Witam

Ciąg dalszy historii o sprowadzaniu łodzi do Polski.
Mam łódz w Szwecji. W sierpniu jednak chce ją zabrać do Polski. No i z tym wiąże się kilka problemów...
Przez morze łodzią do Gdańska. No a z Gdańska chce ją zabrać do Warszawy, bo tu zimą czeka ją trochę przeróbek.
Problem jest bo łódź ma 9 m długości, 3,7 m szerokości no i waży 4,5 t.
Transport ponadgabarytowy itp. atrakcje ale to mam już wstępnie rozkminione.
Miejsce dla łodzi na zimę to hala do której łódź trzeba jakoś wtoczyć.

Więc wymyśliłem, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie takiego zimowego leża na kółkach, które może być załadowane razem z łodzią na przyczepę/lawetę/tira a poźniej może być przy użyciu ciągnika na małych dystanasach przemieszczane (zjazd z lawety, wtoczenie do hali itp.)

No i tu mam braki wiedzy technicznej...

Pomysł mam taki aby wykonać mocną ramę z "łapami" podpierającymi łódź po bokach i dorobić małe kółka. Przemieszczanie na tych kółkach będzie się odbywało 2 razy w roku na mikro dystansach.
Pytania:
- Co z ośkami i ich wytrzymałością? Na allegro można znaleźć ośki a le o DMC max 1350 kg.... Czy da się wykonać je samodzielnie pamiętając że to nie ośki do jazdy po drogach tylko do przetaczania,
- Czy kółka muszą być skrętne?
- Jak grube muszą być te profile z których będzie wykonana rama?
- Czy ktoś zna jakiś kumaty warsztat, któremu chciałoby się tym pobawić?
- Czy ktoś z forumowiczów byłby skłonny pomóc w projektowaniu tego ustroistwa?

Pozdrawiam

Przemek

Nie mam jeszcze wykonanego wózka pod Wielkiego Trenera, ale tu mam zarys wiedzy...
viewtopic.php?f=58&t=7253&hilit=sanie

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Dzięki Wojtek

Przeczytałem wszystko uważnie ale na problem podstawowy dotyczący wagi 4,5 t nie znalazłem odpowiedzi.
Tzn. przy takiej wadze nie wchodzi w grę przepychanie "ręczne". Konstrukcja musi być bardziej wytrzymała. Koła raczej muszą być samochodowe żeby po terenie to jakoś jechało.
Nadal czekam na wsparcie.

Pozdrawiam

Przemek

ad1. samodzielnie będzie trudno, ale jakiś tokarz i spawacz powinien do tego celu wystarczyć .
ad2. Te na przedniej (ciągnionej) osi raczej tak.
ad3. Zapytaj: memberlist.php?mode=viewprofile&u=7361
ad4. Pogadaj: memberlist.php?mode=viewprofile&u=3644 lub http://konstruktor-spawacz.com.pl/kontakt.php
ad5. No pewnie .

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Może przy udziale zdolnego spawacza wykorzystać takie cudo?

http://allegro.pl/przyczepa-rolnicza-tanio-po-cenie-zlomu-rolna-i2262837417.html

Wyciepać co zbędne (resory, burty, podłoga) a na reszcie zbudować stelaż.

_________________
Zbyszek

Pomysł może i niegłupi . Rozstaw kół chyba zbyt mały i trzeba by osie "sztukować", ale to do zrobienia.

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

--- zajrzyj na moją stronkę ---

Trzeba by sprawdzić czy bez rozciągania osi by się zmieścił. Przecież szerokości 3,7m nie ma na całej długości.

Jeśli planujesz poważny remont to pewnie z demontażem kila, może zdemontować kil w Gdańsku(zabezpieczyć otwory) i popłynąć Wisłą do Warszawy.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Próbuj coś kupić na Alegro. Przyczepa szerokości 2,5 m wystarczy ,żeby postawić na niej łoże. I masz możliwość przestawiania jachtu u siebie na placu. Do transportu na większe odległości używaj tylko łoża a do załadunku dźwigu. Problemy z wciąganiem lub spuszczaniem tak ciężkiego jachtu na pewno przewyższają koszt wynajmu dźwigu.
Raczej nie namawiałbym Cie do spuszczania takiej przyczepy po najazdach z autolawety - skąd weźmiesz odpowiednio mocne najazdy. Chyba ,że wynajmiesz niskopodwoziówkę , ale to znowu zazwyczaj wyższe stawki.

_________________
Pozdrawiam
Witek
'odwierty do pomp ciepła'

Dzieki wszystkim za rady.

Wczoraj popracowalem intensywnie no i wyszlo ze idea zeby wozki wjezdzac na przyczepe do transportu jachtu jest nierealna (masz racje Ketiw).
Rozmawialem z Autoyacht. Gosc jest ok i wie o czym mowi. Ceny jednak znacznie wyzsze niz zakladalem w moim prowizorium budzetowym...
No mam zagwozdke...

Albo zrobie ten wozek metoda chalupnicza z jakiegos zlomu znalezionego na allegro itp. (szerokosc zwyklej oski jest ok).

Albo skupie sie na poszukiwaniu miejsca zimowego spoczynku jachtu bezposrednio przy szlaku wodnym. Tu zaczynam rozwazac przeplyniecie przynajmniej czesci dystansu z Gdanska do Warszawy. Jednak Wisla raczej w czesci uregulowanej. Zanurzenie mam ok 80-90 cm i nie mam klasycznego kila.
Jakby ktos cos wiedzial o miejscach w marinach okolic Bydgoszcz-Torun, to jestem zainteresowany.
Tyle ze w przypadku rezygnacji z wozka jestem skazany na miejsce pod namiotem bo do zadnej hali nie bede mial na czym wjechac


Przemek

Może tu będzie taniej?
http://www.jacht-market.com.pl/adv/show ... /4349.html

_________________
Zbyszek

Dzieki
Jutro dzwonie!

Pozdrawiam

Przemek

Do przewozu takiego jachtu musisz mieć specjalnie skonstruowane łoże. W Warszawie zdejmujesz go z tira i przykręcasz do niego dwie ośki z kołami.Jedna musi być skrętna.Do tego ciężaru minimalna średnica ośki 80mm.Koła stalowe z podwójnymi łożyskami wałkowymi. Przy pomocy 4 ludzi bez problemu po betonie wtoczysz go na halę.Wiem bo moja łódka na czymś takim się porusza.