W innych wątkach pisaliście, że przykładowo Sasanka może być z lepszej stoczni X lub gorszej Y. Może też być robiona samodzielnie. Lepiej lub gorzej. W dodatku legalnie lub nie (właściciele płacili za prawa autorskie lub nie).
Jak to poznać? Tzn. jakich dokumentów wymagalibyście kupując jacht? Bo ja wiem - czy są jakieś certyfikaty stoczni? Faktura VAT? Dowód rejestracji? Co jeszcze?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

F-ra przykładowo na skorupy lub na całą łódkę.
Z nowszych - tabliczki CE.
Niektóre jachty miały różnice w formach (sasanki, tanga, omegi) i znawca odrazu pozna gdzie była robiona skorupa.
No i najważniejsze: zwyczajnie spytać sprzedawcy o całą historię łódki. AFAIK nie kupujesz łódki za majątek Abramowicza, więc raczej będzie to łódka starsza. A więc bądź ostrożny i bierz fachowca ze sobą. Nie kupuj szybko.

Łódka budowana samodzielnie powinna mieć "licencję" od konstruktora. Ja kupując kadłub swojej taką licencję otrzymałem
Choć z tym bywa różnie....
Co do budowy garażowej to zdania są podzielone. W przypadku łódek z lat 80 - tych fachowcy twierdzą, że lepiej kupić łódkę stoczniową. Współcześnie zaś na odwrót. Armator budując łódkę dla siebie robi wszystko bardzo starannie wręcz pancernie. Stocznie zaś minimalizują koszty chcąc możliwie dużo zarobić na egzemplarzu jachtu.
Ale tez wszystkich do jednego worka wkładać nie można.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Często opłaty dla projektantów są uwzglednione w cenie skorup i klient się nimi nie interesuje. Jachty projektowane przez A. Skrzata przez szereg lat miały tabliczki metalowe wklejane w kadłub albo nalepki \ obstawiam że co trzeci miał..\

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Przy dwóch łódkach konstrukcji Andrzeja Skrzata miałem specjalny papier " licencję" na budowę. Dostałem to od producenta skorup Andrzeja Janowskiego. Przekazałem ten dokument następnemu właścicielowi.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Dokładnie tak. Producent kupował licencję na okresloną ilość jachtów, a według otrzymanej/kupionej dokumentacji budował i sprzedawał ich więcej....
Bardzo prosty mechanizm....

***********



To też nie daje pewności. Chyba , że to oryginał licencji dotyczącej budowy jednej sztuki łódki. A i tutaj nie masz pewności, ze to jest akurat ta łódka, a nie któraś kolejna wybudowana na ten kwit

Ja kupiłem swoją od faceta , który ją budował w garażu. Wszystko wskazuje na to, że była to jego pierwsza popełniona łódka w życiu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

jak to jest z rejestracją łódki i na co uważać i gdzie rejestrować

maxiu
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=17&t=7249
Jedna z wielu dyskusji na ten temat.

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...