Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 11:43




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 400 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 mar 2012, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
nautigirl napisał(a):
Prosze Pani,
prosze sie czasem na spokojnie zastanowic zanim zdecyduje sie Pani na komentarz.


Zapewniam, że zastanowiłam się bardzo porządnie. Zdanie, które przytoczyłam zostanie w każdym języku uznane za rasistowskie. Pani stosuje dokładnie takie samo uogólnienie w stosunku do Polaków. Nie mam zamiaru dla Pani przyjemności nazywać czegoś szarym, gdy jest białe lub czarne. To Pani mogłaby się zastanowić lepiej nad tym, co Pani pisze.

Ale ponieważ Maciek zadał konkretne pytanie:
skipbulba napisał(a):
A na koniec proste pytanie. Czym różni się prowadzenie jachtu komercyjnego od niekomercyjnego, że szkolenia muszą być tak radykalnie inne? Przecież czy komercyjnie czy niekomercyjnie, to jacht taki sam, morze takie samo, porty takie same, nawet załoga taka sama.


może warto na nie odpowiedzieć zgodnie z prawdą, a nie znowu próbując straszyć wszystkich jakie te komercyjne papiery są niezwykłe? Bo to co napiszę, się szanownej Pani nie spodoba nawet bardziej, ale nie ma między nimi różnicy*. Jedyna, to taka, że trzeba je do MCA z badaniami i 4 kursami STCW wysłać. Może ktoś mnie oświeci, co za różnicę to robi?? (dla wątpiących -
http://www.rya.org.uk/coursestraining/p ... ments.aspx )

Pisała szanowna Pani o tym, jak to na szkoły się zwraca uwagę i jak to 'komercyjne' szkolenie drogie strasznie i inne. Tak, wie Pani, w znanych mi kręgach taka np. UKSA jest traktowana jako 'fabryka', a jedyne na co znane mi firmy zwracają uwagę to czy dana osoba jest z 'Fasttrack-u' czy nie... Owszem, kurs tzw. Fast-track od zera do instruktora kosztuje obecnie ok. 7000-9000 funtów. W Polsce może ta kwota zabrzmieć szokująco, więc wytłumaczę. 9000 funtów to nieco więcej niż 1/3 średnich zarobków (rocznych) w UK. Jakieś 35% podatników tyle lub więcej zarabia. Dla porównania - kurs na elektryka w UK kosztuje ok. 6000 funtów.

I chyba nie muszę dodawać, że jakoś znacznie wnikliwiej przyglądają się tym z tych 'szybkich' kursów...

Ja zaś bardzo wnikliwie przyjrzę się jeszcze jednej Pani wypowiedzi, o tym 'niesłychanie kosztownym przystosowywaniu' jachtu do wymagań MCA. Bo znam ceny wyposażenia**, znam mniej więcej wyposażenie wymagane przez MCA i jakoś nijak mi kwota £10000 plus na jeden jacht nie chce wyjść. Ale sprawdzę z wymogami i wtedy zadam konkretne pytania, być może po prostu robicie to droższą wersją...

Jak parę osób zwróciło już Pani uwagę, kilka (set?) osób na tym forum wie co nieco o żeglarstwie, wie co nieco o UK, wie co nieco o żeglowaniu w UK. Próby straszenia ich hasłami typu 'walka o życie' na Zatoce czy Mazurach tylko i wyłącznie ośmieszają Panią. Wielka szkoda, bo nie wątpię w wielki zasób wiedzy którym mogłaby Pani się z innymi dzielić na tym forum. Warto jednak przemyśleć sposób, w jaki się to robi i trzymać się faktów.
Nie trzeba byłoby wtedy się tłumaczyć...:
nautigirl napisał(a):
Opisy, ktore zastosowalam dotyczace Polskich zeglarzy mazurskich sa generalizacja i w zaden posob nie odnosza sie do znanych mi wielu osob absolutnie wybitnych i godnych nasladowania.


Niemniej jednak dziękuję za to zdanie i zauważenie, że jest to generalizacja. Dobre i to.

*mówię o papierach skippera. Cruising Instructor to kurs i egzamin. Na Yachtmaster Instructor trzeba już nieco więcej doświadczenia, w tym jako instruktor.
**powinnam, handlowałam tym w końcu...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. coby nie było, że anonimka - Monika Matis.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 13:14 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
skipbulba napisał(a):

A na koniec proste pytanie. Czym różni się prowadzenie jachtu komercyjnego od niekomercyjnego, że szkolenia muszą być tak radykalnie inne? Przecież czy komercyjnie czy niekomercyjnie, to jacht taki sam, morze takie samo, porty takie same, nawet załoga taka sama. Tylko płaci lub nie.


Ano różnica pojawia się wtedy gdy załoga inna :-P
Taka co to sama nie potrafi ocenić kompetencji i potrzebuje "niezależnej" oceny prowadzącego. Taka, mniej więcej, jest teza propagatorów "komercjalizmu". I choć można zrozumieć obawy takiej mało kompetentnej załogi to kwestia czy potrzeba do tego powszechnego obowiązku czy wystarczy tylko zwykły zdrowy rozsądek i skuteczne dochodzenie roszczeń nadal pozostaje otwarta.

Ps: Osobom przywołującym Mazury jako przykład powszechnie panującego zła proponuję rozwiązanie znane z żeglugi na Renie. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 13:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jacek Woźniak napisał(a):
Ano różnica pojawia się wtedy gdy załoga inna :-P
Taka co to sama nie potrafi ocenić kompetencji i potrzebuje "niezależnej" oceny prowadzącego


Joł, a "niekomercyjny" skiper nie musi mieć takiej oceny, czy jak? Bo ja nie rozumiem :)

hmm... Jarek masz jakieś zalegania? Bo ja (ani nikt inny) nie piszę nigdzie o tym co poruszyłeś. A co do znajdywania i gubienia to spotkałem tylu niemądrych absolwentów róznych żeglarskich kursów, że ojej :) Ja staram się gubić i znajdować samemu :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Helmsman
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 13:52 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
skipbulba napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Ano różnica pojawia się wtedy gdy załoga inna :-P
Taka co to sama nie potrafi ocenić kompetencji i potrzebuje "niezależnej" oceny prowadzącego


Joł, a "niekomercyjny" skiper nie musi mieć takiej oceny, czy jak? Bo ja nie rozumiem :)


Joł nie musi choć idea jest taka :D
Jak mi zaproponujesz swojego wyrobu herbatkę to nie muszę sprawdzać czy masz papiery mieszacza płynów spożywczych ożywczych. Gdybyś jednak chciał nimi handlować to już wtedy świadectwo młodego chemika by się pojawiło i badania czyś zdrów były by potrzebne i sanepid miałby coś do powiedzenia.
Oczywiście to wszystko dla mojego bezpieczeństwa a martwią się o to oczywiście ci, którzy chcą dla mnie dobrze bo sam nie potrafię się przed złym światem obronić :evil:

Ps: Uroczyście oświadczam, że z rąk Skipbulby wypiję bez mrugnięcia i w pełnym zaufaniu wszystko co mi będzie raczył *zaoferować!

* nie dotyczy płynów słodzonych i skwaśniałego mleka.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 13:54 
skipbulba napisał(a):
Jarek masz jakieś zalegania?


Mam, broń Panie Boże, żeby do Ciebie personalnie.
Ale co do idei, owszem. Uważam, że niepotrzebnie zniszczono to co było dobre w poprzednim (sprzed dziesięciu lat, powiedzmy) systemie stopni. Nie "dobre" w rozumieniu systemu tylko "dobre" w rozumieniu kompetencji.
Można było otwierać bezpatencie wielkościowo, gabarytem łódki a nie niszczyć kompetencji wydawaniem z automatu kwitów tak samo się nazywających.
Bylibyśmy teraz znacznie dalej niż jesteśmy.

Pozdrowienia - Jarek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:05 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
tatajarek napisał(a):
Ale co do idei, owszem. Uważam, że niepotrzebnie zniszczono to co było dobre w poprzednim (sprzed dziesięciu lat, powiedzmy) systemie stopni. Nie "dobre" w rozumieniu systemu tylko "dobre" w rozumieniu kompetencji.


Ale przecież nikt nie zabronił, nie padła teza aby zabraniać wydawać dokumenty na poprzednich zasadach, warunek nieobowiązkowo. Mylę się?

tatajarek napisał(a):
Można było otwierać bezpatencie wielkościowo, gabarytem łódki a nie niszczyć kompetencji wydawaniem z automatu kwitów tak samo się nazywających.
Bylibyśmy teraz znacznie dalej niż jesteśmy.


Może tak a może nie? Walka nie toczyła się i nie toczy, o kompetencje, nazwy, prestiż ale o pieniądze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
nautigirl napisał(a):
ICC nie moze Pan zrobic jako obywatel polski.


Kolejne mijanie się z faktami, a dokładniej ich nadmierne upraszczanie... Właściwe stwierdzenie brzmiałoby 'nie może Pan zrobić jako polski rezydent' lub 'w Polsce'.

Wynika to z nie podpisania rezolucji, jak już o tym wcześniej gdzieś pisałam. Ale nie wyklucza to zrobienia ICC przez Polaka (w sensie obywatela polskiego) - wystarczy, że osoba ta jest rezydentem kraju, w którym można ICC zrobić. Np. UK. Ważna bowiem jest rezydentura (w sensie miejsca stałego pobytu) a nie obywatelstwo.

Więcej o tym tutaj:
http://www.rya.org.uk/infoadvice/boatin ... apply.aspx

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:29 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
Szanowni Panstwo,
nie jestem w stanie odpowiedziec na lawine postow krytykujacych mnie z prostego powodu musialabym przesiedziec caly dzien w kafejce internetowej a dzis konczymy przygotowanie lodki na powrot przez Atlantyk.

przejrzalam niektore posty, wnioski:
1. niepotrzebny sarkazm skierowany personalnie,

2. krytyki fo faktow sa bezpodstawne, prosze uwaznie przeczytac moje posty i nie podchodzic do rozmowy twk emocjonalnie.

3. jeszcze raz zaznaczam, ze opinie moje wyrazone na tym forum sa uogolnieniem sytuacji i niekoniecznie dotycza kazdego, prosze nie brac uwag do siebie twk osobiscie jesli nie znajdujecie w nich podobienstwa.

4. na pewno nie bede uskuteczniac tu krytyki personalnej wiedzy niektorych z tych najbardziej agresywnych forumowiczow, moglabym ale nie widze potrzeby zeby miec powinnosc udowadniania komus nieprawidlowosci czy niewiedzy.

5. Jeszcze raz podpisuje sie pod swoimi stwierdzeniami,

5. prosze siebie szanowac.

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:37 
Jacek Woźniak napisał(a):
Walka nie toczyła się i nie toczy, o kompetencje, nazwy, prestiż ale o pieniądze.


O jakie, kurcze blade, pieniądze?
Chodziło o to by w Polsce powstały szkoły RYA?
Z takim kuriozum jak Wodna Panienka na czele?
To dlatego trzeba było zniszczyć szkoły żeglarskie w Jastarni, w Trzebieży?
Oczywiście poruszamy się w olbrzymiej skali uproszczenia, ale wnioski i rzeczywistość jest dokładnie taka właśnie. I proszę nie nazywać mnie ani zamordystą ani piewcą dawnych dobrych czasów. Bo ani jedno ani drugie.
Fakty są takie, ze posłużę się przykładem, kiedyś polskie stocznie budowały statki, np. chemikaliowce na najwyższym światowym poziome, teraz jakieś warsztaty wytwórcze typu krzak (na opustoszałych stoczniowych nabrzeżach stawia się namiot i pod tym namiotem kilku spawaczy spawa sekcje) podrzucają nieuzbrojone gołe kadłuby do Norwegii na przykład, gdzie ich koledzy z tego samego wydziału, za pół europejskiej stawki kończą te półfabrykaty zamieniając je w wyrób norweskiej myśli technicznej.
W żeglarstwie jest to samo. Chodzi o pieniądze? O jakie pieniądze? Bo przecież nie o te marne grosze z obozów na żeglarza.
Może mi ktoś wytłumaczy.
Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
tatajarek napisał(a):
To dlatego trzeba było zniszczyć szkoły żeglarskie w Jastarni, w Trzebieży

Więc najpierw potrzebujemy odpowiedzi na pytanie, kto zniszczył np. Trzebież...

tatajarek napisał(a):
kiedyś polskie stocznie budowały statki, np. chemikaliowce na najwyższym światowym poziome

Z tym stwierdzeniem nie sposób się nie zgodzić, Polska była potęgą w budowie statków a teraz z tego przemysłu nie zostało już w zasdzie nic. Przecież wcześniej jak ktoś potrzebował żaglowca szkolnego, to szedł z tym do polskich stoczni. Ale to akurat zupełnie inna historia niż w wypadku żeglarstwa, ośrodków i systemu szkoleń. Bo tutaj przyczyna upadku była zupełnie inna...


Ostatnio edytowano 26 mar 2012, o 14:56 przez Helmsman, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 14:55 
Helmsman napisał(a):
Więc najpierw potrzebujemy odpowiedzi na pytanie, kto zniszczył np. Trzebież...


No, ja się cieszę, ze przynajmniej w sferze werbalnej - zniszczył, się zgadzamy.
Wespół zespół, poszło w piz.... , wspólnym wysiłkiem narodowym. Myślę, że taka jest prawda. Ważne teraz żebyśmy po szkodzie nie byli głupi.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Jarku. W pewnej części jesteśmy zgodni.
Tak, zniszczono pewien system zbudowany przed laty, przy czym działał on dośc dobrze, choć systematycznie coraz gorzej, a psuto go od 1969 roku, których to czasów nie pamiętasz. Sztyletem w serce systemu stało się coś co go ośmieszyło - plastikowe patenty za zasługi i to nie weryfikowalne. Milion razy uczciwiej byłoby po prostu ogłosić, ze zdobywanie patentów powyżej st. jacht. jest dobrowolne ale uczciwie je certyfikować.
Tak. Szkoły żeglarskie uległy zniszczeniu. Dokładnie tak samo jak inne relikty komunizmu, np. huty -giganty. Zostali ludzie, i ci mądrzy i "dzisiejsi" znaleźli sobie miejsca, gdzie mogą uczyć nadal. Ale nie miej pretensji do liberalizatorów, to nie oni "niszczyli" szkoły, aj się czuję tylko o tyle winny, o ile przyłożyłem rękę do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1989.
Chemikaliowce? Jak się okazało w normalnych warunkach nie umieliśmy ich budować i SPRZEDAWAĆ tak, by pół roku potem stocznia nie bankrutowała. Akurat ta przypadłośc dotknęła 80% stoczni europejskich, nie jesteśmy tacy najgłupsi na trym kontynencie.
CO zrobić? Najkrócej mówiąc maksymalnie zblizyć prawo do standardów brytyjskich czy szwedzkich a nacisk położyć na kultywowanie zdrowego rozsądku i dobrowolnego uczenia się, przy wykorzystaniu licznych, daj Boże, konkurujących i profesjonalnych szkół o wysokim poziomie. Od zdobywania patentów przejść do zdobywania wiedzy i umiejętności.
Agnieszko. Nie chcę Ci czynić przykrości ale sama się podkładasz. Z punktu widzenia faceta nie jest to cecha naganna - lecz żeby było merytorycznie a nie erotycznie: Proszę Cię, przeanalizuj fakty a nie stereotypy.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2056
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował : 779
Otrzymał podziękowań: 1679
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
tatajarek napisał(a):
...kiedyś polskie stocznie budowały statki ... na najwyższym światowym poziome ...
W żeglarstwie jest to samo. ... Może mi ktoś wytłumaczy.

Trudno będzie wytłumaczyć.
O ile przemysł stoczniowy faktycznie bez stoczni nie może istnieć, o tyle żeglarstwo bez szkoleń obowiązkowych i patentów będzie miało się z pewnością lepiej.
Żeglarstwa nie powinno się porównywać do stoczni, motoryzacji czy taternictwa.
Są tu zwolennicy bezpatęcia i nieliczni zwolennicy obowiązkowych szkoleń i kwitów. Mówimy cały czas o pływaniu przyjemnościowym, turystycznym.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
nautigirl napisał(a):
2. krytyki fo faktow sa bezpodstawne, prosze uwaznie przeczytac moje posty i nie podchodzic do rozmowy twk emocjonalnie.

3. jeszcze raz zaznaczam, ze opinie moje wyrazone na tym forum sa uogolnieniem sytuacji i niekoniecznie dotycza kazdego, prosze nie brac uwag do siebie twk osobiscie jesli nie znajdujecie w nich podobienstwa.

4. na pewno nie bede uskuteczniac tu krytyki personalnej wiedzy niektorych z tych najbardziej agresywnych forumowiczow, moglabym ale nie widze potrzeby zeby miec powinnosc udowadniania komus nieprawidlowosci czy niewiedzy.

5. Jeszcze raz podpisuje sie pod swoimi stwierdzeniami,

5. prosze siebie szanowac.


W sumie ciekawa postawa - stwierdzić coś na forum publicznym jako prawdę objawioną, a gdy ktoś prostuje fakty (bo jak wiadomo, jak fakty nie pasują do tezy to tym gorzej dla faktów... :( ) machać ręką i zbywać twierdzeniem, że się nie ma czasu odpowiadać.
Niestety, taki tryb jest właściwy dla wyznawców, a nie dla forum dyskusyjnego.
I uprzejmie informuję, że poprawiam dokonywane przez panią uproszczenia i nieścisłości nie ze względu na chęć dokonywania personalnych ataków - ale ze względu na osoby mniej zorientowane, które czytają ten wątek aby się czegoś dowiedzieć. Niestety, szanownej Pani lekkie traktowanie stanu faktycznego na korzyść uogólnień, opinii wygłaszanych jako prawdy objawione nie pomaga im w tym.

Jeśli uważa Pani, że gdziekolwiek mijam się z prawdą - proszę o wskazanie. Jednak najpierw proponuję się zastanowić, bo robię to (jak zawsze) w oparciu o źródła. Zwykle zresztą cytowane.

I proponowałabym ostatni punkt zastosować do siebie najpierw, a potem do swoich dyskutantów.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
Ale widzisz, jak to z tym było. Jest ośrodek żeglarski, który stanowi kolebkę żeglarzy, którzy zaczynają swoją przygodę z morzem. Potem nagle zmienia się ustrój i tą przygodę można zacząć na wiele innych sposobów. Więc rozsądny administrator korzystając ze swoich tradycji i zaplecza, staje do walki na wolnym rynku, startując z pole position. Remontuje i modernizuje flotę oraz ciągle poszerza swoją ofertę. A nie stara się jak najmniejszym nakładem na remonty itp. wyciągnąć tyle kasy, ile się akurat daje, na zasadzie "jakoś to będzie", nie zastanawiając się nad tym, że bez remontów i modernizacji ten czas dobrobytu się nie za długo skończy. Sam widzisz, który scenariusz tutaj został wybrany. I hierarchia wartośći przybrała formę taką, jak napisał Jacek- pierwsze miejsce dla kasy tu i teraz. A kompetencje, idee i cała reszta tego "bezwartościowego śmiecia" przestała się w ogóle liczyć.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:25 
Sterniku miły, obcojęzycznie brzmiący.
To o czym piszesz to skutek, nie przyczyna a sprawa rozpadu pojęciowego i rzeczowego zbitki słownej - Polskie Żeglarstwo, to ułomek malutki o wiele szerszego nurtu, który światopoglądowo, jako naród, niestety kupiliśmy jakiś czas temu. Efekty widać dzisiaj gołym okiem, nie tylko w żeglarstwie.
Nie ma co się zastanawiać, moim zdaniem kto co kiedy sprzedał i zaprzedał, teraz trzeba patrzeć do przodu, bo inaczej przyjdzie panienka z profesjonalnej szkoły żeglarskiej ryja i nam wytłumaczy, słusznie zresztą, żeśmy barany.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
tatajarek napisał(a):
Nie ma co się zastanawiać, moim zdaniem kto co kiedy sprzedał i zaprzedał, teraz trzeba patrzeć do przodu


Co do tego nie sposób się nie zgodzić :) I to właśnie czynimy przez tego typu wątki. Bo jak się patrzy na zamysły urzędników, to bez ciągłych nacisków ze strony środowiska żeglarskiego w kierunku liberalizacji wrócimy z uprawnieniami i sposobami ich zdobycia do lat 80'.

Pozdrawiam, Konrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Jarku,
niestety źle kierujesz swój żal czy sarkazm. Środowiska "liberałow" nie miały nic wspólnego z niszczeniem czy zmianami w systemie szkoleń PZŻ. Środowiska "liberalne" od zawsze postulowały zniesienie obowiązku patentowego i nic po za tym. System szkoleń made by PZŻ jako system nieobowiązkowy zapewne byłby całkiem niezły. Niestety to działacze PZŻ dla obrony swoich (głównie finansowych) interesów wylobbowały u Ministra Lipca taki, a nie inny kształt systemu szkoleń. Nie rozumiem powtarzającej się próby insynuowania, że to środowiska liberalne maczały palce w tym bublu. I że w jakikolwiek sposób odpowiadają za taki kształt regulacji obowiązku patentowego. Przypominam, my domagaliśmy się zniesienia obowiązku patentowego, a nie zmiany kształtu tego niekonstytucyjnego potworka legislacyjnego.

Środowisko zwolenników liberalizacji przepisów z SAJ i Samosterem na czele konsekwentnie domaga się zniesienia obowiązku patentowego na zasadach podobnych jak w UK, a przynajmniej w Szwecji.

PS dotychczasowego kształtu nieodmiennie bronią Ci "dobrzy" z Trzebieży (m.in.)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 15:58 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
Moniia napisał(a):
nautigirl napisał(a):
2. krytyki fo faktow sa bezpodstawne, prosze uwaznie przeczytac moje posty i nie podchodzic do rozmowy twk emocjonalnie.

3. jeszcze raz zaznaczam, ze opinie moje wyrazone na tym forum sa uogolnieniem sytuacji i niekoniecznie dotycza kazdego, prosze nie brac uwag do siebie twk osobiscie jesli nie znajdujecie w nich podobienstwa.

4. na pewno nie bede uskuteczniac tu krytyki personalnej wiedzy niektorych z tych najbardziej agresywnych forumowiczow, moglabym ale nie widze potrzeby zeby miec powinnosc udowadniania komus nieprawidlowosci czy niewiedzy.

5. Jeszcze raz podpisuje sie pod swoimi stwierdzeniami,

5. prosze siebie szanowac.


W sumie ciekawa postawa - stwierdzić coś na forum publicznym jako prawdę objawioną, a gdy ktoś prostuje fakty (bo jak wiadomo, jak fakty nie pasują do tezy to tym gorzej dla faktów... :( ) machać ręką i zbywać twierdzeniem, że się nie ma czasu odpowiadać.
Niestety, taki tryb jest właściwy dla wyznawców, a nie dla forum dyskusyjnego.
I uprzejmie informuję, że poprawiam dokonywane przez panią uproszczenia i nieścisłości nie ze względu na chęć dokonywania personalnych ataków - ale ze względu na osoby mniej zorientowane, które czytają ten wątek aby się czegoś dowiedzieć. Niestety, szanownej Pani lekkie traktowanie stanu faktycznego na korzyść uogólnień, opinii wygłaszanych jako prawdy objawione nie pomaga im w tym.

Jeśli uważa Pani, że gdziekolwiek mijam się z prawdą - proszę o wskazanie. Jednak najpierw proponuję się zastanowić, bo robię to (jak zawsze) w oparciu o źródła. Zwykle zresztą cytowane.

I proponowałabym ostatni punkt zastosować do siebie najpierw, a potem do swoich dyskutantów.


Prosze w punktach pozbierac te niescislosci, ktore Pani zauwazyla i wykazala a ja odpowiem Pani badz copy/ paste z poprzednich watkow.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

nautigirl napisał(a):
Moniia napisał(a):
nautigirl napisał(a):
2. krytyki fo faktow sa bezpodstawne, prosze uwaznie przeczytac moje posty i nie podchodzic do rozmowy twk emocjonalnie.

3. jeszcze raz zaznaczam, ze opinie moje wyrazone na tym forum sa uogolnieniem sytuacji i niekoniecznie dotycza kazdego, prosze nie brac uwag do siebie twk osobiscie jesli nie znajdujecie w nich podobienstwa.

4. na pewno nie bede uskuteczniac tu krytyki personalnej wiedzy niektorych z tych najbardziej agresywnych forumowiczow, moglabym ale nie widze potrzeby zeby miec powinnosc udowadniania komus nieprawidlowosci czy niewiedzy.

5. Jeszcze raz podpisuje sie pod swoimi stwierdzeniami,

5. prosze siebie szanowac.


W sumie ciekawa postawa - stwierdzić coś na forum publicznym jako prawdę objawioną, a gdy ktoś prostuje fakty (bo jak wiadomo, jak fakty nie pasują do tezy to tym gorzej dla faktów... :( ) machać ręką i zbywać twierdzeniem, że się nie ma czasu odpowiadać.
Niestety, taki tryb jest właściwy dla wyznawców, a nie dla forum dyskusyjnego.
I uprzejmie informuję, że poprawiam dokonywane przez panią uproszczenia i nieścisłości nie ze względu na chęć dokonywania personalnych ataków - ale ze względu na osoby mniej zorientowane, które czytają ten wątek aby się czegoś dowiedzieć. Niestety, szanownej Pani lekkie traktowanie stanu faktycznego na korzyść uogólnień, opinii wygłaszanych jako prawdy objawione nie pomaga im w tym.

Jeśli uważa Pani, że gdziekolwiek mijam się z prawdą - proszę o wskazanie. Jednak najpierw proponuję się zastanowić, bo robię to (jak zawsze) w oparciu o źródła. Zwykle zresztą cytowane.

I proponowałabym ostatni punkt zastosować do siebie najpierw, a potem do swoich dyskutantów.


Prosze w punktach pozbierac te niescislosci, ktore Pani zauwazyla i wykazala a ja odpowiem Pani badz copy/ paste z poprzednich watkow.



Szanowna Pani Moniko,

A jednak nie uda mi sie uciec od pani napastliwosci..

1. czy chodzi Pani o oznaczenie M dla mil morskich, ktore Pani neguje?

2. ICC? wnosze, ze Pan Konrad nie jest rezydentem zjednoczonego krolestwa ani innego kraju, ktory podpisal rezolucje 40, jesli chodzi o mozliwosc uzyskania certyfikatu ICC przez rezydentow krajow, ktorzy podpisali rezolucje 40 to zjawisko to opisalam w jednym z poprzdnim postow i chyba nawet na tym samym forum. Prosze poszukac.

3. Wszelkie szkolenia zeglarskie ktore zdobywa sie w UK w szkolach zeglarskich prowadzone sa prżez mniej wiecej tych samych instruktorow, poniewaz zwykle pracuja oni na zasadach freelance. Jesli przeszkadza Pani status UKSA moze Pani zdobywac wiedze nautyczna w Hamble School of Yachting lub jakiejkolwiek wybranej przez Pania szkole, ale zapewniam Pania, ze jest duza szansa, ze trafi Pani na tych samych instruktorow, ale nie o tym chcialam.

4. na szczescie szkolenia na poziomie powyzej Day skipper oceniane sa przez egzaminatorow zewnetrznych.

5. zapewniam Pania, ze egzaminy instruktorskie na poziomie yachtmaster instructor sa niezwykle trudne i z pewnoscia nie mozna liczyc tu na szczescie i braki w wyszkoleniu zeglarskim i umiejetnosciach trenerskich sa dyskwalifikujace.

6. nie jestem czarna to znaczy nie jestem w stanie odpowiedziec na Pani pytanie czy murzyni sa z natury leniwi czy cos podobnego, bo juz nie pamietam. jestem Polka i mieszkam w tym kraju i jestem w stanie powiedziec Pani o naszych cechach charakteru, ktore sama z pewnoscia rowniez posiadam,

7. szkoly rya w Polsce sa przeznaczone sa dla tych, ktorzy chca miec uznawalne poza Polska kwalifikacje w profesjonalnym jachtingu i powinnismy byc wdzieczni, ze wsrod calej tej nienawisci - przyklad w postach na tym forum- do tego co inne badz ustrukturyzowane- sa tacy, ktorzy chca to wyszkolenie umozliic, pomoc w znalezieniu pracy itd. nie kazdy chce siedziec na rozwalonej lupinie w szuwarach jeziora Nidzkiego ( nie mam absolutnie nic przeciw. sama uwielbiam to czasami robic)ale sa tacy, ktorzy chca wiecej, chca plywac duzymi, pieknymi, nowoczesnymi jachtami regatowymi na przyklad.

8. czy cos pominelam?

Jeszcze raz powtarzam, prosze mniej emocji a wiecej logiki w czytaniu i przetwarzaniu postow.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 16:38 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
nautigirl napisał(a):

7. szkoly rya w Polsce sa przeznaczone sa dla tych, ktorzy chca miec uznawalne poza Polska kwalifikacje w profesjonalnym jachtingu i powinnismy byc wdzieczni, ze wsrod calej tej nienawisci - przyklad w postach na tym forum- do tego co inne badz ustrukturyzowane- sa tacy, ktorzy chca to wyszkolenie umozliic, pomoc w znalezieniu pracy itd. nie kazdy chce siedziec na rozwalonej lupinie w szuwarach jeziora Nidzkiego ( nie mam absolutnie nic przeciw. sama uwielbiam to czasami robic)ale sa tacy, ktorzy chca wiecej, chca plywac duzymi, pieknymi, nowoczesnymi jachtami regatowymi na przyklad.



A to ciekawe. Stocznia w Canet i Dream Yacht Charter powierza posiadaczom polskich papierów PZŻ takie oto rozwalające się łupinki http://www.catana.com/en/catana47/speed w celu deliverki pomiędzy Lazurowym wybrzeżem a Karaibami, Polinezją i innymi szuwarami.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 16:38 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
nautigirl napisał(a):

7. szkoly rya w Polsce sa przeznaczone sa dla tych, ktorzy chca miec uznawalne poza Polska kwalifikacje w profesjonalnym jachtingu i powinnismy byc wdzieczni, ze wsrod calej tej nienawisci - przyklad w postach na tym forum- do tego co inne badz ustrukturyzowane- sa tacy, ktorzy chca to wyszkolenie umozliic, pomoc w znalezieniu pracy itd. nie kazdy chce siedziec na rozwalonej lupinie w szuwarach jeziora Nidzkiego ( nie mam absolutnie nic przeciw. sama uwielbiam to czasami robic)ale sa tacy, ktorzy chca wiecej, chca plywac duzymi, pieknymi, nowoczesnymi jachtami regatowymi na przyklad.



A to ciekawe. Stocznia w Canet i Dream Yacht Charter powierza posiadaczom polskich papierów PZŻ takie oto rozwalające się łupinki http://www.catana.com/en/catana47/speed w celu deliverki pomiędzy Lazurowym wybrzeżem a Karaibami, Polinezją i innymi szuwarami.

Piotr Siedlewski


Ostatnio edytowano 26 mar 2012, o 16:38 przez ins, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 16:40 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
ins napisał(a):
nautigirl napisał(a):

7. szkoly rya w Polsce sa przeznaczone sa dla tych, ktorzy chca miec uznawalne poza Polska kwalifikacje w profesjonalnym jachtingu i powinnismy byc wdzieczni, ze wsrod calej tej nienawisci - przyklad w postach na tym forum- do tego co inne badz ustrukturyzowane- sa tacy, ktorzy chca to wyszkolenie umozliic, pomoc w znalezieniu pracy itd. nie kazdy chce siedziec na rozwalonej lupinie w szuwarach jeziora Nidzkiego ( nie mam absolutnie nic przeciw. sama uwielbiam to czasami robic)ale sa tacy, ktorzy chca wiecej, chca plywac duzymi, pieknymi, nowoczesnymi jachtami regatowymi na przyklad.



A to ciekawe. Stocznia w Canet i Dream Yacht Charter powierza posiadaczom polskich papierów PZŻ takie oto rozwalające się łupinki http://www.catana.com/en/catana47/speed w celu deliverki pomiędzy Lazurowym wybrzeżem a Karaibami, Polinezją i innymi szuwarami.

Piotr Siedlewski


bardzo sie ciesze.

hahaha to tylko pokazuje jak bardzo mozna misinterpretowac intencje wypowiedzi. To zdanie z lupinkami ( jeszcze raz zaznaczam zeby powstrzymac lawine nastepnych nadinterpretacji- super jest siedziec sobie w ciszy w lupinie na Nidzkim!!) akurat bylo skierowane do Panow z innych postow, ktorzy uwazaja, ze zadne wyszkolenie, tym bardziej papiery nie sa im potrzebne. A ci wybrancy ze stoczni Catana maja jednak jakies wyszkolenie i papiery, wiec gdzie znajduje sie poblem?
Gdyby mial Pan wybor, pracujac w jachtingu jaka certyfikacje by Pan wybral? ktora wedlug Pana certyfikacja stwarzalaby Panu wieksze szanse na prace w jachtingu? to pytanie retoryczne.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

tatajarek napisał(a):
Sterniku miły, obcojęzycznie brzmiący.
To o czym piszesz to skutek, nie przyczyna a sprawa rozpadu pojęciowego i rzeczowego zbitki słownej - Polskie Żeglarstwo, to ułomek malutki o wiele szerszego nurtu, który światopoglądowo, jako naród, niestety kupiliśmy jakiś czas temu. Efekty widać dzisiaj gołym okiem, nie tylko w żeglarstwie.
Nie ma co się zastanawiać, moim zdaniem kto co kiedy sprzedał i zaprzedał, teraz trzeba patrzeć do przodu, bo inaczej przyjdzie panienka z profesjonalnej szkoły żeglarskiej ryja i nam wytłumaczy, słusznie zresztą, żeśmy barany.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek



oj przepraszam:) dumny kapitan jachtowy PZZ. i chyba jak Pan zauwazyl, moje wypowiedzi ani w nikogo nie celuja, ani nikomu uwlaczaja, nikogo tez nie chce pouczac ani namawiac do zmiany postawy czy zdania, a sa jedynie obserwacjami, porownaniami i szukaniem rozwiazan.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
nautigirl napisał(a):
To zdanie z lupinkami ( jeszcze raz zaznaczam zeby powstrzymac lawine nastepnych nadinterpretacji- super jest siedziec sobie w ciszy w lupinie na Nidzkim!!) akurat bylo skierowane do Panow z innych postow, ktorzy uwazaja, ze zadne wyszkolenie, tym bardziej papiery nie sa im potrzebne.


Poproszę o jeden cytat z tego wątku, w którym ktoś stwierdził, że wyszkolenie nie jest potrzebne? Nie jest potrzebne obowiązkowe szkolenie, a nie wyszkolenie. To zasadnicza różnica. Wyszkolenie można zdobyć w zupełnie inny sposób, niż tygodniowy kurs. Pierdupierdu przecież opisał przykład swojego syna, który z nim pływa. Ja zostałem wyszkolony w ten sam sposób, przez kilkanaście lat. Czy na prawdę uważasz. że to znaczy, że poziom wyszkolenia kogoś po tygodniowym kursie będzie wyższy niż nasz, dlatego, że nie daliśmy za to szkolenie odpowiedniej sumy i nie posiedzieliśmy tygodnia na kursie? (Oczywiście w końcu ten kurs musiałem odbyć, bo takie mamy przepisy...)

nautigirl napisał(a):
tatajarek napisał(a):
Sterniku miły, obcojęzycznie brzmiący.
To o czym piszesz to skutek, nie przyczyna a sprawa rozpadu pojęciowego i rzeczowego zbitki słownej - Polskie Żeglarstwo, to ułomek malutki o wiele szerszego nurtu, który światopoglądowo, jako naród, niestety kupiliśmy jakiś czas temu. Efekty widać dzisiaj gołym okiem, nie tylko w żeglarstwie.
Nie ma co się zastanawiać, moim zdaniem kto co kiedy sprzedał i zaprzedał, teraz trzeba patrzeć do przodu, bo inaczej przyjdzie panienka z profesjonalnej szkoły żeglarskiej ryja i nam wytłumaczy, słusznie zresztą, żeśmy barany.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek



oj przepraszam:) dumny kapitan jachtowy PZZ. i chyba jak Pan zauwazyl, moje wypowiedzi ani w nikogo nie celuja, ani nikomu uwlaczaja, nikogo tez nie chce pouczac ani namawiac do zmiany postawy czy zdania, a sa jedynie obserwacjami, porownaniami i szukaniem rozwiazan.


http://www.translate.google.pl z hasłem "sternik" - to wyjaśni, do kogo był ten post ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:29 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
tatajarek napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Walka nie toczyła się i nie toczy, o kompetencje, nazwy, prestiż ale o pieniądze.


O jakie, kurcze blade, pieniądze?
Chodziło o to by w Polsce powstały szkoły RYA?
Z takim kuriozum jak Wodna Panienka na czele?
To dlatego trzeba było zniszczyć szkoły żeglarskie w Jastarni, w Trzebieży?



Ależ nie, skąd takie przypuszczenie? Chodzi o pieniądze, które zwykły żeglarz musiał wydać wbrew swej woli. Pieniądze na obowiązkowe patenty, kursy, wyposażenie przeglądy czy opłacenie obowiązkowych kapitanów bez uczestnictwa których rejs nie mógł się odbyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Proponowalabym przeczytac moje posty ze zrozumieniem, a potem odpowiadac. Dziwne, ze reszta chyba nie miala problemu. Szerzej odpowiem wieczorem, jestem w pracy.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:41 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
Helmsman napisał(a):
nautigirl napisał(a):
To zdanie z lupinkami ( jeszcze raz zaznaczam zeby powstrzymac lawine nastepnych nadinterpretacji- super jest siedziec sobie w ciszy w lupinie na Nidzkim!!) akurat bylo skierowane do Panow z innych postow, ktorzy uwazaja, ze zadne wyszkolenie, tym bardziej papiery nie sa im potrzebne.


Poproszę o jeden cytat z tego wątku, w którym ktoś stwierdził, że wyszkolenie nie jest potrzebne? Nie jest potrzebne obowiązkowe szkolenie, a nie wyszkolenie. To zasadnicza różnica. Wyszkolenie można zdobyć w zupełnie inny sposób, niż tygodniowy kurs. Pierdupierdu przecież opisał przykład swojego syna, który z nim pływa. Ja zostałem wyszkolony w ten sam sposób, przez kilkanaście lat. Czy na prawdę uważasz. że to znaczy, że poziom wyszkolenia kogoś po tygodniowym kursie będzie wyższy niż nasz, dlatego, że nie daliśmy za to szkolenie odpowiedniej sumy i nie posiedzieliśmy tygodnia na kursie? (Oczywiście w końcu ten kurs musiałem odbyć, bo takie mamy przepisy...)

nautigirl napisał(a):
tatajarek napisał(a):
Sterniku miły, obcojęzycznie brzmiący.
To o czym piszesz to skutek, nie przyczyna a sprawa rozpadu pojęciowego i rzeczowego zbitki słownej - Polskie Żeglarstwo, to ułomek malutki o wiele szerszego nurtu, który światopoglądowo, jako naród, niestety kupiliśmy jakiś czas temu. Efekty widać dzisiaj gołym okiem, nie tylko w żeglarstwie.
Nie ma co się zastanawiać, moim zdaniem kto co kiedy sprzedał i zaprzedał, teraz trzeba patrzeć do przodu, bo inaczej przyjdzie panienka z profesjonalnej szkoły żeglarskiej ryja i nam wytłumaczy, słusznie zresztą, żeśmy barany.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek



oj przepraszam:) dumny kapitan jachtowy PZZ. i chyba jak Pan zauwazyl, moje wypowiedzi ani w nikogo nie celuja, ani nikomu uwlaczaja, nikogo tez nie chce pouczac ani namawiac do zmiany postawy czy zdania, a sa jedynie obserwacjami, porownaniami i szukaniem rozwiazan.


http://www.translate.google.pl z hasłem "sternik" - to wyjaśni, do kogo był ten post ;)


chodzilo mi o panienke;)

Pierdupierdu odpowiedzialam, troche dpowiedzi te zlaly sie z jego wypowiedzia i mze sa niewidoczne.

co do szkolenia czy wyszkolenia. bardzo ladny byl Twoj post o akademii w Trzebierzy.
szkolenie, czy wyszkolenie jak zwal tak zwal jest potrzebne, ci ktorzy szkolili sie w starej Trzebierzy czy innych osrodkach LOK np posiadaja czesto wielkie umiejetnosci wlasnie dzieki szkoleniu , ktore bylo trudne, wymagania wysokie. patent zeglarza jachtowego robilam wlasnie w LOK u w 1981 roku. szkolenie trwalo miesiac. bez silnikow oczywiscie, na omegach. do dzisiejszego dnia mam umiejetnosci, ktore wynioslam z tego szkolenia. potem bylam juz tylko wlascicielem kilku kolejnych jachtow. .szkolenie na patent sternika jachtowego, juz po zmianach po koniec lat dziewiecdziesiatych trwalo tydzien i bylo kompletna strata czasu, wrecz zenujace, stad zmiana systemu na RYA- bo ja, chcialam sie po prostu nauczyc bardzo dobrze- dla siebie.
szkolenia RYA byly dla mnie powrotem do szkolen wspomnianych w LOK- ogrom wiedzy, umiejetnosci praktycznych, etyki zeglarskiej, udzialu w dobrych znanych regatach, spotkania z najlepszymi zeglarzami o swiatowej slawie, przede wszystkim jednak poszanowanie dla tradycji marynistycznych, bezpieczenstwa i rzetelnej wiedzy.
Myle, ze Pierdupierdu szczegolnie mowiac o synu pwinien dazyc raczej do tego zeby syn wlasnie mial mozliwosc rzetelnego wyszkolenia i moze pozniej sam zdecydowal co chce z tym zrobic.

jestem tylko i wylacznie za tym, zby u nas tez byla kontynuacja rzetelnego szkolenia marynistycznego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:45 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
nautigirl napisał(a):
jestem tylko i wylacznie za tym, zby u nas tez byla kontynuacja rzetelnego szkolenia marynistycznego.


I dlatego, inaczej niż inni, musimy obowiązkowo się żeglarsko szkolić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 17:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
nautigirl napisał(a):
Myle, ze Pierdupierdu szczegolnie mowiac o synu pwinien dazyc raczej do tego zeby syn wlasnie mial mozliwosc rzetelnego wyszkolenia i moze pozniej sam zdecydowal co chce z tym zrobic.


Nie ujmując Ci droga koleżanko, jeżeli chodzi wiedzę, doświadczenie i umiejętności, to chyba raczej Ty mogła byś się uczyć od pierdupierdu, a nie jego syn od Ciebie czy innego instruktora.

Troszeczkę mniej pychy nie zaszkodzi.



Za ten post autor Carlo otrzymał podziękowania - 4: Colonel, Moniia, Nadia, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 18:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 sty 2012, o 02:41
Posty: 323
Podziękował : 69
Otrzymał podziękowań: 31
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
nautigirl napisał(a):
chodzilo mi o panienke;)


Myślałem, że poprzez tego kapitana korygujesz sternika z tego postu, ale w takim razie mój błąd, przepraszam ;)

nautigirl napisał(a):
szkolenie na patent sternika jachtowego, juz po zmianach po koniec lat dziewiecdziesiatych trwalo tydzien i bylo kompletna strata czasu, wrecz zenujace, stad zmiana systemu na RYA- bo ja, chcialam sie po prostu nauczyc bardzo dobrze- dla siebie.


Więc sama widzisz- wprowdzenie obowiązkowych papierów daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa. Jeśli firma będzie czarterować jacht komuś bez patentu, to sama zatroszczy się o sprawdzenie jego umiejętności, lub będzie wymagała jakiegoś "certificate of competency"- nieobowiązkowego, ale nadanego właśnie poprzez szkolenie i egzamin, tyle, że organem wydającym nie będzie monopol. Wolny rynek sam dużo lepiej będzie dbał o umiejętności żeglarzy.

nautigirl napisał(a):
jestem tylko i wylacznie za tym, zby u nas tez byla kontynuacja rzetelnego szkolenia marynistycznego.


Tylko tutaj jest ta sprawa, że z całą pewnością dobry żeglarz przez kilka wspólnie spędzonych na wodzie lat przekaże dużo więcej wiedzy i umiejętności swojemu synowi, jednym słowem wyszkoli go dużo lepiej i bardziej rzetelnie niż kurs, jak dobry i profesjonalnie przygotowany by nie był.


Ostatnio edytowano 26 mar 2012, o 18:03 przez Helmsman, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 mar 2012, o 18:02 

Dołączył(a): 24 mar 2012, o 21:31
Posty: 135
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: xxx
a i zapomnialam dodac.

z mojego doswiadczenia, a szkole w Polsce,

gdy szkolenie jest nieobowiazkowe - nie istnieje dla grona.
gdy szkolenie jest obiwiazkowe - robi sie wszystko zeby patent sobie kupic albo zalatwic

powod:

szkolenia sa slabe,
nieustrukuryzowane,
brak jest autorytetow,
wciaz wprowadzane sa zmiany, za ktorymi nawet ministerstwo nie nadaza,
NIE ma rozgraniczenia miedzy szkoleniami komercyjnymi i niekomercyjnymi.
Instruktorzy moga zostac instruktorem posiadajac patent zeglarza jachtowego - czesto sa niedouczeni - a jak nieduczeni, nie daja sobie rady z lepszymi od siebie kursantami wiec sa niewiarygodni.
Instruktorzy sie nie doksztalcaja, nie spotykaja w ramach PZZ, nie analizuja przypadkow, nie rozwijaja wspolnie kierunku, w ktorym ma isc szkolenie itd.
Kapitanowi w Polsce nie wypada pytac, wiec sie nie rozwija.


Co nie znaczy, ze:

szkolenia zeglarskie dla AMATOROW powinny byc:
rzetelne, odpowiednio krotkie, bardzo praktyczne i niedrogie.
powinny zawierac:

praktyczna technike manewrowania na silniku na ograniczonych akwenach jak mariny ( tak, wlasnie na silniku. Nie powinno sie wymagac, zeby ktos, kto chce sobie poplywac raz na rok w weekend mala lodka musial zdawac teorie zeglowania Marchaja)

podstawowe informacje o manewrowaniu pod zaglami,

podstay meteorologii, nawigacji i prawa drogi,

prace bosmanskie

VHF

i to starczy, zeby bezpiecznie poplywac po zatoce.

Co innego Komercyjne. Ale to inna dzialka i nie ten watek znowu.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Carlo napisał(a):
nautigirl napisał(a):
Myle, ze Pierdupierdu szczegolnie mowiac o synu pwinien dazyc raczej do tego zeby syn wlasnie mial mozliwosc rzetelnego wyszkolenia i moze pozniej sam zdecydowal co chce z tym zrobic.


Nie ujmując Ci droga koleżanko, jeżeli chodzi wiedzę, doświadczenie i umiejętności, to chyba raczej Ty mogła byś się uczyć od pierdupierdu, a nie jego syn od Ciebie czy innego instruktora.

Troszeczkę mniej pychy nie zaszkodzi.


a ja mysle, z calym szacunkiem, ze oboje moglibysmy sie od siebie czegos nauczyc.

I tu wlasnie jest problem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 400 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: noone i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL