Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 13 lip 2025, o 15:16




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 gru 2011, o 21:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2352
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Maciekm1 napisał(a):
Odległość od wierzchołka jednej fali do wierzchołka następnej fali jest długością fali. Jeśli długość liny kotwicznej "zmieści 2 wierzchołki fali, to będzie ok 1,5 długości fali. Ktoś kiedyś sprawdził( nie pamiętam teraz gdzie o tym czytałem), że w takich warunkach jacht najspokojniej znosi stanie na kotwicy

Maciek, chyba coś pomyliłeś :-)
To co opisałeś dotyczy długości liny kotwicznej, ale... kotwicy pływającej/dryfkotwy.

Gdy siła fal działa jednocześnie na dryfkotwę i jacht (bo długość liny jest krotnością długości fali), to podobno (nie wiem nie sprawdzałem) odczuwa się nieprzyjemne szarpnięcia, ale to, jak daleko od stabilnie zamocowanej kotwicy będzie znajdował się jacht nie robi najmniejszego znaczenia.

Pomijam w tej dywagacji kąt pod jakim kotwica wgryza się w dno, czyli kąt pomiędzy liną a dnem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 gru 2011, o 22:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13993
Podziękował : 10546
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
skipbulba napisał(a):
Maciekm1 napisał(a):
Przy kotwicy Danfortha szacuje się ok 0,5 kg/1m długości jachtu, przy wietrze do ok 6B. Praktycy od kotwiczenia zalecają zwiększanie wagi kotwicy x2


Ja nie bardzo rozumiem kwestię tej wagi kotwicy. Tzn, że na 10m jacht powinna być 20kg kotwica danfortha?


0,5/1 daje ?
Nie 20kg a 5 kg.

W zaleceniach mowa o tradycyjnych; standardowych; zwykłych; jachtach.
Tak wiec wydmuszki bardziej szarpią na wietrze, a Jotki bardziej na fali.
Stąd te zalecenia o podwajaniu wagi.
Zalecenia te są z przed czasów mojej młodości-
czyli ponad 150 lat temu ;-)
Ale wtedy nie było jeszcze ani Dantforta, ani pługowych...
i te dane chyba przepisano z zaleceń do kotwic admiralicji.
pozdro MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 09:34 

Dołączył(a): 4 lut 2011, o 11:39
Posty: 183
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 48
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Marek, Marian Strzelecki
Nie pomyliłem się. To co pisałem dotyczy liny kotwicznej a nie dryfkotwy. Jeśli będziecie mieli okazję, to sprawdźcie sami takie działanie kotwicy( jak pisałem).
Jachty śródlądowe nie maja dryfkotwy( a pisałem o takim jachcie). Na czarterowanych jednostkach śródlądowych przy kotwicy nigdy nie spotkałem łańcucha ale zawsze była to lina. Lina, która w żaden sposób nie dociąża kotwicy.
Może ktoś na prywatnym jachcie ma zamontowany łańcuch ale nigdy nie spotkałem takiego jachtu śródlądowego.
Powierzchnia oporu (licząc takielunek, wolną burtę, maszt, zwinięte żagle, załogę w kokpicie) dla jachtu o długości ok 8m ( to zależy od konstrukcji jachtu) może wynieść ok 6-8m2( taki mały żagiel). Teraz wyobraźcie sobie wiatr wiejący z prędkością ok 30w i kotwicę ok. 2,5 kg szarpaną przez fale, która ma "utrzymać taka powierzchnię".

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 11:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2352
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Maciekm1 napisał(a):
Teraz wyobraźcie sobie wiatr wiejący z prędkością ok 30w i kotwicę ok. 2,5 kg szarpaną przez fale, która ma "utrzymać taka powierzchnię".
OK, ja sobie dużo rzeczy potrafię wyobrazić, ale... co to ma wspólnego z Twoim hasłem przewodnim: "zachowanie się łódki na kotwicy zależy od stosunku długości liny kotwicznej i długości fali"?

