Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 06:21




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 mar 2012, o 07:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Nie jestem pewien czy to tutaj czy raczej do ratownictwa. Ale w wypadku tego kitesurfera, który próbował przelecieć Morze Czerwone Służby ratownicze zrobiły co trzeba a epirb zadziałał. A mnie raczej chodzi o sam pomysł. Nie jedyny zresztą. Ribem dookoła Hornu, Optymistem na Bornholm itd. Jeżeli koleś chciał zaryzykować własnym życiem to jego sprawa, ale w efekcie musiał zadziałać dla jego żądzy sławy / sukcesu SAR. Bądź co bądź kosztuje to sporo i kasy i pracy ludzi. Kiedyś na helu spotkałem towarzystwo pływające DZtą i pogardliwie wypowiadające się o pływających na "tych kabinówkach". Wreszcie pozbierali dobytek i wyruszyli do Władysławowa a następnie szybko wrócili bo trochę wiało. Nie wyśmiewam się z tego, że wrócili, bo dowodzi to, że nie byli całkowicie pozbawieni instynktu samozachowawczego, ale samego pomysły żeglowania bezpokładową, na dodatek niechętnie pływającą pod wiatr łodzią. Wkurzają mnie te popisy "dzielności" :evil:

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 08:10 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Oj marku, Marku...
Popisu dzielności były zawsze i zapewne jeszcze długo będą. Jedyna różnica, że niepowodzenie poprzednich czasów skryły morskie fale. Dziś w o śmiałka troszczą się znajomi z takiego na przykład książkoryja i w razie nieszczęścia rozpętują ogólną histerię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 08:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Poruszyłeś ciekawy problem. Mam nadzieję, że tu dyskusja będzie bardziej merytoryczna niż... gdzieindziej.
Jak dowiedzialem się o zakończonym sukcesem "przekajtowaniu" Bałtyku, bez żadnej asekuracji, to popukalem się w czoło.
Ale potem przypomnialem sobie, jak pukali się moi koledzy nieżeglarze, gdy opowiadałem im o trwajacych przygotowaniach Teligi do jego rejsu.
Od razu też nasuwaja sie na myśl wielcy odkrywcy, nie tylko z epoki Kolumba lub wcześniej ale chocby będący synonimem planowania i ropzsądku Fridtjof Nansen, który pieszo z "Frama" poszedł na biegun północny. Albo pionierzy lotnictwa - statystycznie co druga próba startu kończyła sie wypadkiem. Albo himalaiści...
Dla uoporządkowania wykreśłmy odkrywców, wynalazców i badaczy - dzis juz takiego motywu u "wyczynowców" nie ma. Ich motywem jest chęć przezycia czegoś ekstra albo chęć sprawdzenia się, rywalizacji, wykazania, popisania przed światem...
CZy to dobrze? Nie oceniam, to że ja nie mam takich motywacji, to nie znaczy, że inni nie mogą mieć.
I teraz dochodzimy do kwestii oceny uzasadnionego ryzyka,
Jeśli oceaniczny wyczynowiec ponosi ryzyko ponad przecietna, to ryzykuje własne zdrowie i pieniądze sponsora, który wie, co robi.
Jeśli ktoś płynie normalnym jachtem w miarę normalny rejs, to ponosi normalne ryzyko.
Jeśłi kitesurfer przprawia się przez morze bez asekuracji... no właśnie, czy to jest ryzyko skalkulowane i uzasadnione? Czy wolno z założenia przerzucać koszty poszukiwania i ratowania na służby, zamiast zapewnić sobie włśną osłonę?
A może to tylko inna odmiana zwyklego zeglowania, jakie my uprawiamy?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 3: meping, Moniia, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 08:35 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Mimo, że jestem żeglarzem i uważam, że życie (każde) należy ratować w każdy możliwy sposób, to również jestem zdania, że po zakończeniu akcji powinno nastąpić rozliczenie.

Uważam, że nie powinno być sytuacji, gdzie składka jest taka sama dla wszystkich. Zarówno tych, którzy wystawiają się z własnej woli na większe ryzyko, jak i tych którzy według powszechnej wiedzy i uznania nie ryzykują w takim stopniu.

Komercyjne ubezpieczenia potrafią przecież rozróżnić stopień ryzyka i odpowiednio obliczają składkę ubezpieczenia. Czy nie powinno tak być powszechnie? Cały czas nie rozumiem dlaczego podstawowe powszechne ubezpieczenie ma pokrywać dodatkowe ryzyko wynikające z działań z wyboru, które takie ryzyko za sobą niosą.

Czy samochody w rajdzie Dakar nie są dodatkowo ubezpieczone? Czy takie bicie rekordu jak kitesurfing przez morze nie powinno być dodatkowo ubezpieczone?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 09:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
pough napisał(a):
Czy takie bicie rekordu jak kitesurfing przez morze nie powinno być dodatkowo ubezpieczone?

A od czego chcesz się ubezpieczyć ? Od akcji SAR ? :D
Nie ma takiego ubezpieczenia.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
WhiteWhale napisał(a):
Wkurzają mnie te popisy "dzielności" :evil:
pough napisał(a):
Zarówno tych, którzy wystawiają się z własnej woli na większe ryzyko, jak i tych którzy według powszechnej wiedzy i uznania nie ryzykują w takim stopniu.

Uwielbiam Was Panowie Liberatorzy :DD

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 09:26 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Cape napisał(a):
pough napisał(a):
Czy takie bicie rekordu jak kitesurfing przez morze nie powinno być dodatkowo ubezpieczone?

A od czego chcesz się ubezpieczyć ? Od akcji SAR ? :D
Nie ma takiego ubezpieczenia.
Jest więc nisza na rynku. :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 09:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
robhosailor napisał(a):
Uwielbiam Was Panowie Liberatorzy :DD

Przepisy o ratowaniu życia na morzu są jednoznaczne i specjalne dodatkowe ubezpieczenie nie jest do tego potrzebne. Ja mówię tylko o zachowaniu zdrowego rozsądku i kosztach wynikających z nie zachowania go w celu zdobycia poklasku. Okazało się, że koleś utknął bo mu ... zabrakło wiatru. Wypływacie z portu bez sprawdzenia prognozy pogody? Wiem, wiem - prognozy to tylko prognozy ale...

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 09:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
WhiteWhale napisał(a):
koleś utknął bo mu ... zabrakło wiatru. Wypływacie z portu bez sprawdzenia prognozy pogody? Wiem, wiem - prognozy to tylko prognozy ale...

No i oceniasz, bez poznania wszystkich faktów? Ten koleś to nie jest nowicjusz, bada sytuację bardzo dokładnie i ma dostęp do prognoz i potrafi z nich korzystać. Przeleciał w zeszłym sezonie ze Świnkowa do Ystad, a teraz... zabrakło mu wiatru i to Cię wkurza?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 10:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 lut 2007, o 13:28
Posty: 376
Lokalizacja: Kielce
Podziękował : 95
Otrzymał podziękowań: 93
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j
Colonel napisał(a):
Poruszyłeś ciekawy problem. Mam nadzieję, że tu dyskusja będzie bardziej merytoryczna niż... gdzieindziej.
Jak dowiedzialem się o zakończonym sukcesem "przekajtowaniu" Bałtyku, bez żadnej asekuracji, to popukalem się w czoło.
Ale potem przypomnialem sobie, jak pukali się moi koledzy nieżeglarze, gdy opowiadałem im o trwajacych przygotowaniach Teligi do jego rejsu.
Od razu też nasuwaja sie na myśl wielcy odkrywcy, nie tylko z epoki Kolumba lub wcześniej ale chocby będący synonimem planowania i ropzsądku Fridtjof Nansen, który pieszo z "Frama" poszedł na biegun północny. Albo pionierzy lotnictwa - statystycznie co druga próba startu kończyła sie wypadkiem. Albo himalaiści...
Dla uoporządkowania wykreśłmy odkrywców, wynalazców i badaczy - dzis juz takiego motywu u "wyczynowców" nie ma. Ich motywem jest chęć przezycia czegoś ekstra albo chęć sprawdzenia się, rywalizacji, wykazania, popisania przed światem...
CZy to dobrze? Nie oceniam, to że ja nie mam takich motywacji, to nie znaczy, że inni nie mogą mieć.
I teraz dochodzimy do kwestii oceny uzasadnionego ryzyka,
Jeśli oceaniczny wyczynowiec ponosi ryzyko ponad przecietna, to ryzykuje własne zdrowie i pieniądze sponsora, który wie, co robi.
Jeśli ktoś płynie normalnym jachtem w miarę normalny rejs, to ponosi normalne ryzyko.
Jeśłi kitesurfer przprawia się przez morze bez asekuracji... no właśnie, czy to jest ryzyko skalkulowane i uzasadnione? Czy wolno z założenia przerzucać koszty poszukiwania i ratowania na służby, zamiast zapewnić sobie włśną osłonę?
A może to tylko inna odmiana zwyklego zeglowania, jakie my uprawiamy?


Mogę powiedzieć że miałem takie same przemyślenia i wątpliwości jak Colonel i doszedłem do tych samych wniosków. Podpisuję się obiema ręcami pod jego wypowiedzią.

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 10:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
robhosailor napisał(a):
zabrakło mu wiatru i to Cię wkurza?

Nie. Wkurza mnie, że zaangażował kilka kutrów SARu i dwa helikoptery dla swojej ułańskiej fantazji. Dla takiej fantazji powinien zorganizować sobie własną asekurację.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl



Za ten post autor WhiteWhale otrzymał podziękowanie od: meping
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Colonel napisał(a):
A może to tylko inna odmiana zwyklego zeglowania, jakie my uprawiamy?
No właśnie! Zwykle patrzymy wyłącznie z własnej perspektywy - robimy to, co uważamy za słuszne, więc na pewno to jest słuszne, a inne jest niesłuszne, albo gorsze, albo mniej atrakcyjne, albo...bardziej niebezpieczne i nieuzasadnione.

Próbujmy patrzeć szerzej i bardziej tolerancyjnie.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

WhiteWhale napisał(a):
zaangażował kilka kutrów SARu i dwa helikoptery dla swojej ułańskiej fantazji. Dla takiej fantazji powinien zorganizować sobie własną asekurację.
Znam takich, którzy całe żeglarstwo tak kwalifikują :DD

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 10:54 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Staram sie patrzec tolerancyjnie, lecz mi to nie bardzo wychodzi :) Gosc jest niewatpliwie doswiadczinym kajciarzem ale zamiast profesjonalnego Epirba posluguje sie internetowa zabawka. Do tego, w odroznieniu od takiej deski windsurfingowej, ktora ma jakas wypornosc i moze utrzymac czlowieka na wodzie plynie na kajcie, gdzie deska praktycznie wypornosci nie ma. Ratuje sie robiac tratwe ze skrzydla ( wypuszcza czesciowo powietrze z komor) i tym samym uniemozliwia sobie start z wody. To jest rozsadne ? Dla mnie nie. Widac nie przemyslal technicznych aspektow do konca.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 10:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 cze 2005, o 07:24
Posty: 2639
Lokalizacja: Lublin
Podziękował : 277
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
robhosailor napisał(a):
Znam takich, którzy całe żeglarstwo tak kwalifikują :DD

Ja też - należy do nich moja żona. ;) Faktycznie, nie widzisz różnicy pomiędzy pełnomorskim jachtem a deską z latawcem? Widać jestem już stary, ale podoba mi się dwupunktowy regulamin Zbieraja.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
Uwielbiam Was Panowie Liberatorzy
A to zdanie o liberalizatorach to a propos czego?

Cape napisał(a):
A od czego chcesz się ubezpieczyć ? Od akcji SAR ? :D
Nie ma takiego ubezpieczenia.
Podobnie jak nie ma ubezpieczenia od chodzenia po gzymsie.
Akcja ratowania samobójcy stojącego na krawędzi dachu też nie obciąża kieszeni ratowanego.

Colonel napisał(a):
Czy wolno z założenia przerzucać koszty poszukiwania i ratowania na służby, zamiast zapewnić sobie włśną osłonę?
To chyba nie o przerzucanie kosztów chodzi. Jest tak a nie inaczej i... bardzo dobrze, że tak jest - chwała sygnatariuszom konwencji o ratowaniu życia na morzu.

Ja myślę, że irytację wzbudziły działania - nazwijmy je - dodatkowe.
W czasie, gdy trwały poszukiwania, wszędzie w internecie pojawiały się apele, o poszukiwanie dostawcy SPOTa, o kontakt z dyplomacją saudyjską, o kontakt z tamtejszym SARem. Deklaracje o nagrodach pieniężnych dla łodzi, która znajdzie rozbitka i dziwnie wysoka aktywność MSZ.

Tych apeli to było tyle, że zrzygać się miałem chęć. Gdziekolwiek by człowiek nie zajrzał to apel! Życie towarzyskie na fejsie ustało, bo wszyscy do wszystkich apelowali w sprawie poszukiwanego.

Natomiast w przypadku działań MSZ, to bardzo dobrze, że ministerstwo podziałało - jest od tego jak przysłowiowa część ciała od czynności fizjologicznych, ale powinno działać zawsze a nie tak jakoś nienaturalnie wybiórczo (podobnie jak i MinSprawiedliwości w sprawie Olewnika).

I na koniec, osobiście to - podpierając się tylko niewielką wiedzą uzyskaną z internetu - uważam, że koleś przygotował się do "rejsu" słabo.

BTW po ilu godzinach flauty wysłał pierwszy raz wołanie o pomoc?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Uwielbiam Was Panowie Liberatorzy
A to zdanie o liberalizatorach to a propos czego?
A' propos tego, o czym wątek - chcemy wolności, ale po naszemu, czy tak w ogóle?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
chcemy wolności, ale po naszemu, czy tak w ogóle?
Dla mnie wolność nie oznacza bezmyślności.
Wręcz napiszę - wolność jest niczym pirotechniczna zabawka. Daje fun, ale wymaga od nas wiedzy i rozsądku, bo inaczej może pourywać łapki.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Dla mnie wolność nie oznacza bezmyślności.
Wręcz napiszę - wolność jest niczym pirotechniczna zabawka. Daje fun, ale wymaga od nas wiedzy i rozsądku, bo inaczej może pourywać łapki.

I według Ciebie kajciarstwo bez asekuracji, to bezmyślność. Wchodzenie na ośmiotysięczniki zimą i bez tlenu, pewnie też.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:25 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
robhosailor napisał(a):
...A' propos tego, o czym wątek - chcemy wolności, ale po naszemu, czy tak w ogóle?

Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna wolność innego. Czy w imię wolności trzeba angażować potężne środki kosztem innych, by chronić swój tyłek.
Wychowując młodzież w duchu "bo się należy", koszty utrzymania ratownictwa będą rosły w zastraszającym tempie, bo coraz więcej śmiałków będzie w przekonaniu, że na latawcu przeleci ocean, a jak mu się nie uda to naciśnie przycisk i po niego przyjadą. A śmiałek, będzie się w żywe oczy śmiał, bo mu się należy. Dla mnie to nadużycie.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough



Za ten post autor pough otrzymał podziękowania - 2: meping, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
pough napisał(a):
Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna wolność innego. Czy w imię wolności trzeba angażować potężne środki kosztem innych, by chronić swój tyłek.

Już ktoś gdzieś tu napisał, że koszty ponoszone są głównie w celu gotowości służb ratowniczych.

Gdzie niby i przez kogo została naruszona wolność np. osób, które wzięły udział w akcji ratowniczej? Czekali przecież na to w stanie gotowości - od tego są, za to im płacą.

pough napisał(a):
śmiałek, będzie się w żywe oczy śmiał

Źle oceniasz ludzi - ciekawe skąd czerpiesz inspirację...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:35 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
WhiteWhale napisał(a):
robhosailor napisał(a):
zabrakło mu wiatru i to Cię wkurza?

Nie. Wkurza mnie, że zaangażował kilka kutrów SARu i dwa helikoptery dla swojej ułańskiej fantazji. Dla takiej fantazji powinien zorganizować sobie własną asekurację.


Każde żeglowanie dla mnie jest ułańską fantazją.
Palenie jest dla mnie ułańską fantazją. Picie alkoholu również. Nie picie alkoholu również. Jazda samochodem - również. Życie w mieście również. Życie w DC - podwójnie. Na Pradze - potrójnie. Bycie ładną kobietą - dziesięciokrotna ułańska fantazja i potencjalne narażanie służb na koszty ratowania.

Szok dla mnie. Ustalacie własne kryteria rozsądku i wprowadzacie własne zasady możliwości wykorzystania powszechnie dostępnej służby ratowniczej. Mało tego, wymyślacie fakty pasujące do własnych teorii. Szok.

A zresztą...



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowania - 3: Jaromir, Marian Strzelecki, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
pough napisał(a):
Czy w imię wolności trzeba angażować potężne środki kosztem innych, by chronić swój tyłek.

Środki wcale nie są potężne, a na dodatek przewidziane w budżecie. W najgorszym razie zrobią jedne ćwiczenia mniej, a i tak rzeczywista akcja lepsza niż ćwiczenia.
pough napisał(a):
Wychowując młodzież w duchu "bo się należy", koszty utrzymania ratownictwa będą rosły w zastraszającym tempie, bo coraz więcej śmiałków będzie w przekonaniu, że na latawcu przeleci ocean, a jak mu się nie uda to naciśnie przycisk i po niego przyjadą.

Oj, Moniia się zaraz wkurzy :)
Poczytaj o RNLI.

PS. Zakazać chodzenia po ulicy - wczoraj znowu zginęło w Polsce 15 ludzi.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
I według Ciebie kajciarstwo bez asekuracji, to bezmyślność.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem asekuracja?
Ale generalnie tak, bo każde działanie bez asekuracji w warunkach zależności od natury i niemożliwość kontynuacji działania w sytuacji niewielkich zmian zachodzących w naturze jest bezmyślnością.

BTW Twoją wyprawę na Bornholm, na początku planowania, w czasie, gdy łódeczka nie miała pływaków i zmiana siły wiatru o stopień w skali p. Beauforta mogła być przyczynkiem do katastrofy też postrzegałem w kategoriach bezmyślności.
Podobnie zresztą jak i zdania zacytowane poniżej.
robhosailor napisał(a):
Najmniej podoba mi się asysta i radio :D

EDIT: Najchętniej popłynąłbym samotnie, a za pomoce nawigacyjne miałbym tylko kompas i mapę, a do wzywania pomocy... może pirotechnikę najwyżej - nie lubię tej elektroniki, ...ani smyczy...

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: meping
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:45 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
robhosailor napisał(a):
...za to im płacą.
Kto im płaci?

Nie myślę tutaj o Tobie, ale przypomina mi się tok myślenia starszego pokolenia nie rozumiejącego zasad wolnego rynku i prywatnej działalności. Często słyszę właśnie dobre rady typu "weź parę dni wolnego - oni Ci zapłacą". A kto są Ci oni. Ze wspólnej kasy łatwo się wydaje. Ale skąd wziąć to już nie każdy potrafi powiedzieć.

robhosailor napisał(a):
pough napisał(a):
śmiałek, będzie się w żywe oczy śmiał

Źle oceniasz ludzi - ciekawe skąd czerpiesz inspirację...
z życia... proza życia jest tą inspiracją z której czerpię...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 11:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Twoją wyprawę na Bornholm, na początku planowania, w czasie, gdy łódeczka nie miała pływaków i zmiana siły wiatru o stopień w skali p. Beauforta mogła być przyczynkiem do katastrofy też postrzegałem w kategoriach bezmyślności.

A taki idiota, jeden z drugim*, się tym nie przejął i bezmyślnie popłynął, a wtedy to nawet takiego radia, jak trzeba nie było...

___
*) Tu jeden:
http://openlibrary.org/books/OL6953918M ... the_Baltic
A tu drugi idiot:
http://www.archive.org/details/aloneincaribbean00feng
Książki, to ich relacje z rejsów, w tej drugiej są fajne zdjęcia np. takie:
Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
*) Tu jeden:
Robert, to zdjątko, to już wklejałeś w tamtym wątku o Bornholmie - oszczędź, temu wątku, pls.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Maar napisał(a):
Robert, to zdjątko, to już wklejałeś w tamtym wątku o Bornholmie - oszczędź, temu wątku, pls.

Sam zacząłeś, bo nawiązałeś :-P
Faceci nie mieli nawet "pod płytą", że trzeba mieć jakieś asekuracje, a o GPS-ach i prognozach pogody na SMS nikomu się wtedy nawet nie śniło. Działali bezmyślnie, czy wkalkulowali ryzyko? Gwałcili czyjąś (podatników?) wolność, czy realizowali swoją wolność i swoje marzenia??? A co by było gdyby musieli wzywać pomocy, bo coś??? Zostali by debilami? Martwymi debilami? Czy kimś kto nie miał szczęścia w realizacji swoich marzeń i dlatego musiał zginąć?

Franz Romer, Hannes Lindemann - kojarzą się jeszcze komuś takie nazwiska? Przepłynęli (bez asysty) kajakami Atlantyk, ale... zginęli. Idioci bezmyślni? Śmiałkowie? Naruszyli wolność swoich współczesnych??? Kogoś wkurzyli ułańską fantazją???

***
A Misiewicz i Tarasiewicz - otwartopokładową szalupą "Chatka Puchatków" przez Atlantyk (a nawet nie DZ-tą do Władkowa, więc trudniej im było zawrócić, kiedy mocniej kuło) to idiotyzm i bezmyślność? Doszli szczęśliwie!
A Wojtek Biały miał szalupę z pokładem i kabiną i... słuch po nim zaginął...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Działali bezmyślnie, czy wkalkulowali ryzyko? Gwałcili czyjąś (podatników?) wolność, czy realizowali swoją wolność i swoje marzenia???

Wychodzi wreszcie na to, ze bylem myślnym niegwałcicielem, bo zeglowalem bez zadnych srodkow wzywania pomocy, czyli nikogo nie narazalem na koszty, prace i "utrate zycia i zdrowia" ;)
Swoja droga... SAR istnieje prawie wszedzie i prawie od zawsze - czy wedlug PT Oburzonych Pesymistow wplywa to jakos na statystki "wyczynow szalencow" ?
Catz O Rozpetywaniu Burz Medialnych

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Panowie,
a co Wam to przeszkadza, że sobie SAr popracował trochę? Od tego jest.
Równie dobrze można zarzucić żeglarzom że żeglują bez asekuracji od czasu do czasu angażując SAR. Są przecież bezpieczniejsze i pewniejsze sposoby pokonywania morza niż wątłą łódką ze szmatką ma kijku.
Dlaczego zakładacie, że ten gośc robił to dla sławy? A może robił to dla przyjemności, tak jak Wy żeglując na jachciku.
Ten sowiecki człowiek wyłazi, oj wyłazi....

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowania - 5: Catz, Jaromir, Marian Strzelecki, peter, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
Wychodzi wreszcie na to, ze bylem myślnym niegwałcicielem, bo zeglowalem bez zadnych srodkow wzywania pomocy, czyli nikogo nie narazalem na koszty, prace i "utrate zycia i zdrowia" ;)

Tak zrobię właśnie, żeby nie było, że kogoś narażam. :DD

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL