W długi weekend odwiedziłem Bornholm i Chrystianso. Na Bornholmie przygotowują się do sezonu. Remontują, modernizują i inwestują. Na dwie doby wraz z Burym Kocurem i jego załogą zacumowaliśmy w Gudhjem (odwiedził nas tam także Zgrzyb). Tam wynajęliśmy, my czyli załoga s/y Lion Fish'a samochód i oblecieliśmy w poszukiwaniu świeżej smażonej ryby, wyspę dookoła (ogólnie rybów brak ). Na największą uwagę jeśli chodzi o inwestycję zasługuje port Hammerhavnen. Tam skuto, w sensie wywalono górną część wykonanego z betonowych bloków falochronu, zastępując go drewnianą konstrukcją z desek.


Betonowy falochron był wysoki i co niższym osobom przysłaniał zachodni widok Bałtyku. Teraz nawet dzieciaki bez problemu będą mogły rozkoszować się ładnym widokiem, bez podsadzania.
W miejscu gdzie dobijają jachty, wymieniono starą postrzępioną z wystającymi kawałkami zardzewiałych wąsów keję,

na drewnianą wykonaną z solidnych desek.

Jak widać, pordzewiałe obrzeże mola, obrobiono czymś w rodzaju nieszlifowanego lastryko i zamontowano polery cumownicze.
Na placu na końcu drogi dojazdowej od strony lądu wybudowano obiekt gastronomiczny, prawdopodobnie biuro havenmajstra oraz zaplecze sanitarne, które to zastąpi stare wysłużone WCety i natryski.

Lewą główkę portu również obudowano drewnem, zasłaniając stare pordzewiałe żelastwo.
Nie posiadam zdjęcia obudowanej główki, ale tym oto drewnem tę główkę obłożono. Prawa była jeszcze nieruszona.

Widziałem też, że wykonywano nowe instalacje wodne do tankowania łódek oraz kładziono przewody elektryczne, zapewne do rozdzielnic przyłączeniowych na kei.
W samym Gudhjem, remont sanitariatów i natrysków, chwilowo brak "parkomatu".
Zapewne w sezonie wszystko będzie działało w obu portach.
W pozostałych portach cisza i spokój, jedynie w Roenne wodowano jachty.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Jak ten jacht był podparty do transportu ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ano odwiedziłem Bornholm i Christianso w majówkowy weekend. W portach przeważały polskie jachty lub z polskimi załogami. Miło było spotkać Sławka-Elektrycznego i Włodka- Kocura w Gudhjem.
W trakcie rozmowy przez radio z Kocurem i Elektrycznym odezwał się do nas Zawisza Czarny dowodzony przez Wojtka, który przepływał w okolicach Ronne. W majówkę Bałtyk należał do polskich jachtów.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Oraz Sławku zapomniałeś dodać - kompletny brak miejsca i osoby, której można zaplacić jak sie parkuje - nawet jak człek baaardzo chciał to nie było nikogo nigdzie....
Do mnie przyszłą kobita po kasę jak Was nie było...
Zapłaciłem za jeden dzień bo drugiego dnia juz nie przyszła.
A Wy nawet nie mieliście gdzie i komu zapłacić po powrocie.
Nie było także WiFi w porcie co było niestety przykre
Ale tak to jest w czasie remontów
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Qurcze normalnie, wisiał se na pasach a kilem dotykał tylko platformy samochodu. Jechało toto bardzo powoli. Przy mnie dwa takie transporty się odbyły, z lokalnego parkingu mariny do miejsca wodowania było jakieś 50 metrów. Tutaj ało druga łódka.



*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


No kurcze, sumienie mnie zżera

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Aha.
Wcześniej bez objaśnień myślałem, że miał więcej drogi do przejazdu.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jeżeli chcieliście rybek, to my świeże kupiliśmy od promu na Christianso (Dorsze po 2 euro / kg), a gotowe w Svaneke (od 35 koron za wędzone i od 70 za smażone w zestawie).