BTW nie zgadzam się z powyższym hasłem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Marian Strzelecki napisał(a):

0,5/1 daje ?
Nie 20kg a 5 kg.


o ja głupia cipa!
Dobra, siedzę w kącie i się wstydzę:)
Matematyka mi zaszwankowała.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Pocieszyłeś mnie Maćku, mnie się to zdarzyło w innym temacie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marek napisał(a):
Maciekm1 napisał(a):
Teraz wyobraźcie sobie wiatr wiejący z prędkością ok 30w i kotwicę ok. 2,5 kg szarpaną przez fale, która ma "utrzymać taka powierzchnię".
OK, ja sobie dużo rzeczy potrafię wyobrazić, ale... co to ma wspólnego z Twoim hasłem przewodnim: "zachowanie się łódki na kotwicy zależy od stosunku długości liny kotwicznej i długości fali"?
BTW nie zgadzam się z powyższym hasłem.

A. Podłączę się do pytania - "co to ma wspólnego?"

B Tak fizyka jak logika (że nie wspomnieć o zdrowym, chłopskim rozumie) nie pozwalają zgodzić się z twierdzeniem "zachowanie się łódki na kotwicy zależy od stosunku długości liny kotwicznej i długości fali"
Zakładając, że kotwica trzyma - jacht będzie zachowywał się tak samo przy linie równej dwu, trzem czy sześciu i trzy czwarte "długości fali". Bowiem - w przeciwieństwie do użycia dryfkotwy - lina kotwiczna jednym końcem zamocowana jest "na sztywno" - a zatem jacht na kotwicy przechodzi przez fale tak samo - niezależnie od długości liny kotwicznej...
Ponadto ktoś, kto buduje takie twierdzenie nie widział chyba... fali. Fala na morzu, a w wielu przypadkach również na Zalewie, jest falą zinterferowaną, powstaje w wyniku nałożenia się kilku różnych układów falowania o ronych parametrach fali - i jest przez to silnie zróżnicowana i nieregularna. I w rezultacie trudno zaobserwować jakąś specyficzną, powtarzalna jej długość.

Co przeczekiwania szkwału na kotwicy na tak płytkim akwenie jak Zalew warto raczej doradzić by wydawać możliwie dużo liny kotwicznej - tak by jej elastyczność łagodziła choć trochę szarpanie się łódki i by trzymanie kotwicy było ciut pewniejsze. Martwienie się na zapas o możliwość wyrwania kotwicy jeżeli liny będzie "za dużo" - jest niepotrzebnym martwieniem się na zapas... Zdecydowanie gorzej, kiedy kotwica "puszcza" bo lina okazała się za krotka a szarpanie łódki za silne...

Sama metoda "przetrwania na kotwicy" mało mnie przekonuje - nie podoba mi się zwłaszcza konieczność chodzenia co chwilę na wierzgający dziób jachtu - dla kontroli i luzowania cumy o parę centymetrów. Jeżeli zaniedbać takiej ostrożności - szarpiąca się na fali łódka przetrze line kotwiczną znacznie szybciej niż się spodziewacie... Niepokojem napełnia mnie też łatwa do wyobrażenia sytuacja, w której szkwał nie mija w 2-3 godziny i nadchodzi zmierzch. Wtedy, przy mocno już wybudowanej, krótkiej i stromej fali zalewowej musimy albo decydować się zejść z kotwicy albo zostać w takich wysoce nieciekawych warunkach na noc...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 16:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13164
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
pierdupierdu napisał(a):
Fala na morzu, a w wielu przypadkach również na Zalewie, jest falą zinterferowaną, powstaje w wyniku nałożenia się kilku różnych układów falowania o ronych parametrach fali - i jest przez to silnie zróżnicowana i nieregularna.

W okrętownictwie traktuje się falę jako zjawisko podlegające prawom rachunku prawdopodobieństwa :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 gru 2011, o 16:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Stara Zientara napisał(a):
W okrętownictwie traktuje się falę jako zjawisko podlegające prawom rachunku prawdopodobieństwa :)

O szczegółach parametrów prawdopodobieństwa wystąpienia konkretnych parametrów fali mówią zaś współczynniki prawdopodobieństwa przewyższenia parametrów fal wiatrowych Żukowa (1982).
Których znajomość dla potrzeb kotwiczenia jachtu na zalewie Wiślanym nie jest chyba konieczna, podobnie jak współczynniki prawdopodobieństwa dla fal trójwymiarowych Jegorova :roll: :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 10:28 

Dołączył(a): 4 lut 2011, o 11:39
Posty: 183
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 48
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Mówimy o takich warunkach , kiedy na środku dużego płytkiego akwenu( np. Zalew Wiślany) jacht śródlądowy zostanie zaskoczony przez przechodząca burzę. Jeśli w takich warunkach jacht traci sterowność nie jest w stanie dopłynąć do portu, to trzeba podjąć inne działania aby bezpiecznie przetrwać chwilowe załamanie pogody.

Na jacht stojący na kotwicy( w takich warunkach jak opisałem wcześniej) działają(wymienię najważniejsze) siły:
- fale i wiatr powodując szarpnięcia, łukowanie jachtu, kiwanie , przechyły, itp.
- prądy wiatrowe, które na płytkich akwenach są wyższe niż na "otwartej wodzie" i trudno policzalne. Jeśli przy wietrze 30w na otwartym morzu taki prąd wiatrowy można przyjąć na 0,6w, to na płytkim akwenie ( z pobliską linią brzegową) trudno policzyć, przeważnie to są wartości dużo większe
- prądy orbitalne, które mają wpływ na ustawienie jachtu względem fali a tym samym i liny kotwicznej
- powierzchnia oporu części nadwodnej jachtu, co nie jest bez znaczenia i ma wpływ na stabilność jachtu pod wpływem oddziaływania wiatru oraz przekłada się na zachowania jachtu na kotwicy
- często w takich warunkach następuje interferencja fali co również nie jest bez wpływu na stabilność jachtu
- ukształtowanie akwenu , kierunek wiatru, miejsce gdzie jacht został zaskoczony przez pogorszenie pogody itp.
Te elementy powodują powstanie siły lub sił, które działają na "trzymanie" kotwicy i na zachowanie jachtu w takich warunkach.

Zakotwiczenie " na sztywno" powoduje między innymi silne szarpania jachtem, co może spowodować wyrwanie knagi, przetarcia liny lub inne uszkodzenia na jachcie. Sama lina jako lina nie jest na tyle elastyczna aby zachowywać się jak guma i amortyzować drgania. Natomiast długa lina w tym wypadku nie jest pożądana- większe łukowanie jachtu.
Lepszym rozwiązaniem jest "wydanie' mniejszej długości liny aby jacht był delikatnie dryfowany( mniejsze szarpnięcia - to jak ugięcie elastycznej gałęzi). Natomiast jeśli zajdzie taka potrzeba, to łatwiej wypuścić więcej liny kotwicznej niż "zbierać" jej nadmiar"- mowa o wcześniej opisanych warunkach pogodowych.
Natomiast wyregulowanie liny do takiej długości ,kiedy długość fali będzie inna niż długość liny kotwicznej( pisałem o tym wcześniej) ma znaczenie i to wpływa na spokojniejszy postój.
Radzę sprawdzić samemu.
Postanowiłem podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, ponieważ może kiedyś, ktoś,będzie zmuszony przeczekać takie warunki pogodowe i może przyda się to co napisałem. Natomiast każdy ma prawo się z tym nie zgadzać i postępować po swojemu.

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 14:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13164
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maciekm1 napisał(a):
"wydanie' mniejszej długości liny aby jacht był delikatnie dryfowany

Znaczy, tak zakotwiczyć, żeby kotwica nie trzymała.

Ciekawa teoria :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 16:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13993
Podziękował : 10546
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Stara Zientara napisał(a):
Maciekm1 napisał(a):
"wydanie' mniejszej długości liny aby jacht był delikatnie dryfowany

Znaczy, tak zakotwiczyć, żeby kotwica nie trzymała.
Ciekawa teoria :)


Myślę że temat rozwiązał by się sam
gdyby zastosować linę sprężystą.

Tak nie całkiem na temat:
W Raksie sprzedają dryfkotwy
w kształcie stożka - zamkniętego na końcu.
Ktoś to wymyślił, bo w literaturze zawsze
były dryfkotwy z otworami na końcach.
porównując do spinakerów z dyszami*

myślę że te otwory stabilizowały
burzliwy przepływ dookoła dryfkotwy i zapobiegały właśnie szarpaniom.
MJS


* były takie spinakery modne w latach 80-tych u.w.
sam miałem; stabilny był rewelacyjnie!
mogłem go wypuścić na 30-40 m przed jacht (działał bez spinakerbomu)


Załączniki:
dryf kotwa 2.jpg
dryf kotwa 2.jpg [ 27.52 KiB | Przeglądane 5645 razy ]
dryf kotwa 1.jpg
dryf kotwa 1.jpg [ 28.63 KiB | Przeglądane 5645 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 19:13 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Marian Strzelecki napisał(a):
Myślę że temat rozwiązał by się sam
gdyby zastosować linę sprężystą.


Czyli,że masz niecny zamysł wystrzelenia pomysłodawcy do Ruskich?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Jacek Woźniak napisał(a):
masz niecny zamysł wystrzelenia pomysłodawcy do Ruskich?
Hm, to nie jest całkiem głupi pomysł. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 20:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2815
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 735
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Wiesz Zbieraju, po Kisajanie to ten Zalew Wiślany to jest chyba drugie niebezpieczne miejsce. Nie wiem, czy chciałbym tam sztormować... :-( ;)

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13993
Podziękował : 10546
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Widzę że znaleźliście Panowie sposób
eliminacji pewnych zjawisk
(np. pytań?).

Ale potem wynikają z tego pytania
(zjawiska?)
np. Kuracent:
"Dlaczego na F.Ż. ludzie boja się pisać".

z poważaniem
MJS

ps
do każdej sprawy można podejść
z finezją lub
siekierą
czego wizualizacją niech będzie fotka:


Załączniki:
Wisła Kraków.jpg
Wisła Kraków.jpg [ 25.13 KiB | Przeglądane 6303 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 20:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13164
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3100
Otrzymał podziękowań: 2697
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Marian Strzelecki napisał(a):
do każdej sprawy można podejść
z finezją lub
siekierą

Ta z lewej jest pakowniejsza, stateczniejsza, wygodniejsza w obsłudze (śrubkowanie vs. pagajowanie bez steru) i bezpieczniejsza (ma komory wypornościowe i koło ratunkowe). :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 gru 2011, o 21:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Stara Zientara napisał(a):
Ta z lewej jest pakowniejsza, stateczniejsza, wygodniejsza w obsłudze (śrubkowanie vs. pagajowanie bez steru) i bezpieczniejsza (ma komory wypornościowe i koło ratunkowe). :)


Nie trzeba zawracać żeby popłynąć w drugą stronę i jest gdzie RKM umocować na chwilowym dziobie! ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 17:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wszystko to nie zmienia faktu, że zamiast sprężystej liny lepsza jest po prostu GUMA

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 18:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13993
Podziękował : 10546
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Colonel napisał(a):
Wszystko to nie zmienia faktu, że zamiast sprężystej liny lepsza jest po prostu GUMA


powinno być
NAJ-lepsza :lol:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Marian Strzelecki napisał(a):
do każdej sprawy można podejść z finezją lub siekierą

Można też podejść z finezyjną siekierą ;)
Marian Strzelecki napisał(a):
czego wizualizacją niech będzie fotka:

http://www.przejdznaswoje.pl/gallery/fi ... axeup1.jpg

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Maciekm1 napisał(a):
Lepszym rozwiązaniem jest "wydanie' mniejszej długości liny aby jacht był delikatnie dryfowany( mniejsze szarpnięcia - to jak ugięcie elastycznej gałęzi). Natomiast jeśli zajdzie taka potrzeba, to łatwiej wypuścić więcej liny kotwicznej niż "zbierać" jej nadmiar"- mowa o wcześniej opisanych warunkach pogodowych.

Niemniej koniecznie, ale to koniecznie należy wcześniej zacząć trwale mylić - stanie na kotwicy z wleczeniem kotwicy.... :-P

Maciekm1 napisał(a):
Natomiast wyregulowanie liny do takiej długości ,kiedy długość fali będzie inna niż długość liny kotwicznej( pisałem o tym wcześniej) ma znaczenie i to wpływa na spokojniejszy postój.
Radzę sprawdzić samemu.

Jeżeli ktoś cierpi na absolutny brak wyobraźni oraz na postępujący zanik chłopskiego rozumu - cóż będzie może i sprawdzał...
Ja nie wątpię, że się ktoś taki znajdzie. W końcu nie sieją... ;)

Maciekm1 napisał(a):
Natomiast każdy ma prawo się z tym nie zgadzać i postępować po swojemu.

Skorzystam.
Dla głębokiego wzruszenia ramion...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 23:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
pierdupierdu napisał(a):
należy wcześniej zacząć trwale mylić - stanie na kotwicy z wleczeniem kotwicy...

A jak oznakować taki jacht?
Stojący, wiadomo - kula a wleczący? Może załogant powinien stale podnosić i opuszczać kulę? a może MKS wywiesić; jestem zajęty trałowaniem ?
Do d.... z takim kotwiczeniem. Same problemy :-P

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2011, o 04:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Obrazek

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2011, o 08:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
boSmann napisał(a):
A jak oznakować taki jacht?
boSmann napisał(a):
może MKS wywiesić; jestem zajęty trałowaniem ?
Zdecydowanie nie! Nie ma takiej flagi!
Jest natomiast flaga Tango, która oznacza "Trzymajcie się ode mnie z dala; jestem zajęty trałowaniem we dwójkę". Wywieszasz ją, gdy zabrałeś na rejs panienkę.
Jeśli natomiast zabrałeś żonę - wywieszasz flagę Yankee - "Wlokę moją kotwicę". :lol: :lol: :lol:
Jak taka flaga wygląda - podał Ci Jaromir wyżej

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2011, o 10:33 

Dołączył(a): 19 sie 2009, o 10:21
Posty: 255
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował : 301
Otrzymał podziękowań: 175
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A takie rozwiazanie ? pamietajcie -nie mam zadnego doswiadczenia ,wiec prosze sie nie smiac :)


Załączniki:
IMG_1519.JPG
IMG_1519.JPG [ 150.46 KiB | Przeglądane 6109 razy ]

_________________
Ciężko żyć lekko ! :)
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 gru 2011, o 11:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Zbieraj napisał(a):
Wywieszasz ją .........

A jak na pokładzie same samce?
Victor? Czy może Foxtrot?
;)

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 gru 2011, o 03:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
boSmann napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Wywieszasz ją .........

A jak na pokładzie same samce?
Victor? Czy może Foxtrot?
;)


. . _

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 gru 2011, o 12:17 

Dołączył(a): 4 lut 2011, o 11:39
Posty: 183
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 48
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
To o czym pisze łatwiej jest wyjaśniać "na wodzie". Jednak postaram się bardziej omówić temat. Widzę, że pojawiło się sporo wątpliwości.

Mówimy o jachcie śródlądowym długości ok 8 mb , czarterowanym, wyposażonym standardowo( bez echosondy), na którym znajduje się kotwica ok 2,5 kg + lina kotwiczna ok 20mb, silnik zaburtowy.
Ten jacht został zaskoczony przez burzę i znajduje się na środku dużego płytkiego akwenu( niech będzie Zalew Wiślany), nie ma możliwości dotarcia do bezpiecznego miejsca schronienia. W wyniku zaistniałych warunków( wiatr i fale) jacht traci sterowność i nie jest w stanie dalej płynąć. Sytuacja robi się niebezpieczna.
Głębokość akwenu wynosi ok. 3 m ( nie wiadomo dokładnie ale taka może być orientacyjna głębokość- na podstawie mapy), długość fali została oceniona na ok 8-10m( trochę większa niż długość jachtu), wysokość fali ok 1-1,2m.

Co robię -na podstawie tego co wcześniej napisałem:
- wyrzucam kotwicę z dziobu i wykładam ok. 13-14 mb liny kotwicznej, jak kotwica złapie, to reguluję długość liny w taki sposób, aby wybrać "najspokojniejszy postój"( czasem wystarczy poluzować lub wybrać linę o 1 lub 2m- wszystko zależy od jachtu i warunków jakie panują). Jeśli długość liny będziemy odnosić do głębokości (3m), to łatwo obliczyć ile to jest głębokości. Jednak w "warunkach kryzysowych" zamiast zastanawiać się nad głębokością, przyjmuje jako wyznacznik długość fali( 2 wierzchołki fali znajdują się pomiędzy kotwicą a jachtem - pisałem o tym wcześniej) .

Na długość fali ma wpływ głębokości akwenu. Na akwenie o głębokości 3 m nie będzie fali o długości 60m - literatura opisuje zjawisko falowania.
Natomiast wydanie zbyt długiej liny może powodować silniejsze łukowanie jachtu i "wchodzenie dziobem do piwnicy" czyli wbijanie się dziobu w fale oraz większe przechyły boczne i ustawianie jachtu bokiem do fali( zależy od konstrukcji jachtu).
Wcześniej pisałem o siłach działających na zakotwiczony jacht i jeśli siła trzymania kotwicy będzie mniejsza, od sił które działają na zakotwiczony jacht to i tak jacht nie będzie stał na "sztywno" lecz zacznie delikatnie dryfować.
W ciężkich warunkach pogodowych ,kiedy jacht śródlądowy traci sterowność, jest wielce prawdopodobne, że mała kotwica znajdująca się na czarterowanym jachcie i tak nie utrzyma tego jachtu. Kotwiczenie w celu przeczekania złych warunków pogodowych jest manewrem "awaryjnym".

W takich warunkach pogodowych kotwica ma trochę inne zadania( niż przy staniu w zatoce na noc)- ustawia jacht dziobem do wiatru i fal, "umożliwia przeczekanie niekorzystnych warunków w jakich znalazł się jacht i załoga, wstrzymuje lub spowalnia dryfowanie- co pozwoli zaoszczędzić czas( burze nie trwają długo). Nawet jeśli kotwica nie będzie trzymać to i tak warto rzucić ją od strony dziobu. Spowolni to dryfowanie i jacht będzie mniej podatny na ustawienia bokiem do fali.

Na jachtach śródlądowych zawsze można podnieść miecz i płetwę sterową, problem zbliżającego się brzegu jest mniej niebezpieczny niż na jachtach kilowych ( i jeśli nie ma kamieni). Mówimy o "problemie", który zwykle istnieje 1-2 godziny( burze). Jeśli nastąpi lekkie dryfowanie, to prędkość przemieszczania się jachtu będzie bardzo mała. W ciągu 1 czy 2 godzin jacht nie pokona dużego dystansu. Delikatne dryfowanie( w trakcie silnego podmuchu wiatru) pozwoli "zamortyzować uderzenia wiatru".Podnoszenie miecza w celu zwiększenia dryfu( poprzez zmniejszenie bocznego oporu) opisywane jest w podręcznikach dotyczących żeglugi w trudnych warunkach.

Jeszcze jedna uwaga odnośnie amortyzacji liny kotwicznej. Aby zmniejszyć szarpanie liny kotwicznej( zwiększyć amortyzację), można zastosować obciążnik w połowie długości liny. Wagę obciążnika należy dobrać doświadczalnie( czasem wystarczy ok 0,5 kg ). W trakcie szarpnięcia liny, powstające naprężenia obciążonej liny zmniejszają efekt szarpania za knagę. Zwykle w sytuacjach "kryzysowych" nie ma czasu na montowanie takich urządzeń. Ale taki patent można przygotować przed rejsem.

Dwa razy znalazłem się w sytuacji, kiedy mój jacht( pływałem na jachcie śródlądowym) stracił sterowność. W takich warunkach jacht przestał reagować na ster, śruba od silnika zaburtowego wychodziła nad wodę (, wiatr i fale) ustawiały jacht bokiem do fali, coraz bardziej zwiększał się boczny przechył, w załodze pojawiała sie panika - co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację.

_________________
Pozdrawiam
Maciej Mickiewicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 gru 2011, o 14:47 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
A możesz mi wytłumaczyć jak można być "zaskoczonym" przez burzę no i czy takie krótkotrwałe zjawisko może wzbudzić 1m fale?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 109 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL