Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 24 lip 2025, o 00:19




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
robhosailor napisał(a):
Catz napisał(a):
Wychodzi wreszcie na to, ze bylem myślnym niegwałcicielem, bo zeglowalem bez zadnych srodkow wzywania pomocy, czyli nikogo nie narazalem na koszty, prace i "utrate zycia i zdrowia" ;)

Tak zrobię właśnie, żeby nie było, że kogoś narażam. :DD


A ja tak nie zrobię, bo po to płacę podatki, żeby SAR utrzymywany za moje pieniądze ratował mi dupe gdy będę w opresji.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
Pytanie jest inne.

Dlaczego tak długo go szukali?? może technika nawaliła?? może mają tam burdel??

Tych może jest pełno. Więc sobie możemy gdybać a mnie na razie interesuje oficjalne stanowisko co się stało.

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Tak zrobię właśnie, żeby nie było, że kogoś narażam

Ale ja bylem wtedy mlody, glupi, niesmiertelny, w innych czasach i z innych czasow.
Kup wiec, albo lepiej pozycz, jednak jakies cos - najwyzej SAR potrenuje na Tobie, a tutaj zaleje Cie fala zdroworozsadkowego oburzenia, zgrozy i biadolenia.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17668
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4283
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
tutaj zaleje Cie fala zdroworozsadkowego oburzenia, zgrozy i biadolenia.
A niech mają też trochę przyjemności w życiu :D

Robię to nie dla sławy*, tylko dla siebie, czyli dla własnej przyjemności.

___
*) jest niby szansa, że załapię się w pierwszej setce, co mogłoby fajnie wyglądać w haśle do encyklopedii... :roll: ;) :lol: :lol: :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Stara Zientara napisał(a):
Oj, Moniia się zaraz wkurzy
(...)


Nie wkurzy się, bo właśnie za post podziękowała... I sama mam mieszane uczucia. Ja wiem, że RAF (bo dla lifeboatów za daleko) poleci i 500 mil w Atlantyk (licząc od koniuszka Irlandii) bo się to zdarzało. Że królewscy ochotnicy wyjdą w dowolną pogodę, mimo, że to skutek czyjejś bezmyślności (czytaj: niezatankowania paliwa na ten przykład, o prognozach już nie wspomnę).
Ale z drugiej strony, mam mieszane uczucia bo ja to robię dla swojej własnej przyjemności, nawet jeśli jestem przygotowana, to powinnam przygotować się w ten sposób, aby d... im nie zawracać. I co ważniejsze, nie narażać ich życia niepotrzebnie. Ja wiem, że ćwiczenia i tak dalej. Niemniej jednak, gdy te ćwiczenia odbywają się na skraju zasięgu śmigłowca lub w ciężkim sztormie, zagrożenie, że ratujący staną się ratowanymi jest jak najbardziej realne. Oni mają dość roboty, abym jeszcze im dorzucała.

Sama chcę być ratowana i dobrze się czuję, mając tego Epirba i Fladenka przy sobie. Stąd te mieszane uczucia. Być może zmienię zdanie, jak zacznę regularnie pływać w dalszych odległościach od służb ratowniczych. Znam jednak takich ludzi, co całe życie spędzają na morzu i Epirba nie mają (ani żadnego radia nawet). Bo z wyboru nie mają zamiaru wzywać pomocy. Mają za to zamiast tratwy coś, co pływa do przodu a nie dryfuje z wiatrem i przemyślany dogłębnie problem.
Co pewnie nigdy nie będzie im potrzebne, bo pogodzenie się z faktem, że taka sytuacja oznacza prawdopodobnie koniec jakoś dziwnie pozytywnie wpływa na skłonność człowieka do niepotrzebnego ryzyka.

Przy czym - co jest niepotrzebnym, a co potrzebnym ryzykiem - pozostawmy może każdemu do własnej oceny. Bo to co powyżej - to moralność. Jeśli ktoś próbuje kodyfikować moralność, to zawsze z tego koszmary wychodzą...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, WhiteWhale
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:01 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
skipbulba napisał(a):
...bo po to płacę podatki, żeby SAR utrzymywany za moje pieniądze ratował mi dupe gdy będę w opresji.

Moje wytłuszczenie.
Problem w tym, że nie tylko za Twoje. Gdyby było tylko za Twoje to nie mam nic do tego - Twoja wola. To IMHO (nie bierz tego do siebie) jest właśnie podejście mi się należy, więc nie zważam na nic.

