Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 15 lip 2025, o 13:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 maja 2012, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
jack napisał(a):
ma wodoodporność w klasie D4

D4 jest trochę mylące.
Poczytajcie dokładnie co mówią normy. Zdziwicie się trochę.
Klej do zastosowań szkutniczych musi mieć znacznie wyższe parametry.
Dobrzy producenci, oprócz symbolu D4 podają, że np klej ma podwyższoną wododporność lub, że nadaje się do produkcji sprzętu pływającego lub coś podobnego możemy przeczytać na opakowaniu lub w karcie technologicznej.
Podobnie jest ze sklejkami. Może być WD zwykła, o podwyzszonej odporności albo szkutnicza.
Kiedyś kolega przekonywał mnie do kleju o symbolu D4; och, ach, same zalety.
Ja po prostu zrobiłem próbkę i powiesiłem pod spustem rynny od strony południowej.
Cięzko ona tam miała :lol: Woda z rynny, słońce, deszcz i tak przez chyba 4 miesiące (zapomniałem, że tam wisi). Jak sobie przypomniałem to zdjąłem i miałem dwa niezależne kawałki drewna z nieznacznymi śladami po kleju.
Natomiast zwolennikom poliuretanowych klejów wypieniających mogę zrobić zdjęcia łódki po dwóch sezonach. Trzyma się w kupie tylko dzięki nitom, natomiast tam gdzie nie zastosowano żadnych łączników to po prostu się rozpadło.

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2012, o 21:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
boSmann napisał(a):
Natomiast zwolennikom poliuretanowych

PPU drogiej firmy International nie zawiodlo mnie nigdy, nawet w warunkach gorszych i dlugotrwalszych, niz "podrynnowe".
Jednak, od kiedy epoksydy sie zdemokratyzowaly i okazaly wcale nie trudne do opanowania, nie widze absolutnie zadnego sensu wyszukiwania innych klejow.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2012, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Catz napisał(a):
PPU drogiej firmy International nie zawiodlo mnie nigdy

Przemęczony jestem to piszę dosyć skrótowo i ogólnikowo.
Masz rację, powinienem napisać, że częśc tych wynalazków się nie nadaje do szkutnictwa a zwłaszcza tanie i nabywane w sklepach przeoogromnych.
Z epoksydami masz całkowitą rację. Chyba, że naprawdę mamy jakiś sensowny powód aby użyć czegoś innego.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2012, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
boSmann napisał(a):
D4 jest trochę mylące.
Poczytajcie dokładnie co mówią normy. Zdziwicie się trochę.
Klej do zastosowań szkutniczych musi mieć znacznie wyższe parametry.


Soudal 66A jest, tak jak i ten PPU Internationala, sprawdzony w szkutnictwie. Ten problem z klejami pieniącymi polega na ich sposobie użycia. Należy je traktować jak kleje kontaktowe, wymagające dokładnego spasowania powierzchni klejonych. Pianka powstająca pomiędzy powierzchniami źle spasowanymi powoduje, że spoina jest słaba i nietrwała.

Natomiast generalnie masz oczywiście rację. Samo spełnienie warunków wodoodporności przewidziane dla klasy D4 to dla nas za mało! Dobrze, że o tym piszesz, bo wielu kolegów tego nie wie.

Ja albo staram się używać sprawdzonych materiałów klejących, albo przynajmniej je trochę testuję. Nie mam rynny (deszcz pada tu średni 4-5 dni w roku) więc wrzucam do garnka z wodą i gotuję przez kilka godzin, pozwalam wystygnąć, znowu gotuję i tak kilka razy. Niestety, tu się moja mądrość badawcza kończy. Takie badanie nie mówi zbyt wiele o trwałości spoiny w funkcji dłuższych czasów, rzędu kilku, kilkunastu lat...

I dlatego Was męczę pytaniem czym kleić te nieszczęsne maszty. Na dodatek nie wszystkie (raczej mniej niż więcej) są tu dostępne.

Klej zaproponowany przez JACKa chętnie wypróbuję. Skleję jakieś coś pogotuję i powykładam na słońce (to niezły niszczyciel). Jak po paru miesiącach się nie rozpadnie, to będziemy mieli kolejny niedrogi klej. Dam znać :).

Natomiast tymczasem chyba się wstrzymam na tydzień, za tydzień bowiem Marta wróci z Warszawy i po prostu przywiezie z 5 kilo epoksydu. Powinno wystarczyć, a nadane w walizce jako bagaż główny może nie wzbudzi podejrzeń o przewozie ładunków wybuchowych :D.

boSmann napisał(a):
Catz napisał(a):
PPU drogiej firmy International nie zawiodlo mnie nigdy
...Chyba, że naprawdę mamy jakiś sensowny powód aby użyć czegoś innego.


No to ja takiego powodu nie mam, mam za to DUŻO powodów, żeby się słuchać mądrzejszych i przysparzać sobie prac na przyszłość (vide: słowa Mariana o skrobaniu Nel) :D

Miałem tylko cichą nadzieję, że ktoś napisze: "sprawdzone, spoiny z żywic poliestrowych są trwałe, mocne i bezpieczne!". Ale życie nie jest aż tak piękne ;).

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2012, o 22:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Cytuj:
No to ja takiego powodu nie mam, mam za to DUŻO powodów, żeby się słuchać mądrzejszych i przysparzać sobie prac na przyszłość (vide: słowa Mariana o skrobaniu Nel) :D
..............................................
Miałem tylko cichą nadzieję, że ktoś napisze: "sprawdzone, spoiny z żywic poliestrowych są trwałe, mocne i bezpieczne!". Ale życie nie jest aż tak piękne ;).


Cytuj:
Natomiast zwolennikom poliuretanowych klejów wypieniających mogę zrobić zdjęcia łódki po dwóch sezonach. Trzyma się w kupie tylko dzięki nitom, natomiast tam gdzie nie zastosowano żadnych łączników to po prostu się rozpadło.


W tym sezonie sprawdzę Soduala 66A organoleptycznie:
Mój Finn zacznie pływać :D a cały pokład był klejony tymże środkiem.
Ciekawe kiedy będę go miał oddzielnie :-(
Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać, że jak go kleiłem
nie znałem żadnego* z tych mądrzejszych :lol: :lol:
MJS
ps
A Ta dziura w dnie: chyba także jest na S... :evil:


Załączniki:
fin śliczny IX- 08 m.jpg
fin śliczny IX- 08 m.jpg [ 51.63 KiB | Przeglądane 8191 razy ]
pokład 2009.JPG
pokład 2009.JPG [ 93.17 KiB | Przeglądane 8191 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 09:18 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
el szaman napisał(a):
I dlatego Was męczę pytaniem czym kleić te nieszczęsne maszty. Na dodatek nie wszystkie (raczej mniej niż więcej) są tu dostępne.

Kilka osób z cierpliwością godną lepszej sprawy ciągle nawołuje na forum do stosowania sprawdzonych i pewnych metod i materiałów.Po co marnować czas na dziwaczne próby i eksperymenty jeżeli można zrobić łódkę w sposób gwarantujący powodzenie? Myślę że gdybyś zorganizował sobie jednorazowy transport większej ilości epoksydu (tak z 50-100 kg i w cenie churtowej) z Polski to koszt okazał by się nie aż tak zaporowy,a miałbyś materiał na wiele swoich projektów.Żywica i utwardzacze mają bardzo długi okres trwałości idący w lata.Może warto zadzwonić do kilku firm spedycyjnych i sprawdzić ceny transportu małej palety do siebie? Można by jeszcze dorzucić rolkę porządnej tkaniny szklanej z Krosna.Często przesyłki takie są wyceniane od objętości,a nie wagi.Kiedyś wysyłałem coś do Stanów i za skrzynię o objętości 1m3 płaciłem $ 500-600.
A co do kleju do masztów to przed WWII klejono maszty klejem kazeinowym zabezpieczając cały maszt lakierem bezbarwnym lub farbą.Widziałem kilka takich masztów i były ok. Maszt w przeciwieństwie do innych elementów łodzi nie powinien być ciągle zanurzony w wodzie :lol: .Ale dzisiaj w dobie epoksydów nie ma już sensu używać czegoś innego,tak jak pisał Zbyszek.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 12:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
peter napisał(a):
Po co marnować czas na dziwaczne próby i eksperymenty jeżeli można zrobić łódkę w sposób gwarantujący powodzenie?


Z jednej strony masz rację, i tak jak już pisałem, Marta za tydzień przywiezie epoksyd z PL (ten od Havela), więc kleił będę epoksydem. Tak czy inaczej poza masztem do poklejenia będą szwy, więc parę kilo mi zejdzie. Sprawy transportu już badałem, nie jest to aż takie skomplikowane, ale są pewne schodki. Chociażby takie, że żywice są zaliczane do grupy towarów specjalnych, o innej klasie łatwopalności i szkodliwości, a to oczywiście powiększa koszty. Ale to też jest do rozwiązania. Zresztą w tym kierunku idę od początku. Negocjacje chociażby z Havelem trwają. Kilka wycen już dostałem. Paleta to będzie ok 600-800 Euro, więc niemało. Istnieje jeszcze droga morska, np kontener. Kosztuje oczywiście więcej, ale też i ilość towaru nieco inna. Generalnie NA PEWNO będę ściągał z PL tkaniny szklane, a kilka rolek to już jest ok 150 kg. Do tego epoksyd, pewnie tak ok. 100 kg, więc robi się tego sporo, ale - tak jak piszesz - to są materiały na kilka projektów, więc w sumie to najlepsza droga.

Do ubiegłej środy nie wiedzieliśmy, że Marta będzie musiała lecieć do PL, więc trwały poszukiwania środków zastępczych, bo nie chciałem czekać aż rozwiążę problem większej dostawy. Teraz się rozwiązało, będę miał czym kleić maszty, a reszta będzie musiała dotrwać do nadejścia palet bądź kontenerka.

peter napisał(a):
Po co marnować czas na dziwaczne próby i eksperymenty


A to już inny problem. Warto poćwiczyć inne materiały, choćby już dla samego rozwoju. W końcu to tylko hobby, nie szkoda więc czasu poświęconego na próby. Dlatego chociażby skleję jeden maszt tym kleiberitem, jeden soudalem (chociaż ten to wiem, że jest wystarczająco wytrzymały, tak zresztą jak i kaskamit) i jeden poliestrem. Wykonanie masztu to nie jakaś straszna praca, więc mogę zrobić dwa czy trzy więcej. Będę ich używał naprzemiennie, więc będzie okazja zobaczyć jak się bedą zachowywały w miarę upływu czasu. Po prostu ciekawski jestem :D

***********

Marian Strzelecki napisał(a):
W tym sezonie sprawdzę Soduala 66A organoleptycznie:

Soudal powinien być skuteczny, jeśli tylko dokładnie spasujesz powierzchnie! Pozostawienie szpar i liczenie, że spieniony PPU je wypełni to najczęstszy błąd. Te kleje, obojętne którego producenta, są dobre tak długo, jak długo nie pozwalamy im się spienić. Pianka jest nietrwała, słaba konstrukcyjnie i można ją stosować do obsadzania framug, a nie w szkutnictwie :D.

Marian Strzelecki napisał(a):
Mój Finn zacznie pływać
Bądź kolega, daj jeszcze parę zdjęć i napisz o nim parę słów na maila, wkleję na stronkę. Lepiej teraz, bo jak się po tym klejeniu rozpadnie, to będę musiał zrobić nową rubrykę: WSPOMNIENIA :D!!!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 12:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
el szaman napisał(a):
A to już inny problem. Warto poćwiczyć inne materiały, choćby już dla samego rozwoju. W końcu to tylko hobby, nie szkoda więc czasu poświęconego na próby. Dlatego chociażby skleję jeden maszt tym kleiberitem, jeden soudalem (chociaż ten to wiem, że jest wystarczająco wytrzymały, tak zresztą jak i kaskamit) i jeden poliestrem. Wykonanie masztu to nie jakaś straszna praca, więc mogę zrobić dwa czy trzy więcej. Będę ich używał naprzemiennie, więc będzie okazja zobaczyć jak się bedą zachowywały w miarę upływu czasu. Po prostu ciekawski jestem :D

Mój grotmaszt został zrobiony z trzech sosnowych beleczek o przekroju 60 x 20 mm. Beleczki skleili mi tam gdzie zamawiałem drewno. Chciałem aby zrobili to epoksydem, a powiedzieli, że jest zrobione... poliuretanem - wodoodpornym podobno, ale jakiej klasy... nie mam pojęcia. Nie został nawet polakierowany, tylko nasączony pokostem lnianym - daje się go znowu kupić w sklepach.

Maszt ten przeżył dwa sezony, ale nie był moczony, zimował pod dachem i w ogóle sporo czasu przeleżał pod dachem, bo łódka w sezonie stacjonowała w hangarze, a nie jak inne, pod chmurką. W związku z tym, nie wiem, jak by się zachował tak zrobiony maszt, stojący przez cały sezon na łodzi.

PS: Maszt naszej pierwszej łódki był zrobiony z mnóstwa kawałków drewna (prawdopodobnie budowniczy miał trudności ze zdobyciem przyzwoitego materiału) był klejony kazeiną i wytrzymał sporo, ale w końcu zaczął prześwitywać na spoinach, aż kiedyś się był złamał. Nowy był zrobiony z długich belek, ale sklejony był chyba klejem AG.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 13:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
robhosailor napisał(a):
Mój grotmaszt został zrobiony z trzech sosnowych beleczek o przekroju 60 x 20 mm

Jasne. Te maszty są klejone "na okrągło, więc z jednej strony możliwy docisk jest mniejszy, niż np w prasie ściskającej na płasko, ale z drugiej strony powierzchnia spajana dużo większa (sumarycznie), więc przy dobrym spoiwie powinien być odporniejszy. Zresztą jakoś wolę maszty składane "na okrągło". Są bardziej odporne na paczenia się drewna, a tym samym spoiny mniej narażone na rozwarstwianie. Poza tym, jeśli maszt jest klejony z ośmiu np listw, to i punkty łączenia mają mniej krytyczny wpływ na stabilność całej konstrukcji (pozostałe 7 elementów trzyma całość w kupie, zwłaszcza, że każda listwa ma oczywiście inny układ słojów (czy SŁOI???). Pozwala to zresztą na stosowanie drewna trochę gorszej jakości, jeśli nie ma się dostępu do lepszego. Miejsca z większymi sękami można wyciąć bez obaw o utratę wytrzymałości...
robhosailor napisał(a):
Maszt ten przeżył dwa sezony

A co mu się stało, że tak krótko? Rozlazł się?

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 13:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
el szaman napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Maszt ten przeżył dwa sezony

A co mu się stało, że tak krótko? Rozlazł się?

Żyje nadal, ale trzeciego sezonu jeszcze na dobre nie rozpoczął - został tylko ponownie zapokostowany:
Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
robhosailor napisał(a):
Żyje nadal, ale trzeciego sezonu jeszcze na dobre nie rozpoczął

Jasne! Nie wiem dlaczego, ale przyjąłem, że przeżył dwa sezony i odszedł na wieczną wachtę...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 14:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
el szaman napisał(a):
przyjąłem, że przeżył dwa sezony i odszedł na wieczną wachtę...
Odpukać w niezapokostowane... :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2012, o 14:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
W niemalowane!

Chodzi o to by to było pukane w drewno anie w farbę
-nikt nigdy nie mówił o niezapokostowanym. :!:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2012, o 23:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Sobota wieczór - na dworze zimno
- a ja piję zdrowie ślicznego Martelka;
Ronmiel'em de Cnaririas:
"GUAJIRO" :green:
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2012, o 23:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Marian Strzelecki napisał(a):
:green:


:green: - a mam nadzieję - wkrótce - w cieplejszych klimatach... :D Mojito świetnie chłodzi!!!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2012, o 01:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Martelek wrócił z kilkudniowej wyprawy do PL i przemycił w bagażu lotniczym 10 kg epoksydu od Havela z utwardzaczem oraz 5 kg kleju Kleiberit 303, też z utwardzaczem (jest potrzebny jeśli chce się uzyskać klasę D4). Z Irlandii w najbliższych dniach wyruszy kaskamit, więc ruszamy z klejeniem :). Klajstrów ci teraz u nas dostatek :D

Kleiberitem 303 skleję najpierw jakieś kawałki i pogotuję kilka dni, a potem zdam relację. Sam jestem ciekaw!
Peter - a może w wyniku doświadczeń będziemy mogli zacząć stosować jakiś łatwiej dostępny czy tańszy środek, jak np ten właśnie Kleiberit. Dlatego warto robić te doświadczenia. W końcu to tylko nasza zabawa, pewnie gdybyśmy robili to dla celów komercyjnych, to byłoby nieco inaczej...

Za kilka dni dalsza relacja, jutro muszę wzmocnić rusztowanie Caribe (nasz motożaglowiec, jest wyciągnięty z wody i przebudowywany) - od wczoraj wieje jak diabli, w porywach do 50 węzełków, zwariowała ta pogoda!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2012, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Już to pisałem wielokrotnie: W zamierzchłych czasach łódki sklejkowe (np. te wg przedwojennych projektów Mieczysława Plucińskiego) klejono Certusem (klejem kazeinowym) i zbijano ocynkowanymi (na gorąco) gwoździami - niektóre z nich wytrzymywały nawet sporo lat, jeśli po budowie były dodatkowo, bardzo dokładnie zaimpregnowane podgrzanym w kąpieli wodnej do 60 stopni Celsjusza, pokostem.

Kleić epoksydem jest łatwiej i pewniej - można w wielu miejscach w ogóle pominąć zbijanie gwoździami i wkręty, bo dobrze zrobiona spoina epoksydowa jest mocniejsza od samego drewna, z którego zbudowano łódź.

Wniosek: Moim zdaniem, mając do dyspozycji żywice epoksydowe, nie warto stosować innych metod, chociaż zawsze można znaleźć coś tańszego, a nawet wrócić do technologii sprzed 100 lat - certus, pokost, gwoździe.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2012, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
wrócić do technologii sprzed 100 lat - certus, pokost, gwoździe.

A gdzieś można kupić Certus?

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 cze 2012, o 21:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Kleić epoksydem jest łatwiej i pewniej - można w wielu miejscach w ogóle pominąć zbijanie gwoździami i wkręty, bo dobrze zrobiona spoina epoksydowa jest mocniejsza od samego drewna, z którego zbudowano łódź.

Moj "kanciak" nie ma zadnego wkretu, chociaz oczywiscie uzywalem, tyle ze kazdy wielokrotnie.
Mam wielki sentyment do oldtimer'ow i wielki szacunek dla purystow.
Milionerom i stachanowcom rezerwuje podziw.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 sie 2012, o 19:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
el szaman napisał(a):
Za kilka dni dalsza relacja,

Już kilka tygodni minęło a tu dalej cisza :-(

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2012, o 12:09 

Dołączył(a): 10 sie 2012, o 21:43
Posty: 22
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: brak
Cytuj:
"el szaman"
Sprawa miecza wyjaśniona - rozmawiałem z konstruktorem i już wiem jak to ma być. Jutro Martelek naszkicuje i wkleję.

Witam!
Czytałem z zapartym tchem w nadziei, że dowiem się czegoś jako nowicjusz w tym fachu... nie doczekałem się.
Może, jeżeli nie kontynuujecie budowy, to przynajmniej wyjaśnicie to z czym Wy mieliście problemy w rozeznaniu dokumentacji. Podejrzewam, że jako "Laik" będę płakał jeszcze głośniej.
Pozdrawiam!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 paź 2012, o 22:09 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1013
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
boSmann napisał(a):
Już kilka tygodni minęło a tu dalej cisza

Nawet kilka miesięcy :-(
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 00:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
el szaman napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Mój grotmaszt został zrobiony z trzech sosnowych beleczek o przekroju 60 x 20 mm

Jasne. Te maszty są klejone "na okrągło, więc z jednej strony możliwy docisk jest mniejszy, niż np w prasie ściskającej na płasko, ale z drugiej strony powierzchnia spajana dużo większa (sumarycznie), więc przy dobrym spoiwie powinien być odporniejszy. Zresztą jakoś wolę maszty składane "na okrągło". Są bardziej odporne na paczenia się drewna, a tym samym spoiny mniej narażone na rozwarstwianie. Poza tym, jeśli maszt jest klejony z ośmiu np listw, to i punkty łączenia mają mniej krytyczny wpływ na stabilność całej konstrukcji (pozostałe 7 elementów trzyma całość w kupie, zwłaszcza, że każda listwa ma oczywiście inny układ słojów (czy SŁOI???). Pozwala to zresztą na stosowanie drewna trochę gorszej jakości, jeśli nie ma się dostępu do lepszego. Miejsca z większymi sękami można wyciąć bez obaw o utratę wytrzymałości...
robhosailor napisał(a):
Maszt ten przeżył dwa sezony



Zbigniew Jan Milewski „ Projektowanie i budowa jachtów żaglowych „ Roz. 20 Wykonanie masztów i innych drzewc -
„Przy wyborze materiału na maszt należy pamiętać , aby prawa strona klejonej deski wypadała na zewnątrz drzewca, tak aby brzegi deski podczas pracy masztu nie miały na skutek nasiąkania wilgocią tendencji do tworzenia szpar, lecz raczej do dociskania się do siebie „ Listwy możesz łączyć ( wykonać należy dobrze do siebie spasowane skosy w stosunku np. 1-10 , gdzie 1 jest grubością listwy – 10 długością skosu ). Łączenia listew w jedna całość dokonujesz w taki sposób ,by nie wypadały w jednym miejscu.




Kontrola połączenia z długości pojedynczej listewki jest bardzo prosta wystarczy po utwardzeniu się spoiny podnieść listwę jednym końcem - ma się wygiąć , nie może puścić spoina . Kilka listewek w sklejonych do siebie tworzy swoisty pół fabrykat w formie deski , którą strugasz na wyrówniarce a następnie puszczasz na grubościówkę . ilość warstw składa się na grubość masztu . etap drążenia zaczyna się w momencie przygotowania 2- równych połówek masztu – lub bomu . Tą technologią wykonywane są drzewca od czasu wprowadzenia na rynek kleju wodoodpornego AG i innych . Możesz wykonać dowolnej wielkości drzewce o wytrzymałości dużo większej od drzewca wykonanego z litego kawałka drewna i dużo lżejszego . Na marginesie drewno sosna pospolita - śr gęstość kg /m³ 520 , sosna smolista- śr gęstość kg /m³ 670, świerk śr gęstość kg /m³ 470. Przy podobnym module sprężystości i wytrzymałości na ściskanie , najbardziej nadaje się na wykonanie masztu .W dawnych czasach PRS w przepisach klasyfikacja i budowa jachtów morskich to drewno zaliczył do kategorii +A



na innym forum pisałem o moich doświadczeniach w pracy z drewnem -jeżeli jest zaiteresowanie tematem mogę go pociągnąć dalej

pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 00:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
el szaman napisał(a):
Jeśli owatrol na obłogi nie miałby się okazać najlepszym pomysłem (a tu liczę na rozstrzygnięcie na forum, a nie w praktyce - lubię się uczyć na cudzych błędach!!!), to od zewnątrz też poliester, no na płótnie ok. 120g



Popytaj ,kolegów z forum o tz. suchą zgniliznę ,zanim się napracujesz i wydasz kasę .

Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 11:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
el szaman napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Mój grotmaszt został zrobiony z trzech sosnowych beleczek o przekroju 60 x 20 mm

Jasne. Te maszty są klejone "na okrągło, więc z jednej strony możliwy docisk jest mniejszy, niż np w prasie ściskającej na płasko, ale z drugiej strony powierzchnia spajana dużo większa (sumarycznie), więc przy dobrym spoiwie powinien być odporniejszy. Zresztą jakoś wolę maszty składane "na okrągło". Są bardziej odporne na paczenia się drewna, a tym samym spoiny mniej narażone na rozwarstwianie. Poza tym, jeśli maszt jest klejony z ośmiu np listw, to i punkty łączenia mają mniej krytyczny wpływ na stabilność całej konstrukcji (pozostałe 7 elementów trzyma całość w kupie, zwłaszcza, że każda listwa ma oczywiście inny układ słojów (czy SŁOI???). Pozwala to zresztą na stosowanie drewna trochę gorszej jakości, jeśli nie ma się dostępu do lepszego. Miejsca z większymi sękami można wyciąć bez obaw o utratę wytrzymałości...
robhosailor napisał(a):
Maszt ten przeżył dwa sezony




Witam

Pozwolisz że się z Toba nie zgodzę – zacznijmy od początku. Podstawowym błędem każdego kto ,uprawia szkutnictwo ,zawodowo czy też amatorsko jest brak , lub „olew.. nie podstawowej zasady, pracy z drewnem . Drewno posiada prawą i lewą stronę i jest to najważniejsze kryterium , oraz właściwość materiału do wykorzystania w różnych klejonych konstrukcjach . ( patrz nowoczesne okna drewniane ). Każdy pracujący z drewnem ( przepraszam za ton ) musi zrozumieć że nie spoiny kleju pracują , tylko włókna drewna . jedne się rozciągają inne są podane siłą ściskania , do tego dochodzi skręt włókien wokół rdzenia . Z tego powodu jak sobie namalujemy przekrój pnia drzewa ,to wnętrze (środek z rdzeniem możemy w najlepszym układzie wykorzystać jako mur łatę ….. ), .nie jest to drewno szkutnicze . Prawa strona drewna –czyli po przetarciu w tartaku pnia zawsze będzie od strony zewnętrznej . deska z reguły paczy się-wybrzusza na prawą stronę - ( pomijam wywody tarcia drewna , suszenia itp. z uwagi na czas i miejsce ) . Wracając do samego klejonego wyrobu , wytrzymałość całości np. Masztu będzie taka ,jaka jest wytrzymałość drewna . Nic tu nie pomoże „ pancerny „klej . Z drugie strony , gdy uda nam się posklejać ten przykładowy maszt drewnem z układem lewa strona na zewnątrz ,to prędzej czy później wyrób się rozleci , w najlepszym układzie , porobią się szpary w łączeniach .Na co narzekamy - klej zły........... To tyle i tyko tyle w tym temacie . Dołączam szkic dla zobrazowania tego o czym piszę ..

życzę sukcesów w pracy z drewnem
serdecznie pozdrawiam Piotr



PS :
Gublije Egipskie – budowane z krótkich kawałków drewna
Dżonki –prawie bez metalowych łączy
Langskipy Normanów – przy paru bolcach metalowych
O galerach już nie wspomnę
Karawele , galeony szkunery, barki, barkentyny, klipry itd……
Jak sądzicie panowie , jakiego kleju używano przy ich budowaniu . ? żadnego
Wykorzystywano opisaną właściwość drewna
pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
kliwerek napisał(a):
/.../

Wszystko bardzo pięknie - ale. :D

Dzisiaj mamy gorszy dostęp do dobrego drewna, za to, mamy lepszy dostęp do dobrych żywic epoksydowych. Poza tym, właściwości kompozytu drewno-epoksyd są jednak inne, niż samego drewna. Element klejony epoksydem z wielu cienkich listewek drewna, jest kilkakrotnie stabilniejszy (kurczenie, paczenie) i mocniejszy od drewna litego, a nawet tego elementu wykonanego z właściwie połączonych połówek. Im listewki użyte do wykonania klejonego elementu cieńsze i im ich więcej, tym będzie on mocniejszy i stabilniejszy, a saturacja epoksydem zamyka możliwość dotarcia wody do wnętrza takiego elementu.

PS: czerwony, jest kolorem zarezerwowanym, dla administracji forum i zaraz się ktoś czepi... :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Gienek, kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 17:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lip 2011, o 16:25
Posty: 336
Lokalizacja: N50°03' E18°36'
Podziękował : 157
Otrzymał podziękowań: 78
Uprawnienia żeglarskie: majtek
robhosailor napisał(a):
PS: czerwony, jest kolorem zarezerwowanym, dla administracji forum i zaraz się ktoś czepi...


Robert tu jest o budowie oldtimera więc nikt tu nikogo nie wyzywa i własnych żali nie wylewa,więc co tu administracja & mody mogą szukać :lol: ,a jak mu nie pasuje to se zmieni :roll:
Przyznać muszę że kliwerek ładnie i ciekawie prawi,ale `ciekawi mnie czy jest jakaś tabela lub opracowanie Robercie gdzie porównane są "parametry" elementów wykonanych z litego drzewa a klejonego

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."



Za ten post autor Szpiszpak otrzymał podziękowanie od: kliwerek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 paź 2012, o 17:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
robhosailor napisał(a):
Wszystko bardzo pięknie - ale.

Dzisiaj mamy gorszy dostęp do dobrego drewna, za to, mamy lepszy dostęp do dobrych żywic epoksydowych. Poza tym, właściwości kompozytu drewno-epoksyd są jednak inne, niż samego drewna. Element klejony epoksydem z wielu cienkich listewek drewna, jest kilkakrotnie stabilniejszy (kurczenie, paczenie) i mocniejszy od drewna litego, a nawet tego elementu wykonanego z właściwie połączonych połówek. Im listewki użyte do wykonania klejonego elementu cieńsze i im ich więcej, tym będzie on mocniejszy i stabilniejszy, a saturacja epoksydem zamyka możliwość dotarcia wody do wnętrza takiego elementu.

PS: czerwony, jest kolorem zarezerwowanym, dla administracji forum i zaraz się ktoś czepi...


Potwierdzam w 400 % - z tym ,że cały czas kładę nacisk na to ,że wielu z nas w ogóle nie zdaje sobie sprawy z możliwości wykorzystania opisanej właściwości. Klejenie (klejonki wielowarstwowe) powodują dużo większą blokadę sił naprężających i ściskających oraz skrętnych w docelowym elemencie ,dlatego że każda listwa naprzemiennie spełnia tą rolę . obrazowo – dwie deski ze sobą sklejone , krawędź zewnętrzna poddana naciskowi na ugięcie rozciąga się , po odwrotnej stronie zostaje ściśnięta, co się dzieje ze wspólnie ze sobą sklejonymi krawędziami ? to samo tylko tyle że spoina nie pozwoli jednej krawędzi się wydłużyć a, drugiej ścisnąć, z tego tytułu zwiększona jest sztywność , Powielenie warstw powoduje niesamowity efekt wytrzymałościowy. Z tego tytułu obły wręg zaklejony z warstwowo klejonych listew po demontażu ścisków , nie prostuje się itp…..
Im cieńsza listwa ,tym bliżej rdzenia można drewno wybierać – traci tu znaczenie siła skrętna przy przykurczach . znaczenie prawej ,lewej strony traci klejonka w sytuacji gdy dwa kawałki drewna skleimy lewą stroną.
Dzięki za podpowiedz z kolorami … znowu dał bym ciała

Pozdrawiam Piotr



kliwerek napisał(a):
/.../

Wszystko bardzo pięknie - ale. :D

Dzisiaj mamy gorszy dostęp do dobrego drewna, za to, mamy lepszy dostęp do dobrych żywic epoksydowych. Poza tym, właściwości kompozytu drewno-epoksyd są jednak inne, niż samego drewna. Element klejony epoksydem z wielu cienkich listewek drewna, jest kilkakrotnie stabilniejszy (kurczenie, paczenie) i mocniejszy od drewna litego, a nawet tego elementu wykonanego z właściwie połączonych połówek. Im listewki użyte do wykonania klejonego elementu cieńsze i im ich więcej, tym będzie on mocniejszy i stabilniejszy, a saturacja epoksydem zamyka możliwość dotarcia wody do wnętrza takiego elementu.

PS: czerwony, jest kolorem zarezerwowanym, dla administracji forum i zaraz się ktoś czepi... :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lis 2012, o 02:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2012, o 22:32
Posty: 135
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 34
szpiszpak napisał(a):
ciekawi mnie czy jest jakaś tabela lub opracowanie Robercie gdzie porównane są "parametry" elementów wykonanych z litego drzewa a klejonego


Można postudiować PKN PN-EN 1194 z listopada 2000 r ,
oraz
Przepisy klasyfikacji i Budowy Jachtów Morskich część VI „ Materiały” 1996 r


w/z z zastrzeżeniem nie mogę ich przekopiować
Piotr


Ostatnio edytowano 1 lis 2012, o 15:11 przez Wąski, łącznie edytowano 1 raz
poprwiwszy cytowanie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lut 2013, o 11:32 

Dołączył(a): 11 lut 2013, o 11:18
Posty: 3
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
el szaman napisał(a):
Dlatego chociażby skleję jeden maszt tym kleiberitem, jeden soudalem (chociaż ten to wiem, że jest wystarczająco wytrzymały, tak zresztą jak i kaskamit) i jeden poliestrem. Wykonanie masztu to nie jakaś straszna praca, więc mogę zrobić dwa czy trzy więcej. Będę ich używał naprzemiennie, więc będzie okazja zobaczyć jak się bedą zachowywały w miarę upływu czasu. Po prostu ciekawski jestem


I jak tam z próbami klejenia - proszę opisać/wnioski podać, jesli udało sie je przeprowadzić. A jesli nie udało się to tez proszę o kontynuację o klejach. Cio to jest klej AG?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL