W Warszawie był taki sklep - nazywal sie "Wzorcowy Sklep Chemiczny" na rogu Foksal i Nowego Światu.
Tam kupowałem wszelkie odczynniki do moich doświadczeń chemicznych - m.in. pył aluminiowy w litrowych opakowaniach.
Nadmanganian potasu jak i inne środki utleniajace też tam sprzedawali.
A saletre w duzych ilościach kupowało sie w aptece.
Jak sięgnę pamięcią to aż się dziwię, że chałupa gdzie mieszkalem nie wyleciała w powietrze - swoje laboratorium miałem w piwnicy więc jakby co to walaiło by sie od dolu czyli zgodnie z kanonami sztuki.
Kupić można tez było kwas azotowy ale to juz może otwórzmy "Kącik Truciciela" to pogadamy o produkcji cyjanku sodu i potasu.

pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Rakieta z papieru wymoczonego w rostworze saletry... Pożar na leśnej polance niezły. Ugasiłem pożar kurtką dżinsową, którą ojciec z zagranicy przywiózł. Domyślacie się jaki potem prawdziwy pożar miałem w domu

Lonty były dla cieniasów Ja stosowałem bardziej precyzyjne zapalniki zegarowe. Należało w tym celu rozbebeszyć zabawkę (radziecką kurę znoszącą jajka) i mechanizm zapadkowy oblepić masą z korków do korkowca. Po wysuszeniu otrzymywało się 5 lub 10sek zapalnik. Robiliśmy też miny zapalające przy użyciu pipety z gliceryną umieszczonej w tubce z nadmanganianem. Niestety, opóźnienie było dość duże

W pewnym momencie w Inowrocławiu nielat nie kupił saletry, choć formalnego zakazu nie było....
Zawiązał się ruch społeczny p.n. "Sprzedawcy przeciw pirotechnicznym eksperymentom dzieci i młodzieży "

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

U nas też nie sprzedawali dzieciom saletry, jodyny w ampułkach (jak i każdego innego leku w ampułkach), osłonek na palce z gumy i wielu innych rzeczy. Uczyliśmy się sobie radzić z samego dzieciństwa, bo jednak zdobywaliśmy to wszystko

Jakoś inaczej byliśmy wówczas chowani ???
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No tak. W tradycji, że trzeba "zawinąć" "wykombinować" i inne eufemizmy. Czyli jakoś sobie w życiu radzić.

Polak do wszystkiego musiał dokładać Co wy tu w Polsce macie kłopot z wypowiadaniem litery "r" ?

Stare dobre czasy. Zycie było trudniesze to i człowiek był bardziej zaradny i zżyty. Dziś tak troche wieje pustką.

ale tu sami piromani to kto następny wyzna swoje grzeszki

jedyne co spaliłem to brwi i rzesy nad grillem podczas rozpalania:)

Mam kolekcję dobrych filmów dozwolonych od lat 18.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

coraz lepiej , ja mam tylko świerszczyków kilka sztuk

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

to czym Ty to rozpalałeś??

Phi... za świerszczyki to mnie chcieli z budy wywalić Żeby było śmieszniej, to kolega wpadł... no ale mnie wsypał

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Z pewną nieśmiałością ....
Wczesne lata 60 te.
Mnie osobiście znany jest przypadek wtoczenia, pod samochody straży ognistej stojące w garażach w remizie, puszki z saletrą.
Puszka była po imperialistycznym mleku skondensowanym i raczej duża była
Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Mniej zamieszania narobił model rakiety kiedy zszedł z toru i uderzył w budkę z piwem, przelatując między piwoszami

_________________
Zbyszek

hehe piwosze mogli nalać, ryzykowne posuniecie to tak jak palaczom odebrac budkę z papierosami

Eee, tam. Cienias
Numer był wtedy gdy znajomi mojego Taty po paru głębszych postanowili postrzelac z karbidu używając do tego puszki po jakiś lekach weterynaryjnych, o pojemności małego wiadra. Wszyscy strzelali przydeptując puszkę stopą. Jeden kamikaze uparł się, że weźmie ją między uda. I wziął Co było dalej nie będę opowiadał dość, ze facet wył jak wilkołak w środku nocy
Miałem wtedy gdzieś 12 - 13 lat ale tego wyjca będę do końca życia pamiętał

Żeby było jakieś odniesienie do wody i żeglarstwa - rzecz sie miała na przystani SHR Polanowice w Łagiewnikach k/Kruszwicy (nad Gopłem)

A w Stacji Hodowli Roślin - jak sama nazwa wskazuje hodowano wówczas krowy i owce

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ludzie, ludzie, cuda w tej budzie.
Piąta strona a nikt nikogo nie gnębi, nie obraża, nie przeprasza.
Czyżby słowa Tawerna/HydePark, miały taki kojący wpływ.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Jak powszechnie wiadomo, klient przy grillu jest mniej awanturujący się, czyli przez żołądek do serca

Nie wiem czy powinnam go odpalać sami piromani jeszcze pół miasta z dymem pójdzie

We wczesnej młodości należałem do tzw uświadomionej młodzieży na moim osiedlu czyli tych którzy wiedzieli gdzie dokładnie w podkrakowskim lasku zapadł się w błoto w trakcie WW2 skład amunicji do baterii działek przeciwlotniczych,wystarczyło się wkopać saperką na 30 cm i już się miało ,może trochę zardzewiałe, ale wciąż pełne wspaniałego prochu łuski.Po wysuszeniu jedynym ograniczeniem była nasza wyobraźnia Napełnialiśmy nim różne pojemniki ,nawet naboje od syfonu,a te już pewną moc niszczenia miały,aż wpadła mi w ręce piękna butla po perfumach do złudzenia przypominająca mały granat obronny,taki głęboko rżnięty na zewnątrz,nie trzeba było dużo czasu żeby napełnić ją prochem i zamontować domowej roboty lont,zapalić go i przekonać się że był,ten lont, o kilka sekund za krótki...nie zdążyłem nawet tego szklanego ustrojstwa wypuścić z ręki.Do dziś jestem nafaszerowany szkłem ,jak zając śrutem po polowaniu,trzy zabiegi chirurgiczne w celu przywrócenia sprawności prawej dłoni,odbudowanie ubytku w uzębieniu przez stomatologa bo i w stronę twarzy część odłamków poleciała....Tak....młodość to fajna okres...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Jak już idziemy w stronę hardcoru to widziałem na własne oczy skutki wybuchu petardy zwanej od napisu na opakowaniu "Achtungiem", w przypadku 18-letniego ucznia technikum - niedoszłego mechanika samochodowego. Niedoszłego - bo posiadajac tylko kciuk i mały palec w prawej dłoni nieporęcznie mu majstrować przy autach......
Było to w milenijnego sylwestra 1999/2000. Dwóch mądrali założyło się po pijaku, kto dłużej utrzyma "Achtunga" odpalonego w dłoni, a trzeci filmował zawody kamerą video. Jak się okazało później stracił oko. Zakład wygrał oczywiscie kaleka
Palców nie odnaleziono, po placu kręciło się parę bezdomnych psów, pewno miały wyżerkę .....

Od tego czasu nie bawię sie fajerwerkami.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Chlopie - SZACUN dla Ciebie ogromny...
Przebiłeś chyba wszystko co do tej pory wyczytalem i osobiście przeżylem w kwestii samozniszczenia osobowego...
Pozostaję pod ogromnym szacunkiem dla Twej determinacji ..
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Po wypowiedzi Kocura w tym samym duchu dwie strony wcześniej w tym wątku chciałem załączyć plik prezentacji pt."dlaczego chłopcy potrzebują rodziców" ale system mi nie przyjął pliku. Jak ktoś tego nie zna a chciałby zobaczyć to mogę wysłać na priva.

U kolegi na oczach starszaki bawili sie w piromanow. Kumpel ze swoim kolega ogladali jak starszy brat tego kolegi wklada do ogniska 'rakiete' w postaci naboju od syfonu. Niefortunnie sie stalo, ze zamiast piomowo rakieta ustawila sie bokiem i poleciala w kierunku wlasnie kumpla i jego kolegi. Trafila w szyje koledze i przeszla na wylot. Zmarl na miejscu. Tak oto brat zabil brata. Kumpel mial szlaban na spacery na miesiac.

?drugi kolega rzucajac w domu rzutkami trafil w oko mlodszej siostrze. Teraz ma szklane oko. Chodzilem z nia do jednej klasy.

Inna dziewczyna strzelala z luku zawodowo i poszla po strzaly. Wziela w reke i sie posliznela. Strzaly wbily sie w ziemie, a ona okiem nadziala sie z drugiej strony. Jak sie pozniej okazalo we Wloszech takie zabiegi robia i oko by zostalo, w Polsce poprostu go jej wydlubali w szpitalu.

A wyslij prosze jak możesz:
burykocur(małpa)onet.eu
Z góry dzieki
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ciekawa lekturka kiedys byłam na grillu i gościu się upił przedobrzyl z % i zgłodniał. Nie bylo już czym rozkrzesić ognia to zdjął bluże i podlał to benzyna, ale nie zauwazył , że oblał sobie spodnie, wrzucił bluzę do griłla. Płomień buchnął na dwa metry, a że stał blisko zaczęły palić się mu spodnie. Zaczął się drzeć i szybko sciągnąl. Na szczęście nie było nieodwracalnych zmian Chyba już nie będzie w ten sposób praktykował. Do domu wracał na piechotę w spodniach do poł łydek bo te jego się nie nadawały i od nizszego kolegi pozyczył. Swoją dogą to ciekawe czy się nieco nie sfajczył może wstydzil się przyznać

Eeeetam...żadna determinacja,samo to szło,nawet specjalnie się nie starałem

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Prawdziwą determinacją wykazała się matka kolegi
Kiedy zobaczyła, że on nosi po kieszeniach różne naboje, spawiła mu lanie a naboje ze złością poddała utylizacji wrzucając do tzw trzonu kuchennego czyli kuchennej płyty węglowej.
Działo się, oj działo

_________________
Zbyszek

To scena z radzieckiego filmu mojego dzieciństwa - "Samotny biały żagiel"

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/