boSmanie kliknąłem. Spróbuję pogadać z p. Workertem.
A tu seryjka następna

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Po Warcie plywalem z zanurzeniem 60 cm spokojnie się dało. Problem może być przy wyjątkowo niskiej wodzie i to w jednym miejscu kolo Czeszewa.Wpw zrobisz raczej bez problemu przynajmnej Bydgoszcz Konin.Z roślinnością jakis problem jest ale bez przesady.Jak będzie sredni stan wody to i na Mazury dojedziesz.Szczerze to chyba bym nic nie modyfikowal. Sądzę, ze bardzo ostro do wiatru nie poplyniesz i dryf będzie. Piękna łódka.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wadą bocznych mieczy jest to, ze jak wejdziesz na miel to przechylanie jachtu na bok nie ma sensu ale nie wiem czy do końca jest to potrzebne. Silnik min 4 koni najlepiej 6-9

_________________
pozdrowienia piotr

Też powoli się skłaniam ku temu by nic nie zmieniać. Szczególnie po doczytaniu jaka to historyczna łódka. Ponadto takie przeróbki zabierają mnóstwo czasu i kasy a tych u mnie niedostatek

Nie jestem tak pesymistyczny. Bombel kształtem dziobowej części podwodnej i dwoma mieczami jest bardzo zbliżony do Amuleta a pływa bardzo ładnie. Chodził ostro do wiatru i nieraz robiłem sobie zabawę gdy halsując po ZZ wycinałem na ostrości inne pływadła.

Na mielu siedziałem nie jeden raz, szczególnie w Bugu gdzie szlak wytyczony jest absolutnie niezgodnie ze stanem rzeczywistym rzeki. Wtedy pomocą jest wyłącznie dobry pych.

Mam 6,5 ogrodnika, tzn 6,5 km silnik Tohatsu ( od kosiarki) na stopie Wietieroka. Silne, chłodzone powietrzem.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jak sprawuje się ta hybrydka? Jak dotąd słyszałem sporo głosów chwalących to rozwiązanie. I to nie tylko z powodu kosztów, he, he, konkurencyjnych.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jak plywassz na Bugu, to WPW pestka, to niestety bardziej cywilizony szlak

_________________
pozdrowienia piotr

Wady:
1. głośniejsza od chłodzonych wodą,
2. brak możliwości regulacji obrotów, jak zapalisz to płyniesz stałą prędkością,
Zalety:
1. taaaaania,
2. niskie spalanie,
3. remonty silnika w każdym kosiarkowym warsztacie. Wiem, bo rozwaliłem własnoręcznie gaźnik.

nooo, nie nazwałbym tego pływaniem po Bugu. Mimo kilkunastu prób nie udało mi się dojś dalej niż do Popowa. Za Popowem strasznie płyciutko (ca 20 cm) na przemieszczającej się w dół pryzmie piachu. A byłem bez silnika. Za to w Narwi absolutnie bez żadnych problemów (poza wiatrem). 6 razy startując z Zegrza dochodziłem wyłącznie na żaglach do Pułtuska i nawet kawałeczek dalej (79 kilometr). Niestety, za każdym razem wiaterek zdychał lub był tak słabiutki że nie dało się płynąć pod dość silny w tych okolicach prąd.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jak to? Przecież to powinno być proste do zrobienia. Normalnego gaźnika nie ma?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ma. Właśnie przy próbach dociekań i grzebania aby mieć możliwość zwiększania/zmniejszania obrotów gaźnik poszedł w p....
Teraz silnik czeka w serwisie na nowy gaźnik. Zapewniam Cię że już więcej nie będę samodzielnie grzebał. Za drogo kosztuje.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Prawdopodobnie że drewniana Silhouette była produkowana seryjnie w kraju przez jakiś zakład szkutniczy, według dokumentacji Tuckera. Może ktoś ma do niej dostęp.

Produkowana była: przez Foto-Pam ( Augustów?)
w zasadzie wszystkie sklejkowe w kraju są z tego jednego źródła.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A z tego co pamiętam to wszystkie dokumenty F-P gdzieś wsiorbło.
Nie przypuszczam jednak aby F-P robił Silhouette na oryginalnych planach.
Podejrzewałbym że na seryjną produkcję musieliby wykupić licencję a na to (chyba) się nie zdobyli.
Przecież jeden z naszych sprzedał im plany swojej łódki, wybudowali 1 egzemplarz, potem delikatnie zmienili konstrukcję ( coś tam było z pochyleniem tylnej ścianki kabiny i okienkami) i tłukli seryjnie jako swoje.
Tak więc nie liczyłbym na jakiekolwiek dane z F-P.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

No właśnie. Dokopałem się do informacji że na bazie Silhouet-ki F-P wypuścił kilkanaście ??? sztuk pod swoją nazwą "555".
Ponoć nie była to jakaś rewelacja.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

tak

inaczej było

Zmian było dużo więcej; dłuższa, szersza, inna pawęż, inna linia pokładu.
Miałem możliwość porównania oryginalnej S i 555. W zasadzie to dwie różne konstrukcje. Wg mnie 555 wypadała korzystniej (dużo wygodniejsza)

Na tamte czasy nie była taka zła, całkiem poprawnie pływała (prototyp, z seryjnymi różnie było, szczególnie jak zmieniono balast na betonową płetwę)
Pomysłodawcą i budowniczym 555 był szkutnik znamienity p. Bielawski (mój Miszczu )

_________________
Zbyszek

Znalazłem taki wątek na sailforum:

http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=41194

Trzeba się zalogować, żeby zobaczyć zdjęcia... Wiele z tej 555 i tak nie widać.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

mam też inne ale to diapozytywy

_________________
Zbyszek

Witam wszystkich na forum i wtym temacie. Dzięki Bombel za ratowanie Amuleta bo znam tę łódkę. A moja sklejkowa S była zbudowana w Mikołajkach na pocz lat 70 tych u p Tadeusza Biegańskiego. Pozdrawiam Piotr

Jak znasz Amuleta to podziel się jakimiś informacjami na jej temat. To co wiem jest raczej skąpe.
Nie bądź chytry, opowiadaj, co, gdzie, kiedy, jak, z kim, no nie z kim i za ile niech pozostanie słodką Twą tajemnicą.
Bo wiesz, jak się ma ponad 5 metrów historii to dobrze byłoby coś więcej wiedzieć.
Spowiadaj się zatem .
Jeśli to coś niepublicznego to na PW

PS. To nie jest ratowanie lecz spełnianie swoich zachcianek. Amulet ma w swoim wyglądzie coś co spowodowało że "zakochałem się od pierwszego wejrzenia"

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


No tak, ale moja wypowiedź dotyczyła łódki MJS-a a nie S.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


To właśnie TO

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tam znalazłem błąd boSmana:
Na tej fotce:
są od góry:
Necko
dziób Silhuetty
Rambler.
a Bobo wygląda tak:

Natomiast z tymi "rżnięciami" bez opamiętania* z cudzych projektów to była tradycja radziecka.
A Foto-Pam;
tylko nauczyła się (na Kolibrze i Kaczorku) jak zbudować poprawną małą łódkę kabinową i sama (tzn. jej Szkutnicy) podjęła dzieło twórcze = Bezik - oczywiście umiejętnie** olewając podpisaną wcześniej licencyjną umowę na produkcję w.w. łódek i omijając (znane im już) konstrukcyjne zastrzeżenia patentowe.
Podobnie było z planami surfera.
Natomiast Bobo i Necko były już własnymi autorskimi projektami szkutników z F.-P.
Marian Strzelecki

* czyli bez płacenia autorom.
** umiejętnie to znaczy wpuszczając autorów w patenty, a nie we wzory użytkowe, które trudniej byłoby jednak ominąć.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Bombel, od pierwszego Twego postu szukam dokumentacji bo ona gdzieś JEST. Tylko nie wiem czy u mnie, czy u ojca, czy jeszcze gdzieś. Pewnie znajdzie się jak będę szukał czegoś innego. Amuleta znałem z widzenia (częstego) w dawnych latach. Często stał na Małych Tałtach (tam gdzie obecnie hotel robert's) a ja w Mikołajkach naprzeciw obecnego serwisu yamachy albo w MKŻ. Mijaliśmy się często ,mam gdzieś foty Amuleta na wodzie , pewnie są tam gdzie plany. Ale szukam szukam, znajdę!! Piotr

To zacznij (szybko) szukać czegokolwiek bylebyś dotarł do zdjęć i planów. W następnym tygodniu zwożę Amulecika na zimowe leże remontowe i będzie bezlitośnie traktowany narazie szlifierką.
Duuuże piwo gwarantowane.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

W kwestii początkowej. Takim jachtem własnoręcznie zbudowanym na podstawie planów pływał (prawdopodobnie nadal pływa) Rudzki (od Ruda Pabianicka) rzeźbiarz Włodzimierz Ciesielski. Od lat można tę jego Sylwetę spotkać na Mazurach. Skoro budował z planów istnieje prawdopodobieństwo, że owe rysumki nadal posiada.

Znalazłem stronę Syna Włodka może pomoże w kontakcie:

http://www.rc-zadora.eu/r.php?o=MN&l=pl