Jeszcze gdybyś płacił podwyższoną składkę z uwagi na to, że Twój styl życia podwyższa ryzyko, to bym rozumiał. Ale płacisz te samą składkę, co ktoś zarabiający na Twoim poziomie, ale nie zwiększający ryzyka kosztów akcji.

Nie gniewaj się. To jest tylko moja skromna opinia i wiem, że możesz się z nią nie zgadzać.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
pough napisał(a):
robhosailor napisał(a):
...za to im płacą.

Kto im płaci?


Słuchaj - może zamiast pytać - poszukaj sam odpowiedzi na pytanie kto płaci za istnienie, gotowość i wyposażenie służb SAR?
Ze szczególnym uwzględnieniem Królestwa Arabii Saudyjskiej...

Zaraz potem spróbuj odpowiedzieć sobie na kilka zasadniczych w tym temacie pytań, zaczynających się od banalnego wydawać by się mogło "dlaczego?"
- Dlaczegom, w jakim celu w ogóle opłaca się istnienie służb SAR?
- Dlaczego w ogóle służby takie powołano, jakie dobro maja one swym istnieniem chronić?
- Dlaczego ochroną tego dobra zajęto się na poziomie ONZ?
- Dlaczego zdecydowano się przy tym aż na formę konwencji międzynarodowej?
- No i jeszcze na koniec odpowiedz sobie na pytanie - dlaczego do Konwencji SAR'79 przystąpiło sto państw (jak dotąd: https://imo.amsa.gov.au/public/parties/sar79.html )?

Ja z Konwencją Hamburską SAR'79 zapoznałem się "służbowo" - i zapamiętałem, że jej sygnatariusze postanowili ratować bez wyjątku, bez względu na okoliczności, wszystkie osoby, których życie lub zdrowie zostało zagrożone na morzu. Takie zobowiązanie ciąży z resztą nie tylko na ratownikach - ale na każdym statku pod banderą państw-sygnatariuszy.
Powtórzę - ratować bez wyjątku, bez względu na okoliczności, wszystkie osoby... Może dzięki podkreśleniu zrozumiesz, że w kwestiach dotyczących ratowania ludzkiego życia na morzu nie pozostawiono żadnego marginesu "uznawalności". Może zrozumiesz... ale na wszelki wypadek napiszę wprost - przystąpienie do Konwencji SAR'79, będące zobowiązaniem do ratowania każdego życia - jest również zobowiązaniem do ratowania życia nierozważnych ryzykantów, w tym nierozważnych ryzykantów na kajtach!
Poniżej najbardziej właściwy punkcik z nudnego tekstu Konwencji SAR'79

2.1.10 Parties shall ensure that assistance be provided to any person in distress at sea. They shall do so regardless of the nationality or status of such a person or the circumstances in which that person is found.


Ale oczywiście, Drogi "pough" - zawsze możesz poprosić jakiegoś posła, by zgłosił inicjatywę wypowiedzenia Konwencji SAR'79 przez Polskę. Nie wątpię, że takiego znajdziesz... :roll:


A terraz zupełnie serio:
Pozostawiam domyślności czytelników motywy jaki kierowały twórcami SAR'79, kiedy tak właśnie sprawę ratowania ludzkiego życia na morzu postawili... Sami też domyślcie się, czemu rządy i parlamenty stu krajów zgodziły się do tak właśnie opisanych reguł przystąpić...


------------------------
"pough" - wchodząc w szczegóły, które zapewne są Ci obce...
Zauważ, że służby SAR istnieją stale, sprzęt tych służb jest stale utrzymywany i wymieniany, służby SAR stale prowadzą nasłuch i stale pozostają w pełniej gotowości. Stale oznacza 24h na dobę /7dni w tygodniu /365dni w roku.... To właśnie stanowi gros kosztów ratowania życia na morzu.
Zauważ przy tym, że gotowość służby SAR jest zupełnie niezależna od tego czy w morzu, w jej strefie odpowiedzialności, znajduje się jakiś samotny, kiepsko przygotowany ryzykant - czy też akurat żadnego ryzykanta w pobliżu nie ma...

Może zaciekawi Cię też (poznany w czasach mojej pracy na jednostce SAR) fakt, że jeśli przez pewien czas jednostki służb SAR nie uczestniczą w realnych akcjach ratunkowych - to wypływają na ćwiczenia, służce podtrzymywaniu poziomu umiejętności załóg. A jak załogi jednostek służb SAR uczestniczą w realnej akcji, to na ćwiczenia nie muszą wypływać. I jakoś wciąż podkreśla się przy tym przewagę realnych akcji nad ćwiczeniami ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 5 mar 2012, o 13:11 przez Jaromir, łącznie edytowano 4 razy


Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowania - 6: damit, homer, mariaciuncia, peter, plitkin, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
Catz napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Tak zrobię właśnie, żeby nie było, że kogoś narażam

Ale ja bylem wtedy mlody, glupi, niesmiertelny, w innych czasach i z innych czasow.
Kup wiec, albo lepiej pozycz, jednak jakies cos - najwyzej SAR potrenuje na Tobie, a tutaj zaleje Cie fala zdroworozsadkowego oburzenia, zgrozy i biadolenia.
Catz


Czy mam już lamentować ;)

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
pough napisał(a):
Problem w tym, że nie tylko za Twoje. Gdyby było tylko za Twoje to nie mam nic do tego - Twoja wola. To IMHO (nie bierz tego do siebie) jest właśnie podejście mi się należy, więc nie zważam na nic.

W porządku. Mogę więcej płacić na SAR, ale nie dam ani grosza na GOPR, bo w górach ostatni raz byłem w 1968 roku. ICMPTZ.
pierdupierdu napisał(a):
364dni w roku....

To jednak mają dzień wolnego... a co 4 lata nawet dwa :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Moniia napisał(a):
Ale z drugiej strony, mam mieszane uczucia bo ja to robię dla swojej własnej przyjemności

a na rowerze jeździsz dla przyjemności? na wrotkach? a może biegasz? a jak Ci się coś stanie to nie oczekujesz czasem pomocy? A ratownicy z Pogotowia ryzykują życiem, żeby Tobie pomocy udzielić. A FE !!!! Niedobra Monia
pough napisał(a):
Problem w tym, że nie tylko za Twoje. Gdyby było tylko za Twoje to nie mam nic do tego - Twoja wola. To IMHO (nie bierz tego do siebie) jest właśnie podejście mi się należy, więc nie zważam na nic.

Nie to jest podejście: Państwo zmusza mnie do płacenia pieniędzy na m.in ratownictwo więc skoro za to płacę to mi się należy.
Nie bardzo wiem dlaczego miałbym płacić podatki na SAr skoro za ratowanie żeglarzy, kejciarzy i świrów na "DZ-ach" miałbym jeszcze dopłacać. Statkami, ani kutrami nie pływam.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:12 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
pierdupierdu. Ja nie piszę, że nie należy. Spójrz na mój pierwszy post w tym temacie. Jasno stwierdziłem, ze życie należy ratować (każde życie).

Zastanawiam się tylko nad sferą, którą Monila dostrzegła i wyartykułowała tutaj. Jest to kwestia moralności, nad którą dyskusja tutaj IMHO jest wątpliwej pożyteczności.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

skipbulba napisał(a):
...a na rowerze jeździsz dla przyjemności? na wrotkach? a może biegasz?
porównaj ocenę ryzyka i koszty ewentualnej akcji. Na tej podstawie skalkuluj składkę.

skipbulba napisał(a):
pough napisał(a):
Problem w tym, że nie tylko za Twoje. Gdyby było tylko za Twoje to nie mam nic do tego - Twoja wola. To IMHO (nie bierz tego do siebie) jest właśnie podejście mi się należy, więc nie zważam na nic.

Nie to jest podejście: Państwo zmusza mnie do płacenia pieniędzy na m.in ratownictwo więc skoro za to płacę to mi się należy.
Nie bardzo wiem dlaczego miałbym płacić podatki na SAr skoro za ratowanie żeglarzy, kejciarzy i świrów na "DZ-ach" miałbym jeszcze dopłacać. Statkami, ani kutrami nie pływam.

Wygodnie, ale idziesz po najmniejszej linii oporu. ;) :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
pierdupierdu napisał(a):
pough napisał(a):
robhosailor napisał(a):
...za to im płacą.

Kto im płaci?


Słuchaj - może zamiast pytać - poszukaj sam odpowiedzi na pytanie kto płaci za istnienie, gotowość i wyposażenie służb SAR?
Ze szczególnym uwzględnieniem Królestwa Arabii Saudyjskiej...

Zaraz potem spróbuj odpowiedzieć sobie na kilka zasadniczych w tym temacie pytań, zaczynających się od banalnego wydawać by się mogło "dlaczego?"
- Dlaczego w ogole opłaca się istnienie służb SAR?
- Dlaczego w ogóle służby takie powołano?
- Dlaczego zrobiono to na poziomie ONZ?
- Dlaczego aż w formie konwencji międzynarodowej?
- No i jeszcze odpowiedz sobie na pytanie dlaczego setka państw do Konwencji SAR'79 przystąpiła (jak dotąd: https://imo.amsa.gov.au/public/parties/sar79.html )?

Ja z Konwencją Hamburską SAR'79 zapoznałem się "służbowo" - i zapamiętałem, że jej sygnatariusze postanowili ratować bez wyjątku, bez względu na okoliczności, wszystkie osoby, których życie lub zdrowie zostało zagrożone na morzu. Takie zobowiązanie ciąży z resztą nie tylko na ratownikach - ale na każdym statku pod banderą państw-sygnatariuszy.
Powtórzę - ratować bez wyjątku, bez względu na okoliczności, wszystkie osoby... Może dzięki podkreśleniu zrozumiesz, że w kwestiach dotyczących ratowania ludzkiego życia na morzu nie pozostawiono żadnego marginesu "uznawalności". Może zrozumiesz... ale na wszelki wypadek napiszę wprost - przystąpienie do Konwencji SAR'79, będące zobowiązaniem do ratowania każdego życia - jest również zobowiązaniem do ratowania życia nierozważnych ryzykantów, w tym nierozważnych ryzykantów na kajtach!
Ale oczywiście "pough" zawsze może poprosić jakiegoś posła, by zgłosił inicjatywę wypowiedzenia Konwencji SAR'79 przez Polskę... Nie wątpię, ze takiego znajdziesz. :roll:

Poniżej najbardziej właściwy punkcik z nudnego tekstu Konwencji SAR'79

2.1.10 Parties shall ensure that assistance be provided to any person in distress at sea. They shall do so regardless of the nationality or status of such a person or the circumstances in which that person is found.


Pozostawiam Twojej domyślności motywy jaki kierowały twórcami SAR'79, kiedy tak właśnie sprawę ratowania ludzkiego życia na morzu postawili... Sam też domyśl się, czemu rządy i parlamenty stu krajów zgodziły się do tak właśnie opisanych reguł przystąpić...


------------------------
Wchodząc w szczegóły, które zapewne są Ci obce...
Zauważ, że służby SAR istnieją stale, sprzęt tych służb jest stale utrzymywany i wymieniany, służby SAR stale prowadzą nasłuch i stale pozostają w pełniej gotowości. Stale oznacza 24h na dobę /7dni w tygodniu /364dni w roku.... To właśnie stanowi gros kosztów ratowania życia na morzu.
Zauważ przy tym, że gotowość służby SAR jest zupełnie niezależna od tego czy w morzu, w jej strefie odpowiedzialności, znajduje się jakiś samotny, kiepsko przygotowany ryzykant - czy też akurat żadnego ryzykanta w pobliżu nie ma...

Może zaciekawi Cię też (poznany w czasach mojej pracy na jednostce SAR) fakt, że jeśli przez pewien czas jednostki służb SAR nie uczestniczą w realnych akcjach ratunkowych - to wypływają na ćwiczenia, służce podtrzymywaniu poziomu umiejętności załóg. A jak załogi jednostek służb SAR uczestniczą w realnej akcji, to na ćwiczenia nie muszą wypływać. I jakoś wciąż podkreśla się przy tym przewagę realnych akcji nad ćwiczeniami ;)



Co ciekawsze. Na forum jest filmik jak to SAR kręci koziołka na fali bo wypłyną ratować kajtserfera (który się sam uratował albo w ogóle nie wypłyną)
I jakoś w tedy nikt nie lamentował że SAR wypłyną po ryzykanta. A był to nasz SAR a nie Saudyjski.

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
skipbulba napisał(a):
a na rowerze jeździsz dla przyjemności? na wrotkach? a może biegasz? a jak Ci się coś stanie to nie oczekujesz czasem pomocy? A ratownicy z Pogotowia ryzykują życiem, żeby Tobie pomocy udzielić. A FE !!!! Niedobra Monia


Maciek, zanim się zagalopujesz, przeczytaj ostatnie zdania. (bo ryzykowanie życia przez pogotowie w mieście a ryzykowanie życia przez załogę rafowskiego śmigłowca z 5 minutami na skraju zasięgu to jakby dwie różne rzeczy...).
Ja Ci nie bronię uważać inaczej, powiem więcej, będę pierwsza protestowała gdy ktoś będzie próbował Ci coś narzucać w tej kwestii. Ale.. nie z tego powodu, że się z Tobą zgadzam, a z tego powodu, że nie cierpię jak państwo i różnej maści regulatorzy wpiep.. się w sfery, w które nie powinni. Ja nie potrzebuję niańki, mówiącej mi, co jest bezpieczne co nie. Od paru lat jestem dorosła i myślę, że potrafię sama ocenić.

Te służby istnieją i będą istnieć czy ja będę żeglowała czy nie. A to, czy w razie czego przysporzę im dodatkowej pracy czy nie - jest kwestią mojej własnej odpowiedzialności i mojego własnego wyboru. I wyboru każdego, kto pływa z wyboru a nie z musu. Nie mam zamiaru narzucać żadnych rozwiązań ani oceniać wyborów innych. W tym Twojego, Maćku, bo uważam go za równie uprawniony jak mój.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
pough napisał(a):
skipbulba napisał(a):
...a na rowerze jeździsz dla przyjemności? na wrotkach? a może biegasz?
porównaj ocenę ryzyka i koszty ewentualnej akcji. Na tej podstawie skalkuluj składkę.

Śliczny strzał w stopę :)
Podaj liczby rannych i zabitych żeglarzy, rowerzystów i wrotkarzy oraz wypadków z ich udziałem, np. przez ostatnie 20 lat.

PS. Czy lot śmigłowca po rannego rowerzystę jest tańszy niż po rannego żeglarza?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664



Za ten post autor Stara Zientara otrzymał podziękowanie od: Edward
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
robhosailor napisał(a):
Sam zacząłeś, bo nawiązałeś
Aż strach cokolwiek pisać, żeby się nie narazić na widok brzegów oceanu dziekanowskiego :-)

A tak poważnie - Robert, bezpieczeństwo (lub jego brak) nie jest zjawiskiem, które można zdefiniować i - dodatkowo - nie jest niezmienne.
Inaczej się patrzyło na te kwestie kilkadziesiąt lat temu, inaczej naście a inaczej patrzy się dziś.
Dawniej brak sztormów na "sztormowej" trasie rejsu, to było szczęście, dziś technologia pozwala widzieć sztormy odległe o kilka dni i ich świadomie unikać. Niezbyt wysokich lotów przykład, ale chodzi mi o to, że czym innym jest brak wiedzy wynikający z tego, że wiedzy tej nie można uzyskać od braku wiedzy wynikającego z niechęci do wiedzy.

Albo inny przykład. Czy jest na naszym forum ktoś, kogo zaskoczyła by wiadomość o sztormie w okolicach Przylądka Horn? Zapewne nie (i zapewne nie tylko na naszym forum :-) i dlatego znakomita większość żeglarzy planujących przejście po okołohornowych wodach dobiera odpowiednie łódki do takiego rejsu i i je odpowiednio przygotowuje.
Robią tak, bo statystyczna szansa na ósemkę (i więcej) wynosi tam, w najbardziej popularnym miesiącu żeglugi nie wiele więcej niż statystyczna flauta na Czerwonym w lutym.

I żeby było jasne. Ja się nikogo nie czepiam, nie mam pretensji do nikogo (no może z wyjątkiem tych, którzy wieszają psy na ratownikach - vide kejciarskie forum) natomiast swoje zdanie o balansowaniu na krawędzi mam.


BTW Szkoda, że nie można wyrazić zdania o próbach samobójczych bez narażania się na posądzenie o miłość do ustawowych regulacji ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
pough napisał(a):
. Ja nie piszę, że nie należy. Spójrz na mój pierwszy post w tym temacie. Jasno stwierdziłem, ze życie należy ratować (każde życie)..

-Stwierdzasz też, że "po zakończeniu akcji powinno nastąpić rozliczeniej" , kiedy prawo stanowi o bezpłatnym ratowaniu życia.
-Piszesz o "dodatkowych ubezpieczeniach" w kontekście ratowania życia - kiedy jego ratowanie nie jest uzależnione od żadnego ubezpieczenia.
-Piszesz też, że "nie powinno być sytuacji, gdzie składka jest taka sama dla wszystkich", kiedy nie ma mowy o żadnym ubezpieczeniu i żadnej "składce" - tylko o realizacji opartego o konwencję międzynarodową zobowiązania, mającego swe źródła w głęboko humanistycznym przekonaniu, że zagrożone ludzkie życie należy ratować zawsze...
-Piszesz o "angażowaniu potężnych środków" - mimo że tłumaczy Ci się, że środki nie są dla budżetów państw żadnym straszliwym ciężarem, no i że są to środki tylko w niewielkim stopniu zależne od ilości odbytych akcji ratowniczych...

Wszystko to napisałeś w związku ze szczęśliwie zakończoną akcją ratowania nierozsądnie narażonego życia na morzu...
Moim zdaniem poddajesz tym samym w wątpliwość ideę i zasadę ratowania życia na morzu bez żadnych warunków wstępnych i bez względu na okoliczności i bezpłatnie. Gdzie taką ideę i zasadę zapisano - sprawdź ponownie w moim poprzednim poście. Dlaczego taką ideę i zasadę przyjęto - cóż tu musisz zdobyć się na odpowiedź sam. Jeżeli potrafisz...

pough napisał(a):
. Zastanawiam się tylko nad sferą, którą Monila dostrzegła i wyartykułowała tutaj. Jest to kwestia moralności, nad którą dyskusja tutaj IMHO jest wątpliwej pożyteczności.


Cóż - z radoscią przyznaję Ci rację.
Tak - to o czym tu piszemy dotyka kwestii moralności.
A to co Ty napisałeś a ja zacytowalem wyżej - wskazuje bez wątpienia na postawę mocno wątpliwą moralnie...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 5 mar 2012, o 13:52 przez Jaromir, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 13:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Stara Zientara napisał(a):
PS. Czy lot śmigłowca po rannego rowerzystę jest tańszy niż po rannego żeglarza?
i mniej ryzykowny? - odpowiadając Monice.

Dodam jeszcze, że nie wiem jakie jest ryzyko załogi samolotu RAF na 5 minut przed granicą zasięgu. Wiem za to jakie jest ryzyko ekipy karetki przebijającej się w godzinach szczytu do umierającego pacjenta. Poszukaj Moniko, może znajdziesz statystyki, ja nie znalazłem, ale dam sobie ręke obciąć, że znacznie więcej ginie członków ekip karetek Pogotowia niż załóg samolotów RAF (i innych łącznie).... a przynajmniej nie mniej. Praca ekip ratunkowych Pogotowia jest znakomicie bardziej niebezpieczna niż załóg samolotów ratowniczych. Z tego co wiem piloci nie pętają się po zakazanych dzielnicach-mordowniach w celu ratowania życia i zdrowia róznych wariatów, którym przyszło do głowy pospacerować dla przyjemności o 2 w nocy tam gdzie nawet policja boi sie wjeżdzać za dnia.

pough napisał(a):
Wygodnie, ale idziesz po najmniejszej linii oporu. ;) :D

Mnie się wydaje, że jedynie logicznie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Edward
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 14:01 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Stara Zientara napisał(a):
pough napisał(a):
skipbulba napisał(a):
...a na rowerze jeździsz dla przyjemności? na wrotkach? a może biegasz?
porównaj ocenę ryzyka i koszty ewentualnej akcji. Na tej podstawie skalkuluj składkę.

Śliczny strzał w stopę :)
Podaj liczby rannych i zabitych żeglarzy, rowerzystów i wrotkarzy oraz wypadków z ich udziałem, np. przez ostatnie 20 lat.

PS. Czy lot śmigłowca po rannego rowerzystę jest tańszy niż po rannego żeglarza?

Również strzał w stopę. :D Podstaw te liczby do populacji jeżdżących na rowerze. :D

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 14:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2699
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
pough napisał(a):
Podstaw te liczby do populacji jeżdżących na rowerze. :D
Chyba dawno nie byłeś na Mazurach :)

A poważnie - też wyjdzie na moje.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 16:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Ja na rowerze nie jeżdżę, w góry nie chodzę, proszę przekazać moją cześć tych podatków na ratowanie moje dupy na morzu i nie zawracanie mi gitary :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 19:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Ująłbym to tak.
1. Chciałbym wiedzieć, czy nasz kejciarz:
- dysponował sensownym EPIRBEM lub czymś analogicznym,
- czy prawdą jest, że nie umiano w Polce przeliczyć stopni i ich dziesietnych na minuty i sekundy,
- czy dysponował prognozą, na jaki okres i czy ta prognoza sie sprawdziła,
- czy przewidział możliwośc "noclegu" i spotknaia z rekinami,
- czy od poczatku zakładal, że zamiast posiadac własną osłonę wezwie SAR o ile coś nie pójdzie po jego myśłi?
2. Ratowanie życia przez SAR, generalnie ratowanie życia na morzu, jest bezpłatne i dobrze, że tak jest. To jeden z fundamentów!
Ale, nawet jeśłi formalnie zgodne z prawem, uważam za nieuczciwe programowe korzystanie z usług ratownictwa "jeśli coś nie pójdzie". To to samo co z turystami w górach,ktorzy idąnieprzygotowani, a jaksię im odechce, towzywają GOPR i potem kilkudziesięciu ludzi zaiwania po górach zamaiast byc w gotowości na wypadek realnej potrzeby. I to samo co wezwanie karetki do chorego na lekka grypę, podczas gdy moze zabraknąć jej dla zawałowca.
I w tym kontekście mam poważne watpliwosci...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 2: meping, pough
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2816
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 735
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Colonel napisał(a):
I to samo co wezwanie karetki do chorego na lekka grypę, podczas gdy moze zabraknąć jej dla zawałowca.


To nie jest to samo. Jeśli chłopa mogły zjeść rekiny lub ktoś mógłby w tych górach zamarznąć, to życie ludzkie rzeczywiście było zagrożone i interwencja odpowiednich służb ratowniczych była uzasadniona. I wczytując się w to co napisał Pierdu, to rzeczywiście to jest jedyna możliwa interpretacja. Ludzie popełniali, popełniają i będą popełniać błędy a służby ratownicze są po to aby w takich przypadkach ratować ich z opresji a nie zastanawiać się, czy to jest uzasadnione lub czy należy się dochodzić o odpłatność. To dokładnie tak jak ostatnio z lekarzami. Oni maja siedzieć od 7 do 15 i przyjmować i leczyć pacjentów, a nie sprawdzać czy pacjent ma uprawnienia do leczenia, zwłaszcza w sytuacji, kiedy w Konstytucji jest zapisane, że leczenie w Polsce jest bezpłatne.
W dodatku zawsze pozostaje możliwość zgłoszenia popełnienia przestępstwa. Np. jeśli Słowacy zamykają wyższe partie Tatr w okresie zimowym i ktoś tam wlezie i trzeba go ratować to zawsze istnieje możliwość sprawy sądowej i zwrotu kosztów akcji. Ale to jest sprawa dla sądu, a żeby sąd miał co robić to najpierw ratownicy muszą takiego delikwenta uratować.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:22 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Colonel napisał(a):
Ale, nawet jeśli formalnie zgodne z prawem, uważam za nieuczciwe programowe korzystanie z usług ratownictwa "jeśli coś nie pójdzie"

No to poczekaj aż zwolennicy wolności wszelakiej i nie ograniczonej zarzucą Ci że przecież
- nie mógł przewidzieć że wiatr zdechnie
- nie mógł przewidzieć że przypłynie stado rekinów, bo na tym akwenie to rzadkość nie spotykana
-nie wiedział że z sygnału jego radiopławy nikt nie umie przeliczyć pozycji dla SAR
- nie mógł mieć zielonego pojęcia ile może wytrzymać człowiek w tamtych warunkach, jak będzie siedział dupą w wodzie
- nie miał bladego pojęcia ile w tych warunkach da się wytrzymać bez jedzenia i picia
- nie miał żadnego pojęcia jak trudno zauważyć na morzu taki "punkcik" jak kejciaż

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:30 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Colonel napisał(a):
Ale, nawet jeśłi formalnie zgodne z prawem, uważam za nieuczciwe programowe korzystanie z usług ratownictwa "jeśli coś nie pójdzie". To to samo co z turystami w górach,ktorzy idąnieprzygotowani, a jaksię im odechce, towzywają GOPR i potem kilkudziesięciu ludzi zaiwania po górach zamaiast byc w gotowości na wypadek realnej potrzeby. I to samo co wezwanie karetki do chorego na lekka grypę, podczas gdy moze zabraknąć jej dla zawałowca.
I w tym kontekście mam poważne watpliwosci...


A mnie to zmusiło do zastanowienia czy takie zachowanie nie jest przypadkiem wynikiem "samochwalstwa" służb ratowniczych. Oczywiście mam na myśli ten szczególny przypadek poszukiwania swoistego rozgłosu w celu zdobycia funduszy na swoje utrzymanie. Na coś takiego mówiło się kiedyś ofiara własnego sukcesu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 lis 2010, o 21:36
Posty: 2816
Lokalizacja: Napływowy Góral Świętokrzyski
Podziękował : 90
Otrzymał podziękowań: 735
Uprawnienia żeglarskie: byle jaki jachtowy sternik morski
Roman K napisał(a):
No to poczekaj aż zwolennicy wolności wszelakiej i nie ograniczonej zarzucą Ci że przecież
- nie mógł przewidzieć że wiatr zdechnie
.......
- nie miał żadnego pojęcia jak trudno zauważyć na morzu taki "punkcik" jak kejciaż


Ależ to nie ma zupełnie znaczenia. Kiedy w Stanach z któregoś mostu zaczęli się nagminnie rzucać aby popełnić samobójstwo to jak się Amerykańcy wkurzyli, to założyli siatki, żeby to uniemożliwić a nie płatny SAR albo ubezpieczenie obowiązkowe dla każdego, kto wejdzie na most. :D

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:48 

Dołączył(a): 27 sty 2012, o 13:55
Posty: 41
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: pływak żółtobrzeżek
A w zasadzie to...jak ma na imię dany"kitesurfer" ...?
...Gdyby go nie odnaleziono , nie byłoby dyskusji tylko ogólny płacz i żałoba narodowa.
Jaki głupek się naraża i angażuje szanowne "Forum żeglarskie" na kłótnie o to czy "koleś" ma prawo ...itd. inna sprawa gdyby to był uznany zdobywca któren posiada imię nażwisko i ten no ...szacunek ogólny wśród wodniaków.
...Mógł przecież płynąć "Oasis of the Seas" i nie narażać naszych kieszeni i morale...
...Olewam to, sprzedaję kajak i kupuję bilet na prom "Polonia"..bo po cholerę ryzykować...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Colonel napisał(a):
. Chciałbym wiedzieć, czy nasz kejciarz

Nie miał nic oprócz jakiegoś systemu na bazie google maps. Sygnał otrzymywała rodzina w Polsce, a nie SAR w obszarze swojej odpowiedzialności. W rezultacie gdy już SAR otrzymał pozycję, to była ona nieaktualna, bo jak nasz bohater powiedział w wywiadzie, zdrowo dryfował. Chyba go ten latawiec ciagnął.
A mógby zabrać chociaż jakiś dym, albo zapomniany proszek na rekiny.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Supermęt napisał(a):
A w zasadzie to...jak ma na imię dany"kitesurfer"

Jan Lisewski.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak



Za ten post autor Cape otrzymał podziękowanie od: Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 21:02 

Dołączył(a): 27 sty 2012, o 13:55
Posty: 41
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: pływak żółtobrzeżek
Jan Liśniewski ???????? No To Janek..nowy Bohater...(nie mylić z Jankiem Wiśniewskim..on padł)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 21:04 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
A jak dzielnie z rekinami walczył...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 mar 2012, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Colonel napisał(a):
uważam za nieuczciwe programowe korzystanie z usług ratownictwa "jeśli coś nie pójdzie".

Chyba wszyscy tak uwazamy.
Owa "programowosc" jest jednak, moim zdaniem, rownie niemozliwe do przyjecia, co i do udowodnienia.
Gdyby cos "programowal", to pewnie zaopatrzylby sie w odpowiedni do wolania o pomoc sprzet.
Moze wierzy w Opatrznosc, po prostu? Albo po prostu jest bezmyslny? Albo tak lubi ?
Po co z glupiej porazki indywidualnej siegac dalej niz media?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL