eee chyba nie;)

Radar! Mały, przenośny, zasilany z gniazda zapalniczki, radar sobie kup

Kasiu, mam dwa pytania: co zrobisz jak już sobie to wszystko ponakupujesz i popłyniesz w swój pierwszy kapitański jachtem... na którym będzie na wyposażeniu AIS, ręczniak, NAVTEX, plotter i laptop, i do tego radio SSB?

I drugie pytanie: czy naprawdę czujesz się bezpieczniej gdy wiesz, jak nazywa się statek będący w odległości 10 Nm?
Jakaś straszna się moda zrobiła na odbiorniki AIS. Sam zresztą jej uległem i uważam, że jest to głupie i jest jedynie wyrzuceniem pieniędzy. Bezpieczna będziesz, gdy Ciebie będą widzieć a nie wtedy, gdy będziesz widziała ICH.

Pomyśl o aktywnym ekranie radarowym i transponderze AIS a nie rozkminiaj ręczniaki bezmapowe.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ja powiem nawet więcej zapewne ku Twojemu zdziwieniu-wiem że popłynę jachtem na którym to wszytko będzie. Co nie zmienia faktu że chce sobie kupić bo chce się trochę wcześniej pouczyć obsługi tych urządzeń.
Wiem że dopóki tego nie zrobię to nigdy się tego nie nauczę i już. Byłam teraz 5 tygodni w morzu, fakt wszytko było na jachtach i co z tego? nic więcej się nie dowiedziałam niż wiedziałam.

Chce sobie kupić i sobie na swoim popływać (z jakimś instruktorem) wtedy wreszcie może to ogarnę i później popłynę z mamą i siostra do Chorwacji np.

I możesz się śmiać ile chcesz.

Dunajem przez morze Czarne ?

Masz mały problem. W Warszawie nie odbierzesz komunikatu Navtex, a tym bardziej AIS. Poprzestań na ręcznym GPS i naucz się jego menu.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Albo chociaż włączać

A tak na poważnie, to Cape dobrze radzi.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie wiem po co robicie ze mnie idiotkę... Sprawia wam to przyjemność czy jak?

Kto powiedział że chce płynąć Dunajem przez Morze Czarne? Nie mogę mieć jachtu tam już?
Kto powiedział że chce się w wawie uczyć odbierać komunikaty (kto powiedział w ogóle że nie potrafię tego robić?) hellow?!

Ależ nigdy w życiu. Sama napisałaś, że do Chorwacji chcesz płynąć.

Tylko się nieśmiało zpytałem jaką trasą.
Na wyczartrowanym jachcie w Chorwacji nie będzie prawie napewno Navtexa i AIS, ale też nie jest potrzebny. Za to ploter będzie prawie napewno.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Inaczej dość trudno dopłynąć do Chorwacji. Można niby Loarą, ale strasznie na okrągło jest, że o naokrągłości drogi przez Gibraltar nie wspomnę.

No jakby to powiedzieć... A kto pisał?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Zdecydowanie pomaga: http://www.ccg-gcc.gc.ca/folios/00026/d ... 11-eng.pdf
od stron 5-6 o navtexie

Zgadłem?

No offence - ale nie przyszło Ci nigdy do głowy, że doskonale dajesz sobie z tym radę sama?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

od dawien dawna używam takiego NAVTEXA http://www.reliancemarine.com/Product/4 ... /View.aspx i uważam go za bardzo przydatne urządzenie.

Prognozy są podawane regularnie, nie wiem skąd stwierdzenie, że rzadko i coraz rzadziej. Jak rzadko to znaczy, że żadnych zmian w prognozie nie przewiduje się. Przynajmniej na Bałtyku.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Powiem tylko jedno- po tych waszych komentarzach odechciewa się tutaj pisać. Zresztą mówiłam to wielokrotnie i za każdym razem kiedy pisze cokolwiek piszę to w sumie dlatego że ktoś mi mówi "spytaj się na forum"jak dziś Grzesiek czy Marek i za każdym razem tego żałuje. Najchętniej bym tego nie robiła zresztą już nie będę (taka naiwna byłam myśląc że może jednak merytorycznie ktoś coś napisze nie czepiając się mnie/koloru nicka. Dla mnie temat zamknięty (w sumie i tak niczego konkretnego się nie dowiedziałam ale całe szczęście mam jeszcze innych znajomych) Sami sobie rozmawiajcie ale ode mnie się odczepcie.

Jeszcze za jakiś czas 5- 10-15 lat kiedy będę w waszym wieku porozmawiamy i zobaczy kto więcej osiągnie.
Tymczasem nara

Dokładnie mam tego samego.

Dokładnie tak jest. Jak coś się dzieje z pogodą, to komunikaty meteo są. Ale nas w żeglarstwie również interesuje prognoza, gdy wieje 3/4/5. A najbardziej nas interesuje kierunek. Ostatnio dość przypadkowo byłem na Adriatyku. Pół tygodnia wiał z SE 15 w, potem odkręciło na NW i wiało jeden dzień nawet do 25 w. A radio Split i Korfu nic. Przez tydzień żadnego meteo.
Innych komunikatów multum.

Katrine, masz muchy w nosie. Dostalaś bardzo dużo dobrych informacji.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Kasia dwa lata , miesiąc i osiem dni ( Dołączył(a): 1 sie 2009, o 20:06 ) jesteś z tymi łobuzami. I jeszcze się złościsz , powinnaś już ich dawno poznać. Uśmiechnij się

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Katrine, od czegoś trzeba zacząć kupowanie własnej łódki. )

Jeśli tobie pasuje zacząć od elektroniki... to tylko trzeba się cieszyć, że już zaczęłaś

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Jedziecie na dziewczynie jak na łysej kobyle:-( Ma kasę i chęć kupna sobie zabawek to jest jej i tylko jej sprawa. Czy tylko mężczyźni mogą sobie kupować zabawki?
Była szansa na ciekawą wymianę doświadczeń i naukę dla innych ale jak zwykle dyskusja zeszła na manowce:-(

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Katrine, jak się chcesz podszkolić to poczytaj komunikaty navtexowe np. ze strony:
http://weather.gmdss.org/index.html
Tam masz podziały na obszary METAREA i dla każdego obszaru komunikaty i wiele innych informacji. Interesujące komunikaty możesz ściągnąć w formie tekstowej bezpośrednio na komórkę, nawet w roamingu nie wychodzi to drogo.
I nie przejmuj się wyzłośliwianiem się starszych "wujków". Poczytasz, nauczysz się odczytywać komunikaty i sama zdecydujesz na ile jest to dla Ciebie przydatne.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Katrine, im więcej pływam tym bardziej się przekonuję do urządzeń dedykowanych. Mam zamontowany plotter SH 180 w ścianie kabiny, zaraz obok zejściówki. Wiesz jaka jest jego przewaga nad lapkiem? On tam będzie zmontowany bez względu na warunki. Żadna fala go stamtąd nie ruszy. A lapek przy stanie morza 3+ zaczyna nabierać własnej woli. Najczęściej - do latania po kabinie.

Większość urządzeń jachtowych jest bryzgoszczelna. A to oznacza, że jeśli zamontujesz je w nawigacyjnej będą właściwie wieczne. Oczywiście może zdarzyć się awaria elektroniki (wszystko się kiedyś zepsuje) ale na pewno nic nie wyląduje w zęzie.

Navtex (urządzenie, nie przystawka) ma jeszcze jedną zaletę. Jest cały czas włączone i odbiera ostrzeżenia w czasie rzeczywistym. A to może zaoszczędzić wielu kłopotów.

Ale... Nie masz jachtu a chcesz poznawać elektronikę "na własnym". W takim przypadku - kupuj przystawki. Kupowanie urządzeń dedykowanych jest w tym przypadku bez sensu

I jeszcze ogólna konkluzja dotycząca elektroniki. Kiedy Jurek Radomski, w drodze to Polski zatrzymał się w Newhaven, pojechałem go odwiedzić. Nieczęsto zdarza się okazja, żeby poznać legendę Wiesz co mnie uderzyło kiedy spojrzałem w dół, do kabiny nawigacyjnej? Pustka. Tam nic nie było. Stara, wskazówkowa echosonda i mały plotter Garmina. I to wszystko. Przypominam, że Czarny Diament nawinął na log tyle mil, że wystarczyłoby na siedmiokrotne okrążenie Ziemi. A może to było jedenaście razy?
Potem, tuż przed wyjściem mogłem zabłysnąć. Jurek nie miał najnowszej prognozy pogody a ja miałem laptop z mobilnym internetem. Otworzyłem griba, zbliżyłem na wschodni Kanał i dumny, że mogłem pomóc, pokazałem Jurkowi. A no do mnie: "Zabierz mi te strzałki i pokaż mi mapę baryczną. Najlepiej obejmująca Atlantyk i Morze Północne". Jedno spojrzenie mu wystarczyło. A ja dalej patrzę na taką mapę jak szpak w ... kość.

Nie mogę wstawić obrazka w tekst.
https://picasaweb.google.com/lh/photo/I ... directlink

Na drugim biegunie jest sytuacja na Rzeszowiaku. Ten wypasiony plotter w nawigacyjnej widziałaś, nie? Kiedy szliśmy Wewnętrzną Drogą, Adam wychodził z nawigacyjnej tylko po to, żeby sprawdzić czy obraz rzeczywisty zgadza się z tym na ekranie Bez elektroniki, nawigacja na tej trasie byłaby koszmarem, a tak - przypominała dziecinną zabawę, grę komputerową. I powiem ci, że bałbym się o nas gdyby Adam był takim "elektronicznym" skiperem. Ale po pierwszych dwóch dniach wierzyłem temu chłopakowi w 100%. Sposób w jaki manewrował Rzeszowiakiem w ciasnych portach jeszcze teraz wywołuje u mnie dzikie uczycie zawiści Do tego on potrafi "wąchać wiatr" a tej umiejętności nabiera się pływając. Bo najważniejsze jest czuć morze, ot co.

Zamiast kupować sobie AIS - wyrabiaj w sobie i załodze nawyk regularnego rozglądania się.
Zamiast kupować Navtex - zadbaj o to, żeby jacht i załoga była gotowa na każde warunki. Miej ciągle w głowie scenariusz awaryjny, kierunek na najbliższy port schronienia. Najlepiej po zawietrznej
Zamiast wgapiania się w plotter - naucz się czytać mapy. Im nigdy nie skończy się bateria. Opracuj "propedeutykę wchodzenia do portu". Wystarczy kartka z brudnopisu z zaznaczonymi schematycznie kursami, światłami itd.
Zamiast kupowania najnowszego modelu kamizelki - naucz się poruszać po jachcie tak, żeby z niego nie wypaść.

A potem (albo w międzyczasie) kup sobie te wszystkie bajery. Młoda jesteś, jeszcze dużo pieniędzy w błoto w życiu wyrzucisz.

A teraz weź pieniądze, za które chcesz kupić te wszystkie bajery i zapisz się na kolejny rejs. Więcej na tym zyskasz

Koniec przynudzania.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com

Leo pięknie

_________________
Maciek Pachla
----------------------------------------------------------------------------------
"Zawsze odkładaj do jutra to, co jutro możesz odłożyć do, powiedzmy, przyszłego roku" TP

https://www.facebook.com/SifuAspera/

Myślisz że ja tego wszystkiego nie wiem? Ciężko się rozmawia z ludźmi którzy Cię zupełnie nie słuchają. Ciężko się rozmawia z ludźmi którzy nigdy nie byli z Tobą na łódce a tylko siedzą i Cię oceniają. Mi naprawdę znudziło się już dawno ciągłe udowadnianie komuś coś. Bo niby po co? Ja wiem swoje reszta nie musi.

Myślisz że kiedykolwiek wchodziłabym do portu bez przygotowanego w głowie choćby jednego planu awaryjnego? czy wyszłabym z portu bez prognoz pogody?

Może dlatego że nie czuję się bynajmniej pewnie nigdy nie wykonuje manewrów gwałtownie, szybko, nie popisuje się. Zawsze staram się zwracać uwagę na wszytko co może się stać. Nawet na mazurach kolega się ze mnie śmiał że tak powoli podchodzę do kei, że zawsze staram się dojść tak by nie trzeba było wrzucać wstecza (bo co zrobię jak w ostatniej chwili silnik nie zadziała i nie będę miała możliwości do wrzucić?). Mam świadomość że w niektórych sytuacjach większa prędkość jest niezbędna (na wejściu do główek portu) i staram się w miarę rozsądnie pływać...

Oczywiście że nie nauczę się dobrze manewrować jeśli nie będę pływać. zresztą tak naprawdę tego akurat się nie boję. myślę że w każdym porcie akurat z samym zaparkowaniem to powolutku dam sobie radę.

Nie zamiaru zazdrościć nikomu super manewrów, każdy pływa, manewruje tak szybko na ile czuję się pewnie. wybacz tyle ile ja ciekawych rzeczy widziałam na mazurach przez dwa dni to chyba tylko ja wiem.

nigdy nie podważałam wartości nawigacji na mapach. wręcz przeciwnie do tej pory jedynie tak uczyłam się pływać. chce teraz spróbować inaczej.
weźcie pod uwagę ze ja dopiero 2 rok pływam po morzu a już wypływałam staż na morsa (nawet trochę więcej) uważam że szybko robię postępy ale pewnych rzeczy poprostu nie przeskocze.
Miło byłoby więc gdyby czasem ktoś coś doradził a nie tylko naskakiwał.
Jeśli chodzi o Navtex byłam na kursie na którym to wszytko objaśniano (na kursie SRC) i akurat odczytać komunikat to ja potrafię. Nie znam natomiast tego całego zaplecza kabelkowo- podłączeniowego ale i to nadrobię.

Na przyszłość starajcie się nie oceniać ludzi których nie znacie. "pierdupierdu" nie jestem idiotką którą za wszelką cenę starasz się ze mnie zrobić od dłuższego czasu pod tym czy pod innym nickiem.

I powtarzam jeszcze raz ja nie mam zamiaru pływać za kasę, nie mam zamiaru wychwalać się jaka to nie jestem genialna, nie chce by ktoś mi zazdrościł manewrów, chce po prostu bezpiecznie nauczyć się pływać by w przyszłości z rodziną wziąć sobie łódkę i czuć się na morzu tak pewnie jak na mazurach.

Bosh czy zadając pytanie jaki gps opłaca się kupić albo pytając o jakiś odbiornik Navtex muszę przedstawiać cała historię swojego pływania i udowadniać ze coś mi jest potrzebne albo i nie? nie można po prostu podać info i już?

Uważam że będzie mi laptop z mapami potrzebny do mojego nawet wakacyjnego pływania dlatego chce sobie go kupić. Czy to oznacza ze nie będę używać map papierowych? myślę że raczej w drugą stronę będzie to działać bo nie potrafię na dzień dzisiejszy z tej elektroniki za bardzo korzystać. Podstawy oczywiście tak ale chciałam bym głębiej to zglebić;). Czy jest coś złego w tym że chce mieć ręczna ukfkę dla wygody? (tym bardziej że grosze kosztuje?) nie wiem skąd w was tyle niechęci. o Navtex spytałam bo chciałam mieć informacje bo bardzo lubię go (aczkolwiek pewnie internet lepiej mi w tym celu będzie służył i mam tego świadomość)

dobra mam nadzieje że już teraz odpuścicie bo dawno się aż tak nikomu nie tłumaczyłam..

Dokładnie tak. Sam stale używam AIS-a, ale właśnie po to, żeby mieć pewność, że jestem widziany przez duże statki.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Rozsądnie byłby pytanie rozwinąć ponad:

Nie ma absolutnie nic złego w tym, że nakupujesz sobie cokolwiek tylko zechcesz, Twoja wola i pieniądze. Nie trzeba jednak przy tym szukać poklasku forumowej społeczności. Zadaj konkretne pytanie, a na pewno otrzymasz konkretną odpowiedź. Niby oczywiste...

Poproszę o cytat który świadczy o tym że "szukam poklasku forumowej społeczności"?

To raczej szerszy kontekst niż jedna wypowiedź.

Więc jak mam się do tego odnieść jak nie masz nawet jakiegoś cytatu?

Nawet mnie nie znasz więc skąd możesz wiedzieć czego ja szukam na forum? Tym bardziej że do dnia dzisiejszego nawet sama nie wiedziałam że czegoś szukam... No ale chyba ty wiesz lepiej. spoko przyjęłam do wiadomości.

Nie oczekuję tego wcale.

Z tego co piszesz.
Naprawdę nie mówmy o tym, kto i dlaczego Cię lubi czy nie. Rzecz w tym, by nieco przemyśleć pytania zanim się je postawi.

Nie, nie można podać odpowiedzi. Chyba, że chcesz odpowiedzi "kup różowy". Takiej odpowiedzi chcesz?

Serio i bez obrazy -- przemyśl to pytanie.

Co do ocen -- co prawda nie zauważyłem w tym wątku (tak, z wypowiedzią Jaromira włącznie nie zauważyłem) ale przeczysz sama sobie. To wyłącznie Twój kłopot co uznajesz za ocenę, a jeśli już i jeśli mówisz, że masz one oceny w poważaniu, bądź w Tym konsekwentna.

Bo wiesz, może się tak przytrafić, że ktoś naprawdę wyrobi sobie zdanie (oceni). Niekoniecznie tutaj wyrażając je. I po co Ci to?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Dochodzę do wniosku, że odpowiadanie Katrine staje się niebezpieczne. Chyba, że ktoś ma dar takiej odpowiedzi, której oczekuje Katrine.
Ja takiego daru nie mam.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A mi się wydaje, że to forum, skąd inąd bardzo wartościowe, jest po prostu specyficznym źródłem wiedzy, zwłaszcza dla mniej doświadczonych
Jak się z nigo chce czerpać, to należy się przygotować na to i owo

Ad rem: navtex na Bałtyku jako źródło meteo ... hmm. Jakoś nie mam przekonania o jego dużej wartości. Nie kupowałbym prywatnego wcale, jakbym miał łódkę, to kto wie, pewnie bym kupił.

Pozdrawiam,
Maciek

a co złego jest z NAVTEXem na Bałtyku? Podaje takie same info jak w każdym innym miejscu (po za tymi gdzie nie podaje wcale). uważasz, że meteo na Bałtyku nie jest potrzebne czy jak?

A co do Katrine toście się czepili dziewczyny jak rzep psiego ogona. Zadaje pytania jak umie i jak je rozumie. Można dziewczynie odpowiedzieć jakoś z sensem, albo zamknąć kłapaczki i nie odzywac się wcale.
A na razie to jest festiwal wykazywania swojej męskiej wyższości nad głupim dziewczęciem. To dość żałosne. ( a kogo jak kogo, ale mnie o feminizm trudno podejrzewać )

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...