał, a wręcz klasycznie. Zagniecenie ścianki jest pierwszą fazą łamania cienkościennego profilu pod wpływem siły ściskającej, gdy pojawi się (zaczyna) wyboczenie. Siłę ściskającą wywiera takielunek, dlatego to wyboczenie następuje w dolnej sekcji gdzie naciskają wszystkie wanty.
A że nie złamał się, możemy suponować że wyboczenie było chwilowe - być może maszt wyszedł z osi na moment, np. gnąc się (falując) przy gwałtownym kołysaniu, gdy zarazem siły w takielunku były bliskie maksymalnej wytrzymałości.

Oczywiście gwałtowność kołysania i same siły wywierane przez falę na jacht są proporcjonalne do momentu prostującego ;)


Załącznik:


Załączniki:
indykowymaszt.jpg
indykowymaszt.jpg [ 5.01 KiB | Przeglądane 11893 razy ]
5 (646x496).jpg
5 (646x496).jpg [ 34.08 KiB | Przeglądane 11893 razy ]
1 (328x762).jpg
1 (328x762).jpg [ 30.5 KiB | Przeglądane 11893 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lis 2014, o 12:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A tu mamy cały wątek o tych zagadnieniach
viewtopic.php?f=3&t=10681
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lis 2014, o 21:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 sty 2011, o 01:22
Posty: 1212
Podziękował : 263
Otrzymał podziękowań: 367
Uprawnienia żeglarskie: sterownik azjatycki
Bruce Roberts 46, do sprzedania http://www.boat.ag/?v=details&id=138452
Nowy (2008), jest podany AVS, ale wynosi on tylko niecałe 124 stopnie.
Załącznik:
Przechwytywanie.JPG
Przechwytywanie.JPG [ 232.03 KiB | Przeglądane 11290 razy ]

Słabo się znam, ale dość powszechna jest chyba opinia, że "brusyrobertsy" dobrze spisują się w żegludze na trudnych akwenach. Czyżby zatem niekoniecznie miała ona ścisły zwiazek z wysokim AVS? Czy ten z ogłoszenia jest jakiś wyjątkowo lichy?


Z drugiej strony: takie cóś spotkałem przy kei na Orkadach. Może to tylko wrażenie tylko, ale łódka wygląda jakby "fabrycznie" była przystosowana do robienia fikołków. Jednak chyba nie chciałbym na niej pływać. :-o


Załączniki:
OMD20144.jpg
OMD20144.jpg [ 313.11 KiB | Przeglądane 11290 razy ]
OMD20146.jpg
OMD20146.jpg [ 289.11 KiB | Przeglądane 11290 razy ]
OMD20143.jpg
OMD20143.jpg [ 271.24 KiB | Przeglądane 11290 razy ]
OMD20145.jpg
OMD20145.jpg [ 273.49 KiB | Przeglądane 11290 razy ]

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Za ten post autor Margrabi otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 lis 2014, o 22:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Margrabi napisał(a):
Może to tylko wrażenie tylko, ale łódka wygląda jakby "fabrycznie" była przystosowana do robienia fikołków. Jednak chyba nie chciałbym na niej pływać. :-o

Dzięki, to jest woda na mój młyn. :lol:
Podobny sposób kształtowania pokładu projektowałem na kilku łódkach.
Sądzę, że jak byś od 10 lat widywał takie, (z opinią że genialne) to byś się przyzwyczaił i zaakceptował. Poza tym jest jeszcze kwestia stylizacji.

MJS

porównajmy to z tym:
viewtopic.php?f=39&t=19713&start=420#p330543


Załączniki:
MAGNUS_ZAREMBA2.jpg
MAGNUS_ZAREMBA2.jpg [ 65.88 KiB | Przeglądane 11217 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2014, o 08:16 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
No co? Woda z pokładu łatwo spływa, miast zamarzać. Byś se poodśnieżał - byś docenił. A zima idzie :-P



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2014, o 22:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ponieważ argumenty rozsądne do mnie trafiają (a poza twardymi dowodami rozumiem też uzasadnione wątpliwości - aluzja do ostatnich wydarzeń politycznych zamierzona :-P ), zapytałem mierniczego ORC o stateczność Oriona. Sprawdził wyliczenia, znalazł drobny błąd w kalibracji inkilinometru, poprawił, wystawił świadectwo na nowo.
Wyszło po staremu, czyli dalej 180 stopni.
Jest to oczywiście wartość przybliżona, program np nie bierze pod uwagę nadbudówki i kształtu pokładu, poza tym jacht jest w trymie pomiarowym a to na pewno też trochę zmienia.
Poza tym (cytat z maila):
"Patrząc na kadłub i położenie środka ciężkości 1,25 poniżej wodnicy pływania to wydaje się możliwe.

Poza tym, pomiary statecznosci były zrobione w sposób uproszczony, czyli na jedną burtę i z dwiema grupami ciężarów zamiast czterech. Kto wie, czy ma to duże znaczenie czy niewielkie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 02:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A wiesz gdzie jest metacentrum? nad czy pod wodą?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Nie wiem. I nie wiem czy da się to wyczytać ze świadectwa, ale chyba nie. Mierniczy ma dostęp do wielu danych, których na świadectwie nie widać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 07:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Położenie środka ciężkości 1.25 m poniżej wodnicy to bardzo nisko. Spodziewalbym się wyraźnie mniej niź metr. Bardzo wyraźnie. To może tłumaczyć zakres.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 08:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Orion ma bardzo ciężki balast na samym dole, zanurzenie 2 metry. Naprawdę niskie burty, małą i niską kabinę. Silnik jest wyraźnie pod wodą, cały środek kabiny jest pod wodą, kibel, zbiorniki, kambuz są pod wodą. Nie ma rolerów, a okucia, kosze na pokładzie są rozsądnie nieduże.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 12:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Marian Strzelecki napisał(a):
A wiesz gdzie jest metacentrum? nad czy pod wodą?

Metacentrum czyli punkt przecięcia osi symetrii pionowego profilu kadłuba z kierunkiem działania siły wyporu, znajduje się zazwyczaj ponad wodą w niewielkich kątach przechyłu i "wchodzi" pod wodę przy dużych i to tylko w niektórych wypadkach i w skrajnym przechyle.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2014, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
ins napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
A wiesz gdzie jest metacentrum? nad czy pod wodą?

Metacentrum czyli punkt przecięcia osi symetrii pionowego profilu kadłuba z kierunkiem działania siły wyporu...
Piotr Siedlewski


Wiem - pytałem, żeby porównać ze Śmigłym: :roll:
Metacentrum = KM na rysunkach ... w pionie u mnie wychodzi 2cm ponad KLW, a w przechyle ~114cm. .. więc byłem ciekaw, bo tez chcę aby wstawał ze 180 stopni. :cool:
Załącznik:
Smigły f06-1,08t=321N.jpg
Smigły f06-1,08t=321N.jpg [ 349.3 KiB | Przeglądane 10568 razy ]

Załącznik:
Smigły s15-30stopni=326N.jpg
Smigły s15-30stopni=326N.jpg [ 298.93 KiB | Przeglądane 10568 razy ]


MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 04:01 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
A ja bym był ciekaw gdzie padnie metacentrum w początkowych paru stopniach - gdy załoga wlizie, bambetle i jadło po szafkach rozłoży (boć nie pod podłogą, wszak...) i na pokład wylegnie.
A irytującem jest gdy łódka sama z się nie wiedzieć czemu kiwa jak najeta po parę stopni w tę i we w tę, nijak pionu utrzymać nie chcąc - a załoga pojąć nie może czemuż... :-P

Pierwszym bowiem uczynkiem szczęśliwego jachtoposiadacza jest wpakowanie nań możliwie dużych ilości barachła, a im wyżej tym chętniej :mrgreen:

Tak mię się skojarzyło, a we w temacie - albowiem:
waliant napisał(a):
Orion ma bardzo ciężki balast ... niskie burty, małą i niską kabinę.
Nie ma rolerów, a okucia, kosze na pokładzie są rozsądnie nieduże.

Przykład stateczności typowego (produkcyjnego) turystycznego jachtu, 8,7 m ( który typ litościwie nie ujawniono):
z takielunkiem tradycyjnym - oraz z rolerem foka i grota:
Załącznik:
stability - roler.gif

Ot, mały kamyczek zwolennikom rolek :D



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12538
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Pierwszym bowiem uczynkiem szczęśliwego jachtoposiadacza jest wpakowanie nań możliwie dużych ilości barachła, a im wyżej tym chętniej :mrgreen:


Nie każdy tak robi, nie każdy, choćby zważywszy poniższe...


Ryś napisał(a):
Ot, mały kamyczek zwolennikom rolek :D


Zawsze powtarzałem, ze roler pogarsza stateczność, ale nie wiedziałem że aż tak bardzo...
Typowa odpowiedź: ten ułamek węzła nie ma dla mnie znaczenia.

Oczywiście podobnie działają wszelkie bramki rufowe, maszty rufowe, wiatraki. Może nie aż tak mocno jak roler (bo niżej), ale ciężar robi swoje.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 13:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1579
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Ryś napisał(a):
Ot, mały kamyczek zwolennikom rolek

waliant napisał(a):
Zawsze powtarzałem, ze roler pogarsza stateczność, ale nie wiedziałem że aż tak bardzo...Typowa odpowiedź: ten ułamek węzła nie ma dla mnie znaczenia.Oczywiście podobnie działają wszelkie bramki rufowe, maszty rufowe, wiatraki. Może nie aż tak mocno jak roler (bo niżej), ale ciężar robi swoje.


Pytanie tylko jak bardzo i czy naprawdę pogorszy?
Daleki jestem od kwestionowania czyichś wyliczeń ale gdybyśmy dodali jeszcze jeden „roller” to jednostka w podanym przykładzie nie spełniłaby kryteriów stateczności, prawdopodobnie.
Następna kwestia, jeżeli dodanie 10(?)kg na wysokości 5(?)m tak zmieniło krzywą Reeda to co się stanie jak 80(?)kg żeglarz znajdzie się na topie 10(?)m masztu.
Może jednak warto poznać nazwę tego jachtu i mając dokładne dane policzyć „na piechotę” w „długie zimowe wieczory” jak to się ma w rzeczywistości.

Nie tak dawno skrytykowano mnie jak pozwoliłem sobie na uwagę, że nie polecałbym podnoszenia miecza podczas trudnych warunków pogodowych. Obiecałem sobie nie podejmować rękawicy do czasu gdy mając więcej czasu będę mógł coś tam policzyć(niestety nadal nie mam i czekam na zimowe wieczory).
Ale jak to się ma do wagi kosza, bramki czy innego „barachła”

Odnośnie metacentrum to także intrygująca historia. Wysokość metacentryczna (GM) jest bardzo ważnym kryterium stateczności ale okazuje się, że nie dla jachtu(?). Przy określaniu indeksu stateczność STIX nic się nie mówi o GM. Oczywiście inne składniki maja pośredni wpływ na tą wartość ale jak dobrze pamiętam to w opisie nowej normy dla jednostek małych nawet sam termin GM nie funkcjonuje.

Przy zanurzeniu 2m i położeniu SG 1,25m poniżej KLW gdy „metacentrum jest nad wodą” to GM musi wynosić >1.25m (uff, ktoś miał pretensje, że przywiązuje uwagę do terminów)
Nie mówię, że to niemożliwe ale wartość jest już duża. Oczywiście wszystko zależy od wielkości i przeznaczenia jednostki ale do czego się porównywać? Niewiele jest wiarygodnych źródeł z konkretnymi przykładami.
Należy pamiętać, że nie zawsze największa wartość jest najlepsza. Tak jak i nie ma jednej wartości opisującej stateczność. Pozostaje nadal pytanie która wartość jest ważniejsza a jakie wartości są dyskwalifikujące, ja nie wiem ale chętnie podyskutuje.

Pozdrowienia,
Zwolennik rolek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 15:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tak apropos stateczności kształtu:
Miałam Mamuta (fot)
Załącznik:
Mamut014m.jpg
Mamut014m.jpg [ 45.2 KiB | Przeglądane 10263 razy ]
z którego co roku wyjmowałem balast wewnętrzny (300 -600kg)
i na wiosnę po namoczeniu kadłuba wkładałem na powrót (pod warunkiem, że nie ukradli).
Pusty zwodowany kadłub po napęcznieniu i wylaniu wody stał pionowo, ale przejście człowieka po półpokładzie nie było możliwe.
Po postawieniu masztu jacht kładł się pod dowolnym kątem jaki mu zadałem.
Miał zerową stateczność.
Na początku miał balast z łańcuchów i innego złomu ~ 500kg.
Z czasem kupiłem ołów 400kg i tak pływał kilka lat: stateczność prawie identyczna jak przy złomie.
Gdy (w SFOS'ie) ukradziono mi balast zastosowałem mokry piasek: jacht najpierw dostał 400kg i to się nie sprawdziło.
Bardzo ważnym było usytuowanie tego wzdłuż.
Gdy zabalastowałem (wąski) dziób, pawęż wychodziła nad wodę i zdawało by się jacht powinien pływać szybciej na słabych wiatrach: nie prawda. Jacht stawał się nerwowy w małych nawet powiewach.
Wiatr go przechylał i nie dawał napędu do przodu, szkwalik mijał, a Mamut dalej stał w miejscu. Musiał dostać ponad 600kg balastu, aby pływać porównywalnie.
Okazało się, że przesuniecie balastu ku rufie dodało sztywności i zaczął się dobrze zachowywać zarówno przy słabych jaki na silniejszych.
Powyżej 6B pływałem pod wiatr na jednym lub dwóch fokach.

Pływał dobrze to taki slogan: on pływał malowniczo i sympatycznie ponieważ nie miał kila/miecza. Boczny opór był tylko z kadłuba więc w większym przechyle pływał bokiem, a szeroka rufa dawała to samo co w jachtach współczesnych... dlatego systematycznie przedłużałem bukszpryt myśląc, że to coś pomoże. :rotfl:
Pływał lepiej niż El'bimbo ale już z Venuskami musiałem się starać.

Przy balaście piaskowym (400kg) na pełnych żaglach (~30 m2) dopadł nas biały szkwał i Mamut około 10 minut leżał na burcie z przyklejonymi do wody żaglami.
Potem wstał (po zrzuceniu żagli) i utrzymywał na samym takielunku przechył około 15-20 stopni.
Sadzę, że gdyby miał dużą stateczność, żagle by nie wytrzymały tego czasu w łopocie.
Opisałem to dokładnie , ponieważ widzę duże podobieństwo kształtów i proporcji kadłuba Mamuta do współczesnych np. Delfii, czy Bawarek.
Na fotce od rufy widać cumę do łódki z której sterowałem Mamutem z za burty.


Załączniki:
mamut dziób cz b.jpg
mamut dziób cz b.jpg [ 361.36 KiB | Przeglądane 10263 razy ]
mamut rufa m.jpg
mamut rufa m.jpg [ 242.5 KiB | Przeglądane 10263 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 16:31 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
SIRK napisał(a):
Następna kwestia, jeżeli dodanie 10(?)kg na wysokości 5(?)m tak zmieniło krzywą Reeda to co się stanie jak 80(?)kg żeglarz znajdzie się na topie 10(?)m masztu.
Musi lekki był. Wyjdźmy na maszt jakiegoś mazurskiego koromysła, dość lekkiego choć 'niewywracalnego'. Jak już puścim top to wstanie... ;)
80 kg na 10m ramieniu - kontra powiedzmy 600 kg balastu na 1m ramieniu.
Zatem: waga rolfoka + waga gieni + dodatkowy ciężar masztu z rolerem grota + waga grota. 10 kg?
Wykresik za: http://www.wumtia.soton.ac.uk/sites/def ... 1991BD.pdf
SIRK napisał(a):
Odnośnie metacentrum to także intrygująca historia. Wysokość metacentryczna (GM) jest bardzo ważnym kryterium stateczności ale okazuje się, że nie dla jachtu(?). Przy określaniu indeksu stateczność STIX nic się nie mówi o GM. Oczywiście inne składniki maja pośredni wpływ na tą wartość ale jak dobrze pamiętam to w opisie nowej normy dla jednostek małych nawet sam termin GM nie funkcjonuje.
Wysokość metacentryczna (GM) to tylko inne geometrycznie przedstawienie ramienia prostującego (GZ) Obrazek
A że metacentrum nie stoi raczej w miejscu, zwłaszcza dla jachtu żaglowego, to wygodniej użyć ramienia. Gdyż trzeba je znać konkretnie dla konkretnych kątów przechyłu - a nie używać uproszczeń w rodzaju "z grubsza stałej GM dla praktycznych kątów przechyłu".
Szczególnie że dla obliczenia STIXa trzeba znać GZ dla 90 stopni przechyłu (i GZ dla kąta zalewania). Jako też AVS. I wyporność oczywiście. Czyli co istotniejsze dane o stateczności.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 16:56 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4826
Lokalizacja: ES
Podziękował : 400
Otrzymał podziękowań: 985
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Marian Strzelecki napisał(a):
Miałam Mamuta (fot)

Wykastrowali czy pcię zmienił :lol:
Marian Strzelecki napisał(a):
szkwalik mijał, a Mamut dalej stał w miejscu.

Dla nieznających tematu. W czasach od/budowy tegoż holownika rzecznego ktoś opowiedział kawał pt jak wyginęły mamuty
Mamut do mamucicy z nadzieją w głosie: y, y
Mamucica do mamuta z niechęcią: y y

Patrząc na kształty zadawaliśmy sobie pytanie" czy i jak będzie pływał (na maszcie od DN-a)
Za każdym razem ktoś odpowiadał: y y
I holowniczek został Mamutem.
A mamuty wyginęły

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 17:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
SIRK napisał(a):
Należy pamiętać, że nie zawsze największa wartość jest najlepsza.

Żaglowce o zbyt dużej wysokości metacentrycznej traciły stengi... Można o tym poczytać nawet w "Hornblowerach", o których dopiero co pisałem u Kulińskiego.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2014, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13982
Podziękował : 10541
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Bombel napisał(a):
czy i jak będzie pływał (na maszcie od DN-a)

Na maszcie od: Monotypu 15 :cool: (sam zapłaciłem za prawo do ukradzenia) :rotfl:
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL