Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój (AustralPursuit) https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=46&t=14326 |
Strona 1 z 29 |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 14:55 ] |
Tytuł: | Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój (AustralPursuit) |
No to jadymy, dosyć tego nieróbstwa. ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 15:04 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Ano, jadymy! Nawreszcie... ![]() Ja bedem diletanti. |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 15:05 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Jadem na full wypas Nieregatowcu i na il diletante Wypasiona Sasanka, Sasankowi zafundowałem kolorek o nazwie oczojebny lila-róż. ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 15:09 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Ale fajnie! Nie ma ograniczenia na 60S, nie ma łejpointów, ino jedna bramka w dziurze między Nowymy Zelandiamy. Meta na Hornie! Tego jeszcze nie było. ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
No to cza bedzie łyżwy założyć do tego trimarana i bedziemy popierniczać na skróty przez biegun! ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Ups... jezd bramka... ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 15:26 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Wąski napisał(a): Ups... jezd bramka... Przeca żech pisoł! Cza trafić w dziurę, co powstała, jak siem Maorysom i inszym aborygenom Nowa Zelandia rozpadła. Robiem tam Dużego Zorro. ![]() ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 15:29 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Ale jak zerknąłem na globusa od spodu, to najkrótsza droga do Niu Zeland idzie prawie przez biegun! ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 15:31 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Trza by zakosić bojerowcom płozy. ![]() |
Autor: | Kefas [ 8 lut 2013, o 16:38 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Się panowie regatowcy przymierzcie do 3. Otwartych Mistrzostw Polski na ACC!! Ruszają za trzy tygodnie - jest jeszcze czas zapoznać się ze specyfiką jachtu! ![]() (na zachętę: nie trzeba wstawać w środku nocy!! ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 17:21 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Helix napisał(a): Jak tam gdzie jadę będzie net na wifi to wystartuję A...![]() A chcesz Helix banana? ![]() My tak bedymy z miesiąc po tych lodach zasuwać... ![]() |
Autor: | Helix [ 8 lut 2013, o 17:25 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Wąski Ty przeniosłeś a ja pomyśałem, że nie w tym dziale co trzeba i się skasowałem ![]() Pisałem, że tam gdzie jadę jak będzie wifi do netu to wystartuję a tak to szkoda puszczać łódki ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Właśnie siem zastanawiałem co siem dzieje... Ja Ci chyba dam tego banana albo Snickersa bananowego, bo zaczynasz gwiazdorzyć. ![]() |
Autor: | Helix [ 8 lut 2013, o 17:34 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Wąski napisał(a): Właśnie siem zastanawiałem co siem dzieje... Ja Ci chyba dam tego banana albo Snickersa bananowego, bo zaczynasz gwiazdorzyć. ![]() I tak nigdy nie będziesz miał tylu gwiazdek co ja ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Wąski [ 8 lut 2013, o 17:44 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Ja nawet pagonów nie mam! I nigdy nie miałem. Generałów do wojska nie biorą! ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 18:42 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Helix napisał(a): I tak nigdy nie będziesz miał tylu gwiazdek co ja Wot, znaczit - pagonnaja swołocz ![]() Wąski napisał(a): Ja nawet pagonów nie mam! I nigdy nie miałem. Wot, znaczit - biezpagonnaja swołocz ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Helix [ 8 lut 2013, o 18:55 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraju pudło ![]() |
Autor: | Dlugi [ 8 lut 2013, o 18:59 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
To ja też się przyłączam. Ale oczywiście bez opcji PRO. Twardym trzeba byc nie miękkim ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 19:18 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraj napisał(a): Helix napisał(a): I tak nigdy nie będziesz miał tylu gwiazdek co ja Wot, znaczit - pagonnaja swołocz ![]() Wąski napisał(a): Ja nawet pagonów nie mam! I nigdy nie miałem. Wot, znaczit - biezpagonnaja swołocz ![]() ![]() ![]() Dlugi napisał(a): To ja też się przyłączam. Uściślijmy: jako pagonnaja, czy biezpagonnaja ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Dar_bob_63 [ 8 lut 2013, o 19:21 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraj napisał(a): Helix napisał(a): I tak nigdy nie będziesz miał tylu gwiazdek co ja Wot, znaczit - pagonnaja swołocz ![]() Wąski napisał(a): Ja nawet pagonów nie mam! I nigdy nie miałem. Wot, znaczit - biezpagonnaja swołocz ![]() ![]() ![]() W latach słusznie minionych ![]() Ponieważ 4 czerwca ( Krągły Stół) przypadał juz w momencie kiedy wychodziłem do cywila, miałem to nieszczeńscie spotkania siem z tzw oficerem ( tfu ) politycznym w marcu 1989. Jakoś mnie kuźwa nie przekonał do pozostania we wojsku i zostać oficerem PRL-u , tym bardziej że w lipcu 1989 ón i jego kumple na zawsze zostali zlikwidowani. A tamta decyzja mojej odmowy, z roku 1989 do dzis mnie przyświeca jako wzór ![]() Nigdy nie byłem , nie jestem i nie bedem w żadnej politycznej bandzie. |
Autor: | bimber [ 8 lut 2013, o 19:29 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
jestem też i też bez pro ![]() |
Autor: | Dar_bob_63 [ 8 lut 2013, o 19:38 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Dlugi napisał(a): To ja też się przyłączam. Ale oczywiście bez opcji PRO. Twardym trzeba byc nie miękkim ![]() Robert, Maly_dar_bob_zegluj diletanti siem podczepia pod Ciebie, holuj go na długim sznurku, smarkacz juz troche umie , ale od starszych zawsze warto się uczyć. ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 19:44 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Dar_bob_63 napisał(a): nie jestem i nie bedem w żadnej politycznej bandzie. bimber napisał(a): jestem też W imieniu Regatowego Kolektywu dziękujemy Wam, Kolego Bimber, za szczerość partyjną. Takich ludzi nam, wicie, rozumicie, trzeba! ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Dlugi [ 8 lut 2013, o 20:28 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Dar_bob_63 napisał(a): Dlugi napisał(a): To ja też się przyłączam. Ale oczywiście bez opcji PRO. Twardym trzeba byc nie miękkim ![]() Robert, Maly_dar_bob_zegluj diletanti siem podczepia pod Ciebie, holuj go na długim sznurku, smarkacz juz troche umie , ale od starszych zawsze warto się uczyć. ![]() Tak jest Panie sierżancie (tfu ) podchorąży z Wyzszej Szkole Samochodowej w Pile. |
Autor: | bimber [ 8 lut 2013, o 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
oj wtedy to było jeszcze obywatelu sierżancie ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
bimber napisał(a): wtedy to było jeszcze obywatelu sierżancie Słusznie! Wtedy panami to byli ci, co uciekli przez Zaleszczyki ![]() ![]() |
Autor: | Dar_bob_63 [ 8 lut 2013, o 20:49 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraj napisał(a): bimber napisał(a): wtedy to było jeszcze obywatelu sierżancie Słusznie! Wtedy panami to byli ci, co uciekli przez Zaleszczyki ![]() ![]() A tego nie wiedziałem , opowiedz Zbieraju jak to siem uciekało za granicę w PRL-u? Na pewno znasz takie niesamowite historie jak to żeglarze schodzili z "Utki " np: po fajki do kiosku w Szwecji i nigdy nie wracali na pokład. ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 22:14 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraj napisał(a): Wtedy panami to byli ci, co uciekli przez Zaleszczyki ![]() Dar_bob_63 napisał(a): opowiedz Zbieraju jak to siem uciekało za granicę w PRL-u? Mylisz systemy walutowe. Zaleszczyki to nie PRL, to wrzesień 39. Wg propagandy socjalistycznej, przez Zaleszczyki nastąpiła ucieczka sanacyjnego rządu i Naczelnego Dowództwa do Rumunii. Z Wikipedii dowiesz się (hasło Zaleszczyki, dział Ciekawostki), że za czasów PRL i komunistycznej propagandy, przypisywano miastu Zaleszczyki fałszywie punkt, w którym resztki polskich wojsk (z dowództwem na czele) oraz rząd i najwyższe urzędy wycofywały się po 17 września 1939 roku do Rumunii, jednak w rzeczywistości granicę przekraczano samochodami w Kutach, bo w Zaleszczykach był tylko most kolejowy. Z Wikipedią, jak z Radiem Erywań: W zasadzie prawda, ale... W Zaleszczykach były dwa mosty: kolejowy i drogowy, oba zburzone podczas I wojny. Kolejowy, jako potrzebniejszy, odbudowano wkrótce po wojnie, drogowy zaś dopiero przed II wojną. Kolumna rządowo-wojskowa nie mogła przekroczyć Dniestru tym mostem, bo 18 września most już był zajęty przez Armię Czerwoną, więc samochody pojechały dalej i przekroczyły granice rumuńską w Kutach, przez most na Czeremoszu. Ale legenda o Zaleszczykach pozostała. Prawdą jest natomiast, że Dniestr w Zaleszczykach przepłynął wpław Melchior Wańkowicz, a następnego dnia (20 września), broniąc mostu kolejowego, zginął Tadeusz Dołęga-Mostowicz, autor "Kariery Nikodema Dyzmy". Kiedyś czytałem w czyichś wspomnieniach z tamtego miejsca i czasu anegdotę: Po przekroczeniu granicy (i kontroli) kolumna samochodów ruszyła. W pierwszym samochodzie jechał Rydz-Śmigły, a za nim, w następnym - jechała dama, uważana (nie wiem - słusznie, czy nie) za jego kochankę. Kierowca się zagapił i pojechał w niewłaściwym kierunku. Żołnierze rumuńscy biegli za nim i krzyczeli "za ministrem wojny, za ministrem wojny", a po rumuńsku to brzmiało: "dupa ministra razboju, dupa ministra razboju". Nie pomógł tragizm sytuacji. Polacy pokładali się ze śmiechu. Nie wiem, czy to prawda, ale anegdotka ładna. |
Autor: | Zbieraj [ 8 lut 2013, o 22:47 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Dar_bob_63 napisał(a): Na pewno znasz takie niesamowite historie jak to żeglarze schodzili z "Utki " np: po fajki do kiosku w Szwecji i nigdy nie wracali na pokład. Wbrew pozorom i legendom, takich przypadków było mało. Dwa najbardziej spektakularne:![]() 1. Na zakończenie rejsu wokół Hornu na "Konstantym Maciejewiczu", już na Bałtyku, w Kilonii wysiadł i poprosił o azyl w RFN (ówczesna nazwa) kapitan Tomek Zydler. Nieco więcej: http://www.sail-ho.pl/print.php?sid=2810 2. Nie pamiętam, niestety, nazwy jachtu, ale było to tak: Rejs tzw. krajowy, ale - jak zwykle, jacht popłynął pod Szwecję. Byli bardzo blisko Olandii, (a może Gotlandii?) dosłownie 100 czy 200 m i dwaj załoganci wyskoczyli i zaczęli kraulem płynąć do brzegu. Nawiedzony kapitan zaczął strzelać do nich z rakietnicy! Podpłynął okręt szwedzkiego Coastguardu, wziął jacht na hol, zaciągnął do portu, kapitan wylądował w szwedzkim pierdlu a uciekający załoganci otrzymali azyl. A o "ucieczkach" z Zawiasa - czytaj klasyków! ![]() ![]() ![]() viewtopic.php?p=146256#p146256 |
Autor: | Dar_bob_63 [ 8 lut 2013, o 23:09 ] |
Tytuł: | Re: Popłyniemy na Horn, na Horn, towarzyszu mój |
Zbieraj napisał(a): A o "ucieczkach" z Zawiasa - czytaj klasyków! viewtopic.php?p=146256#p146256 Nawet nie próbuję naśladować Twojego języka w składni większej niz 3 wyrazy, nie sposób po prostu ![]() Trza łeb skulić, słuchać , czytać posty Mistrza i nauki życiowe odbierać z tych anegdot. ![]() |
Strona 1 z 29 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |