Samantha się "wyrychtowała" i ciśnie dalej.

Iiiiiii tam , Covidol 19 Pro popijają , normalka jak na Bitwie o Gotland.
Znaczy się , klasyczna "Boja"
Krzychu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Znaczy , u kosmetyczki była , czy cycki sobie zrobiła
Krzychu.

Apivia się naprawiła to Linked Out bierze wodę...

i to Boja bez radia, no w najgorszym przypadku z ręczniakiem.

No ale to chyba tylko mu się dostała woda przez "niedomknięte lufciki"

_________________
Mirek

No kulturalne to nie było

_________________
Maciej Stachowicz

Ja tam Siara nie jestem , ech...
https://www.youtube.com/watch?v=jyH7QQIVS2Y
Krzychu.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No i znów trafili w dziurę i już prawie 7 dni straty do Armela z 2016 r....
Miało być poniżej 70, a póki co jest powyżej 80 dni

_________________
Mirek

No nima wiatru.
Yannick Bestaven żegluje z prędkością 2.9 kts dużo poniżej prędkości wiatru 9.0 kts.
Charlie Dalin z prędkością 17 kts odrabia straty i już 78.2 nm do lidera.
Thomas Ruyant 8.4 kts przy prędkości wiatru 13 kts.
Jean Le Cam 374.9 nm do lidera z zapasem 16 godzin i 15 minut po przekroczeniu mety.
Armel Tripon 1796.3 nm do lidera z dobrą prędkością jachtu 17.3 kts.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Do obecnego lidera ma zapas tylko 6 godzin.
W odniesieniu do Yannicka Bestavena ( Maître CoQ IV ): „ Międzynarodowe Jury większością głosów przyznaje FRA 17 zadośćuczynienie w następujący sposób: czas przybycia FRA17 będzie godziną, w której zakończy on wyścig minus 10:15

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Czołówka teraz błądzi we mgle - normalnie w jakieś Doldrumy wpadli.
No sytuacja meteorologiczna jest bez dwóch zdań diametralnie inna niż 4 lata temu.
Patrząc na trasę Oceanem Południowym 4 lata temu to cały Armel (i Alex oczywiście) śmignął w zasadzie bez żadnego dnia przestoju - jak po sznurku.

_________________
Mirek

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Sytuacja meteo na Pacyfiku jest skomplikowana: moze we czwartek cala dziesiatka znajdzie sie w 250-ciu milach? Bylby to ewenement!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No właśnie pochłonięci AC zapomnieliśmy nieco o tym co dzieje się we flocie VG, a tam już 8 dni straty do rekordu z Le Cleaca 2016 i najbliższy tydzień pod znakiem słabych przeciwnych wiatrów. Będzie się działo.

Trimaran Sodebo przerwał próbę bicia rekordu załogowego. W tym roku rekordów nie będzie, a jak w kolejnych latach sytuacja baryczna będzie podobna to obecne rekordy będą trwały przez długi czas. No chyba, że będą pływać o innej porze roku

Poniżej artykuł o Sodebo przetłumaczony za pomocą translatora

Thomas Coville, który chciał pobić rekord świata jako zespół, został zmuszony do rezygnacji z Jules Verne Trophy z powodu uszkodzenia swojego trimarana. Ale jego Sodebo Ultim 3 jest dopiero na początku swojej historii. Zatrzymując się na wyspie, kapitan opowiada o swojej podróży.

Chciał zdecydować się na dyskrecję, ale jest kiepska. Thomas Coville został przywitany z wielką pompą około południa w ten czwartek, wysiadając przy oklaskach entuzjastów, błyskach zdjęć i przed mikrofonami dziennikarzy, gotowych do zejścia po linie z nabrzeża Port-Ouest do Sodebo Ultim 3, aby nagrać swoje pierwsze wrażenia.

Wielki podróżnik, który jest rekordzistą najszybszego samotnika na świecie, zgodził się zostawić swój trimaranowy jacht, aby zagrać w grę pytań.

Uśmiech na jego twarzy, ale zaciśnięte gardło. On i jego zespół są zmuszeni zrezygnować z trofeum Jules Verne. Marzenie o pobiciu nowego rekordu skończyło się tydzień temu, po 16 dniach na morzu. Ciężka decyzja. Gdy zbliżali się do Australii, tysiące mil stąd, on i jego zespół doznał uszkodzenia steru. Ster przestał działać. „Nie będąc już w stanie obsługiwać tego rodzaju maszyny na morzach południowych, staje się to niebezpieczne”, przyznaje. Prędkość trimarana również jest błyskawiczna: skrzydło hydrodynamiczne pozwala łodzi wystartować.

„Możesz zrozumieć, jakie to uczucie”

Postój na Reunion, to nie był plan. „Projekt miał pobić rekord świata w 40 dni, 23 godziny” - podkreśla. Jednak przybycie na wyspę jest „majestatyczne”. Ona „szuka siebie”, jak skarb. „Była w chmurach tego ranka, wyobrażaliśmy sobie różne rzeczy, o 8 mamy wyobraźnię. Potem odkryła się dla nas… Kiedy przybywasz z morza, kiedy jesteś żeglarzem, to zawsze jest niesamowite. Emocją jest myślenie, że zatrzymuje się tutaj, na wyspie. Czujemy się trochę rozbitkowie. A twoja wyspa ma piekielną twarz! On się śmieje.

„Na wyspach lepiej zrozumiesz, jakie to uczucie być na morzu. Zawsze masz wrażenie, że jesteś daleko od wszystkiego, ale jednocześnie masz większe poczucie wolności, więcej niż inni ”. Reszta przygód? Zespół techniczny przejmuje kontrolę. Biuro projektowe przeanalizuje dwie wadliwe części. Musi zostać naprawiony szybko, w ciągu kilku dni, zanim wróci do Lorient w Bretanii za około dwadzieścia dni.

A potem nie ma mowy o zgorzknieniu. Mimo wszystko, jego pierwsza podróż na pokładzie Sodebo Ultim 3 wygląda obiecująco, biorąc pod uwagę jego prędkość, a kapitan zdaje się spieszyć z powrotem na morze, aby pobić, kto wie, nowe rekordy.

Lider wyścigu Yannick Bestaven „Maitre CoQ IV“ z prędkością 12.0 kts, płynący za nim 26.8 nm Charlie Dalin „APIVIA“ żegluje z prędkością 10.2 kts. Trzeci Thomas Ruyant „LinkedOut“ 9.3 kts traci do lidera 257.9 nm.
Pozostała siódemka mają od 365.3 nm - 447.4 nm do lidera.
Ocean Spokojny jest spokojnym jak sama nazwa wskazuje;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A Boris z Jeanem to chyba od kilku dni się holują nawzajem i robią jeden kilwater. No na prawdę ciekawie. Tymczasem Armel 4 lata temu w tym momencie właśnie mijał Horn... 8 dni... Teraz walczą już o to, żeby nie pękło znowu 80 dni.

_________________
Mirek

Po nocy na pozycję lidera wysunął się z przewagą 15.5 nm Charlie Dalin „APIVIA“ do Yannicka Bestavena „Maitre CoQ IV“. Thomas Ruyant „LinkedOut“ spadł na siódmą pozycję. Na trzecie miejsce wskakuje Boris Herrmann z Yacht Club De Monaco. Jean Le Cam ze stratą 274.5 nm do pierwszego dziś Charlie Dalina żegluje na 4 pozycji. Na Spokojnym spokojny wiatr rzędu 7-10 kts, wysokość fali dwa metry, temperatura powietrza 7 st C, temperatura wody 7 st C w rejonie żeglugi pierwszej dziesiątki. Nic się nie dzieje;)
Na kursie floty Nemo Point https://www.redbull.com/pl-pl/punkt-nem ... ostepnosci

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Przewidywania specow sie potwierdzaja: Oto "pierwsza dziesiatka" w 305-iu milach i na tym nie koniec, bo wieje w nos... Trudne i ryzykowne decyzje do powziecia i do soboty przynajmniej jasniej nie bedzie.
https://www.vendeeglobe.org/fr/actualit ... ar-le-nord

Raczej nie o to walcza. Rekordy i czas sensu nie maja.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Chyba pierwsze regaty gdzie efekt harmonii działa w drugą stronę (zamiast rozciągania jest ściskanie)...
A Tripon coraz bliżej...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Coz, zyjemy w popranych czasach, niech wiec przynajmniej te regaty beda roznic sie pieknie! Po weekendzie moze wrocic do normy i takze dlatego moment jest wazny.
Tripon i jego lodka robia cuda, ale do "dziesiatki" maja jeszcze 1000 mil.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Koncentracja postepuje: "dycha" w 280-iu milach. Czasem warto wierzyc specjalistom...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ograniczenia lodowe zmieniły te regaty. Harmonijka wg starych zasad zazwyczaj działa, gdy żegluje się szybko i z wiatrem.
Tutaj mamy nowość: halsówka i/lub słaby wiatr. A zejść na południe nie wolno.
W takiej sytuacji może się okazać, że najnowsze jachty zupełnie stracą swoje zalety i na „starociach” da się poważnie powalczyć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Strefa lodowa istnieje od kilku edycji. Kiedys w formie "bramek" co dawalo ten sam efekt, ale komputery glupialy i dawano nam idiotyczne VMG i pozycje.
Sytuacja meteo jest wyjatkowa: wieje z drugiej strony niz zwykle, wiec i akordeon dziala "w druga strone", jak to trafnie napisal Bastard.
Ma wrocic do normy, wiec teraz kazda mila jest wazna. Bestaven ma szanse uciec, Dalin, wedle przewidywan analitykow minie Horn 6 godzin pozniej (02.01.2021 ). Trzeci juz trzydziescikilka godzin pozniej... Teoria i wyliczanki, oczywiscie. Wczorajsze do tego.
Bardzo nietypowa ta edycja VG!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Antycypujac... Wszyscy widzielismy i widzimy nadal ten dziwny i dlugi "plaskowyz" tej strefy pod Cap Leeuwin. Oto Australia zazyczyla sobie, by dzielni regatowcy scigajacy sie ponizej, byli w zasiegu ichniego lotnicwa ratunkowego. Moim zdaniem nieglupio.
A meteo robi swoje i po swojemu...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ależ pięknie Le Cam znów odskoczył od peletonu, który już go pożerał. Towarzystwo generalnie zrobiło zwrot. Nie mogą żeglować tak pełno jak Le Cam czy nie chcą?
Generalnie mówi się, że łódki żeglujące baksztagami są szybsze, ale jak widać, nie zawsze.
Tutaj kierunek wiatru nie był idealnie fordewindowy, więc jeden hals był docelowy. A ten drugi zdecydowanie nie był, co widać po śladzie Izabeli. Kąt żeglugi z wiatrem mają w większości naprawdę duży. Chyba że ktoś ma spinakera...
Generalnie chodzi mi o to, że bywają warunki, gdy jednak żegluje się kursem bardzo pełnym i warto to i umieć i mieć do tego żagle.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak na prawdę nie wiesz jak tam wieje. To co widzisz to prognoza.

Dla mnie niesamowite jest to co robi Tripon. Odrobił już 1000 mil. Przy tym co się wyprawia w tej edycji on może jeszcze to wygrać...

Wiem, dlatego wnioskuję po tym, jak płyną.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Chcialbym, ale nawet do wejscia do "dziesiatki" jeszcze mu daleko. Taraz pewnie jeszcze zmniejszy dystans, ale i bedzie mial po drodze swoj statystyczny przydzial flaut i wmordewindow.
Najniezwyklejsze jest dla mnie skupienie czolowki: do symbolicznego trzeciego miejsca na Cap Horn jest praktycznie siedmiu pretendendow! Pierwszy zwlaszcza, ale i drugi moga miec tam ciezkie warunki.
A Triponowi i tak nie daruje...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No zostały niecałe 4 dni do Hornu i wygląda na to, że na te ostatnie dni sytuacja wróci do normy - przynajmniej jeśli chodzi o normalny kierunek wiatru. Do samego Hornu powinni płynąć w lajtowych wiatrach, ale czołówkę Horn może przywitać silnym frontem wciskającym się w cieśninę Drake i może być ciężko - zwłaszcza, że mogą w takich warunkach przechodzić Horn w nocy. Pożegnanie Oceanu Południowego może być ciekawe.
A profesor Jean jest niesamowity...

_________________
Mirek