Może ktoś mi przywiezie z targów dzienniki to zobaczę bo ze strony ciężko coś powiedzieć , może masz racje.Ja pracuje nad osobną ściągą do ewentualnego dziennika na pływy ale to zajmie pewnie jeszcze z rok. Koncepcje mogą być oczywiście odmienne.

_________________
Jacek Szczepaniak
www.bryg.pl
www.skipperklub.pl

Jak juz dotrze, sie pochwal
- potencjalny klient : )

Zawsze opłaca się być tym pierwszym...
Wielkie dzięki!

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

A jak byśta Drogie Koleżeństwo byli członkami (sorka) SAJ-u to byśta dostali taki fajny "Notatnik Skippera" za 2 zl szt.
Ma 30 stron i jest na 30 dniowy rejs.
Wlaśnie zrobiliśmy dodruk 1000 szt i będzie on rozprowadzany na Walnym Zebraniu SAJ.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A ja zawsze kijem w mrowisko.
Dziennik pokładowy - to dla mojej rodziny była zawsze bardzo ważna rzecz i zawsze był. Formaty przeróżne, kolory, w kratkę , w trzy linie, później w dwie, jest nawet typu blok rysunkowy. Każdy funkcjonował super i jest do dnia dzisiejszego niezaprzeczalnym dowodem ,że żeglarstwem pałam się od 3 roku życia. W dzienniku zapisane są najważniejsze rzeczy , które w nim powinny być, gdzie byliśmy ,czy kąpieliska z zeszłego roku coś się zmieniły, czy ja nauczyłam się w końcu odróżniać prawą stronę od lewej czy wciąż stoję za sterem ze wstążką na prawej. O niezapomnianych przygodach na Mazurach, o lejącym deszczu przez 3 dni bez przerwy, braku gazu w butli i mojej mamie, która była jedyną osobą potrafiącą rozpalić ognisko w deszczu. Potem były zapiski dłuższe nasze jachty. Dzienniki opisują każdy nasz jacht od momentu kiedy pojawił się , cały remont, wodowanie, a potem rejsy. Dziś z wszyscy czytamy te stare dzienniki z rozczuleniem. Takie są najlepsze, bo są autentyczne.
Cała reszta to ściema - zawsze się da wygumkować niewygodny wpis.

W "oficjalnym" dzienniku nie da się wygumkować. Trzeba przekreślić czerwonym długopisem i wpisać w rubryce Uwagi: KK z godz. 2100=210st. uważać za poprawny

_________________
Pozdrawiam
Roman

Jakim kijem? W jakie mrowisko? Przecież większość nie ma nic przeciwko takim dziennikom...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

jak to sie nie da? Znasz jakies prawo zabraniajace?

Jestem za wszystkimi dziennikami i przeciw odgornym nakazom ich prowadzenia.

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak

Fizycznie się nie da. Bo prędzej będziesz miał dziurę, niż "wygumkujesz" dokładnie tekst napisany długopisem
Dopóki będzie dobrze, to pies z kulawą nogą się nie zainteresuje czy prowadziłeś dziennik czy nie. Ale jak się coś stanie, to porządnie prowadzony dziennik może być koronnym argumentem na Twoją obronę

_________________
Pozdrawiam
Roman

Lub na zgubę.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Znam:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY
z dnia 18 czerwca 2004 r.
w sprawie prowadzenia dzienników statku o polskiej przynależności

§ 9. 1. Wpisów do dziennika dokonuje się codziennie od godz. 0100 do godz. 2400 w języku polskim, starannie, drukowanymi literami, bez używania korekt, tuszem, atramentem lub innym nieusuwalnym środkiem piśmienniczym.
2. Pomyłki prostuje się przez przekreślenie błędnego tekstu w sposób pozwalający na jego odczytanie i wpisanie obok tekstu prawidłowego, poświadczonego podpisem uprawnionej osoby. W rubryce „uwagi” należy umieścić wzmiankę „poprawione (wpisać treść poprawki) uważać za prawdziwe”.

Zwyle jest dokładnie odwrotnie - poczytaj orzeczenia Izb Morskich.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No i? Coś to rozporządzenie wnosi? Znasz jakiś jacht na którym prowadzi się dziennik pokładowo-maszynowy?
A może na jachtach, będących statkami powyżej 250 ton prowadzi się dziennik radiowy?

Nie dawaj proszę przykładów martwego prawa.

_________________
Stopy wody i pomyślnych wiatrów
Paweł Polak

§ 3. Przepisów rozporządzenia nie stosuje się do:
1) jednostek pływających Marynarki Wojennej, Policji
i Straży Granicznej;
2) statków zarejestrowanych w rejestrach statków ˝żeglugi
śródlądowej, poruszających się po morskich
wodach wewnętrznych i morzu terytorialnym Rzeczypospolitej
Polskiej;
3) bezzałogowych statków bez napędu mechanicznego;
4) statków używanych wyłącznie do uprawiania sportu
lub rekreacji;
5) statków bezpokładowych.


Stąd zapewne plaga dzienników ginących akurat podczas wypadków morskich

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Czy myślisz o tym orzeczeniu gdzie dziennik był prowadzony bardzo porządnie, bo do dnia wypadku nie było żadnego wpisu o przeprowadzonych szkoleniach, gdyż ich nie przeprowadzono
PS. Jeden z trzebieski kapitanów na wykładzie powiedział nam tak: "ostatnią rzeczą jaką powinieneś zabrać ze sobą wchodząc na tratwę, jest dzienni jachtowy. Najczęściej będzie to koronny dowód przeciwko tobie".

_________________
Pozdrawiam
Roman

Teraz dochodzi jeszcze GPS

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła