W kilku miejscach w internecie pojawiło się ostrzeżenie o używaniu przeterminowanych utwardzaczy do żywic epoksydowy. Wczoraj wieczorem postanowiłem zrobić eksperyment, właśnie że starym utwardzaczem TFF - kupiony dwie zimy temu, a w ostatnią zimę trochę przemrożony do -10'C.
Przygotowałem kawałek sklejki i potraktowałem ją grubą warstwą e6011+TFF jako lakierem. Temperatura w miejscu eksperymentu 12'C.
Dziś rano szybko sprawdziłem i żywica była całkowicie utwardzona, bez uwięzionych baniek powietrza.
Wieczorem sprawdzę organoleptycznie odporność na zginanie i pęknie.

A jak wasze doświadczenia, z nie do końca wartościowymi materiałami?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

ja w zakładzie znalazłem epidian51 iZ1 z 94 roku na próbę skleiłem listwy sosnowe i przy rozrywaniu wyszczypało się drewno poza spoiną.Mam też e53 i z1 z zeszłego roku(stały nie otwierane)proba przebiegła podobnie.51 i PAC z zeszlego roku jeszcze nie probowalem ale mam nadzieje że da rade bo budowa z zeszłego roku na ten mi się przesunęła

Kilkanaście lat dla epoksydów to nie problem, ,dla utwardzaczy też,z tym że Z1 jest hydroskopijny i powinien być bardzo szczelnie zamknięty.W przypadku żywic epoksydowych na bazie bisfenolu A bez dodatku bisfenolu F ( a takie są zdaje się wszystkie epidiany)może nastąpić krystalizacja taka jak w miodzie,ale wystarczy ogrzać taką skrystalizowaną żywicę w łaźni wodnej i wraca do stanu płynnego. Właśnie w celu zapobiegania krystalizacji żywicy West System dodaje kilka procent bisfenolu F do swojej żywicy WS105.
pozdrawiam

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.