Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 lip 2025, o 10:29




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 09:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
bury_kocur napisał(a):
odechciewa się pływań innych niż na swoim własnym sprzęcie.

Mam to od zawsze - mały, ciasny, ale własny!!! :lol:
Żegluję głównie samotnie i konflikty przeżywam z samym sobą ;)

Czasami żegluję z przyjaciółmi na ich sprzęcie, ale to margines.

Generalnie, bez oceniania kogokolwiek - gdzie spotykają się ludzie, tam mogą pojawiać się konflikty. Tam, gdzie pojawiają się zależności formalne i przyjmowane są jakieś role, konflikty mogą stawać się jeszcze silniejsze. Im mniejsze terytorium i ograniczenie strefy prywatności i komfortu, tym konflikty stają się jeszcze silniejsze. Ci sami ludzie, ale w innych sytuacjach, mogliby żyć w zupełnej harmonii...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 10:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Wojciech1968 napisał(a):
dlaczego opuścił jacht


Wojtku - Mariusza znam ok 10 lat, plywałem z Nim i osobiście mam do niego 101% zaufania podejmowanych decyzji.
Skoro taką decyzję podjął to widać innej podjąć sie nie dało.
Zamieszczanie przeze mnie informacji o sytuacji na Polonusie czynione było na prośbę Mariusza i staralem się to robić bez osobistych komentarzy.
Wczoraj Mariusz na tyle na ile miał sieć wyjaśnił kilka wątków wyżej w skrócie czemu podjął taką decyzję.
Myślę, iż z szerszą oceną sytuacji poczekajmy na Ich (szczęśliwy mam nadzieję) powrót do kraju.
Póki co dojeżdżają właśnie do Rio.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 10:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
A ja miałem zamiar z kolegami uderzyć do Ushuaia na grudniowo-styczniowy etap. Wstępne przymiarki już są, nawet odbyłem rozmowę z Armatorem jachtu. No ale w tej sytuacji jeśli to oczywiście możliwe chyba powinienem pogadać najpierw z Mariuszem.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3174
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Wypożyczyli samochód i zwiedzają okolice Rio.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 12:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Janna napisał(a):
Wypożyczyli samochód i zwiedzają okolice Rio.


Tak jest - a nocować będą gdzie akurat im wypadnie.
Mają ładowarkę samochodową do telefonow więc jest już z Nimi kontakt.
Dotarli do Rio cało i bez kłopotów a humory dopisują także wszystko OK.
Także nie ma tego złego - zwiedzą sobie okolice Rio od lądu.
Trochę Im qrcze zazdroszczę ... :)
Pzdr
Kocur
ps. jeszcze do Wojtka - tak przyszło mi do głowy dziś - wszyscy mówimy Mariusz, Mariusz...

A w załodze oprócz Niego był jeszcze Jurek, Marzena oraz Marek z synem, którego reakcję tak opisał Mariusz:
"Nawet najmłodszy członek załogi wczoraj nie wytrzymał i powiedział mu co o nim myśli."

I Oni wszyscy jednomyślnie także opuścili towarzystwo Przemka.
Nie daje Ci to Wojtku czegoś do myślenia ???

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 13:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Mnie zastanawia coś innego, a o czym pisałem wcześniej. Bosman jest na pokładzie jachtu od startu, i przez kilka kolejnych etapów rejsu nie było z nim problemów. Przynajmniej nie było na ten temat informcji na Forum :roll:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 13:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Piotr K napisał(a):
Mnie zastanawia coś innego, a o czym pisałem wcześniej. Bosman jest na pokładzie jachtu od startu, i przez kilka kolejnych etapów rejsu nie było z nim problemów. Przynajmniej nie było na ten temat informcji na Forum :roll:

Konflikt nie musi osiągnąć stadium krytycznego w chwili startu. Załoga na początku się dociera, wszyscy myślą, że pewne sprawy się ułożą... a one się nie układają, tylko zaogniają i po paru tygodniach, kiedy już wiadomo, że nic się nie ułoży, następuje eksplozja! :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 13:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
gagaa_ napisał(a):
To nieźle Wam idzie - praktycznie już wydaliście opinię....

Kto w tym i w każdy etapie rejsu na Polunusie ma decydujący głos na jachcie kapitan czy bosman niezależnie kto by te funkcje pełnił ?

bury_kocur napisał(a):
I Oni wszyscy jednomyślnie także opuścili towarzystwo Przemka.
Nie daje Ci to Wojtku czegoś do myślenia ???

Wiele, a na pewno to, że nie bosman czy też armator miał by wpływać na przebieg rejsu.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 14:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Robert mnie nnie chodzi o ten feralny etap. Według strony wyprawy przez jego "ręce" przewinęło się wcześniej kilka innych załóg.....
I z nimi dał radę współpracować lub nikt się na jego zachowanie wówczas nie poskarzył.
Dlatego zalecam wstrzemięźliwość, przepytanie poprzednich załóg nt. współpracy z Bosmanem. Bo być może problemy były już wcześniej....
Tu akurat Wojtuś jest problem dualistyczny. Wprawdzie de facto załogą dowodził Mariusz, ale IMHO jako przedstawiciel armatora za jacht, jego stan i wyposażenie raczej odpowiadał Bosman.
Może katalizatorem konfliktu był ten nieszczęsny ponton, który sobie był popłynął ?
Wszak taki RIB z silnikiem trochę kosztuje.........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 14:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Wojciech1968 napisał(a):
Wiele, a na pewno to, że nie bosman czy też armator miał by wpływać na przebieg rejsu.


Miałem już teraz na ten temat nie pisać ale muszę Ci odpowiedzieć na tak postawione pytanie czy też stwierdzenie.

Widzisz Wojtku - absrahując od omawianej sytuacji - jeżeli na pokładzie jakiejś tam jednostki występuje ostry i poważny konflikt pomiędzy członkami załogi to rolą kapitana jest go rozstrzygnąć tzn albo doprowadzić do pogadzenia zwaśnionych stron albo - niestety -kogoś zmustrować z pokładu pro publico bono.

Tak by taka sytuacja wyglądała gdyby jedna ze stron konflifku nie była osobą przypisaną do pokładu niemalże jak chłop średniowieczny do gleby czy też jak wolisz nie byla osobą wpisaną w WWRJ-kę jednostki, co wcześniej sam wspominałeś załączając do tego stosowny link ze strony jachtu.

I w tym właśnie przypadku zaistniał na pokladzie taki właśnie konflikt pomiędzy bosmanem (przynależnym do jachtu - wręcz do niego przypisanym papierowo) a kapitanem oraz PIĘCIOMA - całkiem niezależnymi i prawie obcymi sobie - członkami załogi.

I co w takiej sytuacji mógl zrobić Mariusz jako kapitan?

Uważam, iż zachował sie najlepiej jak mogł tzn. opuścił jednostkę aby nie powodować dalszej eskalacji konfliktu.

A załoga opuściła jednostkę niezależnie od Mariusza, też czegoś mając dość, co wiem z prywatnych rozmów telefonicznych.

Dodatkowo - nie znamy kulis tej sprawy tzn. rozmów Mariusza jako Kapitana z właścicielem jednostki ale wnioskować należy, iż nie zgodził sie on - czyli właściciel - na inne rozwiązanie.

Za dużo w tym przypadku bylo najprawdopodobniej zależności, na które Mariusz, jako jedynie etapowy kapitan jednostki - nie miał wpływu.

Jak znam Mariusza wybrał on najlepsze rowiązanie z możliwych nie powodujące dalszych kłopotów tzn. uciął konflikt a jednocześnie pozostawił jednostkę bezpieczną w porcie z etatowym na niej pokładzie pracownikiem jej właściciela.

