Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Próba dopasowania masztu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=20168
Strona 1 z 3

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 18:17 ]
Tytuł:  Próba dopasowania masztu.

Witam, jestem prawdziwym amatorem w temacie żeglarstwa, aczkolwiek od paru dobrych lat pływam łodzią, kajakami itp. (mieszkam nad jeziorem Pile woj.zachpom:) )

Odwieczna chęć próby swoich sił w żegludze pokusiła mnie żeby kupić jacht (jachcik, jachciątko? :) ) i kupiłem. Nie miałem możliwości przeznaczenia dużej kwoty, więc nie wprowadza szału tak, jak te wasze - ale sądzę, że od czegoś trzeba zacząć :)


Jest ktoś, kto kojarzy może model tego jachtu(jeśli to noname, "samoróbka" to też proszę mówić :) ), ewentualnie byłby w stanie określić JAKI żagiel by do niego pasował?


Pozdrawiam, Robert.

Załączniki:
173750653_4_644x461_jacht-sport-i-hobby.jpg
173750653_4_644x461_jacht-sport-i-hobby.jpg [ 26.84 KiB | Przeglądane 7848 razy ]
173750653_3_644x461_jacht-pozostaly-sport-i-hobby.jpg
173750653_3_644x461_jacht-pozostaly-sport-i-hobby.jpg [ 33.94 KiB | Przeglądane 7848 razy ]
173750653_2_644x461_jacht-dodaj-zdjecia.jpg
173750653_2_644x461_jacht-dodaj-zdjecia.jpg [ 33.14 KiB | Przeglądane 7848 razy ]
173750653_1_644x461_jacht-szczecinek.jpg
173750653_1_644x461_jacht-szczecinek.jpg [ 25.9 KiB | Przeglądane 7848 razy ]

Autor:  Leszek [ 30 wrz 2014, o 18:27 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

OK Dinghy
Żagiel ma powierzchnię 8,95 m2.
Tu forum na temat
OKD
http://free4web.pl/3/1,76414,414771,,Threads.html

Załączniki:
200px-Ok_dinghy_pol32.jpg
200px-Ok_dinghy_pol32.jpg [ 11.17 KiB | Przeglądane 7782 razy ]

Autor:  mariaciuncia [ 30 wrz 2014, o 18:33 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Witaj na forum.
A łódka to OK Dinghy

Autor:  M@rek [ 30 wrz 2014, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Fajna lodka ale tez wymagajaca sporo :) Kiedys razem z klubowym szkutnikiem kleilem i strugalem do takiej maszt :)

polecam http://www.okd.org.pl/

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 18:42 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Dziękuję za szybkie i dosadne odpowiedzi, mam jeszcze pytanie dotyczące właśnie całego masztu+żagla, gdzie polecalibyście mi kupić maszt, jaka mniej więcej byłaby jego cena? Może ktoś ma na sprzedaż? :)

Autor:  Leszek [ 30 wrz 2014, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Popatrz pierwszy post

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 19:11 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Przepraszam, że zadaję tak głupie pytania, ale uważacie panowie, że warto próbować kombinować samemu coś z tym masztem? Wydanie 450zł na kadłub a 1300zł na żagiel byłoby dla mnie problemem. Ważę jakieś 65 kilo, więc ciężki nie jestem. Warto zrobić coś pod te kopyto? Obrazek

http://zapodaj.net/3c30ed45aa683.png.html


Czym warto ją pomalować, co ewentualnie podpowiadalibyście mi panowie w niej zrobić? :)

Pozdrawiam, Robert.

Autor:  M@rek [ 30 wrz 2014, o 20:00 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

To jest klasowa, regatowa lodka. jesli ma Ci sprawic przyjemnosc to sam nie kombinuj ale poszukaj uzywanego masztu, zagla i bomu. Nie wiem czy lodka jest wlasciwie 'okuta" tj. ma talie, knagi, wozek szotowy itp.Najlepiej skontaktuj sie z ludzmi z e stowarzyszenia klasy. Mysle ze oni cos doradza najlepiej.

Autor:  Leszek [ 30 wrz 2014, o 20:10 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Wiesz, wszystko zależy ile kasy chcesz na to wszystko wydać. To po pierwsze. Pamiętaj, że półśrodki w żeglarstwie nie popłacają. To po drugie. Piszesz o żaglu, czy masz na myśli tylko żagiel czy żagiel+maszt+bom. Piszesz
Sarycan napisał(a):
Warto zrobić coś pod te kopyto?
i wklejasz obrazek który u mnie się nie otwiera więc nie wiem co na nim jest? Ale rzeczywiście jak pisze M@rek to klasowa łódka i staraj się zachować jej "klasowość".

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 20:31 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Więc idąc za ciosem skontaktowałem się z kilkoma znajomymi i dotarłem do kilku osób które żeglują w moich okolicach. Obiecuję porobić zdjęcia od początku - do końca projektu jakim jest ta łódź :) Serdecznie dziękuję za profesjonalizm, Pozdrawiam.

Autor:  piotr6 [ 30 wrz 2014, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Popytaj po klubach żeglarskich

Autor:  Leszek [ 30 wrz 2014, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Trzymam kciuki łódka jest warta tego. Jeszcze jedno. Ile ma lat?

Autor:  Leszek [ 30 wrz 2014, o 20:49 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Polecam temat:
viewtopic.php?t=2973

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Ile ma lat nie mam pojęcia, ale postaram się jeszcze podowiadywać. :)

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Sarycan napisał(a):
Serdecznie dziękuję za profesjonalizm,

No mam nadzieję, że to sarkazm ;) Mam nadzieję... :rotfl:
Też niedawno zarejestrowałem się na tym forum, ale zapewniano mnie, że tutaj "jeńców nie biorą" i że ludzie z poczuciem humoru :D
Najgorzej, że nie znam się za bardzo na żeglarstwie, więc nie próbuję nawet dyskutować z
profesjonalną opinią :) (...) sam nie kombinuj (...)" " Pamiętaj, że półśrodki w żeglarstwie nie popłacają." ;)
Zamiast tego dokładnie przeczytałem Twój post... Ze zrozumieniem, jak mi się zdaje...
I wiesz... W sumie warto zauważyć, że jedno nie przeczy drugiemu...
Kadłub, który tutaj zaprezentowałeś, jak piszą doświadczeni Koledzy, był kiedyś regatową
łódką...
I oczywiście, jeśli jednak zdecydujesz się włożyć w niego trochę kasy i czasu...
Nabywając wcześniej ździebko doświadczenia szkutniczego ( jeśli nie posiadasz <?> )...
Ma szansę stać się znowu regatowym klasowym ścigaczem...
Na którym będziesz mógł śmiało... Nabywając oczywiście wcześniej ździebko
doświadczenia regatowego ( jeśli nie posiadasz <?> )...
Ścigać się z bardziej lub mniej renomowanym przeciwnikiem...
Problem jedynie tym ździebku ;)
Piszesz bowiem o takich wątpliwościach:
Cytuj:
Ważę jakieś 65 kilo, więc ciężki nie jestem.

Ja ważę 104 i nie przeszkadza mi to "żeglować" na PG :rotfl:
I pytasz:
Cytuj:
Warto zrobić coś pod te kopyto?

A masz inne wyjście, żeby zdobyć to "ździebko" ?
Przecież wiesz, że warto :D
Zwłaszcza, że łódce może to tylko pomóc, jeśli kiedyś zdecydujesz się odrestaurować zgodnie
z wymogami klasy czy jak tam zwał...

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 21:21 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

I tak konkretne odpowiedzi mobilizują :D przy samym kadłubie grzebać (prócz pomalowania) grzebać nie będę, ale za żagiel wezmę się porządnie :D Dziękuję :) Na bieżąco będę dawał znać jak sprawa się ma :)

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 21:40 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Sarycan napisał(a):
ale za żagiel wezmę się porządnie

Ja kiedyś pewnie też :D Jak wreszcie zrozumiem, jak działa żagiel :rotfl:
Bo na razie to daleki jestem od doskonałości :rotfl:
Będę z uwagą śledził Twoją relację :D Pozdrawiam i sukcesów życzę :D
Marek

Załączniki:
zg4.jpg
zg4.jpg [ 81.66 KiB | Przeglądane 7299 razy ]
zgl3.jpg
zgl3.jpg [ 78.53 KiB | Przeglądane 7299 razy ]
zgl2.jpg
zgl2.jpg [ 85.61 KiB | Przeglądane 7299 razy ]

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 21:46 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

gokart na żagiel, no patent ciekawy :D podejrzewam, że jak się do żagla złapie to też będę musiał na czymś takim trenować bo mnie będzie po całym jeziorze ciągać (a ma gdzie ciągać :D 9km długości jeziorko :) )

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Catz napisał(a):
Moze wiesz, ze OKD ma maszt wolnostojacy i gietki ( podobnie jak finn ). Gietkosc masztu masztu i jego wspolpraca z zaglem ma znaczenie kapitalne: W szkwalach maszt sie odgina i otwiera zagiel wypuszczajac nadmiar mocy...bo to nie jest lodka latwa.

Dlatego I przede wszystkim dlatego ;) Uważam, że warto na początek trochę
ją sobie "ułatwić" robiąc tani giętki maszt i żagielek... Przecież to nie wyklucza kupna
czy budowy kolejnego :)
A przy okazji prawdopodobieństwo, że nic i nikt go nie zabije ;) rośnie :rotfl:

Trochę OT...
Catz
Te maszty składane "tutka w tutkę" w moth classic o których pisałeś na stronie...
Stosowano wolnostojące ?

Sarycan napisał(a):
podejrzewam, że jak się do żagla złapie to też będę musiał na czymś takim trenować

To koromysło zrobiłem, żeby przyzwyczaić żonę do żeglowania...
Ona po prostu boi się wody :rotfl: A wedle moich planów za rok ma być moim przeciwnikiem w regatach moth classic na bajorku w Ożannie :rotfl:
Imam się zatem wszelkich możliwych sposobów :rotfl:

Załączniki:
Komentarz: Tani giętki maszt i żagielek ;)
zgl1.jpg
zgl1.jpg [ 102.15 KiB | Przeglądane 7243 razy ]

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 22:06 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Postaram się zrobić na szybko coś podobnego do mojej łodzi, żeby wykorzystać jeszcze to że po jeziorze da się pływać :)
Zima długa, myślę, że coś sklecę konkretnego :)

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 22:23 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Sarycan napisał(a):
Postaram się zrobić na szybko coś podobnego do mojej łodzi(...)

O to to... Do takiej "prowizorki na początek", namawiam :)
Bo zrozumiałem, że o to pytałeś w pierwszym poście ?
( Tylko nie dziękuj mi za profesjonalizm :rotfl: ;) )

Zauważyłem, że post Catz'a zniknął... Ale nie będę usuwał cytatu z mojego postu...
Bo wedle mej skąpej wiedzy - ważne rzeczy prawi :D

Na początek możesz się tanio pobawić i przemyśleć plany dalszych losów łódki...
A przy okazji byle powiew Cię nie przewróci ;)
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy :D
Marek

Załączniki:
Komentarz: Maszt ( tyczka grochowa ) odgina jakoś tam się itd...
zgl5.jpg
zgl5.jpg [ 55.6 KiB | Przeglądane 7206 razy ]

Autor:  Sarycan [ 30 wrz 2014, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

oj nie nabijaj się z tym profesjonalizmem :D całe życie pływałem kajakiem to teraz wypowiedź każdego kto pływał z tyczką z przyczepionym kawałkiem płótna jest profesjonalistą :) Dobrej nocy! Dziękuję za rady :D

Autor:  boSmann [ 30 wrz 2014, o 22:39 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Sarycan napisał(a):
gokart na żagiel, no patent ciekawy

Tu masz coś bardziej praktycznego, załogowego ;)
http://www.mt.com.pl/wp-content/uploads ... glowoz.jpg

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

boSmann :)
Załogowe są z mojego punktu widzenia mniej praktyczne, bowiem...
Wymagają załogi :D
Poza tym na moim zadoopiu warunków nie ma na takie monstra :(
Jedynie sporadycznie można się tak pobawić:
https://www.youtube.com/watch?v=Zl5F7Q8YsW8

Sarycan napisał(a):
oj nie nabijaj się z tym profesjonalizmem :D

OK :D Wiesz... Wydaje mi się, że Koledzy nas po prostu nie rozumieją, bo my
jeszcze nie potrafimy żeglować :D

Autor:  Bombel [ 30 wrz 2014, o 23:13 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Nikt się tu ze "świeżaków " nie nabija. Wszyscy byliśmy kiedyś świeżakami. Padło konkretne pytanie - padły konkretne odpowiedzi. Łódka warta grzechu. Za niewielkie pieniądze można doprowadzić ją do stanu bliskiego początkowemu i..... pływać, pływać i jeszcze raz pływać.
Powodzenia.

Autor:  MarekSCO [ 30 wrz 2014, o 23:46 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Bombel napisał(a):
Nikt się tu ze "świeżaków " nie nabija.

Ja nie pisałem, że ktoś się nabija...
Poza mną oczywiście... Bo sam się z siebie ( świeżaka ) nabijam ;)
Chodzi mi o proste niezrozumienie "świeżaków"...
Niezrozumienie priorytetów zawartych w pytaniach...
Widziałem to tak, że Kolega pyta o poradę w sprawie żagla podając pewne
uwarunkowania w których chciałby się ( w obecnym stanie finansów, świadomości etc...)
poruszać...
Otrzymał odpowiedź pomijającą wspomniane uwarunkowania...
Z akcentem na pomijającą... Jeszcze raz zacytuję:
"(...) sam nie kombinuj (...)" " Pamiętaj, że półśrodki w żeglarstwie nie popłacają."
I podziękował za profesjonalizm...
Próbowałem tylko ratować sytuację...
Piszesz:
Cytuj:
Za niewielkie pieniądze można doprowadzić ją do stanu bliskiego początkowemu i..... pływać, pływać i jeszcze raz pływać.

Ja napisałem, że:
Za niewielkie pieniądze można pływać -> nauczyć się pływać -> nauczyć się remontować
-> "wyremontować ją do stanu bliskiego początkowemu" -> "pływać, pływać i jeszcze raz pływać"
W sumie prawie to samo ;)
Tyle, że skoro pozwoliłem sobie dodać te kilka kroków, to pozwoliłem sobie również pokazać jak ( tanio) je postawić ;)
Albo inaczej - Jak lepiej -z większym pożytkiem dla wiedzy żeglaża i samej łódki - wykorzystać ten kadłub ;)
Nie imputuję, że ktoś się nabija ze "świeżaków", jedynie, że nie rozumie "świeżaków" :)
To tak dla lepszego zrozumienia ;)
Pozdrawiam

Autor:  Mir [ 1 paź 2014, o 02:00 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Dawniej maszty budowano tak: :mrgreen:
Załącznik:
Tartak.jpg
Tartak.jpg [ 111.04 KiB | Przeglądane 7037 razy ]

Wprost z archiwum Skrytoczytacza

Autor:  Sarycan [ 1 paź 2014, o 18:50 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

W każdej dziedzinie jest trudno się połapać za co się na początek złapać, a później trudno jest wytłumaczyć od czego zacząć. A co do masztu mjs to chyba troszkę przyduży :D

Autor:  Mir [ 1 paź 2014, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

Są dwie szkoły.
Jedna mówi działaj kompleksowo, druga idź krok po kroku.
Wybrać trzeba samemu, bo każdy inne podejście ma.
Później pracę podzielić na etapy i okreslić początek, rozwiniecie i zakończenie.
To ostatnie winno być czymś nagrodzone. I w kolejny etap.
Gniazdowo, albo liniowo.
Zaplanować, rozpisać lub iść na czuja intuicyjnie, a nawet emocjonalnie.
Z tym że efekty mogą być różne i w czasie, i w przestrzeni.

Maszt zapewne będzie potrzebny gdzies pod koniec remontu.
Jeśli to OK Dinghy (tu upewnij się pomiarem długości i szerokości kadłuba),
to zmierz średnicę otworu pod maszt w pokładzie. W tym miejscu jest najgrubszy.
Stopa masztu nieco cieńsza, ale pewnie i tak dobre 8 cm... Na topie ok. 5 cm.
Jeśli dobrze pamiętam. Tak czy owak, strugania będzie dużo. :D

Autor:  Alterus [ 1 paź 2014, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Próba dopasowania masztu.

mjs napisał(a):
Tak czy owak, strugania będzie dużo. :D

Albo bardzo mało. :-D
Jeśli to bylo tak, że Sarycan nie dlatego kupił łódkę, bo akurat na OK Dinghy mu zależało, tylko kupił łódkę na której zwyczajnie chce popływać, poduczyć się tego pływania i zobaczyć czy "wciągnie", to najprościej i chyba najtaniej byłoby użyć masztu wraz z żaglem od deski windserfingowej. Ewentualnie samego masztu, z żaglem pokombinować. Ale koszty używanych nie są wysokie a zamontowanie nie wymaga jakiejś specjalnej wiedzy. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby z nabytym doświadczeniem zaczął rozglądać się później za oryginałami. Zresztą i wcześniej, gdyby trafiła się okazja, co warto sprawdzić, porównać i wybrać, co pasuje.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/