Jędruś padł pod natłokiem problemu, który sobie sam zafundował.
Teraz zbiera sie - dajmu Mu czas na ochłonięcie...
Andrzej - regulamin jest za krótki - ma luki - pisz i uzupelniaj je chłopie, pisz...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Andrzej szukał jachtu, oj ile tego było, a i tak kupił inny...
Teraz rozbiera się na części Zasady maszoperii...
W sumie Andrzej i tak zrobi po swojemu.
...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Chcesz powiedzieć że my tu tak dla jaj się "zmóżdżamy"

_________________
Pozdrawiam
Roman

To się przyznam - ja trochę dla jaj
Nie postponując osoby, ale... bo to śmieszny tekst był, oryginalny w formie i treści, z Mrożka.

I bardzo przypomniał mi plan porwania Maleństwa z Milne'a
PLAN PORWANIA MALEŃSTWA
1. Uwagi ogólne. Mama-Kangurzyca biega prędzej niż którekolwiek z nas, nawet ja.
2. Uwagi bardziej ogólne. Mama-Kangurzyca nigdy nie spuszcza oka z Maleństwa, chyba tylko wtedy, gdy jest ono bezpiecznie zapięte w jej kieszeni.
3. A zatem. Jeśli mamy porwać Maleństwo, musimy uzyskać Znaczną Przewagę, ponieważ Kangurzyca biega prędzej niż ktokolwiek z nas, a nawet ja (patrz 1).
4. Uwaga. Jeśli Maleństwo wyskoczy z kieszeni Kangurzycy, a na jego miejsce wskoczy Prosiaczek, Kangurzyca nie zauważy różnicy, gdyż Prosiaczek jest Bardzo Małym Zwierzątkiem.
5. Jak Maleństwo.
6. Jednak Kangurzyca musiałaby patrzeć w inną stronę, tak aby nie zauważyła wskakującego do jej kieszeni Prosiaczka.
7. Patrz 2.
8. Inna uwaga. Jednak gdyby ją Puchatek zajął interesującą rozmową, mogłaby przez chwilę patrzeć w inną stronę.
9. A wtedy ja mógłbym uciec z Maleństwem.
10. Prędziutko.
11. I Kangurzyca nie spostrzegłaby różnicy. Dopiero Potem
Królik odczytał to uroczyście i przez krótką chwilę nikt nie odzywał się słowem.
Wreszcie Prosiaczek, który tylko w milczeniu otwierał i zamykał ryjek, zdołał wykrztusić ochrypłym głosem:
- A co potem?
- Co przez to rozumiesz?
- Kiedy Kangurzyca Zobaczy Różnicę...
- Wtedy wszyscy mówimy "akuku!"

Co jak co - ale kupno jachtu zmienia człowieka. Moje problemy stały się bardziej poważne.

Niektórzy z Was robią sobie jaja. A czy wiecie, że od jednego zdania a może i słowa w Zasadach Maszoperii zależało, czy ktoś przystąpi czy nie do Maszoperii?!
Interesy różnych osób były inne. Uważni Czytelnicy praktycznie w każdym punkcie domyślą się, jakie były frakcje i jak w licznych rozmowach starałem się je godzić.
Z tego co widzę idzie ku dobremu.

Dzięki wielu poważnym osobom, wypowiadających się w tym wątku znacząco poprawiłem pierwotną wersję. Szczególnie dobrym pomysłem było skrócenie Zasad.
Wygląda na to, że wszyscy Wspólnicy są umiarkowanie zadowoleni, czyli tak jak to bywa przy kompromisach. Wszystko wskazuje na to, że wszyscy włożą po blisko 20% a może nawet dokładnie 20%.
Wstępnie umówieni jesteśmy na niedzielę na szlifowanie Zasad i uroczyste podpisanie.

Tak więc wielki dzięki wszystkim Czytelnikom Forum!!

Dodam, że na tą chwilę wszyscy (łącznie ze mną) są niezadowoleni z solidaryzmu w szkodach.
Ja myślałem np. o punkcie Regulaminu, że zabrania się wpadania na mieliznę. I osoba taka ponosi koszty wymiany miecza i inne z tym związane (czyli np. 5.000 PLN).
Tylko i tak będzie to martwy przepis, bo kto tyle da? Doprawdy nie wiem jak to rozwiązać? Ale wierzę, że Robert zaproponuje sensowny kompromis.
A Wy co byście poradzili nam?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Andrzej bez urazy,ale 5000zł za wejście na mieliznę jachtem mieczowym? Na głowę upadłeś? Jacht mieczowy jakby z natury jest stworzony do spotykania od czasu do czasu mielizny.

A tworzenie maszoperii z ludzmi, którzy swoje przystąpienie warunkują brzmieniem jednego zdania to absurd.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

No normalnie bym to rozwiązał. W regulaminie zapis, że każdy kontakt z dnem musi być zgłaszany o IM, znaczy się do Izby Maszoperii, która rozpatruje itd. Może odebrać uprawnienia na rok, dwa lub na całe życie

A tak poważnie, to wiesz jak można zrobić?
Podzielić uszkodzenia na drobne i grube. Drobne olewać - mieć jakąś karteluszkę, dzienniczek czy nawet Jachtowy Dziennik Uszkodzeń Drobnych oraz Grubych i tam drobnice wpisywać. Nie ważne kto coś rozwalił - zreperuje się przy okazji ze wspólnej kaski.

Uszkodzenia grube, czyli drogo, trzeba łódkę do szkutnika dostarczyć (lub odwrotnie, znaczy się szkutnika do łódki), wyłączona jest łódka z pływania powinny być reperowane przez winowajcę.

Jeżeli winny nie ma kasy, to się go kredytuje i później windykuje albo wypieprza z zabawy.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Na razie regulamin wyklucza taką możliwość- "10. Wszelkie straty, których nie pokryje ubezpieczyciel, pokrywamy solidarnie niezależnie od wkładu."
Możesz dodać: chyba, że do powstania szkody w sposób oczywiście zawiniony przyczynił się X (problem, jak sobie udowodnicie, że było to oczywiście zawinione). I wtedy nie musi się to odnosić tylko do mielizny, ale do każdej sytuacji, kiedy ktoś przez oczywistą głupotę coś rozwali

_________________
Pozdrawiam
Bartek Drożdżal

„Nie bój się morza, sztormów, trudu i niebezpieczeństw związanych z żeglowaniem. Ale unikaj portów. Porty są niedobre i dla statków i dla ludzi. W portach rdzewieją statki, a ludzie schodzą na psy.”

Niezależnie od tego jak zapiszesz w papierku, to jeżeli będą to "nieodpowiedni" ludzie - nie będzie zdrowego układu. Muszą to być pozytywnie nastawione osoby gotowe moralnie i najważniejsze - finansowo, do bycia armatorem, a nie pasożytem kosztem innych. I nie ujmiesz w papierach sytuacji, kiedy ktoś przypindoli mieczem w dno, rozszczelni skrzynię mieczową (o ile jest niewłaściwie zrobiona), zamaże to silikonem i odstawi jacht. A za 4 tygodnie kolejna załoga lekko szorując mieczem po piasku odkryje przeciek i będzie musiała ponosić całkowite koszty.

Jeżeli już teraz z trudem się dogadujecie - lepiej odstawić pomysł maszoperii. Weź tą łódkę we własne władanie i czarteruj ją osobom potencjalnie zainteresowanym maszoperią. Zachowaj wówczas za sobą prawo do podejmowania wszelkich poważnych decyzji, w tym decyzji o sprzedaży i o cenie sprzedaży.

Jeżeli nie ma dobrej woli - Twoje zasady są o kant dupy potłuc. Jeżeli jest - są zbędne albo zbyt rozbudowane w szczegółach i zbyt niedoskonałe w istotnych sprawach. Mówię to wszystko całkiem poważnie.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

I jeszcze jedno: to nigdy w życiu nie zadziała dobrze jeżeli któregoś uczestnika zwyczajnie na to nie stać. To bardzo ważne. Przy czym nie mówię o udziale. Sam udział jest tylko zamrożoną inwestycją.

Andrzej! Przeczytaj to z 10 razy!
I ogranicz liczbę udzuiałowców do 2 lub 3.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Miałem przez lata jakis wewnętrzny niesprecyzowany URAZ do wszelkich spółek.
Jakoś nawet nie zastanawiałem się czemu.
Ot tak podświadomie mówiłem sobie NIE !!!

Dzięki Andrzejowi już wiem dlaczego NIE - mało tego - wiem to dokładnie dlaczego.
Im dłużej czytam Andrzeja wątki o tej maszoperii - obojętnie który wątek - tym głębiej ugruntowywuję sie w dotychczasowych swoich zasadach.

Jędrek - chciałbym tutaj na tym forum wyrazić Ci niewymownie WIELKIE podziekowanie i OGROMNĄ wdzięczność za ugruntowanie mnie w dotychczasowym swoim przekonaniu, iż jak coś jest moje to tylko ja za to odpowiadam i mogę za swoje działania mieć pretensje TYLKO do siebie.

I nie musze pisać sobie żadnych regulaminów i chwała Panu na Wysokości, że przez te lata uchronił mnie przed takim koszmarem.

Andrzeju - rozwinę zacytowaną myśl Colonela a Ty ja sobie przemyśl bo życie uczy, że jest ona JEDYNIE SŁUSZNA.

OGRANICZ LICZBĘ UDZIAŁOWCÓW DO DWOCH !!!!!

Zobaczysz wtedy jak niepotrzebne sa wszelkie proponowane przez Ciebie Regulaminy ...

Zobaczysz też wtedy jak życie DWU-OSOBOWEGO Maszopa jest piękne.

Nie ma on żadnego problemu z ustalaniem kto kiedy pływa.

Zdradzę Ci jak w mojej maszoperii to wyglada - ja u siebie robię to tak - staję przed lustrem, biorę kalendarz i gadając z tym naprzeciwko ustalamy harmonogramy plywań.

Podobnie rozwiązujemy we dwóch wszelkie kłopoty rempontowe, finansowe, wszelkiej odpowiedzialności itp.

Zobaczysz jak proste może być pływanie

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak Tak, Andrzeju, słuchaj dalej Colonela, ciekawe w jak profesjonalny sposób doszedł do tego wniosku.
I czy lepiej 2 czy też może 3 ?

W kontekście tekstu Colonela o ograniczaniu maszoperii do 2-3 udziałowców i w świetle kilkukrotnego powtarzania przez ciebie "DWÓCH", to zacytowane zdanie brzmi co najmniej tak, jak byś miał problem z osobowością

Nie wszystkich stać na to, żeby jedynie z pomocą swojego odbicia w lustrze, unieść ciężar finansowy utrzymania łódki.

Andrzej nigdzie nie pisze, że ma problem z rozliczeniem - dywaguje jedynie jak to zrobić i o ile go znam, to znajdzie jakieś rozwiązanie.

Się powtórzę. O ile znam Andrzeja, to jeśli miałby sam pływać, to też by sobie skrobnął jakiś regulamin.

Wolno mu!

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

O ile wiem, Colonel nigdy nie zajmował się profesjonalnie organizacją maszoperii, więc zapewne sposób dojścia do wniosku nie jest oparty na profesjonalnej wiedzy, tylko na empirii.

Uprzedzę Twoje ewentualne pytanie - też nie zajmowałem się profesjonalnie organizacją maszoperii, ale w maszoperii uczestniczyłem - 2 członków to IMHO maksimum.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie mam kłopotów z osobowością a z ilością luster

luster ...

E tam...
Ty tylko o pieniądzach...
Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniadzach więc gadam o tym z tym w lustrze
Jemu idzie to lepiej

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

ba, ale jakich członków ?
-honorowych
-wysuniętych
-zwyczajnych
?
W naszej maszoperii jest o 1 członka mniej niż udziałowców

Marku,
Ja tam nie wiem, ale jak obserwuję sprawę z dość bliska, to tyle radochy ile ma Kura$ent w tym tygodniu (bo trzeba tysiące regulaminów napisać) i imprez (chyba dzień w dzień są jakieś oglądania,spotkania, konsultacje, ustalenia, a przecież nie od dziś wiadomo, że na trzeźwo to tak się nie da) to już dawno u Niego nie widziałem.
Poza tym, w 2 dni po tym jak kupił jacht, to został honorowym członkiem zrzeszenia armatorów i za 2 tygi jedzie na jakieś walne zgromadzenie.
Jak nic, w tym tempie zostanie prezesem w miesiąc.

Andrzej, potwierdź, czy odczytałeś już moją wiadomość z 06 marca 2012 poczty e-mail , w której wysłałem Tobie skan ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

???
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Robertowi się chyba nieco pomyliło. Pisał to zapewne w kontekście:



A tak w ogóle to poważnie mogę przyjechać na Walne SAJ? Jak rozumiem jest ono tylko w sobotę 24.03. około południa?

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Im mniej udzialowców tym łatwiej o decyzję a trudniej o konflikt. Trójka ma jedną zaletę wobec dwójki: dwóch może przegłosowac trzeciego. Ale to wątpliwa korzyść, co co zrobic jeśli trzeci się uprze i nie podporządkuje. Konsensus jest i tak fundamentem.
A co do doswiadczeń: kilka lat pracuję, uczesbniczę w różnych gremiach i instytucjach, napisałem parę statutów i regulaminów, przetrwalem trochę konfliktów.
Te doświadczenia mówia mi, że mam racje. Przy czym nie traktujmy tego jako dogmatu - umiem sobie wyobrazić spółkę o wielu udzialowcach zgodnei dzialających. Mówię o prawdopodobieństwie.
Jeszcze raz: regulaminy i statuty są na okoliczność wychodzenia z konfliktów, fundamentem jest takie się dobranie, by były po prostu niepotzrebne, istniejące tylko na wsjakij pożarnyj słuczaj.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Pewnie, że możesz.
SAJ jest dla ludzi.
Jak nie jesteś członkiem SAJ-u a chcieć nim będziesz to na miejscu możesz sie zapisać i opłacić składki.
5 zl/miesiąc.
Teraz juz masz ku temu podstawę - masz jacht i jesteś armatore.
Poważnie.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Super! To dopisz mnie do listy uczestników. Będę.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Nie ma potrzeby nigdzie dopisywać.
Przyjedziesz to będziesz.
Zrelaksujesz sie przy okazji świeżym zatokowym powietrzem.
Przed zebraniem wypełnisz kwestionariusz, wplacisz członkowskie i już.
Pamiętaj tylko, że pojazdem czterokołowym zwanym autem do Gd jedzie sie 4,5 - 5 h licząc z Łomianek.
Jak chodzą ciapągi to mnie nie pytaj - wiem, że za długo a poza tym z Gd Głównego trzeba się jeszcze dostać do Górek do Neptuna.
Jest autobus 111 i jeżdzi chyba co godzinę ale tylko chyba.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku drogi, ja tylko tak nieśmiało przypomnę, że Statut SAJ nie wymaga bycia armatorem żeby być członkiem Stowarzyszenia...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Dzięki za info.
Ale to nie jest dobrze. Najwcześniejszy pociąg mam o 0605 i przyjeżdża po 1200.
No cóż - wbiłem do kalendarza: jutro, sobota, 0930: Elektryk.
Bo musi mi ktoś w końcu znaleźć ten 'wyciek energii'. Nie jest przecież normalne, że 3 razy w jednym dniu uruchamiałem silnik przy pomocy kabli rozruchowych.
Teraz nie mogę sobie pozwolić na słabe auto, jak będę kilka razy w tygodniu żeglował!
(Statystycznie przysługuje mi 1,40 dnia na tydzień, ale liczę, że będą wolne miejsca na zasadzie 'last minute').

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Jeżeli odpinałeś kable na czas postoju, to poprostu akumulator Ci zdechł i już.

Powiem więcej, statut wymaga dla uzyskania członkostwa uchwały Rady Armatorskiej, a ta zbiera się PO walnym. A więc Kuracent, zapraszamy Cie jako gościa.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Wszystko prawda ale niech czlek przyjedzie, zlozy deklaracje wplaci oplaty i zapozna sie z problemami rozwiązywanymi przez SAJ.

Fakt, iż Jędrek stał sie armatorem to tylko powinno go zmobilizować do wstąpenia w nasze szeregi !
Ufff...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A czy jajakobyły mogę być członkiem

_________________
Pozdrawiam
Roman

???
To jest OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ, że możesz
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To wydaje się logiczne.

I tak wielkim zaszczytem dla mnie jest, że mogę być gościem i aplikować o wejście do SAJ.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia