Witam, trafiłem na to forum, bo mam pytanko odnoście patentu żeglarskiego. Jestem spod Giżycka. 2 tygodnie temu wybraliśmy się ze znajomymi na żaglówkę ( Hornet 29) i tak się wciągnąłem w temat, że moim obecnym marzeniem jest zrobienie prawka na pływanie Wiem, że jest dwutygodniowy rejs szkoleniowy. Jak to wygląda? Możecie polecić jakieś lektury, żeby się lepiej przygotować do teorii? Z góry dzięki za odpowiedź, każdy kiedyś przecież zaczynał...

No właśnie - prawka na pływanie. Nie chcę Cię urazić, ale piszesz o prawku a nie umiejętności żeglowania. Sugerowałbym Ci taką kolejność:

Wybrać się na rejs w kumatej grupie

Wybrać się na solidny kurs stacjonarny

A na Hornecie i tak nie potrzebne Ci żadne prawko tylko umiejętności

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Trzeba by trochę sprostować, bo ten Hornet to prawie 9m kadłuba, a prawko potrzebne już od 7,5m wzwyż. Ale umiejętności i tak są najważniejsze.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Książka:

http://www.empik.com/zeglarz-i-sternik- ... ,ksiazka-p

Mi się nigdy nie udało jej przeczytać;) no ale chcesz patent to czytaj;) ostrzegam, masakryczne ciężko się czyta ale z niej układają potem pytania więc warto;)

Wybierz się do kursmazury.com (okolice Giżycka - Piękna Góra) lub www.roza.pl (Węgorzewo). Tam się nauczysz nie tylko "na prawko".

No tak - małe qui pro quo. Mnie się skojarzyło ze starą regatówką. Ale, jak kiedyś wybierałem się Orionem w rejs po Alandach, to też się wszyscy pukali w czoło. Natomiast zalecany przeze mnie program dochodzenia do rozsądnego poziomu wiedzy żeglarskiej podtrzymuję

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Może na żeglarza. Na s.j. teraz pytania układają z Vademecum żeglarstwa morskiego.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ale moim zdaniem , k.foker to na patent żeglarza celuje i
porady w tym kierunku są OK ,
porady na SJ są ... , na razie NOK .
Pozdrawiam .
Eugeniusz Panek

Szczerze mówiąc robiłam patent z panienką co robiła sternika nie mając uprawnień żeglarza i specjalnie nie była opływana i dała radę zdać egzamin więc.... gdybym teraz podchodziła robiłabym od razu sternika. poza tym uważam osobiście że egzamin na ż. j. jest trudniejszy niż na sternika.

jeśli chodzi o vademecum to ja np. się z niego uczyłam i nie miałam problemów ze zdaniem ale ta książka jest jeszcze gorzej napisana niż ta pierwsza. i u nas np. na egzaminie były pytania z budowy np. bardzo trudne;) i były z tej książki co podałam żywcem wzięte w vademecum tego nie było;)

gdybyś chciał robić sternika to znajdź jakąś łatwiejszą książkę i nie zrażaj się tym vademecum;) a najlepiej zapisz się na kurs nauczyć światełek a resztę wiedzy na kursie Ci wyłożą tak byś zdał ten egzamin;)

A znasz kogoś kto nie zdał?

Instruktor zaznaczył mi w książce czego sie spodziewać na egzaminie. Było identycznie jak w.w. pozycji.

Katrine. Nie każdemu zależy na pływaniu po morzach to i sternik po co.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Znam.

Nawet jedna taka osoba była u nas na egzaminie, w sensie przyjechała na sam egzamin bo nie zdała tydzień wcześniej sternika.

Bez urazy, ale jak ktoś nie zdał banalnego egzaminu na żeglarza, to powinien się zastanowić czy na pewno żeglarstwo to jest to czym chciałby sie zajmować.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maciek, nie przesadzaj. Też kiedyś zaczynałeś.

Znam mnóstwo ludzi słabo grających w tenisa stołowego - też trzeba im powiedzieć, że nie powinni się tym zajmować? Chcą, to się zajmują.

Zwróć uwagę, że ja nie powiedziałem : "Zabronić im" ia powiedziałem, że powinni się zastanowić

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Osoba nr 1 nie zdała egzaminu na sternika (nie na żeglarza) i ku naszemu zdziwieniu przy drugim podejściu tydzień później zdała najlepiej z nas wszystkich. Nie wiem czemu tego chłopaka oblali....

osoba nr 2 ta dziewczyna co miała ze mną sternika (nie podchodziła nawet do żeglarza dlatego miała niezdany ten egzamin o to mi chodziło) i wypadła prawie najlepiej w ostatecznym rozrachunku (miała 3 wynik)

więc uważam że jak najbardziej powinni pływać, uważam że są dobrymi żeglarzami akurat i ten chłopak i ta dziewczyna.

zrozumiałem, że piszesz, że ktos nie zdał w sensie oblał

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

no wiem dlatego napisałam jeszcze raz:P

A ja właśnie ukończyłem kursy w http://akademia-jachtingu.pl/sternik-i-zeglarz-jachtowy
szczerze polecam, pomimo, że pływam w regatach na jeziorach, to tam wiele się nauczyłem, fajni i bardzo cierpliwi młodzi instruktorzy, naprawdę dużo pływania po morzu, i chcą uczyć i nie są tym "zmęczeni" , tam intensywny kurs to prawda, wykłady od 9.00 do 19.00 na przemian z pływaniem. Jestem zadowolony i gdy już będę gotów na podniesienie swoich uprawnień to z pewnością ponownie wybiorę j/w. Pozdrawiam wszystkich z Akademi Jachtingu w Jastarni.

Ja wiem, ze Akademia robi niezłe kursy, ale że tak spytam się z ciekawości : to "naprawdę dużo" to ile?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

W tydzień zrobiliśmy kiedyś 139h to nieźle jak na tygodniowy rejs.
A co do kursów to robią rzeczywiście niezłe.
Robiliśmy nawet nocnego człowieka za burtą przy zepsutej pławce świetlnej
A Maćki z którymi miałem najwięcej do czynienia to naprawdę przednie chłopaki.
Pozdro oczywiście dla całej ekipy

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

139 godzin to dużo jak na tygodniowy rejs ale nie "naprawdę dużo" do "naprawdę dużo" to powoli zbliża się Zbieraj

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Racja.... na tym rejsie moża było wyciągnąć dodatkowe 5h. Czyli nie jest "naprawdę dużo"
(poniedziałek koło 12.00 do niedziela koło 12.00 = 6x24=144)

Słyszałem o przypadkach robienia w 3 dni 80h stażu (coś koło tego, nie pamiętam dokładnie)

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

144 h w 7 dni ?
W kółko pływaliście ?
Bez żadnych portów ?
Bez tankowania wody ?
???
Bo to wychodzi 20 h / dobę.


Co do 80 h w 3 doby to tez jest możliwe ale w wirtualnej cyberprzestrzenia.
Bo w świecie rzeczywistym mnie tam 3 x 24 wychodzi 72 h na każdym posiadanym kalkulatorze i nawet w pamięci nie chce wyjść inaczej...
Ale ja tam tylko prosty inżynier jestem...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A no wiele rzeczy się na to wszystko złożyło, Od niemców do Dżastarni jechaliśmy 5 dni nie dość że sztormowo to wiatr w ryj a silnika brak. Zmieniliśmy tam jacht na inny, poszliśmy do knajpy i tyle nas było.

Kapitanowi który wystawiał znajomemu opinie musiał kalkulator psikusa zrobić Ale historia autentyczna.

_________________
"Szkoda wielka, kiedy czyjeś wyższe aspiracje zostają stłumione prozą życia codziennego."

Panowie, k..wa!
Nie chodzi przecież o wyliczanie czy sie da w jeden dzień tylko 24 godziny stażu, czy też uda się 25 godzin
Chodziło o unaocznienie że tak 149 godzin, jak i 200, a nawet 300 czy 500, to nie jest "Naprawdę dużo" czasu na morzu.
Moim zdaniem 10 lat to sporo, 20 lat to dużo, 30 lat to bardzo dużo... ale "naprawde dużo"...? To tylko Zbieraj wie ile to jest.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

może pływali szybciej niż normalnie. Ja kiedyś gdzieś widziałem napis ze strzałką : WC -100m, biegiem 50m

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"