Ja zupełnie poważnie pytam. Iloma pływałeś i jak wrażenia. Bo 2 "dobrze dobalastowane" mazurskie czarterowe Tanga, którymi miałem nieszczęście się poruszać były skastrowane krótkimi masztami i bomami i uwieńczone taką ilością złomu w charakterze balastu, że przy stabilnej 2 nie chciały pływać. Wcale. Zero punktów wspólnych z zachowaniem "normalnego" Tanga. Może i były trudno wywracalne, ale i trudne do napędzenia bez użycia silnika. Z drugiej strony pływałem Antilą przy silnym i szkwalistym wietrze i jeśli coś mi w niej przeszkadzało to siły na rumplu w szkwałach a nie kładzenie się.

To zapewne były jachty czarterowane ?
Pływałem we wrześniu Tangiem. Balast był rozwiązany w sposób zalania ołowiu betonem aż do wysokości podłogi. Jacht miał normalne parametry dł. masztu i taką nieco mniejszą genuę. Co prawda Bolero 805 mnie brało na każdym kursie ale pod wiatr wyprzedzałem Phile 880.

A jak się nazywał jacht? Od kogo czarterowany?
Miałem okazję pływać Antilą 26 i 24, pod wiatr chodziły jak Twistery 800
Chyba, że chodzi ci o Antilę 27 to zwracam honor, jacht bardzo bezpieczny, o wygodzie nie wspomnę

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Tak jak napisałem czarterowe. 2 "moje" egzemplarze Tang /te dobalastowane i skastrowane/ brało na wodzie wszystko i na każdym praktycznie kursie pod warunkiem, że sternik tego czegoś miał pojęcie o pracy żaglami. Przy "prawie 2" był problem ze zwrotem przez sztag. Czarterodawca, podkreślał, że są bezpieczne i dobalastowane.

Antilki były Skarbkowe, na Jezioraku chybotliwymi bym ich nie nazwał. Nie są to regatówki tylko przyczepy campingowe ale jakoś szczególnie tępo nie chodziły - umożliwiały sprawną turystyczną żeglugę zarówno przy wietrze zero - do nic jak i wtedy, gdy wokół były prawie same gołe patyki na silnikach. Ale w szkwałach siły na sterze były zdecydowanie za duże.

Gabryss, nie rozumiem logiki. Sam piszesz o wywróconym tangu przy raptem 6B na refie, a potem piszesz, że tanga są dobrze dobalastowane, a antile nie. Gdzie logika?

W tym, że nie czytasz ze zrozumieniem...
Pisząc o wywróceniu Tanga nawiązywałem do słów:



a to, który jest bardziej stabilny - Tango czy Antila to inna sprawa.

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Mój zacytowany przez Ciebie post ma pełne brzmienie:

A ostatnie zdanie mówi, że na śródlądziu w szkwalistych wiatrach dochodzących do 6B, popełniając kardynalne błędy można doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji, a nawet do wywrócenia jachtu.

A takim kardynalnym błędem w takich warunkach wiatrowych jak opisane przez Ciebie jest brak kontroli grota na przykład przez zaknagowanie bez możliwości szybkiego luzowania szotów grota.

Nie twierdzę, że taka sytuacja miała miejsce, ale dalej uważam, że można bezpiecznie prowadzić turystyczny jacht mieczowy w warunkach do 6B. I jeżeli nie popełnia się kardynalnych błędów taki jacht trudno wywrócić. Ale jak ktoś się uprze...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Gdzie jest logika Twoich słów, gdy mówisz o tangu wywróconym, a później za chwilę że nie spotkałeś niepoprawnie zbalastowanego. Dla mine jacht wywrócony przy 6B na refie nie jest poprawnie wykonany.

Edit: Robert, Twoje zdanie, że żadny jacht śródlądowy nie jest dopuszczony do żeglugi powyżej 6B jest błędne. Moja łódka ma kat. B. Wiele innych również (w tym też Antile, np. sprzedana Antila 26 Sigi). Przy 7B pływaliśmy moją łódką na pełnych (głębokich) żaglach, daliśmy radę jakoś

Hmmm... tak sobie obserwuję dyskusję...

Takie Tango, czy Antilia, to jaki ma krytyczny kąt przechyłu? 60°? 80°? 100°? 120°? Toż to strasznie stabilne okręty są

Taka, na przykład, Zawisza kąt krytyczny na PB ma 55° a rozpędza się dopiero powyżej 7°B. Jak żyć, panie premierze, jak żyć?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Krytyczne - z reguły ok. 90-100 stopni.
Moja łódka ma zmierzony 104 stopnie.

Zobaczyłbym jak byś Zawiasem Guziankę przechodził

Co tam Guzianka. Ostatnio usłyszałem, że Niemcy podczas wojny atakowali śluzy kanału Sueskiego.

Oj tam, oj tam. Już koledzy wielokrotnie tu opisywali. Ponieważ masztów się nie da złożyć, to most na Guziance przeszedłbym w przechyle

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Pomiarowo, punkt gdy ŚC przechodzi na stronę przechyłu za ŚW. Jednak gdy żagle przykleisz do wody, to łódka może nie wstać i kąt bezpiecznego przechyłu maleje.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Czyli według ciebie gdy jacht jest dobrze zbalastowany to nie da się go wywrócić ?


***********

ps. tamte Tango się postawiło.

_________________
Stopy wody... Albo i nie, jak to woli.

Pozdrawiam
Gabriel Kania

Wywrócić dało się nawet Bona Terrę i Contessy.

Ale...
nie tylko zbalastowanie ma znaczenie. Znaczenie ma wykonanie całokształtu. W takich warunkach jak napisałeś prawidłowo wykonany i zaprojektowany jacht nie ma prawa się wywrócić na polskim śródlądziu (brak znaczącej fali w takich warunkach). Jeżeli jest coś spieprzone (w tym np. zabalastowanie ale nie koniecznie tylko ono) - wówczas on się może położyć.
Oczywiście mówię o typowych kabinowych jachtach balastowo-mieczowych, a nie mieczówkach.

W bajdewindzie na refie przy 6B taki jacht powinno poprostu wywieźć do wiatru, a nie kłaść. Oczywiście jeżeli załoga zaspała i nic nie zrobiła by zapobiec wywiezieniu.
Stawiam bardzo dobrą whisky przeciwko kartonowi soku, że mająć 3 osobową załogę przy wietrze 6B na pełnych żaglach nie wywrócisz mojej łódki w bajdewindzie do nawet 90 stopni, nawet wsadzając załogę na zawietrzną, nawet stosując siłę odśrodkową. Ale ona jest poprawnie wykonana w odróżnieniu od wielu tang, które były robione gdzie i jak popadnie, a takie drobiazgi jak zgodność z projektem nie były na porządku dziennym budowniczych.

Dlatego się dziwię: na czym to polega prawidłowość zabalastowania tang i nieprawidłowość Antil, skoro wywalone tango widziałeś, a Antili nie?