Ja bym zrobil dokładnie tak samo.
Popatrz czy nie mam racji ?
I zostawmy myślę te rozważania do powrotu Mariusza oraz pozostalej załogi.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
bury_kocur napisał(a):
Dotarli do Rio cało i bez kłopotów a humory dopisują także wszystko OK.
Także nie ma tego złego - zwiedzą sobie okolice Rio od lądu.
Trochę Im qrcze zazdroszczę ...

Jakby mieli dłużej zabawić to tu kilka dodatkowych info z Brazylii ;)
http://tierralatina.pl/forum/viewforum. ... 595329e869

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Napiszę jeszcze coś o naszym rejsie i zachowaniu bosmana.
Pływamy w gronie przyjaciół od lat. Każdy z nas w ten sposób spędza swój urlop. Na naszych rejsach panuje luźna atmosfera (choć nie luzacka) i zawsze na bieżąco ustalamy i korygujemy nasze plany. Na przykład godziny posiłków czy w dzień obecność załogi na pokładzie. Normalne, jesteśmy na urlopie, często jedynym w roku i przestrzegamy regulaminy Zbieraja. Ma być bezpiecznie, ma być miło. Tymczasem bosman traktował rejs jak obóz żeglarski z nim w roli instruktora. Ciągłe połajanki o wszystko, o to, ze śniadanie według niego za późno, o to, że kolacji nie było, bo nikt nie był głodny. Przykład: wróciliśmy zna jacht po całodziennej wycieczce na Fernando de Noronha godzinę po zjedzeniu solidnego posiłku i nie było mowy o kolacji. Ale bosman który był na jachcie oczekiwał, że wachta kambuzowa zrobi mu jeść. Myślałem że żartuje i powiedziałem, żeby wziął sobie coś z lodówki, zwłaszcza, że obiad musiał sam sobie zrobić. Później była z tego powodu awantura. Oczywiście oprócz tego zrzędzenie, że my sobie zwiedzaliśmy wyspę, a on nam jachtu pilnował (choć tydzień wcześniej z poprzednią załogą był na wyspie). Inny przykład obozu żeglarskiego z bosmanem w roli głównej: I oficer był na dole i rozmawialiśmy, akurat tym razem nie o d… Maryni tylko o sprawach związanych z rejsem. Na pokładzie był drugi członek wachty który prowadził jacht, był dzień, warunki lajtowe.. Bosman przyleciał i w mojej obecności zrobił Markowi (I oficerowi) awanturę, że nie wyszedł na pokład na wachtę. Mnie innym razem zrobił awanturę, że zrobiłem zwrot bez uzgodnienia z nim i powinienem czekać aż bosman się obudzi. Właściwie wszystko powinienem z nim uzgadniać. Jak weszliśmy nocą do Vitorii, to później usłyszałem, że jeśli następny raz go nie obudzę to popełnię gruby życiowy błąd. Tak się składa, że nie mam problemów w poruszaniu się w portach nocą. Tylko na tym rejsie zaliczyliśmy nocne wyjscie z Natal, nocne wejście do Salvador, wejście i odejście z kotwicowiska w Ilheus z Fernando de Noronha i na koniec to wejscie do Vitorii, które nie jest łatwe, bo do mariny idzie się między nieoświetlonymi wyspami i jest sporo wypłaceń. Wchodziłem po nocy do wielu portów, m.in. do Wenecji, do Brighton i innych.
Generalnie cały rejs to czas zrzędzenia i humorów bosmana. I narzekania na wszystko i wszystkich, od armatora począwszy do każdego z nas. I co chwilę połajanki o cokolwiek. O szklankę po kawie włożoną trzy minuty wczesniej do zlewu i nie umytą natychmiast. Można by jeszcze wiele pisać. Ale kielich się przelał w momencie, gdy uniemożliwił nam wejście na jacht i przeczołgał nas każąc nam czekać dwie godziny. Przy tym trzykrotnie nie wykonał mojego polecenia gdy mu nakazałem wyluzować cumę dziobową, którą byliśmy złapani do boi. Cuma była tak na sztywno wybrana, że nie było mowy o przeciągnięciu jachtu 4 m do brzegu.
Człowiek nie nadaje się do współżycia z ludźmi. Jest złośliwy, ciągle kłamie i manipuluje.
Ja nie wyjdę w morze z kimś, kto nie wypełnia moich poleceń i jawnie mnie lekceważy. Nie wiem co mi wywinie na morzu. Ponieważ nie mogłem go usunąć z pokładu, musiałem przerwać rejs ze względu na bezpieczeństwo. Jeśli coś się wydarzy, to nie bosman będzie odpowiadał, tylko kapitan. I kapitan będzie rozliczany, a nie bosman.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.



Za ten post autor Szaman3 otrzymał podziękowania - 6: bury_kocur, Colonel, Janna, Juras, Magister, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 17:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 09:33
Posty: 1319
Podziękował : 194
Otrzymał podziękowań: 214
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
Bosman chyba zapomniał, że został oddany Mariuszowi jak Tatar Babiniczowi :-D, a armator powinien swemu bosmanowi zatrudnić hostessę. :D

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 17:46 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
jaka jest rola bosmana na takim rejsie , jak on jest umiejscowiony w podejmowaniu decyzji,
do czego on służy?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 17:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Piotr K napisał(a):
Mnie zastanawia coś innego, a o czym pisałem wcześniej. Bosman jest na pokładzie jachtu od startu, i przez kilka kolejnych etapów rejsu nie było z nim problemów. Przynajmniej nie było na ten temat informcji na Forum :roll:


Na 6 etapów jest 3:3. To znaczy trzech kapitanów niezadowolonych i trzech nie zgłaszających zastrzeżen (to usłyszałem od armatora).

*****

piotr6 napisał(a):
jaka jest rola bosmana na takim rejsie , jak on jest umiejscowiony w podejmowaniu decyzji,
do czego on służy?


Bosman jest od utrzymywania jachtu w sprawności technicznej. Jest takim samym członkiem załogi i w umowie jest zapisane, że może pełnić dowolna funkcję z wyjatkiem II oficera (kasa).
Nie ma udziału w podejmowaniu decyzji. może doradzać.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Podziwiam Cię Mariusz. Pomijając wszystkie inne historie, za sam numer z odstawieniem jachtu od keii dostałby ode mnie w ryj. Dla mnie to katastrofalna porażka... armatora. Zła opinia powlecze się za "Polonusem" jak smród za skunksem.
Kategorycznie nie wyobrażam sobie sytuacji w której członek załogi nie wykonuje poleceń kapitana. Za samo to armator powinien usunąć takiego bosmana. Ja na Waszym miejscu zażądałbym zwrotu pieniędzy.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Czytam wszystko, jednego załoganta (oprócz Mariusza) znam, pływałem z nim. Sytuacja całkowicie dziwna.
Bawcie się dobrze w Rio. Może pokaz Samby ? Warto.

A co do roli kapitana i bosmana. Mariusz i Skipbulba mają całkowitą rację. Armator akceptował to, że każdy odcinek prowadzi (akceptowany przez niego kapitan). Mógł sprawę postawić inaczej, kapitan jest etatowy, czyli obecny bosman jest kapitanem całej wyprawy.
A ja jutro na morze....z bosmanem :evil: Tzn Hania pełni taką funkcję :D

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 28 wrz 2011, o 18:36 przez Cape, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Mariusz Główka napisał(a):
Piotr K napisał(a):
Mnie zastanawia coś innego, a o czym pisałem wcześniej. Bosman jest na pokładzie jachtu od startu, i przez kilka kolejnych etapów rejsu nie było z nim problemów. Przynajmniej nie było na ten temat informcji na Forum :roll:


Na 6 etapów jest 3:3. To znaczy trzech kapitanów niezadowolonych i trzech nie zgłaszających zastrzeżen (to usłyszałem od armatora).

*****

piotr6 napisał(a):
jaka jest rola bosmana na takim rejsie , jak on jest umiejscowiony w podejmowaniu decyzji,
do czego on służy?


Bosman jest od utrzymywania jachtu w sprawności technicznej. Jest takim samym członkiem załogi i w umowie jest zapisane, że może pełnić dowolna funkcję z wyjatkiem II oficera (kasa).
Nie ma udziału w podejmowaniu decyzji. może doradzać.


Skoro były już problemy armator jako pracodawca tegoż Bosmana już wcześniej powinien interweniować.
Wygląda na to, że ocena Skipbulby jest cokolwiek trafna....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:38 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Mariusz Główka napisał(a):
Bosman jest od utrzymywania jachtu w sprawności technicznej. Jest takim samym członkiem załogi i w umowie jest zapisane, że może pełnić dowolna funkcję z wyjatkiem II oficera (kasa).
Nie ma udziału w podejmowaniu decyzji. może doradzać.


czyli coś pomiędzy woźnego a dyrektora technicznego?


a kto go opłacał?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
skipbulba napisał(a):
Podziwiam Cię Mariusz. Pomijając wszystkie inne historie, za sam numer z odstawieniem jachtu od keii dostałby ode mnie w ryj. Dla mnie to katastrofalna porażka... armatora. Zła opinia powlecze się za "Polonusem" jak smród za skunksem.
Kategorycznie nie wyobrażam sobie sytuacji w której członek załogi nie wykonuje poleceń kapitana. Za samo to armator powinien usunąć takiego bosmana. Ja na Waszym miejscu zażądałbym zwrotu pieniędzy.

Nieeeee!
Teraz profesjonalista bosman, wraz z profesjonalnym armatorem, powinni tu na forum i w gazetach całej Polski op***ić Mariusza i załogę za zepsuty rejs! :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Juras
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Z armatorem rozmawiałem i wyjasniliśmy sobie wszystko. Piotr starał się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. ALe wyszło jak wyszło. Do Piotra nie mam zadnych pretensji.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Mariusz Główka napisał(a):
Na 6 etapów jest 3:3. To znaczy trzech kapitanów niezadowolonych i trzech nie zgłaszających zastrzeżen (to usłyszałem od armatora).

Super wynik! Profesjonalny! :lol:
50% zadowolonych klientów z jednego rejsu...
Jakim prawem krytykujesz profesjonalistę? ;) ;) ;)

*****
Mariusz Główka napisał(a):
Z armatorem rozmawiałem i wyjasniliśmy sobie wszystko. Piotr starał się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. ALe wyszło jak wyszło. Do Piotra nie mam zadnych pretensji.

Ale to tylko Twój charakter, kultura i dobra wola. :respekt:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
mariaciuncia napisał(a):
Bosman chyba zapomniał, że został oddany Mariuszowi jak Tatar Babiniczowi :-D


I zdaje się trzeba było się z nim obejść, na samym początku tak jak i Babinicz uczynił.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 18:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Mariusz Główka napisał(a):
Z armatorem rozmawiałem i wyjasniliśmy sobie wszystko. Piotr starał się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. ALe wyszło jak wyszło. Do Piotra nie mam zadnych pretensji.

Czyli , sprawy nie było ?!

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Wojciech1968 napisał(a):
Mariusz Główka napisał(a):
Z armatorem rozmawiałem i wyjasniliśmy sobie wszystko. Piotr starał się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. ALe wyszło jak wyszło. Do Piotra nie mam zadnych pretensji.

Czyli , sprawy nie było ?!

Jest.
Niepewność kolejnych 16 załóg na kolejnych 16 etapach planowanej wyprawy.
Organizacja i koszt niezaplanowanego dojazdu załogi najbliższego kolejnego etapu - z Rio do miejsca postoju jachtu.
Zwiększony o kilkaset mil dystans do przepłynięcia w najbliższym kolejnym etapie.
Etc...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Mariusz Główka napisał(a):
Do Piotra nie mam zadnych pretensji


Maciek ma rację - pretensji mógłbym nie mieć ale zwrot pieniędzy za spiep......ny rejs bym zażądał + koszty przelotów w obie strony.
Jakbym sprawę oddał do sądu to sprawa moim zdaniem wygrana.
Niemniej to moja prywatna opinia tyle, że ja taki honorowy jak Mariusz bym nie był.
Cały miesiąc spiep.....nego rejsu i miało by to przejść tak bez echa?
Pzdr
Kocur
ps. ale niezależnie jak ktoś słusznie napisał - opinia w środowisko poszła...

*****

pierdupierdu napisał(a):
koszt niezaplanowanego dojazdu załogi najbliższego kolejnego etapu - z Rio do miejsca postoju jachtu.


Eee tam ... bosman jest chyba bogatym czlowiekiem jak stać go na takie zachowania na jachcie ...
On to winien pokryć koszty dojazdu załogi albo przyjechać na własny koszt do Rio po następną załogę.
To proste...
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
bury_kocur napisał(a):
ps. ale niezależnie jak ktoś słusznie napisał - opinia w środowisko poszła...

O to właśnie chodzi. Stara zasada brzmi: Jeden zadowolony klient przysporzy Ci 10 nowych klientów, a jeden niezadowolony odstraszy Ci stu...

bury_kocur napisał(a):
Eee tam ... bosman jest chyba bogatym czlowiekiem jak stać go na takie zachowania na jachcie ...
On to winien pokryć koszty dojazdu załogi albo przyjechać na własny koszt do Rio po następną załogę.
To proste...

Kara dla profesjonalnego bosmana pewnie musi być, ale odium i tak spada na firmę, która go zatrudniła. Firma nie jest wcale bez winy, bo chyba nie od tego pierwszego razu zatrudnia i toleruje swojego profesjonalistę i jego profesjonalne zachowanie?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
Wiecie jak was czytam i analizuje swoje "nieudane" rejsy to dochodzę do wniosku że nie chce nigdy więcej płynąć z nikim "profesjonalnym".
Ja naprawdę wole płynąc z kimś kto nie ogarnia czegoś ale jest normalny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Mariusz Główka napisał(a):
Z armatorem rozmawiałem i wyjasniliśmy sobie wszystko. Piotr starał się jakoś wybrnąć z tej sytuacji. ALe wyszło jak wyszło. Do Piotra nie mam zadnych pretensji.

Czy mogli byśmy zamienić parę słów na pw lub jakoś inaczej, tak jak pisałem wcześniej mam plany związane z Polonusem.

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 wrz 2011, o 19:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
robhosailor napisał(a):
Kara dla profesjonalnego bosmana pewnie musi być, ale odium i tak spada na firmę, która go zatrudniła. Firma nie jest wcale bez winy, bo chyba nie od tego pierwszego razu zatrudnia i toleruje swojego profesjonalistę i jego profesjonalne zachowanie?


Osobiście kara dla tego człowieka juz jest - moim zdanie jest on i tak już SKOŃCZONY.
Jest znany z imienia i nazwiska i nie przypuszczam aby ktoś go zatrudnił jeszcze a armator "Polonusa" byłby bardzo nierozsądnym człowiekiem gdyby w sytuacji dzisiejszej próbował jeszcze utrzymać "bosmana" w pracy na jachcie.

Następne załogi czytają jak sądzę to forum i jak mniemam mają już swoje potężne wątpliwości udziału w tej eskapadzie.

Jak napisał Jarek - cała operacja jest, jak myślę, postawiona obecnie pod potężnym znakiem zapytania.

Ja osobiście jako ewent. uczestnik następnych etapów natychmiast zażądałbym od armatora zmiany bosmana.

To jedno - a drugie to odszkodowanie jaki moim zdaniem armator powinien ponieść za spieprzenie 5 ludziom miesiąca urlopu.
Ale to tylko moje zdanie a decyzję w tej sprawie podejmie załoga.

i jeszcze trzecia sprawa - okazuje sie taraz, że nie jest to tak, że nikt nie wiedział nic o zachowaniu "bosmana" w poprzednich rejsach - "wynik" 50 - 50 coś mówi.

Jak to zachowanie jednego czlowieka może narobić duuuużo kłopotów.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 177 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL