Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 sie 2025, o 08:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 3 sie 2011, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Chciałem opisać mój pierwszy rejs do Londynu.

Znajomy poprosił mnie o zorganizowanie rejsu do Londynu, razem ze swoją kobietą jechali tam już ponad 12 lat... i dojechać nie mogli, więc zapłynęliśmy.
Między 10 i 22 lipca spędziliśmy wiele ciekawych godzin i przepłynęliśmy wiele mil między Amsterdamem i Londynem na dość dziurawym Morzu Północnym.

Rejs zaczął się od przejęcia jachtu... w stanie kosmicznie kiepskim jak na moje standardy. Relingi chciały uciekać, kosz się "kupy" nie trzymał, pompa od prysznica nie działała... i jacht był nieposprzątany przez firmę czarterową (której NIE POLECAM !!!). Część usterek została usunięta, a część nie... pan "niemiec" twierdził, że: "prysznica to nie będziecie potrzebowali..." po tych słowach dostał zjeby równe, co go postawiło na równe nogi i naprawione zostało to, co miało być naprawione, i co dało się naprawić.
Obrazek

W międzyczasie znalazłem inny jacht, ale załoga stwierdziła, że szkoda czasu, a to, że jest nieposprzątane i coś nie działa nie przeszkadza im.

Wypłynęliśmy, plan był taki, aby szybko dolecieć do Londynu i potem powoli wracać. Okazało się to trudniejsze do wykonania, ponieważ jak na pierwszą noc wiało troszkę za dużo, a załoga nie była mi wcześniej znana w większości. Postanowiliśmy, że popłyniemy do Vlissingen i zobaczymy, co po drodze się okaże z pogodą, która w tych rejonach miała być lżejsza niż w kierunku Londynu.

Pierwsze śluzowanie:
Obrazek

Pogoda letnia (po raz ostatni pierwszego dnia):
Obrazek

Wiatr północny sprzyjał szybkiej żegludze, po odbiciu na wschód w kierunku Vlissingen fale zelżały, załoga odetchnęła, a SAR sobie płynął na morze:
http://www.youtube.com/watch?v=IiTNgtAEZZg

Przeczekaliśmy noc, z rana wypłynęliśmy w kierunku Zeebruge, aby zobaczyć Brugię. Bardzo ładne miasto, na prawdę warte zobaczenia, szkoda tylko, że zwiedzaliśmy je w pełnych sztormiakach i kaloszach... :) :) :)

W Brugii stały ładne jachty:
Obrazek

Rozterki nawigacyjne na dworcu:
Obrazek

Krótki opis jak dostać się do Brugii z Zeebrugge:
Pieszo, albo tramwajem trzeba dostać się na dworzec kolejowy skąd co godzinę jeździ pociąg do Brugii, koszt w obie strony to ok 5,6 EUR. Na prawdę warto.

Wypłynęliśmy w końcu do Londynu, a po drodze okazało się, że zaatakowaliśmy duży kontenerowiec, przez co zostaliśmy ukarani przez bardzo miłą Policję i straciliśmy prawie dwie godziny.

Po drodze trzeba było minąć Greenwich:
Obrazek

Po ty jak gorsza pogoda przeszła, czyli następnego dnia, wyruszyliśmy do Londynu. Płynąc cały czas kursem 270 dopłynęliśmy do ujścia Tamizy. Przebiliśmy się przez estuarium, potem Tamizę i dopłynęliśmy do zalanego wodą Londynu. Deszcz nas przywitał, potem towarzyszył, aby następnie pożegnać. Było fajnie ;).
Niektórzy pisali, że St.Katrine's Docks są snobistyczne, i w ogóle „be” i koszmarnie drogie. Ale biorąc pod uwagę to, że bilet dobowy na komunikację kosztuje 6,6 Funta/os. a różnica w cenie za marinę wynosi <20 funtów... wychodzi raczej taniej. Za jacht 42 stopy zapłaciliśmy 65 Funtów, czyli 50 zł/os. - przy cenie biletu autobusowego 30 PLN...

Znowu fajne jachty w marinie:
Obrazek

Londyn... jak to Londyn. Tłoczno, tłoczno, tłumy i do bani ;)

Kilka fotek z Londynu:
Obrazek

Obrazek

Drogowa pomoc nawigacyjna po prawie nie przespanej nocy uratowała mi życie wielokrotnie...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trafiliśmy równo na syzygię, więc śluza wysychała:
Obrazek

Widok z mariny... aż zadziwiająco spokojnie na jej terenie mimo położenia w środku miasta:
Obrazek

Sama marina w środku:
Obrazek

Rzeka:
Obrazek

Zrolowana Agnieszka:
Obrazek

Bariera:
Obrazek

Obrazek

Z Londynu wyszliśmy po 26 godzinach na lądzie - głównie dlatego, że późniejsza prognoza pogody zmusiłaby nas do płynięcia na silniku spod Anglii aż do Amsterdamu.
W związku z tym wyszliśmy z wysoką wodą i polecieliśmy na kotwicowisko, aby przeczekać silniejszy wiatr i się w niego nie pakować na własne życzenie. Tutaj załoga odkryła jak fantastycznie można stać jachtem na kotwicy pod wiatr :) Co było ciekawe i prowokowało pytania w stylu: "Jakim kursem mamy stać na kotwicy?”
Fala z przeciwnym prądem była nieprzyjemna i woda tłukła się o kadłub niemiłosiernie.

Odczekaliśmy kilka godzin i z końcówką prądu wschodniego wyszliśmy na morze. Tam wiater jeszcze nie zelżał tak jak powinien, ale powoli sie uspokajało. Fajniejsze fale co raz nas zabawiały. Najlepsza była Agnieszka, która do momentu kiedy siedziała tyłem do fal przez swoją wachtę było OK. Przy zmianie wachty przesiadła się na zawietrzną twarzą do nadchodzących fal, a na ich widok szybko łyknęła tabletkę i poszła czym prędzej w koję ;).
http://www.youtube.com/watch?v=zUskaoFkrfM

Przypięcie "pro" (do kabestanu tylko do zdjęcia):
Obrazek


Później jak to bywa zaczęło się ściemniać, Wojtek stwierdził: "Dobrze, że się już fale tak nie załamują" minęły może 4 sekundy jak „dziad” się wlał do kokpitu zalewając nas po kostki i mocząc znacznie flagę na flagsztoku ;)
"Nie kracz!" - tego nauczyłem się kilka lat temu.

Potem wiatr tylko malał i jak wiało 4 płynęło się komfortowo i sprawnie aż do Amsterdamu - chyba mojego ulubionego miasta :).

Gwiezdne wojny:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Najważniejsza na rejsie była bardzo fajna, zgrana i chcąca żeglować załoga !!! A to najważniejsze ! :))
Wszystkim wielkie dzięki!

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html



Za ten post autor yahu otrzymał podziękowania - 2: Cypis, ObserwatorzRamienia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Dzięki.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 14:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2355
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Fajny opis!
A powiedz o co chodziło z tymi godzinami, policją, karą i kontenerowcem?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 15:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 sie 2009, o 15:51
Posty: 908
Lokalizacja: Warszawa, Gdańsk
Podziękował : 91
Otrzymał podziękowań: 637
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Piękne zdjęcia !!!
Szczególnie te na końcu - chmury są takie "mordorowate" ;-)

pozdrawiam
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 16:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
yahu napisał(a):
Wypłynęliśmy w końcu do Londynu, a po drodze okazało się, że zaatakowaliśmy duży kontenerowiec, przez co zostaliśmy ukarani przez bardzo miłą Policję i straciliśmy prawie dwie godziny.


Podaj pozycje, gdzie lezy jego wrak...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 17:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Maar napisał(a):
Fajny opis!
A powiedz o co chodziło z tymi godzinami, policją, karą i kontenerowcem?


Dzięki :)

Z godzinami chodziło o to, że straciliśmy dwie godziny czasu, co w sumie niczego nie zmieniło, bo i tak potem musieliśmy cały dzień przeczekać z powodu pogody w Brugii - zgodnie z planem (choć powrotnym) zwiedzając.

Karę dostaliśmy za zbytnie "zbliżenie się" do statku, który sobie przepływał wychodząc gdzieś z kierunków "Antwerpiowych" (po tym jak my wyszliśmy z portu on się znalazł przed nami - nie wiedzieć czemu... może miał tamtędy płynąć ? ;) ) Generalnie kontenerowiec był duuuuży i załoga/pilot zgłosiła "zbliżenie" choć ja żadnej przyjemności nie odczułem.
Żaden powód do dumy, bo powinienem siedzieć tuż przed portem i przeczekać jego spokojnie przejście...

A kontenerowiec to ten statek, o którym wyżej.

A zdjęć będzie więcej jak przejrzę, teraz chciałem tylko kilka dodać jako ilustrację do opisu.

PS. Jak zdążę, jutro kolejny opis ;)

PPS. Moim zdaniem bardzo ważny. Firmą, która jest najbardziej nieuczciwą z jaką miałem do czynienia to FISHER TEAM, trzymajcie się z daleka.

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2355
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
yahu napisał(a):
Generalnie kontenerowiec był duuuuży i załoga/pilot zgłosiła "zbliżenie" choć ja żadnej przyjemności nie odczułem.
I co? Dostaliście mandat?
Na wodzie gliny was dopadły?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 19:37 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
Maar napisał(a):
yahu napisał(a):
Generalnie kontenerowiec był duuuuży i załoga/pilot zgłosiła "zbliżenie" choć ja żadnej przyjemności nie odczułem.
I co? Dostaliście mandat?
Na wodzie gliny was dopadły?


Yahu, możesz opisać dokładnie tą sytuację. Gdzie to dokładnie było, co na temat akwenu mówi locja (czyli jakie były podstawy do ukarania) itd.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sie 2011, o 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Sytuacja była taka. Wypłynęliśmy z Vlissingen, zobaczyliśmy z lewej duży kontenerowiec płynący w stronę morza. Bujaliśmy się na falach z minimalną prędkością w kierunku morza nie chcąc tracić wysokości, ale zapewniając sobie prędkość manewrową. W momencie gdy nas mijał zrobiłem zwrot w lewo w kierunku jego rufy i minęliśmy się z nim (do abordażu nie doszło ;) ).
Było to kilkadziesiąt metrów na SE od pławy Rv6 przy Vlissingen.

Po minięciu tej części toru postawiliśmy żagle i popłynęliśmy w stronę Zeebruge kierując się jak najbliżej brzegu. Za jakieś 20 minut pojawiła się policyjna motorówka i zgarnęła nas do Breskens.
Tam zostaliśmy skontrolowani, wytłumaczeni, że nie zachowaliśmy bezpiecznej odległości i dostaliśmy mandat. Koleś powiedział, że dziennie wystawiają takich kilka i ogólnie ludzie pływają tutaj jak chcą... a że byłem współpracującym "piratem" to obeszło się "bez jakichś komplikacji" jak to powiedział pan policjant.

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sie 2011, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Podziękowałem całkiem wbrew sobie. Za opublikowanie zdjęć p.t. "Gwiezdne wojny" to powinieneś zostać zamrożony w karbonicie, a nie podziękowanie dostać, o!
:)

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sie 2011, o 09:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
:)

Aż zajrzałem do googli co to karbonit ;)

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sie 2011, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
a co do komunikacji w Londynie vs. położenie marin - jest jeszcze Limehouse, która jest całkiem blisko, żadnej komunikacji nie trzeba. A po drugie, 6,60 to kosztuje dobowy bilet pod dwoma warunkami -primo, nie wyściubiasz nosa poza 2 strefę, secundo - startujesz po 9.30 rano, bo to jest bilet off-peak. Jak kupisz przed 9.30 to dostaniesz anytime, czyli też na godziny szczytu i będzie to 8 funtów

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 sie 2011, o 22:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2009, o 14:29
Posty: 216
Lokalizacja: s/y Piligrim MMSI: 261 034 010
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Limehouse brałem pod uwagę jako zapasowe miejsce postoju.
Ale ciekawe ile u nich kosztuje doba. Bo 3 miesiące znalazłem.

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 sie 2011, o 11:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
35 stopowy (10,7m) jacht to 26.5 funta. vs 43 (42,8) w St.Katharine's za ten sam.
Aha, 4 godziny +/- HW na wyjście vs. +/-2 godziny w St.Katharine's i South Dock.

*****

ps. o, coś mnie pokolorowało... ładny kolorek, dziękuję czemuś :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: WhiteWhale
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL